Skocz do zawartości
IGNORED

Devialet - pierwsze odsłuchy


stempur

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem okazję słuchać Devialeta jako wzmacniacza zintegrowanego, do którego podłączony był wybitnie muzykalny dzielony odtwarzacz CD (80 tyś PLN) oraz szczegółowe kolumny (50 tyś PLN). Kable za kolejne 25 tyś PLN. Niestety uzyskany dźwięk nie miał w sobie nic urzekającego, żadnej magii, nie powalał też w żadnej dziedzinie. Brzmienie oczywiście poprawne, dla mnie takie typowe hi fi sprzed 10-15 lat... Zupełnie nie było słychać 200 tyś PLN jakie wart był ten system.

 

Zastąpienie Devialeta (50 tyś PLN) przedwzmacniaczem i końcówką mocy (oba kosztujące niestety łącznie 200 tyś PLN) spowodowało diametralną zmianę. Dźwięk pokazał co to znaczy high-end w jego najlepszej postaci.

 

Z tego porównania wniosek taki, że próba wstawienia Devialeta do systemu audiofilskiego z górnej półki w zamian za porządne pre i końcówkę spaliła na panewce. Devialet to zapewne dobre urządzenie ale nie skierowane głównie do audiomaniaków tylko do kogoś kto zaczyna przygodę z Audio i chce mieć 4 w 1 (pre, końcówkę, źródło, pre gramofonowe), nie chce zagracać wnętrza i muzykę traktuje jako ważne tło dźwiękowe w swoim luksusowym życiu...ale przede wszystkim wydaje mi się, że to idealny sprzęt dla zamożnych ludzi, którzy w swoich dopieszczonych apartamentach za setki tysięcy EURO mają minimalistyczny wystrój, a niekoniecznie pragną kupować obowiązkowego dotychczas Bang Olufsena...

Moreno

Wiem u kogo słuchałeś tego systemu i powiem krótko jestes po prostu głuchy

Ten system grał tak,ze krew z uszu szła,dopiero pozmianie miejscami konektow zagrało jak nalezy.

Zadzwoń i spytaj wlasciciela-nie mam nic wiecej do dodania....takze jeszcze abys opanował h-end czeka CIĘ daleka i zmudna droga.

Mimo wszystkożycze Ci jako lingwiscie powiem fonetycznie po rosyjsku-uspiechów w uczobie audio.

pozdr

Mam podobne wrażenie jak kolega moreno1973.

To chyba nie jest sprzęt dla high endowych audiofili.

Ma wiele zalet, funkcjonalność, design, rozsądna cena itd

I w wielu domach może wpasować się w fajne systemy Hi Fi.

Konstrukcja ta przypomina mi coś w stylu Car Audio. Kilkanaście lat temu miałem w samochodzie wzmacniacz Sony o podobnej linii.

Jako opcja i konkurencja dla Gangu Olsena, jak najbardziej... Chyba jestem tradycjonalistą...'-)

 

Pozdr, M

Parker's Mood

Miałem okazję słuchać Devialeta jako wzmacniacza zintegrowanego, do którego podłączony był wybitnie muzykalny dzielony odtwarzacz CD (80 tyś PLN) oraz szczegółowe kolumny (50 tyś PLN). Kable za kolejne 25 tyś PLN. Niestety uzyskany dźwięk nie miał w sobie nic urzekającego, żadnej magii, nie powalał też w żadnej dziedzinie. Brzmienie oczywiście poprawne, dla mnie takie typowe hi fi sprzed 10-15 lat... Zupełnie nie było słychać 200 tyś PLN jakie wart był ten system.

 

Zastąpienie Devialeta (50 tyś PLN) przedwzmacniaczem i końcówką mocy (oba kosztujące niestety łącznie 200 tyś PLN) spowodowało diametralną zmianę. Dźwięk pokazał co to znaczy high-end w jego najlepszej postaci.

 

Z tego porównania wniosek taki, że próba wstawienia Devialeta do systemu audiofilskiego z górnej półki w zamian za porządne pre i końcówkę spaliła na panewce. Devialet to zapewne dobre urządzenie ale nie skierowane głównie do audiomaniaków tylko do kogoś kto zaczyna przygodę z Audio i chce mieć 4 w 1 (pre, końcówkę, źródło, pre gramofonowe), nie chce zagracać wnętrza i muzykę traktuje jako ważne tło dźwiękowe w swoim luksusowym życiu...ale przede wszystkim wydaje mi się, że to idealny sprzęt dla zamożnych ludzi, którzy w swoich dopieszczonych apartamentach za setki tysięcy EURO mają minimalistyczny wystrój, a niekoniecznie pragną kupować obowiązkowego dotychczas Bang Olufsena.

 

A co tak sponiewierało tego Devialeta.

pozdr.

Reimyo?

No chyba tak :).

Choć ja nie jestem aż tak krytyczny wobec Devialeta jak kolega moreno1973.

P.S.

Porównanie nie było uczciwe,ponieważ Devialet został "wrzucony" do gotowego systemu,natomiast gdyby go porównywać z urządzeniemi z jego pułapu cenowego to zupełnie co innego,broni się bez problemu.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Porównanie nie było uczciwe,ponieważ Devialet został "wrzucony" do gotowego systemu,natomiast gdyby go porównywać z urządzeniemi z jego pułapu cenowego to zupełnie co innego,broni się bez problemu.

 

+1

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Moreno

Wiem u kogo słuchałeś tego systemu i powiem krótko jestes po prostu głuchy

Ten system grał tak,ze krew z uszu szła,dopiero pozmianie miejscami konektow zagrało jak nalezy.

Zadzwoń i spytaj wlasciciela-nie mam nic wiecej do dodania....takze jeszcze abys opanował h-end czeka CIĘ daleka i zmudna droga.

Mimo wszystkożycze Ci jako lingwiscie powiem fonetycznie po rosyjsku-uspiechów w uczobie audio.

pozdr

 

Znam wielu takich ...co maja taka dokladnie opinie o Tobie.... :)

 

Użytkownik sly30 dnia 11.09.2012 - 10:59 napisał

Reimyo?

No chyba tak :).

Choć ja nie jestem aż tak krytyczny wobec Devialeta jak kolega moreno1973.

P.S.

Porównanie nie było uczciwe,ponieważ Devialet został "wrzucony" do gotowego systemu,natomiast gdyby go porównywać z urządzeniemi z jego pułapu cenowego to zupełnie co innego,broni się bez problemu.

 

 

Domyślam się, że Devialet wrzucony do worka z pomysłami na dźwięk Pana Kiuchi mógł się nie sprawdzić. Słyszałem, że po dobraniu okablowania były sukcesy. Słchałem tego klocka z moim napędem i było co najmniej dobrze. Jednak nie ma co się dziwić. Porównywanie bezpośrednie dzielonki za 2 stówy z klockiem za 5 dych powinno skończyć się tak jak się skończyło do tego nie dając mu uczciwych warunków.

Inną sprawą jest, że jak się usłyszy cały system Reimyo to traktuje się to jako coś normalnego. Wszystko inne jest takie jakieś nie takie, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że to jest "stratosfera" cenowa, a i tak nie wszystkim taka prezentacja może do końca nie odpowiadać.

pozdr.

Stary Audiofil

 

Co do mojego słuchu to wolę aby wypowiadali się lekarze specjaliści a nie laicy...Opanowywać high-end nie zamierzam, wolę opanować jakąś sonatę lub etiudę...interesuje mnie muzyka na żywo...A mam z nią kontakt w swoich czterech ścianach gdy gram sobie na swoim pianinie...a owej gry uczyła mnie m.in. ta sama osoba, która kształciła niegdyś pianistę o mówiącym coś niektórym nazwisku Olejniczak i nie stwierdziła u mnie jakoś zaniku słuchu.

Kolego moreno proszę nie uważać mojej uwagi za nieuprzejmą ale set Krella, który Pan posiada znam dobrze i proszę mi wierzyć do hi-endu to jeszcze daleka droga. Na plus basik, całą resztę pomińmy milczeniem.

Proszę posłuchać porządnego SETa chociażby na 845, GM70 a znajdzie Pan muzykę..

 

Stefek teraz chodzi dumny bo zagrały mu kolumny. Pozdrawiam fana japan electronic i zapraszam kiedyś wraz z kolegami na wspólne odsłuchy u mnie.

Co za ludzie na tym forum, pora najwyższa przestać tutaj bywać bo zawsze znajdzie się jakiś mądrala, który musi się popisać...czytać ze zrozumieniem nie umiemy.?..co ma wspólnego to co ja mam z tym co napisałem kilka postów wyżej? A poza tym czy napisałem, że mam sprzęt high-end, czy mi na tym zależy? Czy pragnę aby mi ktoś czegoś zazdrościł i dlatego zapraszam do siebie ludzi by podziwiali moje zabawki? Nigdy!!! Mam bowiem badziewne i paskudnie wykonane pseudo hi-fi z amerykańskiego szrotu firmy Krell, które kilka lat temu pewni zramolali recenzenci uznawali za sprzęt wysokiej klasy, połączone to jest jeszcze bardziej badziewnymi kabelkami firmy MIT i Kondo oraz podłączone do kuchennych głośników duńskiej firmy Dynaudio...A dla dobrego samopoczucia mam pianino, którego dźwięk jest lepszy od czegokolwiek nazywanego Audio High-End bo to jest muzyka na żywo...Wszystko już jasne?

Tak myślę że kolega moreno ma rację i ma dobre podejście.

Jakie to ma znaczenie jak zakwalifikujemy nasz sprzęt?

Czy to High End czy może tylko dobre Hi Fi.

Ważne żebyśmy byli zadowoleni i słuchali dużo muzyki.

W zasadzie to ja też olewam fakt czy mój system to na pewno

High End czy może tylko w 80% a może w 60%.

Co to ma za znaczenie.

Kolego moreno proszę nie uważać mojej uwagi za nieuprzejmą ale set Krella, który Pan posiada znam dobrze i proszę mi wierzyć do hi-endu to jeszcze daleka droga. Na plus basik, całą resztę pomińmy milczeniem.

Proszę posłuchać porządnego SETa chociażby na 845, GM70 a znajdzie Pan muzykę..

 

Stefek teraz chodzi dumny bo zagrały mu kolumny. Pozdrawiam fana japan electronic i zapraszam kiedyś wraz z kolegami na wspólne odsłuchy u mnie.

Nie kolumny,tylko mariaż MBLi z całym systemem Reimyo,uważam za strzał w 10tkę.

Poczekam jeszcze na umkę,jak złoży Reimyo z ich kolumnami,wtedy to dopiero będzie MECZ!

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Nie kolumny,tylko mariaż MBLi z całym systemem Reimyo,uważam za strzał w 10tkę.

Poczekam jeszcze na umkę,jak złoży Reimyo z ich kolumnami,wtedy to dopiero będzie MECZ!

 

Koniec września.

pozdr,

Stary Audiofil

 

Co do mojego słuchu to wolę aby wypowiadali się lekarze specjaliści a nie laicy...Opanowywać high-end nie zamierzam, wolę opanować jakąś sonatę lub etiudę...interesuje mnie muzyka na żywo...A mam z nią kontakt w swoich czterech ścianach gdy gram sobie na swoim pianinie...a owej gry uczyła mnie m.in. ta sama osoba, która kształciła niegdyś pianistę o mówiącym coś niektórym nazwisku Olejniczak i nie stwierdziła u mnie jakoś zaniku słuchu.

 

Po prostu nie czytasz ze zrozumieniem tego co Ci napisałem

System z końcówką za 120000 i pre za 80000 grał bardzo natarczywie,wręcz żle-także podtrzymuje Twoję złe odbieranie dżwieków.

Dalej juz nie wnikam-tylko proszę skontaktuj się z ta osoba u której byłeś.bo mi sie zdaje,że słuchałes wyłacznie portfelem a nie uszami))

Jeśli tego wpisu nie rozumiesz-Twoja strata.

pozdr.

A jakie kolumny Państwo przytachają bo kolega Zbyszek już u mnie był z setem Reimyo i nie powiem broni się dzielnie. Wzmacniacz Kapuś 777 oczywiście nie miał czego szukać z moimi Loganami ale na firmowych kolumnach grał bardzo przyzwoicie. Czuć, że ktoś się napracował nad dopasowaniem systemu bo oddzielne klocki nie grają tak dobrze jak razem. Jedyne co dostało ewidentnie po łapkach to źródło ale to chyba nie był najwyższy model CDT777 i DAP999. Kolumny nie wiem jaki symbol, coś z żółtymi membranami (takie małe pierdółeczki). O dziwo kable Harmonixa spisujące się z Reimyo wyśmienicie w moim systemie się nie sprawdziły. W ogóle odnoszę wrażenie, ze ten system jest stworzony do pracy w swoim towarzystwie. Dźwięk w sumie uzyskaliśmy podobny (oboje jesteśmy fanami wokalu - Piotrek może potwierdzić) tyle, że w Reimyo w dużo mniejszej skali. Barwa i swoboda dźwięku bez zarzutu. Dynamiki nie oceniam bo słuchamy spokojnego repertuaru. W pracy mam dość gwaru więc w domu preferuję ciszę wysokich lotów. Po raz kolejny zaskoczyły mnie moje monobloki (znaczy Andrzeja), które nawiązują walkę z dowolnym konkurentem, a są na wojskowych pentodach wujka Stalina. Obecnie słucham ciekawych konstrukcji na GM70 (zapowiada się niezła torpeda).

 

Stefek przyznaj przynajmniej publicznie, ze z Germanami miałem rację.

 

Mam nadzieję, że kiedyś i Ty zawitasz w moich skromnych progach i zakopiemy topór...

To że końcówka mocy Reimyo u ciebie nie zagrała w niczym jej nie ujmuje.

Zbyt wiele zmiennych, inny typ kolumn.

Co do kabli Harmonixa to nie mam głośnikowego ale mam AC Studio Master X-DC 350 M2R i IC XLR 101 GP i znów

u mnie spisują się świetnie tyko musiały się dobrze wygrzać.

Wpiecie nówek dało słaby rezultat. Ale po tygodniu grania było dużo lepiej.

Kolego moreno proszę nie uważać mojej uwagi za nieuprzejmą ale set Krella, który Pan posiada znam dobrze i proszę mi wierzyć do hi-endu to jeszcze daleka droga. Na plus basik, całą resztę pomińmy milczeniem.

Proszę posłuchać porządnego SETa chociażby na 845, GM70 a znajdzie Pan muzykę..

 

Stefek teraz chodzi dumny bo zagrały mu kolumny. Pozdrawiam fana japan electronic i zapraszam kiedyś wraz z kolegami na wspólne odsłuchy u mnie.

Tak,droga daleka do hi-endu,a tak a pro po to gdzie ona się kończy?A może inaczej ,gdzie się zaczyna?

Chyba źle trafiłem,chciałem tylko poczytać o tym co w tytule,ale widzę ,że tutaj walka na hi-endy w najlepsze trwa.

Pozdr.

Po prostu nie czytasz ze zrozumieniem tego co Ci napisałem

System z końcówką za 120000 i pre za 80000 grał bardzo natarczywie,wręcz żle-także podtrzymuje Twoję złe odbieranie dżwieków.

Dalej juz nie wnikam-tylko proszę skontaktuj się z ta osoba u której byłeś.bo mi sie zdaje,że słuchałes wyłacznie portfelem a nie uszami))

Jeśli tego wpisu nie rozumiesz-Twoja strata.

pozdr.

Widzę Piotr,że mimo iż siedzieliśmy w jednym pokoju to słuchaliśmy dwóch różnych systemów :).

Głównym słuchaczem był nasz wspólny kolega,My siedzieliśmy z tyłu,i raczej z boku.

Nie było żadnych zastrzeżeń do systemu,poza tym,że brakowało nasycenia i gęstości w średnicy.

 

Nałożyły się charaktery przezroczystych MBLi,oraz genialnego w swej przejrzystości(choć jak się okazuje nie zawsze) Acrolinka 6300,po zmianie na IC Harmonixa,wrócił Reimyowski charakter średnicy.

Te doświadczenie pokazuje,że stety lub niestety Reimyo gra najlepiej w całym swoim secie,łącznie ze wszystkimi kablami,i nie ma co kombinować z innymi przewodami,nawet za kolosalne pieniądze.

 

Konkluzja końcowa padła z ust głównego Słuchacza,posiadającego także bardzo dobre urządzenia:

"Nasze systemy,(także Twój Piotrze) można spakować do pudełek i..."

nie wiem może wystrzelić w kosmos ;).

 

Wracając do Devialeta wcześniej porównywałem go z końcówką MSB za jakieś 60 tys.zł,i nie grał wcale gorzej w żadnym aspekcie.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Stwierdzenie o komplecie Reimyo już padło powyżej. Wzmacniacza nie mogliśmy podłączyć do Loganów bo był za słaby mocowo a nie brzmieniowo (to wyjaśnienie do sly).

 

Arek miewa różne ciekawe stwierdzenia ale żeby zaraz w kosmos? Cóż na to Piotrek? Piotrze, transparenta jeszcze nie wysyłaj w kosmos, może mieć stację u mnie, Łajka też się znajdzie :)

 

A tak na poważnie to zalecam więcej pokory Stefanie drogi bo jeszcze wiele urządzeń w życiu może Cię zaskoczyć.

Stwierdzenie o komplecie Reimyo już padło powyżej. Wzmacniacza nie mogliśmy podłączyć do Loganów bo był za słaby mocowo a nie brzmieniowo (to wyjaśnienie do sly).

 

Arek miewa różne ciekawe stwierdzenia ale żeby zaraz w kosmos? Cóż na to Piotrek? Piotrze, transparenta jeszcze nie wysyłaj w kosmos, może mieć stację u mnie, Łajka też się znajdzie :)

 

A tak na poważnie to zalecam więcej pokory Stefanie drogi bo jeszcze wiele urządzeń w życiu może Cię zaskoczyć.

Mnie już w życiu nic nie zaskoczy,pokory mam aż nadto,czego Tobie przede wszystkim życzę :).

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Mnie już w życiu nic nie zaskoczy,pokory mam aż nadto,czego Tobie przede wszystkim życzę :).

 

Dziękuję. Ponawiam apel o przyznanie się do moich ocen Germanów to chyba nie boli.

 

Wyroby z kraju kwitnącej wiśni bardzo lubię o czym świadczą 3 moje auta z tegoż kraju. Reimyo też mi nie obce. Zapraszam w wolnym czasie do mnie to porozmawiamy w spokoju.

Dziękuję. Ponawiam apel o przyznanie się do moich ocen Germanów to chyba nie boli.

 

Wyroby z kraju kwitnącej wiśni bardzo lubię o czym świadczą 3 moje auta z tegoż kraju. Reimyo też mi nie obce. Zapraszam w wolnym czasie do mnie to porozmawiamy w spokoju.

Jakoś nie dane mi było przeczytać Twojej szerszej relacji z odsłuchów czy porównań,w których brały udział Germany.Poza jakimiś mało znaczącymi prztyczkami w kierunku tych kolumn jak i mojej osoby.

Poza tym dalej twierdzę,że Germany to świetne kolumny,mające swoje ograniczenia,ale do muzyki akustycznej pasują znakomicie,i tyle w temacie.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Chyba z każdym systemem jest tak że nie ma najlepszych do każdej muzyki.

Szymon jak pisze lubi spokojną muzę, wokale i pod tym kątem ma skonfigurowany system

i być może ten rodzaj muzyki prezentuje najlepiej.

Ale taki system z reguły nie radzi już sobie tak dobrze z ostrym rockiem, czy dynamicznym soul,R&B itd.

A muza elektroniczna gdzie jest wiele dźwięków trudnych dla kolumn, skoki dynamiczne, zejścia bardzo niskiego

basu z dużymi natężeniami to systemu "pod wokal" wysiadają.

A znów systemy które dobrze prezentują wszystkie gatunki muzyki raczej nie są aż tak perfekcyjne w konkretnym

gatunku i taki specjalizowany system może zagrać jeszcze lepiej.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.