Skocz do zawartości
IGNORED

Pink Floyd "The Endless River"


supmario

Rekomendowane odpowiedzi

Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Ja vinyla odbieram jutro, wieczorkiem czwartkowym poslucham. A odnośnie recenzenta, toż to pajac jakiś niegrzeczny. Delikatnie mówiąc. Krytyk i eunuch z jednej są parafii...

są takie płyty, że wystarczy posłuchać tylko po fragmencie i zrezygnować z dalszego brania ich i zespołu pod uwagę. To też jest pewien rodzaj odsłuchania, zapoznania się, przekonania z czym i z kim mam do czynienia.

 

Dokładnie też tak mam.

Niektóre płyty mogę posłuchać fragmentarycznie, aby wiedzieć, że to nie moja bajka.

Szkoda czasu, gdy jest tyle innej dobrej muzyki jeszcze nie poznanej.

 

odnośnie recenzenta, toż to pajac jakiś niegrzeczny. Delikatnie mówiąc. Krytyk i eunuch z jednej są parafii...

 

Nie oceniaj gościa po jednej recenzji. Napisał ich prawie 1000 i z większością ich się zgadzam.

Posłuchaj magneto coś tam, policz ile ja mam lat. Po drugie masz rację, że słucham po kilkanaście godzin dziennie. Mogę sobie na to pozwolić. A po trzecie są takie płyty, że wystarczy posłuchać tylko po fragmencie i zrezygnować z dalszego brania ich i zespołu pod uwagę. To też jest pewien rodzaj odsłuchania, zapoznania się, przekonania z czym i z kim mam do czynienia.

Wiesz że brzmisz niewiarygodnie i nieprawdziwie - ale jesli myślisz że przesłuchanie 2 min płyty wystarczy aby ją zaliczyć do przesłuchanych to jesteś w błędzie. Dla mnie 2 -5 min wystarczy na pobieżne przesłuchanie płyty ale tylko po to aby jej nie słuchać w całości i odrzucić po za krąg swoich zainteresowań. Czy dostrzegasz tę maleńką ale istotną róznicę w podejściu do muzyki ?

Po przeczytaniu tej recenzji myślę, że autor pisząc ją był pod wpływem "jakichś środków". No i ta końcówka - "A wracając do samej muzyki – nie jest ona wcale taka zła, jakby mogło się wydawać po tym, co wcześniej napisałem."

Wiesz że brzmisz niewiarygodnie i nieprawdziwie - ale jesli myślisz że przesłuchanie 2 min płyty wystarczy aby ją zaliczyć do przesłuchanych to jesteś w błędzie. Dla mnie 2 -5 min wystarczy na pobieżne przesłuchanie płyty ale tylko po to aby jej nie słuchać w całości i odrzucić po za krąg swoich zainteresowań. Czy dostrzegasz tę maleńką ale istotną róznicę w podejściu do muzyki ?

Jak będziesz miał Kolego tyle lat co ja i przesłuchasz tyle płyt co ja i wyselekcjonujesz taką kolekcję płyt jak ja, to po 30 sek. fragmentach tracków będziesz czuł artyzm, lub byle chałturę dla kasy. Życzę Ci tego z całego serca. Rozwijaj się. U mnie to trwało prawie 46 lat.

Jak będziesz miał Kolego tyle lat co ja i przesłuchasz tyle płyt co ja i wyselekcjonujesz taką kolekcję płyt jak ja

 

A skąd wiesz ile ja mam lat ? Co do kolekcji płyt to jest spora około 1000 pozycji a może i więcej....mało ?

Dla mnie 2 -5 min wystarczy na pobieżne przesłuchanie płyty ale tylko po to aby jej nie słuchać w całości i odrzucić po za krąg swoich zainteresowań

 

No właśnie o to chodzi.

 

Ale są tu też tacy, którzy dzień po premierze zdążyli przesłuchać Endless River 10 razy w całości!

To to jest masochizm wg. mnie. ;-)

Nawet najlepszej płyty na świecie nie powinno się słuchać tak często.

 

Czy był gdzieś wątek, czy po prostu mi umknął, czym różnią się te remastery PF: "Discovery" oraz "Experience".

 

Przecież masz wszystko w necie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A skąd wiesz ile ja mam lat ? Co do kolekcji płyt to jest spora około 1000 pozycji a może i więcej....mało ?

Kolego zakopmy topory, bo nie ma o co walczyć. Zerknąłem na Twoje posty i widzę, że słuchamy zupełnie innej muzyki. Ja wzrastałem z najpiękniejszą muzyką jaka powstawała w rocku i okolicach, Ty najprawdopodobniej zacząłeś słuchać naśladowców, lub odtwórców eksperymentujących z tym co już było, ale chcących pokazać, że to nowe. Poza tym moje orientacje są osadzone na heavy bluesie, poprzez psychedelic i progressive, jazz rock, a Twoje sam wiesz jakie. Są pewne zbieżności, ale nie na tyle abyśmy się rozumieli.

.......ano mało

Mój katalog liczy 15.113 pozycji, nie są to tylko CD, czego i Tobie życzę. Ciekawostki - Grenlandia, Filipiny, Bahrajn, Fiji, Barbados, Boliwia, Peru - oczywiście stare lata, progressive-psychedelic, a nie jakieś śpiewki ludowe.

Mój katalog liczy 15.113 pozycji, nie są to tylko CD, czego i Tobie życzę. Ciekawostki - Grenlandia, Filipiny, Bahrajn, Fiji, Barbados, Boliwia, Peru - oczywiście stare lata, progressive-psychedelic, a nie jakieś śpiewki ludowe.

 

To naprawdę dużo , powiedziałbym bardzo dużo , rozumiem że mówimy o CD i Vinylach.

Nie mówimy o flack'ach i innych formach wirtualnego przesyłu muzyki na dysk twardy bo takich wynalazków mogę mieć w tysiącach.

W ocenie muzyki na etapie recenzenta powinien brać udział człowiek z wielkim osłuchaniem gatunku o którym ma pisać. Jeśli ktoś ma młody wiek i rozwijał się w epoce elektronicznej papki to widać efekt.

 

Myślę też, że po odsłuchaniu setek tysięcy płyt umiem ocenić wartości artystyczne muzyki, warsztat muzyków i to czy są technicznymi wyrobnikami, czy artystami przelewającymi na muzykę obraz jaki im się rysuje w sercach.

 

Dziś jest cała masa ekspertów, co to raz się zna na audio z recenzji w necie, raz na muzyce ściągniętej z sieci granej na empeczach. Na markowych kablach co są be, bo ktoś im wcisnął miedziowane chinole z ładnymi napisami.

Ciekawe ilu piszących na temat tej płyty ma ja w rzeczywistości. Podejrzewam, że cała masa słucha na kompie z MP3, no czasami jak znajdzie z FLAC’a. Ilu tak naprawdę kupiło CD w sklepie i słucha na porządnym sprzęcie tak powyżej 10.000 zł. Pewnie, że są tacy, ale ilu?

 

No w koncu glos i post madry :)

 

__________________________________________________________________________________________________________________________________________

 

Wybrałem tylko kilka kwiatków i myślę sobie, że recenzent, który potrafi określić warsztat i jego jakość, technikę gry, formę, time signature, jakość kompozycji, improwizacji, powiedzmy, że umiejętność dostrzeżenia i zdefiniowania timingu, jakości groove'u, swingu i całą masę innych zawiłych zależności - musi być wykształconym muzykiem! Takim super recenzentem jest Jan Ptaszyn Wróblewski, Piotr Baron, Michał Urbaniak, św. pamięci Jarosław Śmietana, Jerzy Waldorff, Stefan Kisielewski... i wielu wielu innych naszych znakomitych ludzi kultury i sztuki, których opisy mówią dużo, są wartościowe i jak najbardziej pouczające. Można też opisać muzykę intuicyjnie i ubarwić recenzję w swoje kolory i wrażenia, które jednak z profesjonalnym światem mają mało wspólnego, ale jak najbardziej schludnie i bogato opisane, mogą się spodobać - będąc oczywiście opisem tylko i wyłącznie sugestywnym - i na podstawie tych opisów i porównań z własnym gustem możemy sobie wyrobić opinię na temat danego recenzenta lub opisywacza muzyki (dokonując wyborów płytowych w ciemno na podstawie recenzji). To, że amator i meloman dużo słucha, wcale nie musi oznaczać, że jest w stanie określić warsztat i powiedzieć czy coś jest dobre, czy niedobre - bo niby na jakiej podstawie? Owszem, może zdefiniować i zakwalifikować daną muzę do szeregu swoich preferencji, ale dalej będzie to tylko i wyłącznie ocena sugestywna na zasadzie podoba mi się, albo nie podoba! Dziennikarstwo muzyczne to fajna sprawa, jednak kwestia posiadania stylu dziennikaskiego i znajomość zagadnień muzykologii to chyba podstawowe warunki do spełnienia, żeby aspirować do grona dobrych recenzentów. Tak to mniej więcej widzę i proszę mnie poprawić jak się mylę...

 

Pozdr, M '-)

Parker's Mood

To naprawdę dużo , powiedziałbym bardzo dużo , rozumiem że mówimy o CD i Vinylach.

Nie mówimy o flack'ach i innych formach wirtualnego przesyłu muzyki na dysk twardy bo takich wynalazków mogę mieć w tysiącach.

Miałem już nie pisać, bo i po co, ale chcę Ci zwrócić uwagę, że mam sporo lat, a tacy ludzie są raczej konserwatystami. Mój sprzęt można określić jako vintage. Są to lata 90 jak np. Pioneer PD-75 i nawet nie mają możliwości na współpracę z kompem, który służy mi do pracy, relacji z bankami, kupowaniem, itp. Nie mam żadnych serwerów, streamerów, itp. zabawek, bo prawda jest taka, że jakbym miał kasę, to w pół roku zakończyłbym kolekcję. Wiesz przecież, że w moim hobby stara muza to raczej okres zamknięty. Pozostaje tylko od czasu do czasu kupić coś wygrzebanego z archiwów wytwórni, czy strychów po dziadkach, oraz jakieś ciekawe kontynuacje jak PF. Ja osobiście uważam, że warto było to kupić.

Miło się z Tobą pisało. To co? Pax.

Dziennikarstwo muzyczne to fajna sprawa, jednak kwestia posiadania stylu dziennikaskiego i znajomość zagadnień muzykologii to chyba podstawowe warunki do spełnienia, żeby aspirować do grona dobrych recenzentów. Tak to mniej więcej widzę i proszę mnie poprawić jak się mylę...

 

Wszystko to co napisałeś jest prawdą.

Podałem link do kontrowersyjnej recenzji Kapały i odezwały się głosy, że to jakiś gnojek napisał.

Ale nikt sobie nie zadał trudu, aby poczytać inne recenzje nie tylko jego, ale też pozostałych dziennikarzy.

Czasem są tam publikowane recenzje gości, ale oczywiście trafiają na łamy poprzez sito moderacji.

Siedzę w rocku progresywnym i potrafię ocenić, czy Ci Panowie mają podstawy i wiedzę, czy nie do pisania recenzji.

Często się z nimi nie zgadzam, ale wiedzę i osłuchanie to oni mają... daj Panie Boże innym naszym pismakom taką.

Miałem już nie pisać, bo i po co, ale chcę Ci zwrócić uwagę, że mam sporo lat, a tacy ludzie są raczej konserwatystami. Mój sprzęt można określić jako vintage. Są to lata 90 jak np. Pioneer PD-75 i nawet nie mają możliwości na współpracę z kompem, który służy mi do pracy, relacji z bankami, kupowaniem, itp. Nie mam żadnych serwerów, streamerów, itp. zabawek, bo prawda jest taka, że jakbym miał kasę, to w pół roku zakończyłbym kolekcję. Wiesz przecież, że w moim hobby stara muza to raczej okres zamknięty. Pozostaje tylko od czasu do czasu kupić coś wygrzebanego z archiwów wytwórni, czy strychów po dziadkach, oraz jakieś ciekawe kontynuacje jak PF. Ja osobiście uważam, że warto było to kupić.

Miło się z Tobą pisało. To co? Pax.

 

Jestem pod dużym wrażeniem i moje szczere gratulacje dotyczące kolekcji płyt. Co do PF to masz absolutną rację

warto mieć w swoich zbiorach ich album zamykający cykl całej twórczości. Pozdrawiam Serdecznie.

Wszystko to co napisałeś jest prawdą.

Podałem link do kontrowersyjnej recenzji Kapały i odezwały się głosy, że to jakiś gnojek napisał.

Ale nikt sobie nie zadał trudu, aby poczytać inne recenzje nie tylko jego, ale też pozostałych dziennikarzy.

 

 

Taki z niego dziennikarz jak z wojewódzkiego.

 

Dziennikarzem to jest Kaczkowski.

 

wczoraj słuchałem tej płyty na youtube, odniosłem wrażenie, że cały czas leci to samo nagranie ...

 

Rozumiem, że kolega przyszedł wywołaś sztuczny tłok

Słucham z Deezera na słuchawkach póki co. Płyta nie jest zła, powiedziałbym, że dobrze wpisuje się w "pożegnalne" klimaty. Nie jest to arcydzieło, ale da się słuchać. Więcej napiszę po kilkukrotnym przesłuchaniu.

CXN v2 // Roksan K3 // KEF R3

to jest dział "Muzyka" więc na niej się skupiłem, inny nośnik nic tu nie zmieni

 

hihi nawet jak będzie cd to zostaniesz zapytany przez niektórych czy masz sprzęt za 10000 pln, a jeśli posiadasz to czy kable aby wygrzane odpowiednio ;) lub czy ekrany akustyczne w pokoju odpowiednio dobrane....

 

 

Przecież masz wszystko w necie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

OK, dzieki, najciemniej pod latarnia jak sie okazuje:). W takim razie dla mnie Discovery, zadnych zmian wzgledem pierwowzorow. Na marginesie, tak na logike to serie Doscovery i Experience powinny chyba zamienic sie nazwami:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czekam, aż zacznie się banowanie za brak pochwał nowego "dzieła" P.F.

Ostatni słuchalny album tych dinozaurów to final cut. Później mamy tylko zastój i kilkukrotne pożeranie własnego ogona. Już dawno nie jest to żaden progressive. A jak przeczytałem w wywiadzie z twórcami, że nowy album to ambient to padłem ze śmiechu.

Raz przesłuchałem ten nowy zlepek dźwięków i powtórzeń z poprzednich płyt i mi wystarczy. szkoda czasu.

Moja ocena 3/10 za samo to, że im się jeszcze chciało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

i kolejna recenzja...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A ja i tak nie wierzę recenzentom.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Słucham właśnie winylowej wersji. Pięknie wydany album. Czyściutkie, lśniące krążki. Piękne lakierowane koperty, okładka gatefold + książeczka 16 stronicowa z sesji 1993 roku - zdjęcia. No i oczywiście download card. Pięknie również nagrana, mięciutko, przestrzennie... Muzyczna podroż w głąb Pink Floyd... Reminiscencje dźwiękowe, tak, to już było... Pomiędzy pierwszą i ostatnią nutą zawarta jest muzyczna czasoprzestrzeń, którą świetnie znam i pamiętam. I jakoś mi cieplej gdy tego słucham. I jakoś mi żal, że już żadnej cząstki muzycznej z krainy PF nie będzie nigdy. To nie album do oceny na punkty, gwiazdki itp. Kupujesz go dla PF. Ja Pink Floyd nie słucham od lat, oprócz tego razu gdy TDB zawitało w reedycji, to może dlatego z taką przyjemnością oddałem się tej muzycznej podróży. Ile razy przesłucham tę płytę? Nie wiem. Na razie wystarczy. Płyta na półkę. A ja wracam do muzyki nowej, odkrywanej przeze mnie z dnia nadzień, tam gdzie powinno szukać się rzeczy ciekawych i nowatorskich... A za TER i tak dziękuję Gilmourowi. I nie interesuje mnie czy było to dla kasy czy z chęci sprawienia frajdy fanom. Jest i stoi na półce, lekcja odrobiona ;)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.