Audiofilskie bezpieczniki

[Gość NEWNEW]

mam nadzieję, że chociaż bolało

 

Witoldzie, jesteś ... obsceniczny... Na początek tylko swędziało;-)

[Gość młody audiofil]

Osobiście kabli ze srebra nie polecam.

 

A możesz bardziej jaśniej uzasadnić swoją wypowiedż .

[Thekamil921]

Wszystkie jakie słuchałem po prostu krzyczaly.

Ale przyznam że nie słuchałem tych drogich kabli ze srebra a one mogą grać dobrze ale za jaka cenę?.

[Gość NEWNEW]

Wszystkie jakie słuchałem po prostu krzyczaly.

Ale przyznam że nie słuchałem tych drogich kabli ze srebra a one mogą grać dobrze ale za jaka cenę?.

 

Masz w dużej mierze rację. Tanie srebro jest często krzykliwe. Ale droższe konstrukcje już tej wady nie mają. Jak chodzi o pułap cenowy, no cóż, w okolicach 3.000zł, no może 2.500zł, da się kupić interkonekt, który będzie grał muzykalnie, bez ostrości. Zaczynamy rozważania od powiedzmy Wireworld Gold Eclipse, Acoustic Zen Absolute, Audioquest Sky, Kimber Select KS1130.

[Gość młody audiofil]

Wszystkie jakie słuchałem po prostu krzyczaly.

Ale przyznam że nie słuchałem tych drogich kabli ze srebra a one mogą grać dobrze ale za jaka cenę?.

 

Posłuchaj srebnego ukraińca YP Sound Argentum . Z drugiej ręki ...............1500zł , ..................................zapewne zmienisz zdanie o srebrze.

[Thekamil921]

Dla mnie takie ceny jak np 1500zł za kabel to po prostu dużo dlatego zostaje przy miedzi beztlenowej.

[Gość młody audiofil]

Dla mnie takie ceny jak np 1500zł za kabel to po prostu dużo dlatego zostaje przy miedzi beztlenowej.

 

To już odpowiedziałeś sobie na pytanie .

[Gość NEWNEW]

I chyba słusznie czynisz, ponieważ srebro jest na starcie dużo droższym materiałem. Więc przy takim budżecie musiałbyś kupić materiał trzeciego gatunku oraz mocno uproszczony konstrukcyjnie kabel.

[Thekamil921]

Teraz akurat staram się złożyć w miarę sensowny system.

CD już kupiony.

[mark11]

A teraz coś w temacie głownym wątku:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) =

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość NEWNEW]

I co ciekawe, bezpiecznik X-Fuse jest wykonany w dużej mierze ze srebra. Ale to nie jest tania konstrukcja, więc nie krzyczy;-) A tak na serio, to gdybym nie wiedział co tam jest w środku, to w życiu bym na to nie wpadł... Przeczytałem recenzję Pacuły, zgadzam się z opisem i wnioskami. Nie chciałbym być posądzony o złośliwość, ale to jest chyba jego najlepsza z dotychczasowych recenzji produktów Verictum, najbardziej czytelna, jednoznaczna i zrozumiała.

[absinth3]

Tomek- jaka jest różnica z H-i-Fi Tuning miedzianymi? Które grają gęściej i bardziej kolorowo? Co z basem?

Pozdrawiam

[JARO 66]

Tomek- jaka jest różnica z H-i-Fi Tuning miedzianymi? Które grają gęściej i bardziej kolorowo? Co z basem?

Pozdrawiam

 

Mam w tej chwili u siebie Verictum X-Fuse , HIFI Tuning 3Copper oraz HIFI Tuning 3 Silver Gold,miałem wcześniej Padisy.Wszystkie trzy pierwsze wymienione prze ze mnie bezpieczniki to bardzo wysoki poziom,w moim systemie

ustawił bym je w takiej kolejności jak napisałem jednak różnice są bardzo małe,Padis natomiast bardzo daleko w tyle.Ja osobiście bardzo lubię srebro w systemie dla tego umieściłem Verictuma jako nr1 natomiast w różnych systemach może to być zupełnie inaczej bo i system i gusty właściciela mogą być różne.

[Gość NEWNEW]

Tomek- jaka jest różnica z H-i-Fi Tuning miedzianymi? Które grają gęściej i bardziej kolorowo? Co z basem?

 

Obiektywnie patrząc w najwyższej lidze grają topowy Verictum oraz srebrny Hi-Fi Tuning. U mnie z racji specyfiki systemu lepiej wypada Verictum, jest cieplejszy i bardziej gęsty. Co do basu to rzeczywiście trochę go łagodzi i zaokrągla, w tym aspekcie Supreme Silber jest bardziej neutralny, ma szybszy atak na dole pasma. Jak chodzi o Supreme Copper to w końcu udało mi się go posłuchać i u mnie sprawdza się bardzo dobrze, chyba lepiej niż Silber, ale to znów wynika ze specyfiki systemu. Obiektywnie patrząc w większości systemów będzie odebrany jako troszkę słabszy niż Silber. Basu ma sporo, jak to miedź. Z wszystkich trzech bezpieczników najlepszy jest Verictum, ma w sobie najwięcej smaku. Być może nie są to wielkie różnice, aczkolwiek słyszalne.

[Robo8080]

Podzielam Tomku twoje zdanie o Verictum. Wcześniej w cd miałem SR 20 , potem zmiana na RED i było lepiej a jak zmieniłem na Verictum to szczenna opadła i głównie dla tego że fajnie zagęścił i uspokoił scenę przy zachowaniu dynamiki i nie utraceniu rozdzielczości.

 

ps . Kimberek 1130 już kupiony jedzie może dziś dostanę a na pewno jutro to dam Ci znać jak gra ;)

[absinth3]

Mam głośniki tubowe- muszę poprawić wypełnienie środka i uspokoić górę (upgrade zwrotnic za miesiąc). Do basu nie mam zastrzeżeń (lampko-zależny). A więc konkurencja będzie dotyczyć Verticum i H-FTuning miedź

Dzięki wielki za podpowiedzi

[Gość NEWNEW]

Synergistiki grają tak jak pisał Pacuła o większości bezpieczników. Podkreślają kontury, szybkość ale jak dla mnie mają tendencję do wchodzenia w gwizdanie, mówiąc obrazowo. Do systemów z tubami na końcu absolutnie odpadają.

[kenaj]

Pacuła pisał raczej o standardowych bezpiecznikach, nie o Synergisticach.. źe rozjaśniają, podkreślają kontur i wpadają w jazgot... ale masz rację Synergisticki teź nie są wolne od tego grzechu. Dużo zależy od samego urządzenia do którego wkładamy bezpieczniki, w jednym lepiej będą się wpasowywały w innym gorzej. Ale to są rzeczy oczywiste.

Na Audiogonie jest jednak wiele ohów i ahów na temat Synergisticów. Pewno to ci początkujący akurat.. o których wspomina autor recenzji... ;-)

[audiograde]

Niektórzy bardzo długo nie wiedzą - jak bardzo nierówne mają systemy.

Dając bezpiecznik z określnym charakterem - albo wpasowuje się on w ich gust, albo (przy okazji) wyrównuje pewne niuanse na które cierpiał.

Synergistic NICZEGO nie zmienia, nie podkreśla, nie faworyzuje. Po prostu pokazuje jaki jest de facto system.

Jednym to odpowiada, innym nie :-)

Większość audiofili funkcjonuje w iluzjach dźwiękowych swoich systemów i swoich wyobrażeń o dźwięku / upodobań. Warto o tym pamiętać :-)

Muzyka w założeniu nie ma się podobać - ma być możliweie najbliższa prawdy.

Cóż z tego - kiedy większość uwielbia kreację, która prawdą nigdy nie będzie. Z natury rzeczy :-)

[.:Gerard:.]

Podzielam Tomku twoje zdanie o Verictum. Wcześniej w cd miałem SR 20 , potem zmiana na RED i było lepiej a jak zmieniłem na Verictum to szczenna opadła i głównie dla tego że fajnie zagęścił i uspokoił scenę przy zachowaniu dynamiki i nie utraceniu rozdzielczości.

 

ps . Kimberek 1130 już kupiony jedzie może dziś dostanę a na pewno jutro to dam Ci znać jak gra ;)

 

Widać jak mamy różne gusta

ja lubię jak scenę rozmieszcza najlepiej szeroko szeroko i właśnie żeby była szalona, zwariowana, zaskakująca,

u mnie w Prempie nie da się zmienić bezpiecznika, da ale trzeba rozkręcać obudowę :-(

[Gość papageno]

Większość audiofili funkcjonuje w iluzjach dźwiękowych swoich systemów i swoich wyobrażeń o dźwięku / upodobań. Warto o tym pamiętać :-)

Muzyka w założeniu nie ma się podobać - ma być możliweie najbliższa prawdy.

Cóż z tego - kiedy większość uwielbia kreację, która prawdą nigdy nie będzie. Z natury rzeczy :-)

Za powyższe dałbym Ci 1000 lajków, ale mogę tylko jeden. I daję.

[marslo]

Niektórzy bardzo długo nie wiedzą - jak bardzo nierówne mają systemy.

Dając bezpiecznik z określnym charakterem - albo wpasowuje się on w ich gust, albo (przy okazji) wyrównuje pewne niuanse na które cierpiał.

Synergistic NICZEGO nie zmienia, nie podkreśla, nie faworyzuje. Po prostu pokazuje jaki jest de facto system.

Jednym to odpowiada, innym nie :-)

Większość audiofili funkcjonuje w iluzjach dźwiękowych swoich systemów i swoich wyobrażeń o dźwięku / upodobań. Warto o tym pamiętać :-)

Muzyka w założeniu nie ma się podobać - ma być możliweie najbliższa prawdy.

Cóż z tego - kiedy większość uwielbia kreację, która prawdą nigdy nie będzie. Z natury rzeczy :-)

A kto definiuje co to "prawda"w muzyce? Kornel Morawiecki i jego " narod" ? :)

Interpretuja wykonawcy , dyrygenci, wreszcie realizatorzy.

Jak ocenic, ktora z interpretacji jest" prawdziwa"?

Moim zdaniem decyduje wyrobiony gust muzyka/audiofila, nie ma obiektywnej prawdy ani w interpretacji ani w sygnaturze dzwiekowej sprzetu.

[Gość papageno]

Audiograde, przecież nie to miałeś na myśli, co kolega wyżej napisał, nieprawdaż? Chyba, że nadinterpretowałem ;)

[absinth3]

Muzyka w założeniu nie ma się podobać - ma być możliweie najbliższa prawdy

 

Hmmm jak dla mnie muzyka MA się podobać, najbliższa prawdy to chyba ma być reprodukcja. Nie?

 

Interpretuja wykonawcy , dyrygenci, wreszcie realizatorzy.

Jak ocenic, ktora z interpretacji jest" prawdziwa"?

 

 

Ale poza tym, to co tu robi K. Morawiecki? On jest od bezpieczników w audio???

[sly30]

Audiograde napisał prawdę i marslo też. Obaj mają rację.

[marslo]

 

 

Hmmm jak dla mnie muzyka MA się podobać, najbliższa prawdy to chyba ma być reprodukcja. Nie?

 

 

 

Ale poza tym, to co tu robi K. Morawiecki? On jest od bezpieczników w audio???

Skrot myslowy, chyba czytelny.

[Chicago]

Audio to kreacja. Wystarczą dwa, trzy remasteringi tego samego materiału i już jest inaczej, nie wspominając już w ogóle o miksie, który jest główną kreacją. To tam powstaje przestrzeń, lokalizacja instrumentów, ich brzmienie, i w ogóle wizja nagrania na płycie inżyniera, artystów. Z małymi, eksperymentalnymi produkcjami nie ma to nic wspólnego z prawdą - to jest kreacja.

Co ma tak w ogóle znaczyć 'prawda muzyczna' w audiofilskiej nomenklaturze? Nic nie znaczy - to jest stereotyp powtarzany na okrągło, niemalże maniakalnie. Nawet słuchając super nagranych wypasów z ECMu i tak nikt nie wie jak w rzeczywistości brzmi zespół live (obojętnie czy w studio czy podczas koncertu), jak byli ustawieni, jak brzmiały instrumenty - prawda to live, a płyta to kreacja. Nie widzę innego wytłumaczenia. Albo przypadek płyt wyprodukowanych na odległość - John Zorn wysłał swoje partie Patowi Metheny, aby ten dograł swoje - ot tak, listownie, emailowo. I wyszła płyta Tap. Gdzie jest prawda? Kto słyszał ich live w takim wykonaniu? To jest kreacja.

[absinth3]

Audio to kreacja.

W tym rzecz. Na dodatek,od strony wyłącznie dźwiękowej: czymże jest live? Live zależny od miejsca siedzenia/stania, ilości ludzi, itd itp.

Więc nawet tu można zanegować istnienie czy osiągalność wzorca. Co więc się liczy? Według mojego przekonania- wyłącznie wrażenie. I nieważne czy jest ono wzmocnione przez atmosferę na stadionie albo w filharmonii, odmienną od znanej interpretację czy też przez kawałek sprzętu. Więc niech żyją piękne kreacje no i bezpieczniki też :)

[Chicago]

Live jest zależny od miejsca, ale nie od miejsca pod względem wzorowej akustyki - live jest zależny od miejsca, do którego przychodzi określona publika, od składów prezentowanych w tym miejscu, od legendy, od ilości publiki, od atmosfery... tak, od atmosfery przede wszystkim. Wzorowa akustyka miejsca moi drodzy audiofile nie ma z tym nic wspólnego - trochę inaczej jest w filharmoniach, ale to odrębny temat. Dajcie już spokój z tym wzorcem w audio - nie mało kłopotów? Arab polski kuleje, a wy znowu o wzorcach audiofilskich, jazzus!

[sir.jax]

Niektórzy bardzo długo nie wiedzą - jak bardzo nierówne mają systemy.

Dając bezpiecznik z określnym charakterem - albo wpasowuje się on w ich gust, albo (przy okazji) wyrównuje pewne niuanse na które cierpiał.

Synergistic NICZEGO nie zmienia, nie podkreśla, nie faworyzuje. Po prostu pokazuje jaki jest de facto system.

Jednym to odpowiada, innym nie :-)

Większość audiofili funkcjonuje w iluzjach dźwiękowych swoich systemów i swoich wyobrażeń o dźwięku / upodobań. Warto o tym pamiętać :-)

Muzyka w założeniu nie ma się podobać - ma być możliweie najbliższa prawdy.

Cóż z tego - kiedy większość uwielbia kreację, która prawdą nigdy nie będzie. Z natury rzeczy :-)

AMEN.