Skocz do zawartości
IGNORED

Katastrofa Tu 154M, teorie spiskowe...


foxbat

Rekomendowane odpowiedzi

Standardowo w lotnictwie ustala się ciśnienie względem poziomu morza. Akurat chyba w Rosji korzysta się z ciśnienia na poziomie lotniska. Od ziemi do pewnej wysokości nazywanej wysokością przejściową nastawia się wysokościomierz na aktualnie panujące ciśnienie. Jest to tak zwana wysokość bezwzględna (altitude - jeśli korzysta się z QNH czyli ciśnienia na poziomie morza) lub względna (height - jeśli korzysta się z QFE czyli ciśnienia na poziomie lotniska). Po przejściu wysokości i warstwy przejściowej ustawia się ciśnienie tzw. standard, czyli 1013,25 hPa. Od tego momentu wysokość podawana jest jako poziom lotu. Ciśnienie w atmosferze zmienia się o około 8 m na 1 hPa.

I taki ustrój mierzący ciśnienie uważa się za precyzyjny pomiar wysokości?

Samolot przemieszcza się ze znaczną prędkością. W trakcie przemieszczania występują lokalne skoki/zmiany ciśnienia.

100 metrów wysokości to różnica ciśnienia zaledwie o 1% tego na płycie lotniska odnosząc do poziomu morza.

Abstrahuję tu od zmian grawitacji, temperatury...

 

...No ale lotnisko może Ci podać błędną wartość ciśnienia. Tu akurat z tego co pamiętam lotnisko w Warszawie podało im te ciśnienie a później to potwierdzali w smoleńsku.

Abstrahuję również od tego.

Tak, to wystarczy. Temperatura ma oczywiście wpływ, ale nie na tyle duży, żeby to miało znaczenie. Profile podejścia do lądowania są projektowane uwzględniając ukształtowanie terenu i wysokie przeszkody znajdujące się w okolicy lotniska.

To jesteście debeściaki!

Ciekawy jestem z waszej praktyki lotniczej;

Lecę na wysokości 10m - wysokościomierz wskazuje X

Dotykam podwoziem płyty 0m - wysokościomierz wskazuje Y

 

Czy X=10,0m, Y=0,0m

CZy bywa X=12m, Y=2m a ufam i ląduję na oko (w dobrym znaczeniu - na rzeczywistą obserwację).

Jak to jest z tym pomiarem w lotnictwie...?

 

Bo z ciekawych programów na National Geographic "Katastrofy lotnicze" wynika, że czasami nawet mylą się na paliwie o 50% (sic).

Żeby nie było. Ja nie jestem pilotem. Jestem kontrolerem ruchu lotniczego. Zwróć uwagę, że krytycznym momentem jest faza podejścia do lądowania. Pilot musi być informowany o każdej zmianie ciśnienia, żeby móc korygować nastawy wysokościomierza. Dlatego lądowanie we mgle jest niemożliwe bez systemów naziemnych takich jak ILS, który praktycznie prowadzi samolot po ścieżce schodzenia jak po sznurku. W zależności od kategorii ILS zmieniają się minima do lądowania i praktycznie tylko w jednym przypadku jest możliwość lądowania bez widoczności ziemi.

 

Bo z ciekawych programów na National Geographic "Katastrofy lotnicze" wynika, że czasami nawet mylą się na paliwie o 50% (sic)

 

A to już jest temat na zupełnie inną opowieść... ;)

Gość

(Konto usunięte)

http://faktysmolensk.niezniknelo.com/files/pliki/raport/RaportKoncowyTu-154M.pdf

 

RAPORT KOŃCOWY

z badania zdarzenia lotniczego nr 192/2010/11

samolotu Tu-154M nr 101

zaistniałego dnia 10 kwietnia 2010 r.

w rejonie lotniska SMOLEŃSK PÓŁNOCNY

 

2.2.6. Ocena metodyki szkolenia na samolotach Tu-154M w 36 splt

 

Analiza wyszkolenia załogi samolotu Tu-154M wskazuje, że szkolenie lotnicze na tym typie statku powietrznego było prowadzone nieprawidłowo: nie zachowywano właściwej kolejności ćwiczeń, odpowiedniej rytmiki szkolenia, pomijano niektóre elementy szkolenia i przekraczano terminy uprawnień.

 

Szkolenie prowadzono na podstawie przestarzałego PSzLT-73, który:

 

1) nie odpowiadał współczesnym wymogom stosowanych procedur oraz wyposażenia lotnisk;

2) nie zawierał zalecenia wykonywania okresowych szkoleń i treningów na symulatorze lotu;

3) nie zawierał żadnych ćwiczeń dotyczących szkolenia pilotów w wykorzystaniu systemów TAWS oraz TCAS, co w połączeniu z brakiem szkolenia symulatorowego mogło powodować luki w szkoleniu z wykorzystania tych urządzeń (szczególnie reakcji na generowane sygnały ostrzegawcze i alarmowe);

4) nie zawierał żadnych wytycznych dotyczących szkolenia CRM.

 

Samolot Tu-154M wyposażony był w urządzenia, których poprawna obsługa wymagała stosowania nowego modelu szkolenia i treningu, a znajomość i umiejętność obsługi decydowała o bezpieczeństwie wykonywanych operacji lotniczych. Bez systemowych rozwiązań obsługi zestawu wysokościomierzy, autopilota, TAWS, TCAS, FMS, lotów w przestrzeni RVSM i stosowania procedur antyhałasowych poziom wiedzy i umiejętności obsługi tych urządzeń przez personel latający był nierówny. W połączeniu z nieskutecznym nadzorem nad szkoleniem lotniczym stanowiło to zagrożenie bezpieczeństwa wykonywanych operacji lotniczych.

 

PSzLT-73 nie zawierał wymagania prowadzenia cyklicznego, okresowego treningu na symulatorach lotu lub innych urządzeniach treningowych, wobec czego konieczne wydaje się opracowanie programu szkolenia w celu uzyskania właściwego, w stosunku do współczesnych wymagań bezpiecznego przewozu pasażerów, poziomu wyszkolenia z uwzględnieniem współpracy w wieloosobowej załodze), a także warunków utrzymywania uzyskanych uprawnień.

 

Niewykonywanie lotów treningowych i sprawdzających, nieaktualny PSzLT-73 powodowały, że załogi Tu-154M nie spełniały wymagań wyszkolenia i uzyskiwania uprawnień zgodnych z RL-2006.

Holendrzy jakos szybciutko odzyskali swój samolot

Holenderski samolot rozbił się w Rosji? To dla mnie jakaś nowość.

 

Dobrze, czemu pilot przestawił wysokościomierz barometryczny, jedyne urządzenie na którym mógł wylądować na tym lotnisku?

Nie jedyne, ale mniejsza o to. Jest to dokładnie opisane w raporcie jak również szeroko omówione na forach lotniczych.

Samolot z Obamą czy innym amerykańskim prezydentem nigdy nie poleci do Smoleńska, ani na żadne inne tego typu lotnisko. Jak prezydent USA przylatuje do Polski czy innego kraju to Secret Service na kilka tygodni przed wizytą sprawdza lotnisko, wyposażenie, pracujące tam służby i wszelkie inne rzeczy mające znaczenie dla bezpieczeństwa. Lotnisko musi mieć odpowiednie wyposażenie i infrastrukturę.

a gdzie byli ci Fachowcy z PO

 

Skąd te kompleksy macie?

jakie znów kompleksy! partactwo to rzeczywistość w tym kraju

Bo Rosjanie liczą się tylko z mocnymi militarnie i gospodarczo. Z mocnymi w gębie mniej się liczą zwłaszcza jak to jest "gęba" taka jak w PiS nazywająca ich mordercami bez dowodów, no chyba że te parówki i puszki po napojach i "eksperci" Antoniego.

Przytaczasz argument typowego komucha. A Holandia? Putin przed nią też trzęsie portkami? ;) To była inna sytuacja... Gówno prawda, rząd Holandii ma jaja i nie składa się z komuchów i byłych ubeków - na tym polega różnica.

 

To ruskie dochodzenie to jedna wielka farsa.

Mógłbyś podać źródło tych rewelacji? Np. stronę w raporcie rosyjskim.

Tą informację przekazali nasi rządowi "specjaliści". To żadna tajemnica jest.

Mroku przez 5 lat mamy od Macierewicza tyle różnych "faktów""analiz" bez bycia nawet tam że mi to wystarczy na ten temat ..........

Nie ściemniaj mi Macierewiczem, tylko odpowiedz na jedno, proste pytanie:

 

Co(!) takiego udostępnili nam ruscy w ramach "dochodzenia". Zaplombowane trumny, umyte szczątki samolotu, nagięte raporty z sekcji, o czymś zapomniałem? ;)

 

5 lat minęło. Zapomnijmy o sprawie. Nic się nie stało.

 

"Specjaliści" z zespołem Macierewicza przekazali w radio Erewań?

Nie misiu. To zrobiła ubóstwiana przez Ciebie rządowa strona.

 

Odłóż na kilka dni Wyborczą i przeczytaj książkę Małgorzaty Wasserman. Ta kobieta zadaje sensowne, niewygodne pytania na które dostaje odpowiedzi z sufitu. Znajdziesz tam konkretną informację, który z rządowych filozofów tą informację upublicznił. Ta lektura dobrze Ci zrobi.

Problem w tym, że to, co zdarzyło się po katastrofie nie miało na nią żadnego wpływu. Koledzy PiSSmani chyba tego nie rozumieją.

Jestem Europejczykiem.

 

 

Co(!) takiego udostępnili nam ruscy w ramach "dochodzenia". Zaplombowane trumny, umyte szczątki samolotu, nagięte raporty z sekcji, o czymś zapomniałem? ;)

 

 

Odłóż na kilka dni Wyborczą i przeczytaj książkę Małgorzaty Wasserman.

 

Trumny i sekcje zwłok nie miały wpływu na przyczynę wypadku. Nie były nawet przedmiotem śledztwa. Umyte szczątki samolotu? To wszystko było już dawno po zakończeniu śledztwa PKBWL. Komisja miała dostęp do miejsca katastrofy i wraku w nienaruszonym stanie. W raporcie masz całą dokumentację fotograficzną.

 

Odłóż na kilka dni Gazetę Polską i przeczytaj raport.

Nie ściemniaj mi Macierewiczem, tylko odpowiedz na jedno, proste pytanie:

 

Co(!) takiego udostępnili nam ruscy w ramach "dochodzenia". Zaplombowane trumny, umyte resztki samolotu, coś jeszcze? ;)

Pokaz mi jedno slowo moje "dochodzenie " przedstawiłem Ci wykaz osób będących w komisjach jednej i drugiej

odpowiedz masz kto w nich jest i jacy" fahofcy "

 

Jak juz masz do mnie pytanie to najpierw zobacz co ja tam wkleiłem i dalem do porównania ......

a w faktach ma odległosc to Komisja Macierewicza jest najlepsza ............

Jeśli kiedykolwiek zdarzy sie podobny przypadek, jak nic zgłoszę niektórych jako specjalistów od katastrof lotniczych ..

Zbierzcie się razem i jakąś książkę napiszcie .

Wasza cudowna wiara w raporty genialnie pomoże ..

I sądząc po niektórych wpisach załatwicie to błyskawicznie.. Oczywiście mowy nie ma aby ktokolwiek p;oddał się jakieś tam ingerencji politycznej.

Wasza cudowna wiara w raporty genialnie pomoże ..

I sądząc po niektórych wpisach załatwicie to błyskawicznie.. Oczywiście mowy nie ma aby ktokolwiek p;oddał się jakieś tam ingerencji politycznej.

 

Męczą mnie idioci wmawiający jakąś "wiarę w raport". Od wiary to jest lud smoleński, normalnych ludzi interesują fakty.

Raport przedstawia fakty, między innymi tragiczny poziom przeszkolenia pilotów. Czy "komisja" Macierewicza kiedykolwiek odniosła się do tego?

Jestem Europejczykiem.

 

Gość

(Konto usunięte)

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/miedzynarodowa-komisja-ws-smolenska-lasek-nie-mialaby-zadnego-interesu-w-tym-by-wydac/mwvdel

 

Skoro mówimy o światowych gronach zajmujących się badaniem wypadków lotniczych. Jak na takich forach oceniana jest praca komisji Millera oraz przygotowany przez nią raport?

 

Przedstawialiśmy wyniki badania na forum cywilnych komisji, m.in. na konferencji ECAC (Europejska Konferencja Lotnictwa Cywilnego – red.), ENCASIA w Paryżu (Europejska Sieć Organów ds. Badania Zdarzeń Lotniczych – red.), AIR Meeting w Singapurze (Accident Investigator Recorder – red.) oraz na ostatniej konferencji ISASI, czyli stowarzyszenia badaczy wypadków lotniczych, zarówno w sesji cywilnej jak i wojskowej. W środowisku profesjonalistów badających wypadki lotnicze nikt nie zgłasza uwag dotyczących raportu, logiki przedstawienia zdarzeń i przyczyn, które doprowadziły do tragedii. Mamy też bardzo dobrą opinię z ICAO (Organizacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego – red.). Dyrektor, który zajmuje się bezpieczeństwem lotów, powiedział: "Czytałem wasz raport, jest świetnie napisany, bardzo dobrze przedstawia to, co się wydarzyło". Tutaj naprawdę nie ma miejsca na to, żeby szukać dziury w całym.

 

Jednocześnie należy pamiętać, że niezależnie od naszej pracy, działała i jeszcze działa prokuratura wojskowa. Ona zebrała swoją grupę specjalistów, którzy nie byli zaangażowani w badanie tego wypadku w ramach komisji Millera. I na podstawie niezależnie zebranego materiału dowodowego, oddzielnych ekspertyz, doszła do tych samych wniosków. Nawet zdecydowanie bardziej ostrych w swojej wymowie niż komisja. Bo komisja nie orzeka o winie, a celem prokuratora jest właśnie wskazanie winnych. Zostały przez prokuraturę wykonane oddzielne ekspertyzy, w tym ekspertyza dotycząca możliwości występowania pozostałości środków wybuchowych lub materiałów będących efektem ich reakcji czy przemiany w czasie wybuchu. Wszystkie wyniki jednoznacznie wykluczają alternatywne teorie, które były głoszone wcześniej. Komisja Millera przeprowadziła swoje badanie i nie wykryła żadnych nieprawidłowości, które mogłyby świadczyć o tym, że doszło do usterki samolotu, wybuchu na pokładzie czy celowego działania osób trzecich. Prokuratura wojskowa doszła niezależnie i równolegle do takich samych wniosków.

 

No popatrz - nie tylko w KBWLLP i Prokuraturze Wojskowej są zdaniem ludu smoleńskiego debile i zdrajcy, w ECAC, ENCASIA, ISASI i ICAO też.

 

W amerykańskim Universal Avionics Systems Corporation też - dane, które odczytali z TAWS oraz FMS są zgodne z danymi z innych rejestratorów Tu-154M 101.

 

http://faktysmolensk.niezniknelo.com/files/pliki/raport/zal/Zalacznik_nr_4.9.4-Raport_z_odzyskania_danych_TAWS-wersja_angielska.pdf

http://faktysmolensk.niezniknelo.com/files/pliki/raport/zal/Zalacznik_nr_4.9.5-Raport_z_odzyskania_danych_FMS-wersja_angielska.pdf

Męczą mnie idioci wmawiający jakąś "wiarę w raport". Od wiary to jest lud smoleński, normalnych ludzi interesują fakty.

Raport przedstawia fakty, między innymi tragiczny poziom przeszkolenia pilotów. Czy "komisja" Macierewicza kiedykolwiek odniosła się do tego?

Właśnie ta wiara w fakty z raportu mnie zadziwia.

Męczą cię idioci itd , a poniżej przeczysz sam sobie

Gość

(Konto usunięte)

Właśnie ta wiara w fakty z raportu mnie zadziwia.

 

Dane ze standardowych rejestratorów lotu odczytywali Rosjanie. Dane z dodatkowego rejestratora ATM-QAR odczytywali Polacy bo tylko polska firma ATM, która ten rejestrator wykonała zna sposób kodowania danych. Dane z TAWS i FMS odczytywali Amerykanie, bo tylko amerykańska firma UASC, która te urządzenia wykonała zna sposób kodowania danych. Dane ze wszystkich rejestratorów są zgodne pomiędzy sobą. Żeby nie uważać te dane za fakty trzeba być bardzo mocno wierzącym w ...

Właśnie ta wiara w fakty z raportu mnie zadziwia.

Męczą cię idioci itd , a poniżej przeczysz sam sobie

 

Męczą mnie również idioci odporni na fakty. Jeszcze raz zapytam - czy ktoś podważył zawarte w raporcie informacje na temat wyszkolenia pilotów a w szczególności brak odpowiednich szkoleń w korzystaniu z zamontowanego w samolocie wyposażenia?

Jakoś nie słyszałem.

 

A nie jest to kwestia wiary tylko faktów, które można sprawdzić.

 

No i co?

Jestem Europejczykiem.

 

Czy z tego Twojego założenia wynika, że piloci "w tym kraju" też są partaczami?

Takich co zostawiają w czasie podejścia do lądowania otwarte drzwi do kokpitu trudno oceniać. Możliwe że to też byli świetni fachowcy choć te otwarte drzwi rzucają się cieniem na ich fachowość.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.