Skocz do zawartości
IGNORED

Wyroby Pana Kuleszy


Gość Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Nie. Za karygodną zwłokę mam przecież obiecaną gratis końcówkę do kina domowego.

I o niej właśnie mowa.

Do środy dojdzie. A potem tylko paproch. I kolejny rok z karku.

To tak jak nawrócony porównywał zagrę ze sprzętem za kilkanaście koła , było lekko lepiej w zagrze aż mu ktoś link wkleił z ceną za 3 koła.

 

Jak u Drozdy. Śmiechu warte hehe, kolejka

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Risto jeśli dla Ciebie dźwięk z małych monitorków i kolumn podłogowych trzykrotnie droższych, następnej generacji, nie różni się jakością, to dalsza dyskusja wydaje mi się zbędna.

 

Do środy dojdzie. A potem tylko paproch. I kolejny rok z karku.

Ty wiesz lepiej. Według Ciebie to co mam obecnie też nigdy nie miało dojść.

Ale może Tym razem wreszcie będziesz miał rację? Kto wie?

Darkul twierdzi, że do końca miesiąca będę ją miał u siebie.

A możesz mi odpowiedzieć co ta niby riposta i linki wyjaśniają? Napisałem tylko że dla mnie /miałem ikony 7/ to ta jakby ta sama seria /przepraszam po liftingu/ tyle że podstawkowce i podłogówki. Jak chcesz pisać o różnicy klas to może masz na myśli Helicony? Wtedy Twój argument o różnicy klas byłby prawdziwy a tak wklejasz jakieś bzdury. Zapewniam że umiem korzystać z przeglądarki. A tak nakręcacie się z nawrócony Damianem wypisując peany na cześć kolesia który was dyma aż miło, co kawałek popisując się osłuchaniem i znajomością klas sprzętu a jak pytają Cię o szczegóły techniczne o sprzęt maid in Darkul to pary razy odpisałeś że się nie znasz i ważne co słyszysz. To ja znasz się czy nie? Czy tylko wykręcasz od pytań userów a jak nie dotyczy trudnych pytań /o twój sprzęt/ to zaraz ekspert jesteś? Więc będę sobie pisał o podkreślaniu wypowiedzi , cudaczeniu i pieprzeniu bzdur dopóki w waszych recenzjach nie będzie spójności. To tak jak nawrócony porównywał zagrę ze sprzętem za kilkanaście koła , było lekko lepiej w zagrze aż mu ktoś link wkleił z ceną za 3 koła.

chrzanisz jak potłuczony, przekręcasz, insynuujesz, konfabulujesz, masz problemy ze zrozumieniem tekstu? piszesz o spójności - a to ostatnie twoje zdanie to jakiś zlepek, nijak się ma do tego co na forum napisałem, lepiej gdybyś swoje durne wnioski poparł moim cytatem zamiast mieszać groch z kapustą

po odsłuchu, na gorąco - szału na razie nie ma, integra gra inaczej niż zagra IV, na razie odbieram to jako nie upgrade ale jako "skok w bok".

Zagra IV ma trochę cieplejszy bas, odrobinę więcej, z kolei nowa integra bas twardszy i chyba też bardziej zróżnicowany. Pamiętam na początku zagra IV zagrała niemrawo i dopiero po dłuższym użytkowaniu bardziej się otworzyła - i bas i średnica - HQ też zauważasz takie zmiany w integrach darkula? niekoniecznie te, które opisałem - ale czy sam fakt zmiany dźwięku po "wygrzaniu"?

w nowej integrze mam możliwość regulacji wzmocnienia góra/ środek / bas, i to jest niezłe - górę trochę ściszam, żeby balans przesunąć bardziej w dół, chociażby z tego punktu widzenia - integra na plus.

Przede wszystkim mam w salonie złe warunki odsłuchowe, gołe podłogi (panele) i dużo pustego miejsca - tylko kanapa pod ścianą i komoda ze sprzętem pod drugą ścianą - każdy to zauważa na odsłuchu u mnie, muszę coś pokombinować. Generalnie podtrzymuję swoje opinie o zagrach - świetny bas (ilościowo, z kontrolą, szybkością), średnica naturalna jednak przydałoby się więcej ciepełka i może więcej rozdzielczości, o wysokich napiszę najmniej - bo one są dla mnie najmniej istotne - mają być delikatne z długim wybrzmiewaniem, ale nie meczące, nie ostre, ale nie musi być fajerwerków - bo moje oczekiwanie dźwięku to średnica i bas - masywne, ciepłe, rozdzielcze, a góra ma być tylko dodatkiem. Poczekamy zobaczymy, liczę, że integra się bardziej otworzy.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Ja jakiegoś dużej zmiany dźwieku we wzmakach Darkula raczej nie zauważyłem.

Obecnie w kolumnach plus elektronika tak, ale to raczej z powodu całkiem nowych, surowych głośników.

Byłem pewien, ze różnice u Ciebie będą większe. U mnie pomiędzy Integrą a późniejszy dzielonym z czterema końcówkami, była ogromna różnica.

Edytowane przez HQ150

Czy ja dobrze rozumiem, że zamiast sterowania głośnością końcówek jedną gałką (przedwzmacniacza) jest regulacja wzmocnienia (od zera do max.) każdej końcówki z osobna?

 

Czy jednak jest wspólny przedwzmacniacz i dodatkowo regulacja gain w jakimś zakresie?

od dołu - z prawej selektor wejść, w środku włącznik, z lewej głośność

i do góry - regulacja głośnika basowego lewego i prawego, następnie średniotonowe, i na górze wyskotonowe

pokrętła regulacji maja skalę ponumerowaną od 0 do 9, czyli 10 stopni, jednak każde pokrętło działa od 0 do 8,5 - czyli tak jakby od godz. 0/12 do 10-tej

post-32408-0-70780100-1374339498_thumb.jpg

post-32408-0-70356000-1374339669_thumb.jpg

post-32408-0-20329600-1374339753_thumb.jpg

post-32408-0-94762800-1374339798_thumb.jpg

post-32408-0-77024100-1374339852_thumb.jpg

post-32408-0-70036300-1374339899_thumb.jpg

Edytowane przez damjan

zdjęcie 1/6

 

2/6

 

pozostałe

Dzięki. Tylko dzięki Tobie ten wątek ma sens. Więc zajrzę od czasu do czasu. HQ, dobrze że jesteś tak asertywny. Nie poddawaj się naciskom Woodolca. Nie ma i nie będzie lepszych zdjęć. Co ciekawe, ten socjopata Woodolec całkiem jest zadowolony ze zdjęć Damjana. Biorąc pod uwagę, że to manufaktura, nieźle wygląda. Mam nadzieję, że usłyszę to na AS. Mimo sekciarskich zachowań „oświeconych” klientów nadal jestem ciekawy brzmienia. Darkul może i daje „tyły” ale sprzęt wygląda na przemyślany. Nigdy go nie kupię, ale nie zamierzam skreślać.

Edytowane przez Woodolec

Pamiętam na początku zagra IV zagrała niemrawo i dopiero po dłuższym użytkowaniu bardziej się otworzyła - i bas i średnica - HQ też zauważasz takie zmiany w integrach darkula? niekoniecznie te, które opisałem - ale czy sam fakt zmiany dźwięku po "wygrzaniu"?

Ja bym stawiał na to, że Ci się raczej uszy "wygrzewają" a nie tranzystory ;)

Piszę poważnie. Choć może bardziej chodzi o przyzwyczajenie się do dźwięku :)

Czasem u siebie zauważam, że jak włączam niektóre płyty o średniej realizacji, to trudno tego słuchać na początku (preferuję łagodne brzmienie ale z dobrą rozdzielczością). Jednak jak trochę posłucham to robi się coraz lepiej aż się o tym zapomina.

don111, raczej masz rację, sprawdzić to można tylko na odsłuchu nowego i wygrzanego wzmacniacza, pozostaje mi zaakceptować ten dźwięk...

u mnie jest bardzo duże zróżnicowanie nagrań, między innymi dzięki kolumnom ATC - są bardzo rozdzielcze

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Czy ja dobrze rozumiem, że zamiast sterowania głośnością końcówek jedną gałką (przedwzmacniacza) jest regulacja wzmocnienia (od zera do max.) każdej końcówki z osobna?

 

Czy jednak jest wspólny przedwzmacniacz i dodatkowo regulacja gain w jakimś zakresie?

Oczywiście oprócz wysterowanie gain poszczególnych końcówek mocy, jest główna regulacja głośności w pre.

Tak miałem w poprzednim systemie i obecnie w aktywnym też. Inaczej raczej by to było bez sensu.

Poruszę teraz temat, w którym się orientuję o tyle, o ile...

 

Gain, to nie jest odpowiednik głośności. Gain zmienia poziom sygnału niskopoziomowego dostarczanego z przedwzmacniacza (lub źródła - w kablu cinch), a głośność, to % wykorzystania mocy końcówki (sygnał wysokopoziomowy w kablu głośnikowym).

 

Gain się przydaje, gdy używamy bardzo różne urządzenia, też takie - egzotyczne, które za nic mają ustalone standardy. Regulacja gain przydaje się, gdy wszystko ma dać się podłączyć i grać ze wszystkim (np.w studiu nagraniowym). Albo zapobiegać przesterowaniu (podczas nagłaśniania koncertów).

 

Po co gain w przemyślanym jako całość urządzeniu?

 

***

 

Wygląda na to, że damjan ma 3 integry i przedwzmacniacz w jednej obudowie. Osobna regulacja głośności prawego i lewego kanału wskazuje na sceniczny rodowód układów.

 

Tri-amping oznacza 3 identyczne końcówki, więc różnicowanie (różne ustawienie) ich głośności jest niewłaściwe, jeśli wychodzimy z teorii takiej amplifikacji.

 

***

 

W takim układzie, jeśli chcemy więcej ciepła, obszerności i poprawienia środkowego pasma (gdy nie możemy tego osiągnąć zmianą przedwzmacniacza) trzeba dołożyć następne urządzenie.

Proponuję dla ekspozycji wokalu taki bardzo profesjonalny i skuteczny "gadżet-poprawiacz" firmy BBE:

 

http://www.bbesound.com/products/sonic-maximizers/382i.aspx

 

(zakładka "reviews" przy opisie wyjaśnia niebagatelny wpływ tej dostawki - także w hi-fi)

Edytowane przez Wuelem

Damjan ma 6 zbalansowanych wzmacniaczy.

 

O tym samym wzmocnieniu. Za jakieś dwa , trzy tygodnie jak Damjan zrobi porządek z akustyką w pomieszczeniu zobaczymy , czy będziemy zmieniać stałe czasowe dla sekcji T,M,B.

Akustyka kuleje , w takim pomieszczeniu scm 40 już powinny naprawdę hulać. To optymalne pomieszczenie pod ten model zestawów.

 

Jest główna głośność Master i autonomiczne Gain'y. Można różnie nazywać. Gain nie musi być ani stopniowy ani płynny.

 

Zachowana jest też średnica okablowania , grubsze t.niskie, średnie pod t.średnie i najcieńsze dla t.niskich.

 

P.S.

 

Wuelem , co do dostawki , następny klocek w torze. Czasem pomoże a czasem zaszkodzi.

 

Tri-amping oznacza 3 identyczne końcówki, więc różnicowanie (różne ustawienie) ich głośności jest niewłaściwe, jeśli wychodzimy z teorii takiej amplifikacji.

 

Nic bardziej mylnego.

 

Inaczej zachowuje się wzmacniacz obciążony kompletem ( trzech ) zwrotnic a inaczej gdy każdy widzi swoją.

 

Konstruktorzy ATC słusznie doszli do wniosku że przy tak dużych układach magnetycznych lepiej to rozdzielić.

>Chester15.30

 

Słuszne spostrzeżenie.

 

Obecnie pracuję nad pomniejszeniem modułów celem ułatwienia ich montażu w postaci sandwitch do wersji pasywnych jak i aktywnych.

 

Tu zawsze największym wyzwaniem jest prowadzenie masy jak i skróceniem drogi sygnałowej.

 

W trybach pracy bi amping moce wzmacniaczy mogą być znacznie niższe co tylko wychodzi im na lepsze.

 

To od Darkula , net mu pada :)

Edytowane przez spitfire28
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Tri-amping oznacza 3 identyczne końcówki, więc różnicowanie (różne ustawienie) ich głośności jest niewłaściwe, jeśli wychodzimy z teorii takiej amplifikacji.

 

Chyba nie do końca. Przecież wielu kolegów na tym forum opisuje swoje zestawy w których przy bi-ampingu stosują całkiem inne końcówki na górę i dół pasma.

Staram się doszukać tej nadzwyczajnej wartości i różnicy sprzętu od darkula...

 

1/ Jeśli byśmy podzielili wzmacniacz damjana na 3 części (są 3 takie same wzmacniacze), to wyjdzie, że na wymagające pasmo basu mamy całkiem niewielki piecyk.

 

2/ Korzyść by była, gdybyśmy mieli monobloki, czyli, gdyby wzmacniacz na każde pasmo i dla każdego kanału miał swoje własne zasilanie. Wtedy sprzęt byłby ciężki, oj, bardzo ciężki. A nie jest.

 

 

3/ Zamiast 6 x mono mamy niepraktyczną w użytku domowym regulację balansu - osobną dla każdego z 3 pasm i dodatkowo rozdzieloną na pokrętło P i L kanału. Cudny pomysł.

 

***

 

Różne wzmacniacze nie oznaczają bi-, tri-ampingu, tylko zastępowanie korektora wzmacniaczami o różnym charakterze (to bardzo droga opcja pasywna i nie oznacza to aktywności).

 

Multiamping ma dać korzyść pod postacią rozdzielenia układów, lepszego dla nich cieplnego komfortu pracy, nieprzenikania się wzajemnie zakłóceń, choćby od kilku transformatorów (integra <-> monobloki). Mniejsze szumy i zakłócenia oznaczają większą dynamikę i brak szumu tła.

 

W układzie jednej multi-integry nie dostrzegam możliwości skorzystania z wymienionych dobrodziejstw. Potwierdza to opinia o wcale nie najmocniejszym basie (w porównaniu do poprzedniego wzmacniacza) i nie zwalającej z nóg czystości wysokich tonów. Wobec takiego rozkładu cech środek zawsze będzie akceptowalny. Ale gdzie w tym przeskoczenie poziomu tego, co oferuje sklepowa konkurencja?

Gość Gosc

(Konto usunięte)

1/ Jeśli byśmy podzielili wzmacniacz damjana na 3 części (są 3 takie same wzmacniacze), to wyjdzie, że na wymagające pasmo basu mamy całkiem niewielki piecyk.

 

Większość taki niewielki piecyk ma na całą pakę. A tu tylko bas.

2/ Korzyść by była, gdybyśmy mieli monobloki, czyli, gdyby wzmacniacz na każde pasmo i dla każdego kanału miał swoje własne zasilanie. Wtedy sprzęt byłby ciężki, oj, bardzo ciężki. A nie jest.

No ja tak miałem. Pioneer Elite M-91 ( 30kg wagi i pomierzone 2x200W przy 8 Ohm) na dole Kapp 8.2i i Harman Kardon HK 990( też prawie 30kg wagi i pomierzone ponad 200W przy 8 Ohmach) na resztę pasma.

I co? I sprzedałem oba jak dostałem od Darkula moją pierwszą jego Integrę która miała 2x70W na całą pakę.

3/ Zamiast 6 x mono mamy niepraktyczną w użytku domowym regulację balansu - osobną dla każdego z 3 pasm i dodatkowo rozdzieloną na pokrętło P i L kanału. Cudny pomysł.

Dlaczego niepraktyczną? Dzięki takiemu rozwiązaniu masz możliwość, powtarzam możliwość nie przymus regulacji wzmocnienia każdego przetwornika i balansu.

Jak nie chcesz z tego korzystać ustawiasz w pozycji neutralnej a jak widzisz w swoim pomieszczeniu potrzebą wzmocnienia któregoś pasma to możesz z tego skorzystać.

Różne wzmacniacze nie oznaczają bi-, tri-ampingu, tylko zastępowanie korektora wzmacniaczami o różnym charakterze (to bardzo droga opcja pasywna i nie oznacza to aktywności).

A tego już nie rozumiem całkowicie. Czy właśnie pasywny bi-amping to nie jest podpięcie dwóch końcówek kolumny?

Nikt w przypadku pak Damjana nie pisze o aktywnym systemie. Skąd to wziąłeś?

Ja nie słyszałem pak u Damjana więc się nie wypowiem.

Natomiast u mnie jak przeszedłem z integry Darkula na system dzielony czterokanałowy, do pasywnego bi-ampingu Kapp 8.2i to różnica była kolosalna.

Miałem również możliwość regulacji gain na dane pasmo ale grałem na 0, bo nie było konieczności wzmacniania czegokolwiek. Kop był potężny.

Natomiast w moim przypadku moc systemu dzielonego była dwukrotnie wyższa niż integry. I polepszyły się wszystkie aspekty dźwięku.

Nie wiem jak to wygląda u Damjana.

Damjan nie ma aktywnego toru.

 

Ma tri amping. Więc nie mieszajmy tematów.

 

HQ ma aktywny tor. 4 drożny.

 

HQ w realu moc odczuwasz większą mimo że ampy są de facto mniejszej mocy.

 

W chwili gdy amp nie widzi stada elementów zwrotnicy gra swobodniej.

 

Podobnie ma się to wtedy gdy oddzielnie napędzamy sekcje zwrotnic pasywnych dla poszczególnych głośników.

 

Po prostu jest to wtedy mniej złożone obciążenie.

 

Multiamping ma dać korzyść pod postacią rozdzielenia układów, lepszego dla nich cieplnego komfortu pracy, nieprzenikania się wzajemnie zakłóceń, choćby od kilku transformatorów (integra <-> monobloki). Mniejsze szumy i zakłócenia oznaczają większą dynamikę i brak szumu tła.

 

Osobiście wolę jeden duży transformator a niżeli stadko przypisanych na kanał.

Nie ma dwóch identycznych transformatorów ,to raz a dwa w układach wielokanałowych ważne jest prowadzenie masy.

 

Dla HQ robię KD 10 ampów zbalansowanych i bez sandwichy nie da rady.

 

To zawsze trzeba kilkanaście razy projektować aż się uzyska krótka i prostą drogę dla zasilania i ominięcia konfliktu masy sygnałowej z prądową. W układach zbalansowanych symetrycznych suma prądów płynie po masie , dlatego jej prowadzenie jest najtrudniejszym zagadnieniem.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.