Skocz do zawartości
IGNORED

Złote maliny High Endu dla recenzji w prasie audio


ASURA

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę że warto takie linki dać z podkreśleniem bardziej smakowitych fragmentów może tym razem zamiast pyskówek pośmiejmy się trochę.

 

Oczywiście wiadomo że odsłuch na 12m2 i brak pomiarów elektroakustycznych recenzowanych sprzętów, napięcie w sieci u recenzenta na poziomie 190V (też niektórzy tak maja) to powszechna bolączka po stronie recenzentów i już taka malina na dzień dobry jest niejako z automatu ale może odpuśćmy tym razem takie "niuanse"!

 

Skupmy się tym razem zamiast na pyskówkach na rozrywce! Może jakieś nowe ciekawe terminy wymyślone na rzecz audio rozśmieją nas do łez?

 

 

 

 

 

 

p.s. recenzje w prasie obcojęzycznej też mile widziane.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Myślę że warto takie linki dać z podkreśleniem bardziej smakowitych fragmentów może tym razem zamiast pyskówek pośmiejmy się trochę.

 

Oczywiście wiadomo że odsłuch na 12m2 i brak pomiarów elektroakustycznych recenzowanych sprzętów, napięcie w sieci u recenzenta na poziomie 190V (też niektórzy tak maja) to powszechna bolączka po stronie recenzentów i już taka malina na dzień dobry jest niejako z automatu ale może odpuśćmy tym razem takie "niuanse"!

 

Skupmy się tym razem zamiast na pyskówkach na rozrywce! Może jakieś nowe ciekawe terminy wymyślone na rzecz audio rozśmieją nas do łez?

 

 

 

 

 

 

p.s. recenzje w prasie obcojęzycznej też mile widziane.

 

Proponuję rezonans magnetyczny głowy...

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Sądzę, że lepiej jak przyznacie "złote kalafiory" czy też maliny jak wolicie niektórym sprzętom grającym na wystawie niż ich opisom... Trochę by się tego pewnie znalazło;-)

Specjalnie tu nic nie piszę dla tego z mojej strony założyłem ten wątek który powinien w jakiś sposób na wyregulowanie prasy audio w kierunku zadowolenia klienta końcowego jakim jest każdy z nas!

 

Jestem nawet w stanie takie fizycznie namacalne maliny ufundować, zebrałem je osobiście późnym latem z ekologicznej uprawy i lezą sobie teraz w zamrażalniku. Dla zwycięscy jak znalazł na zimowe przeziębienia i orzeźwienie umysłu przy pisaniu kolejnych recenzji.

 

Oczywiście Moderację proszę o konstruktywną decyzję bo raz się dziś mogę logować a innym razem znów nie i w takim razie jak mogę hojnie wzorem moderacji rozdzielać bany; no jak! ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Vlado, daj że spokój, to już się nie można pośmiać?

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Sądzę, że lepiej jak przyznacie "złote kalafiory" czy też maliny jak wolicie niektórym sprzętom grającym na wystawie niż ich opisom... Trochę by się tego pewnie znalazło;-)

 

Też Tomkly zaryzykuj i załóż taki równoległy wątek Złote Maliny dla sprzętu High END, myślę że po paru wpisach nie na temat też będzie miał szansę wylądować na bocznicy. Good luck ;)

 

Na razie czekam na merytoryczne wpisy na temat!

 

Zobaczymy czy użytkownicy podołają takiemu wymagającemu myślenia zadaniu i kto znajdzie najlepszy cytat?

 

Takiemu obiecuję sok z malin!!!

 

Propozycja uczciwa bo podobnie jak w audio sok zamiast z malin jest z aronii, trzeba uważnie czytać na etykiecie te małe literki ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

To dla naszego kochanego Śwagra :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Osobiście widzę celowość dyskusji na temat brzmienia, opisania co się komu podobało a co nie. Nie widzę natomiast celowości dyskusji na temat CO KOMU się podobało i CO i JAK napisał. To zawsze prowokuje niepotrzebne wycieczki natury osobistej.

Osobiście widzę celowość dyskusji na temat brzmienia, opisania co się komu podobało a co nie. Nie widzę natomiast celowości dyskusji na temat CO KOMU się podobało i CO i JAK napisał. To zawsze prowokuje niepotrzebne wycieczki natury osobistej.

 

Uważaj bo Cię mogę zbanować ;)

 

No cóż ale użytkownik końcowy nie musi być do końca prowadzony na rzeź i się później bujać ze sprzętem który nabył za nerkę (jak był trochę sprytny to nie swoją). Recenzent powinien utrzymywać jakiś moralny pion i taka malina by go do takiego pionu niejako na powrót stawiała lub przesunęła na inny ważny odcinek.

 

Ludzie są zmęczeni czytaniem bajek i sprzedawaniem im tylko marzeń bez pokrycia.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Ja jednak będę trochę bronił malin,

maliny to jedne ze smaczniejszych owoców które serwowane są na największych targach świata, tam gdzie niedojrzałe owoce nie trafiają,

a jeżeli były niesmaczne, oznacza ze mogły je inne czynniki zniesmaczyć.

Osobiście widzę celowość dyskusji na temat brzmienia, opisania co się komu podobało a co nie. Nie widzę natomiast celowości dyskusji na temat CO KOMU się podobało i CO i JAK napisał. To zawsze prowokuje niepotrzebne wycieczki natury osobistej.

Sorry, przecież recenzja jest czymś, co ma być czytane i dyskutowane. Jest produktem, który się kupuje i ocenia. I jak każdy produkt podlega krytyce. Dotyczy to tak samo jak obrazu, przedstawienia czy filmu.

Czy krytyk filmowy jest odbierany jak zwykły hejter?

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Czy krytyk filmowy jest odbierany jak zwykły hejter?

 

No tak, ale istnieje pewna subtelna różnica pomiędzy dyskusją prowadzoną przez krytyków filmowych a komentarzami w typie jesteś głuchy a jak nie to sprzedajny...

Widzę że nawet spokojna rozmowa na poziomie o sprawach istotnych dla użytkowników tego forum musi być bardzo niewygodna dla reklamodawców i tak o to wątek wylądował na bocznicy.

 

Cóż więcej można napisać? To forum poza samymi jego członkami nie służy dobrze im samym. Może i dla tego ze parę lat temu było sprzedane niepotrzebnie przez Lukara który połasił się na kasę a pasjonatów przekazał grupie która poczuła że można na tym zarabiać.

 

Teraz należało by zamknąć ten temat bo nabija tylko statystyki a nie odnosi pożądanego skutku bo mało kto go może tu na bocznicy przeczytać.

 

Moralny pion recenzentów audio za tym nie będzie dalej utrzymywany i co z tym forumowiczu zrobisz zostawiony przez redakcję na pastwę losu?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Moralny pion recenzentów audio

 

Zważ Rafaellu na to, że pojęcie recenzent audio jest bardzo szerokie. Ja też często pisuję różne opinie zarówno w odpowiedniej zakładce niniejszego forum, jak i choćby na portalu audiolife.pl A jak wiesz to zawsze w swoich opiniach kieruję się wyłącznie swoim; być może ułomnym; słuchem, a nie żadnymi sympatiami. W tym sensie należałoby chyba doprecyzować jaką konkretną grupę osób miałeś na myśli zakładając wątek. Poza tym recenzent też człowiek i często kieruje się w opiniach swoim gustem, który z natury rzeczy jest subiektywny.

Zważ Rafaellu na to, że pojęcie recenzent audio jest bardzo szerokie. Ja też często pisuję różne opinie zarówno w odpowiedniej zakładce niniejszego forum, jak i choćby na portalu audiolife.pl A jak wiesz to zawsze w swoich opiniach kieruję się wyłącznie swoim; być może ułomnym; słuchem, a nie żadnymi sympatiami. W tym sensie należałoby chyba doprecyzować jaką konkretną grupę osób miałeś na myśli zakładając wątek. Poza tym recenzent też człowiek i często kieruje się w opiniach swoim gustem, który z natury rzeczy jest subiektywny.

 

No cóż z recenzentami to jak z realizatorami dźwięku ci najlepsi niezależni już byli, pierwsi w latach 80 a drudzy podobnie.

 

Za mocno angażujesz się w różne projekty i interesy różnych grup i już przestałeś być dziewicą, nie zapominaj o tym :)

 

Musisz czy Ci się podoba czy też nie być poprawny politycznie, już nie napiszesz słowo murzyn tylko ładnie ślicznie afro amerykanin :)

 

Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Hmmm, czyżbym o czymś nie wiedział... ;-)

 

Ja też nie wiedziałem skąd u Ciebie taka zmiana ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Ja też nie wiedziałem skąd u Ciebie taka zmiana ;)

 

Mam dość wszelkich wojen, jestem już nimi zmęczony, chyba się starzeję. W kraju atmosfera jak na poligonie a na forum audio; które powinno być apolityczną odskocznią od rzeczywistości; trwa nieustająca napierdalanka. A tak fajnie było po Audio Show, szkoda że tylko 10 dni.

pojęcie recenzent audio jest bardzo szerokie.

 

Tak, szerokie jak Dunaj. Właściwie, kto to jest recenzent audio? Na jakiej podstawie mówi recenzent, że mówi? Mówi, że jedne domowe stereo odtwarza dobrze, a drugie niedobrze? Kim jest recenzent audio? Można powiedzieć, że właściwie każdy kto obcuje trochę z domowym stereo przeróżnego kalibru, jest recenzentem. Kierowca ciężarówki może być recenzentem audio, operator dżwigu, konduktor... maszynista, murarz, masarz, rolnik... byleby obcował często! Czy na przykład sly30 nie mógłby być recenzentem audio? Mógłby! Albo inny obyty z audio forumowicz, obojętnie jaki, byle obyty... Tak, czy nie? Aha! Czy starszy recenzent, taki po pięćdziesiątce, może być recenzentem audio? Czy może lepiej taki zaraz po trzydziestce? Który lepszy? Kto wysokie lepiej słyszy? Pięćdziesiętnik czy trzydziestnik? Bo dwudziestnik to chyba za młody, pomimo, że najlepiej słyszy, tylko pewnie nie rozumie co słyszy i brak mu doświadczenia... w audio. Ciekawe jak słyszał Levinson, a jak D'Agostino? Tak szczerze powiedziawszy, to chyba nikt z recenzentów, konstruktorów i innych budowniczych audio nie ma tak ciekawej i w sumie bardzo płodnej historii muzycznej jak Mark Levinson? Gdyby poszedł dalej tropem muzycznym, mógłby może i gdzieś dojść? A on olał jazz, tak samo jak i audio... olał nawet Kim Cattrall, albo ona olała jego... who knows?

Parker's Mood

Jeśli ktoś jest recenzentem to powienien być oznaczony jako branża.

A jesli de facto taki branzysta jest moderatorem na forum, to jest to patologiczne. Nie ma się więc co dziwić, że zaczynaja się jatki i dominują w realcjach na forum.

Specjalnie tu nic nie piszę dla tego z mojej strony założyłem ten wątek który powinien w jakiś sposób na wyregulowanie prasy audio w kierunku zadowolenia klienta końcowego jakim jest każdy z nas!

Prasa nie reguluje zadowolenia klienta. Tylko naiwni w to wierzą. Prasa (recenzenci) może najwyżej regulować swoje zadowolenie. Klient swoje zadowolenie musi budować sam. Metody są znane, ale stosowane przez hobbystów, nie wiedzieć dlaczego, niezmiernie rzadko.

P.S. Prasy nie da się "wyregulować". Mają swoje priorytety rzadko zbieżne z priorytetami klienta.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nikt nic nie proponuje to może zacznę, oczywiście od Nadredaktora WP:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Najlepszy fragment:

 

Podstawki powodują, że brzmienie pogłębia się i szlachetnieje. Myślę, że chodzi o znacznie lepsze reprodukowanie niewielkich sygnałów odpowiedzialnych za atak i wykończenie dźwięku, jak również o otoczenie akustyczne (najbliższe) instrumentów. Słychać to jak dodanie do brzmienia pespektywy i życia. To pierwsze to zasługa lepszego nasycenia drobnymi szczegółami. Brzmienie wydaje się głębsze i nieco cięższe. Dociążenie to nie wynika jednak z dodania basu, a z większej naturalności brzmienia. Bardzo podobne efekty otrzymujemy, kiedy urządzenie ma niskie zniekształcenia.

 

Bardzo ciekawie zmienia się również sposób kształtowania ataku. Bez podstawek dźwięk jest nieco bardziej suchy (to słabiej zaznaczana „osobista” akustyka) i jest też nieco mniej wyraźny, wydaje się bardziej miękki. Normalnie byłaby to zaleta, bo dźwięk naturalny nie jest konturowy, nie zwracamy uwagi na atak – po prostu jest i już. Tutaj chodzi jednak o coś trochę innego. Lepiej definiowany dźwięk z podstawkami jest bardziej naturalny i wcale nie jest bardziej konturowy. Powiedziałbym, że jest mniej rozmyty.

 

Wyprzedzam pytania: nie miałem i nie słuchałem muzyki z wykorzystaniem obiektu recenzji i jak zwykle jestem pełen podziwu dla słuchu absolutnego autora lub absolutnej ...... wyobraźni *

 

*niepotrzebne skreślić

 

Czasami mam wrażenie, że niektórzy recenzenci takimi tekstami z premedytacją żartują sobie z czytających, którzy to "łykają" i testują granice ludzkiej podatności na takie.... fantazje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.