Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmacniacz do ca. 40 000 PLN


bi2000

Rekomendowane odpowiedzi

jak ja lubię te dyskusje o "brzmieniu hi-end" :) .

 

Te debaty o jakości (i obecności) basu, tudzież innych elementów - których obecność w hi-end jest taką oczywistością jak szum z igły gramiaka :) Te biczowanie się Transparentami, te upiornie prądożerne, tony ważące końcówki mocy. Głośniki do stodoły.... Potężne marki... To wszystko nie gra, a tylko robi wam problemy......Jakieś walki o dopasowanie klocków.... dylematy i koszty...

 

ludzieee..

ja bym nie chciał mieć takich dylematów - bo za te pieniądze, to powinno się wam samo wnieść, rozpakować i zaśpiewać... podziękować i wyłączyć...

 

 

jak się włącza dobre nagranie na systemie klasy hi-end - to się zapomina o świecie, traci poczucie czasu i rzeczywistości. Nie ma mowy o analizowaniu czegokolwiek i wybrednym narzekaniu na cokolwiek..... jest zajebiście.. niezależnie od rodzaju muzyki - na tym samym systemie

 

Jak nie jest - to nie jest żaden high-end - niezależnie jak się nazywa i ile kosztuje.....

powodzenia :)

 

Dodałeś nieco tlenu temu forum.

Niektórym wyraźnie brakuje poczucia rzeczywistości atmosfery (co by to słowo nie znaczyło).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu osobom to się podoba ale wolą się do tego nie przyznawać bo im zaraz połowa forum system zjedzie :)

 

Ale duże chłopaki mają to w czarnej....dziurze i słuchają tego, co lubią i tak jak lubią;-)

 

Najbardziej podoba mi się określenie "szybki bas" w odniesieniu do brzmienia organów, zwłaszcza na żywo!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale duże chłopaki mają to w czarnej....dziurze i słuchają tego, co lubią i tak jak lubią;-)

 

niech sobie lubią, słuchają co chcą i jak chcą - ale niech nie opowiadają, że jakiś rodzaj brzmienia to jest hi-end.

 

bo akurat go lubią i przypadkiem jest drogi.....

 

jest wiele drogich i nawet absurdalnie drogich rzeczy - które nie nadają się do słuchania zróżnicowanej muzyki.

jak dla kogoś to jest high-end, to możemy się umówić - że jest - ale dla niego... :)

 

ludzie lubią i chwalą tak różne i tak dziwne rzeczy...

jedni jedzą ślimaki, inni robaki a jeszcze inni zgniłą kapustę :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maki sie zaczynaja od tych co maja autoformery,lecz np. integry na autoformerach nie napedza wszystkiego.

Po co np.Everesty pędzić monoblokami 2KW?...........czy ma to sens?................można znacznie lepiej,aby grało spiewajaco.np...........

Podłączyć końcówkę mocy Reimyo-Pat-777 po zmostkowaniu pod Everesty.........bedzie super w Polsce tak pewien audiofil ma-

tzn.zmostkowana końcówka pracuje jako monoblok i napedza jedna kolumnę.

Końcówki po zmostkowaniu mają ok15 wat-a dlaczego napędzają Everesty?.....bo końcówka ma odczepy na 2 ohmy-więc trafa są wręcz

rewelacyjne na pewno lepsze niz Tamury.........ostatnio taka końcówke mocy miałem przez jakiś czas i dżwiek do tego stopnia był nasycony,

że nie było jakiegos odchudzenia nawet gdy była podłączona pod maka cd 301 pod wyjście regulowane..

Everesty napędzą bez problemu monobloki maka 501...........i od nich zaczyna sie granie rzetelne maków......bo sa bezkompromisowe tzn.napędzą

praktycznie wszystko..........tylko nie myślcie zaraz o kolumnach Westlake-bo niewiele ludzi je posiada.

Maki 501 i pre 2200 to najbardziej poszukiwane klocki firmy-przy zakupie okazyjnym jest szansa,ze przy odsprzedaży po kilkuletnim słudhaniu

na nich nie stracimy.Jeszcze dalej mak poszedł wypuszczając monobloki 601-poczwórny balans,a brzmienie dośc mocno przypomina lampę.

Kto ma 501 lub 601 nie szuka już wyżej i mocniej-te monobloki barwowo prezentuja się w/g mnie o wiele lepiej niż 1.2KW

2KW NIE SŁUCHAŁEM TO NIE BĘDĘ PISAŁ...chociaz mogę stwierdzić,że mocy to raczej maja pod dostatkiem.

 

No single type of amplifier is specified for use with Project Everest Loudspeaker systems. The speakers are highly efficient and will operate adequately with an amplifier or receiver of 70 – 100 watts.

 

However, the transient response and audio definition of a high-end system such as Project Everest will expose all the inaccuracies and distortion in the electronic chain that precedes it. For fullrange

operation, Project Everest loudspeaker systems should not be used with an amplifier/receiver of less than 100 watts. Highquality amplifiers/receivers of 100 – 500 watts will ensure optimal system performance.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dobrze, że ten Pan posiada 2 wzmaki Reimyo PAT-777 w mostku dają dużo lepsze brzmienie pod każdym względem. Precyzja, wyrazistość, otwartość, lepiej rozciągnięte i kontrolowane całe pasmo, dynamika i rozdzielczość inna bajka! – bdb gość zrobił, tak trzeba słuchać!

Bez zmostkowania Reimyo zapewne ma lekko kluchowaty bass, deko zaokrągloną górę i ładną średnicę, ale bez specjalnego wigoru a'la 2A3.

Dla mnie najlepsze wzm. 300B to takie, które grają bez najmniejszych zaokrągleń i utraty rozdzielczości.

 

Specyfikacja Reimyo PAT-777 :

 

Typ: Klasa A bez ujemnego sprzężenia zwrotnego

Lampy: 310A x 2 (lub WE328A); WE300B x 2; 5R4WG x 1

Impedancja wejściowa: 100kΩ

Czułość wejścia: 200mVrms 8Ω (przy 1W)

Maksymalna moc wyjściowa: 7W + 7W (przy 8Ω)

Gniazda głośnikowe: 2Ω/ 4Ω/ 8Ω (WBT)

Pasmo przenoszenia: 10Hz - 20kHz

Stosunek sygnał/szum (S/N Ratio):

Powyżej 105dB (IHF-A)

Powyżej 87dB (FLAT)

Pozostałość szumowa:

Lepiej niż 0.03mVrms (IHF-A)

Lepiej niż 0.23mVrms (FLAT)

Przesłuch: Lepiej niż 90dB/1kHz

Pobór mocy: 150Watt (maksymalnie przy 7W)

Zasilanie: 117V lub 220-230V, 50/60Hz

Obudowa: Aluminium wysokiej jakości

Wymiary: 430(W) x 225(H) x 385.5(D) mm

Waga: 25.0 kg

Akcesorium: kabel zasilający Harmonix X-DC Studio Master 1.5m AC

 

Co do McIntosh'a – czy lampowe monobloki MC2301 przypadkiem nie rozpie***lą tych MC501 i MC601?

W ciemno do testu wybrałbym MC2301 z lampami KT88, który może być bardziej precyzyjny, rozdzielczy, lepszy.

 

Jak na referencyjne 3 segmentowe piece przystało, MC 2KW muszą prezentować klasę – powinny mieć przewagę nad tańszymi modelami, ukazując największą ilość informacji w całym paśmie :-) ,..plus rozmach, dynamika, kontrola, uniwersalność, realizm. W innym przypadku nie zasługują na miano referencyjnych wzmacniaczy Maka!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
msg-28079-0-93816600-1532880966_thumb.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

niech sobie lubią, słuchają co chcą i jak chcą - ale niech nie opowiadają, że jakiś rodzaj brzmienia to jest hi-end.

Ale ja nigdy nikomu takich głupot nie opowiadałem :)

Póki nikt tego hajendu nie zdefiniował to nawet trudno mi powiedzieć czy w życiu czegoś takiego słuchałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

plus rozmach, dynamika, kontrola, uniwersalność, realizm.

 

Piszesz najwyraźniej o wzmacniaczu stworzonym dla miłośników hi-endowych mini-monitorów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki nikt tego hajendu nie zdefiniował to nawet trudno mi powiedzieć czy w życiu czegoś takiego słuchałem.

 

No właśnie... przecież hajend to nie dżwięk, to jest tylko produkt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... przecież hajend to nie dżwięk, to jest tylko produkt.

 

właśnie nie.

sądzę, że nie jest istotne (dla odbiorcy) z czego dźwięk się dobywa - liczy się, czy możesz się od niego bez żalu uwolnić, czy chciałbyś z nim żyć, czy wciąż czegoś ci brakuje na linii: ty-system.

 

ja nie mam pretensji do nikogo, że lubi jak lubi :)

ja też coś tam lubię - ale wolę być zaskakiwany każdą nową włożoną płytą (i im bardziej - tym lepiej) - niż przewidywać z góry - jak to może (czy może niestety - musi?) na moim systemie zagrać.

 

dla mnie hi-end a jeszcze bardziej ultra-end - to jest całkowita nieprzewidywalność zdarzeń. całkowita.

i do tego chyba warto dążyć - a nie zastanawiać się czy ilość albo rodzaj jakiegoś elementu / pasma w dźwięku - jest właściwa...

bo to jest jakieś przedszkole hi-fi i z endem nie ma wiele wspólnego. z definicji.

 

gdzieś tu na forum jest aktualnie mowa o różnych kolumnach - to znaczy, że jeszcze daleko nam do idealnego brzmienia.

i wieloma drogami, wzajemnie sprzecznymi koncepcjami - raczej go nie osiągniemy.

sprzęt to tylko ułomne zabawki, na rynku widać wyraźnie walkę tych koncepcji - a powinno się dążyć do wyciągania wniosków, rezygnacji z nieoptymalnych rozwiązań, nie chodzenia wytwórców po raz 30-ty enty tymi samymi wytartymi ścieżkami - które widać że doprowadzają na ogół do jednego punktu (brzmieniowego) wszystkich. I nie ma wyjątków. Każdy w swojej koncepcji na dźwięk dochodzi do swojej ściany i co najgorsze - cały czas ją gloryfikuje.

Nie ma faktycznego przełomu, nie ma rozwoju, a przynajmniej nie ma spektakularnych efektów. Zawsze coś za coś...

Jest fajnie :) - a jeśli wracamy do koncepcji głośników sprzed 100 lat (tuby i megafony :) ) - to o czym to świadczy?

Gdzie jesteś hi-endzie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w naszych umysłach - jako że to rzecz subiektywna. Teoretycznie ten hi/ultra end to powinno być brzmienie identyczne z tym "na żywo", a w praktyce hi-end to dla każdego jest jego ulubione brzmienie. Dlatego raz Mac to kluchowaty bas, a w innym przypadku ATC SCM 300 to "suchotniki".

 

Ta zabawa w audio to jest sztuka, a nie matematyka - stad mogą być różne wyniki w tym samym równaniu z wieloma niewiadomymi.

 

Tak mawiała moja wykładowczyni,

 

 

.... oblewając wszystkich którzy mieli wynik inny niż jedyny możliwy ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie nie.

 

I to jest najpiękniejsze...

 

 

Nie chce mi się ciagnąć jakiejkolwiek dyskusji prowadzącej donikąd, powiem tylko, że obcuję z dżwiękiem na żywo od wielu lat i co gig, koncert czy też żywe brzmienie różnych instrumentów wprowadza coś innego, nowego, odmiennego... i większosć tych dżwięków jak i całej muzyki brzmi bardzo dobrze, a zarazem inaczej. Takie same impresje mam podczas słuchania różnych systemów audio, które grają tak jakby z innych planet, a jednak mogą się podobać. Gdzie jest referencja czy też hajend z dziesięciu topowych systemów brzmiących zupełnie inaczej...??? Podaj wzór na hajend... Polecam bardziej skoncentrować się nad prawdziwym i realnym brzmieniu koncertów akustycznych... zmienia się optyka jak i poziom wygłaszanych, nieomylnych tez.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta zabawa w audio to jest sztuka, a nie matematyka - stad mogą być różne wyniki w tym samym równaniu z wieloma niewiadomymi.

 

są różne wyniki.

ale już z tego widać - że audio to matematyka, bo sztuka - to dla każdego coś innego znaczy....

747 próbował wam przekazać - jak wiele zależy od poziomów mikro w tej "matematyce" i że nie ma czegoś takiego jak skończony i wybitny produkt - one wszystkie zawierają schematyzmy, uproszczenia, nie analizują zależności - właśnie na poziomie mikro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie hi-end a jeszcze bardziej ultra-end - to jest całkowita nieprzewidywalność zdarzeń. całkowita.

i do tego chyba warto dążyć - a nie zastanawiać się czy ilość albo rodzaj jakiegoś elementu / pasma w dźwięku - jest właściwa...

bo to jest jakieś przedszkole hi-fi i z endem nie ma wiele wspólnego. z definicji.

Dokladnie tak samo uwazam jak kolega, prawdziwy High-End jest nieprzewidywalny dzwiekowo, kazda plyta powinna przynosic nowa zagadke i jej rozwiazanie, jesli system jest faktycznie High-Endowy. Jesli dobrze zrozumialem kolege? ;).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się ciagnąć jakiejkolwiek dyskusji prowadzącej donikąd,

 

to nie dyskusja prowadzi donikąd, tylko akceptowalność zastanej rzeczywistości w audio

 

bo skoro jakiś tam (przykładowo) sprzęt odtwarza jednakowo (prawie) 10 fortepianów, z których każdy rzeczywiście gra inaczej w realu i powie to każdy stroiciel - to może zamiast podniecać się ilością zer w cenie tego sprzętu - zastanowić się jednak - dlaczego to wciąż gra tak...słabo??? ...

 

Jesli dobrze zrozumialem kolege? ;).

 

tak. i może tak się dziać - od strony technicznej nie ma znaczących przeszkód

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No single type of amplifier is specified for use with Project Everest Loudspeaker systems. The speakers are highly efficient and will operate adequately with an amplifier or receiver of 70 – 100 watts.

 

However, the transient response and audio definition of a high-end system such as Project Everest will expose all the inaccuracies and distortion in the electronic chain that precedes it. For fullrange

operation, Project Everest loudspeaker systems should not be used with an amplifier/receiver of less than 100 watts. Highquality amplifiers/receivers of 100 – 500 watts will ensure optimal system performance.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dobrze, że ten Pan posiada 2 wzmaki Reimyo PAT-777 w mostku dają dużo lepsze brzmienie pod każdym względem. Precyzja, wyrazistość, otwartość, lepiej rozciągnięte i kontrolowane całe pasmo, dynamika i rozdzielczość inna bajka! – bdb gość zrobił, tak trzeba słuchać!

Bez zmostkowania Reimyo zapewne ma lekko kluchowaty bass, deko zaokrągloną górę i ładną średnicę, ale bez specjalnego wigoru a'la 2A3.

Dla mnie najlepsze wzm. 300B to takie, które grają bez najmniejszych zaokrągleń i utraty rozdzielczości.

 

Specyfikacja Reimyo PAT-777 :

 

Typ: Klasa A bez ujemnego sprzężenia zwrotnego

Lampy: 310A x 2 (lub WE328A); WE300B x 2; 5R4WG x 1

Impedancja wejściowa: 100kΩ

Czułość wejścia: 200mVrms 8Ω (przy 1W)

Maksymalna moc wyjściowa: 7W + 7W (przy 8Ω)

Gniazda głośnikowe: 2Ω/ 4Ω/ 8Ω (WBT)

Pasmo przenoszenia: 10Hz - 20kHz

Stosunek sygnał/szum (S/N Ratio):

Powyżej 105dB (IHF-A)

Powyżej 87dB (FLAT)

Pozostałość szumowa:

Lepiej niż 0.03mVrms (IHF-A)

Lepiej niż 0.23mVrms (FLAT)

Przesłuch: Lepiej niż 90dB/1kHz

Pobór mocy: 150Watt (maksymalnie przy 7W)

Zasilanie: 117V lub 220-230V, 50/60Hz

Obudowa: Aluminium wysokiej jakości

Wymiary: 430(W) x 225(H) x 385.5(D) mm

Waga: 25.0 kg

Akcesorium: kabel zasilający Harmonix X-DC Studio Master 1.5m AC

 

Co do McIntosh'a – czy lampowe monobloki MC2301 przypadkiem nie rozpie***lą tych MC501 i MC601?

W ciemno do testu wybrałbym MC2301 z lampami KT88, który może być bardziej precyzyjny, rozdzielczy, lepszy.

 

Jak na referencyjne 3 segmentowe piece przystało, MC 2KW muszą prezentować klasę – powinny mieć przewagę nad tańszymi modelami, ukazując największą ilość informacji w całym paśmie :-) ,..plus rozmach, dynamika, kontrola, uniwersalność, realizm. W innym przypadku nie zasługują na miano referencyjnych wzmacniaczy Maka!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przecież w firmowym opisie JBL'a wyraźnie jest napisane że prawdziwa zabawa z Everestami zaczyna się od 100 watów a dwa Reimyo to zaledwie 2 x 14 watów. Bardziej ufam twórcom kolumn w tym względzie a nie pobożnym życzeniom audiofilów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reimyo ma przecież też bardzo dobrą i dość mocną końcówkę tranzystorową stereo. Myślę że spokojnie pociągnie Everesty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież w firmowym opisie JBL'a wyraźnie jest napisane że prawdziwa zabawa z Everestami zaczyna się od 100 watów a dwa Reimyo to zaledwie 2 x 14 watów. Bardziej ufam twórcom kolumn w tym względzie a nie pobożnym życzeniom audiofilów.

 

I tak jest ja mówisz, tylko nawet te 14 watt w mostku, to już dużo lepiej niż 7 watt – z którymi nawet nie ma co startować.

Z 14W zagra przy spokojniejszej muzyce do jakiegoś poziomu głośności, a przy mocniejszym graniu będą problemy na basie.

 

Pan Erling Neby, każdemu znany Norweski biznesmen i kolekcjoner dzieł sztuki, ze znakomitą kolekcją audio takich marek jak: JBL, McIntosh, Marantz, Thorens i wielu innych, choć już nie w takiej ilości. Wszystko w nienagannym stanie technicznym i wizualnym.

 

A z tego wszystkiego aktywny tylko jeden system – gra to co najlepsze w danym momencie.

 

W Bi-ampingu Everest DD66000 z elektroniką: McIntosh MC1.2KW (LF1/LF2), McIntosh MC2301 (HF/UHF), McIntosh C500, Marantz SA-7S1.

 

Tuż nieopodal powyższej elektroniki, w roli statysty legendarne lampowe monobloki Marantz Project T-1 (1 x 5U4G, 4 x 300B, 4 x 845).

Tak samo statystują monobloki Nagra VPA (2 x 845) i Pass Labs X-1000 – tymi ostatnimi zasilał kiedyś K2-S9800.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

..tak to wyglądało 27.06.2009. Obecnie zapewne doszły K2-S9900, 4365 i Everest DD65000 & DD67000. Elektronika też pewnie na czasie i mogło coś nowego pojawić się w jego systemie.

 

Norwegia, w akcji DD66000 z MC2KW sterowanymi dwoma monofonicznymi DAC'ami Esoteric D-01 połączonymi z transportem Esoteric P-01. Okablowanie Nordost. Kondycjonery IsoTek.

W 3-ech osobnych obudowach tylko jeden kanał MC2KW, a całość w 6-ciu, no to super, łącznie 4 moduły zasilające i 2 wyjściowe.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

.

post-28079-0-82361600-1378807930_thumb.jpg

post-28079-0-21335500-1378808528_thumb.jpg

post-28079-0-53243500-1378808747_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
msg-28079-0-93816600-1532880966_thumb.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z lekka chyba nie wygrzane te everesty. co widać zresztą po oczach gospodarza :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z lekka chyba nie wygrzane te everesty. co widać zresztą po oczach gospodarza :)

 

Świeżuteńkie, nie śmigane, świeżo wypakowane i tak podłączone :-)

Widać na tym starszym filmiku, że jeszcze nie tak rozbudowany system z elektroniką McIntosh'a jak w późniejszym etapie. Gra bodajże stereofoniczna końcówka mocy McIntosh MC602, ale i to właściciel zadowolony, bo od pierwszego taktu słyszy piekielny potencjał. A jego gość to już w ogóle happy, no i w rytm muzyki nogi im latają i głowy się chwieją to jest gitara :-)

Wyżej obok odtwarzacza (również marki McIntosh) stoi MC2000, ale nie gra on. Pod spodem widać tranzystorowe monobloki Marantz MA-9S1, lub 9S2 i też nie grają – później na ich miejscu staną MC1.2KW i z czasem do Bi-ampingu dojdą MC2301, przedwzmacniacz McIntosh C500 i odtwarzacz Marantz SA-7S1.

 

MC2KW w powyższym (drugim) systemie połączyli z DD66000 przewodami Nordost w wersji Bi-wire – i bdb.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
msg-28079-0-93816600-1532880966_thumb.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Koledzy.

 

Przychodzi czas na zmiany w moim systemie. Zaczynam od wzmacniacza i postanowiłem, mimo że rzadko piszę na Forum, a zwłaszcza w zakładce hi-end zapytać o wymianę doświadczeń w temacie wzmacniacza do ca. 40 000 PLN, żeby być może czegoś nie przeoczyć z potencjalnych kandydatów.

 

 

możesz się "szarpnąć" na końcówkę Krella z wyprzedaży:

 

KRELL FPB 700 CX WZM. MOCY 74 999 > 40 000

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krell FPB700 to świetna okacja w takiej cenie.

 

Nie mniej z mojej strony polecam Classe Audio CAM400. Kontrola kolum podobnie jak Krell 700 czy Accuphase P5000.

Napisałeś "od dźwięku oczekuję po prostu - najbardziej możliwie wiernego przekazu, ma być dynamicznie"

Tutaj bas po prostu referencyjny, wnikanie mocno w głąb nagrań - wszystkie "słyszalne" przeszkadzajki, podgłosy są pokazane mocno, a te zakamuflowane po prostu pojawiają się w odpowiednim momencie. Nie konkurują, na zasadziek tóre głosniej robiąc bałagan. Wszystko z kulturą.

Brzmienie bradziej neutralne i dokładne, ale barwa przyjemna. Jedynie może zrobić się ostro przy nadmiernie szczegółowym źródle i kolumnach razem spiętych.

Ale wzmacniacz jest dla mnie referencyjny, nie dla tego że gra słodko i przyjemnie, ale tak jak oczekujesz.

Odtwarza bardzo wiernie to co zostalo nagrance na płycie, czy pliku. Ale robi to w sposób miały, rzekłbym wysublimowany.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 rok później...
  • Użytkownicy+

Zna ktoś

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I to jest najpiękniejsze...

 

 

Nie chce mi się ciagnąć jakiejkolwiek dyskusji prowadzącej donikąd, powiem tylko, że obcuję z dżwiękiem na żywo od wielu lat i co gig, koncert czy też żywe brzmienie różnych instrumentów wprowadza coś innego, nowego, odmiennego... i większosć tych dżwięków jak i całej muzyki brzmi bardzo dobrze, a zarazem inaczej. Takie same impresje mam podczas słuchania różnych systemów audio, które grają tak jakby z innych planet, a jednak mogą się podobać. Gdzie jest referencja czy też hajend z dziesięciu topowych systemów brzmiących zupełnie inaczej...??? Podaj wzór na hajend... Polecam bardziej skoncentrować się nad prawdziwym i realnym brzmieniu koncertów akustycznych... zmienia się optyka jak i poziom wygłaszanych, nieomylnych tez.

Mysle dokladnie tak jak MarkN, mimo ze dzieli nas ocean.

Slyszalem wiele systemow- niestety w warunkach wystawienniczych-ktore z pewnoscia dawaly bardzo dobry dzwiek kwalifikujacy sie do umownego hiendu.

Z prawie kazdego z nich mialbym wielka frajde w domu, chociaz brzmialy bardzo odmienie.

Nie ma bowiem jednego wspolnego mianownika dzwieku hiendowego, umowne kryterium" bliskie dzwiekowi live" tez jest nieostre, bo jak Mark sluszenie wskazal dzwiek live bywa rozny- od organow w kosciele, poprzez symfonike w roznych salach do kameralnych koncertow typu gitara plus wokal. O koncertach na stadionie nie wspominajac.

Dlatego mozna zbudowac swietny system wokol gramiaka, napedu cd czy tez transportu plikow pod warunkiem uzywania wybitnych komponentow i umiejetnego ich dobierania. Budowanie systemu hiendowego w domu ma bowiem cos ze sztuki kulinarnej -ingrediencje musza byc najlepszej mozliwej jakosci, kunszt doboru i przyprawy doswiadczonego audiofila jest - podobnie jak szefa kuchni- nie do zastapienia.

 

W kwestii tematu watku polecam wzmak od Andrzeeja Piwowarczyka oraz ayon crossfire III dla milosnikow lampy, pod warunkiem posiadania kolumn efektywnych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zna ktoś

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To jest firma syna Ole Vitusa. Brzmieniowo trochę się różnią. RCM ma w dystrybucji. Pewnie można by umówić się na odsłuch, a może nawet wypożyczyć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.