Skocz do zawartości
IGNORED

Najtańszy sposób na przedsionek hi-endu :)


MacP

Rekomendowane odpowiedzi

Jako miłośnik hi-fi mam dość spore wymagania i dość mały budżet :) Zawsze mnie fascynował "przestrzenny" wymiar domowego stereo - w recenzjach wciąż czyta się o "holograficznej scenie", głębi, lokalizacji źródeł pozornych, "powietrzu", "znikaniu kolumn"... Ale w sprzęcie będącym w zasięgu przeciętnego śmiertelnika rzadko się to daje wysłyszeć. Należy od razu włożyć między bajki opowieści złotopiórych recenzentów, iż sprawę załatwi interkonekt, czy kabel głośnikowy. Różnice są, nie przeczę, ale na ogół na granicy sugestii. Słyszę dobrze, jestem muzykiem, niekiedy płytowym recenzentem, bywam w studiach. Jak nie dowierzam własnym uszom, to konsultuję ze znajomymi, robię testy A-B, czasem też ślepe. I szybko dałem sobie spokój z eksperymentowaniem z kablami (nie żebym słuchał na "kablu od lampki" ale - bez fanatyzmu). Nie chcę tu zresztą wszczynać po raz setny tej samej dyskusji.

 

Także źródła (powyżej pewnego poziomu przyzwoitości i rozsądku) różnią się raczej subtelnie, a ocena wyższości jednych nad drugimi jest raczej kwestią gustu, niż obiektywnych kryteriów. Nie żebym nie doceniał tego elementu, ale doświadczenie nauczyło mnie, że cena w tym przypadku (prawie) o niczym nie przesądza.

 

Co innego wzmacniacze - tu się zaczynają poważne różnice, głównie w zakresie dynamiki i neutralności pasma, bądź odstępstw od niej. Kwestie przestrzenne to już sprawa "górnej półki". Z tych w miarę rozsądnych cenowo sprzętów zadowalające rezultaty zaobserwowałem dopiero w przypadku Hegla, Baltlaba, wyższych końcówek Primare'a, Creeka Destiny i jeszcze paru innych sprzętów od 3000-6000 PLN w górę.

 

Oczywiście największe różnice wnoszą kolumny - to truizm, ale jeśli chcemy coś radykalnie zmienić w systemie wymieniając tylko jeden jego element, to właściwie zostaje tylko wymiana kolumn.

Te które mnie osobiście przekonały, to PMC, Audio Physiki (począwszy do Tempo), Dali (począwszy od Mentora) i oczywiście klasyka typu Harbeth itp. Z tańszych potrafiły mnie zachwycić Eposy, niektóre Monitor Audio, niektóre polskie konstrukcje. Prawdziwego szczękopadu doświadczyłem posłuchawszy Magnepanów, ale szybko przyszła refleksja że istotnie zjawiskowa przestrzeń okupiona jest tu zbytnim powiększeniem źródeł pozornych. Gdy głowa Diany Krall ma rozmiary głowy Statui Wolności to coś jest nie tak...

 

Cóż, Harbethów M40 nie kupię (na razie)... ;)

 

Po wielu nieudanych eksperymentach, kupowaniu "okazyjnie" na Allegro i równie "okazyjnym" sprzedawaniu kolejnych komponentów zdecydowałem się w końcu na eksperyment z monitorami studyjnymi. Nie bez obaw - przestrzegano, że warunkach domowych będzie "sucho", zbyt klinicznie, zbyt analitycznie itp. Nie od razu się udało - parę modeli istotnie potwierdzało stereotypy.

 

Aż stał się cud!...

 

Cud ma na imię

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) i kosztuje śmieszne 2200 zł za parę (śmieszne, bo kupujemy za to głośniki z przetwornikami klasy co najmniej linii Chorus, a tego coś na kształt dwóch par monobloków w bi-ampingu, do tego idealnie "dostrojonych" do przetworników przez świetne zaplecze konstrukcyjne fabryki). Połączyłem je zwykłymi kablami mikrofonowymi XLR za 30 zł para :) z Cambridge Audio SM6 w funkcji preampa. No i to właśnie ten cud!

 

Nagle poczułem się jak ten "podmiot liryczny" recenzji opisujących efekt "zdjęcia koca", zatopienia się w morzu dźwięków, poczucia rozsadzającej ściany głębi itp. Nie przesadzam, "trójwymiarowość" dorównywała tej z Heglem i Audio Physicami za razem 10.000! A mówimy o budżecie pięciokrotnie niższym!

 

No bardziej serio - AŻ TAKICH cudów za 2000 nie ma, to nie jest ideał i te głośniki nie są bez wad. Tytułowy hi-end to taka trochę prowokacja, ale jeśli miarą hi-endu jest zbliżenie się do brzmienia "w naturze" (bo przecież poprawianie go na siłę też byłoby już sztuczne, a nierzadko to właśnie robią udziwnione konstrukcje z prawdziwego hi-endu), to te Focale są na dobrej drodze. Średnica mogłaby być jeszcze trochę lepsza, bas jest na miejscu i nieźle kontrolowany, ale nie "daje w klatę" (o ile ktoś to lubi i tego potrzebuje). Niemniej efekt w stosunku do ceny jest porażający!... Dawno nie doświadczyłem we własnym domu poczucia niemal fizycznej obecności muzyków. (A każde wrażenie odsłuchowe porównuję do doświadczeń "na żywo"). Zacząłem wreszcie w pełni zauważać czysto "techniczne" różnice w nagraniach płyt, pogłosy, także błędy, różnice w barwie szumu. Doceniłem "gęste" pliki (dotąd niespecjalnie widząc różnicę między nimi i starym poczciwym CD/PCM). Taki dźwięk pamiętam z Audio Showów, wizyt u nadzianych znajomych dopiero od cen rzędu kilkanaście tys. zł.

 

Dla pomieszczenia 15-25 m będą chyba optymalne. Warto zadbać o w miarę dobre wytłumienie, bo niezły bas może wzbudzać rezonanse. Świetna odwrócona kopułka zapewnia wyjątkowo duży "sweet spot" - te głośniki są wyjątkowo mało wybredne jeśli chodzi o ustawienie.

 

Powtarzam, to nie jest ideał. Ale jeśli ktoś słucha głównie plików, to BARDZO zachęcam do eksperymentów ze studyjnymi monitorami aktywnymi do domowego odsłuchu muzyki. Efekty mogą być naprawdę zaskakujące względem ceny :)

 

Jeśli je zmienię, to nieprędko i pewnie też na studyjne Focale, ale pewnie te z berylową kopułką. Teraz czas na poszukiwanie nowego DAC-a. Ten w SM6 jest świetny, ale jako preamp - już niekoniecznie. Bardzo irytujący jest skok aż co 4dB na niższych poziomach głośności. Co za porażka!... Tu się CA nie popisało. Może Matrix, albo Emotiva?...

 

PS. Focale mają jeszcze jedną wadę - no nie są przesadnie ładne, ale też monitory studyjne nie są projektowane jako ozdoba salonu :/ Nie każdą żonę zadowolą, ale poinformowanie ją o cenie może zasadniczo zmienić sytuację. :)

post-14729-0-74693100-1417729806_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przez zupełny przypadek miałem okazje wysłuchać powyzszych, monitorów modelu podstawowego i i wyższego ,owszem ciekawe kolumny za przyzwoitą cenę, lecz nie opiewam w tryiumfie. źródła pozorne dalekie od idealu , duża holografii i podbarwienia, instrumenty nie naturalnej wielkości . lecz stosunek jakość cena prawie wybitny. wiele wybaczają. raczej nie dla koneserów.

To jeszcze ustaw je na odpowiedniej wysokości, a zobaczysz jak grają!

 

Co do źródeł mylisz się bardzo - to co na początku skrzywione nie wyprostujesz w dalszej części toru audio.

 

Ogólnie wybrałeś dobry kierunek - aktywne monitory - najlepszą relację jakości do ceny.

Czy autor wątku miał może okazje posłuchać APS AEON?

To już kolejna pochlebna opiniami studyjnych focalach i chciałbym się dowiedzieć jak się maja do Apsa?

Pomimo że jestem z nich zadowolony to cały czas się zastanawiam ile trzeba dac aby było lepiej. Bo lepiej zawsze chce się mieć :)

.

Nikt autora wątku nie pytał o te głośniki, sam napisał, a potem odezwała się branża, ciekawe:-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

ciekawe:-)

Autor wątku dość rozlegle opisał swoje wrażenia.

W konkluzji porównał swoje wcześniejsze doświadczenia z aktywnymi monitorami.

 

Wyszło, że jest na tropie dobrego dźwięku za nieduże pieniądze.

 

Branża tu dyskutuje, a nie sprzedaje.

 

Jeśli uważasz, że zamiar był inny, to napisz.

Co do źródeł mylisz się bardzo - to co na początku skrzywione nie wyprostujesz w dalszej części toru audio.

 

Zgoda, ale dobrze zaprojektowane źródła (a te robione przez renomowane firmy na ogół nie są zupełnym chłamem) po prostu nie za wiele "krzywią" :) To nawet widać w pomiarach, które towarzyszą wielu testom.

 

Tak naprawdę nie wyprostuje się błędów masteringu, a już na pewno - kompresji stratnej. Tu właśnie tkwi przyczyna złego brzmienia wielu nagrań i nie pomoże na to Utopia podłączona do najdroższych monobloków świata.

 

Ja naprawdę słuchałem tych samych płyt na odtwarzaczach CD za 1000 i za 20.000 PLN. Nie mówię, że nie było różnic - mówię, że NA OGÓŁ nie były warte takiej różnicy w cenie.

A PRAWDZIWE różnice wynikały zazwyczaj z doboru kolumn i wzmacniaczy.

 

Czy autor wątku miał może okazje posłuchać APS AEON?

 

Niestety nie - też je rozważałem, ale są znacząco droższe. Porównywałem z Adamami A8x i Dynaudio BM5A/III.

Zdecydowanie na korzyść Focala (Adamy - świetne wysokie, ale znacząco gorsza, wycofana średnica, słabsza przestrzeń, Dynaudio - mniej rozdzielcze, gorszy bas)

Cóż - reklama dźwigną handlu ;) ale nie od dziś wiadomo, że aktywne monitory to nie jest wcale głupi pomysł.

Tylko hiba bardziej dla melomanów niż audiofilów, bo audiofil nie wytrzyma długo mając "zblokowane" końcówki mocy z kolumnami... a gdzie tu miejsce na wybieranie, dobieranie i przebieranie?

Natomiast nie da się zaprzeczyć, że są wybitnie grające studyjne głośniki aktywne.

Czy akurat Focal to nie wiem, bo to nie jest moja ulubiona firma.

Dość powiedzieć że Utopie wielkości kiosku Ruchu (o cenie nie wspominam) wywołały u mnie raczej odruch ucieczki, niż zachwyt.

Ale trudno negować fakty.

A fakty są takie:

1/ zawsze warto wypróbować sprzęt studyjnej proweniencji we własnym systemie

2/ kolumny aktywne mogą zagrać bardzo dobrze

Mało ortodoksyjne i audiofilskie, ale za to skuteczne podejście! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Dottore, zgodzimy się chyba razem, że mało tu tak sensownie piszących kolegów jak MacP, prawda ? :-).

Ciekawy temat i będę tu sobie zaglądał i czytał bo kolega MacP bardzo mądrze pisze co raczej należy do rzadkości na tym forum :-).

Pozdrawiam kolegów MacP no i pasjonata Il Dottore :-).

wybieranie, dobieranie i przebieranie?

No więc ja właśnie długo przerabiałem to "wybieranie, dobieranie i przebieranie". Owszem, ciekawa zabawa, ale cokolwiek kosztowna. Ufam, że inżynierowie Focala optymalnie dopasowali wzmacniacze do przetworników, do tego nie muszę się przejmować kablami. Jeśli sprawię sobie dobry, zbalansowany preamp z DAC (a wybór jest spory - jakieś sugestie?), to osiągnę brzmienie naprawdę satysfakcjonujące (za te pieniądze). To nie są głośniki dla wielbicieli dynamicznego rocka i supergęstych faktur (choć są dynamiczne i mogą być głośne - ale w wielkiej masie dźwięku odrobinę się już gubią), za to do jazzu, klasyki, muzyki akustycznej, wokali, lżejszej elektroniki - są po prostu świetne! Zawsze używam do testów 'Amused to death' Watersa i naprawdę, na "legendarnych" APh Tempo nie usłyszałem takiej przestrzenności, a jest się tam w co wsłuchiwać. O taki efekt mi właśnie chodziło - drobne mankamenty tonalne (nic dyskwalifikującego) mogę im wybaczyć....

 

Dottore, zgodzimy się chyba razem, że mało tu tak sensownie piszących kolegów jak MacP, prawda ? :-).

Dzięki i pozdrawiam :)

No więc ja właśnie długo przerabiałem to "wybieranie, dobieranie i przebieranie". Owszem, ciekawa zabawa, ale cokolwiek kosztowna.

 

Gonienie króliczka faktycznie może poważnie naruszyć zawartość kieszeni/portfela/konta... :)

Jak jesteś zadowolony - to dobrze.

Ja nie zamierzam nikogo nawracać, ani prostować, tym bardziej, że nie uważam się za fachowca w tym względzie. Aż 20 lat mi bowiem zajęło dobranie takiego systemu, żebym miał prawdziwą radochę przy słuchaniu.

I trochę gratów faktycznie po drodze przerzuciłem...

Cieszę się, że inni robią to szybciej.

Zgadzam się w 100% że PMC są warte uwagi. Oj, są! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

W końcu ktoś kto uważa, ze kolumny i wzmacniacz to sedno- dorzucam jeszcze akustykę- a kable musza byc po prostu porządne bez zbędnych cepeliowskich ozdóbek i dodatków. Ktoś kto dostrzega problem jakości nagrań i ich wydań, ze audiofilski bezpiecznik albo stopka pod kabel nie zmieni tego co zostało skrzaczone na początku.

Czytanie w Endowej zakładce o wpływie puszek i naskorkowosciach przyprawia mnie juz o mdlosci...

Pozdrawiam

Dynaudio - mniej rozdzielcze, gorszy bas)

Dzisiaj dojadą do mnie:)

Przyjrzę im się dokładnie i porównam z Aeonami.

 

Dobrze piszesz o jakości nagrań i masteringu. Tam jest potencjał do wykorzystania, co nie zmienia faktu konieczności doboru odpowiedniego odtwarzacza CD.

Warto posłuchać już niedrogich CD-playerów ze złotej ery tych urządzeń.

To bardzo ciekawa alternatywa dla miłośników muzyki którzy są w stanie ograniczyć swój wybór do tak zwanego audiofilskiego plumkania . Za niewielkie pieniądze dostaną bardziej naturalny i przestrzenny dźwięk , naprawdę szkoda że głośniki mają ograniczenia co do repertuaru i gubią się przy gęstszych składach ( zresztą jak spora część HI-FI ) przy tej cenie niestety zawsze będzie coś za coś . Wydaje mi się że jest to wspaniała alternatywa dla miłośników mini-wież którzy chcieli by mieć za nieco większe pieniądze bardziej naturalny i przestrzenny dźwięk .

Dynaudio - mniej rozdzielcze, gorszy bas)

 

Dzisiaj dojadą do mnie:)

Przyjrzę im się dokładnie i porównam z Aeonami.

Jakie Dynaudio to bedą?

Chętnie bym posłuchał jak APSy i Dynaudio grają w zaadaptowanym pomieszczeniu jakie jest u Ciebie. Bo wydaje się, że wtedy dodatkowo w połączeniu z całą galanterią kablowo stolikową mają otymalne warunki i dają z siebie praktycznie wszystko na co je stać.

.

Jakie Dynaudio to bedą?

BM5 MKIII

Pogram z CD-playerem z wyjściami zbalansowanymi bez pre.

Ascetyczne zestawienie.

 

Na początek jednak długa wygrzewka.

 

Dalej żmudne ustalanie wysokości, na której Dynaudio zagrają najlepiej - co do milimetra.

MacP

Czy kupno Alpha65 to był strzał z "partyzanta" czy porównywałeś jeszcze Alpha80 jeśli tak to napisz proszę coś o różnicach. Ogólnie rzecz biorąc ciekawa sprawa już kiedyś miałem zamiar przyjrzeć się monitorom aktywnym. W jakiej wielkości pokoju u Ciebie to gra?

Pozdrawiam,Paweł

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

MacP

Czy kupno Alpha65 to był strzał z "partyzanta" czy porównywałeś jeszcze Alpha80 jeśli tak to napisz proszę coś o różnicach. Ogólnie rzecz biorąc ciekawa sprawa już kiedyś miałem zamiar przyjrzeć się monitorom aktywnym. W jakiej wielkości pokoju u Ciebie to gra?

Pozdrawiam,Paweł

Słuchałem Alpha 50 u znajomego który bawi się w "domowe studio" i na nich miksuje. Też eksperymentował z różnymi monitorami, decydując się w końcu na te (to jedne z niezbyt licznych monitorów studyjnych, których da się słuchać bez zmęczenia). Uznałem że do mojego pokoju (22 m) 65 będzie w sam raz, nie słuchałem 80. Ale np. Adam A8X zbytnio już dudniły i trzeba było redukować bas filtrem, obawiam się że przy 80-tkach mogłoby być podobnie.

A w tych 65 - nie trzeba używać regulatorów, jest w sam raz. W porównaniu do 50 wzbogaciła się też dolna średnica i dźwięk nabrał więcej "ciała".

Wcale nie dziwię się wynikowi odłuchu takich monitorów. To są sprzęty studyjne które zostały zaprojektowane do miksu i masteringu a do tego trzeba mieć bardzo dobry odsłuch bo inaczej wyjdzie gówno a nie płyta. To tam "buduje się scenę" i realizator musi to słyszeć więc taki monitor musi mu tą scenę "pokazać".

Tylko jak się ma końcówka mocy takiego aktywa do audiofilskiego monobloku za dzesiątki tysięcy zł? Trochę w łeb biorą teorie o wyższości kabli na drewnianych podstawkach względem takiego sprzętu podłączonego do misera czy konsolety cyfrowej :p

Wychodzi na to że sprzęt audiofila pozwala na wejście w buty realizatora i słyszenia tego co on w studio. Tylko za mniejsze pieniądze.

 

Przy monitorach studyjnycch (w studio) bardzo ważna jest pozycja słuchającego względem monitora, pozycja monitora wzlgędem ścian i adaptacja pomieszczenia. To klucz dobrego odsłuchu z monitorów. Później tylko się cieszyć...

Marantz SR5008 + UD5007 + Tonsil Siesta 5.0 + Taga TSW90 v3

Yamaha R-N602 + CD-S300 + Pro-Ject Debut Carbon Esprit SB DC + Pylon Pearl Monitor

Na jakich podstawkach siedzą te monitory - na jakiej wysokości?

Tak, by tweetery były na wysokości uszu. Ale jak wspomniałem one mają szeroki sweet spot, i nie zauważyłem by także zmiany wysokości były jakoś krytyczne.

Z adaptacją gorzej - tworzą ją z niezłym powodzeniem regały z książkami po obu stronach, ale przydałoby się wytłumić ścianę z tyłu. Ja jednak nie używam ich do masteringu, a ucho się "akomoduje" do drobnych uchybień wynikających z niedoskonałości pomieszczenia. Znacznie większy problem miałem z Audio Physikami "New" Tempo, które okazały się b. wybredne w odniesieniu do mojego pokoju. Basu nie dawały jakoś znacząco lepszego (było go więcej, ale słabiej kontrolowany), za to bez przerwy coś wzbudzał.

Również mam pokój 22 m2, ale w roli głównej Monitor Audio GS20. Jak dotychczas to najlepiej grające zestawy jakie miałem, ale zawsze warto się rozglądać i szukać / szperać :) Za taką kasę to aż kusi, żeby pobiec do sklepu i pożyczyć te "cuda" na weekend :)

Dynaudio - mniej rozdzielcze, gorszy bas)

Dzień pierwszy z Dynaudio BM5 MKIII nie potwierdza obaw z Twojego postu.

 

Próbowałem ich w trzech różnych konfiguracjach.

 

Pierwsza:

połączone bezpośrednio do odtwarzacza Sarah SoundArtu.

Najlepsze połączenie, ale nie do końca. Problemem był poziom głośności. Zbyt duży przy minimalnym ustawieniu BM5. A są tylko 3 pozycje ustawienia czułości. Świetnie to wychodziło przy ciszej nagranych płytach. Głośniejsze sprawiały kłopot.

 

Druga:

dołożyłem przedwzmacniacz Bryston BHA-1. Zyskałem głębię i dalsze plany, osłabiła się przejrzystość i bezpośredniość przekazu.

 

Trzecia:

podpiąłem transport CD Proceed PDT3 i dac/pre TC Controller BMC- 2. Ten ostatni kosztuje niewiele ponad 1 tys. zł i miałem duże obawy, że wszystko popsuje, a była to jego inauguracja.

Myślę, że to dobre urządzenie i pozostanie u mnie. Dźwięk w tym zestawieniu nie miał takiego konturu, precyzji, ale wciąż miał charakter.

 

Dynaudio BM5 MKIII grają żywiołowo, dynamicznie,

wysokie tony na bardzo dobrym poziomie - mają i masę i wybrzmienie i zróżnicowanie.

Bas wypełniał pomieszczenie 24 m2- zróżnicowany - jest i masa i uderzenie. Świetnie prezentował się werbel. Duże wrażenie.

 

BM5 grają przejrzyście i rozdzielczo w zależności od podłączonego źródła.

 

Tyle na początek. Niech dojrzeją.

Dzień drugi:

 

powalczyłem z dac/pre TC Electronic BMC-2.

Okazało się, że gra znacznie lepiej z przepiętym w drugą stronę zasilaczem. Stara prawda, że prąd i polaryzacja mają duże znaczenie.

 

Efekt był na tyle dobry, że zapomniałem o uprzedzeniach do tego urządzenia. Te wynikały z tego ,że sprzęty z rynku PRO nie sprawdzają się w zestawach domowych.

 

Warto wychylić nos z grajdoła.

 

c.d.n. może nastąpić.

Okazało się, że gra znacznie lepiej z przepiętym w drugą stronę zasilaczem

Mógłbyś nieco rozwinąć nieco tą myśl.

"cytat usunięty przez moderację" -  Bernard le Bovier de Fontenelle

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.