Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmacniacz do ca. 40 000 PLN


bi2000

Rekomendowane odpowiedzi

Szymon, nie mówię o AS w PL ale za granicą gdzie Maca pokazuje się razem z Loganami.

Q 21 i tak radzi sobie dobrze na tak trudnym rynku , natomiast nie widziałem ich ostatniej prezentacji w Warszawie.

Wiem na pewno że sporo osób z W-wy przyjeżdża do nich na zakupy a to już jest duże osiągnięcie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, powiem Ci.

Najwiekszy problem jest w basie bo albo jest przeciągnięty [ Mac nie trzyma kontroli ] albo jest zamulony bez konturów -

wszystko zalęży od modeli wspólnie grających razem. Środek i góra jest bez większych zarzutów

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, powiem Ci.

Najwiekszy problem jest w basie bo albo jest przeciągnięty [ Mac nie trzyma kontroli ] albo jest zamulony bez konturów -

wszystko zalęży od modeli wspólnie grających razem. Środek i góra jest bez większych zarzutów

 

Normalnie nie wierzę,bo nie mogę w to uwierzyć bo to jest nieprawda-mogę to udowodnić na swoim zestawie.

Wiem tez czego u mnie makowi brakuje w/g mnie.Bas natomiast jest to na pewno już referencja-to tyle kolego Jurgen.

By zapomniał-jeszcze napisz w jakim zestawieniu tego słuchaleś .............tylko nie zmyślaj i nie ściemniaj tu nam))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary A, referencyjnego basu to Ty jeszcze nie słyszałeś.Taki bas o którym piszesz jest tylko w Martonie Reference Opusculum a Ty jeszcze go nie słuchałeś.Załatw sobie odsłuchy a będziesz zachwycony nie tylko basem ale i całą resztą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, powiem Ci.

Najwiekszy problem jest w basie bo albo jest przeciągnięty [ Mac nie trzyma kontroli ] albo jest zamulony bez konturów -

wszystko zalęży od modeli wspólnie grających razem. Środek i góra jest bez większych zarzutów

Rzeczywiście zabawne. Ty tak na poważnie? Miałeś w domu chociaż jedną końcówkę lub monobloki Mcintosha z serii 500 lub wyżej, szczerze wątpię.

Mógłbym zarzucić kilka rzeczy takiemu połączeniu ale jeżeli po 15 minutach przeszkadza Ci wybrzmienie basu na nieznanej wystawie audio (rzecz jasna nie w Polsce) to jestem pod wrażeniem. Oczywiście posiadasz Swoje zdjęcia z tej wyprawy na szczyty wystawowego hi-endu dla potwierdzenia Swej tezy.

 

Stary A, referencyjnego basu to Ty jeszcze nie słyszałeś.Taki bas o którym piszesz jest tylko w Martonie Reference Opusculum a Ty jeszcze go nie słuchałeś.Załatw sobie odsłuchy a będziesz zachwycony nie tylko basem ale i całą resztą.

Szczerze mówiąc to nawet wstyd mi czytać polemikę Twoją (całkowicie zielonego w sprawach Maca) ze Starym (wyjadaczem) Audiofilem. To tak jak polemizować z garri kasparowem o wyższości warcabów nad szachami. Troszkę pokory i szacunku dla starszych i wielokrotnie bardziej doświadczonych kolegów bym zalecał.

 

Odnośnie Martona to gdybyśmy mieli go w II wojnie to w pojedynkę zdmuchnął by wroga jednym pierdnięciem. Co tam jakaś ikona amerykańskiego hi-endu, co tam kilkadziesiąt lat doświadczenia, co tam tysiące sprzedanych egzemplarzy. Wszystko jest niczym w stosunku do jednej sztuki polskiego pomnika audio. Marton jest jak Kaczyński, świat się na nim nie poznał a to prawdziwy wódź narodów, tyle ze malutki i śpi z kotem :)

Dla porównania wklej historię Martona, poniżej historia Maca. Siedziby i sieci dystrybucji pozwolisz, że nie będziemy porównywać.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magnepan ziewnął a wy już bijecie piane.Wiadomo,że mac zaczynając od modelu 500 to hajend,pozostaje tylko kwestia dopasowania z kolumnami.Słuchałem z Dynkami i było wybornie....na basie też.Biorąc jednak pod uwage rynek,to jest więcej takich wzmaków co grają dobrze.....na basie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, a ja miałem swoją własną końcówkę Maca MC 402 i po może miesiącu MC 602... i setup z Dynaudio C1 i Transparentem Reference za chiny mi się nie podobał. Nie pamiętam w 100%, ale dżwięk w tej konfiguracji był po prostu chyba za ciemny i bez życia... Jak podlączyłem N802, wywaliłem preamp 51SE, podłączyłem No.390 bezpośrednio do końcówki to zaczęło grać... i to bardzo dobrze grać. Mógłbym żyć z takim dżwiękiem. Słusznie SA powiedział, że całe jajo w Maku to transformatory na wyściu i one w głównej mierze robią dżwięk. Bardzo podobnie jak w profesjonalnych piecech gitarowych Kafla, gdzie jego transformatory robiły nienaganną robotę: detal i przestrzeń zjawiskowe. Dodam, że J.K. ma swój amerykański patent na trafa. Na jego wzmakach gra/grało dużo poważnych nazwisk, m.in śp. Jarek Śmietana.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ja lubię te dyskusje o "brzmieniu hi-end" :) .

 

Te debaty o jakości (i obecności) basu, tudzież innych elementów - których obecność w hi-end jest taką oczywistością jak szum z igły gramiaka :) Te biczowanie się Transparentami, te upiornie prądożerne, tony ważące końcówki mocy. Głośniki do stodoły.... Potężne marki... To wszystko nie gra, a tylko robi wam problemy......Jakieś walki o dopasowanie klocków.... dylematy i koszty...

 

ludzieee..

ja bym nie chciał mieć takich dylematów - bo za te pieniądze, to powinno się wam samo wnieść, rozpakować i zaśpiewać... podziękować i wyłączyć...

 

 

jak się włącza dobre nagranie na systemie klasy hi-end - to się zapomina o świecie, traci poczucie czasu i rzeczywistości. Nie ma mowy o analizowaniu czegokolwiek i wybrednym narzekaniu na cokolwiek..... jest zajebiście.. niezależnie od rodzaju muzyki - na tym samym systemie

 

Jak nie jest - to nie jest żaden high-end - niezależnie jak się nazywa i ile kosztuje.....

powodzenia :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Odnośnie Martona to gdybyśmy mieli go w II wojnie to w pojedynkę zdmuchnął by wroga jednym pierdnięciem. Co tam jakaś ikona amerykańskiego hi-endu, co tam kilkadziesiąt lat doświadczenia, co tam tysiące sprzedanych egzemplarzy.

 

Czy wiesz kto to był Samuel Pierpont Langley?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to nawet wstyd mi czytać polemikę Twoją (całkowicie zielonego w sprawach Maca) ze Starym (wyjadaczem) Audiofilem. To tak jak polemizować z garri kasparowem o wyższości warcabów nad szachami. Troszkę pokory i szacunku dla starszych i wielokrotnie bardziej doświadczonych kolegów bym zalecał.

 

Szymon, ja nie twierdzę że Stary Audiofil nie jest starym wyjadaczem w kwesti sprzętu i chęci posiadania dobrego

brzmienia z systemu, ale jeśli SA myśli że z Maca ma dobry dżwięk to się po prostu myli. Nikt mnie nie przekona do

wzmacniaczy McIntosh i jesli miałbym zbudować dobry system na bazie tej firmy to byłoby to niewykonalne.

Jesli SA się udało albo tylko mysli że się udało to chylę czapkę przed nim.

 

Co do Martona Opusculum Reference to gwarantuję Tobie że kazdy model firmy Mac mógłby

uczyć się od Marka Knagi o co tak naprawdę chodzi z tym dobrym dżwiękiem a to że Marton

nie jest znaną firmą albo się nie sprzedał w takich ilościach jak Mac to o niczym tak naprawdę

nie świadczy.Myślę że jeszcze przyjdzie dobry czas na sukces Martona bo te wzmacniacze

naprawdę dobrze grają o czym każdy może się przekonać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szymon, ja nie twierdzę że Stary Audiofil nie jest starym wyjadaczem w kwesti sprzętu i chęci posiadania dobrego

brzmienia z systemu, ale jeśli SA myśli że z Maca ma dobry dżwięk to się po prostu myli. Nikt mnie nie przekona do

wzmacniaczy McIntosh i jesli miałbym zbudować dobry system na bazie tej firmy to byłoby to niewykonalne.

Jesli SA się udało albo tylko mysli że się udało to chylę czapkę przed nim.

 

Co do Martona Opusculum Reference to gwarantuję Tobie że kazdy model firmy Mac mógłby

uczyć się od Marka Knagi o co tak naprawdę chodzi z tym dobrym dżwiękiem a to że Marton

nie jest znaną firmą albo się nie sprzedał w takich ilościach jak Mac to o niczym tak naprawdę

nie świadczy.Myślę że jeszcze przyjdzie dobry czas na sukces Martona bo te wzmacniacze

naprawdę dobrze grają o czym każdy może się przekonać.

 

Magnepan

Przyjedz zapraszam posłuchasz co i jak napiszesz co i jak uwazasz...........nawet gdybys chciał to załatwie tego Martona do porównania-bo

mogę sporo.................tylko nie lubię sie za bardzo wychylać i prężyć.

Natomiast Ty nie musisz przede mna chylić raczej czoła i zdejmować czapki-to jest niepotrzebne i tego nie wymagam.

Jednak ze stwierdzeniem takim ,że Pan Knaga powinien być nauczycielem inżynierów z mcintosha to raczej przesadzileś ................Jurgen))

Nic mi nie pozostaje tylko czekać na Twój przyjazd do mnie...........jedzenie picie spanie masz zapewnione...........oraz słuchanie muzyki.

Zgadzasz się?.............jak nie to może mam wybrać sie do Ciebie posłucham szkoły Twojego brzmienia-ok?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ja lubię te dyskusje o "brzmieniu hi-end" :) .

 

Te debaty o jakości (i obecności) basu, tudzież innych elementów - których obecność w hi-end jest taką oczywistością jak szum z igły gramiaka :) Te biczowanie się Transparentami, te upiornie prądożerne, tony ważące końcówki mocy. Głośniki do stodoły.... Potężne marki... To wszystko nie gra, a tylko robi wam problemy......Jakieś walki o dopasowanie klocków.... dylematy i koszty...

 

ludzieee..

ja bym nie chciał mieć takich dylematów - bo za te pieniądze, to powinno się wam samo wnieść, rozpakować i zaśpiewać... podziękować i wyłączyć...

 

 

jak się włącza dobre nagranie na systemie klasy hi-end - to się zapomina o świecie, traci poczucie czasu i rzeczywistości. Nie ma mowy o analizowaniu czegokolwiek i wybrednym narzekaniu na cokolwiek..... jest zajebiście.. niezależnie od rodzaju muzyki - na tym samym systemie

 

Jak nie jest - to nie jest żaden high-end - niezależnie jak się nazywa i ile kosztuje.....

powodzenia :)

 

Niepotrzebnie podnosisz ciśnienie... To o czym chciałbyś pogadać na audiofilskim forum, w zakładce hajenowej i wątku o wzmacniaczach do czterdziestu tysięcy...???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magnepan masz propozycje od SA, przystąp do czynów i zacznijcie porównania. Zróbcie konfrontację swoich systemów. Ja mogę nawet podłączyc Martona u siebie, może się nie wyłączy przy niskiej impedancji Loganow. Maczki radzą sobie bez problemu z impedancja 1 ohm.

 

 

 

Czy wiesz kto to był Samuel Pierpont Langley?

Twój pradziadek aeronauta? Przeciez Harpie to nieloty. Dlatego jego małe samoloty parowe tak szybko spadały...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Jednak "rozmowa" i ludźmi Twojego pokroju nie ma sensu.

Nie potrafisz przebić się na poziom elementarnej kultury a co dopiero cech wyższych typowych dla istot zwanych Człowiek.

 

W takim razie dla innych przytoczę dość typową jednak "opowieść" z historii rozwoju ludzkości.

.

 

 

 

Odnośnie Martona to gdybyśmy mieli go w II wojnie to w pojedynkę zdmuchnął by wroga jednym pierdnięciem. Co tam jakaś ikona amerykańskiego hi-endu, co tam kilkadziesiąt lat doświadczenia, co tam tysiące sprzedanych egzemplarzy.

 

 

Na początku XX wieku pościg za lataniem był jak dziś szaleństwo internetu.

Każdy próbował czegoś dokonać.

Samuel Pierpont Langley miał to, co uznajemy za przepis na sukces.

Dziś gdy pytamy ludzi dlaczego nie odnieśli sukcesu powtarzają jedną z trzech przyczyn:

Niedokapitalizowanie,

Nieodpowiedni ludzie,

Złe warunki rynkowe.

Samuel Pierpont Langley otrzymał od Departamentu Wojennego 50 000 dolarów by wynaleźć maszynę latającą. ( proszę pamiętać, że to początek XX wieku)

Z pieniędzmi nie było problemu. Miał posadę na Harvardzie, pracował w instytucie Smithsona i miał niesamowite koneksje. Znał największe umysłu swoich czasów. Zatrudnił najlepszych których mógł znaleźć za pieniądze. Warunki rynkowe były znakomite. Gazeta New York Times towarzyszyła mu na każdym kroku. Każdy dopingował Langley"a. Dlaczego jednak stało się że teraz musimy przeczytać o nim na Wikipedii?.

 

Kilkaset mil dalej w Dayton Ohio, Orville i Wilbur Wright, nie mieli tego co uznajemy za przepis na sukces.

Nie mieli pieniędzy. Opłacali marzenia z dochodów swojego sklepu rowerowego.

Żadna z osób w zespole braci Wright nie ukończyła szkoły wyższej,

Gazeta Ne York Times nic o nich nie pisała.

 

Różnica polegała na tym, że bracia Wright kierowali się wiarą w to co robią.

Wierzyli, że gdyby udało im się wynaleźć maszynę latającą, odmieniło by to bieg świata.

Samuel był inny. Chciał stać się bogaty i sławny. Jego celem był rezultat. Był w pogoni za bogactwem.

Ludzie którzy wierzyli w marzenia braci Wright pracowali z pasją i poświęceniem polecieli w powietrze

No i co się stało?.

Właśnie oni wynaleźli samolot.

Pasjonaci i amatorzy a nie sowicie połacany naukowiec z doświadczeniem i koneksjami.

Czasami jest tak, że pasja jest w stanie zaprowadzić ludzkość dalej niż chęć zysku.

 

Konkludując:

Nie wiem jaki jest Marton ale nie widzę żadnych przeszkód aby był lepszym wzmacniaczem niż te wszystkie uznane, wielki i manipulujące klientem marki.

 

Jak widać bardzo wielu się na to nabiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepotrzebnie podnosisz ciśnienie... To o czym chciałbyś pogadać na audiofilskim forum, w zakładce hajenowej i wątku o wzmacniaczach do czterdziestu tysięcy...???

 

na pewno nie o oczywistościach - także dla tego przedziału cenowego i tej zakładki....

 

to, o co niektórzy się tu spierają - można spokojnie (usuwając nazwy, kwoty itd) - przenieść i wkleić w treści do niemalże dowolnego wątku w stereo.

także typu: jaki wzmacniacz do 400 zł :)

 

i dla osób postronnych, (którym hig-endowe nazwy marek nic nie mówią) - te zakładki są w zasadzie jednakowe w odbiorze...

mi brakuje opisu różnic w sprzęcie hi-end, na czym polega wyjątkowość i artyzm sposobu odtwarzania danych modeli. A nie że jakiś ma bas taki czy inny... (przykładowo)

 

jeśli ma bas taki czy inny - to nie jest żaden hi-end, tylko autorska koncepcja na dźwięk - typu: co się wytwórcy wydaje, że jak powinno brzmieć.

a powinno brzmieć nieuchwytnie zróżnicowanie....

 

i to, że coś jest na rynku w cenie ileś zylionów - wcale nie musi oznaczać, że z automatu należy do JAKOŚCIOWEGO przedziału z tej kwoty - i że w ogóle trzeba się tym zajmować i traktować to poważnie na równi z innymi ofertami. Nawet jak pół ameryki klęka przed np niebieskim światełkiem:). To nie jest żaden wyznacznik sam z siebie.

 

 

Harpia - dokładnie jak piszesz: +

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harpia, plus. Ładne i trafne. Dzięki.

 

Ileż to razy słyszałem argument, że skoro jakaś firma nie zdobyła całego świata, to jest niewiele warta.

 

A co do jakości dźwięku ma liczebność pracowników w firmie, środki na rozbudowę sieci sprzedaży i niechęć do utracenia firmy w wyniku wejścia na giełdę i nieprzychylności zarządu, u którego trzeba przeforsować każdą swoją decyzję - tego się nigdy nie dowiedziałem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harpia, ładna i z życia wzięta pouczająca opowieść. + dla Ciebie.

 

Magnepan

Przyjedz zapraszam posłuchasz co i jak napiszesz co i jak uwazasz...........nawet gdybys chciał to załatwie tego Martona do porównania-bo

mogę sporo.................tylko nie lubię sie za bardzo wychylać i prężyć.

Natomiast Ty nie musisz przede mna chylić raczej czoła i zdejmować czapki-to jest niepotrzebne i tego nie wymagam.

Jednak ze stwierdzeniem takim ,że Pan Knaga powinien być nauczycielem inżynierów z mcintosha to raczej przesadzileś ................Jurgen))

Nic mi nie pozostaje tylko czekać na Twój przyjazd do mnie...........jedzenie picie spanie masz zapewnione...........oraz słuchanie muzyki.

Zgadzasz się?.............jak nie to może mam wybrać sie do Ciebie posłucham szkoły Twojego brzmienia-ok?

Stary Audiofilu, jeszcze raz dziękuję za zaproszenie i obiecuje że zobaczymy się wkrótce.

 

Co do Martona to miałem go u siebie przez kilka dni w swoim systemie i potwierdzam to co napisałem.Kapitalny

i nasycony dżwięk z doskonałym drivem i impulsem z delikatnym zabarwieniem brzmienia najlepszej lampy.Koniecznie musisz posłuchać ten wzmacniacz bo obawiam się a nawet jestem pewien że szybko przeskoczysz z Maca na

Martona Opusculum Reference. O basie nie wspomnę bo jest na poziomie referencyjnym. Co mnie jeszcze mocno zaskoczyło w pozytywnym aspekcie, to słuchanie na małej głośności z pełnym wybrzmiewaniem całego pasma

i jego harmonicznych - bo przyznasz że niewiele wzmacniaczy tak potrafi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harpia, ładna i z życia wzięta pouczająca opowieść. + dla Ciebie.

 

 

Stary Audiofilu, jeszcze raz dziękuję za zaproszenie i obiecuje że zobaczymy się wkrótce.

 

Co do Martona to miałem go u siebie przez kilka dni w swoim systemie i potwierdzam to co napisałem.Kapitalny

i nasycony dżwięk z doskonałym drivem i impulsem z delikatnym zabarwieniem brzmienia najlepszej lampy.Koniecznie musisz posłuchać ten wzmacniacz bo obawiam się a nawet jestem pewien że szybko przeskoczysz z Maca na

Martona Opusculum Reference. O basie nie wspomnę bo jest na poziomie referencyjnym. Co mnie jeszcze mocno zaskoczyło w pozytywnym aspekcie, to słuchanie na małej głośności z pełnym wybrzmiewaniem całego pasma

i jego harmonicznych - bo przyznasz że niewiele wzmacniaczy tak potrafi.

Rozumiem, ze kupiłes go dla siebie. Ja bym takiego ideału nie wypuścił. Ile osób go kupiło przez cały czas produkcji? Przypominam, ze autor chce zakupić integre do 40kzl. Czy Marton mieści się w podanej cenie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szymon, nie pisałem że kupiłem Martona.

Zachwyciłem się doskonałym dżwiękiem. A dlaczego o Martonie w tym wątku ? bo ma referencyjny bas o którym

napisał SA że ma dobry bas z Maka w co bardzo watpię ale niebawem się przekonam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

Kiedy Wy Panowie wyrośniecie w końcu ze słuchania basu, nawet tego "referencyjnego"( cokolwiek miałoby to znaczyć)?

W basie nie ma muzyki. Zresztą... zazwyczaj systemy prezentujące "referencyjne" (zajebiste stwierdzenie :)) pasma (nawet wszystkie na raz) po godzinie słuchania przyprawiają o ból głowy a tych koloryzujących, z niedostatkami tu i tam można słuchać z przyjemnością godzinami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może masz rację ale ja nie mogę się wyleczyć z basu.... :-) Oczywiście nie słucham samego basu bo to non sens ale lubię jak w muzyce bas jest obecny, lubię czuć że on jest i jak kopnie to konkretnie.

I tak przez lata zrobiłem postęp zmniejszając ilość basu w systemach które konfigurowałem i dziś uważam, że słucham muzyki z rozsądnym basem.

Ale dla kogoś może to być nadal za dużo, dla innego w sam raz.

Co do tego czy w basie jest muzyka czy nie to można się zgodzić że w samym basie muzyki nie ma ale....bas to jak przyprawy w kuchni.

Bez przypraw można żyć ale prawdziwej, smakowitej kuchni bez przypraw nie ma.

Podobnie pełnej żywej muzyki bez dobrego, obecnego basu też nie ma. Można takiej słuchać ale ona jest jakby...wykastrowana.

Można by rzec iż bas, dynamika, ekspresja i przestrzeń w muzyce to te męskie pierwiastki, a barwy, nasycenie i średnica to te żeńskie

i doskonałość powstaje gdy jest równowaga Yin/Yang.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masza 1968, owszem bas ma ogromne znaczenie w całym paśmie wybrzmiewania gdyż jest trudno o wzmaczniacz

który we właściwy,najbardziej muzykalny sposób przeniesie niskie częstotliwości . Zazwyczaj mamy go za mało, za dużo

lub jest za suchy albo za bardzo rozciągnięty itd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

W pełni się zgadzam.

Alegoria Sylwka z przyprawą trafiona w dychę :)

 

Z tym referencyjnym basem to w sumie pisze trochę z przekąsem bo powszechnie wiadomo, że w lampowych konstrukcjach SET trochę to pasmo kuleje.

Ale trochę. Przez kilka lat zamiłowania do tej właśnie konstrukcji zdążyłem już polubić miękki i poluzowany bas. W repertuarze, który słucham też mi nie brakuje super szybkiego, punktowego basu. Kontrabas takiego nie produkuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego czy w basie jest muzyka czy nie to można się zgodzić że w samym basie muzyki nie ma ale....bas to jak przyprawy w kuchni

 

Mocno nadwyrężona wypowiedż, Sly - bas to instrument i powiedziałbym, że w jazzie, klasyce, a i niejednokrotnie w rocku - to bardzo subtelny instrument. Trzech gigantów, trzy różne style gry i jakże inne brzmienie kontrabasu u każdego z nich. Wszystko subtelne, wyrafinowane i miłe dla ucha... Musi być po prostu cicho, bo w ciszy zawarte jest piękno muzyki...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sly, Chicago czuwa abyś nie zbłądził w muzyce i basie .

Ja zaserwuję Briana Bromberga w znanej kompozycji na 300 letnim kontrabasie.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy Wy Panowie wyrośniecie w końcu ze słuchania basu, nawet tego "referencyjnego"( cokolwiek miałoby to znaczyć)?

W basie nie ma muzyki. Zresztą... zazwyczaj systemy prezentujące "referencyjne" (zajebiste stwierdzenie :)) pasma (nawet wszystkie na raz) po godzinie słuchania przyprawiają o ból głowy a tych koloryzujących, z niedostatkami tu i tam można słuchać z przyjemnością godzinami.

 

 

Dużo w tym racji, tyle że bas jest integralną częścią muzyki i jeśli występuje on w kompozycji to powinien być odwzorowywany z nagrania.

Nie podbity lub obcięty, jak nam się podoba, ponieważ wtedy mamy doczynienie z ingerencją w zapis. Wystarczy, że już samo nagranie jest poddawane wszelakim zabiegom w studiu.

Na to nie mamy już wpływu.

Ingerencja w sygnał nie będzie służyć rzetelnym ocenom, o zmęczeniu odbiorcy nie wspominając. 

 

Bez ustalonego wzorca akustycznego zapisanego w pamięci trwałej w naszych głowach każde porównywanie urządzeń będzie swoistym dreptaniem w miejscu w postaci przerzucania "klocków" i dyskusją na temat prywatnych preferencji w nieskończoność w przeciwieństwie do konstruktywnej wymiany zdań, które jak sądzę wszystkim są potrzebne.

 

Trzeba sobie jasno odpowiedzieć na pytanie, jakie kryterium oceny jest dla nas priorytetem.

 

Oczywiście najważniejsze aby odbiorcy się podobało, ale nie mówmy, że dźwięk podkolorowany bez zachowanej swoistej barwy, koncert synfoniczny nagłaśniany sprzętem czy przysłowiowe pliki z mp3-ek to dźwięk wierny naturalnemu, bo nam się tak wydaje i tak jest najlepiej i kropka.

Niestety powyższa uproszczona logika może sprowadzić nas w moim przekonaniu na błędny tor myślenia finalizowanego później w porównaniach.

Tylko pamięć (niestety czasem zawodna) akustycznego brzmienia, a także wspólna ocena z ludźmi mającymi kontakt z akustycznym dźwiękiem lub którzy mieli z nim kontakt w przeszłości ( ludźmi osłuchanymi akustycznie) obroni nas przed niekontrolowaną pułapką dreptania w miejscu i pomoże zbliżyć się do akustyczno-emocjonalnej nirvany, do której jak sądzę większość z nas dąży.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może jeszcze kilka subtelnych dżwięków z elektrycznego punktu widzenia...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni się zgadzam.

Alegoria Sylwka z przyprawą trafiona w dychę :)

 

Z tym referencyjnym basem to w sumie pisze trochę z przekąsem bo powszechnie wiadomo, że w lampowych konstrukcjach SET trochę to pasmo kuleje.

Ale trochę. Przez kilka lat zamiłowania do tej właśnie konstrukcji zdążyłem już polubić miękki i poluzowany bas. W repertuarze, który słucham też mi nie brakuje super szybkiego, punktowego basu. Kontrabas takiego nie produkuje :)

 

To ja ciebie zaskoczę i powiem, że też wolę lekko zmiękczony bas niż twardy i suchy mimo, że ten twardy jest trochę szybszy, bardziej rozdzielczy i dokładniejszy ale...mniej przyjemny przy odsłuchu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.