Skocz do zawartości
IGNORED

Polskie Drogi. Dlaczego tak chętnie Polacy zabijają się na drogach?


Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, misiomor napisał:

Stoją te znaki już od miesiąca albo i lepiej, podczas gdy faktyczne prace odbywają się może przez 5% czasu. Pozostałe 95% to kpina z kierowców.

W UK taki zakaz czasem się cięgnie przez 30km, a faktycznie przez te 30km nie dzieje się nic. Jakoś kierowcy nie mają problemu z utrzymaniem prędkości poniżej limitowanej przepisami. UK jest na jednym końcu skali, a PL na drugim. Poważnie nie wiecie dlaczego?

Ps.

Nie trzeba być kozakiem, żeby dać radę:

 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość

(Konto usunięte)
6 godzin temu, szymon1977 napisał:

UK jest na jednym końcu skali, a PL na drugim

Dla mnie jazda samochodem w okolicach Londynu to dramat, tam Polak tylko na motocyklu daje radę ?

 

9 hours ago, szymon1977 said:

W UK taki zakaz czasem się cięgnie przez 30km, a faktycznie przez te 30km nie dzieje się nic. Jakoś kierowcy nie mają problemu z utrzymaniem prędkości poniżej limitowanej przepisami. UK jest na jednym końcu skali, a PL na drugim. Poważnie nie wiecie dlaczego?

Brytyjski rząd od dawna traktuje Rok 1984 jako przepis na rządzenie i dali radę "zlagrować" swoją populację przy pomocy wszechobecnych kamer. Oni zresztą mieli już docelowy system spowalniający ruch - zwało się toto Red Flag Act.

Zupełnie nie rozumiem dlaczego niemożliwe jest zrobienie znaków obrotowych. Pierwsza rzecz przed rozpoczęciem robót - "aktywujemy" znaki. Po skończeniu - dezaktywujemy obracając o 90 stopni, kierując je "od drogi". Tak żeby było wzajemne poszanowanie obu stron.

Ten kraj jest pojebany... Od miesiąca mam nową Superb i mam wrażenie, że wszyscy w BMW, Audi, Volvo za punkt honoru biorą sobie żeby mnie wyprzedzić. Nie ważne czy miasto, czy poza nim.

Dzisiaj wyjeżdżam rano z Oświęcimskiej na jezdnię zbierająco-rozprowadzającą przy Górnośląskiej (A4), a tu za mną jak nie ryknie z pasa włączania od razu na lewy pas - jak się okazało Toureg V6 TDI, po to tylko aby na węźle Witosa za niecały kilometr zjechać (zdołał raptem wyprzedzić 2 auta, a jadąc przepisowo 100 km/h spokojnie "dogoniłem" go przez tym jak skręcał).

Aż zajrzałem na specyfikację tego samochodu i demonem szybkości to to nie jest. Następnym razem gościu może się zdziwić ?

15 godzin temu, misiomor napisał:

Jak drogowcy sami nie traktują własnych znaków poważnie, dlaczego oczekują poważnego ich traktowania od kierowców?

To jest osobny problem, co nie oznacza, że ma się przyzwolenie na łamanie przepisów.

Dam przykład: w wakacje był remont A4 przy górze Św. Anny. Ruch 2x2 w całości przerzucono na drugą jezdnię. Pasy wąskie, nawet niezgodne z przepisami. Ruch - jak to na autostradzie dość duży, więc w kierunku Wrocka sznur aut prawym pasem. Wyprzedzać bardzo trudno, bo naprawdę było wąsko, a po drugie - po co, skoro przed nami - jak pisałem sznur aut. No, ale zawsze znajdzie się jakiś debil, który musi wyprzedzać.

Edytowane przez Meloman
Gość

(Konto usunięte)
17 minut temu, Meloman napisał:

To jest osobny problem, co nie oznacza, że ma się przyzwolenie na łamanie przepisów.

 

17 minut temu, Meloman napisał:

ale zawsze znajdzie się jakiś debil, który musi wyprzedzać.

 

17 minut temu, Meloman napisał:

Następnym razem gościu może się zdziwić

no , jak widać dajesz nadzieję, że znormalniejesz....ale. czy wtedy, nazwiesz siebie debilem ?

48 minut temu, kazik-t napisał:

no , jak widać dajesz nadzieję, że znormalniejesz....ale. czy wtedy, nazwiesz siebie debilem ?

Ja mam do siebie dystans i wiem, jakie mam wady. Oczywiście - to co piszesz jest racją. Staram się nie wchodzić w takie gierki.

Zastanawia mnie tylko co tacy ludzie na drodze chcą udowodnić? I czasami - po ludzku fajnie byłoby utrzeć takim nosa. Ot tyle...

Gość

(Konto usunięte)
1 minutę temu, Meloman napisał:

I czasami - po ludzku fajnie byłoby utrzeć takim nosa.

 

2 minuty temu, Meloman napisał:

tylko co tacy ludzie (na drodze) chcą udowodnić?

no właśnie.....jak już, załóżmy, że utrzesz.........

1 minutę temu, kazik-t napisał:

no właśnie.....jak już, załóżmy, że utrzesz.........

To jest właśnie ta kwadratura koła. Żeby utrzeć nosa debilowi trzeba stać się takim samym debilem. Dlatego w przeważającej części odpuszczam, choć teraz mam czy przycisnąć.

Poza tym nie wiem czy rozumiesz zachowanie ludka - daje ile wlezie, by po niecałym kilometrze, czyli po ok. kilkudziesięciu sekundach hamować i zjeżdżać z głównej drogi. Ja jadąc przepisowo praktycznie go dogoniłem. Co miało oznaczać ten zryw? Mam większego ch*ja? Wybacz - dla mnie tak może zachowywać się tylko debil.

 

Godzinę temu, kazik-t napisał:

szafujesz obelgami, i wygląda to tak, jakbyś znał regułę na życie.

Ale o co Ci chodzi? Jeżeli ktoś zachowuje się irracjonalnie to nawet nie mam prawa tego komentować? W imię czego - rzekomej tolerancji, poprawności politycznej?

Gość

(Konto usunięte)

Przejechać pół Polski zwykłymi drogami w 4 godziny, czy jest to irracjonalne ? Wszyscy wyprzedzani żywi, zdrowi, możliwe, że smutni.

Czy ktoś rzucił na odjeździe debilem? trudno powiedzieć, za szybko jechałem, by zauważyć ten szczegół...

2 godziny temu, Meloman napisał:

Ten kraj jest pojebany... Od miesiąca mam nową Superb i mam wrażenie, że wszyscy w BMW, Audi, Volvo za punkt honoru biorą sobie żeby mnie wyprzedzić. Nie ważne czy miasto, czy poza nim.

Próba ustalenia hierarchii w stadzie, normalka ?  Jeszcze tylko brakuje sikania po felgach...

3 godziny temu, Meloman napisał:

Dam przykład: w wakacje był remont A4 przy górze Św. Anny. Ruch 2x2 w całości przerzucono na drugą jezdnię. Pasy wąskie, nawet niezgodne z przepisami. Ruch - jak to na autostradzie dość duży, więc w kierunku Wrocka sznur aut prawym pasem. Wyprzedzać bardzo trudno, bo naprawdę było wąsko, a po drugie - po co, skoro przed nami - jak pisałem sznur aut. No, ale zawsze znajdzie się jakiś debil, który musi wyprzedzać.

A tak, jechałem tamtędy...  po drugim takim co wyprzedzał na grubość lakieru poradziłem koledze aby jechał okrakiem, co inni kierowcy tez podchwycili i się skończyło...

Godzinę temu, Zbig napisał:

A tak, jechałem tamtędy... 

Tam manewr wyprzedzania miał sens, kiedy ruch był sporadyczny i raczej między normalnymi osobówkami, bo już z szerszym SUVem to mógłby być problem.

2 godziny temu, kazik-t napisał:

Przejechać pół Polski zwykłymi drogami w 4 godziny, czy jest to irracjonalne ?

Tak. Bo bez ryzykownych akcji przejechałbyś w 4godz 10min.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

1 godzinę temu, kazik-t napisał:

450 km w 4 godziny -  co może o tym wiedzic "kierowca" wierny przepisom ?

Bo kiedyś byłem głupszy od Ciebie i zrobiłem 300km w 2godz. Dziś głupotę głupców obserwuję jadąc zgodnie z przepisami.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Kiedyś ja się bardziej spieszyłem, dziś ja jestem mądrzejszy. Szach-mat do kwadratu.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Godzinę temu, kazik-t napisał:

jaki sposób dokonałeś oceny swojej głupoty będąc głupszy ?

Umknęła Ci chronologia zdarzeń.

Godzinę temu, kazik-t napisał:

co to znaczy bardziej?

Popatrz na liczby.

-----

Mam prośbę: zacznij pisać na temat. 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/policyjny-poscig-za-piratem-blisko-20-km-szalonej-jazdy/8ly74ns

"Kara" w postaci odebrania prawa jazdy nic nie znaczy w tym chorym kraju. To kolejny dowód.

Nie znam statystyk, ale podejrzewam, że pewnie z 99% tych, którym odebrano prawko, cały czas jeździ.

@szymon1977

Właśnie powyżej dałem tego samego linka ?

Najgorsze, że pewnie sprawa trafi do sądu i kara pewnie nie będzie dużo wyższa...

Mnie w zachowaniach kierowców zastanawia jest często taki pośpiech przy zatrzymywaniu się czy ruszaniu. Nie chodzi tutaj o szybką jazdę, ale o działanie kierowcy. Często widuję takich na osiedlu. Mam wrażenie, że auto jeszcze się nie zatrzymało, a on już  stoi obok niego. To samo z wsiadaniem. Ledwo drzwi trzasnęły, a auto już jedzie. Tak jakby byłyby to jakieś zawody - kto szybciej. Ciekawe, ile tacy pociągną?

Mam kolegę w pracy, trochę burak i robi dokładnie, jak piszesz. Sekundę od zamknięcia drzwi już jedzie, nie wiem, jak on to robi, ja nawet nie zdążę zapiąć pasów, a on ma już 70-tkę na budziku, bo takie prędkości rozwija na zakładowym parkingu.

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.