Skocz do zawartości
IGNORED

Jak zarobić na high-endzie;-)


moreno1973

Rekomendowane odpowiedzi

Nie tłumaczcie zwykłego cwaniactwa (powinienem użyć innego słowa, ale dzień dobroci mam)

W tym kraju większość "byznesów" ma potężną dawkę ryzyka....

Cóż taka specyfika państwa trzeciego świata.

Ale sorry, albo zmierzamy do Europy i piętnujemy patologię (!!!), albo idziemy w kierunku środkowej Azji i dzielimy się patentami na "wzajemne d***nie się"

 

Nie da się być w połowie uczciwym, czy w połowie dziewicą.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rynek to ślepa i głucha masa ludożerki . Zostaną ofert najgorszego sortu marketowego oraz salony do których drzwi będzie się otwierać platynową kartą płatniczą .W wszystko od dzisiejszych 1000PLN do 20.000 PLN będziemy kupować w ciemno w necie ( o ile nie znajdziemy się na liście podpadniętych klientów ) albo właściwie nie będziemy kupować.

Komputery w symboliczny sposów zamordowały audiofilizm .

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komputery w symboliczny sposów zamordowały audiofilizm .

 

Doprawdy nie wiem, skąd tak radykalne twierdzenie. Obserwując ludzi powiedziałbym, że absolutnie przeciwnie — komputery rozbudziły audiofilizm jak nigdy wcześniej w historii!

 

Może jedynie audiofilskie snoby z powodu tych komputerów poczuły się trochę gorzej, no ale tak to już ze snobami — grunt, to nie mylić ich z prawdziwymi audiofilami… ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komputery w symboliczny sposów zamordowały audiofilizm

Zadziałało prawo rynków każda podaż tworzy swój własny popyt a popyt z rynków sztywnych i nie elastycznych przesuwa się na rynki elastyczne.

 

będziemy kupować w ciemno w necie

I tak kupujesz w ciemno gdyż w salonie zazwyczaj nie masz swoich kolumn kabli itd. więc przewaga salonów audio w tym zakresie jest mała w porównaniu do zakupów przez internet z prawem zwrotu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doprawdy nie wiem, skąd tak radykalne twierdzenie. Obserwując ludzi powiedziałbym, że absolutnie przeciwnie — komputery rozbudziły audiofilizm jak nigdy wcześniej w historii!

 

Może jedynie audiofilskie snoby z powodu tych komputerów poczuły się trochę gorzej, no ale tak to już ze snobami — grunt, to nie mylić ich z prawdziwymi audiofilami… ;-)

 

Prawdziwych audiofilów nie można także mylić z prawdziwymi jeleniami, którzy mają wywalić np. 50 tyś w jakimś salonie, tylko dlatego żeby później powiedzieć "kupiłem w salonie", skoro to samo można kupić (niekoniecznie w internecie, ale zazwyczaj) z 10% taniej.

Brutalna to prawda i nie dotyczy jedynie tego rynku, ale dosłownie każdego - od zapałek po samoloty.

Wiem, że utrzymanie sklepu kosztuje - czynsz, prąd, woda, ogrzewanie w zimie, telefon, internet itd. lecz identyczne opłaty ponosi każdy z nas i na pewno woli zapłacić swoje rachunki za mieszkanie, niż czyjeś.

 

I nieładnie mówiąc, nie ma co dzielić gówna na czworo, tylko należy przyjąć do wiadomości, że rynek jest jaki jest, a co gorzej dla salonów w/w tendencja będzie się pogłębiać z każdym upływającym dniem, bo ilość ludności z dostępem do internetu zwiększa się bardzo szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"audiofilizm komputerowy" czyli próba oszukania praw fizyki i akustyki oraz formaty stratne jako szczyt marzeń...

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy przechadzałem się po jednym z centrów handlowych w USA natrafiłem na sklep ze sprzętem stereo. Zaciekawiony patrzyłem przez szybkę na wszelkie świecidełka gdy nagle wyszedł ładnie ubrany pan, który powitał mnie uśmiechem i prawie siła zaciągnął do środka. Robił dosłownie wszystko, żebym usiadł, posłuchał, poczuł się komfortowo. Był gotów dobrać pod moje gusta system, doradzić i wypytać co lubię.

W ten sposób robi się biznes.

Tylko w Polsce można natknąć się na tego typu anomalie.

Ile $ w tym sklepie zostawiłeś?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że utrzymanie sklepu kosztuje - czynsz, prąd, woda, ogrzewanie w zimie, telefon, internet itd. lecz identyczne opłaty ponosi każdy z nas i na pewno woli zapłacić swoje rachunki za mieszkanie, niż czyjeś.

 

To samo powie właściciel sklepu że nie obchodzą go kalkulacje klienta tylko to z czego on zapłaci czynsz i pracowników. Oczywiście nie żal mi właściciela bo dla mnie jak dla wszystkich liczy się cena za jaką kupię potrzebny mi produkt ale z drugiej strony powstaje pytanie. Co będzie jak klasyczne salony znikną z rynku? A przy takim stanie rzeczy gdy klient handlujący tym samym sprzętem przez allegro rejestrując działalność w domu jadący na marzy 5% nie inwestując w towar tylko zlecając hurtowni wysyłkę pod wskazany adres z pewnością wykończy każdy salon. Czy wtedy jedyną formą odsłuchu będzie konieczność zamówienia sprzętu do domu? Ile będzie takich firm w necie które będą w stanie przeznaczyć bądź co bądź drogie klocki na tułaczkę po mieszkaniach czyli tak na prawdę na ich zajeżdżenie? Czy nie okaże się że do odsłuchu ustawi się kolejka?

Moja znajoma miała sklep z wózkami dziecięcymi. Klasycznie klienci przychodzili oglądali szli do domu a potem to samo klikali na Allegro. Obniżyła ceny do poziomu allegro nawet zamówiła baner "U nas ceny jak w internecie" I co i padła. Nikt nie wierzył że w sklepie może być taniej. Internet ją wykończył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak high-end to maleńki promil rodzimego rynku.

O High-End bym się nie obawiał. Taki klient nie kupuje w necie :) Problem zniknięcia salonów dotknie średnią półkę. Natomiast klienci na taniochę i tak niczego nie słuchają tylko idą do Media albo w prost kupują na Allegro. Dla nich liczy się cena bo albo nie są audiofilami albo ogranicza ich budżet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

formaty stratne jako szczyt marzeń...

 

Oj, to ja powiem rzecz naprawdę straszną — uwaga, bo to może być prawdziwy szok:

 

— Wszystkie formaty są stratne.

 

Już na samym wstępie mikrofony są stratne. Każdy format analogowy, nie dość że jest stratny w chwili nagrania, to jest stratny z każdą minutą swojego istnienia (śladowo – utlenianie, dyfuzja, itp.), a mniej lub bardziej stratny z każdym odtworzeniem i z każdym czyszczeniem. Płyty CD też są stratne, jak wszystkie nośniki cyfrowe, ale te mają przynajmniej zagwarantowaną wieczność — zero zmian z upływem czasu (z wyjątkiem nieznanych dziś jeszcze zmian stałych kosmicznych. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

OK, na spokojnie policzmy: jeśli kapitalizm kompradorski skutecznie ograniczył dostęp do rynku dla około 95% Polaków, to wciąż mamy ok. 5% beneficjentów systemu.

Podział PKB typowy dla republik bananowych - nic nowego.

 

Skąd te dane?

 

 

Czy to jest coś, co się kiedyś nazywało rozgałęźnik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po takim odsłuchu poprosilbym o wystawienie faktury VAT. Niech odprowadzają należny podatek.

Druga sprawa, z tą biedą w Polsce to bym nie przeszkadzał. W Polsce sprzedają się bardzo luksusowe towary, sprzęt czy samochody czego przykładem jest sprzedaż największej liczby w Europie Mercedesa G63AMG 6x6 za ponad 2000000PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest pewnie najlepsza i najdroższa złodziejka jaka można kupić. Skoro producent podjął ryzyko jej produkcji a sklep dystrybucji to albo będą mieć na to zbyt albo nie. Ich cyrk i ich małpy. Nie moje.

 

Dla mnie jedynym ryzykiem w "high-endzie" jest ustalenie ceny - przejdzie czy nie, bo adekwatność "wsadu" wobec ogólnej wartości przedmiotu często jest widoczna gołym okiem.

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@notoryczny

 

przy towarach luksusowych cena nigdy nie odzwierciedla kosztów produkcji. Nie zależnie co jest towarem luksusowym.

Cena towarów luksusowych to kompromis między kwotą od jakiej wąska grupa posiadaczy złotych kart uzna towar za luksusowy (czyli adresowany do nich, wart ich uwagi i ew. zakupu) a kwotą która może narazić ich na śmieszność.

 

I kto idealnie wstrzeli się w ten kompromis ma największe zyski.

 

 

ABC ekonomi w/g ogrów, tom.1 (do kupienia w każdej porządnej księgarni) ;-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dla mnie jedynym ryzykiem w "high-endzie" jest ustalenie ceny - przejdzie czy nie, bo adekwatność "wsadu" wobec ogólnej wartości przedmiotu często jest widoczna gołym okiem.

Zgoda. Ale to i tak chyba w sumie uczciwiej w przypadku tej złodziejki niż dorabianie do tego PR, pseudotestów i marketingu szeptanego jak to wybitnie brzmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@notoryczny

 

przy towarach luksusowych cena nigdy nie odzwierciedla kosztów produkcji. Nie zależnie co jest towarem luksusowym.

Cena towarów luksusowych to kompromis między kwotą od jakiej wąska grupa posiadaczy złotych kart uzna towar za luksusowy (czyli adresowany do nich, wart ich uwagi i ew. zakupu) a kwotą która może narazić ich na śmieszność.

 

I kto idealnie wstrzeli się w ten kompromis ma największe zyski.

 

 

ABC ekonomi w/g ogrów, tom.1 (do kupienia w każdej porządnej księgarni) ;-P

 

 

Dla każdego luksus może mieć inne oblicze. W ogóle definiowanie luksusu to trudne zadanie.

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze ze jest oplata za odsluch kolumn kosztujacych 100kzł tym bardziej że w gre wchodzi odsluch w domu. Poza tym jasne jest ze w przypadku decyzji o zakupie nie ma mowy o tych 500zl.

Zgadzam sie calkowicie, jak ktos ma tyle drobniakow ze go stac na takie kolumny to pewnie 500 przeboleje. Zaloze sie ze ta akcja miala na celu wlasnie segregacje wszystkich pseudoklientow na ktorych takie salony zapewne traca sporo czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, wszystko pieknie ladnie, odsiew, z czegos trzeba zyc itd, ale jesli obowiazujace polskie prawo (a w zasadzie europejskie), pozwala na realizacje odsluchu w domu bez dodatkowych oplat przez iles dni, to pobieranie tych oplat jest chyba nie w porzadku? osobna kwestia jest czy ktos kto ma duze pieniadze bedzie sie tym przejmowal czy nie, ale z obserwacji widze, ze 1) 100k na kolumny to wcale nie jest tak duzo 2) ludzie ktorzy maja kase, potrafia ja liczyc 3) czesto kolumny za 100k kosztuja 1/3 tego s/h, wiec jesli nie sa wybitnie do d..ani egzotyczne, to ja bym je po prostu kupil od razu na rynku wtornym, posluchal i jesli nie przypasuja- sprzedal. I to wszystko bez zawracania glowy sklepom. Nikt mi nie powie, ze kupuje kolumny po 2,3,5h odsluchu bo nie uwierze.

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marudzicie, ktoś jak ma wydać na kolumny 100-200-300k - nie powinien widzieć problemu w wynajęciu ich nawet za opłatą .... tak wydaje się to dziwne itp kiedy idziemy wybrać kolumny za 2000 i mamy płacić parę 100 za odsłuch bo mija sie to z celem.... ALE problem jest taki, że przyjść posłuchać chce każdy, po czym podreptać ładnie do domku przed laptopa, przeszukać internet, znaleźć to co interesuje w najlepszej cenie + jeszcze pomarudzić o negocjacji i je kupić. W skrócie napracował się kto inny a kto inny zarobił ... tu jest myślę pies pogrzebany ... Myślę, że opłata za odsłuch w przypadku chęcia zakupu w takim sklepie powinna być anulowana bądź odjęta od ceny kolumn, kwestia czy bardziej opłaca się wydać parę 100 na odsłuch i kupić w necie czy zyskać zwrot tych pare 100 i kupić w sklepie... pewnie taniej wyjdzie w necie gdzie ktoś ściaga sprzęt i odrazu sprzedaje więc ma czysty zysk od ręki, nie mrozi kasy na nie wiadomo ilę, i pcha towar z dobrym rabatem i w sumie w 2-3 dni zarabia pokaźną kwotę. Klient zadowolony bo zaoszczędził duzo więcej kasy niż by wydał w sklepie sprzedawca happy bo zarobił w 2-3 dni tak naprawdę BARDZO dobrą miesięczną pensje, wykonując parę telefonów do dystrubutora i zamawiając kuriera ...

 

pzdr. Łukasz

 

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kto naprawdę chce kupić kolumny za setki tysięcy ma głęboko w poważaniu jakąś tam opłatę za odsłuch. Jego sekretarka dzwoni do dystrybutora i oznajmia, że pan prezes wyraził ochotę zapoznać się z takimi czy innymi kolumnami. I dystrybutor czy sprzedawca natychmiast pyta gdzie ma zawieść i czy tydzień/miesiąc starczy panu prezesowi na zapoznanie się z walorami. O jakiejś opłacie za odsłuch to nawet nikt nie pomyśli. I jak pan prezes wyrazi chęć zakupu to sam sprzedawca zaproponuje taka cenę by panu prezesowi nawet nie przyszło do głowy szukać gdzie indziej. A jak nie wyrazi to sprzedawca zaproponuje następne do sprawdzenia i następne bo wie, pan prezes i tak w końcu coś kupi. Bo profesjonalny sprzedawca w mig rozpoznaje czy ma do czynienia z potencjalnym klientem czy "odsłuchiwaczem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle nie biorę pod uwagę zakupu kolumn za 100k, ale mogę sobie wyobrazić ryzyko podczas rozpakowania, zapakowania, transportu, koszty transportu, czas 2 osób.

 

Nie ma się co łudzić, gdyby taka usługa była darmowa, te koszty i tak w jakiś sposób pokryje klient i niekoniecznie ten który kupi te kolumny, może to być setka klientów która kupi jakąś drobnice. Wiadomo, że można ustalić cenę detaliczną uwzględniającą np. 10 takich odsłuchów, ale wtedy cena wzrośnie.

 

Rozwiązanie z opłatą za odsłuch, to tak jak by zatankować paliwo za 200 zł, a potem jeszcze zapłacić na drugiej fakturze podatki, akcyzy i koszty działalności firmy;) Za darmo nic nie ma, ale rozumiem że lepiej dla klienta wygląda darmowy odsłuch...tylko kto za to w końcu zapłaci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kto naprawdę chce kupić kolumny za setki tysięcy ma głęboko w poważaniu jakąś tam opłatę za odsłuch. Jego sekretarka dzwoni do dystrybutora i oznajmia, że pan prezes wyraził ochotę zapoznać się z takimi czy innymi kolumnami. I dystrybutor czy sprzedawca natychmiast pyta gdzie ma zawieść i czy tydzień/miesiąc starczy panu prezesowi na zapoznanie się z walorami. O jakiejś opłacie za odsłuch to nawet nikt nie pomyśli. I jak pan prezes wyrazi chęć zakupu to sam sprzedawca zaproponuje taka cenę by panu prezesowi nawet nie przyszło do głowy szukać gdzie indziej. A jak nie wyrazi to sprzedawca zaproponuje następne do sprawdzenia i następne bo wie, pan prezes i tak w końcu coś kupi. Bo profesjonalny sprzedawca w mig rozpoznaje czy ma do czynienia z potencjalnym klientem czy "odsłuchiwaczem".

Otóż to. W zasadzie jest to wyrażony mój pogląd, tylko innymi słowami.

O to, kto za to zapłaci, to się nie martwcie, marża na hi-endzie jest tak duża, że uwierzcie - chcielibyście tyle miesięcznie zarabiać. Pokryje dziesiątki odsłuchów i jeszcze sprzedaż nieco przechodzonych kolumn i jeszcze zarobi.

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.