Skocz do zawartości
IGNORED

LUBLIN z województwem -Klub Miłośników Dobrego Brzmienia


whiter1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Rip z winyla, no to już jest świętokradztwo :) to jak lizanie cukierka przez szybę albo seks w gumce :)))

 

Pozdrawiam serdecznie, Andrzej ;)

Łukasz jakbyś miał dac-a w cenie swojego gramofonu to myślę, że i pliki Ci by się spodobały, to samo dotyczy odtwarzacza CD. Tak jak pliki różnią się jakością tak i płyty LP też się różnią i to chyba jeszcze bardziej. Ja wolę słuchać z plików. Jestem obojętny zazwyczaj na modę i mimo odsłuchów gramofonów nie mam tyle czasu, żeby się z każdą płytą tyle bawić, wkładać w koszulkę, myć itp. Życie jest za krótkie dla mnie na takie rzeczy. A na końcu i tak gra cały zestaw i gramofon sam nie zrobi nic jak nie będzie dobranego wzmacniacza i kolumn. Zestaw gra zawsze jak najgorszy jego element. U Ciebie akurat trzeba przyznać, że z Twojego gramofonu jest super brzmienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Do mnie jedzie stary odtwarzacz cd Grundiga.

Zobaczymy ile da sie z tego wycisnac ;)

 

Jaki model? Ja kupilem grundiga CD 103 jako dawce lasera. Stoi na półce i się kurzy.

 

To mój setup stereo. Pochwalę się i tu :)

 

post-55336-0-95510700-1520497759_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz jakbyś miał dac-a w cenie swojego gramofonu to myślę, że i pliki Ci by się spodobały, to samo dotyczy odtwarzacza CD. Tak jak pliki różnią się jakością tak i płyty LP też się różnią i to chyba jeszcze bardziej. Ja wolę słuchać z plików. Jestem obojętny zazwyczaj na modę i mimo odsłuchów gramofonów nie mam tyle czasu, żeby się z każdą płytą tyle bawić, wkładać w koszulkę, myć itp. Życie jest za krótkie dla mnie na takie rzeczy. A na końcu i tak gra cały zestaw i gramofon sam nie zrobi nic jak nie będzie dobranego wzmacniacza i kolumn. Zestaw gra zawsze jak najgorszy jego element. U Ciebie akurat trzeba przyznać, że z Twojego gramofonu jest super brzmienie.

 

Dziękuję za dobre słowo, Robert. Gramofon jest po małym remoncie, wkładka w drodze, idzie wiosna... może wkrótce uda nam się spotkać i posłuchać dobrej muzy :) Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

Hej - ale wiesz, że te śrubki powinny być niemagnetyczne?

 

A nie mogą być z łbem tradycyjnym (okrągłym na śrubokręt)?

 

Pozdrawiam

 

 

 

 

Dzięki za info, Seyv! Sprawdzę to.

Monobloki DIY SET 300B/6SN7 kolumny DIY Audio Nirvana Super 10" i CASTLE ISIS CD Fonica CDF 002R Lenco L-75 - ART DJ II

PC audio: HP 5740 Daphile -> DAC PCM 1794 + XMOS U8 + Raspberry pi 2 lub konwerter JarkaC -> DAC NOS Muse 4xTDA1543,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem. Mam akurat 2 szt. M2,6x16 niemagnetyczne (były w komplecie z wkładką), tyle że są nieco zbyt duże do headshella - tam są otwory fi 2,5 mm. Przez tydzień grałem na takich dosztukowanych śrubkach, tyle że one właśnie były ze stali magnetycznej, więc je zdjąłem i teraz spróbuję troszkę powiększyć otwory na fi 2,6 mm.

 

Magnes we wkładce jest niby w jej dolnej części i od strony mocowania nie powinien być zakłócany przez różne metalowe przedmioty (np. podkładek nie przyciąga z boku wkładki, tylko od spodu)... jednak to jest delikatne cholerstwo, i lepiej tego nie uszkodzić :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej - trochę drogo ale zawsze jakieś źródło - http://winyle.pl/inne/1120-sruby-do-montazu-wkladki-zestaw-nagaoka-bn-7s-srebrne.html

 

Ale nie wiem czy mają łeb stożkowy.

Pozdrawiam

 

 

 

Tak, wiem. Mam akurat 2 szt. M2,6x16 niemagnetyczne (były w komplecie z wkładką), tyle że są nieco zbyt duże do headshella - tam są otwory fi 2,5 mm. Przez tydzień grałem na takich dosztukowanych śrubkach, tyle że one właśnie były ze stali magnetycznej, więc je zdjąłem i teraz spróbuję troszkę powiększyć otwory na fi 2,6 mm.

 

Magnes we wkładce jest niby w jej dolnej części i od strony mocowania nie powinien być zakłócany przez różne metalowe przedmioty (np. podkładek nie przyciąga z boku wkładki, tylko od spodu)... jednak to jest delikatne cholerstwo, i lepiej tego nie uszkodzić :(

Edytowane przez krzysiow122

Monobloki DIY SET 300B/6SN7 kolumny DIY Audio Nirvana Super 10" i CASTLE ISIS CD Fonica CDF 002R Lenco L-75 - ART DJ II

PC audio: HP 5740 Daphile -> DAC PCM 1794 + XMOS U8 + Raspberry pi 2 lub konwerter JarkaC -> DAC NOS Muse 4xTDA1543,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taki cytat porównujący lampę z tranzystorem ( przetłumaczony translatorem )

Tuby dodają wiele "rzeczy", takich jak: zabarwienie, zniekształcenie, szum i mikrofon, które nie są optymalne dla obwodu, który powinien zapewniać najwyższą możliwą przezroczystość.

 

 

również miał wiele problemów z microphonics podczas eksperymentowania z rur. Niemożliwe jest wyeliminowanie sprzężenia zwrotnego między głośnikami a mechaniczną konstrukcją wewnątrz rury, gdy oba są umieszczone w tym samym pomieszczeniu. Ponieważ pomiędzy metalowymi częściami wewnątrz rurki występuje ładunek elektryczny, najmniejszy ruch mechaniczny lub rezonans przekłada się na wahania napięcia powodujące zniekształcenia.

 

Sytuacja się pogarsza, gdy ustawi się głośność. Możliwe rozwiązanie polega na umieszczeniu obwodu lampowego w innym pomieszczeniu.

 

Rury wymagają również kołpaków sprzęgających i / lub transformatorów sprzęgających (wyjściowych). Najwyższa przezroczystość wymaga w pełni ścieżki sygnałowej sprzężonej z DC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

Nie ma co demonizować pewnych zjawisk, które w większości jak np. sprzężenie mechaniczne powstają głównie w głowie ich twórców. Każda konstrukcja czy to lampowa czy tranzystorowa ma wady i zalet i konstruując wzmacniacz chodzi o to by wykorzystać ich zalety a zminimalizować wady.

Jedną z największych zalet wzmacniaczy lampowych jest w miarę prosta (co nie znaczy, że tania) możliwość dostosowania brzmienia do własnego systemu i upodobań co w przypadku wzmacniaczy tranzystorowych już tak proste nie jest i zazwyczaj konieczna jest zmiana całego wzmacniacza na inny. A co do zniekształceń to nie są one aż tak straszne a dobrze wykorzystane mogą być nawet zaletą.

Zresztą na temat lamp i tranzystorów tyle już napisano, że chyba nie ma co rozwijać w tym wątku tego tematu. Każdy może posłuchać i jednego i drugiego i sam zdecydować.

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że w przypadku home audio dla każdego "lepiej" oznacza co innego.

 

Rozumiem, że nie każdemu może podobać się dźwięk nazywany określeniem hi-end ...

 

... ale jeżeli dla kogoś "lepiej" które ma potwierdzenie w pomiarach i w końcowym efekcie dźwiękowym oznacza co innego niż "lepiej" to niech lepiej nie zajmuje się audio zbyt poważnie, szkoda czasu, pieniędzy i nerwów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

... ale jeżeli dla kogoś "lepiej" które ma potwierdzenie w pomiarach i w końcowym efekcie dźwiękowym oznacza co innego niż "lepiej" to niech lepiej nie zajmuje się audio zbyt poważnie, szkoda czasu, pieniędzy i nerwów.

jeżeli dla kogoś "lepiej" oznacza wyłącznie wyśrubowane wskazania przyrządów pomiarowych to niech lepiej nie zajmuje się audio zbyt poważnie bo szkoda czasu pieniędzy i nerwów. Może zamiast wzmacniaczy audio niech składa wzmacniacze GSM, krótkofalarskie lub kuchenki mikrofalowe. Do audio poza wiedzą elektroniczną trzeba mieć też wrażliwość muzyczną i coś co ogólnie nazywane jest "słuchem". Niestety zdolności techniczne stoją często w opozycji do zdolności muzycznych stąd frustracja elektroników, "że jak to nie ma chętnych na ich świetne wzmacniacze a zamiast tego ludzie chcą słuchać starych lamp".

Rozumiem, że nie każdemu może podobać się dźwięk nazywany określeniem hi-end ...

Hi-end każdy ma swój...

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jeżeli dla kogoś "lepiej" oznacza wyłącznie wyśrubowane wskazania przyrządów pomiarowych to niech lepiej nie zajmuje się audio zbyt poważnie bo szkoda czasu pieniędzy i nerwów. Może zamiast wzmacniaczy audio niech składa wzmacniacze GSM, krótkofalarskie lub kuchenki mikrofalowe. Do audio poza wiedzą elektroniczną trzeba mieć też wrażliwość muzyczną i coś co ogólnie nazywane jest "słuchem". Niestety zdolności techniczne stoją często w opozycji do zdolności muzycznych stąd frustracja elektroników, "że jak to nie ma chętnych na ich świetne wzmacniacze a zamiast tego ludzie chcą słuchać starych lamp".

 

Hi-end każdy ma swój...

 

Kolega chyba zbyt odobiście odebrał mój wpis. Nigdy nie słuchałem Twoich sprzętów a moje uwagi miały charakter ogólny.

 

Natomiast wskazania przyrządów pomiarowych zawsze idą w parze z jakością dźwięku, chyba że nie wiemy co, jak mierzyć lub nie mamy odpowiednich przyrządów. Stąd biorą się frustracje elektroników.

 

Nie mam nic przeciwko lampom, sam mam hybrydę. Mam za to świadomość, że na tranzystorach można zbudować lepszy wzmacniacz.

 

 

Hi-end każdy ma swój...

 

Swój to można mieć co najwyżej gust.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

Kolega chyba zbyt odobiście odebrał mój wpis. Nigdy nie słuchałem Twoich sprzętów a moje uwagi miały charakter ogólny

Nie odebrałem tego osobiście - odpowiedziałem ogólnie. Niestety najczęściej w tym hobby napotyka się dwie skrajności - elektroników, którzy nie słuchają wszystko mierzą i audiofilii ,którzy nic nie mierzą tylko wszystkiego słuchają. Osobiście piętnuję i jedną i drugą postawę bo jak to w życiu wszystko powinno być z umiarem - przynajmniej moim zdaniem.

Natomiast wskazania przyrządów pomiarowych zawsze idą w parze z jakością dźwięku, chyba że nie wiemy co, jak mierzyć lub nie mamy odpowiednich przyrządów.

To niestety nie jest prawda. Mierzyłem niedawno dwa komplety lamp, jedne miały i szersze pasmo i mniejsze zniekształcenia (głównie udział drugiej harmonicznej) a mimo to nie znam osobiście nikogo kto chciałby ich słuchać (a słuchało ich kilka osób w większości doświadczeni audiofile), każdy wolał słuchać lamp, które miały węższe pasmo i większe zniekształcenia (oczywiście nie informowałem słuchaczy o wynikach pomiarów).

Swój to można mieć co najwyżej gust.

I jaki gust taki hi-end, choć można by też napisać jaki portfel taki hi-end. Wypada filozoficznie zapytać "a co to jest hi-end"? (to pytanie retoryczne).

Edytowane przez Seyv

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To niestety nie jest prawda. Mierzyłem niedawno dwa komplety lamp, jedne miały i szersze pasmo i mniejsze zniekształcenia (głównie udział drugiej harmonicznej) a mimo to nie znam osobiście nikogo kto chciałby ich słuchać (a słuchało ich kilka osób w większości doświadczeni audiofile), każdy wolał słuchać lamp, które miały węższe pasmo i większe zniekształcenia (oczywiście nie informowałem słuchaczy o wynikach pomiarów).

 

Tu jest niejako sedno problemu.

Lampy podiadają tak rozjechane parametry i do tego zmienne w czasie, których to zmian nie jesteśmy w stanie przewidzieć.

Powinno to je dyskwalifikować jeżeli chcemy zrobić na prawdę dobry wzmacniacz

... a, że potrafią przyjemnie zagrać to już inna sprawa.

 

 

Nie odebrałem tego osobiście - odpowiedziałem ogólnie. Niestety najczęściej w tym hobby napotyka się dwie skrajności - elektroników, którzy nie słuchają wszystko mierzą i audiofilii ,którzy nic nie mierzą tylko wszystkiego słuchają. Osobiście piętnuję i jedną i drugą postawę bo jak to w życiu wszystko powinno być z umiarem - przynajmniej moim zdaniem.

 

 

Widzisz w moim przypadku tylko słucham, ponieważ nie mam pojęcia o elektronice i pomiarach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

Tu jest niejako sedno problemu.

Lampy podiadają tak rozjechane parametry i do tego zmienne w czasie, których to zmian nie jesteśmy w stanie przewidzieć.

Z tranzystorami jest tak samo albo i jeszcze gorzej (dlatego budowa wzmacniacza tranzystorowego jest dużo bardziej skomplikowana jak wzmacniacza lampowego - co też generuje kolejne problemy). Ich największą zaletą jest to, że nie wymagają podgrzewania, są małe i tanie w produkcji i nie wymagają transformatorów głośnikowych. Wiele wzmacniaczy "tranzystorowych" może być wykonywana na układach scalonych co dodatkowo ułatwia i obniża konstruowanie takich wzmacniaczy. Z "kilograma" wzmacniacza tranzystorowego uzyskamy dużo więcej mocy jak z "kilograma" wzmacniacza lampowego.

 

Widzisz w moim przypadku tylko słucham, ponieważ nie mam pojęcia o elektronice i pomiarach.

Pisząc o audiofilach, którzy tylko słuchają miałem na myśli grupę osób, która modyfikuje (bo tworzyć od podstaw to raczej się tak nie da - przynajmniej jakiejś zaawansowanej elektroniki bo audio gadżety mają inne prawa) sprzęt kierując się tylko i wyłącznie wrażeniami słuchowymi.

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i proszę, 13 w sumie odpowiedzi i przepychanek na prowokacyjny wpis od forumowicza "Mach". Notabene, sam ten wpis jest niechlujnie przetłumaczony, aż przy czytaniu bolą zęby :(

 

I nic z tego nie wynika, to jakby prowadzić dyskusję o wyższości Świąt Wielkanocnych nad Bożym Narodzeniem... lub, przenosząc to na naszą branżę, o "lepszości" wzmacniaczy np. Air Tight nad Markiem Levinsonem.

 

Dobrze jednak czasem się pospierać i wymienić poglądy, dzięki temu nie kostniejemy, rozwijamy się, żyjemy :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.