Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

 

Bywam kilkanaście razy w roku.

No comments.

 

Sly na zachodzie mieszkamy od zawsze, mamy niestety ludzi z mentalnością rodem z czasów sowieckich. Wtedy każdy kto miał był cwaniak, kombinator, złodziej, cinkciarz lub miał plecy.

Bez obrazy ale Polska to nadal Eastern Europe.

 

 

 

Jak widać jednego tylko brakuje - syfu i kłótni. No cóż.

 

A to, że podczas "urlopu" slaja można było normalnie dyskutować tutaj, nie zastanawia Cię?

 

 

 

Wy wogóle słuchacie muzyki?

 

Nie wiem jak inni ale ja tak.

 

ec43b572c2e4bb122180c9cc4b7becd4.jpg

Patryk trochę po bandzie lecisz, to tak prywatne moje zdanie, bez złośliwości.

Są jakieś granice zaczepki i wzajemnego dosrywania.

Nie lepiej siłą dyskusji użyć jakiś argument, tylko takie wrzuty, tym bardziej w stronę ludzi takich jak Sylwek?

Kiepskie to, tym bardziej, że potrafisz pisac na poziomie.

Cytując "klasyka": "nie idz tą drogą, ani Ty Patryku, ani Ty psie Sabo" ;)

Sly jeszcze nie pokazał gdzie słucha, a jedzie równo po wszystkich. To sorry ale nie ma przebacz :D

 

 

A co ma jedno do drugiego?

Że rozwijając swój biznes zapierdziela się non-stop z przerwą na sen.

 

Ja wybrałem inną drogę, osiem godzin w pracy przez pięć dni w tygodniu i tyle :)

Dlaczego Wy się Panowie nie dogadacie ? ostrzycie strzały jeden na drugiego, a każdy ma jakieś doświadczenie i gdyby to połączyć to można by tu fajnie pogadać

Bum ma doświadczenie techniczne, Sly praktyczne, ja jestem genialny ogólnie, ;-) inni tez coś wniosą, jakby to połączyć to .... albo jeszcze lepiej.

ja jestem genialny ogólnie, ;-)

Ogarniasz życie tak w rozkroku (wiesz, zawsze po środku, pomiędzy pieknymi i inteligentnymi ) ;) i te powodzenie u płci przeciwnej ;)

Normalnie połączenie Elvisa z Wikipedią ;)

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

szacun za odwagę!

 

Umiem się z siebie śmiać ;-) no i się nie napinam wtedy kiedy nie trzeba.

niestety w realu taki racjonalny nie jestem, gubi mnie moja nerwowość, jestem wybuchowy i emocjonalny, mam słaba psychikę,niestety,

na forum mam ten komfort, ze napisze, zanim zatwierdzę to odchodzę, poczekam, pomyśle, kasuje, zatwierdzę to coś żeby nie urazić kogoś kogo nie widzę.

Dlaczego Wy się Panowie nie dogadacie ? ostrzycie strzały jeden na drugiego, a każdy ma jakieś doświadczenie i gdyby to połączyć to można by tu fajnie pogadać

Bum ma doświadczenie techniczne, Sly praktyczne, ja jestem genialny ogólnie, ;-) inni tez coś wniosą, jakby to połączyć to .... albo jeszcze lepiej.

żeby to było takie proste :-(

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Dlaczego Wy się Panowie nie dogadacie ? ostrzycie strzały jeden na drugiego, a każdy ma jakieś doświadczenie i gdyby to połączyć to można by tu fajnie pogadać

Bum ma doświadczenie techniczne, Sly praktyczne, ja jestem genialny ogólnie, ;-) inni tez coś wniosą, jakby to połączyć to .... albo jeszcze lepiej.

Przyłączam się do apelu.

Wracając do tematu dac ja podobnie jak Biniek słyszę różnicę (między dacami) w dokładności umiejscowienia źródeł pozornych. To nie jest jakieś trudne do zauważenia. Raczej nie mam omamów, ale nie mam wiedzy, która była by wystarczająca do tego by wyjaśnić przyczynę tego zjawiska.

Mam się leczyć czy jest na to jakieś racjonalne wytłumaczenie?

Podobnie z interkonektami xlr długości 1.7m też słyszę niewielkie ale jednak różnicę. Rozmawiałem o tym z paroma osobami, które związane są po reżyserii dźwięku i dla nich to normalna sprawa ale nie specjalnie istotna w ich codziennej pracy dlatego dla nich kabel ma być solidnie wykonany a zmiany jakie powoduje są na tyle marginalne że nikt ich nie bierze pod uwagę (chyba że coś jest spieprzone).

Ciekawi mnie jakie zjawiska mogą to odpowiadać.

Problem jest inny. Jemu się nudzi. Powiedz sam, ile można pisać o tym jak to wyminiło się jakiś kabel albo klocek? Każdy by się znudził, zwłaszcza po 20 tysiącach wpisów. W saloniku nudy, przyrost postów prawie zerowy, towarzystwo się wypaliło, nie ma przed kim eksponować pawiego ogona...

Więc trzeba zajrzeć do tego wątku, podleczyć kompleksy, pokazać ogon o 45 piórach ;)

Tylko kogo to zainteresuje?

 

Tym bardziej należy podziwiać Ciebie, bum, że mimo natłoku zajęć znalazłeś czas, żeby natłuc ponad 5000 postów pod własnym nickiem i pewnie drugie tyle jako klony... ;-) A jaka różnorodność w Twoich wpisach! ;-)

Przyłączam się do apelu.

Wracając do tematu dac ja podobnie jak Biniek słyszę różnicę (między dacami) w dokładności umiejscowienia źródeł pozornych. To nie jest jakieś trudne do zauważenia. Raczej nie mam omamów, ale nie mam wiedzy, która była by wystarczająca do tego by wyjaśnić przyczynę tego zjawiska.

Mam się leczyć czy jest na to jakieś racjonalne wytłumaczenie?

Podobnie z interkonektami xlr długości 1.7m też słyszę niewielkie ale jednak różnicę. Rozmawiałem o tym z paroma osobami, które związane są po reżyserii dźwięku i dla nich to normalna sprawa ale nie specjalnie istotna w ich codziennej pracy dlatego dla nich kabel ma być solidnie wykonany a zmiany jakie powoduje są na tyle marginalne że nikt ich nie bierze pod uwagę (chyba że coś jest spieprzone).

Ciekawi mnie jakie zjawiska mogą to odpowiadać.

wreszcie głos rozsądku

sprowadzanie dyskusji do "jesli sie czegos nie da technicznie wytłumaczyć to nie istnieje" jest mocno niesprawiedliwe

Mam się leczyć czy jest na to jakieś racjonalne wytłumaczenie?

Może za to odpowiadać zjawisko akustycznej filtracji grzebieniowej występujące w każdym pomieszczeniu zamkniętym. Oczywiście mogą być też inne przyczyny.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Wiele zamieszania powoduje odsłuchiwanie kabli, ale to nic przy naukowych wyjaśnieniach np. kabel gorzej przewodzi prąd i brzmienie jest gorsze, a podobno w żaden sposób nie da się tego zmierzyć.

Dla mnie przełom nastąpi dopiero jak Przemysław usłyszy różnice pomiędzy kablami cyfrowymi :)

Przemek pare miesięcy temu był bardziej zatwardziały w osądach i toczylismy wiele batalii :)

dziś jego doświadczenie jest dużo większe i jest bardziej powsciagliwy niz kolega Beatx w swoich opiniach

a też wiele rzeczy negował

Dla mnie przełom nastąpi dopiero jak Przemysław usłyszy różnice pomiędzy kablami cyfrowymi :)

Z kabli cyfrowych używam tylko USB nie licząc tych w komputerze.

Raczej nie ma zbyt wielu możliwości technicznych by kabel cyfrowy trzymający się specyfikacji miał wpływ na brzmienie.

Z drugiej strony w swoim usb mam odciętą linie zasilania i mam wrażenie że jest lepiej ;)

Ja zakładam że da się wyjaśnić wszystko technicznie. Magii nie ma ;)

Tylko pytanie, czy wszystko w zyciu - nawet tak przyjemne hobby jakim jest słuchanie muzyki i kupowanie sprzetu audio musimy skazywać na zabawę w postaci rozwiązywania zagadnień technicznych?

 

Człowiek przez cały dzień rozwiązuje setkę jak nie więcej rzeczywistych spraw, zagadnień i problemów. I tak po ludzku wraca do domu, siada w fotelu /na sofie i chce oddać się frajdzie jaka jest słuchanie muzyki.

Bez tych dywagacji o technicznych aspektach "dlaczego", "skąd", "jaki powód" itd.

Idąc do kina nie rozwalamy filmu na wyjsnienia jak powstawały efekty specjalne, nie każemy tłumaczyć sobie klatka po klatce jak budowano scenę, jak powstał każdy efekt specjalny czy ilu grało dublerów zamiast naszego "ulubionego" aktora.

Życie takie staje się po prostu bezsensowne.

I moim zdaniem hobby sprowadzają właśnie ci ludzie, którym się nudzi, nie mają w rzeczywistości zainteresowań co do hobby i nie odbierają tego jako przyjemność własnego życia.

I zarzucanie tym wszystkim idiotyzmu czy dziecinady, tym wszystkim którzy wydają własne zarobione pieniądze na sprzęt i otaczające "wodotryski" oraz gadzety dla własnej przyjemności budowania wokół siebie jakiegoś tam hobby jest moim zdaniem zwykłym chamstwem.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Przemek pare miesięcy temu był bardziej zatwardziały w osądach i toczylismy wiele batalii :)

dziś jego doświadczenie jest dużo większe i jest bardziej powsciagliwy niz kolega Beatx w swoich opiniach

a też wiele rzeczy negował

W moich poglądach niewiele się zmieniło i raczej nic co wcześniej dla mnie było zwykłym voodoo nie zyskało znaczenia ;)

Jedyne co uległo zmianie to jestem bardziej przekonany do tego że oprogramowanie ma znaczenie przy odtwarzaniu plików, a właściwie z większą rezerwą podchodzę do zapewnień twórców oprogramowania o rzekomym przesyłaniu sygnału bit perfekt.

 

Tylko pytanie, czy wszystko w zyciu - nawet tak przyjemne hobby jakim jest słuchanie muzyki i kupowanie sprzetu audio musimy skazywać na zabawę w postaci rozwiązywania zagadnień technicznych?

W moim przypadku tak bo akurat ja lubię wiedzieć co jest odpowiedzialne za zmianę, za którą mam zapłacić. Czuję się wtedy bardziej komfortowo że nie płacę za voodoo a za realne rozwiązania.

 

I tak po ludzku wraca do domu, siada w fotelu /na sofie i chce oddać się frajdzie jaka jest słuchanie muzyki.

Jedno drugiemu nie przeszkadza bo muzykę traktuje bardzo emocjonalnie a technikę racjonalnie.

 

I zarzucanie tym wszystkim idiotyzmu czy dziecinady, tym wszystkim którzy wydają własne zarobione pieniądze na sprzęt i otaczające "wodotryski" oraz gadzety dla własnej przyjemności budowania wokół siebie jakiegoś tam hobby jest moim zdaniem zwykłym chamstwem.

Ale czy te wszystkie zabawki podstawki to jedynie słuszny kierunek tego hobby?

Ja lubię mieć przeświadczenie graniczące z pewnością że moje zabiegi dają realny progres a bez rozpatrywania tego z punktu widzenia techniki jest to dla mnie niewykonalne. Przynajmniej z mojego punktu widzenia.

Edytowane przez Przemysław_51508

Bardzo słusznie z tymi filmami...tak samo wiedza o kablach mogłaby zepsuć tzw. zabawę w audio-hobby...pytanie tylko, czy wszyscy uważają to za zabawę.

Jeśli podchodzimy do kazdego hobby jako do zagadnień technicznych i rozwiązywania odpowiedzi na kwestie techniczne - wtedy każda, nawet najmniejsza rzecz musi być "zbadana", "wyjasniona", "przeliczona".

I wtedy taka forma "hobby" skupia się moim zdaniem bardziej na wyjasnieniach niezliczonej liczby pytań technicznych, niz na przyjemności słuchania czy oglądania.

A podobno tysiace razy powtarzano tutaj, że najwazniejsza jest muzyka i jej słuchanie. Jeśli muzyka i jej słuchanie - to zagadnienie techniczne i rozwiązywanie spraw technicznych powinno byc przeniesione na trzeci jesli nie na czwarty plan ;)

A czytając niektóre posty mam wrażenie, że to muzyka jest gdzies w szarym ogonie potrzeb, a na pierwszym miejscu potrzeba laboratoryjnego wyjaśnienia każdego zjawiska jakie zachodzi przy słuchaniu muzyki.

Takie powtarzam moje wrażenie, że niektórzy przyjęli zasade następującą - nie będę kupował poważniejszego sprzętu audio i nie skupie się na słuchaniu muzyki do czasu, gdy nie znajdę odpowiedzi na każde techniczne zagadnienie jakie związane jest z tym tematem.

Czyli w sumie to można uznac, że taki człowiek nigdy nie dojdzie do momentu, że kupi wybrany/wymarzony sprzęt audio i skupi się jedynie na muzyce. Bo w tym świecie jest tyle zmiennych i tyle technicznych zagadnień, że może zycia zabraknąc by to wszystko wyjaśnic technicznie.

 

 

Przemek rozumiem potrzeby jednej i drugiej strony. Tyle tylko, że niektórzy wypowiadający się po tej stronie technicznej chcą, by każdy traktujący hobby jako hobby z przyjemności musiał wpierw wytłumaczyć technicznie dlaczego cos uważa za fakt, a dlaczego nie.

 

Sylwkowi możn a zarzucić wiele rzeczy, jak każdemu na tym Forum. Bo jesteśmy ludzmi z zaletami ale i wadami. Ale pisanie "nie masz żadnej wiedzy technicznej" komuś, kto z muzyki uczynił sobie zyciowym hobby/wręcz pasję dla własnej przyjemności i świat ten traktuje w kategoriach poznawczych - praktycznych pod siebie i swoje oczekiwania, do tego wydał ogrom swoich środków by dojśc do pewnego poziomu własnej przyjemności…jest niepoważne.

Ludzie zbierają bardzo drogie znaczki, bardzo drogie monety (to moje dla przykładu jakieś tam kolejne hobby) i nie zagłebiamy się w procesy powstawania papieru czy wytopu złota i srebra, nie skupiamy swojej uwagi na aspekcie technicznym wtapianie bursztynu w srebrną monetę czy klipe. Oceniamy wartość monety od innej strony. Jedynym jakby technicznym aspektem jest waga i rodzaj kruszcu, reszta to wartość łączona pomiędzy ilością egzemplarzy dostępnych na swiecie, walorem wizualnym i zainteresowaniem na rynku.

Czasem zwykła i mało efektowna moneta jest poszukiwana bardziej i przy tym cenniejsza, niż złożona z setki wodotrysków i udziwnień.

I uwierz mi, nikt nie zapisuje się na AGH by poznac tajniki metalurgii by sobie odpowiedzieć "dlaczego ta akurat moneta jest droższa niż ta druga".

 

To takie moje spostrzeżenie i absolutnie nikt nie musi się z nim zgadzać :) a nawet nie powinien.

;)

Popzdr.

Edytowane przez MrArkowski

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Może za to odpowiadać zjawisko akustycznej filtracji grzebieniowej występujące w każdym pomieszczeniu zamkniętym

Nie wiem czy w przypadku daców ma to duże znaczenie bo musiały by się dramatycznie różnić między sobą liniowością. Poza tym z mojego doświadczenia z pozycjonowaniem tych źródeł pozornych były one na tyle powtarzalne że trudno też brać pod uwagę zmianę pozycji odsłuchu i tym samym występowanie innej filtracji przy zmianie daca.

 

A podobno tysiace razy powtarzano tutaj, że najwazniejsza jest muzyka i jej słuchanie. Jeśli muzyka i jej słuchanie - to zagadnienie techniczne i rozwiązywanie spraw technicznych powinno byc przeniesione na trzeci jesli nie na czwarty plan ;)

Muzyka i jej słuchanie to nie kwestia techniczna, ale jej odtwarzanie jak najbardziej.

Muzyka i jej słuchanie to nie kwestia techniczna, ale jej odtwarzanie jak najbardziej.

Wszyscy wobec powyższego musimy uzasadniać słyszalne róznice w sposób techniczny?

Czy pokazując monetę wartą 20 K złotych jako mój ulubiony element kolekcji zmuszony jestem uzasadniać, że wytapiano ją z uwzględnieniem takich czy innych prawideł technologicznych? Czy wystarczy bym powiedział, że moneta jest z takiego czy innego kruszcu jako fakt, bym powiedział, że jest tylko 50 sztuk na świecie i przy tym dodał, że jej wzór jest dla wielu jednym z najciekawszych dlatego jest poszukiwana tak bardzo.

Gdzieś hobby nie musi być jedynie technicznym aspektem. A jednak nie chcąc zagłębiac się w techniczne zagadki mamy świadomość zachodzących zmian w np.brzmieniu i te zmianyt sami doswiadczamy.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

akie powtarzam moje wrażenie, że niektórzy przyjęli zasade następującą - nie będę kupował poważniejszego sprzętu audio i nie skupie się na słuchaniu muzyki do czasu, gdy nie znajdę odpowiedzi na każde techniczne zagadnienie jakie związane jest z tym tematem.

Ja tak mam i inaczej bym czuł się potencjalnym "jeleniem", który łyka wszystko na co może sobie pozwolić. To tylko moje zdanie na ten temat i w żaden sposób nie odmawiam prawa nikomu do podejmowania własnych decyzji.
Czyli w sumie to można uznac, że taki człowiek nigdy nie dojdzie do momentu, że kupi wybrany/wymarzony sprzęt audio i skupi się jedynie na muzyce. Bo w tym świecie jest tyle zmiennych i tyle technicznych zagadnień, że może zycia zabraknąc by to wszystko wyjaśnic technicznie.

Pozdr.

Trochę mitologizujesz technikę audio. Myślę że to wszystko nie jest tak skomplikowane. Są pewnie problemy, które nie zostały dostatecznie dobrze rozwiązane (głownie przetwarzanie na falę akustyczną) ale jeśli chodzi o samą elektronikę to mam wrażenie że jakiejś rewolucji już nie będzie.

Tym bardziej należy podziwiać Ciebie, bum, że mimo natłoku zajęć znalazłeś czas, żeby natłuc ponad 5000 postów pod własnym nickiem i pewnie drugie tyle jako klony... ;-) A jaka różnorodność w Twoich wpisach! ;-)

 

Porównaj sonie czas. Jako klon nabiłem jakieś 200-300 wpisów. Klony miały krótki żywot. Daleko mi do rekordzistów.

Wszyscy wobec powyższego musimy uzasadniać słyszalne róznice w sposób techniczny?

Nie wszyscy ale są osoby, które lubią wiedzieć a nie wierzyć.

Czy pokazując monetę wartą 20 K złotych jako mój ulubiony element kolekcji zmuszony jestem uzasadniać, że wytapiano ją z uwzględnieniem takich czy innych prawideł technologicznych?

Ja do sprzętu audio podchodzę jako do narzędzia do odtwarzania muzyki, której słuchanie jest dla mnie hobby.

Taki sprzęt dla mnie może nie "wyglądać" może nie być "unikalny" i tak dalej. Ma odtworzyć muzykę tak jak lubię czyli możliwie jak najmniej "dodając od siebie". Dlatego sprzęt sam w sobie nie ma dla mnie znaczenia i nie traktuje go jak monetę w kolekcji, jest środkiem do celu a nie celem samym w sobie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.