Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  241 członków

Cayin Klub
IGNORED

Klub miłośników i sympatyków produktów Cayin / Spark.


lord_vader
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Może trochę wrażeń z odsłuchów

Pierwsze podłączenie i..... o Q......., jak można dać tyle kasy za takie wielkie Gie......

Bema Pamięci Żałobny Rapsod w wykonaniu Niemena lepiej brzmi na laptopie

No tak, podłączyłem streamer  z ampli KD....... odcięcie na suba było na 80Hz, lampy niewygrzane świszczały, nie dało się słuchać 🙂

Stan na dzisiaj

Lampy jeszcze nie do końca wygrzane ale już im niewiele brakuje

Odnośnie Rapsodu to nie jest to, co króliki lubią najbardziej

Tam potrzebna jest dobra góra, myślę, że ograniczeniem są kolumny chociaż i lampom przyda się jeszcze trochę grania

Średnica, wokale są cudowne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Sound of Silence i słychać, jakby powietrze wibrowało

Odnośnie dołu to ciężko coś powiedzieć, ogólnie jest ok chociaż bardzo ogranicza mnie akustyka i BR z tyłu, wyciągam te kolumny od ściany ale pole manewru jest niewielkie

Ogólnie największą przyjemność daje mi słuchanie muzyki spokojnej,  metal już tak nie powala ale raczej nie jest spowodowane wzmakiem

Przechodząc niedawno przed grającym zestawem zacząłem szukać kolumny centralnej 🙂- nawet nie myślałem, że dźwięk tak może się oderwać od kolumn

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, zdzisiek08 napisał:

Przechodząc niedawno przed grającym zestawem zacząłem szukać kolumny centralnej 🙂- nawet nie myślałem, że dźwięk tak może się oderwać od kolumn

Wzmacniacze lampowe tak mają, że dźwięk wyśmienicie odrywa się od kolumn i tworzy niezłą przestrzeń.

Fakt, zobaczysz co on potrafi po zmianie kolumn 👌

PS. Przyjemnego słuchania.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 2.09.2021 o 19:41, mdavis napisał:

Lampy mocy już po włożeniu powinny zagrać w miarę dobrze Grałem na nich pomiędzy 25 - 27 godz. Za dużych zmian nie usłyszałem Potem włożyłem KT 88 Shuguang i wzmacniacz zagrał tak jak powinien Już wiem ze zostaje przy lampach mocy Shuguang Nic nie zmieniam w tym zakresie

PS Lampy sterujące 12AX7 wymieniłem na Psvane Art i jest różnica na plus 👍

 

Ja polecałem Ci chyba 6550 TS i nadal uważam, że z 6550 w normalnej cenie są to dobre lampy. Twoje niezadowolenie mogło w jakiejś części brać się z kilku rzeczy:

-niewygrzane lampy - sorry ale 30h by ocenić lampy mocy to za mało, bo nie grają one tak jak mogą, potrzeba kilka razy więcej godzin,

-bias - 0.37? Żartujesz? Tyle daje kt88/6550 zazwyczaj zmulony dźwięk, rozlany bas - dobre jak jest ostro lub ktoś lubi pluszowo. Normalnie warto ustawiać jednak 40-50, bardziej w stronę 45-47 u mnie (mam obecnie 2 wzm. oparte o kt), a są i tacy co ustawiają 50-55. Dla mnie 50 i wyżej to przesada,

-wygrzewanie a bias - uważam, że przy nowych lampach, na wygrzewaniu warto dać więcej biasu i ma to wpływ na wygrzewanie. Daje między 45 a 50 wtedy na kilkadziesiąt h,

-lampa KT a 6550 - mimo że to zamienniki to jest to inna lampa i inny typ brzmienia. Mimo, że przez ostatnie lata głownie preferowałem 6550, to jak przeszedłem w fazę słuchania więcej metalu, KT lepiej mi grało. Nie tylko z metalem, bo np. fusion jazz Milesa też wolę na KT. 

Reasumując, owszem lampa 6550 może się mniej podobać jednak Twoja tak radyklanie negatywna ocena nie jest obiektywna i sądzę, że ograniczyłeś sobie w jakiejś części jej dźwięk poprzez niski bias i to na wygrzewaniu i za krótkim czasem wygrzewania do słuchania w celu oceny (wtedy przecież warto zostawiać na sesje po 10-12h grania non stop kilka dni pod rząd; bez słuchania dokładnego, aby sobie samo grało w tle). Także porównywanie wygrzanych od dawna lamp mających pewnie kilkaset godzin jak nie więcej (Twoje shuguangi) do 30h 6550 nie może się udać. Wypadałoby też porównywać po znacznie długim czasie. 

Ja ostatnio kupiłem KT88 shugunaga ale czarne treasure i grały już może z 30-40h i uważam że to 2-3 razy za mało, by wyrabiać sobie o nich wstępne zdanie, zwłaszcza tak ostre w jedną czy druga stronę jak Twoja opinia o 6550 po tak krótkim słuchaniu i to na niskim biasie, który może dać początkowo głównie zmulenie.

Prędko niestety moich shuguangów nie wygrzeje, bo słucham ostatnio tylko na 2a3 i 300b i po tych lampach niełatwo wrócić do Kt jako głównego grania.

Mam nadzieję, że coś tam wydobyłeś więcej z czasem z tych 6550. Jak odstawiłeś je szybko zaryzykuj i skatuj je z 50h biasem bliżej 50 (wygrzewając, nie słuchając praktycznie). Jednak jeśli Twoja muza to głównie rock i metal, to chyba niemal zawsze Kt88 zagra lepiej niż 6550. 

Edytowane przez Ricardozamora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ricardozamora napisał:

Mam nadzieję, że coś tam wydobyłeś więcej z czasem z tych 6550. Jak odstawiłeś je szybko zaryzykuj i skatuj je z 50h biasem bliżej 50 (wygrzewając, nie słuchając praktycznie). Jednak jeśli Twoja muza to głównie rock i metal, to chyba niemal zawsze Kt88 zagra lepiej niż 6550. 

Co do lamp 6550 Tungsol to ich brzmienie nie odpowiada mnie. Brzmienie jest bez wyrazu i charakteru. Co innego lamy KT88. Jeżeli, ktoś uważa, że brzmienie lamp 6550 mu odpowiada to dobrze. Sam sprawdziłem i doświadczyłem. Nie wracam do lamp 6550 ☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, mdavis napisał:

Co do lamp 6550 Tungsol to ich brzmienie nie odpowiada mnie. Brzmienie jest bez wyrazu i charakteru. Co innego lamy KT88. Jeżeli, ktoś uważa, że brzmienie lamp 6550 mu odpowiada to dobrze. Sam sprawdziłem i doświadczyłem. Nie wracam do lamp 6550 ☺️

A ile łącznie słuchałeś 6550? Bo jak te 30h czy nawet ze dwa razy tyle i to od nowości na niskimi biasie, to zaryzykowałbym twierdzenie, że przy takich warunkach nie poznałeś ich brzmienia dostatecznie i nic dziwnego, że nie zagrały. Samą opinię szanuję i rozumiem i też wolę kt niż 6550 (choć kiedyś było odwrotnie), ale ciekaw jestem czy dałeś im potem po swoich pierwszych niezadowolonych postach odpowiednio dużo czasu by zweryfikować pierwsze wrażenie. 

Z różnych kt i 6550 które miałem od nowych wiem, że niestety potrzebują bliżej setki h niż niższych kilkadziesięciu by zacząć pokazywać swoje brzmienie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Ricardozamora napisał:

A ile łącznie słuchałeś 6550? Bo jak te 30h czy nawet ze dwa razy tyle i to od nowości na niskimi biasie, to zaryzykowałbym twierdzenie, że przy takich warunkach nie poznałeś ich brzmienia dostatecznie i nic dziwnego, że nie zagrały. Samą opinię szanuję i rozumiem i też wolę kt niż 6550 (choć kiedyś było odwrotnie), ale ciekaw jestem czy dałeś im potem po swoich pierwszych niezadowolonych postach odpowiednio dużo czasu by zweryfikować pierwsze wrażenie. 

Z różnych kt i 6550 które miałem od nowych wiem, że niestety potrzebują bliżej setki h niż niższych kilkadziesięciu by zacząć pokazywać swoje brzmienie. 

 

Słuchałem około 30 godzin. Przez ten czas brzmienie było suche, bez wyrazu, trochę matowe. Dźwięk trochę jak za kocem. Bas bardzo słaby pod katem motoryki i wybrzmienia. Cóż, cieszę się, że ich posłuchałem. Gdybym nie posłuchał, to bym się nie przekonał. Fakt jest taki, że nawet po 20 godz. dźwięk tych lam powinien się zmieniać, a nie ciągle był na tym samym poziomie. PS. To są moje spostrzeżenia, jak ktoś uwielbia te lampy to ma prawo. Mnie dźwięk tych lam nie podszedł 👌

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, gustwao napisał:

Dla nowych lamp 30h to nawet nie rozgrzewka. Kolega wyżej dobrze sugeruje. 

Do końca się z tym nie zgodzę. Po wpięciu nowa lampa pokazuje na co ją stać, co oferuje pod kątem brzmienia. Owszem po wygrzaniu dźwięk jest bardzo dobry. Ale nie może być tak, że od 1 do 29 godziny w brzmieniu nic się nie zmienia. Wiem, że się naraziłem wielu osobą, które uwielbiają Tungsol 6550, lecz każdy zainteresowany ma możliwość wyboru posłuchania lam pod kątem jego preferencji brzmieniowych, podobnie jak wybór kabli głośnikowych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, trueman napisał:

Wystarczy że zmienisz lampy 12ax7 i 12au7 na dobre nos (i to nie wszystkie) to byś się zdziwił jak ten wzmacniacz gra na tych kiepskich lampach 6550. 

Wystarcza Shuguang nie mówiąc o Psvane Seria Art aby obnażyły brzmienie Tungsol 6550 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Po wpięciu nowa lampa pokazuje na co ją stać, co oferuje pod kątem brzmienia."

 

No właśnie nie nowa, nie rozumiesz nadal. 🙂

 

@mdavisWidzisz, problem nie jest w tym, że komuś coś się podoba a komuś nie bo to oczywista oczywistość i należy to szanować. Problem jest w tym, że wyrobiłeś sobie skrajne zdanie nie zapewniając lampom odpowiedniego czasu i warunków (biasu IMO), zatem nie posmakowałeś ich brzmienia w pełni. 

Masz prawo do złego zdania o nich, ale zyskuje ono dopiero na wartości (np. dla innych, którzy mniej czy bardziej kierują się opiniami forumowiczów przy wybieraniu lamp) jeśli miałoby odpowiednio silną podstawę, której 30h słuchania od nowości na niziutkim biasie niestety nie zapewni. 

Dobre zdanie o 6550 TS na forum nie wzięło się z niczego. To w normalnej cenie poniżej 200zł za lampę jest dobry wybór (z założeniem, że nie słucha się gł. metalu i rocka, wtedy kt lepsze). Ja lubiłem z 6550 słuchać rzeczy typu nujazz, elektronika (ambient, idm), łatwiejszy jazz barwowy do zagrania (w sensie hardziej hardbop, bop, cool niż fusion które wymaga dla mnie dynamiki jak z lamp KT).

Więc, nie ciągnąc dalej tematu, nie wycisnąłeś z 6550 za wiele nie dlatego, że tego nie mają, ale bo na to im nie pozwoliłeś. Lampy mocy do wstępnego wygrzania po typowym kaszanowatym dźwięku początkowym wymagają więcej niż wrzucenia na dobę z kawałkiem. 

No i na 6550 daje się wyższy bias niż kt, nawet jak lubisz niski. Ale poniżej 43-45 na trybie triodowym bym nie dawał. A na wygrz. dowalić bliżej 50. Zresztą bias to nie jest coś co się ustawia raz na zawsze albo reguluje tylko co jakiś czas, tylko warto używać go do regulowania brzmienia pod sprzęt, gusta, rodzaj muzyki. Dlatego zawsze wolę wzmacniacz bez autobiasu, z ręcznym kręceniem. Aby tylko nie było w środku wzmaka.

 

Co do lamp sterujących kolega @trueman ma absolutną rację. Tylko NOSy! Miałem 4 wzm. na KT z czego nadal mam 2, i pierwsze co się zawsze robiło po zakupie, to zmieniało lampy na NOSy. Żadne EH, żadne psvane i inne cuda nowo produkowane. Byle niedrogi NOS typu sylvania, rayethon, rca zagrają lepiej. 

Z 12au7 miałem/mam sylvanie, rca, amperexa, raytehon, nie nosów nie wymieniam bo nie warto, polecam z nich najbardziej amperexa choć wysokie tony lepiej mi sie chyba na rca słucha. Ale ogólnie amperexy bungle boy lepsze, lepsza średnica, gęstsze brzmienie i barwa. Choć mam teraz chyba coś lepszego niż amp., czyli mullardy, ale dokładne porównanie jeszcze nie było robione. 

Kup nosy, nie musisz potem przyznawać nam racji, ważne byś usłyszał, że warto.:) Nie bez powodu prawie żaden lub żaden zaawansowany audiofil siedzi tam gdzie można w małych lampkach w nosach nie w nowej produkcji. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. W czasie 30h od nowości lampa dużej mocy jak kt czy 6550, na niskim biasie, jakiej firmy nie kupisz będzie brzmiała mniej czy bardziej jak zmulony koc z rozlanym basem bez charakteru. Nikt normalny tak nie słucha i nie wyrabia sobie zdania o lampie, tylko ktoś kto się nie zna (nie traktuj tego jak przytyk, takie są fakty). Zresztą sam pisałeś, że nie słyszysz różnicy między 37 a 40 na biasie, a ona jest już słyszalna i niemała. Ja w biasie lubię dłubać, nieraz przestawiam nawet co kilka godzin, bo jednego gatunku słucha mi się lepiej na np. 47 a innego na 44. Ludzie zmieniają kable, czasem dla małych zmian (niestety nawet na granicy percepcji albo autosugestii), wydając czasem niemało, toteż zmiany w biasie, która jest za darmo, nie warto pomijać, bo u wielu osób dałaby większy wpływ niż inne zmiany! Bias ma być w zakresie a nie w punkcie i ma niemały wpływ na dźwięk. 

W line magneticu 88ia mam jeden tryb niestety z autobiasem (na szczęście pentodowy:) i ile tam jest? Mierzyłem wiele razy miernikiem i jest aż 51 (+-0.5). 

Odnośnie 12au7 można zerknąć czasem: 12au7 guide

Edytowane przez Ricardozamora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Ricardozamora napisał:

Dobre zdanie o 6550 TS na forum nie wzięło się z niczego. To w normalnej cenie poniżej 200zł za lampę jest dobry wybór (z założeniem, że nie słucha się gł. metalu i rocka, wtedy kt lepsze). Ja lubiłem z 6550 słuchać rzeczy typu nujazz, elektronika (ambient, idm), łatwiejszy jazz barwowy do zagrania (w sensie hardziej hardbop, bop, cool niż fusion które wymaga dla mnie dynamiki jak z lamp KT).

OK. W takim razie w moich preferencjach muzycznym dobrze, że pozostałem z lampami KT88 😈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączam do klubu. Jakiś czas temu stałem się posiadaczem Cayin A55TP. Czytając wątki zorientowałem się, że kupiłem od innego forumowicza (pozdrawiam!). Póki co zmieniłem 12au7 na NOSy. Gra zacnie. Nie ma problemów z wysterowaniem Mozartów. Poluję na 12ax7 Mullarda aby zastąpić EH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Adam_62949 napisał:

Dołączam do klubu. Jakiś czas temu stałem się posiadaczem Cayin A55TP. Czytając wątki zorientowałem się, że kupiłem od innego forumowicza (pozdrawiam!). Póki co zmieniłem 12au7 na NOSy. Gra zacnie. Nie ma problemów z wysterowaniem Mozartów. Poluję na 12ax7 Mullarda aby zastąpić EH.

Witamy w Klubie. Miłych i przyjemnych odsłuchów. PS. Udanych zakupów Mullarda 👌

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś testowałem różne 12au7 we wzmacniaczu Tektrona grając na lampach mocy 4x 2a3 (ten wzmak może 4 różne lampy mocy, jestem nim zafascynowany!). Te 12au7 mam też w Cayinie a100t i Ayonie słuchawkowym. Co prawda wszystkie opisywane niżej 12au7 znam a tylko jedne były dla mnie nowe, ale nie porównywałem bezpośrednio ich po sobie z intensywnym słuchaniem fragmentów tych samych płyt. 

Zacznę od najlepszych krótki opis:

1. Mullard - najbardziej audiofilskie granie w sensie czystego dźwięku, rozdzielczego, separacji, jakości wysokich tonów. Dźwięk jest naturalny, bez podbarwień. Bas nie jest bardzo mocny, ale jest bez zarzutu. Barwa nie jest ciepła ani nie jest sucho, jest naturalnie. Taki dźwięk może jednak nie pasować niektórym np. jeśli ktoś lubi ocieplić czy podbić bas czy zniwelować jakieś inne niedostatki systemu. To jest dobre tylko do ułożonych już systemów/urządzeń. Tych mullardów są różne rodzaje chyba, opis dotyczy takich z żółtymi napisami i na dole made in Great Britain. Bo są też i made in Russia i szare napisy ale to chyba nie NOS tylko nowa produkcja i pewnie nie wymiata aż tak. Ps. Rozumiem wysokie ceny tych Mullardów. Wysokie tony i czystość grania tu nie jest taka troszkę lepsza niż inne poniżej opisywane, ale tu jest poziom wyżej. Nawet od 12au7 RCA clear topów, które są doceniane ze względu właśnie na wysokie i przejrzystość, czystość. Mullardy idą w tym dalej, ale taki typ dźwięku może dla szukających czegoś innego niż czystość być nudny.

 

2. Amperex Bugle Boy - inna szkoła grania niż Mullardy. Granie gęste w środku z większym basem, mniej wyrazistymi wysokimi. Nie chodzi tu o ocieplenie średnich ale bardziej o gęstsze i obszerniejsze pasmo. Barwa bardzo dobra. Brzmienie gitary, rock, wykop, wypełnienie przestrzeni w jazzie, wokale. Amperexy mają wiele zalet, a ich barwa i gęstość nie wiążą się z zamuleniem dźwięku. Ale góra w nich nie jest referencyjna, chce się by była lepsza. W wielu systemach mogą być docelowe dodając wypełnienia.

 

3. RCA clear top - inne granie niż amperexy ale stawiam je niemal na równi (z przewagą Amperexa jednak). Clear topy grają czysto i żywo, dynamicznie z przewagą góry pasma nie basu ale nie są zbyt jasne ani nie robią wielkiej szkody na basie. Nie docieplają ale też nie odchudzają bardzo tego co jest, są dość naturalne i żwawe. W tej naturalności Mullardy idą jednak poziom wyżej. Wysokie tony wyraźnie lepsze niż Amperexa. Ale jeśli już ktoś ma wysokich sporo to lepiej iść w Amperexa, inaczej może to brzmieć natarczywie. 

 

4. Rayethon - granie podobnego typu co Amperexa, ale jednak wyraźnie słabsze. Amperex jest dokładniejszy i obszerniejszy, tu jakby trochę mniej otworzony dźwięk. Przy czym jest to przedsmak grania bardziej w stronę Amperexa niż jaśniejszych lampek.

 

5. Sylvania - granie wyraźne jasne, ale w nieco natarczywy, nieutemperowany sposób. Być może lampki niewygrzane, nie wiem. Z jednej strony przejrzystość brzmienia fajna, ale szybko słychać, że nie jest to poziom RCA ani tego co dają Mullardy, tylko takie nieco męczące granie. Co prawda jest tu już mały przedsmak dobrego dźwięku, ale nie idzie to dalej i widać, że odstaje od RCA znacznie. Ale nawet taka Sylvania znacznie lepsza niż fabrycznie dodawane do Cayinów 12au7, które pewnie jest od EH. Z Sylvanii pewnie jest wiele typów dźwięku z 12au7, nie wiem jak inne - opis dotyczy tych z pomarańczowymi napisami z napisem Sylvania gruba czcionką. 

Ps. Chciałbym mieć też RCA czarne i GE. Kiedyś pewnie kupie do kolekcji. Ponoć dobre. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Bartik napisał:

Mając Cayin a 55TP słuchałem Amperex i u mnie czasami kuło w ucho 

To mało możliwe, chyba że to ten gorszy amperex, nie bugle boy. Bo bb to bardzo lampowa lampa, tam nic nie może zakłuć, tam góra jest utemperowana i gra wyraźną średnicą gęstą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 8.12.2021 o 17:15, Ricardozamora napisał:

Ja dziś testowałem różne 12au7 we wzmacniaczu Tektrona grając na lampach mocy 4x 2a3 (ten wzmak może 4 różne lampy mocy, jestem nim zafascynowany!). Te 12au7 mam też w Cayinie a100t i Ayonie słuchawkowym. Co prawda wszystkie opisywane niżej 12au7 znam a tylko jedne były dla mnie nowe, ale nie porównywałem bezpośrednio ich po sobie z intensywnym słuchaniem fragmentów tych samych płyt. 

Zacznę od najlepszych krótki opis:

1. Mullard - najbardziej audiofilskie granie w sensie czystego dźwięku, rozdzielczego, separacji, jakości wysokich tonów. Dźwięk jest naturalny, bez podbarwień. Bas nie jest bardzo mocny, ale jest bez zarzutu. Barwa nie jest ciepła ani nie jest sucho, jest naturalnie. Taki dźwięk może jednak nie pasować niektórym np. jeśli ktoś lubi ocieplić czy podbić bas czy zniwelować jakieś inne niedostatki systemu. To jest dobre tylko do ułożonych już systemów/urządzeń. Tych mullardów są różne rodzaje chyba, opis dotyczy takich z żółtymi napisami i na dole made in Great Britain. Bo są też i made in Russia i szare napisy ale to chyba nie NOS tylko nowa produkcja i pewnie nie wymiata aż tak. Ps. Rozumiem wysokie ceny tych Mullardów. Wysokie tony i czystość grania tu nie jest taka troszkę lepsza niż inne poniżej opisywane, ale tu jest poziom wyżej. Nawet od 12au7 RCA clear topów, które są doceniane ze względu właśnie na wysokie i przejrzystość, czystość. Mullardy idą w tym dalej, ale taki typ dźwięku może dla szukających czegoś innego niż czystość być nudny.

 

2. Amperex Bugle Boy - inna szkoła grania niż Mullardy. Granie gęste w środku z większym basem, mniej wyrazistymi wysokimi. Nie chodzi tu o ocieplenie średnich ale bardziej o gęstsze i obszerniejsze pasmo. Barwa bardzo dobra. Brzmienie gitary, rock, wykop, wypełnienie przestrzeni w jazzie, wokale. Amperexy mają wiele zalet, a ich barwa i gęstość nie wiążą się z zamuleniem dźwięku. Ale góra w nich nie jest referencyjna, chce się by była lepsza. W wielu systemach mogą być docelowe dodając wypełnienia.

 

3. RCA clear top - inne granie niż amperexy ale stawiam je niemal na równi (z przewagą Amperexa jednak). Clear topy grają czysto i żywo, dynamicznie z przewagą góry pasma nie basu ale nie są zbyt jasne ani nie robią wielkiej szkody na basie. Nie docieplają ale też nie odchudzają bardzo tego co jest, są dość naturalne i żwawe. W tej naturalności Mullardy idą jednak poziom wyżej. Wysokie tony wyraźnie lepsze niż Amperexa. Ale jeśli już ktoś ma wysokich sporo to lepiej iść w Amperexa, inaczej może to brzmieć natarczywie. 

 

4. Rayethon - granie podobnego typu co Amperexa, ale jednak wyraźnie słabsze. Amperex jest dokładniejszy i obszerniejszy, tu jakby trochę mniej otworzony dźwięk. Przy czym jest to przedsmak grania bardziej w stronę Amperexa niż jaśniejszych lampek.

 

5. Sylvania - granie wyraźne jasne, ale w nieco natarczywy, nieutemperowany sposób. Być może lampki niewygrzane, nie wiem. Z jednej strony przejrzystość brzmienia fajna, ale szybko słychać, że nie jest to poziom RCA ani tego co dają Mullardy, tylko takie nieco męczące granie. Co prawda jest tu już mały przedsmak dobrego dźwięku, ale nie idzie to dalej i widać, że odstaje od RCA znacznie. Ale nawet taka Sylvania znacznie lepsza niż fabrycznie dodawane do Cayinów 12au7, które pewnie jest od EH. Z Sylvanii pewnie jest wiele typów dźwięku z 12au7, nie wiem jak inne - opis dotyczy tych z pomarańczowymi napisami z napisem Sylvania gruba czcionką. 

Ps. Chciałbym mieć też RCA czarne i GE. Kiedyś pewnie kupie do kolekcji. Ponoć dobre. 

Ładna i pouczająca charakterystyka lampek. 

Takie wpisy są bezcenne. 

👍

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.