Skocz do zawartości
IGNORED

high-endowe prawdy czyli subiektywnie o audio


Rekomendowane odpowiedzi

29 minut temu, sly30 napisał:

Nic nie zrozumiałeś.

Oczywiście. To Twoja typowa odpowiedź.

To odpowiedz mi dlaczego sluchając rożnych nagrań mam czasem zachodzace na siebie plamy, innym razem ostre kontury, raz  scenę szeroką jak horyzont (np. nowa płyta Rodrigo y Gabriela) innym razem tylko pomiedzy kolumnami (np. debiut Budgie)

Nie zmieniam w systemie nic, nic nie kombinuję od lat, jedyną zmienną są tylko różne NAGRANIA.

O. Jak zwykle pojawia sie i nie ma nic do dodania w temacie. Za to sieje ferment. @piano dawaj ten "granat" bo juz czas 😁

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 
8 minut temu, szpakowski napisał:

Zapomniałeś o elektronice. Nawet w tych samych warunkach akustycznych i przy tych samych zg zmiany w odwzorowaniu tego samego nagrania potrafią być diametralne w zależności od jakosci elektroniki.

Patrz mój kolejny wpis.

Raczej aż tak szeroko nikt nie robi nagrań, proporcje są bardziej realne.

Mnie nie chodzi o to, jak to jest nagrane (wierze ze ci co to nagrywaja, wiedza co robia i maja o tym wiecej pojecia niz kazdy forumowy Kowalski, ktory to podwaza), tylko o to, jak sobie coniektorzy odtwarzanie tego, co jest nagrane wyobrazaja i oczekuja. Przez dodatkowe odbicia, ustawienie, dyfuzory, bla bla bla, najchetniej by dostroili caly system tak, ze maja scene „od ucha do ucha“, a kto ma glosniki odtwarzajace takie nagranie tylko od glosnika do glosnika i jest z tego zadowolony, to nie wie co to jest „dobre brzmienie“, poprawna scena i ma sprzet do dupy
18 minut temu, bum1234 napisał:

Słabo ci to idzie. Ciągle wierzysz w cudowne kable i podobne im bajeczki.

Wiara czyni cuda i przenosi góry… 🙂

14 minut temu, iro III napisał:

Oczywiście. To Twoja typowa odpowiedź.

To odpowiedz mi dlaczego sluchając rożnych nagrań mam czasem zachodzace na siebie plamy, innym razem ostre kontury, raz  scenę szeroką jak horyzont (np. nowa płyta Rodrigo y Gabriela) innym razem tylko pomiedzy kolumnami (np. debiut Budgie)

Nie zmieniam w systemie nic, nic nie kombinuję od lat, jedyną zmienną są tylko różne NAGRANIA.

Tak jest w każdym systemie. Ale to jak dany aspekt jest pokazany w konkretnym systemie, to już inna kwestia. Nagranie z bardzo szeroką sceną, jest takie na każdym systemie. Ale jak bardzo ta scena jest szeroka, to już zależy od danego systemu. Tak samo jest z każdym innym aspektem. 
To może tak na chłopski rozum , żebyś lepiej zrozumiał. Mieszkanie 100m2 wszędzie jest tak samo duże, ale czym innym jest 100m2 na blokowisku w Łodzi, gdzie za oknem 10m dalej jest drugi blok, a czym innym to samo 100m2 z dodatkowym dużym tarasem i widokiem na morze czy ocean. Niby to samo ale jednak nie to samo. 

Edytowane przez sly30

Najciekawsze jest to, że 90% wszystkich zmian opisywanych przez audiofilską brać powstaje w ich głowach, bo ktoś im coś wcześniej tam nakładł 😄

A grunt jest bardzo podatny.

Ze sprzętem nie ma to nic wspólnego. Audiofile wierzą, że jest inaczej, bo przecież nie może okazać się, że tak subtelne i wyrafinowane osoby są robione w balona na każdym kroku 😄

 

Teraz, bum1234 napisał:

Najciekawsze jest to, że 90% wszystkich zmian opisywanych przez audiofilską brać powstaje w ich głowach, bo ktoś im coś wcześniej tam nakładł 😄

A grunt jest bardzo podatny.

Ze sprzętem nie ma to nic wspólnego. Audiofile wierzą, że jest inaczej, bo przecież nie może okazać się, że tak subtelne i wyrafinowane osoby są robione w balona na każdym kroku 😄

 

No widzisz, a ty swoje kładziesz do głów ludzi, non stop od 20 lat i wszyscy to mają w D….czyli nie działa. 

  • Moderatorzy
2 godziny temu, S0nic napisał:

Nie masz ultra precyzyjnej sceny bo masz duże odgrody, gdzie front jest  spory🙂

To po prostu ich minus, jeżeli miałbym wybierać pomiędzy dwoma typami prezentacji wybieram tą pociętą skalpelem, nie zamuloną, bo to po prostu zajebiste mieć takie ultra precyzyjne ogniskowanie, robi wrażenie i daje frajdę. Przyjemnie się na to "patrzy".

 

 

To, że scena nie jest sztucznie podkreślona, dźwięki w sztuczny sposób nie są wycięte z tła, to jest minus…? A nie powinien być to plus..? 
 

Słyszałeś kiedyś w filharmonii (nawet siedząc w najlepszych miejscach, po środku widowni) by po zamknięciu oczu, poszczególne instrumenty dały się rozróżnić w dokładnym umiejscowieniu? Poszczególne grupy instrumentów, z grubsza się da, ale to właśnie na zasadzie plam dźwięku, a nie wyciętych z powietrza figur… 

Jeśli nie słucha się muzyki klasycznej to przecież takie same wrażenia na jakimkolwiek koncercie jazzowym, czy rockowym (chociaż tu dochodzi kwestia nagłośnienienia jeszcze).  

Nie wiem czemu, ale czasem czytając te forum, zastanawiam się czy 10% piszących tu osób, była kiedykolwiek w swoim życiu, na jakimś koncercie…

Jakieś wynaturzone wyobrażenia sceny, talerze perkusji maja brzmieć czysto i dźwięcznie jak trójkąt, kontrabas, z szarpaną struna  ma być „konturowy” i nie może „dudnić”, a wzorem kontrabasu są jakieś sample MIDI, skrzypce i altówka to to samo itd. Strach się bać 🙂  

-----------------

1 minute ago, sly30 said:

No widzisz, a ty swoje kładziesz do głów ludzi, non stop od 20 lat i wszyscy to mają w D….czyli nie działa. 

 

Zapominasz o tym, że by zrozumieć, trzeba mieć do tego odpowiednie możliwości, a  tym bywa różne.

10 minut temu, iro III napisał:

Nie zmieniam w systemie nic, nic nie kombinuję od lat, jedyną zmienną są tylko różne NAGRANIA.

Nie zmieniam nagrań. Zmieniam wzmacniacz, przyrost jakości znaczny. Jedną zmianą wzmacniacza "poprawiam jakość wszystkich nagrań" ... 

8 minut temu, bum1234 napisał:

Masz na myśli korektor?

😄

Tak, i kolorofon ...

Just now, szpakowski said:

Nie zmieniam nagrań. Zmieniam wzmacniacz, przyrost jakości znaczny. Jedną zmianą wzmacniacza "poprawiam jakość wszystkich nagrań" ... 

A świstak zawija to w sreberka ......

P.S.

Wzmacniacz oczywiście z regulacją barwy dźwięku.

9 minut temu, bum1234 napisał:

 

Zapominasz o tym, że by zrozumieć, trzeba mieć do tego odpowiednie możliwości, a  tym bywa różne.

Ale przecież sam piszesz, że wystarczy wiara!! Czyli innym ludzie wierzą na podstawie tylko ….wiary, a tobie nikt nie wierzy, nawet gdy podajesz jakieś tam swoje pseudo logiczne wywody. To straszna porażka twojego ego i intelektu. Czas iść na piwo. 

7 minut temu, szpakowski napisał:

Nie zmieniam nagrań. Zmieniam wzmacniacz, przyrost jakości znaczny. Jedną zmianą wzmacniacza "poprawiam jakość wszystkich nagrań" ..

Oczywiście, że masz racje, ale taki bum nie rozumie o czym piszesz, bo on nigdy nie miał u siebie różnych, dobrych wzmacniaczy. Dla niego to co piszesz, to kosmos. 

Edytowane przez sly30
5 minut temu, plastik1989 napisał:

zastanawiam się czy 10% piszących tu osób, była kiedykolwiek w swoim życiu, na jakimś koncercie

 

2 godziny temu, sly30 napisał:

w naturze, scena nie składa się ze źródeł pozornych wyciętych skalpelem. To co pokazuje odgroda jest bliższe prawdy moim zdaniem

 

9 godzin temu, sly30 napisał:

która prezentacja jest bliższa prawdy. Ta ekspansywna, z bardzo efektownymi elementami przestrzeni wyciętymi ostro z tejże przestrzeni, czy ta z OB, gdzie wszystko przenika się blendowanymi plamami? Słuchając muzy na żywo, nigdy nie słyszę chirurgicznej precyzji sceny, tylko właśnie przenikanie się różnych elementów

Trzeba tylko ustalić, co jest "prawdą". W sumie to dość łatwo sprawdzić - wystarczy wziąć płytę, wynająć na godzinkę studio, w którym to było nagrywane czy masterowane, usiąść w miejscu, w którym siedział ten, co decyduje jak ma być, posłuchać i wiadomo. Wszystko inne jest gustem i odbiega od tego, jak zaakceptował to ten, który akceptuje. Dodam, że raczej na pewno nie było to zgrywane ani masterowane na odgrodach.

nagrywamy.com

6 minut temu, bum1234 napisał:

A świstak zawija to w sreberka ......

P.S.

Wzmacniacz oczywiście z regulacją barwy dźwięku.

Bo wiadomo, ze wszystko gra tak samo, każdy wzmacniacz gra tak samo, każdy motocykl z chromem to Harley, każdy Azjata jest mistrzem kung-fu, każdy Polak to złodziej samochodów, każdy Niemiec to nazista, a każdy Norweg to wiking… :-)…idź na piwo.

1 minute ago, sly30 said:

Bo wiadomo, ze wszystko gra tak samo, każdy wzmacniacz gra tak samo, każdy motocykl z chromem to Harley, każdy Azjata jest mistrzem kung-fu, każdy Polak to złodziej samochodów, każdy Niemiec to nazista, a każdy Norweg to wiking… :-)…idź na piwo.

Czytasz czasem to co piszesz? 

Czemu przeszkadza ci pisanina jakiegoś matołka, który uważa, że audiofile są nabijani w butelkę?

Przecież ty wiesz, że to nieprawda, prawda?

A może jednak nachodzą cię chwile zwątpienia?

Nie przejmuj się. To normalne tam gdzie nie myśli się racjonalnie.

p.S.

To co napisałeś to dobra ilustracja działania stereotypów. A przecież stereotypy i chybione analogie to podstawa wiedzy audiofilskiej.

21 minut temu, szpakowski napisał:

Nie zmieniam nagrań. Zmieniam wzmacniacz, przyrost jakości znaczny. Jedną zmianą wzmacniacza "poprawiam jakość wszystkich nagrań" ... 

poprawiasz jakość reprodukcji, nie nagrań. 

Na zapis źródłowy nie masz wpływu, on jest niezmienny, stały. 

  • Moderatorzy
36 minut temu, przemak napisał:

 

 

Trzeba tylko ustalić, co jest "prawdą". W sumie to dość łatwo sprawdzić - wystarczy wziąć płytę, wynająć na godzinkę studio, w którym to było nagrywane czy masterowane, usiąść w miejscu, w którym siedział ten, co decyduje jak ma być, posłuchać i wiadomo. Wszystko inne jest gustem i odbiega od tego, jak zaakceptował to ten, który akceptuje. Dodam, że raczej na pewno nie było to zgrywane ani masterowane na odgrodach.

MZ prawdą nie jest to ktoś chciał osiągnąć w studio, tylko to co możemy usłyszeć na koncercie (najlepiej grany na żywo, bez nagłośnienia), a następnie zweryfikować, to z tym co uzyskujemy siedząc w domu i porównać na ile jest to tożsame.

Realizator w studio może mieć równie wynaturzone upodobania, co user lubiący "chirurgiczną precyzję i lokalizację sceny", więc IMO lepiej polegać na żywym instrumencie. 

Nie twierdzę, że wynaturzenie typu ekstremalnie podbity bas, albo jakaś wyimaginowana scena 3D jest złem samym w sobie - może to mieć zastosowanie jak ktoś użīwa audio do Playstation, filmów typ Marvel etc. Tylko nie mówmy, że WADĄ odgrody to, że nie gra wynaturzonym dźwiękiem, tylko dźwiękiem zbliżonym do naturalności... Nie każdemu może to pasować, nie każ∂y tego może oczekiwać, ale nie mówmy, że to wada... 

50 minut temu, bum1234 napisał:

Najciekawsze jest to, że 90% wszystkich zmian opisywanych przez audiofilską brać powstaje w ich głowach, bo ktoś im coś wcześniej tam nakładł 😄

 

Po pierwsze, skąd to wiesz? Że 90% audiofilii? Robiłeś badania, statystki? Naukowo udowodniłeś, że żaden kabel, w żadnym układzie nie wprowadza zmian? 

Czy Twoja krucjata oparta jest o wiarę i mocne przekonaniu o byciu nieomylnym? Wpadłeś na to sam, czy ktoś Ci to zasugerował i mami Cię, jak tych biednych audiofili mamią kablami...? 🙂

Po drugie, bardzo odkrywcze, że zmiany zachodzą w głowach. Sama fala akustyczna to drganie powietrza, w pewnej częstotliwości. Nic więcej. To nasz mózg interpretuje to jako dźwięk. Więc każda muzyka i dźwięk odbywa się naszych głowach. Nawet u nie-audiofili, grających na zwykłych kablach. 

 

Po trzecie. Nie wiem jakiego jesteś wyznania i czy i w co wierzysz. Ani nie wiem jak wygląda są∂ ostateczny i czy w ogóle istnieje. 

Ale wyobraź sobie sytuację, że trafiasz przed oblicze św. Piotra, On bierze listę dobrych i złych rzeczy, przegląda sobie znudzony, co tam wymodziłeś przez całe życie, nagle jego wzrok się zatrzymuje, podnosi głowę, patrzy Ci w oczy i zadaje pytanie:

"serio 20 lat życia, straciłeś na forum audio, trollując że kable nie grają...?"

Co mu odpowiesz? 🙂  Tak jakoś wyszło? Nie miałem nic innego do roboty?   

Za takie marnotrastwo życia, trafisz do piekła, gdzieś przez wieczność będziesz robił ślepy testy kabli. Zastanów się czy warto...

-----------------

55 minut temu, plastik1989 napisał:

Słyszałeś kiedyś w filharmonii (nawet siedząc w najlepszych miejscach, po środku widowni) by po zamknięciu oczu, poszczególne instrumenty dały się rozróżnić w dokładnym umiejscowieniu? Poszczególne grupy instrumentów, z grubsza się da,

takie numery przejdą tylko z nowicjuszami. Osoby bardziej obeznane, znają układ orkiestrowy zarówno z obsady jak umiejscowienia. To z grubsza, bo układ orkiestrowy nie jest stały, ulega modyfikacjom. 

Zmierzam do tego, że osoby bardziej obeznane, mają zapis układu orkiestrowego "w głowie" i nawet, gdy zamkną oczy, to i tak swoje wiedzą. 

55 minut temu, plastik1989 napisał:

Nie wiem czemu, ale czasem czytając te forum, zastanawiam się czy 10% piszących tu osób, była kiedykolwiek w swoim życiu, na jakimś koncercie…

nie jesteś odosobniony. Szczególnie, gdy czytam, ze skrzypce jęczą i ujadają, to już sobie zdanie wyrabiam. Owszem, marginalnie moze tak być w sytuacjach celowych zamierzeń, muzyka, dzieła, utworu itp. Jednak w swojej naturze skrzypce nie ujadają i nie jęczą. 

 

Edytowane przez piano
  • Moderatorzy
6 minut temu, piano napisał:

akie numery przejdą tylko z nowicjuszami. Osoby bardziej obeznane, znają układ orkiestrowy zarówno z obsady jak umiejscowienia. To z grubsza, bo układ orkiestrowy nie jest stały, ulega modyfikacjom. 

Zmierzam do tego, że osoby bardziej obeznane, mają zapis układu orkiestrowego "w głowie" i nawet, gdy zamkną oczy, to i tak swoje wiedzą. 

Oczywiście, że tak z grubsza pisałem, bardziej by zobrazować sprawę. 

A samo ustawienie orkiestry i poszczególnych muzyków na scenie było punktem spornym wielu muzyków, dyrygentów, muzykologów na dekady czy nawet wieki przed pojawieniem się pierwszych zapisanych materiałów muzycznych. 

 

-----------------

34 minuty temu, plastik1989 napisał:

MZ prawdą nie jest to ktoś chciał osiągnąć w studio, tylko to co możemy usłyszeć na koncercie

A moim zdaniem prawda na koncercie jest pojsc na koncert i posluchac to life, a prawda na nagraniu jest posluchac nagrania, tak jak bylo zamyslone i zrealizowane przez realizatora

A to pierwsza prawda z ta druga prawda nie ma nic wspolnego (poza muzyka)

Wystarczy pokapowac ze (zgaduje) 50% dziesiejszej muzyki powstaje w komputerze, i jako ta pierwsza prawda wogole nie istnieje 😉

Dlatego porownywanie zgodnosci tej jednej prawdy z ta druga prawda jest bez sensu

PS.

Uwielbiam ta druga prawde -> Yello

Edytowane przez xajas
55 minut temu, piano napisał:

poprawiasz jakość reprodukcji, nie nagrań. 

Na zapis źródłowy nie masz wpływu, on jest niezmienny, stały. 

Oczywiście masz rację, nie zauważyłeś, że napisałem o poprawie jakości nagrań w cudzisłowie ... ?

59 minutes ago, plastik1989 said:

MZ prawdą nie jest to ktoś chciał osiągnąć w studio, tylko to co możemy usłyszeć na koncercie (najlepiej grany na żywo, bez nagłośnienia), a następnie zweryfikować, to z tym co uzyskujemy siedząc w domu i porównać na ile jest to tożsame.

Realizator w studio może mieć równie wynaturzone upodobania, co user lubiący "chirurgiczną precyzję i lokalizację sceny", więc IMO lepiej polegać na żywym instrumencie. 

Nie twierdzę, że wynaturzenie typu ekstremalnie podbity bas, albo jakaś wyimaginowana scena 3D jest złem samym w sobie - może to mieć zastosowanie jak ktoś użīwa audio do Playstation, filmów typ Marvel etc. Tylko nie mówmy, że WADĄ odgrody to, że nie gra wynaturzonym dźwiękiem, tylko dźwiękiem zbliżonym do naturalności... Nie każdemu może to pasować, nie każ∂y tego może oczekiwać, ale nie mówmy, że to wada... 

Po pierwsze, skąd to wiesz? Że 90% audiofilii? Robiłeś badania, statystki? Naukowo udowodniłeś, że żaden kabel, w żadnym układzie nie wprowadza zmian? 

Czy Twoja krucjata oparta jest o wiarę i mocne przekonaniu o byciu nieomylnym? Wpadłeś na to sam, czy ktoś Ci to zasugerował i mami Cię, jak tych biednych audiofili mamią kablami...? 🙂

Po drugie, bardzo odkrywcze, że zmiany zachodzą w głowach. Sama fala akustyczna to drganie powietrza, w pewnej częstotliwości. Nic więcej. To nasz mózg interpretuje to jako dźwięk. Więc każda muzyka i dźwięk odbywa się naszych głowach. Nawet u nie-audiofili, grających na zwykłych kablach. 

 

Po trzecie. Nie wiem jakiego jesteś wyznania i czy i w co wierzysz. Ani nie wiem jak wygląda są∂ ostateczny i czy w ogóle istnieje. 

Ale wyobraź sobie sytuację, że trafiasz przed oblicze św. Piotra, On bierze listę dobrych i złych rzeczy, przegląda sobie znudzony, co tam wymodziłeś przez całe życie, nagle jego wzrok się zatrzymuje, podnosi głowę, patrzy Ci w oczy i zadaje pytanie:

"serio 20 lat życia, straciłeś na forum audio, trollując że kable nie grają...?"

Co mu odpowiesz? 🙂  Tak jakoś wyszło? Nie miałem nic innego do roboty?   

Za takie marnotrastwo życia, trafisz do piekła, gdzieś przez wieczność będziesz robił ślepy testy kabli. Zastanów się czy warto...

Myślę, że bierzesz to wszystko zbyt serio. W końcu to tylko hobby, a nie jakieś poważne sprawy. 

Więc ten ostatni akapit jest nie na miejscu.

 

A jeśli o kable chodzi, to sprawa jest bardzo prosta i nie trzeba być geniuszem by wiedzieć, że to jeden wielki kit.

Wiadomo to już od dawna, a że nadal ludzie się na to nabierają? Cóż, ludzie dają się nabierać na różne rzeczy mimo tego, że wszędzie trąbią, że to ich nie dotyczy.  Przykładów jest wiele i nie chce mi się ich przytaczać 😄

 

22 minuty temu, szpakowski napisał:

Oczywiście masz rację, nie zauważyłeś, że napisałem o poprawie jakości nagrań w cudzisłowie ... ?

wybacz... co to wiek robi ze wzrokiem w pośpiechu 😉

  • Moderatorzy
7 minut temu, bum1234 napisał:

Myślę, że bierzesz to wszystko zbyt serio. W końcu to tylko hobby, a nie jakieś poważne sprawy. 

No właśnie! Dlatego ludzie bawią się kablami bez względu na to czy faktycznie wpływają one na brzmienie czy im się tylko wydaje.  Zresztą z ich punktu widzenia nie ma to absolutnie żadnego znaczenia, efekt ten sam.

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Godzinę temu, plastik1989 napisał:

MZ prawdą nie jest to ktoś chciał osiągnąć w studio, tylko to co możemy usłyszeć na koncercie (najlepiej grany na żywo, bez nagłośnienia), a następnie zweryfikować, to z tym co uzyskujemy siedząc w domu i porównać na ile jest to tożsame.

Realizator w studio może mieć równie wynaturzone upodobania, co user lubiący "chirurgiczną precyzję i lokalizację sceny", więc IMO lepiej polegać na żywym instrumencie. 

Nie rozumiesz, takie postrzeganie jest zresztą dość powszechne. TO NIE JEST TAK!

Nie masz zielonego pojęcia, nikt nie ma, co "ktoś chciał osiągnąć w studio". Możemy tylko usłyszeć, co osiągnął. Nie ma czegoś takiego, jak "wynaturzone upodobania realizatora", który je narzuca producentowi czy komukolwiek. Nagranie jest dziełem powiedzmy wspólnym, ale ostatnie i decydujące zdanie ma producent, ktokolwiek nim jest. Tak więc to co jest na płycie to jest ZAAKCEPTOWANY produkt który ma brzmieć tak jak brzmi. Tak wszyscy zadecydowali a szef przyklepał - TAK MA BYĆ. Nie jak komuś się wydaje, że by na koncercie zabrzmiało, tylko jak jest.

Nawet jak ktoś ma "wynaturzone upodobania" to tak chciał to zrobić, jeżeli różni się od koncertu to ma się różnić. 

Godzinę temu, plastik1989 napisał:

nie mówmy, że WADĄ odgrody to, że nie gra wynaturzonym dźwiękiem, tylko dźwiękiem zbliżonym do naturalności... Nie każdemu może to pasować, nie każ∂y tego może oczekiwać, ale nie mówmy, że to wada... 

Nie. wadą odgrody (czy czegokolwiek innego) jest to, że gra dźwiękiem innym niż chciał twórca. Zaletą jest to, że gra jak klientowi się podoba i o to chodzi. Ale to nie jest naturalność.

nagrywamy.com

2 godziny temu, szpakowski napisał:

Nie zmieniam nagrań. Zmieniam wzmacniacz,

Ciągle tego samego samplera słuchasz?

To bardzo smutne zajęcie.

1 godzinę temu, plastik1989 napisał:

Ale wyobraź sobie sytuację, że trafiasz przed oblicze św. Piotra, On bierze listę dobrych i złych rzeczy, przegląda sobie znudzony, co tam wymodziłeś przez całe życie, nagle jego wzrok się zatrzymuje, podnosi głowę, patrzy Ci w oczy i zadaje pytanie:

"serio 20 lat życia, straciłeś na forum audio, trollując że kable nie grają...?"

Co mu odpowiesz? 🙂  Tak jakoś wyszło? Nie miałem nic innego do roboty?   

Za takie marnotrastwo życia, trafisz do piekła, gdzieś przez wieczność będziesz robił ślepy testy kabli. Zastanów się czy warto...

Teraz podkreślone wystarczy zamienić na:

"serio 20 lat życia straciłeś na forum audio, trollując że kable wpływają na brzmienie...?"

(...) zastanów się czy warto...

(każdy kijaszek /oprócz procy/, ma dwa końce 🤪)

 

2 godziny temu, plastik1989 napisał:

Słyszałeś kiedyś w filharmonii

Tylko po co tu mieszać muzykę słuchaną na żywo, obojętnie czy w filharmonii, czy na konczercie el. muzyki w klubie, z ODTWARZANIEM NAGRAŃ W DOMU?

To były są i zawsze będą odrębne światy i nigdy

(bajania audiofili wyczynowych o dążeniu i zbliżaniu się do "live" w domu, to tylko bajania i myślenie życzeniowe)

się do siebie nie zbliżą.

 

Edytowane przez iro III
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.