Skocz do zawartości
IGNORED

życie po zmartwychwstaniu - Wasze wyobrażenia


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

ale jajca, forumowicze się tu produkują, sięgają do wikipedii, pocą,przypominają encykliki i co tam jeszcze, a tu troliki siedza i nabijają się,patrząc w ekran monitora,nieprawdaż a?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos trolli - jeszcze tu nie ma jacusia?

 

Trzeba go przywabić: ciekawe co Świadkowie Jehowy myślą o życiu po zmartwychwstaniu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

mamel, 16 Kwi 2010, 13:47

>("a" - ostatni Twój wpis burzy wypracowany obraz grzecznego trola; pokazuje Cię jako prostego ćwoka)

 

mój ostatni wpis jest tylko dostosowaniem komunikatu to poziomu adresata - niech Ci się nie zdaje, że możesz rozdawać inwektywy na prawo i lewo, tolerancja dla wiejskiego głupka też ma granice

jeśli nie potrafisz używać argumentów w dyskusji, to do niej nie przystępuj

szkoda, że oprócz łaski wiary nie dostąpiłeś łaski rozumu i taktu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a

marzy ci się tylko ćwoczku, że wyrównałeś poziomy - pomyliłeś kierunki

przy twojej merytoryce jedynie ban dla mnie jest ci w stanie uratować dupsko (bo nie twarz przecież)

 

ach ta dwubiegunowa metamorfoza trolla ...a miałem już nie wracać

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

mamel, 16 Kwi 2010, 18:08

a miałem już nie wracać

 

no? i co?

mentalność przekupki nakazuje, aby "moje" było na wierzchu?

hejże, publuzgaj sobie jeszcze, pośmiejemy się

 

nie wiem, jak Ci to prosto wytłumaczyć... jak nie rozumiesz, o czym mowa, to nie musisz zabierać głosu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naucz się wyrażać myśli, może jakiś kursik asertywności, tam można bez obciachu - żadnych warunków wstępnych

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może byście tak zaczęli pisać na temat ? :)

* * *

Jak dla mnie to wszystko zaczyna być jakieś takie mało wiarygodne, podejrzane.

Będąc dzieckiem bardziej chyba rozumiałem pewne wartości i coś tam było dla mnie ważne.

Teraz o wiele mniej albo wcale...

Ale PAMIĘTAM...

 

DZIŚ wszędzie robi się ze wszystkiego BIZNES (współczesny szatan ? ;)

Obojętne czy to jest jakiś pogrzeb czy Licheń, wszędzie jest BIZNES.

I tak mniej więcej wygląda ten nasz (albo widziany przeze mnie, bo nie każdy musi się z tym spojrzeniem zgadzać) realny świat... Dlatego wolę i wybieram swój, z dala od - nie tylko intelektualnych - INTERESów.

Mój jest od nich wolny :)

 

A ludzi (czy tam owieczki) się kształtuje...

W jakim celu, kto i po co - odpowiedzcie sobie sami.

* * *

* * *

A mimo to "ciągle jeszcze ten Świat jest piękny (coraz mniej). Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy."

(Staram się.)

 

Czy życie ludzi w mordędze ma ZIEMSKI sens ?

Myślę, że dla "katolików" ma.

* * *

Już pisałem: każdy wierzy w to, co chce. (Choćby w św. krowę.)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem (prosze, aby nikt nie bral tego do siebie) idea odrodzenia sie w fizycznym ciele po smierci wydaje mi sie calkowicie absurdalna. Pytanie tak naprawde sprowadza sie do kwestii istoty swiadomosci: czy jest ona jedynie i calkowicie pochodna funkcji mozgu - w takim razie sprawa jest jasna: po smierci gasnie dla nas swiat - po prostu przestajemy istniec; idea dla wiekszosci ludzi na tyle przerazajaca do zaakceptowania, ze na skutek dzialania mechanizmow obronnych, tworza sobie oni rozne koncepcje ciaglosci bytu..., czy tez moze jest tak, ze istnieje cos w rodzaju glebszej prawdziwej swiadomosci (tzw. duszy) dosc luzno powiazanej z ego. Gdyby tak bylo, wtedy elektryczna aktywnosc mozgu nie jest przyczyna, a jedynie pochodna dzialania swiadomosci (duszy)i po smierci ciala fizycznego pewna czastka nas (a moze wrecz my prawdziwi - uwolnieni) laczy sie z absoultem, wszechswiadomsocia, Bogiem. Doswiadczenie to ponoc jest nieporownywalne z niczym, niewyrazalne, doswiadcza sie pelni prawdziwego istnienia. Tutaj tez jednakze jest mozliwych kilka wariantow: calkowita utrata granic wlasnej tozszamosci - czyli w pewnym sensie tez smierc - jak kropla, ktora wpada do oceanu i staje sie jego czescia, albo zachowujemy pewne granice indywidualnosci - i w takim ujeciu mozemy mowic o egzystencji po smierci. Jak jest - oczywiscie nie wiem. Niestety cala nauka dosc jednoznacznie wskazuje na to, ze swaidomosc jest jedynie pochodna impulsow elektrycznych w mozgu. Z drugiej strony nie sadze, aby sensowne bylo zadawac klam sporej ilosci doswiadczen Swietych, mistykow, medrcow itd. Odnosze wrazenie, ze temat nie jest powaznie traktowany przez sreodowiska naukowe. Istnieje wprawdzie cos takiego jak psychologia transpersonalna, ale to raczej nie jest glowny nurt w sweicie badan. Czasem sobie mysle, ze byc moze sprawa zostala przebadana, ale wyniki celowo nie sa podawane do powszechnej wiadomosci - nieprzewidywalne konsekwencje dla rozwoju spoleczenstw.... Co o tym myslicie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, ze jestem przeciwnikiem tzw. "wiary". Co mi da moja wiara, ze na drzewie za oknem jest 1 548 324 lisci? Ile ich jest w istocie? Tego nie wiem i wiara, ze jest ich 1 548 324 w sumie nie przybliza mnie specjalnie do prawdy. Ludize powaznie podazajacy sciezkami duchowymi doswaidczaja w granicach swej swiadomosci zupelnie nowych rodzajow jakosci, ktore odtad staja sie ich prawda i doswiadczeniem. Tak naprawde mamy tutaj juz nie wiare, a zywe doswiadczenie - w istocie wiedze. Wiara ma tylko wtedy sens, gdy staje sie przyczynkiem do wlasnych poszukiwan, ktore moga przerodzic sie w taka wlasnie wiedze. Wymaga do jednakze idealnej szczerosci i pokory - w pewnym sensie unicestwienia samego siebie - wlasnego ego. Pisza o tym i Ewangelie i zrodla buddyjskie. Wiekszosc sporow "religijnych" to tak naprawde proste gierki ego (ja mam racje - nie to ja mam racje - tu jest napisane tak - a nie, bo tu jest napisane tak). Niestety to calkowicie przeciwny kierunek... Przynajmniej tak mi sie wydaje :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morven, przepiękny wpis. Jednak wg mnie to zupełnie chybione marzenia, że jednak, że cokolwiek... Zgaśniemy z chwilą ustania funkcji życiowo-elektrycznych mózgu, a wszystko inne to niestety nasza niemożność pogodzenia się z oczywistą oczywistością. Na tym zresztą wypasły się wszystkie religie świata. Trywialne że aż głupie, niestety.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Cholera, mam dziś kiepski dzień.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burz vs. Morven - absolutne przeciwstawieństwo światopoglądu czy paradygmatu. Ja tam Burz nie wierzę, że jestem tylko tym co zjem (trywializując oczywiście). Ciekaw jestem, czy ludzie, którzy nie wierzą w życie po życiu przyjmują do wiadomości, że ten świat materialny, jest tylko częścią rzeczywistości, że istnieje też równoległa rzeczywistość/wymiar/świat duchowy, który z 'naszym', namacalnym, materialnym wchodzi w interakcje? Pisząc prościej, przecież widzimy lub słyszymy o różnych formach ingeerencji i kontaktów z istotami niematerialnymi, duchami, bytami, czy jakkolwiek je nazwiemy. Ponadto, jest jednak wiele dowodów czy doniesień, o zjawiskach paranormalnych, których wyjaśnienie wymyka się naszemu materialnemu rozumieniu i opisowi świata. Jeśli więc przyjąć, że faktycznie, takowe interakcje pomiędzy światem materialnym a 'niematerialnym'/duchowym istnieją, to czy nie jest tylko wygodą właśnie odrzucać, że człowiek jednak duszę posiada? Że ta dusza w wymiarze duchowym również jakoś uczestniczy, lub ma uczestniczyć po śmierci?

 

Chodzi mi o odpowiedź na pytanie: czy osoby niewierzące w życie po życiu wierzą w duchową/niematerialną rzeczywistość, czy akceptują jej istnienie? I jak odnoszą do tego faktu rozważania o duszy ludzkiej? Bo dla mnie konsekwencją odpowiedzi na te pytania jest dalsza dyskusja: jeśli odrzucam istnienie świata niematerialnego, to ok - dyskusja o duszy i duchowym wymiarze ludzkiego istnienia jest trudna/niemożliwa. Jeśli natomiast uznaję istnienie rzeczywistości niematerialnej, to mamy jakąś płaszczyznę dla dalszych dyskusji.

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że będę cząstką (kroplą) wielkiego oceanu jakiejś tam GIGANTYCZNEJ i raczej trudnej dl na żywych do zrozumienia WIELKIEJ świadomości Wszechświata.

Być może inni widzą w tym jakieś zbliżenie się do Boga /wierzący/czy tam Absolutu. /Jak zwał tak zwał./

/Umrę, zobaczę ;)/

Jakie będą tego następstwa ? -Trudno powiedzieć, bo to inny (nieziemski) wymiar.

W każdym razie Wszechświat nadal będzie jakoś tam ewoluował. Tak materialny, jak i ten, związany z jakaś tam KOSMICZNĄ świadomością.

Trochę nieskładnie napisałem ale tak to jakoś mniej więcej czuję.

Dowodów nie mam żadnych. Są to tylko takie moje wyobrażenia "co potem ?".

* * *

Temat ciekawy.

A póki co, uważam że za b. nie ma się za dużo nad tymi sprawami za życia głowić (czas ucieka, jesteśmy /czy tam zostaliśmy powołani do życia/ tu i teraz. Po coś... (nie wiem po co - taki eksperyment Boga - po co mu taki ?).

Tylko o tyle o ile , bo i tak twardych dowodów jak to będzie "potem" nie ma.

Stamtąd podobno wrócił tylko jeden, ale i tak go między żywymi teraz nie ma. Ponoć żyje i królować będzie wiecznie... gdzieś tam...

 

Pozostają jednak jeszcze ci, co to przeżyli "życie po życiu".

W każdym razie, opcji mamy tyle, że można się do którejś przychylić albo... wymyślić swoją wersję ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andrea29, 20 Kwi 2010, 00:10

 

>PS. Jest tu jakiś wielce uczony ("obeznany w temacie") ksiądz ?

>(Bo cisza jakaś taka... :)

 

To byś raczej profesora jakiejś dziedziny teologii potrzebował, bo koncepcji życia po życiu w KK jest wiele, o ile wiem. Nie różnią się pryncypia, tylko wyobrażenia / rozważania nt. tego jak nasze życie po życiu będzie wyglądać, jak wygląda raj, piekło, czyściec, sąd ostateczny, etc. Samych koncepcji piekła, o ile sie nie mylę jest kilka.

Ciekawe, że ludzi zajmują takie pytania... Już Jezusowi faryzeusze zadawali pytania, jak to będzie w raju, po zmartwychwstaniu ciała, jeśli ktoś za życia miał 2 lub więcej żon...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

romekjagoda, 20 Kwi 2010, 00:19

 

Ok. ;) Z tym księdzem to zapytałem prowokacyjnie ;)

Koncepcji wiary jest wiele. Nas uczy się w zasadzie tej jednej "nieomylnej", niepodważalnej, itd.

 

Jak szerokość geograficzna, taka kultura, wierzenia i wiara :)

Tyle wiem.

Strasznieśmy zawężeni religijnie, uważam.

Prawdziwa wiara nie powinna się innej, alternatywnej bać, bo w końcu prawda zwycięży(?).

(Taki tam "Ciemnogród" mieliśmy i mamy, uważam.)

 

Buddyści mają swoje wyobrażenia "co potem", a Afrykanie, pewnie, że ich Bóg bankowo jest czarny ;)

* * *

A na serio jakoś nie widzę, ani nie spotkałem autorytetów w tej materii.

 

Może lepiej się nie zastanawiać, tylko przyjąć bezkrytycznie co nam przekazuje "tradycja" w tej materii i mieć "św." spokój i dobre samopoczucie.

Na trudne pytania i tak nie ma odpowiedzi, a twierdzić coś tam to se każdy może.

Tylko, że ktoś tam /czy coś tam/ wyposażyło nas w mózgi i w zw. z tym jakieś tam "abstrakcyjne" myślenie. I stad pewnie te wątpliwości ad. nawet tego czy "tamtego" świata, i czy to wszystko jest dobrze ustawione czy nie.

Możliwe, że wątpliwości całkiem niepotrzebne.

* * *

Dobrze, że (swoje) myśleć nikt nie może zabronić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

romekjagoda, 20 Kwi 2010, 00:19

 

A ad. tych 2 i > żon..

To ja Ci odpowiem.

Ziemski układ obowiązuje za TEGO życia czyli TYLKO tu na ziemi.

Przysięgasz, że "do śmierci: to i tamto ;)

 

Potem masz luuzik... :))) (Żaden ziemski pakt nie będzie Cię obowiązywał, krępował i wiązał ! :)

Obowiązywać będą prawa i zasady boskie.

A po wtóre to ponoć bezpłciowi będziemy (no, w każdym razie część z nas ;)

/Swoją drogą chytrze (prze)myślane... ;))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrea, z tą bezpłciowością tą skąd informacje ? ;-)

Bo z tego co ja wiem wg KK jednak zmartwychwstaniemy w ciele, a więc ze wszystkimi jego przymiotami. Jeśli Bóg stworzył człowieka kobietą i mężczyzną, to nie sądzę, byśmy zmartwychwstali jako hermafrodyty.

W ogóle taka refleksja - wiara w zmartwychwstanie, to wiara słowom Jezusa (dla chrześcijan). Wiele razy już takie prawdy głoszone przez Jezusa budziły sprzeciw i krytykę, jako po ludzku nie do zaakceptowania. Weźmy np. wiarę w przykazanie Jezusa 'jedzcie i pijcie, to jest ciało moje i krew moja' - wielu się wtedy od Niego odwróciło, ale u innych - apostołów, wiara się umocniła, bo Jezus zapytał ich bezpośrednio: 'Czy i wy chcecie odjeść?'. Onie zostali jednak i uwierzyli.

Dlatego też odpowiedź na wymyśloną historyjkę o kobiecie, która poślubiła kolejno 7miu braci Jezus dał taką: "Nie znacie Pisma ani mocy Bożej" (Mt 22,29). Czyli po prostu nie podchodzili saduceusze do nauki w Biblii z wiarą, przykładali miarę ludzką do Bożych czynów, myśli, planów. I to jest typowe właśnie dla ludzi - mierzymy Boga naszymi miarami, postępowaniem, myślami. Bóg jest Bogiem, nie człowiekiem, i nie ograniczają go ludzkie zdolności pojmowania, czy wyobrażania sobie rzeczy. Dlatego też, pomimo, że wierzący nie mogą mieć pewności co do tego jak zmartychwstanie będzie wyglądać, i życie po nim, to jednak wierzą w to, bo tak nauczał Jezus. Mnie to wystarczy, bo wiem, że swoim małym rozumkiem nie ogarnę i tak tego zagadnienia, nawet gdyby mi je jakiś posłany anioł b. dokładnie opisał. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

acyxcghrt568u, 20 Kwi 2010, 00:12

>nic nie zobaczysz, twoje ja rozpadnie se w procesie śmierci<

 

"ja" czyli ego przynależy do psychiki; tworzy je nasze nazwisko, przyzwyczajenia, doświadczenia etc.

"to" - mające trwać wieczne, waży przysłowiowe 2 gramy i jest dla kolosalnej większości z nas nieuświadomione

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro "ja" nie jest "mną" to kim "TY" jesteś?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamel, 20 Kwi 2010, 10:44

 

 

>"ja" czyli ego przynależy do psychiki; tworzy je nasze nazwisko, przyzwyczajenia, doświadczenia

>etc.

>"to" - mające trwać wieczne, waży przysłowiowe 2 gramy i jest dla kolosalnej większości z nas

>nieuświadomione

 

czyli "ja" to jest bezkształtna masa, takie coś na kształt ;) warzywa? Bo to, kim jesteś w życiu zależy zdaje się od ilości hormonów, genów i tego, jak jesteś ukształtowany przez życie DOCZESNE.

 

Zatem jeśli nie mamy dostępu do "ja" bo jesteśmy tylko tymi powłokami, to dlaczego "ja" odpowiada za nasze czyny (za które sami nie odpowiadamy, bo często słowo się rzekło, a rzecz zrobiła?).

 

Dalej - to po co w ogóle nam to "ja", skoro rządzi "powłoka"?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bady, 20 Kwi 2010, 19:19

 

>Zatem jeśli nie mamy dostępu do "ja" bo jesteśmy tylko tymi powłokami, to dlaczego "ja" odpowiada za

>nasze czyny (za które sami nie odpowiadamy, bo często słowo się rzekło, a rzecz zrobiła?).

>

>Dalej - to po co w ogóle nam to "ja", skoro rządzi "powłoka"?

 

Podobno odpowiedzenie sobie na tak postawione pytania jest równoznaczne z oświeceniem...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fox733, 20 Kwi 2010, 19:52

 

>bady, 20 Kwi 2010, 19:19

>

>>Zatem jeśli nie mamy dostępu do "ja" bo jesteśmy tylko tymi powłokami, to dlaczego "ja" odpowiada

>za

>>nasze czyny (za które sami nie odpowiadamy, bo często słowo się rzekło, a rzecz zrobiła?).

>>

>>Dalej - to po co w ogóle nam to "ja", skoro rządzi "powłoka"?

>

>Podobno odpowiedzenie sobie na tak postawione pytania jest równoznaczne z oświeceniem...

 

Z tym, że większość się boi je zadać:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo nie chce bo sen przecież taki błogi i przyjemny..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Numeru konta nie podam:) modlę się Bezinteresownie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś się przekombinowało

ja, czyli ego, czyli ja mamel, kiepski elektryk, wieczny malkontent, świadomy siebie, swoich uczyć i poczynań aż do śmierci cielesnej - amen i nic se ne vrati bo umarło wraz z powłoką

 

ale zostało TO - "2 gramy" posiadające wiedzę doświadczeń życia mamela lecz nie ograniczone do utożsamiania się z jego zdechłą powłoką i ułomnościami, mieszkającego kiedyś w niej ego

 

uff

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amen.Reszta jest jest jak książka z niezadrukowanymi kartami-nie zawiera nic ale ile treści podsuwa?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.