Skocz do zawartości
IGNORED

Jakiego zegarka teraz używacie?


Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, rafal735r napisał:
Chyba Seiko. Też miałem chęć na jakiś tytanowy, ale odpuściłem bo jakoś szybko koperty się drapią i nie ładnie to wygląda.


Mozesz odnowic/„wypolerowac“ gumka do gumowania (sa takie)

A jesli Seiko, to cos ladnego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_5499.jpgIMG_5501.pngIMG_5503.pngIMG_5507.jpgIMG_5508.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xajas
  • Moderatorzy

U mnie zwykłe zegarki coraz bardziej w niełasce.

Używam tych w komputerze, telefonie, rowerze, samochodzie w domu dodatkowo kilka stacjonarnych.

W kuchennym zegarze wymieniłem mechanizm na taki co ma pływającą wskazówkę i nie cyka.

Cykanie zawsze mnie wkurzało.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

  • 1 rok później...

A ja dziś zakochałem się od pierwszego wejrzenia i przyniosłem do domu. 🙂

Mój pierwszy sikor z niebieską tarczą i absolutnie pierwszy, który żonie się podoba. 🙂 Reedycja Tissota ich modelu z 1978. Bardzo staranne wykonanie. Sero cygańskości, zero przegięcia, przepiękny stonowany design, staromodna elegancja, szlachetna prostota. Mechanizm ETA. Zdjęcia producenta.

T137.407.11.041.00_AMB_S_1.jpg

T137.407.11.041.00_AMB_S_2.jpg

T137.407.11.041.00_WRIST.png

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Piękny sikor.

Przypomina mi troszeczkę mojego starego Citizen w tytanie.

 

Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w "D" aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.

Na przemian używam takich (na jednej fotce tylko poglądowo 😉).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie mogę kupować drogich zegarków- zbyt często je rozbijam. ☹️

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
2 minuty temu, porlick napisał:

na jednej fotce tylko poglądowo

Bierz przykład z Fidela: 2 Rolexy naraz! 🙂

h08fwWmnsEY6_D3-8qEKcvElY0KGfVdbETjBjTP8

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Tylko zeby jeszcze tego rolexa kupic w sklepie mozna bylo - bez zapisywania sie w kolejke jak w PRLu.

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

3 minuty temu, kichanadeta napisał:

Tylko zeby jeszcze tego rolexa kupic w sklepie mozna bylo - bez zapisywania sie w kolejke jak w PRLu.

Paranoja jakaś. Na szczęście już się wyleczyłem i cieszę się swoim Casio. 🙂 A jak nie było mnie stać to pełna wystawa Submarinerów u Weira była! Tylko brać. Do wyboru - do koloru. 😞 No trudno. Mówią, że jak nie kupiłeś Rolka przed 50-ką to znaczy że przegrałeś życie. 😄 Trzeba się pogodzić. 😄

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

8 minutes ago, kichanadeta said:

Tylko zeby jeszcze tego rolexa kupic w sklepie mozna bylo - bez zapisywania sie w kolejke jak w PRLu.

Jestem zapisany u dwoch dealerow na dwie daytony. Od 2014 roku.

Teraz sa zapisy na steel datejust flute bezel z dostawa do trzech lat.

Dobrze, za sa jeszcze aukcje

Edytowane przez Seth_A_Rider

….be still and know….

Jako najlepsza lokata kapitalu uznano 3 Modele Rolexa i 2 Omegi, miedzy innymi Datejust

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
4 minutes ago, xajas said:

Jako najlepsza lokata kapitalu uznano 3 Modele Rolexa i 2 Omegi, miedzy innymi Datejust

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wiem, kto robil to zestawienie, ale oficjalna cena steel rolex daytona, do ceny za ile mozesz go sprzedac kilka minut po odbiorze jest duzo wieksza niz innych rolexow.

Jeszcze lepiej to wyglada w przypadku Patek Aquanaut.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

….be still and know….

Daytona i Patki, o ile NIB po latach, najczesciej staja sie bialymi krukami.

Omega, inwestycyjnie to zupelnie pomijalna marka.

….be still and know….

Daytona i Patki, o ile NIB po latach, najczesciej staja sie bialymi krukami.
Omega, inwestycyjnie to zupelnie pomijalna marka.

Za Omega zaplacilem 10 lat temu 2.700, dzisiaj kosztuje 6.000.

Mogl bym z takim „pomijalnym“ zyskiem zyc (gdybym ich wiecej kupil)
18 minutes ago, xajas said:


Za Omega zaplacilem 10 lat temu 2.700, dzisiaj kosztuje 6.000.

Mogl bym z takim „pomijalnym“ zyskiem zyc (gdybym ich wiecej kupil)

Daytona 116500 kosztuje u dealera 13,150$, z drugiej reki ceny zaczynaja sie od 40k.

Nie wiem ktory masz model, ale Omega, bywa przeceniana juz u dealera przy zakupie. Do 40%. Z drugiej reki mozna ich kupic do oporu i chetnych brak.

Wystaw daytone za 30k$.

Telefon wybuchnie. Na pewno w USA.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

….be still and know….

3 godziny temu, Seth_A_Rider napisał:

Telefon wybuchnie. Na pewno w USA.

Dziś tak, pytanie tylko ile ta spekulacyjna bańka potrwa. Przecież tych nieszczęsnych Rolexów, AP, Aquanautów i  Nautilusów już nikt nie nosi, a krążą jednie po coraz to bardziej egzotycznych dilerach i handlarzach i zyskują na cenie. Do czasu naturalnie.

Inna inszość, że ostatnio mocno podrożały niemal wszystkie marki, nawet te do tej pory uważane za odporne na spekulacje (na rynku wtórnym), ale tu mam nadzieję sytuacja się uspokoi, bo co innego wystawić do sprzedaży, a co innego sprzedać. Negocjuję od pewnego czasu jednego GP, który pokazał się z 1.5 r. temu. Od tamtego czasu zdrożał o prawie 60%. Zaproponowałem sprzedawcy cenę z tamtego okresu (minus naturalnie kupieckie 15% 🙂 ), to mnie mówiąc oględnie obsobaczył, ale po 2 tygodniach się odezwał ponownie i cena poszła w dół o połowę tej ostatniej podwyżki. Teraz już jest tylko 15% więcej niż w lecie `20. Walczę dalej.

1 hour ago, Adalbert95 said:

Dziś tak, pytanie tylko ile ta spekulacyjna bańka potrwa. Przecież tych nieszczęsnych Rolexów, AP, Aquanautów i  Nautilusów już nikt nie nosi, a krążą jednie po coraz to bardziej egzotycznych dilerach i handlarzach i zyskują na cenie. Do czasu naturalnie.

Inna inszość, że ostatnio mocno podrożały niemal wszystkie marki, nawet te do tej pory uważane za odporne na spekulacje (na rynku wtórnym), ale tu mam nadzieję sytuacja się uspokoi, bo co innego wystawić do sprzedaży, a co innego sprzedać. Negocjuję od pewnego czasu jednego GP, który pokazał się z 1.5 r. temu. Od tamtego czasu zdrożał o prawie 60%. Zaproponowałem sprzedawcy cenę z tamtego okresu (minus naturalnie kupieckie 15% 🙂 ), to mnie mówiąc oględnie obsobaczył, ale po 2 tygodniach się odezwał ponownie i cena poszła w dół o połowę tej ostatniej podwyżki. Teraz już jest tylko 15% więcej niż w lecie `20. Walczę dalej.

Everything bubble. Ludzie ze sredniej klasy zarobili pieniadze na inwestycjach i majac wrazenie zamoznosci, wszystko skupuja. Ostatnio widzialem dane, wskazujace, ze sama banka na rynku kryptowalut jest odpowiedzialna za wzrost sprzedazy towarow luksusowych w USA o 25%. Wydaje sie, ze teraz jest ostatnia chwila na sprzedaz zalegajacych gratow. Ja od lat skupuje w dobrych cenach zegarki, na lokalnych, niszowych aukcjach. Bardzo to lubie, bo czasem trafi sie cos zupelnie nieoczekiwanego. Ostatnio spotkalem shinto katane i dwa wakizashi.

Edytowane przez Seth_A_Rider

….be still and know….

Czy kupiony przed 50 Tissot na powermaticu 80 też świadczy o nie przegraniu życia ?

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

1 godzinę temu, marek-1969 napisał:

Czy kupiony przed 50 Tissot na powermaticu 80 też świadczy o nie przegraniu życia ?

Absolutnie nie! Świadczy tylko o tym, że komuś się spodobał.

1 godzinę temu, marek-1969 napisał:

na powermaticu 80

Mogą go sobie nazywać jak tam chcą - jest to modyfikowana ETA. Choć rzeczywiście 80 godzin rezerwy chodu jest godnym uwagi osiągnięciem. Tylko czy w automacie ma to naprawdę aż takie znaczenie?

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Znaczenie ma rotomat

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

2 godziny temu, il Dottore napisał:

Absolutnie nie! Świadczy tylko o tym, że komuś się spodobał.

Na przełomie wieków umowną granicą naprawdę dobrego zegarka było jakieś 4-5 k$. W hameryce, a potem w Azji oczywiście Rolex (najtańsze nowe kosztowały mniej), potem dłuuuga przerwa i reszta. W Europie Rolex nigdy nie miał takiej pozycji i nie ma chyba i do tej pory. Zresztą w Stanach w ogromnej większości ów Rolex pełni rolę nie zegarka jako takiego, a przysłowiowego złotego "krowiego" łańcucha, w sytuacjach gdy z tymże nie wypada się pokazać. Dawno, dawno temu, w czasach gdy po Rolexy to się po porostu wchodziło do sklepu, a z drugiej ręki kosztowały sporo mniej niż katalogowo, skusiłem się byłem na Explorera bo był w dobrej cenie, a czego jak czego jakości i trwałości nie można im odmówić. Naprawdę fajny zegarek, był tylko jeden problem. Ludziska tak zerkali i część nawet miała odwagę zapytać czy oryginał czy podróba. To zdejmowałem i mówiłem: patrz jakie te małe żółte rączki zdolne. Ale mi się znudziło, sprzedałem i teraz już nawet jeśli zerkają to nie pytają, bo nie mają pojęcia co mam na ręce. Inna sprawa, że jak widzę u kogoś Rolexa to zawsze się też zastanawiam czy kopia za 50$ (no nie, to widać z daleka) czy za 300-400 bo tą już od oryginału poznać naprawdę trudno...

3 godziny temu, il Dottore napisał:

jest to modyfikowana ETA

To nie jest żadna wada i ujma. Mniej lub bardziej zmodyfikowane 2824, 2892 czy 7750 mają i IWC, Breitling, UN, Chopard, Panerai, Hublot, Omega, Tag, Rolex też, o innych, tych "pośledniejszych" nie wspominając. Owszem przyjemnie jest mieć prawdziwy werk in house, ale to też nie jest tak, że taki to sam cud, mniód i orzeszki, a serwis który przecież trzeba robić co te parę lat, kosztuje krocie w stosunku do tych opartych na ETA.

36 minut temu, Adalbert95 napisał:

o nie jest żadna wada i ujma.

Absolutna zgoda!

ETA (z jakimiś tam drobnymi modyfikacjami dla porządku i żeby w folderze reklamowym napisać Calibre Cośtam Ileśtam) znajduje się w wielu przerażająco drogich zegarkach. Na podkreślenie (jak słusznie napisałeś) zasługuje dostępność części i łatwość oraz umiarkowana cena serwisu.

Ja mam wszystkie w zasadzie swoje zegarki mechaniczne (z wyjątkiem jednego) na automatycznym werku ETA i nie mam zastrzeżeń.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

19 godzin temu, Amator 2b napisał:

Piękny sikor.

To prawda! Patrzysz na niego, wzdychasz i mówisz: "kiedyś to było"! 🙂 W tej cenie to jest, jak mawiali starożytni Rzymianie, "steal".

kura-kiedy-to-byo-tera-to-nie-ma.jpg

Edytowane przez il Dottore

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

11 minut temu, il Dottore napisał:

umiarkowana cena serwisu.

Niestety z tym bywa mocno różnie. Mam kilka zegarków na 7750 (czy pochodnych). W tym jeden, jak to określiłeś przerażająco drogiej marki, na którego przyszedł czas serwisu. Za serwis 7750 w zegarku "zwykłej" marki płaciłem do tej pory jakieś 500, czasem trochę więcej, no, niech obecnie będzie i 800. Zaniosłem, oczywiście nie do tzw. serwisu owej drogiej marki, a do normalnego ale renomowanego zegarmistrza, bo niestety mój znajomy i zaprzyjaźniony zegarmistrz przeszedł na emeryturę. No i usłyszałem: 2500 minimum. Aż mnie zmroziło, mówię, że to przecież zwykłe 7750. Usłyszałem, że to nie ma znaczenia, bo to przecież droga marka jest. No skoro tak, to wróciłem do domu, otworzyłem zegarek, wyjąłem werk, zdjąłem wskazówki, tarczę i brendowany rotor (mam wszystkie potrzebne narzędzia do takich zabaw, ale nie do serwisu mechanizmów, za to się nawet nie próbuje brać bo trzeba umić i mieć czym). Po czym założyłem rotor no name, włożyłem do pudełka po mechanizmie i poprosiłem kumpla by zaniósł do tego samego zegarmistrza (że niby sobie składa zegarek z części z ebaya). I wrócił, wyczyszczony, przesmarowany i wyregulowany za 580, co więcej z propozycją, że za całe 70 zł to on fachowo złoży ten zegarek. Złożyłem do kupy zegarek, rozłożenie i złożenie zajęło razem z godzinę, uszczelki zamówiłem sobie po wymiarze z katalogu za całe 40 zł (z przesyłką). No i jestem do przodu jakieś 2 kafle. A nie, trochę mniej bo zapłaciłem u innego zegarmistrza 5 dych za sprawdzenie szczelności. Podejrzewam, że gdyby to nie był egz. drogiej marki to byłoby dwie...

A tak w ogóle to od pewnego czasu bawię się w składanie zegarków z części kupowanych i na ebayu i wprost u chińczyka. Jak komuś nie zależy na znaczku firmowym to złożenie zegarka na oryginalnej (oczywiście nowej) Ecie  2824/92, w dobrej jakości kopercie, szafirze i fajnej, nawet i giloszowanej tarczy z fikuśnymi indeksami, wychodzi tak ok. 300-500 E czy $. Na werkach sellity trochę mniej, ale uważam, że nie warto. Przy 7750 już tak tanio nie jest, ale to i tak dużo mniej niż najtańsze propozycje firmowe. Mechanizmy są na gwarancji (oczywiście są i bez, ale tu też nie radzę), trzeba kupić narzędzia (przyzwoitych pół darmo niestety nie dają), trzeba mieć pewne i nie lewe ręce, trzeba się nieco wprzódy maumić, ale zabawa jest przednia.

Polecam tą rozrywkę, Żaneta Kaleta

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.