Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego wymyślono płytę CD i wdrożono do produkcji?


discokolega

Rekomendowane odpowiedzi

Ale jak robisz kopię oryginału, to warto chyba mieć ten oryginał, a nie tylko jego kopię (bo oryginał sprzedany), tak to chyba działa:-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Ale jak robisz kopię oryginału, to warto chyba mieć ten oryginał, a nie tylko jego kopię (bo oryginał sprzedany), tak to chyba działa:-)

 

Dobrze myślisz.

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Dobrze myślisz.

Kolego napisałem Ci wyraźnie, że sprzedaję nosniki (płyty CD) z muzyką której nie słucham.

Jednocześnie napisałem też, że pomimo faktu mojego podejścia (brak fizycznych nosników oryginalnych=brak plików jako kopii) mylisz się co do swoich twierdzeń…Ty wyskakujesz z jakimis uniwersytetami.

Masz podane czarno na białym jakie to "mądrości" stanowi prawo w tym kraju…a Tobie ciągle mało.

Myślenie nie boli, nikt nie łamał, nie złamał i jak sądzę nikt kto jest melomanem czy audiofilem z zasady nie łamie prawa.

A Ty ciągle to samo, bawisz się w dobrego szeryfa? Myslenie o ich sumieniu i postepowaniu zostaw każdemu z osobna.

Myśle, że każdy z nas potrafi zdroworozsądkowo podejść do tematu kopii, mozliwości ich wykonania, okradania i odbierania innym prawa do "chleba".

Prosiłem Cie byś skupił sie na temacie bo jedynie powstaje w ciekawym temacie flejm.

 

Czy możesz w swoi rozumieniu świata przyjąc, że w towarzystwie ludzi o podobnych zainteresowaniach niegrzecznie jest grzebać w cudzych majtkach i tak jakby przez przypadek podjudzac, że ktoś może wśród nas jest złodziejem?

Nie podejmuję się juz samego tematu co umozliwia prawo, a czego nie i jakie powinno być nasze zachowanie - takie czysto ludzkie. Bo to oczywiste i każdy z nas ma świadomość jak człowiek kochający muzykę powinien postępowac.

Natomiast polemikę z Tobą prowadzę byś zrozumiał wreszcie, że Twoje pouczenia są zbędne i niestosowne.

To tak, jakbyś wszedł wśród ludzi sobie nieznanych ale o podobnych zainteresowaniach i nagle…paluchem wytykał każdemu coś…co na koniec okazałoby się jedynie Twoimi bredniami i pustymi oskarżeniami.

Zapytam…zabolało Cię, że ktoś miał 1200 płyt? Czy to, że je sprzedaję? Nigdzie nie napisałem, że korzystam z ich kopii.

Napisałem, że dla mnie wygodniejsze stało się korzystanie z plików.

I naprawdę skończ z tym całym tematem, bo robi się flejm i zamiast rozwijac temat…zasyfia się jakimiś bzdurami.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Zapytam…zabolało Cię, że ktoś miał 1200 płyt?

 

Słabiutko.

Mam nieco więcej, ale nie widzę powodu aby tym się chwalić.

Oczywiście mam na myśli fizyczne nośniki.

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Gratuluję koledze wiedzy prawniczej.

Który to uniwersytet tak uczy?

Każdy na jakim uczą wnioskowania a fortiori, w tym przypadku wnioskowania z dużego na mniejsze?

Czy jeśli pusta ściana promuje ateizm (stanowisko Włoch w sprawie dot. krzyża w szkole) to rozwiązaniem jest tapeta w krzyże?

I dlatego własnie ulegasz wyobraźni.

Być może można by tak to przyjąć, gdyby nie fakt jeden. W przypadku tego stricte odtwarzacza nie jest to tylko moje spostrzeżenie. Jest to wniosek wielu ludzi, którzy używają UDP411 jako sieciowy odtwarzacz plików.

I spotkałem sie z takim spostrzeżeniem na długo po osłuchaniu się z płytami i plikami odtwarzanymi na tym sprzęcie.

Nigdzie nie twierdzę też, że słyszę jitter lub słyszę cuda na kiju. Swego czasu posiadałem Azur Pre+2xamp 851w. Kiedy z ciekawości podłączyłem SM6 jako PRE dało się natychmiast wychwycić osuszenie brzmienia.

Tutaj jest podobnie. Nie jest to tak drastyczne jak w podanym przypadku z zestawem Cambridge'a, ale występuje.

I tak jak napisałem wcześniej - wydaje mi się, że jest to kwestia softu obsługującego układy. Bo znam kilka innych streamerów z CD (miałem swego czasu Cyrus'a Lyric'a 09) i tam nie było żadnych róznic. Czy CD czy pliki.

Oczywiście w przypadku UDP411 nie piszemy o drastycznym pogorszeniu. Piszemy o minimalnym wycofaniu polegającym na ciut mniejszej ilości głebi (tzw. powietrza), brzmienie nie jest takie z plików, jak z CD. Niuanse na pograniczu wychwycenia, ale są.

 

A to nie wyklucza tego, że muzyka CD = plik audio. Być może to kwestia jak napisałem samego oprogramowania w danym urządzeniu.

 

Jak dla mnie winę za to nie ponosi plik czy płyta, a soft i układy cyfrowe.

I nie jest tak, że pliki z każdego urządzenia graja tak samo. One są takie same i zgodne ze soba, ale istnieje różnica w brzmieniu - uzależniona od tego na czym to słuchamy.

Prosty przykład to Peachtree Audio DAC. Bardzo podobała mi się barwa brzmienia tego DAC'a.

Była w niektórych momentach bardziej dźwięczna, swobodna czy dynamiczniejsza niż dla przykładu z DACMagic'a Plus.

A pliki te same.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

I nie jest tak, że pliki z każdego urządzenia graja tak samo. One są takie same i zgodne ze soba, ale istnieje różnica w brzmieniu - uzależniona od tego na czym to słuchamy.

Prosty przykład to Peachtree Audio DAC. Bardzo podobała mi się barwa brzmienia tego DAC'a.

Była w niektórych momentach bardziej dźwięczna, swobodna czy dynamiczniejsza niż dla przykładu z DACMagic'a Plus.

Ale w ogóle rożne DACi grają różnie. Z tego wlasnie powodu różne odtwarzacze CD grają inaczej mimo, że się do nich włoży tę samą płytę CD.

Czy jeśli pusta ściana promuje ateizm (stanowisko Włoch w sprawie dot. krzyża w szkole) to rozwiązaniem jest tapeta w krzyże?

Dlatego wielu osobom się wydaje że jest różnica między płytą a plikiem z niej zrobionym..

...bo wiedzą którego słuchają a gdyby nie wiedzieli to nie odróżnią ich od siebie..

.. taka prawda :)

Lubię słuchać.. oglądać.. czytać.. ?

Dlatego wielu osobom się wydaje że jest różnica między płytą a plikiem z niej zrobionym..

...bo wiedzą którego słuchają a gdyby nie wiedzieli to nie odróżnią ich od siebie..

.. taka prawda :)

 

Tyle tylko, że ja się w pełni zgadzam z tym, o czym piszecie.

Napisałem powyżej, że używając CYRUS'a LYRIC'a 09 nie było absolutnie żadny,ch zmian w brzmieniu. Nawet najmniejszy oznak tego, że zmieniło się źródło.

Jednak UDP411 ma w sobie coś z softem, że jest to słyszalne w pewnym zakresie. I nie jestem odosobniony z tymi spostrzeżeniami. Praktycznie każda osoba posiadająca albo udp411 lub CDS27 stwierdza, że pliki z sieci grają minimalnie inaczej, "płasko".

A to nie wyklucza w żadnym przypadku tego co piszecie, bo kwestią słyszenia minimalnej róznicy może byc soft układów w ARCAM'ie. Co zresztą by mnie nie zdziwiło, bo odtwarzacze te od poczatku były tworzone wpierw jako bardzo dobre urządzenia dyskowe, potem jako sieciowe playery.

A jak widac w przypadku CYRUS'a plik zazwyczaj gra identycznie jak CD.

 

Słabiutko.

Mam nieco więcej, ale nie widzę powodu aby tym się chwalić.

Oczywiście mam na myśli fizyczne nośniki.

A gdzie z mojej strony było chwalenie? Mam wrażenie, że myslimy podobnie (nawet w kwestii praw autorskich, pomimo prawa jakie mamy w PL), ale gdzieś usilnie staramy się wzajemnie przekonac do "swoich słuszności".

Uważam, że nie ma ani powodu do chwalenia, ani powodu do narzekania. Tym bardziej, że liczy się jakość - nie ilość.

Do tego w pewnym momencie przychodzi potrzeba wygody, pozbycia się rzeczy nieuzywanych. Logicznym jest, że jesli jakiejś płyty nie słuchałem dobre 4 lata i jakoś mijam ją zdecydowanie nie mając ochoty na słuchanie…to tym bardziej w pliku pomine ją w swoich codziennych odsłuchach.

A jeśli nawet nagle przyjdzie mi ochota na "wspominki" jest TIDAL (dla przykładu).

A sa ludzie, którym taka płyta może i zapewne da jeszcze wiele przyjemności.

 

Pozdrawiam

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Ale kłótnia niewiadomo o co. Po co cd? Bo mniejsze, wygodniejsze i się nie psuło. Bo jakie były alternatywy? Winyl, kaseta, taśma. Wszystkie trzy cholernie niewygodne w stosunku do cd.

Dlaczego wtedy było cd a nie inny nośnik? Bo ktoś akurat taki standard wymyślił. A dlaczego nie dysk? Wtedy nie było tak dużych dysków. Albo były koszmarnie drogie.

Czy cd umiera? Dlaczego cd powoli umiera? Bo w porównaniu do ifona czy innego tam jest niewygodny. Dlaczego? Bo trzeba otworzyć szufladę, wyjąć płytę itp.

A ja siadam na kanapie biorę telefon i włączam co mi w danej chwili do humoru pasuje. Odchodzi tak samo powoli jak książka papierowa.

 

A czy telefon/tablet jako interfejs umrze? Pewnie że umrze jak ktoś wymyśli jakiś sprytniejszy sposób na sterowanie (głosem? myślą? oczami? nie wiem, jeszcze nie wymyślił) Bo stary sposób będzie niewygodny.

W uk płyty sie sprzedają swietnie i jeszcze długo bedą sie sprzedawać . Oczywiscie w przeciągu 10lat i od wymyślenia iTunes cześć ludzi zaczep kupować pliki ale to większość młoda grupa ludzi ktorzy słuchają na przenośny odtwarzacz lub telefonach .

Zasuwałem tez ze od paru lat vinle zaczęły być w modzie wiec na pułkach w sklepach zaczęło sie pojawiać coraz więcej tytułów zwracają tych popularnych popowych co sa na czasie typu - Adela Rihanna itp

Zreszta w uk cena płyty to godzina pracy , mowię o nowych bo używane to koszt 5-10zlotych

A co do tytułu wątku to chyba każdy wie dlaczego powstała - tak jak telewizory LCD pózniej led itp - wszytko dla wygody ludzi a co wiąże sie z wygoda fo biznes

Chociaz gram z plikow to i lubie kupować płyty i wtedy ripuje

Tez ściągam z netu nowe płyty ale po to zeby posłuchać i sprawdzić czy jest warta kupić - jeśli warta go kupuje jeśli nie to kasuje

Wiec płyty nie przechodzą so lamusa i nie przejdą przez kolejne lata - moda na vinla sie skończy a CD wciąć będzie sie sprzedawać

:)

Ale kłótnia niewiadomo o co. Po co cd? Bo mniejsze, wygodniejsze i się nie psuło. Bo jakie były alternatywy? Winyl, kaseta, taśma. Wszystkie trzy cholernie niewygodne w stosunku do cd.

Dlaczego wtedy było cd a nie inny nośnik? Bo ktoś akurat taki standard wymyślił. A dlaczego nie dysk? Wtedy nie było tak dużych dysków. Albo były koszmarnie drogie.

Czy cd umiera? Dlaczego cd powoli umiera? Bo w porównaniu do ifona czy innego tam jest niewygodny. Dlaczego? Bo trzeba otworzyć szufladę, wyjąć płytę itp.

A ja siadam na kanapie biorę telefon i włączam co mi w danej chwili do humoru pasuje. Odchodzi tak samo powoli jak książka papierowa.

 

A czy telefon/tablet jako interfejs umrze? Pewnie że umrze jak ktoś wymyśli jakiś sprytniejszy sposób na sterowanie (głosem? myślą? oczami? nie wiem, jeszcze nie wymyślił) Bo stary sposób będzie niewygodny.

 

Dokładnie. Ludzie kierują się wygodą. Często kosztem minimalnej utraty jakości "jesli w ogóle taka jest".

Nie zawsze zmiany na "wygodne" to zmiany pozytywne na 100%…ale świat zmierza ku temu.

No i najważniejsze, zmiany i nasze przyzwyczajenia wynikają często z prostej przyczyny: technologia wymusza zmianę przyzwyczajeń.

 

Dla przykładu - każdy z nas (a przynajmniej większość) pamięta czasy wprowadzania CD. Świat cyfrowy jawił się jako zbawienie dla większości świata audio.

Szybkość wyszukiwania utworu, jakość i ta aura wyjątkowości "bo to CD".

Dziś wszystko to stanowi jedynie codzienność, płyta i jej zakup stanowi często formę takiego banału, jak zakup biletu w parkomacie.

Czy to dobrze? Zapewne wygodnie, szybko i łatwo. I takie było zamierzenie początków płyt CD.

 

W uk płyty sie sprzedają swietnie i jeszcze długo bedą sie sprzedawać . Oczywiscie w przeciągu 10lat i od wymyślenia iTunes cześć ludzi zaczep kupować pliki ale to większość młoda grupa ludzi ktorzy słuchają na przenośny odtwarzacz lub telefonach .

Zasuwałem tez ze od paru lat vinle zaczęły być w modzie wiec na pułkach w sklepach zaczęło sie pojawiać coraz więcej tytułów zwracają tych popularnych popowych co sa na czasie typu - Adela Rihanna itp

Zreszta w uk cena płyty to godzina pracy , mowię o nowych bo używane to koszt 5-10zlotych

A co do tytułu wątku to chyba każdy wie dlaczego powstała - tak jak telewizory LCD pózniej led itp - wszytko dla wygody ludzi a co wiąże sie z wygoda fo biznes

Chociaz gram z plikow to i lubie kupować płyty i wtedy ripuje

Tez ściągam z netu nowe płyty ale po to zeby posłuchać i sprawdzić czy jest warta kupić - jeśli warta go kupuje jeśli nie to kasuje

Wiec płyty nie przechodzą so lamusa i nie przejdą przez kolejne lata - moda na vinla sie skończy a CD wciąć będzie sie sprzedawać

 

Masz rację, przyszła moda na "czarne płyty". To efekt tego, że rynek dostrzegł potrzebe powrotu do czegoś, co jest akceptowane i chętnie wybierane. Zresztą sam rynek też nakręcił spiralę powrtou vinyl'a poprzez ukazujące się na rynku grafomony. Od tanich i prostych, po wielkie 100kg konstrukcje warte dobrej klasy auto.

Jednak świat nalezy już do cyfrowego przetwarzania dźwięku. I tutaj jedynie zmienią się metody dostarczania muzyki, a nie sama postać (czyli cyfrowa).

Będą oczywiście ludzie (i bardzo słusznie) kochający nietuzinkowe rozwiązania. Im bedzie dedykowany produkt droższy, bo nie masowy.

Płyta…płyta odejdzie z rynku za jakieś 8-12 lat. Na rzecz cyfrowej dystrybucji. Bezwzględnie na korzyść nowego przemawiać bedzie znów: wygoda, szybkośc i…jakość. Mozliwości łącza internetowego na dziś gwarantują spokojne osiągnięcie jakości kilkukrotnie wyższej od uzyskiwanej z CD.

Kwestią nie jest na dziś łącze i transfer, tylko pojemność serwerów uwzględniając lepszej jakości pliki (HiRes) i ofertę ilościową z jaką dany wydawca/dystrybutor powinien wyjść na rynek.

 

Co do Apple, jako uzytkownik tego sprzętu od 1992 roku napisze tylko,ze oferta tej firmy to obraza dla wszystkich. Chyba, że ktoś traktuje muzyke jak śmieciowe jedzenie i nie ma dla niego znaczenie fakt, że za więcej kasy dostaje najgorszą z mozliwych jakośc (AAC 256kbps).

To co oferuje Apple jest żałosne jesli zobaczymy cenę za jaką wystawione są propozycje płytowe w iTunes Store.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Z tą utratą jakości też bym nie przesadzał. Że co, gramofon lepszy? No, dobry gramofon lepszy od kiepskiego cd czy daca. że o ifonie nie wspomnę Ale nikt mi nie wmówi że moja budżetowa karta muzyczna daje gorszy sygnał niż stare bambino.

Kiedyś też była kategoria sprzętu dla mas i dla takich co cenili sobie jakość. A że masy słuchają ifona na stacji dokującej w mikrowieży, albo ze słuchawek dołączonych do kompletu..... To jeszcze raz przypomnę że istniał gramofon bambino i magnetofon kasprzak. I niech mi nikt nie mówi że były lepsze od tego ifona na mikrowieży.

Z tą utratą jakości też bym nie przesadzał. Że co, gramofon lepszy? No, dobry gramofon lepszy od kiepskiego cd czy daca. że o ifonie nie wspomnę Ale nikt mi nie wmówi że moja budżetowa karta muzyczna daje gorszy sygnał niż stare bambino.

Kiedyś też była kategoria sprzętu dla mas i dla takich co cenili sobie jakość. A że masy słuchają ifona na stacji dokującej w mikrowieży, albo ze słuchawek dołączonych do kompletu..... To jeszcze raz przypomnę że istniał gramofon bambino i magnetofon kasprzak. I niech mi nikt nie mówi że były lepsze od tego ifona na mikrowieży.

Nie, nikt tak nie twierdzi. Napisałem o tym, że Apple oferuje śmieci za tyle, za ile mozna kupić produkt jakościowo lepszy (chodzi mi o muzyke w iTunes).

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Z tą utratą jakości też bym nie przesadzał. Że co, gramofon lepszy? No, dobry gramofon lepszy od kiepskiego cd czy daca. że o ifonie nie wspomnę Ale nikt mi nie wmówi że moja budżetowa karta muzyczna daje gorszy sygnał niż stare bambino.

Kiedyś też była kategoria sprzętu dla mas i dla takich co cenili sobie jakość. A że masy słuchają ifona na stacji dokującej w mikrowieży, albo ze słuchawek dołączonych do kompletu..... To jeszcze raz przypomnę że istniał gramofon bambino i magnetofon kasprzak. I niech mi nikt nie mówi że były lepsze od tego ifona na mikrowieży.

.. bambino i kasprzaki itp to były sprzęty dla mas i te masy je z radością używały bo to było cool.. coś:)

dzisiaj cool jest iphone i masy go mają ..a jeszcze więcej go chce mieć ale..

jak napisał:

Nie, nikt tak nie twierdzi. Napisałem o tym, że Apple oferuje śmieci za tyle, za ile mozna kupić produkt jakościowo lepszy (chodzi mi o muzyke w iTunes)

i ma w tym rację !

 

..a to czy iphone ze swoimi plikami gra lepiej od kasprzaka to by trzeba było porównać ;))

Lubię słuchać.. oglądać.. czytać.. ?

Tez ściągam z netu nowe płyty ale po to zeby posłuchać i sprawdzić czy jest warta kupić - jeśli warta go kupuje jeśli nie to kasuje

Wiec płyty nie przechodzą so lamusa i nie przejdą przez kolejne lata - moda na vinla sie skończy a CD wciąć będzie sie sprzedawać

No i OK, tyle że nie musisz już celem zapłacenia twórcy kupować płyty. Możesz kupić plik. Ja już od dłuższego czasu przestałem zapełniać szuflady. Nawiasem mówiąc książki papierowe też u mnie odchodzą do lamusa, bo niewygodne. Tylko dzieciom jeszcze papier kupuję.

No i OK, tyle że nie musisz już celem zapłacenia twórcy kupować płyty. Możesz kupić plik. Ja już od dłuższego czasu przestałem zapełniać szuflady. Nawiasem mówiąc książki papierowe też u mnie odchodzą do lamusa, bo niewygodne. Tylko dzieciom jeszcze papier kupuję.

 

Nie tylko Apple oferuje kupno pojedynczego utworu. Ale tylko Apple wycenia utwór jakościowo gorszy w cenie często wyższej, niż pliki o jakości CD.

Sorry, ale za byle AAC256 nie powinno się pobierać więcej niż 1/3 wartości albumu CD.

Dlatego iTunes traci tak szybko na znaczeniu, a samo Apple zarabia w sumie na 2 produktach - iPhone i aplikacjach na telefon+tablet.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

http://forums.stevehoffman.tv/threads/steven-wilson-get-all-you-deserve-blu-ray-dvd-2cd-preorder-plus-preview.290430/

 

 

Powyżej wycinek tematu o zamowieniu boxu Stevena Wilsona . Ciekawe że nie ma tekstów typu "ściągne bo za drogie", sciagne posłuchać to może zamówie... Tylko " ordered" i " got it" . Może kiedyś i na tym forum będzie mniej szczycacych się że okradaja artystów... Czasem bliżej nam do ruskich niż europy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Powyżej wycinek tematu o zamowieniu boxu Stevena Wilsona . Ciekawe że nie ma tekstów typu "ściągne bo za drogie", sciagne posłuchać to może zamówie... Tylko " ordered" i " got it" . Może kiedyś i na tym forum będzie mniej szczycacych się że okradaja artystów... Czasem bliżej nam do ruskich niż europy

Daj juz spokój z tym złodziejstwem bo to juz staje się męczące. Trochę mi się to kojarzy z tym, że podobno największymi wrogami gejów da kryptogeje;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No i zaraz wyjdzie, że najgorsi są ci co przypominają że skopiowanie nielegalne cd czy lewe ściągnięcie pliku jest zwykłym złodziejstwem. Jeśli na forum as jest takie podejście to tylko można sobie wyobrazić jaka jest skala piractwa w społeczeństwie.

Na początku roku byłem na odsłuchu zestawu w jednym z większych salonów audio w Polsce, po tym jak używane były tam tylko "verbatimki" stracili klienta z 15k.

Boli Cię że nazywam rzecz po imieniu? :) mój post nawiązuje do tematu powyzej

 

Bartek niekoniecznie. Nie każdy, kto ma pliki jest złodziejem. Mam długą listę historii zakupowej (dla przykładu wymienię jedno tylko miejsce) na HDTrack's.

Pliki są, muzyki się słucha, wszystko zapłacone - więc i artyści nie umierają z głodu.

A tak poważnie - największym wrogiem artysty nie jest słuchający i ceniący danego wykonawcę i jego muzykę. Największym wrogiem jest producent/manager i sztab ludzi od "lepszego wizerunku" oraz dystrybucja.

A artyście zostaje jedynie pył z rzeki gotówki. Dlatego takie kiedyś było głośnie rozstanie np. Georga M. z Sony.

Facet obliczył, że Sony bije kasę na nim…o której on tylko mógłby pomarzyć.

W PL wcale nie jest tak źle z tym "złodziejstwem", sporo juz ludzi ceniących cudzą pracę i świadomych wpływu uczciwego postepowania.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

E tam, nic mnie nie boli ale tego nie zmienisz tak jak disco nie przekona mnie , że Yes to wartościowa muzyka.:-)

No właśnie, będę mu musiał odpiwiedzieć bo znowu coś

probuje czytać między wierszami a ja pisze wprost. Tak wprost jak prosta jest obsługa magnetofonu kasetowego:-)

No i zaraz wyjdzie, że najgorsi są ci co przypominają że skopiowanie nielegalne cd czy lewe ściągnięcie pliku jest zwykłym złodziejstwem. Jeśli na forum as jest takie podejście to tylko można sobie wyobrazić jaka jest skala piractwa w społeczeństwie.

Na początku roku byłem na odsłuchu zestawu w jednym z większych salonów audio w Polsce, po tym jak używane były tam tylko "verbatimki" stracili klienta z 15k.

A w czym problem, że mają "jedynie Verbatimki"? Kupili dla przykładu muzykę na HDTrack's, przenisli ja wygodnie dla klienta na CD. W czym problem? Ten Verbatim grał gorzej? Inaczej?

Idioctwo nie ma granic. A teraz wyobraź sobie, że masz jedynie SACD tłoczone w Japonii. Wydania ekskluzywne "bo tak wypada". I przyjdzie taki matołek na odsłuch, popsuje, porysuje - jednym słowem zniszczy płytę.

Jak rozumiem "to żadna strata". SACD za 800 zł poszło, ale "nikt nie gada, że to Verbatim".

 

Zaczyna to przypominac jakąś obsesje. Jestem za kompetencją sprzedawcy, a wisi mi to, czy podaje mi tłoczoną w Japonii płyte, czy wypalaną na Verbatim płytę z dobrej klasy źródła (CD, pliki HiRes itd.).

 

Nie uważasz, że to lekka przesada i przerost formy nad treścią? Na odsłuch z zasady POWINNO się iść ze swoją płytą, osłuchaną i znaną z każdego niuansu jaki na niej jest zarejestrowany.

Nie dla fanaberii, ale dla własnego dobra.

Więc ten "Verbatim" to taki miły ukłon sprzedawcy i pewność dla klienta, że jesli dostanie pokój odsłuchowy na godzine "dla siebie" i w jakiś dziwnych okolicznościach upadnie i porysuje się płyta (dla przykładu) to nie będzie musiał klient zostawić 800 za SACD!

Jedynie przeprosi i po sprawie.

 

Może warto patrzec na świat z 2 stron?

Dlatego idiota ten, co nie kupuje sprzętu dobrze grającego…bo nie dostał "białych papci" do pokoju odsłuchowego.

Sorry, jestem za Verbatim'em na rzecz kompetencji, wyboru sprzętu i spokoju, że moge posłuchac w spokoju sprzętu…a nie ktoś mi przeszkadza i biega za plecami pytając "zmienić już płyte?".

Coś za coś, ja wole skupienie uwagi na muzyce, detalach…nie na podanym nosniku. Jak chcę więcej - zapewniam sobie sam więcej. Bo klient to nie pan i władca. A Verbatim to nie olewanie klienta, a zapewne decyzja świadoma i moim zdaniem prawidłowa w salonie audio.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

No i zaraz wyjdzie, że najgorsi są ci co przypominają że skopiowanie nielegalne cd czy lewe ściągnięcie pliku jest zwykłym złodziejstwem. Jeśli na forum as jest takie podejście to tylko można sobie wyobrazić jaka jest skala piractwa w społeczeństwie.

Na początku roku byłem na odsłuchu zestawu w jednym z większych salonów audio w Polsce, po tym jak używane były tam tylko "verbatimki" stracili klienta z 15k.

A możesz wskazać paluszkiem gdzie na forum jest aż taka skala pitactwa ?

Płyta CD brzmi inaczej bo jest gorsza jakościowo od plików, plik idzie bezpośrednio do dac-a.

A w CD mamy laser który koryguje - sumy kontrolne itp. tzn. może się mylić.

Musica curat cor meum et animam meam delenit

Gość

(Konto usunięte)

No i zaraz wyjdzie, że najgorsi są ci co przypominają że skopiowanie nielegalne cd czy lewe ściągnięcie pliku jest zwykłym złodziejstwem. Jeśli na forum as jest takie podejście to tylko można sobie wyobrazić jaka jest skala piractwa w społeczeństwie.

Na początku roku byłem na odsłuchu zestawu w jednym z większych salonów audio w Polsce, po tym jak używane były tam tylko "verbatimki" stracili klienta z 15k.

 

Wzruszające...

 

Jedni mają obsesję na temat kabli a ja mam na ten temat.

I jeśli pozwolisz to przy tym pozostane.

 

Trzeba było tak odrazu...

Wzruszające...

 

 

 

Trzeba było tak odrazu...

 

 

Lelek zyje w świecie białe i czarne. nic więcej. nie rozumie tego, ze salon może mieć kolekcję na CD, SACD czy w plikach kilkuynastu tysięcy płyt. A na Verbatimie ma wybrane kawałki danego repertuaru. Dla wygody klienta, bezpieczeństwie oryginalnych nosników i spokoju każdej ze stron.

Takie to chore nazywać innych złodziejami - nie mając nawet świadomości o czym sie mówi.

O tym, że ktoś niby…nie kupił sprzętu audio bo…podano mu Verbatim - szkoda komentowac takich głupot.

Ktoś, kto ceni sobie dobrej klasy sprzęt, swoje ucho, swój czas i sprzedawcy oraz co najważniejsze - wie czego szuka, przychodzi z własnymi płytami. Ale najlepiej rzucać błotem na sprzedawców i co uważam za chamstwo - całe Forum AS.

 

tekst typu: "Jeśli na forum as jest takie podejście to tylko można sobie wyobrazić jaka jest skala piractwa w społeczeństwie" ma nam pokazać, że jesteśmy my czy osoby tutaj udzielające się złodziejami?

Takie pisanie powinno być z góry potraktowane kopem w zadek.

Niektórzy nie dorosli do uczestnictwa w pewnych grupach społecznych, bo czymś niepokojącym jest fakt, że gość jest tutaj od 5 tygodni i nagle widzi w większości samych złodziei na Forum…bez komentarza.

W realu dostałby w towarzystwie kopa i wylot. Niestety ale internet rządzi się swoimi prawami.

 

Zapewne Lelek uznał, że dla niego czymś obrzydliwym jest "dotknąć" Verbatim i ostentacyjnie udał się do domu…pytanie - czy sprawdził zawartość "paliwa w paliwie" na stacji, bo jak "rżnięte, to też "kradzione". Czyli do domu - na pieszo!

 

Pozdrawiam

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.