Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Piękny, niezwykle otwarty mecz. Japończycy z nieba do piekła.

Klasowa drużyna nie pozwoliłaby wydrzeć sobie zwycięstwa.

Niesamowicie szybka gra przez całe 90 minut.

Po pierwszej połowie wydawało się, że Belgowie mają pewną przewagę

i są w stanie dobić przeciwnika w drugiej.

Początek drugiej połowy w wykonaniu Japończyków fenomenalny,

ale odpowiedź Belgów jeszcze lepsza.

Tak się gra na MŚ, a Japończycy niestety przegrali w bardzo głupi sposób...

wyszkoleni i wybiegani są bardzo dobrze, ale zero taktyki.

Oglądałem tylko drugą połowę.Coś niesamowitego !Nieprawdopodobna dramaturgia,zmienność sytuacji,tempo.

I co Ci Japończycy zrobili z tym rogiem?Belgowie wygrali ale kosztowało ich to mnóstwo zdrowia.Ma to znaczenie w kontekście meczu z Brazylią.

Szacunek dla Japończyków.

Po tym meczu mam wrażenie, że mecz z Polską potraktowali "towarzysko".

Edytowane przez xniwax

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Belgowie wygrali ale kosztowało ich to mnóstwo zdrowia.Ma to znaczenie w kontekście meczu z Brazylią.

 

Owszem, ale wyjście z takiego głębokiego impasu i zwycięstwo w samej końcówce to niesamowity zastrzyk dla pewności siebie i morale drużyny.

Będę za Belgią!

Edytowane przez soundchaser

Zastanawia mnie słaba gra belgijskiej obrony.Tacy doświadczeni zawodnicy a tyle błędów.De Bruyne i Hazard pomimo ostatecznego sukcesu moim zdaniem zagrali słabo.

Edytowane przez wojciech iwaszczukiewicz

Czy każda skuteczna akcja drużyny przeciwnej to efekt słabości obrony?

Bez przesady...Japończycy przecież też potrafią grać w piłkę, ale dziś przegrali wygrany mecz,

bo są na bakier z taktyką.

Szacunek dla Japończyków.

Po tym meczu mam wrażenie, że mecz z Polską potraktowali "towarzysko".

Nie dali sobie z nami rady... może nasi dobrze grają tylko z lepszymi? przynajmniej dokąd mają siły;-)

 

Japonia świetnie się prezentowała przez 60 minut, potem bramka-przypadek i się trochę rozsypali...

A końcowa kontra Belgów - nie dali rady wrócić i była to kropka nad i...

Zastanawia mnie słaba gra belgijskiej obrony.Tacy doświadczeni zawodnicy a tyle błędów.De Bruyne i Hazard pomimo ostatecznego sukcesu moim zdaniem zagrali słabo.

 

Pierwszą połowę zagrali fatalnie.

Osobiście bardzo im kibicuję, ale po pierwszej połowie byłem wkurzony. Totalna nieskuteczność, brak wyciągania wniosków z wcześniejszych akcji, brak strzałów z dystansu, akcje schematyczne do bólu (a nawet bulu).

 

Jak Japońce kropnęli dwie bramki to jednak myślałem, że pozamiatane nie jest i jeszcze sie tu coś wydarzy.

Ale szczerze mówiąc stawiałem na dogrywkę i fakt, że Belgowie wrócili do gry tak szybko pozytywnie mnie zaskoczył.

 

Myślę że ten mecz da Belgom sporo do myślenia i rzeczywiście ich wzmocni.

Edytowane przez Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

Szacunek dla Japończyków.

Po tym meczu mam wrażenie, że mecz z Polską potraktowali "towarzysko".

 

Japońce pokazali, że w piłkę grać potrafią. Tyle ze odniosłem wrażenie, ze nie mają za bardzo kim grać, oprócz 1 składu oczywiście. Albo ich trener najpierw odpuścił w drugiej połowie, będąc pewnym wygranej, a po wyrównaniu, w ostatnich minutach znowu odpuścił, już myśląc jak rozegrać dogrywkę. Inna sprawa to tempo, w jakim po wprowadzeniu rezerwowych grały diabły - maaarzenieeee!

Brawa dla Japonii, gdyby mieli więcej doświadczenia i boiskowego cwaniactwa to powinni byli dowieźć zwycięstwo do końca, nie zapominajmy że pierwsza bramka Belgów to prezent od japońskiego bramkarza.

 

Niemniej szacunek, piękny mecz i walka. Dzisiaj mam nadzieje kolejna uczta czyli Anglia - Kolumbia.

Ciekawy wywiad z Piechniczkiem, który podaje przyczyny słabości naszych Orłów na mundialu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam takie przemyślenie po wyautowaniu tuzów europejskiej LigoMiszczoffejEuropy.

Niech ci pazerni idyoci z UEFA jeszcze bardziej rozbuchają Ligę Miszczufff, a niechaj z 4-5 czołowych lig w fazie grupowej gra z automatu i po 10 pierwszych drużyn w lidze, Liga Mistrzów (krajowych - przypominam nazwę pierwotną).

Wtedy na kolejnych mistrzostwach gwiazdorzyki LM w ogóle z grup nie wyjdą.

Mam takie przemyślenie po wyautowaniu tuzów europejskiej LigoMiszczoffejEuropy.

 

Nie wiem tylko, czy zwróciłeś uwagę na fakt, że w turnieju wciąż zostało:

- po 5 graczy Realu i Liverpoolu (finalistów ostatniej LM),

- 11 zawodników ManCity, 8 Barcelony, 8 PSG, 8 ManUtd, 6 Juventusu...

a nawet ci z wielkich firm, którzy już odpadli, nie zawsze należeli do piłkarzy najbardziej zawodzących.

 

Samo przemyślenie więc trochę dyskusyjne, choć ograniczenie dyktatu najmożniejszych w klubowych rozgrywkach pucharowych osobiście popieram.

No i Nawałka poleciał...no, że niby sam zrezygnował znaczy się...

 

U naszych zachodnich sąsiadów, pomimo klęski, trener pozostaje ten sam.

 

Na celowniku naszej kadry narodowej selekcjoner z Włoch - z kraju, który na MŚ nie załapał się wcale.

 

Spoko!

Mam nadzieję że Kolumbia pozamiata Anglików

 

Póki co to nic nie wskazuje na to.

Tym bardziej żenującym było przegrać z nimi w grupie.

Nasi byli jeszcze gorsi niż wskazywały wyniki meczów.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ten fótbol to jakaś groteska...przewracanie się przy lekkim dotknięciu, teatralne symulowanie fauli przy niemal każdym kontakcie,

obłapywanie się, odpychanie, trzymanie, ciągnięcie za koszulki...

Odnoszę wrażenie, że współczesny dobry piłkarz to taki, który oprócz wyszkolenia technicznego posiada też umiejętności aktorskie i cwaniackie - tak sfaulować, by sędzia nie zauważył.

 

Takie mi się refleksje nasunęły jak oglądam mecz Anglia - Kolumbia.

Widzę to od lat, ale w końcu nie wytrzymałem.

 

Czy to jeszcze jest sport? Macie podobne odczucia?

Właśnie padła bramka na 1:1, a Szpakowski mówi o pięknie futbolu.

Piękny to on jest, ale bez tego cyrku z symulowaniem fauli i faulowaniem tak, by sędzia nie zauważył.

Czy w 1974/78/82 roku też tak było? Nie...i dlatego wtedy można było mówić o pięknie futbolu.

Dzisiejszy fótbol to wyrachowanie, cwaniactwo, sztuka teatralna i celebryctwo.

 

Brawo Kolumbia !!!!

 

Brawo Anglia !!!

 

Nie cierpię udawania dobrego futbolu poprzez cwaniactwo i wymuszanie, a Kolumbia w tym brylowała.

Edytowane przez soundchaser
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.