najpierw trochę danych o płycie:
Jacintha - Vocals
Ron Eschete - Guitar, Guitar (7 String Acoustic)
Harry Allen - Sax (Tenor)
Larry Bunker - Conga, Vibraphone
Bill Cunliffe - Piano, Arranger
Holly Hofmann - Flute
Larance Marable - Drums
Darek Oleszkiewicz - Bass
1. Willow Weep for Me (Ronell) - 5:32
2. The Thrill Is Gone (Brown/Henderson) - 5:20
3. Something Cool (Barnes) - 6:07
4. Don`t Smoke in Bed (Robison) - 4:06
5. Light My Fire (Densmoore/Krieger/Manzarek/Morrison) - 4:03
6. I`m in the Mood for Love (Fields/McHugh) - 4:14
7. God Bless the Child (Herzog/Holiday) - 5:42
8. Round Midnight (Monk/Williams) - 6:14
9. I`ll Never Smile Again (Lowe) - 4:05
10. Gone With the Wind (Magidson/Wrubel) - 3:17
11. Cry Me a River (Hamilton) - 4:40
Groove Note Records, GRV 1014
Dzięki uprzejmości jednego z Kolegów z Forum, poznałem muzykę Jacinthy za sprawą płyty "Heres To Ben". Tak mi się spodobało, że najnowszą płytę kupiłem kompletnie w ciemno (rzadko zdarza mi się takie zaufanie do artysty, ze poniżej pewnego poziomu nie zejdzie, a chyba takich przypadków, że nabrałem takiego przekonania po jednej płycie, miałem chyba 2, może 3 razy)
I nie zawiodłem się - bo "Heres To Ben" podobała mi się, a muzycznie obie płyty są do siebie bardzo podobne. Tutaj jest jeszcze spokojniej, praktycznie wszystkie utwory są utrzymane w bardzo spokojnym, delikatnym, nastrojowym klimacie. Trudno wyróżnić mi tutaj jakiś konkretny utwór - może kolejna, ciekawa interpretacja "Light My Fire" , czy kołyszący "Cry Me a River ".... cała płyta jest muzycznie bardzo jednolita i równa. Bardzo mi się podoba. Ciepły, miły głos wokalistki, oszczędne aranżacje. Idealna płyta na zimowy wieczór, aby odpocząć i wyciszyć się po ciężkim w dniu w pracy, przygaszone światła, w ręku .... filiżanka dobrej herbarty ;-). Jedyne czego mi troszę brakuje to jednego-dwóch ciut żywszych aranżacji.... chociaż może wtedy płyta nie miałaby tyle uroku?