Skocz do zawartości
IGNORED

Czy recenzenci prasy audio są głusi czy też celowo kłamia?


Mart2M

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

...

"dodatkowo 47 stron ze 122 czyli 37% to REKLAMY

żałuję że zaprenumerowałem bo to co pokazali w tym miesiącu to po prostu brak szacunku dla czytelnika, i traktowanie go jak barana co wszystko łyknie."

 

 

Taka proporcja treści do reklam jest jeszcze dość korzystna. Oczywiście, jest z tego spory zysk, bo "Magazyn HiFi" (24 strony raz na kwartał w HFM) utrzymują 2-2,5 strony reklam, czyli 10%, z tym że nie przynosi on już żadnego zysku reklamowego. Z kolei korzystam z tego, że HFM jest zainteresowane w zamieszczaniu magazynu, bo czasopismo mające 10% stron reklam nie utrzymałoby się samodzielnie, bowiem doszedłby koszt administracji i kolportażu, no i konieczność jakiegoś zysku, czyli utrzymywania się z tego. Istotne są raczej nie reklamy, ale zawartość merytoryczna. Co do wpływu podstawek: nie wiem nic o tym konkretnym teście, ale świetnie pamietam, jak Sylwester Witkowski przestrajał podstawki pod Harbethy dla Jacka Kłosa, bowiem pierwsza wersja standów powodowała, że Harbethy brzmiały Kłosowi płasko i blado. Tak więc trudno mi śmiać się z czegoś, czego sobiście nie doświadczyłem, ale wiem, ze inni doświadczali.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a widzieliście w nowym Audio?

rewelacją test podstawek?

to są dopiero jaja.

podstawka drewniana robi, że dźwięk jest bardziej głuchy

metalowa, wprowadza metaliczny pogłos

gumowa powoduje wygładzenie muzyki i czyni ją bardziej plactyczną

a tytanowa za 10kzł wprowadza harmonię i muzyka staje się nieskazitelna.

byłem zażenowany czytając ten numer

 

dodatkowo 47 stron ze 122 czyli 37% to REKLAMY

żałuję że zaprenumerowałem bo to co pokazali w tym miesiącu to po prostu brak szacunku dla czytelnika, i traktowanie go jak barana co wszystko łyknie.

 

 

Kolega mocno mógłby się zdziwić jak takie "pierdoły" niekiedy mocno wpływają na odbiór dźwięku.

Nawet samoróbki własnej "konstrukcji" mogą wiele dobrego wnieść.

Tylko do tego trzeba cierpliwości i czasu przede wszystkim.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Kiedyś zadzwoniłem do redaktora jednego z miesięczników. Zdenerwowało mnie, że w zapowiedziach były testy kabli, które kolejny miesiąc się nie ukazywały oraz nie mogłem zrozumieć dlaczego pozycja, która z samej nazwy powinna dotyczyć tematyki audio, w coraz większym a może nawet przeważającym stopniu dotyczy tematyki kina domowego (kilka lat prenumerowałem Sat-Audio-Video, ale ponieważ interesował mnie tylko środkowy człon, to pozostałem tylko przy wcześniej omawianym). Odpowiedź była oczywista: utrzymujemy się z reklam, dystrybutorzy promują nowe produkty a bez audio-video byśmy się nie utrzymali! Ciekawe czy do testów produkty są wybierane czy przynoszone przez producentów i dystrybutorów a może niedługo będzie opłata jak za index / półkę w markecie? Poza tym każdy test jest subiektywny, uzależniony od preferencji oceniającego [mnie np. nikt nie przekona (a kilka miałem) do zakupu lampy w zamian za prądową końcówkę], dlatego testy te traktujmy jako podpowiedź, charakterystykę, prezentację ofert a co do decydującego wyboru - przynajmniej kilkudziesięciokrotnie przesłuchane, ulubione płyty "pod pachę", krótki urlop i ... powodzenia.

...a jak ktoś chce poczytać coś niesponsorowanego, niereklamowego, niesterowanego przez sponsorów, "obcych" lub służby specjalne - to odsyłam do "Najwyższego czasu"!

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

"Ciekawe czy do testów produkty są wybierane czy przynoszone przez producentów i dystrybutorów a może niedługo będzie opłata jak za index / półkę w markecie?"

 

 

Mogę odpowiedzieć tylko na podstawie własnego doświadczenia: w 80% przypadków recenzent dzwoni albo wręcz idzie do sklepu dystrybutora i pokazuje palcem, co chciałby przetestować. Dystrybutor po krótkiej walce wewnętrznej przystaje na propozycję recenzenta. Pozostałe 20% to dystrybutorzy, którzy sami dzwonią do recenzentów, przy czym 10 punktów procentowych to ci, którzy proponują przetestowanie konkretnego urządzenia (zazwyczaj jakiejś nowości). Nie chce mi sie liczyć, ale sądzę, ze gdybym pod tym kątem przejrzał nasz tutaj dział Artykuły, to proporcja byłaby właśnie taka, albo i gorsza. Jedna uwaga: ja zajmuję sie sprzętem dobrej klasy i jestem w gruncie rzeczy freelancerem (pracuję sobie na zlecenia dla dwóch redakcji). Możliwe że w przypadku dziennikarzy na etatach i w pismach o bardziej popularnym profilu wygląda to inaczej, a dystrybuitorzy są bardziej ofensywni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ciekawe czy do testów produkty są wybierane czy przynoszone przez producentów i dystrybutorów a może niedługo będzie opłata jak za index / półkę w markecie?"

 

 

Mogę odpowiedzieć tylko na podstawie własnego doświadczenia: w 80% przypadków recenzent dzwoni albo wręcz idzie do sklepu dystrybutora i pokazuje palcem, co chciałby przetestować. Dystrybutor po krótkiej walce wewnętrznej przystaje na propozycję recenzenta. Pozostałe 20% to dystrybutorzy, którzy sami dzwonią do recenzentów, przy czym 10 punktów procentowych to ci, którzy proponują przetestowanie konkretnego urządzenia (zazwyczaj jakiejś nowości). Nie chce mi sie liczyć, ale sądzę, ze gdybym pod tym kątem przejrzał nasz tutaj dział Artykuły, to proporcja byłaby właśnie taka, albo i gorsza. Jedna uwaga: ja zajmuję sie sprzętem dobrej klasy i jestem w gruncie rzeczy freelancerem (pracuję sobie na zlecenia dla dwóch redakcji). Możliwe że w przypadku dziennikarzy na etatach i w pismach o bardziej popularnym profilu wygląda to inaczej, a dystrybuitorzy są bardziej ofensywni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... subiektywizm to nie zarzut, tylko fakt! Każdy ma swoje preferencje: lampa / tranzystor, winyl / cd ...i niezależnie od jakości dźwięku będzie się upierał przy swoim. Dlatego traktujmy recenzję jako sugestię, podpowiedź, ogólną charakterystykę. Natomiast bez względu na formę współpracy recenzenta uważam, że nie porównanie 30 kolumn z jednego zakresu cenowego ale przypisanie ich do poszczególnych klas jakościowych oraz odniesienie ich poziomu jakościowego do wzorców - hi-endu może stanowić o obiektywnie zrealizowanej recenzji przez oceniającego. Problem tylko w tym, że ten hi-end w opisach stanowi ułamek prezentacji a poza tym jego zdefiniowanie i ustalenie jednoznacznych kryteriów przynależności do niego stanowi istotny problem w świecie audiophilskim.

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście liczę na to właśnie, że recenzent będzie subiektywny, albo mówiąc inaczej - nie będzie starał się być obiektywny.

Bo co to jest "obiektywna recenzja" - przecież tu jest sprzeczność. Sęk w tym, że np. Audio stara się udawać, że jest obiektywne i przez to ich recenzji nie da się po prostu czytać.

Jeśli recenzent jest subiektywny, to po iluś tam testach poznam jego gust, wiem czego mogę się spodziewać, niezależnie, czy się z tym zgadzam, czy nie.

Tak więc apeluję - bądźcie subiektywni!

 

Inna sprawa - co się bardziej opłaca dystrybutorom. Czy "obiektywna" paplanina, co krzywdy nie zrobi, ale też na rynku nie namiesza, czy testy subiektywne, co może pogrzebią rynkowe szanse dwóch czy trzech modeli, ale w zamian wykreują modę na jakąś markę (np. creek, cambridge, tannoy, avance) zwiększając sprzedaż 10-cio krotnie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem jedyne wyjście Panowie ( by pozostać konstruktywnymi w temacie mało konstruktywnym z założenia) to zacząć uzywac tego forum do pisania własnie własnych, subiektywnych opinii, bo po to m.in. ono jest. W prasie ich nie uświadczycie. No, to do roboty zamiast narzekać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Gshock

(Konto usunięte)

Zatem jedyne wyjście Panowie ( by pozostać konstruktywnymi w temacie mało konstruktywnym z założenia) to zacząć uzywac tego forum do pisania własnie własnych, subiektywnych opinii, bo po to m.in. ono jest. W prasie ich nie uświadczycie. No, to do roboty zamiast narzekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już na Forum, że mając dłuższą chwilę na pobawienie się - ustawiłem swój TV zgodnie ze światłymi wskazówkami red. Filipa Kulpy. Parametr po parametrze.

 

W rezultacie otrzymałem coś, co da się opisać tylko słowami, których się w eleganckim towarzystwie nie używa. Facet chyba żyje w wieży z kości słoniowej. Teoretyk może z niego dobry, za praktykę lepiej niech się nie bierze. Obraz mdły, nieostry, niekontrastowy, z kolorami których należało sie domyślać. W porównaniu z tym, co uzyskałem wg wskazówk Audio-Video - niegdysiejszy obraz u moich Rodziców na Rubinie 710p to była maestria techniczna i perfekcja jakościowa.

 

Więc z try-miga przywróciłem swoje ulubione ustawienia. A wskazówek Kulpy więcej nie czytam.

 

Witam wszystkich forumowiczów. Zastanawiałem się, czy warto odpisywać z tym wątku na jeden z zarzutów wobec mojej osoby, dość dawno sformułowany, ale postanowiłem, że jednak warto.

 

Forumowicz Bobcat niestety zupełnie nie rozumie idei kalibracji ekranu. Dlaczego zawiódł się na ustawieniach opublikowanych w AV? Hmm, najwyraźniej oczekiwał, że obraz stanie się "lepszy", to znaczy taki, który mu się bardziej spodoba. Stało się inaczej. Rodzi się pytanie, dlaczego. Najłatwiejszy do wyciągnięcia wniosek już padł. Pozwólcie, że zademonstruję inną ewentualność.

 

Kalibrowanie ekranu to procedura mająca na celu:

- optymalizację poziomów bieli i czerni a więc zakresu dynamiki,

- sprowadzenie roboczego gamutu (zakresu) kolorów możliwie najbliżej obowiązującego standardu,

- wyrównanie poziomów skłądowych R, G, B w celu precyzynijeszej reprodukcji skali szarości i uzyskania wzorcowej temperatury barwowej,

- właściwe wyregulowanie układów wyostrzających kontury w celu uniknięcia artefektów,

- sprawdzenie działania innych układów obróbki obrazu, które na ogół pogarszają obraz, zamiast go polepszać.

 

Efektem tak przeprowadzonej kalibracji praktycznie ZAWSZE jest obraz wierniejszy względem wzorca. Jakiego wzorca? Ano tego, który widzi kolorysta/reżyser/realizator TV i sztab innych ludzi zaangażowanych w profesjonalną produkcję filmową czy telewizyjną. Oni oglądają ów obraz na monitorach w założeniu referencyjnych. Nie znaczy to wcale, że widzą obraz "piękny", ale obraz ten powinien być bezwzględnym odniesieniem dla obrazu, który widzimy w domu. Kalibracja jest jedyną praktyczną metodą, by taką porównywalność zapewnić. Reasumując, dobry telewizor czy projektor, dysponujące odpowiednimi narzędziami w menu, po kalibracji "zagrają" w domu prawie tak, jak zamierzył to twórca. I według tych założeń przeprowadzam kalibrację do testów w AV. Fakt, że nie dysponuję spektrofotometrem za kilka tysięcy euro niczego tu nie zmienia. Dość prosty kolorytmetr z oprogramowaniem, które wie się jak użyć (i zna jego ograniczenia) zapewni dużo lepsze wyniki niż to co ustawimy "na oko" lub to, co ustawiła fabryka.

 

Reasumując, kalibracja nie ma nic wspólnego z naszym "widzimisie" w kwestii jakości obrazu. Bobcat twierdzi, że obraz był mdły, nieostry, niekontastowy. Świadczy to o jednym: jest przyzwyczajony do oglądania obrazu dalekiego od wzorca. Oczywiście ma do tego święte prawo. Ma prawo do tego, by ustawić ostrość na 10/10, temperaturę barw na 10000 K, jasność na 300 cd/m2 i tak dalej. Tak robi wiele osób (jakieś 99,5%, na ogół nieświadomie). Mam tylko uprzejmą prośbę: nie pisz, że redaktor się nie zna. Redaktor jest przede wszystkim praktykiem, nie teoretykiem. Skoro nie miałeś do czynienia z kalibracją, nie wiesz jakie rezultaty daje (na pierwszy rzut oka właśnie takie jak opisałeś), to proszę nie podważaj pracy, w tym wypadku, redakcji.

 

Dodam coś jeszcze. Wykonanie kalibracji telewizora zajmuje mi kilka godzin, nieraz trzeba ją korygować następnego dnia. Wiele redakcji, niekoniecznie polskich, nie poświęca tyle czasu na zrobienie całego testu TV. Wbrem pozorom nie otrzymuję za tę część żadnej dodatkowej gratyfikacji. Audio-Video jest obecnie jedynym czasopismem na rynku PL, które ocenia obraz telewizora / projektora w najlepszych możliwych ustawieniach i wyraźnie je podaje. Uważam, że inaczej się nie da, inaczej cały opis staje się niewiarygodny. Osobiście robię to z pasji, poczucia pewnej misji względem czytelników, którzy biorą pismo do ręki nie tylko po to, by zobaczyć, ile dany model ma gwiazdek, ale także po to, by dowiedzieć się czegoś głębiej.

 

Zdaję sobie sprawę, że różne egzemplarze mogą wymagać nieco innych ustawień, jednak w kontekście tego, jak złe są na ogół ustawienia fabryczne, skala błędu jest i tak pomijalna. Sprawdziłem to empirycznie.

 

Odpowiem również na zarzut wobec recenzji odtwarzacza ARC Ref. 8. Istotnie, popełniliśmy gafę, mianując 6922 tetrodami. Były też inne błędy. Nie powiem, jest mi głupio, że poszły do druku (dociekliwi zauważą, że w tekście jest niespójność, częściowo tłumacząca błąd i do pewnego stopnia ratująca sytuację). Mogę się wytłumaczyć jedynie zbytnim pośpiechem, jak również tym, że zagadnienia "lampowe" nie są moim konikiem. Są natomiast niewątpliwym konikiem jam_lasica, który był do niedawna moim współpracownikiem w AV. Fakt ten, w kontekście jego wypowiedzi nawiązującej do pomiarów wideo na łamach AV, jak również wcześnieszych, pozostawiam bez komentarza. Wniosek łatwo wyciągnąć samodzielnie.

 

Pozdrawiam, życząc wszystkim mniej zajadłego tonu i mniej generalizowania. Tak będzie zdrowiej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Panie Kulpa,Bobcat nie zna się na kolorach a do tego nie wie co to kalibracja.Taki współczesny daltonista,co to nie widzi a pisze.Ciekawe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Panie Kulpa,Bobcat nie zna się na kolorach a do tego nie wie co to kalibracja.Taki współczesny daltonista,co to nie widzi a pisze.Ciekawe.

 

modrzew sa nastawy ktore powiedzmy okreslamy jako neutralne co nie znaczy ze sa okreslone przez uzytkownika jako dobre

moja praca to po czesci ogladanie obrazków , niestety na roznych systemach , niestety bywa ze ktos mi w tym grzebie/całe mnostwo narzedzi na poziomie przetwornik-kamera-monitor/ bo twierdzi ze jest zle i usiłuje ustawic to pod siebie

człowiek wbrew pozorom majac pewne stałe wzorce bardzo sie do nich przyzwyczaja okreslajac ewidentnie złym wrecz uniemozliwiajacym prace :) wszystko inne

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

modrzew sa nastawy ktore powiedzmy okreslamy jako neutralne co nie znaczy ze sa okreslone przez uzytkownika jako dobre

moja praca to po czesci ogladanie obrazków , niestety na roznych systemach , niestety bywa ze ktos mi w tym grzebie/całe mnostwo narzedzi na poziomie przetwornik-kamera-monitor/ bo twierdzi ze jest zle i usiłuje ustawic to pod siebie

człowiek wbrew pozorom majac pewne stałe wzorce bardzo sie do nich przyzwyczaja okreslajac ewidentnie złym wrecz uniemozliwiajacym prace :) wszystko inne

Eee tam cir,wiem tylko,takie wielkie pitu-pitu za to,ze ktoś napisał trochę prawdy.Wiadomo jacy są recenzenci...przekonałem się nie raz na własnej skórze.Młyn bez wody nie będzie mielił.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee tam cir,wiem tylko,takie wielkie pitu-pitu za to,ze ktoś napisał trochę prawdy.Wiadomo jacy są recenzenci...przekonałem się nie raz na własnej skórze.Młyn bez wody nie będzie mielił.

 

Niektórzy mają zakodowany wzorzec tylko ZIELONEGO koloru:)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żałuję, że pan Filip Kulpa nie odpowiadał na moje maile, które wysyłałem do Redakcji AV. A tu, na AS tak się przejął pewnymi "insynuacjami".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Filip Kulpa, dziś - 19:31

"...Mogę się wytłumaczyć jedynie zbytnim pośpiechem, jak również tym, że zagadnienia "lampowe" nie są moim konikiem..."

 

Panie Kulpa, pozwolę sobie zacytować w tej kwestii naszego moderatora: "jozwa maryn (15 czerwiec 2007 - 14:44)...Ta branża musi być hobbystyczna, dziennikarz hi-fi którego nie bawi ta robota jest już skończony, nawet jeśli jeszcze o tym sam nie wie... Koniec kropka. Nieładnie Panie Kulpa, oj nieładnie! Odwal się Pan od kolegi jam_lasica. Mamy wolność słowa, zagwarantowaną przez Konstytucję RP. Proponuję kontakt z lekarzem. O ile szybko się zgłosimy, dyskrecja zapewniona. Rejonizacja nie obowiązuje. A tak na serio - trochę pokory Panie Kulpa!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie natury fundamentalnej: czy normy są dla ludzi, czy też ludzie dla norm? Czy telewizor jest dla widza, czy odwrotnie? Z odpowiedzi wnoszę, że jesteś zwolennikiem tego ostatniego.

 

Obraz ma cieszyć oko, a zatem nas. Wszelkie wydumane w laboratoriach teoretyczne poziomy bieli i czerni, gamuty, składowe można sobie o kant tego-no potłuc, jeśli w końcowym efekcie dostaje się coś, co jest wprawdzie doskonale zgodne ze standardami, ale nie daje się oglądać. Nazywanie tego "poprawą obrazu" służy li tylko dobremu samopoczuciu.

 

Obraz po kalibracji jest wierniejszy względem wzorca? Bardziej naturalny? Co z tego jeśli (subiektywnie) gorszy? Naturalny nie zawsze znaczy najdoskonalszy. Już raz kiedyś użyłem porównania, że naturalny zapach człowieka to nie jest koniecznie to, co należy kultywować (aby się przekonać co mam na myśli wystarczy krótka przejażdżka tramwajem w upalny letni dzień). Dlatego należy ten zapach poprawić za pomocą mydła (lub żelu pod prysznic), dezodorantu oraz wody toaletowej.

 

Fakt, że (jak sam przyznajesz) 99.5% widzów ma "źle skalibrowany obraz" jest wymowny. Masowa nieświadomość? A może raczej powszechne machnięcie ręką na księżycowe albo sufitowe normy autorstwa jakichś naftalinowych teoretyków w zaciszu laboratoriów? Czy jestem przyzwyczajony do oglądania obrazu dalekiego od wzorca? Tak, skoro wzorzec daje efekt żałosny.

 

Redaktor się zna. Na teorii. Praktyka to jest owe 99.5% źle ustawionych telewizorów. Do czynienia z kalibracją miałem raz, przy okazji opisanej przeze mnie próby ustawienia zgodnie z zaleceniami. Był to mój pierwszy i zarazem ostatni raz. Zgoda, kalibracja na pierwszy rzut oka daje taki (jak pisałem) efekt. Co zatem? Ustawić, jak się lubi czy też zacisnąć zęby aby się do tego przyzwyczaić? W imię ortodoksyjnie pojmowowanej czystości ideologicznej? Na ekranie żenada, ale za to perfekcyjnie zgodna z wzorcami.

 

Teatrzyk absurdu wg Sławomira Mrożka. Wszystkie rady odnośnie kalibracji przypominają próbę napisania książki kucharskiej, w której potrawy będą coprawda idealnie dostosowane do teorii żywienia i bardzo zdrowe, ale za to tak niesmaczne, że prawie niejadalne.

 

Pozdrowienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobcat, tym razem nie mogę się z Tobą zgodzić. Jedna sprawa to Twój gust, druga - rzetelność redakcyjnej roboty. Dwie osobne sprawy, a Ty na podstawie jednej wnioskujesz o drugiej.

Osoba testująca odbiornik podaje nastawy, dla których obraz najbardziej zbliża się do wzorca, pewnego punktu odniesienia. To nie są nastawy, dla których obraz ma się najbardziej podobać Tobie.

Nie wiem czy sięgasz pamięcią, ale kiedyś modne były tzw korektory graficzne (co za idiotyczna nazwa). Było to urządzenie, które się kupowało jako trzeci lub czwarty element "wieży" tylko po to, żeby ustawić suwaczki w obowiązkowe "V" (już pan w sklepie pokazywał co i jak), coby wysokie ładnie cykały i bas dudnił.

Podobnie jest teraz z telewizorami - każdy ma nastawy w takie efektowne V. Na tle telewizorów ustawionych w V telewizor skalibrowany do standardu wygląda w pierwszej chwili nieciekawie, mało efektownie. Podobnie jak niegdyś dźwięk ze wzmacniacza bez pokręteł basu i wysokich nie robił szczególnego wrażenia w pierwszym kontakcie. Ale posłuchał człowiek takiego wzmacniacza dłużej i potem to powrót do V już był ciężki a w asadzie niemożliwy.

Tak samo jest z TV.

proponuję ćwiczenie - ustaw sobie TV nie tak jak rekomenduje AV tylko jeszcze mniej efektownie. Tak na jeden dzień. I potem wróć do ustawień z AV. Może zadziałają.

I ostatnia sprawa - AV kalibruje w ciemnym pomieszczeniu. W jasnym tak skalibrowany obraz zawsze traci na subiektywnie postrzeganym nasyceniu i ogólnej jakości.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Do czynienia z kalibracją miałem raz, przy okazji opisanej przeze mnie próby ustawienia zgodnie z zaleceniami. Był to mój pierwszy i zarazem ostatni raz.

 

 

Pozdrowienia.

 

No, to trzeba przyznać, że masz doświadczenie. Prawdziwy praktyk z Ciebie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać że niektórzy nadal nie rozumieją co to jest kalibracja i po co ją się robi.

 

Bobcat nie miał w ogóle do czynienia z kalibracją; użycie nastaw optymalnych dla innego egzemplarza to czysta loteria. Bez fantów do wygrania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku: praktyk ze mnie ŻADEN. Ale ileż razy mam próbować daną potrawę, aby stwierdzić, że mi ona nie smakuje? Mczaj proponuje metodę jak w tym starym dowcipie z kozą. Wprowdzić do ciasnego pokoju,a potem wyprowadzić aby się cieszyć jak tu luźno.

 

To jest temat na szeszą dyskusję, nie wiem czy byłaby na tyle ciekawa, aby ją inicjować.

 

Odwołujecie się do wzorca. Ja chciałem tylko napisać, że skoro wzorzec daje (nazwijmy to) takie sobie rezultaty, to chyba należałoby pomyśleć o zmianie wzorca? A nie mówić papu na g....

 

Zwłaszcza, że 99.5% widzów ma TV ustawiony w niezgodzie z owym wzorcem. Co byśmy powiedzieli gdyby wzorcem samochodu i ideałem, do którego należy dążyć w motoryzacji byłoby coś w stylu FSO Warszawy (silnik 2200 cm3 dający "aż" 45 KM, spalanie conajmniej 17 l na 100 km, rozpędzanie do setki w 25 sekund)?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ależ pamiętam korektory graficzne. Sam takowe miałem w kolejnych edycjach mojego sprzętu. Pierwszy był Radmor 5170, który pracował w wieży razem z amplitunerem Radmor 5102 oraz tunerem AM Radmor 5122. Do tego deck magnetofonowy Technics 226 i kolumny Tonsil. Cztery jak przystało na miłośnika wielokanału "od zawsze". Przecie Radmor to było Quasi-Quadro. Stare czasy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostając przy dźwiękowych analogiach, to 99,5% populacji słucha trzeszczydełek i .mp3, mając w głębokim poważaniu audiofilizm i HiFi. Czyli co, wyrzucamy klocki poprzestając na miniwieżach? ;)

Bobcat, jeszcze raz, wzorzec nie dawał żadnych rezultatów, ponieważ kalibruje się DANY EGZEMPLARZ wyświetlacza, i nastawy są właściwe TYLKO dla tego jednego egzemplarza. W całej serii można oczywiście znaleźć ileś bardzo podobnych sztuk, ale to nie zmienia powyższej reguły.

Nawet profesjonalne monitory wymagają INDYWIDUALNEJ kalibracji, a co dopiero seryjny wyrób dla konsumentów TV.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Obraz po kalibracji jest wierniejszy względem wzorca? Bardziej naturalny? Co z tego jeśli (subiektywnie) gorszy? Naturalny nie zawsze znaczy najdoskonalszy. Już raz kiedyś użyłem porównania, że naturalny zapach człowieka to nie jest koniecznie to, co należy kultywować (aby się przekonać co mam na myśli wystarczy krótka przejażdżka tramwajem w upalny letni dzień). Dlatego należy ten zapach poprawić za pomocą mydła (lub żelu pod prysznic), dezodorantu oraz wody toaletowej.

 

 

Pozdrowienia.

 

 

Tu się mylisz, naturalnie człowiek "nie wydziela zapachu", nie bardzo wyraźnego dla ludzkiego nosa np: w samolocie przechodząca stewardesa czy steward nie wydzielają żadnego zapachu a szczególnie wyczuwalne jest to kiedy szybko przechodzą, jedyne co da się wyczuć to delikatna woń ubrań po prasowaniu, nie żebym wąchał każdego jak pies, zwróciłem uwagę pewnego razu, kiedy przeszedł obok perfumowany śmierdzący "kozioł".

Inną sprawą jest kiedy człowiek wydziela zapach ale to też zawsze pod wpływem jakichś czynników, wysiłek, ciepło, stres, i sam zapach też nie jest naturalny a zależny od tego co zjadł odpowiedni czas wcześniej np: curry, czosnek, cebula etc. i nie koniecznie czuć właśnie z paszczy.

 

Zadbany człowiek nie musi poprawiać czy ukrywać innego zapachu, brzydkiego np. tak zwany "francuski prysznic", wystarczy że użyje antyperspirantu, problem w tym że niekoniecznie wielu musi akurat być tych w tramwaju, co akurat tego używa.

Ale założę się że kiedy jest sobota wieczór to wtedy już niema tego zapachu który opisałeś powyżej, raczej pachnie perfumami bo imprezy.

 

Czyli naturalny zapach człowieka zadbanego jest bezwonny, mieszkam w uk i mam kontakt z czarnymi, z indii, innymi i wiem co piszę, a poprawianie (maskowanie) zapachu upoconego człowieka za pomocą "francuskiego prysznica" wcale nie polepsza sytuacji, a raczej pogarsza.

 

Tak więc to porównanie pokazuje raczej nieudolność w ustawianiu tv lub czegokolwiek, "a tak wyszło jak wyszło, to dodam tego i tamtego i jeszcze czegoś i "da się oglądać", a w sumie to nieźle.....?." Bo przecież jakby inaczej.

 

Dawno temu jak miałem coś koło metra przychodził do starszego brata elektronik, i tak ustawił wówczas czarno-biały (kolor był u rodziców) tv że wszyscy byli w szoku że tak się da.

 

Pozdr.

 

Nie pomyśl czasem że kogoś bronię (P. Kulpa), ale czasem trzeba na samego siebie popatrzeć krytycznym okiem a nie uważać że wszystko się robi najlepiej a nawet jeszcze lepiej.

Bez urazy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może to zabrzmi obrazoburczo, ale ja nie zamierzam nic kalibrować w sensie zgodnym z definicją tej czynności. Ustawiłem sobie tak jak JA lubię, jak się MNIE podoba i jestem z tego zadowolony. Moja rodzina również. A że to niezgodne z normami i wzorcami... Co na to poradzę... Ostatecznie to służy dawaniu przyjemności, a nie spełnianiu jakichś tam (nadal twiedzę: wydumanych) standardów.

 

Pozdrawiam Cię.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

O ile dobrze wiem - "francuski prysznic" to jest perfuma ZAMIAST mydła i dezodorantu. A ja pisałem, że trzeba i jedno i drugie i trzecie. Człowiek nie wydziela zapachu? To na jakiej zasadzie odnajdują go zagubionego gdzieś tam psy tropiące? Idą po zapachu wody toaletowej?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

O ile dobrze wiem - "francuski prysznic" to jest perfuma ZAMIAST mydła i dezodorantu. A ja pisałem, że trzeba i jedno i drugie i trzecie. Człowiek nie wydziela zapachu? To na jakiej zasadzie odnajdują go zagubionego gdzieś tam psy tropiące? Idą po zapachu wody toaletowej?

 

Pies ma silniejszy węch od człowieka o około milion razy, z reszta słuch też znacznie lepszy, za widzą na "czarno-biało" :-).

Idąc wodą pies zgubi ślad, ale odnajdzie go znów na lądzie.

 

Tak więc niema sensu tego porównywać czy poruszać, pozostańmy przy węchu ludzkim.

 

Z beczki Off topowej.

Teraz spojrzałem, przybyło mi z 300 więcej wpisów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku: praktyk ze mnie ŻADEN. Ale ileż razy mam próbować daną potrawę, aby stwierdzić, że mi ona nie smakuje? Mczaj proponuje metodę jak w tym starym dowcipie z kozą. Wprowdzić do ciasnego pokoju,a potem wyprowadzić aby się cieszyć jak tu luźno.

 

To jest temat na szeszą dyskusję, nie wiem czy byłaby na tyle ciekawa, aby ją inicjować.

 

Odwołujecie się do wzorca. Ja chciałem tylko napisać, że skoro wzorzec daje (nazwijmy to) takie sobie rezultaty, to chyba należałoby pomyśleć o zmianie wzorca? A nie mówić papu na g....

 

Zwłaszcza, że 99.5% widzów ma TV ustawiony w niezgodzie z owym wzorcem. Co byśmy powiedzieli gdyby wzorcem samochodu i ideałem, do którego należy dążyć w motoryzacji byłoby coś w stylu FSO Warszawy (silnik 2200 cm3 dający "aż" 45 KM, spalanie conajmniej 17 l na 100 km, rozpędzanie do setki w 25 sekund)?

 

 

Ja Ciebie rozumiem w pewnym sensie. Kompletnie jednak nie rozumiesz sensu kalibracji redakcyjnej. Tu zupełnie nie chodzi o dopasowanie do ustawień, które będą podobać się największej ilości osób. To nie o to chodzi w tej kalibracji! To mogłoby być osobne zagadnienie. W tej konkretnej kalibracji chodzi o uzyskanie neutralności. Chodzi o to, aby twarz na ekranie nie nie była czerwona, ani zielona, ani niebieska, mimo iż ktoś tak lubi, tylko w kolorze skóry. Albo jeśli w danym filmie jest czerwona to ma być czerwona, a nie w kolorze skóry, bo akurat taki jest materiał. To, że 99% użytkowników ma telewizory ustawione inaczej niż zalecana kalibracja, to NIE OZNACZA, ŻE WSZYSCY ONI MAJĄ TAK SAMO, czyli np. tak jak Ty. Przeciwnie. Każdy ma zupełnie inaczej, bo każdy inaczej lubi. Niech każdy więc ustawia tak jak lubi, a nie tak jak jest neutralnie. Niech jednak nikt nie mówi, że redaktor Kulpa zrobił to źle, bo zrobił to dobrze. Zrobił to tak, jak oczekuje ktoś kto chce mieć obraz neutralny, co nie oznacza, że piękny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobił to tak, jak oczekuje ktoś kto chce mieć obraz neutralny, co nie oznacza, że piękny.

 

Co za bzdury. Obraz neutralny..pojęcie całkowicie abstrakcyjne, nie istniejące w rzeczywistości, zmyśle wzroku i postrzegania barw. Jest wytworem tylko i wyłącznie biurokratycznym. Ile osób tyle neutralnych barw- to jest chyba oczywiste.

Zanim biurokraci ustanowią wzorzec neutralności barwowej, powinni ustanowić wzorzec budowy oka i mózgu odpowiadającego za te czynności. Ale to już raczej nie oni. I pomyśleć że takimi bzdurami ludzie z "branży" karmią to naiwne społeczeństwo..To tak jakby ustanowić wzorzec piękna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za bzdury. Obraz neutralny..pojęcie całkowicie abstrakcyjne, nie istniejące w rzeczywistości, zmyśle wzroku i postrzegania barw. Jest wytworem tylko i wyłącznie biurokratycznym. Ile osób tyle neutralnych barw- to jest chyba oczywiste.

Zanim biurokraci ustanowią wzorzec neutralności barwowej, powinni ustanowić wzorzec budowy oka i mózgu odpowiadającego za te czynności. Ale to już raczej nie oni. I pomyśleć że takimi bzdurami ludzie z "branży" karmią to naiwne społeczeństwo..To tak jakby ustanowić wzorzec piękna.

 

pisze kompletnie bez pojecia

sa ustawienia uznane jako neutralne , daje sie to łatwo sprawdzic

wzorzec neutralnosci jest np we wszystkich zaawansowanych programach do obróbi bardzo duzych serii zdjęc w poszukiwaniu np konkretnych elementów rozpoznawanych przez automat np po specyficznym kolorze,inaczej musiałbys ogladac sam pare tysiecy fotek w poszukiwaniu igły w stogu siana

do ogladania filmów w TV jest to kompletnie niepotrzebne bo wiadomo kazdy wie lepiej , do pracy zawodowej to juz co innego i wystarczy sie tym zainteresowac jesli ma sie ochote

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.