Czy wtyki bananowe mogą popsuć dźwięk???

[daro896]

zastanawiam się jaki wpływ maja banany na jakość dźwięku. Czy mogą popsuć dźwięk z dobrego kabla??? dajmy na to ze kabel 100zl za metr a wtyk 5zl?? Ale to tylko przykład.

[barni]

Na pewno wieksze straty beda z kontaktu zasniedzialego kabla na mniejszej powierzchni styku z gniazdem bez bananow, niz z nimi.

[cowboy]

Ja mam założone banany po 8zł sztuka i u mnie mają one pozytywny wpływ na brzmienie.

[Grzegorz7]

Każdy styk dwóch metali ma wpływ na pogorszenie parametrów toru transmisyjnego.

Różne metale (a zawsze różnią się, choćby co do składu) wytwarzają np. barierę potencjału, mogą występować tam inne ciekawe efekty.

Te zjawiska są mierzalne. Wie to każdy metrolog.

Na pewno miejsce styku: wtyku i kabla (również dwóch kabli) da więcej zamieszania niż różne kable o identycznym przekroju.

Według mnie jednak wpływ ten jest poniżej percepcji. Chyba, że rzeczywiście całość jest mocno spaprana.

Uczynienie styku solidnym i mocnym, zawsze przyczyni się do właściwego przenoszenia sygnału. I cena tu nie gra tu żadnej roli!

[slaw123]

a terminale we wzmacniaczu nie sa wazne , z jakich stopow metali sa zrobione. Nawet banan za 500zl nie zmieni brzmienia na lepsze kiedy terminale we wzmaku sa metalowe nie mowiec o terminalach w kolumnie :)

[cowboy]

To nie chodzi o to że jakiś banan zmienia brzmienie, tylko na przykład w kablach składających się z wielu żył konfekcja jest moim zdaniem konieczna, próbowałem takie kable podłączać gołe do wzmacniacza - co po wielu trudach mi sie udało, ale po założeniu bananów poprostu zabrzmiały lepiej - czyściej.

A teoryjkami o ilości połączeń, różnych rodzajach metali itp. można sobie buty wypchać... jeśli słychać że takie rozwiązanie brzmi lepiej.

[Grzegorz7]

„A teoryjkami o ilości połączeń, różnych rodzajach metali itp. można sobie buty wypchać...”

 

Podobnie jak teoryjkami o kablach ;)

[trebliG]

"Popsuć" dźwięk mogą przede wszystkim kiepskie "latające" połączenia kabli z bananami. Tanie wtyki bananowe z reguły łączą się z kablem za pomocą cieniutkiej śrubeczki "na docisk" Powierzchnia styku kabla z końcówką jest wtedy bardzo mała i połączenie jest mało trwałe. Jeśli natomiast da się kabel solidnie połączyć z końcówką, najlepiej za pomocą lutownicy i jeszcze zabezpieczyć połączenie odcinkiem termokurczliwej folii (koszt materiałów groszowy) to powinno być dobrze.

[cowboy]

trebliG, dokładnie - to podstawa żeby połączenie było solidne, ja mam właśnie zalane cyną połączenia w bananach, jak pisałem taką konfekcję robiono mi w sklepie hi-fi ( dość renomowanym ) i brzmienie jest słyszalnie lepsze niż przy byle jakim połączeniu na "dokrętke".

[mikson]

ja solid cory zakręcałem szkoda kasy na bananki,

wielożyłowe skrętki ze względu na możliwość uszkodzenia zakładałem lutowane bananki z konieczności,

im mnie w torze przejść i gorszych przewodników tym lepiej dla sygnału

[Woodolec]

Wg mnie zależy to przede wszystkim od systemu.

Jeśli ma się hiperanalityczny system za cenę powiedzmy fiata pandy z dieslem, pewnie coś się usłyszy. Jednak w systemie za powiedzmy 2-3 kPLN za klocek pewnie już nie.

Onegdaj miałem okazję zabawiać się różnymi typami łączy. Próbowałem min. końcówek w interkonektach (VdH, Monster Cable, Bullet) i w kablach głośnikowych. Jak teraz wspominam, to słyszałem różnicę ale na granicy percepcji. Nie wiem, czy nie było to raczej wywołane tym, że spędziłem sporo czasu na lutowanie, więc różnica musi być, prawda :)?

Np. w kablu głośnikowym VdH Magnum Hybrid miałem na obu końcach banany WBT. Mają one jednak jedną cechę: kabel wchodzi pod kątem. Przy zmianie mebla potrzebowałem wejść na wprost. Chwilowo więc do czasu zakupu „poważnych” wtyków kupiłem jakieś ładnie wyglądające wtyki Alpharda za 8 zł. „Chwila” trwa już 3 lata :).

Być może jest jakaś różnica soniczna. Ale po pierwsze, nie wyraźna, po drugie nie jednoznacznie na minus. Mam wrażenie, że bardziej liczy się solidność samego łącza. Wiele firm podrabia patenty neutrika i WBT. Takie wtyki polecam. Można też za powiedzmy 12-15 zł kupić np. Nakamichi.

Poza tym wydaje mi się, że wyraźniej słychać różnicę między wtykami w interkonektach niż kablach głośnikowych. Może z powodu niższego poziomu sygnału?

[Woodolec]

O wielości opinii świadczy fakt, że na którymś Audio Show Nasz Rodzimy Uznany Konstruktor óswiecił mnie, iż wcale lutowanie nie jest takie super. Podobno lut degraduje się z czasem pogarszająć jakość transmisji. A inny Nasz Rodzimy Uznany Konstruktor twierdzi, że żywotność kabla miedzianego to ok 3-4 lata i potem należy go wymienić. W tym kontekście degradacja cyny świetnie się zgrywa, nieprawdaż? Wymieniajmy zatem te drogie cacka zakupione często na drodze wielu wyrzeczeń, razem z końcówkami na nowe co 4 lata. I to koniecznie nowe (nie z drugiej ręki). Po problemie :) :) :)

[Woodolec]

Innymi słowy, nie dajmy się zwariować. Dopasujmy poziom ceny dodatków do poziomu systemu. Pozostałe złocisze wydawajmy na płyty. Mój kolega ma klocki za ok. 2000 i kable za podobną cenę. Olśnienia nie ma. Słucha się muzyki nie wtyków.

[roro-szu]

Kup bananka za 2 zł/szt. to będziesz nasłuchiwać czy przypadkiem coś się nie popsuło.Miałem to uczucie i strach w oczach dawno temu).

A popsuć może wiele.

A przysłowie pszczół mówi-im mniej elementów w torze tym lepiej.

Jeśli są to dobre ,firmowe i złocone bananki to nie muszą psuć dźwięku tylko po co je montować skoro kable głośnikowe zakłada się raz i koniec.

[dzeus67]

Z moich odsłuchów wynika że w kinie domowym yamaha + kolumny prism całość za 2000zł różnic w dźwięku po zastosowaniu taniego a drogiego okablowania lub wtyków na kablu lub bez ciężko się doszukać.Natomiast w zestawie droższym Denon + kolumny B&W serii 600 lub Vienna Acostics zastosowanie wtyków prolinka 6 zł sztuka lub ixosa za 50 zł 4sztuki na głośnikowym pogarszało wyraźnie brzmienie.Mulił się bas i i dźwięk tracił blask i wybrzmienie.Ot tyle moich obserwacji.

[Brencik]

A po co stosowac jakiekolwiek wtyki skoro powinno sie wtykac pod zaciski goły kabel najlepiej?

[Jacekwacek]

Ja założyłem wtyki bananowe z dwóch powodów. Dobrego samopoczucia i zboczenia zawodowego zarazem. Drugi powód wyszedł w czasie montażu. Obawiając się zwarć i kłopotów podczas wsuwania gołych żył, kupiłem banany Nakamichi. Kosztowały 7 zł za sztukę, jak najbardziej cena akceptowalna dla mnie.

Nie zawsze miejsce pozwala na założenie wtyków. Trzeba do głębokości wzmacniacza dodać około 4 cm.

[antymalkontent]

odpowiedz jest prosta: jakikolwiek wtyk nie jest przezroczysty akustycznie a wiec z punktu widzenia dzieku bedzie gorzej jak bez niego,

 

tylko kabel ma problem z utlenianiem i pogarszaniem przewodnosci z czasem trzeba by bylo go regularnie skracac

[Jacekwacek]

Dlaczego są sprzedawane przewody głośnikowe konfekcjonowane?

[antymalkontent]

Jacekwacek - jesli chodzi o produkt to celem sprzaedazy jest zysk a wiec jesli jest chetny na produkt to zawsze znajdzie sie osoba ktora zacznie to sprzedawac,

 

a wiec czemu? poniewaz ludzie to kupuja, a czemu kupuja? wystarczy poczytac wczesniejsze wpisy

[Grzegorz7]

Bananki sa wygodne jeśli ktoś ma wiele par zespołów głośnikowych. Ja obecnie eksperymentowałem i wachlowałem 4 parami (stereo).

Wierz mi, że trafiało mnie jak wciąż wkręcałem i wykręcałem swoje plecionki z zacisków ;). Założyłem na ten czas banany, takie w które wkręca się linkę. Spoko wchodzi 6mm2.

Docelowo pewnie je wywalę. Bo i po co one?

 

A mogą zrobić problem, gdy rozłączamy pod „prądem” zespoły głośnikowe i banany się zetkną. Miewam wzmacniacze bez zabezpieczeń ;)

A kto by tam przed przełączaniem wyłączał sprzęt, muzę,. . .

[mikson]

ktoś kto powiedział że lutowanie jest na 4 lata to jest widać człowiekiem który sieje ziarno zgrozy w duszach łatwowiernych audiofili i tyle, dobry lut wytrzymuje lata, inaczej zapytam,

czy wzmacniacz też wymieniasz na nowy co 4 lata bo tam jest pełno lutów i cyny?

 

ręce opadają, cyna daje trwałą i dużą powierzchnią styku, oczywiście trzeba umiejętnie zalutować żeby nie było zimnego lutu i tyle w tym kosmicznych technologii, osobiście tam gdzie trzeba lutuję dla trwałości styku tam gdzie wystarczy dokręcenie - (solid core) dokręcam i wszystko działa jak należy - "promieniowania kosmicznego" w mojej głowie od podczas słuchania muzyki na zalutowanym kablu nie słyszałem , tak samo jak nie słyszałem od wlutowanego termianala (często też średniej jakości jak banan) w płytę wzmaka czy często zalutowanych kabli po stronie kolumn w ich wnętrzu,,

[daro896]

dobre muszę mojego ampli rozkręcić i zmienić luty. Punkt dla ciebie

[nedj]

-> antymalkontent

"tylko kabel ma problem z utlenianiem i pogarszaniem przewodnosci z czasem trzeba by bylo go regularnie skracac"

 

Jeśli stosuje się banany przykręcane, to nie rozwiązuje to wcale problemu z utlenianiem. Zakręcony w bananie kabel będzie się utleniał dokładnie tak samo, jak zakręcony bezpośrednio w gnieździe głośnikowym.

[daro896]

A JAK OKLEJĘ GO IZOLACJA TAK ZE NIE DOSTANIE TLENU??

[nedj]

Chyba ciężko byłoby okleić hermetycznie. Jak już coś to termokurczka może by się sprawdziła.

[antymalkontent]

o tak niskiej jakosci polaczeniu jak dokrecanie wtykow bez lutowania ja nawet nie wspominalem bo to juz w ogole nie ma sensu stosowania praktycznego w audio,

 

wiec jesli juz trzeba wtyki kupowac to tylko iwylacznie z dolutowanym przewodem chociaz chyba lepiej zalac goly przewod

[Jakew]

Pielegnujecie banany jakims spirytusem czasami? Bo ja już ponad 10 lat nie czysciłem a niedawno przeczytałem u eksperta że warto przetrzeć banany.

[Grzegorz7]

Nie ma takiej potrzeby.

Banan powinien ciasno, „rysując” ślad w gnieździe wchodzić.

Spirytusem myło się w telekomunikacji styki, które się „dotykały” (np. przekaźniki). Najpewniejsze zaś styki to tzw. owijane! Tam w powiększeniu metal owijany wpijał się w owijający. Te połączenia uznawane są za najbardziej niezawodne.

Ale oczywiście warto czasami czyścic wtyki i gbiazdka.

 

Antymalkontent:

„o tak niskiej jakosci polaczeniu jak dokrecanie wtykow bez lutowania ja nawet nie wspominalem bo to juz w ogole nie ma sensu stosowania praktycznego w audio,”

 

Widziałeś już wszystko w audio?

[Jacekwacek]

Jakew, 24 Cze 2010, 16:34

 

>Pielegnujecie banany jakims spirytusem czasami? Bo ja już ponad 10 lat nie czysciłem a niedawno

>przeczytałem u eksperta że warto przetrzeć banany.

 

Zdecydowanie lepszym pomysłem jest przemycie własnych styków. Nie trzeba szafki odsuwać, biedzić się nad wtykami.

Gwarantuję ,że efekt będzie znacznie lepszy, niż pastwienie się nad gniazdami wzmacniacza.

Z drugiej strony. jak często w takim razie odkurzacie swój sprzęt?