Skocz do zawartości
IGNORED

KLUB - Stowarzyszenie Vienna Acoustics


Violet
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...

Witam, dołączam więc do Klubu. Posiadam dwie pary Vienny - od września 2013 r Vienna Acoustics Mozart Grand a od roku drugi (second unit) zestaw z Bach Grand.

Oba kupione z drugiej ręki.

W wolnej chwili opiszę konfiguracje i różnice.

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vienna Bach Grand i Vienna Mozart Grand

Oto dwa zestawy które posiadam, obok podaję ceny zakupu (zakupy z drugiej ręki, wszystkie sprzęty w bardzo ładnym stanie, niektóre wręcz idealnym, kable kupione jako nowe,)

 

Zestaw A (salon 24m2)

Vienna Acoustics Mozart Grand (4500)

Wzmacniacz Marantz PM-14 mk2KI (5000)

CD Marantz CD-14 (2400)

Interkonekt XLR Alphard Da Vinci HE8 XL (200)

Kable głośnikowe Alphard Da Vinci HE8 SP (250)

 

Zestaw B (piwnica 12m2)

Vienna Acoustics Bach Grand (3700)

Wzmacniacz Marantz PM 17 mk2KI (2200)

CD Marantz DR 17 (1000)

Interkonekt Alphard Da Vinci HE8 CR (100)

Kable głośnikowe Ultralink Matrix (200)

 

Zestaw A stoi w salonie (Salon połączony z kuchnią o kształcie kwadratu 24m2)

Z uwagi na małe dzieci muszę teraz Mozarty trzymać blisko ściany co nie jest dobrym rozwiązaniem jak wiemy, te kolumny lepiej grają jak stoją ponad metr od ścian. Wtedy zyskują na przestrzeni i bas jest lepszy.

 

Na wstępie zaznaczam, że nie jestem audiofilem i rozbraja mnie kiedy ludzie słuchają sprzętu a nie muzyki. Miałem okazje takie osoby poznać i niestety kojarzy mi się to z jakimś uzależnieniem. Wydawanie 50-80 tyś na zestaw, który stoi w salonie w domku jednorodzinnym przy schodach, które robią efekt pogłosu studni mija się z celem. Z drugiej strony posiadanie olbrzymiej biblioteki płyt i słuchanie jej na Altusach i Technicsie ogranicza dostęp do emocji, niuansów które są w każdym nagraniu. Swoją przygodę ze sprzętem zacząłem w podstawówce od Unitry m.in. serii 9010, było kopiowanie płyt w Digitalu i Na Nowy Świat 33, chwilę potem w liceum pierwszy CD z Baltony marki Lenco, i Technics RS-TR 555 z dolby B,C,HXpro, DBX z Pewexu zamiast wyjazdu na narty. Wymiana kolumn na Altusy 140 uchodzące wtedy za mistrzostwo świata. Potem za pierwsze zarobione pieniądze Wzmacniacz Technicsa z Dolby Surround, który okazał się grać gorzej od Unitry  i wymiana tego wzmaka z ojcem na wysoki model Technicsa SU-670 clas AA który grał całkiem nieźle. I właściwie to mi wystarczało.

 

Kilka lat później mając więcej gotówki kupiłem spontanicznie zestaw Marantz PM 7000 i CD 6000 . Powodem zakupu był głównie ładny wygląd w złotym aluminium… Ku mojemu zaskoczeniu grał też lepiej i bardziej analitycznie. Od tego momentu tak naprawdę zacząłem małe kroki w stronę „audio-feelingu”. Szczególnie słyszałem róznice na swoich nowych słuchawkach Sennheiser HD650. Jakiś czas później od gitarzysty zespołu Hey odkupiłem okazyjnie monitory ADAM ANF10 (1500pln), mimo swoich niewielkich rozmiarów okazały się tak dobre że zastąpiły potężne Altusy. Głośniki wstęgowe w Adamach robiły swoje. Analityczność była z wyższej półki cenowej o klasę. Niedługo potem zrobiłem tuning Marantza CD6000 który poprawił jego analityczność, ale i tak za moment trafiłem za 1000zł ślicznego złotego Pioniera CD-S06 (model w którym płytę wkłada się odwrotnie) i tuning Marantza okazał się niepotrzebny, ponieważ Pioneer grał lepiej. Rok później za kolejne 1000 zł odkupiłem nagrywarkę Marantza DR-17, która miała i ma uszkodzony moduł nagrywania ale jako odtwarzacz grała lepiej niż Pioneer. (są głosy, że to najlepsza nagrywarka CD jaką wyprodukowano, podobno jako jedyna kopiuje płyty HDCD) Ta nagrywarka gra u mnie do dziś w zestawie B.

 

Następnym zakupem był Wzmacniacz Marantz PM-17 mk2KI uznawany w ofercie Marantza za drugą integrę od góry, produkowany mniej więcej w latach (2000-2003). Ładny klocek w platynowej barwie grał nieco bardziej analitycznie i przestrzennie, lepiej kontrolując bas niż PM7000. Natomiast PM7000 ma większy zapas mocy (to ważne przy takich kolumnach jak Bach). W 2011 roku odkupiłem od pierwszego właściciela piękny zestaw w kartonach jak nowy Marantz PM14mk2KI (integra flagowa Marantza z 2001-2003 roku) z odtwarzaczem CD14. Pamiętam ten zestaw jak dekadę wcześniej w salonie na Świętokrzyskiej kosztował ok 18.000zł. Wtedy był moim marzeniem. Które wreszcie się spełniło. Niektórzy pewnie pomyślą w tym momencie, że trzymam się jednej przereklamowanej marki w dodatku w kolorze złotym. Pewnie i tak. Zapewne zrobiły na mnie wrażenie obszerny wywiad z Kenem Ishiwatą (Inżynierem dźwięku Marantza), który w tamtym czasie czytałem (stąd starałem się kupować wersje KI). Ale zapewniam Was że zestaw A oprócz tego że jest śliczny gra super. Nie jest to high-end ale co najmniej jego solidne przedmurze. Do połączenia zestawu użyłem polecanego interkonektu XLR Alpharda (dość dobrze oceniany w rankingach) który udało mi się kupić nowy za 200zł. Całość na XLR zagrała nieco bardziej trójwymiarowo i dynamicznie niż na RCA, pomijając oczywisty fakt że głośniej.

 

Doszedłem wtedy do wniosku, że Adamy są wąskim gardłem systemu i zacząłem szukać kolumn w warszawskich salonach. Słuchałem różnych zestawów, nie pamiętam już dokładnie jakich m.in. Harbeth, Monitor Audio, Audio Physics RS6, Vienna Bach Grand. Te dwa ostatnie zrobiły na mnie najbardziej pozytywne wrażenie. Podjąłem decyzję, że będę się skłaniał w stronę Vienny, gdyż bardziej mi pasują do dłuższego słuchania muzyki. Nie miały takiej przestrzeni, ale za to barwy były prawdziwsze i milsze. W 2013 roku od sympatycznego pana z okolic Helu odkupiłem Vienna Acoustics Mozart Grand za 4500. To był strzał w dziesiątkę. Pamiętam jak inauguracyjnie puściłem Amused to Death Watersa i w utworze „Three wishes” gdzie Waters śpiewa ‘boy what’s happening’ zmodulowanym „demiurgicznym” głosem dwie oktawy w dół, przeszły przeze mnie konkretne dreszcze. By the way, od tamtego czasu udało mi się nabyć tę płytę w edycji na złocie wydania Mastersound, która jeszcze lepiej pokazuje niuanse tej i tak świetnie nagranej muzyki. Tak więc to opisywany zestaw A który stoi w 24 metrowym salonie. Co ciekawe kupione przypadkiem Kable głośnikowe Alpharda zagrały ciut ciekawiej i masywniej niż Ultralink Matrix, który powędrował do zestawu B.

 

Zestaw B stoi w 12 metrowej piwnicy w moim bloku. Tak to nie żart. Jako wokalista zespołu EverFlow muszę gdzieś robić solo próby, a przy małych dzieciach i z sąsiadami za ścianą jest to mega niekomfortowe. Piwnica stanowi więc mini studio wokalne i odsłuchowe. Ściany są wyłożone wełną Rockton 10 lub 5 cm, na to położyłem płytę jak na foto, tylna ściana jest wygłuszona materiałami, kołdrami itp. Do zeszłego roku stały tam Adamy, wspomniane Altusy 140, jakieś małe Technicsy, jeszcze parę gratów elektronicznych, które sprzedałem na allegro i uzyskana cena pozwoliła mi kupić z drugiej ręki (od Pana Łodzi zajmującego się też kablami zasilającymi) wyglądające jak nowe Vienna Bach Grand w bardzo ładnej czarnej fortepianowej wersji (3700zł) Ruch był bardzo dobry, choć Bachy vs Adamy nie zrobiły na mnie aż takiej różnicy jak Mozarty vs Adamy. Dynamika Adamów w niektórych utworach jak np. „Sword of Damocles” Lou Reeda górowała nad Bachami. Bachy natomiast grały w ogólnym rozrachunku lepiej biorąc pod uwagę bas, barwy i przyjemność ze słuchania. Były bardziej spójne w całym paśmie. Oba porównania były w różnych miejscach i innych akustykach wnętrza.

 

Przyszedł wreszcie (po roku) czas, że wyniosłem z piwnicy na dwie godziny zestaw B by skonfrontować go z zestawem A. Dlaczego na tak krótko? Przy dzieciach nie jestem w stanie inaczej.

Postawłem oba zestawy obok siebie, tak by odległości między kolumnami tej samej pary były identyczne, odsunąłem od ścian i na początek do dwóch kieszeni CDków włożyłem płytę którą mam w dwóch identycznych egzemplarzach: koncert Deep Purple „Made in Japan” w wersji wydanej w 2014 roku. Jest to nowy mix koncertu zrobiony z wielośladu różniący się od wersji klasycznej jak np. na 25 Anniversary Edition. Obie wersje konfrontowałem ze sobą i muszę stwierdzić że nowy mix niemal pod każdym względem jest lepszy. Podstawa basowa jeszcze bardziej pompuje i napędza koncert, jednocześnie jest lepiej kontrolowana, bębny są bardziej dynamiczne, obszerne, a blachy brzmią szlachetniej, gitara jest nieco bardziej wyrazista i mięsista, jedyne co to głos Gillana jakby trochę się cofnął, ale i tak przebija się dobrze w miksie. Całość sprawia wrażenie, że jesteśmy bliżej wykonawców i emocji koncertu.

„Highway Star” i „Smoke on the water” zabrzmiały dobrze, selektywnie i z wykopem na zestawie B i wtedy przełączyłem na zestaw A (B - 7200pln vs A - 12400pln) Różnice dało się usłyszeć od razu. Sprzęty są z jednej stajni (Marantz i Vienna) więc mają sporo wspólnego, ale o ile zestaw B nazwał bym fajnie grającym kompletem, na którym usłyszymy przestrzeń, szczegóły, barwy i rozdzielczość o tyle zestaw A ma to wszystko tylko w każdym aspekcie o krok dalej, ale przede wszystkim brzmi bardziej analogowo a realizm zbliża do audiofilskich klimatów. Czuć zapas mocy, bas schodzi niżej, średnica jest bardziej naturalna, jest bardziej trójwymiarowo. Wykop rockowo koncertowy też był większy. Potem przełączyłem na Gn’R Yuse your illusion która wg mnie jest dobrze nagraną studyjnie płytą rockową, odczucia się potwierdziły. Miałem wrażenie że w zestawie B wysokie są zbyt jazgotliwie, a po rozkręceniu PM 17 mk2KI na pozycję 12 dalej już robi się na Bachach ściana dźwięku. W piwnicy na 12 metrach nie mam potrzeby głośno słuchać, a w salonie poczułem jakby wzmak nie radził sobie z Bachami. Na deser była Diana Krall All for You. Zestaw B wypadł bardzo dobrze. Nadrobił punkty. Głos unosił się w przestrzeni pianino wybrzmiewało naturalnie. Zestaw A zagrał natomiast rewelacyjnie. Doszła jeszcze lepsza przestrzeń, większa namacalność głosu i analogowość. Na koniec Mick Jagger „She’s the Boss” utwór Hard Woman potwierdził wcześniejsze odczucia.

 

Pozostało teraz odłączyć Bachy z zestawu B i podłączyć je do zestawu A. Ponieważ Marantz PM14mk2Ki może obsługiwać dwie pary kolumn nie było z tym problemu. A więc bezpośrednio na tej samej elektronice (zestaw A) Bach Grand vs Mozart Grand!

Dark Side of the moon wydanie MFSL Ultradisk2. Bicie serca z Mozartów schodzi niżej, być może jest minimalnie mniej kontrolowane, ale bardziej przejmujące. Bachy mają mniejszy wolumen dźwięku w dole. Wokale brzmią nieco inaczej, jakby równowaga tonalna była w obu zestawach kolumn ustawiona trochę w inny sposób. To tak, jak jakby na korektorze graficznym dla każdego z zestawów ustawić środkowe suwaki nieco inaczej. Bardziej mi przypadła do gustu gra Mozartów. Zaznaczam jednak, że to brzmienie z tej samej rodziny. Słychać to jednoznacznie. Tyle, że Mozarty dają coś więcej. Stereofonia i przestrzeń jest dobra w obu przypadkach choć nieco się różni. Bachy jakby bardziej się rozciągają na boki, grają szerzej, a Mozarty węziej, ale za to w przód i tył. Jak widzicie słucham ich z maskownicami. Być może gdybym je zdjął odczucia by się zmieniły, ale ponieważ na co dzień tak grają postanowiłem tego nie zmieniać. Barwy ładne tu i tu, dla mnie Mozarty jednak prowadzą w tej kategorii. Wysokie tony w Mozartach minimalnie cofnięte, ale za to szlachetniejsze, więc w moim odczuciu Mozart też prowadzi w tej konfrontacji. Dynamika i wolumen dźwięku – idealny utwór „Money” wypada nieco lepiej na Mozartach.

Puszczam jeszcze fragmenty Białego Albumu Beatlesów. „Back to USSR” nieco obszerniej brzmi na Mozartach, w Dear Prudence wokal też trochę bliższy. Ogólnie widać że podłączenie Bachów do zestawu A wyszło im na dobre, ale dwóch małych kroków im brakuje do Mozartów. Wolumenu dźwięku i klasy w której zawierają się nuty szlachetności i analogowości.

 

Moje podsumowanie po tym krótkim sparingu jest następujące. Jeśli Bachom dam ocenę dobrą (4) w skali szkolnej to Mozarty oceniam na 4.5. Bas, wysokie tony, barwa, wolumen dźwięku wszystko pół punktu w górę. Jeśli miałbym doradzać - warto wydać te 1000zł żeby dopłacić do Mozartów kupując kolumny z drugiej ręki. Jestem też bardzo ciekaw jak zagrały by z moim Marantzem Bethoveny Koncert Grand SE – są teraz na allgro za 16.000

 

Pewnie niektórzy krytycznie spojrzą na okablowanie i elektronikę. Dla mnie zestaw A jest naprawdę wystarczający, daje mega satysfakcję z odsłuchu. Zestaw B jak na piwnicę to luksus. Nie chcę myśleć co by było, gdyby ktoś to wyniósł. Chyba zainwestuje w lepsze drzwi. Co do okablowania, na razie nie mam na to czasu, a przyklejenie kolumn do ścian ze względu na dzieci warunkuje zepchnięcie słuchania muzyki na dalszy plan.

Pozdrawiam wszystkich klubowiczów! Michał

post-26330-0-54538400-1518333464_thumb.jpg

post-26330-0-27174900-1518333501_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, ...... to żeś pocisnął, szczękę zbieram z podłogi, szacuneczek rzeczowo i na temat, bez zbędnego pitu-pitu i audiofilskiego jadu.

Myśle że Twoje opinie powinny przeczytać osoby poszukujące, które zastanawiają się nad wyborem elementów toru bo zawarłeś w swoim opisie elementarne podstawy do podjęcia właściwych decyzji, wiadomo pomieszczenie nie karzdy ma tak samo zaadoptowane ale podstawa bynajmniej teoretyczna już jest, resztę muszą załatwić odsłuchy i własne preferencje.

Michale jeszcze raz szacuneczek za kawałek Twojej historii, fajnie że tacy ludzie jak Ty zasilają takie fora, bo są inni którzy szukają na takich portalach prawdziwych opinii a nie wyssanych z palca i opłacanych przez sponsorów ckliwych wypocin. Życzę Ci także pomyślności na prywatnym gruncie.

Pozdrawiam Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Ja po długich poszukiwaniach wzmacniacza do Mozartów w końcu znalazłem odpowiedni (dla mnie oczywiście : ) wzmacniacz. Denon PMA-2000AE. Pięknie to gra. I tyle :)

 

Napisz coś więcej- jakie wzmaki przerabiałeś wcześniej?

Jaka reszta toru?

Za forumową sugestią wszedłem w lampę na 6550 i też jestem bardzo zadowolony!

Ale... zastanawiam się czy można z Mozartów l wyciągnąć jeszcze więcej?

Edytowane przez Margin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz coś więcej- jakie wzmaki przerabiałeś wcześniej?

Jaka reszta toru?

Za forumową sugestią wszedłem w lampę na 6550 i też jestem bardzo zadowolony!

Ale... zastanawiam się czy można z Mozartów l wyciągnąć jeszcze więcej?

Mozart używałem z: Yaqinem MS30L, Naimem, Yaqinem na lampach 300B, Coplandem CSA-8. Po zakupie Yaqina na 300B myślałem że to jest właśnie To. Podłączyłem wtedy wzmacniacz Xindak PA-M2. Dual Mono, klasa A. I wtedy te kolumny pokazały co potrafią. Pożyczyłem potem Denona PMA-2000AE. I zostaję przy tym. Resztę toru masz na stronie "O Mnie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do lampowców, grających na kt88 albo 6550 z Mozartami- jakimi kabelkamii łączycie wzmacniacze z kolumnami?

 

Interesuje mnie też sposób ustawienia Waszych paczek. Mam takie wrażenie, że dźwięk niesie więcej informacji, kiedy słuchając siedzi się dosyć nisko (u mnie to kanapa o wysokości 36cm.), a dodatkowo warto odchylić kolumny trochę do tylu.

Przez jakiś czas miałem je ustawione na granitowych płytach, ale po jakimś czasie stwierdziłem, że degradują dźwięk. Drewniana podłoga okazała się być lepsza...

Edytowane przez Margin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

No i kupione :)

No powiem szczerze, że jestem pod ogromnym wrażeniem ich brzmienia. Nie będę się powtarzał ale to dla mnie był strzał w dziesiątkę. Trochę już kolumn - monitorów w swoim życiu posłuchałem i sporo też miałem, ale zakup Haydnów jest ukoronowaniem poszukiwania mojego dźwięku. Co z tego, że kreują swój charakterystyczny wizerunek dźwiękowy skoro to robią wybornie. Piękne brzmienie....jak też i wykonanie....jestem zachwycony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kupione :)

No powiem szczerze, że jestem pod ogromnym wrażeniem ich brzmienia. Nie będę się powtarzał ale to dla mnie był strzał w dziesiątkę. Trochę już kolumn - monitorów w swoim życiu posłuchałem i sporo też miałem, ale zakup Haydnów jest ukoronowaniem poszukiwania mojego dźwięku. Co z tego, że kreują swój charakterystyczny wizerunek dźwiękowy skoro to robią wybornie. Piękne brzmienie....jak też i wykonanie....jestem zachwycony.

 

Gratulacje.

 

Kupiłeś od kogoś w PL czy od usera z podanego linku ??? Napisz kilka słów z jaką elektroniką ich słuchasz i jakie kolumny wczesniej posiadałeś ?

 

PS. Czy monitory są ze standami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem powystawowe w całkiem przyzwoitej cenie z gwarancją. Kolor na jaki się uparłem to Cherry. Fornir jest znakomicie położony niezwykle dokładnie. Lakierowanie również bardzo równomierne i wielokrotnie położone przez to ich wygląd jest zjawiskowy. Ja się już wyleczyłem z Piano black/white; owszem prezentują się okazale jednak nawet najmniejsza drobinka kurzu przyprawia o palpitację serca ;) teraz będzie spokój. Mało tego, mam takie wrażenie, że te kolumny wyglądem przypominają wykończenie zaimplementowane w instrumentach Wiedeńskich filharmoników ;) Podoba mi się to bardzo.

Kolumny stoją u mnie na standach Rogoz SB100. W porównaniu z raczej smukłą i filigranową bryłą monitorków standy są masywne. Napędza je Yamaha A-S1100 i powiem, że to połączenie jest ...ciekawe. Otóż Yamaha to dosyć szybki i dynamiczny wzmacniacz o raczej liniowym poziomie dźwięku, no może z lekko zaokrąglonym basem to daje z Haydnami bardzo zgrane połączenie. Otóż słyszy się, że generalnie VA to raczej cieplutki...zamulony dźwięk i potrzebny jest raczej do nich w miarę rozdzielczy wzmacniacz, i tak właśnie jest z Yamahą. Te urządzenia się wspaniale uzupełniają. Naprawdę jeszcze nigdy wcześniej nie odczułem takiej różnicy po przesiadce na kolejne kolumny. Haydny wg mnie pozamiatały Dali Rubicony 2, owszem na basie DALI mają go więcej, obszerniej za to Haydny go różnicują i niżej schodzi nie tracąc przy tym, co ważne, na szybkości. Wysokie również są po prostu lepsze, takie...trudno to wyrazić....słodziutkie. Fantastycznie brzmi rock (te gitary akustyczne to miodzio teraz), elektronika, a barok....marzenie. Myślę, że przy tej firmie zostanę na bardzo długo. To mój dźwięk!

Edytowane przez Mathia74
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny opis kolumn i samego dźwięku. Coś w tym jest w jakości wykończenia produktów Vienna Acoustic na wysokim poziomie. Gdzieś czytałem

że VA przez jakiś moment współpracowała z fabryką fortepianów Bossendorfer którą później kupiła Yamaha. Sam dźwięk wszystkich produktów

i jakość wykonczenmia forniru jest na bardzo wysokim poziomie i została opracowana i wdrozona własnie przez Bossendorfera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie to forum AUDIO, ale taka mała dygresja, o której warto wspomnieć to właśnie wykończenie. Otóż ten naturalny fornir jest najładniejszy jaki spotkałem, nawet oglądając wiele produktów w salonie czy doświadczając ich u siebie.

Przede wszystkim pomimo wielu warstw lakieru nadal wygląda bardzo naturalnie. W dotyku stwarza wrażenie wręcz aksamitnego doskonale wykończonego drewna. Zresztą jak to ktoś tu napisał, że te kolumny kupują serca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie wiem czy wiecie, z nieoficjalnych źródeł wiem że skrzynki i wykończenie naszych VA wykonywane są w Polsce, co jest wielką tajemnicą ;) więc to jeszcze świadczy o tym że nie wszyscy dobrzy rzemieślnicy powymierali lub wyjechali "na zachód"

Pozdrawiam serdecznie życzę wesołych świąt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie wiem czy wiecie, z nieoficjalnych źródeł wiem że skrzynki i wykończenie naszych VA wykonywane są w Polsce, co jest wielką tajemnicą ;) więc to jeszcze świadczy o tym że nie wszyscy dobrzy rzemieślnicy powymierali lub wyjechali "na zachód"

Pozdrawiam serdecznie życzę wesołych świąt.

Owa fabryka dla wielu marek kolumnowych robi obudowy. Co najmniej do paru hiendowych.

"Lampa nie umiera nigdy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.