Skocz do zawartości
IGNORED

Teorie spiskowe.


TomekL3

Rekomendowane odpowiedzi

Z 2 lata temu na stacji telewizyjnej planete+ były ciekawe programy o nie jedzeniu (ludzie nie jedzą i żyją-udowodnione), o szamanach którzy zmieniali pogodę, trochę o teoriach spiskowych i inne ciekawe programy. A teraz jednomyślna paplanina na wszystkich stacjach.

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Indyjski mnich Bodhidharma, który zapoczątkował naukę walki w klasztorze Shaolin, gdy nie został wpuszczony do klasztoru, spędził na medytacji w pobliskiej grocie całych dziewięć lat . W tym czasie nie pił ,nie jadł, ale za to jego nieruchome spojrzenie wypaliło dziurę w skale, a jego cień odbił się na ścianie. Byli świadkowie :-)

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Indyjski mnich Bodhidharma, który zapoczątkował naukę walki w klasztorze Shaolin, gdy nie został wpuszczony do klasztoru, spędził na medytacji w pobliskiej grocie całych dziewięć lat . W tym czasie nie pił ,nie jadł, ale za to jego nieruchome spojrzenie wypaliło dziurę w skale, a jego cień odbił się na ścianie. Byli świadkowie :-)

 

bzdura.

 

 

 

bzdura.

 

Sorry, kawy jeszcze nie piłem...:))

Roksan Caspian m2, Epos m12.2,Cambridge Audio Stream Magic 6

Sittek ma 100% racji. Można znaleźć sporo materiałów na ten temat. Warto również szukać pod hasłem inedia.

 

Ja dodam bo interesowałem się tą tematyką. Ineddia nie jest dla każdego bo człowiek jest zaprojektowany by energię i minerały uzupełniać z zewnątrz. Ale prawdą jest również , że czerpie energie z drugiej gęstości i dla tego przysłowiowy Chińczyk jest w stanie pracować 12 godzin o przysłowiowej misce ryżu.

Indyjski mnich Bodhidharma, który zapoczątkował naukę walki w klasztorze Shaolin, gdy nie został wpuszczony do klasztoru, spędził na medytacji w pobliskiej grocie całych dziewięć lat . W tym czasie nie pił ,nie jadł, ale za to jego nieruchome spojrzenie wypaliło dziurę w skale, a jego cień odbił się na ścianie. Byli świadkowie :-)

 

o skubany

pewno karabiny plazmowe w oczach miał

czyli ufok, pytanie jakiej rasy

 

Sittek ma 100% racji. Można znaleźć sporo materiałów na ten temat. Warto również szukać pod hasłem inedia.

 

Ja dodam bo interesowałem się tą tematyką. Ineddia nie jest dla każdego bo człowiek jest zaprojektowany by energię i minerały uzupełniać z zewnątrz. Ale prawdą jest również , że czerpie energie z drugiej gęstości i dla tego przysłowiowy Chińczyk jest w stanie pracować 12 godzin o przysłowiowej misce ryżu.

 

tak, tak :)

Chińczyk jest w stanie pracować 12 godzin o przysłowiowej misce ryżu.

Ja często zasuwałem dłużej i to bez żadnej miski ryżu. Znaczy się w poprzednim życiu musikiem byłem mnichem ( tylko jakim?)

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Z 2 lata temu na stacji telewizyjnej planete+ były ciekawe programy o nie jedzeniu (ludzie nie jedzą i żyją-udowodnione), o szamanach którzy zmieniali pogodę, trochę o teoriach spiskowych i inne ciekawe programy. A teraz jednomyślna paplanina na wszystkich stacjach.

Oczywiście, że to prawda, że ludzie nie jedzą - a żyją. Na przykład ja.

Po nocach nie jadam - a żyję.

 

 

Pogoda? To już betka:

Dziś - leje, jak cholera a ja otwieram paragiel - i już mam bardziej sucho.

 

 

Takie to ci programy,bracie...- rozwojowe i - naukowe.

Reszta się zgadza.

Ja często zasuwałem dłużej i to bez żadnej miski ryżu. Znaczy się w poprzednim życiu musikiem byłem mnichem ( tylko jakim?)

 

Całkiem niedawno miałem wynik pow. 30 godzin non-stop, ale faktem jest, że klient postawił obiad (na drugi dzień :-)).

Jestem Europejczykiem.

 

Sittek ma 100% racji. Można znaleźć sporo materiałów na ten temat. Warto również szukać pod hasłem inedia.

 

Ja dodam bo interesowałem się tą tematyką. Ineddia nie jest dla każdego bo człowiek jest zaprojektowany by energię i minerały uzupełniać z zewnątrz. Ale prawdą jest również , że czerpie energie z drugiej gęstości i dla tego przysłowiowy Chińczyk jest w stanie pracować 12 godzin o przysłowiowej misce ryżu.

 

jestem przekonany, że większość schizofreników czerpie energię z "drugiej gęstości";

wystarczy pogrzebać w necie dokładniej i można doczytać jakie robiono przekręty z "niejedzeniem" ale nasz rekin z drugiej gęstości łyka dalej :))

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Artykuł który nawiązuje do energii i pola morfogenicznego o którym wczesniej pisałem.

 

Nasze myśli i uczucia przesyłają komórkom informacje. Energia w nich zawarta decyduje o zdrowiu lub chorobie. Ciało to nie maszyna – twierdzą wyznawcy nowej medycyny. Chemia i skalpel go nie naprawią! Aby pozbyć się schorzeń, trzeba usunąć zaburzenia w polu energetycznym.

Jeszcze niedawno, mówiąc o alternatywnych metodach leczenia, myślało się o medycynie niekonwencjonalnej. Dziś słyszymy raczej o medycynie energetycznej, wibracyjnej, informacyjnej oraz ostatnio najmodniejszej – kwantowej. Faktem jest, że coraz więcej badań wskazuje, że medycyna przyszłości oparta będzie właśnie na energii i informacji.

Czyżby więc ojcowie fizyki kwantowej, z Albertem Einsteinem na czele, mieli być jednocześnie ojcami nowej medycyny? Cóż, na to właśnie wygląda. Jak bowiem mawiają badający leczenie energią, pierwsze prawo medycyny energetycznej brzmi: E=mc² (energia = masa x prędkość światła do kwadratu). Czyli – zmień energię, a zmienisz masę.

Medycyna energetyczna nie jest nowością. Uzdrowiciele, nakładając na chorych ręce, tak właśnie działają od wieków – leczą poprzez przekazywanie energii. W ten sposób porządkują pole energetyczne człowieka, w którym nastąpiło zaburzenie, przejawiające się w postaci choroby. Zabieg bioenergoterapeutyczny polega na ustaleniu miejsca, w którym przepływ energii jest zablokowany. A następnie na wyrównaniu biopola, czyli, mówiąc obrazowo, „załataniu dziur w aurze”. Dobry uzdrowiciel musi nie tylko wyczuć to miejsce, ale też precyzyjnie skierować tam energię, dbając przy tym o jej odpowiednie natężenie.

Wszystko jest energią

Pozostaje to, rzecz jasna, w konflikcie z oficjalną medycyną. Oparta na klasycznej fizyce Newtona (XVII wiek), mówi, że świat zbudowany jest z materii. A ciało ludzkie to „maszyna” składająca się z części. Jeśli zrozumiemy, jak one działają, nauczymy się „naprawiać maszynę”, czyli leczyć ciało.

Jednak na początku XX wieku fizycy ustanowili nowy obraz świata – teorię Newtona zastąpiła mechanika kwantowa. Mówi ona, że wszechświat zbudowany jest z energii. To, na co patrzymy jak na materię, której można dotknąć, tak naprawdę fizycznie nie istnieje. Zbudowana jest bowiem z atomów. A „atom nie posiada żadnych właściwości fizycznych” – to słynne zdanie wypowiedział w 1932 roku Werner Heisenberg, jeden z pionierów mechaniki kwantowej, w przemowie po otrzymaniu Nagrody Nobla.

Niels Bohr, też noblista, zasłynął stwierdzeniem, że „wszystko, co uznajemy za prawdziwe, składa się z rzeczy, których nie można określać jako prawdziwe”. Wypada też zacytować Einsteina, że „atomy nie są ani odrobinę fizyczne – są wirami energii w nieustannym ruchu. To energia kształtuje materię. Materia, jako coś fizycznie stałego, nie istnieje”.

Skoro zatem Wszechświat nie jest fizyczny, to ciało ludzkie tym bardziej. Atomy w naszym organizmie są energią i wchodzą w reakcje z całą energią dookoła. Nasze własne pole energetyczne współistnieje z większym polem, niezbadaną do końca tajemniczą całością, która ogarnia Wszechświat.

W świetle tej „nowej fizyki”, leczenie energią nieoczekiwanie zyskuje rodzaj naukowego zaplecza. Cóż to więc za paradoks, że fizyka kwantowa bardziej dziś podbudowuje bioenergoterapię niż medycynę akademicką! Bo przecież „materia jest energią”. A z tego punktu widzenia, choroba

nie jest żadnym tworem materialnym w ciele. Jest jedynie zaburzeniem energetycznym, blokadą lub nieprawidłowym przepływem energii. Można to poprawić bez fizycznej ingerencji w ciało.

Zanurzeni w polu

Medycyna energetyczna jest fascynującą dziedziną rozwijającą się na pograniczu medycyny, psychologii i fizyki kwantowej. Bywa też nazywana informacyjną, jako że energia korygująca zaburzenie niesie jednocześnie informację dla ciała, w jakim kierunku ma się ono zmieniać. I wbrew pierwszemu członowi swej nazwy, ma ona niewiele wspólnego z klasycznie pojmowaną medycyną, która przyjmuje, że organizm ludzki kontrolowany jest przede wszystkim przez reakcje chemiczne, w których biorą udział enzymy i hormony.

W medycynie energetycznej dużo ważniejsze są świadomość i emocje. To one dostarczają komórkom rozmaitych informacji. I w ten sposób kontrolują wszystkie procesy w ciele. Choć wciąż nie wiadomo, jak to się odbywa. Najlepiej tłumaczy to koncepcja pól morfogenicznych.

Termin „pole morfogeniczne” został wprowadzony do nauki przez embriologa Aleksandra Gurwitscha.

Natomiast według brytyjskiego biologa Ruperta Sheldrake’a jest to wypełniające przestrzeń pole o bliżej niesprecyzowanej naturze fizycznej. Nadaje ono określoną formę organizmom żywym, pełniąc funkcję dodatkowego czynnika oprócz DNA.

Według tej koncepcji poza polem energetycznym ciała istnieje też wiele mniejszych pól morfogenicznych otaczających poszczególne organy, a także tkanki i pojedyncze komórki. Wszystkie one tworzą całość, składając się na pole istniejące wewnątrz nas, ale i na zewnątrz.

Dziś pojęcie pola morfogenicznego odgrywa kluczową rolę w biologii rozwoju. Życie człowieka zaczyna się od jednej komórki, która rośnie, dzieli się i przekształca w różne organy ciała. Naukowców od dawna nurtowało, skąd komórki wiedzą, czym mają się stać, jaki organ ciała budować. Najlepszą odpowiedź daje właśnie koncepcja współistnienia wielu pól morfogenicznych.

Swoje pola mają mózg, serce, mięśnie, tkanka łączna czy system nerwowy. Osobne pole morfogeniczne odpowiada za DNA i informację genetyczną. Zakłada się, że te właśnie pola dostarczają informacji potrzebnych do kontrolowania ciała. Skąd bowiem ciało wie, jaką ma utrzymywać temperaturę czy ciśnienie? Decyduje o tym właśnie pole. Stanowi ono system kontrolny, utrzymujący organizm w zdrowiu. A jeśli jakiś czynnik z zewnątrz zaburzy równowagę energetyczną danego organu czy całego ciała, pole morfogeniczne będzie tak wspierać leczenie i regenerację, by przywrócić zapisany w nim właściwy wzorzec.

Jednak nasze pole jest zanurzone w innym, wielkim polu energetycznym, przenikającym cały Wszechświat. Albert Einstein nazywał je po prostu Polem i zapisywał wielką literą. Dzisiejsi fizycy kwantowi mówią na nie: pole punktu zerowego. Właśnie w nim następuje nieustająca wymiana energii między cząstkami. Bez przerwy wysyłają one i przyjmują energię. Nasze ciało nieustannie uczestniczy w takiej wymianie. A więc także w przepływie informacji.

Według Einsteina, a później jego następców, energia i informacja są wymienne – energia niesie informację, a ta z kolei staje się rodzajem energii. Wydaje się więc, że ciało bez przerwy czerpie informacje i ze swego wnętrza, i z Pola. Na tym właśnie opierają się badacze poszukujący sposobów uzdrawiania za pomocą energii. Zakładają, że kontroli nad naszymi organizmami nie sprawują geny ani procesy chemiczne w komórkach. Ale informacja dostępna w polu energetycznym człowieka. A także poza nim.

Czy zatem, zmieniając daną informację lub przekazując nową, można wpływać na proces zdrowienia? Wydaje się, że tak właśnie działa homeopatia. Nie poprzez wprowadzanie konkretnej substancji leczniczej do organizmu, lecz poprzez dostarczenie prawidłowej informacji. To ona w jego polu energetycznym koryguje tę wadliwą. Choroba bowiem to nic innego, jak uszkodzony przekaz informacyjny, który trzeba naprawić. Gdy się to uda, fizjologia ciała dostraja się do prawidłowego wzorca energetycznego. I choroba znika.

Są już naukowcy przekonani, że taki jest właśnie mechanizm powstawania chorób. I że przyszłością będzie medycyna informacyjna, która potrafi zmieniać uszkodzony przekaz, zamiast ingerować w ciało fizyczne za pomocą farmakologii czy zabiegów operacyjnych. Niemal wszyscy ludzie, u których nastąpiły niewytłumaczalne remisje lub uzdrowienia z ciężkich schorzeń, twierdzą, że skupiali się na procesie zdrowienia, a nie na chorobie i walce z nią. Tak też działają od zawsze uzdrowiciele. Często nie wiedzą, z jaką konkretnie dolegliwością mają do czynienia. Po prostu koncentrują się na przekazywaniu pozytywnej energii, poprawnej informacji, która ma skłonić organizm do usunięcia zaburzenia.

Obudź w sobie kwantowego lekarza

Dla oficjalnej medycyny leczenie energią to bajki. Za to fizykom kwantowym wydaje się sensowne. Każdy atom wibruje i uwalnia energię o określonej częstotliwości. Ale nie tylko emituje energię w przestrzeń, również przyjmuje energię od innych atomów. Może więc w przyszłości, zamiast otwierać nasze ciała i wycinać z nich chore fragmenty, lekarz kwantowy po prostu skieruje do nich odpowiednią dawkę energii. A tkanki, absorbując ją, dostroją swoje wibracje do modelu zdrowych komórek.

Korzystałam m.in. z wypowiedzi naukowców biorących udział w filmie dokumentalnym „The Living Matrix” (Żyjąca matryca).

 

Źródło

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wypada też zacytować Einsteina, że „atomy nie są ani odrobinę fizyczne – są wirami energii w nieustannym ruchu. To energia kształtuje materię. Materia, jako coś fizycznie stałego, nie istnieje”.

W tym momencie pomyślałem sobie o paru osobo/jednostkach z tego forum i olśniło mnie nagle, że po co ja się z nimi kopię, skoro oni nie istnieją. O od razu zrobiło mi się lepiej :-)

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

cóż, wychodzi na to, że kosmici rzeczywiście istnieją

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wypada też zacytować Einsteina, że „atomy nie są ani odrobinę fizyczne – są wirami energii w nieustannym ruchu

Takie wiry też są fizyczne. Coś kręcisz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

cóż, wychodzi na to, że kosmici rzeczywiście istnieją

 

Oczywiście, co czwarty pensjonariusz Tworek i innych podobnych przybytków, twierdzi, że przybył z innego wymiaru :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Odczep się, ja tego nie napisałem, a tym bardziej wymyśliłem :-)

Zajrzałęm do Googla i znalazłem takie linki: @wrozka.com.pl, @hipokrates/medycyna naturalna; @kochane/zdrowie/blog.spot

 

Znamy źródła mądrości sitteka.

Witold Gadowski opowiada o swojej książce "Wieża Komunistów".

Sensacyjne wystąpienia - naprawdę warto posłuchać!

 

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gdzieś w powieści jeden z bohaterów mówi:

 

"Książka ukaże się na rynku. Książkę podpisze znany prawicowy dziennikarz. Wcześniej moi ludzie dokonają w niej koniecznych zmian. Trochę się wykreśli, trochę dopisze, doda mnóstwo nieprawdziwych szczegółów, a wszystko zanurzymy w sosie świetnie napisanej sensacji. (...) będziemy intensywnie rozpuszczać informację, że jest to najbardziej znienawidzona przez komunę książka, jaka ukazała się po 1989 roku."

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.