Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

...nadużywasz sformułowań: obiektywnie/subiektywnie...

 

Nie naduzywalbym, gdyby dyskutanci na ten fakt zwracali uwage i wyciagali stosowne wnioski.

 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość

(Konto usunięte)

Gra tak jak lubie, i tyle.

 

Z ciekawości ściągnąłem Guiding Lights by SKYHARBOR, posłuchać jak to brzmi. Niby oryginalny lossless. Muszę odnaleźć przetwornik USB-S/PDIF - nie pamiętam gdzie jest, dawno kompa nie podłączałem. Na razie zmierzyłem Dynamic Range - wychodzi 5. Dobrze to nie rokuje.

 

Dla porównania DR dla płyty Piano Leszka Możdżera - 13.

Edytowane przez JuG

Wszystko jest możliwe. Dyskusja stała się jałową ale na koniec (z mojej strony) zamieszczę jeszcze opis polityki nagraniowej jednej z najlepszych IMHO wytwórni muzyki klasycznej. Tak, dla ogólnego rozwoju.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tacet's recording policy

 

Kupiłem kilka winyli dziś by się przekonać jak te lampowe realizacje brzmią. Namówił mnie kolega. :) Już Jozwa pisał kiedyś o tej wytwórni. Płyty odtwarzane wstecz też ciekawe zjawisko aczkolwiek ma swoje uzasadnienie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Namówił mnie kolega. :)

 

Do niektórych interpretacji i umiejętności artystycznych można się czepiać ale jakość/naturalność nagrań jest bardzo wysoka. Rajskiego sporo nagrań maja - była to wtedy moim zdaniem jedna z lepszych polskich orkiestr.

Edytowane przez JuG

Właśnie Rajskiego też m.in. kupiłem. "MOZART: THE TUBE ONLY NIGHT MUSIC" :)

We wtorek pewno będą.

 

Ja już zawsze będę fanem lamp, a takich płyt jeszcze nie miałem. Myślę, że dobry zakup zrobiłem. :)

Edytowane przez szaman777

ciekawe jak gra na SACD , mozna by porównać bo jest i zwykłe CD

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W trakcie usuwania konta.

Tylko jak to jest ze skatingiem jak płyta jedzie do zewnątrz?

 

bogdan_ Winyle kupowałem, nie CD. Jak odsłucham to może ściągnę i porównam.

Edytowane przez szaman777

Z ciekawości ściągnąłem Guiding Lights by SKYHARBOR, posłuchać jak to brzmi.

 

To akurat nie brzmi u mnie zbyt fajnie. Nie należy, przynajmniej jeszcze do moich ulubionych, ale o to niezmiernie trudno. Zresztą, dla djent kompresja to cecha charakterystyczna, żeby nie powiedzieć środek wyrazu. A jeżeli chcesz z mojej płytoteki coś, co moim zdaniem brzmi fajnie, a i całkiem wartościowe przy okazji jest to polecam

 

Ne Obliviscaris "Portal of I"

 

Polecam przed odsłuchem artykuł, a i kawałek w nim podlinkowany całkiem niezły:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

-----

 

Jeżeli chodzi o djent to lubię brzmienie Tesseract "Altarest State". Brzmi to dla meni fajnie, choć wiem, że zdecydowanie odpada przy wymagania dla Twoich gatunków muzycznych. Jako ciekawostka taka odjechana miniaturka:

 

Tessract "Calabi Yau"

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Chyba nie trzeba nic zmieniać bo w końcu kręci się w tę samą stronę, a skating niweluje siłę, która ciągnie igłę do środka na skutek obracającej się płyty i nie ma raczej nic wspólnego z tym, w którą stronę rowek prowadzi.

Na czystej płycie bez rowka przy dobrze wyregulowanym skatingu igła nie powinna schodzić w żadną ze stron.

Edytowane przez szaman777
Gość

(Konto usunięte)

Ne Obliviscaris "Portal of I"

 

http://dr.loudness-war.info/album/list?artist=Ne+Obliviscaris&album=+%09Portal+of+I

 

DR 7 - trochę lepiej.

 

Jeżeli chodzi o djent to lubię Tesseract "Altarest State".

 

http://dr.loudness-war.info/album/view/80384

 

DR 10 - to już wprawie OK.

 

Tessract "Calabi Yau"

 

Całkiem ciekawe.

Całkiem ciekawe.

Szkoda, ze to wszystko, co w tym stylu nagrali

 

Nie przejmuj sie DR, ocen subiektywną fajność brzmienia. Brawo za odwage przy puszczaniu moich linkow, hahaha.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Szymon wybacz, ale Guiding Lights by SKYHARBOR i DR5 to jest hałas.

Posłuchałem chwilę i to wszystko.

W zasadzie każdy gatunek gdy go poddać takiej kompresji jest hałasem wiec ja nie czepiam się absolutnie Twojego gustu.

Gość

(Konto usunięte)

Nie przejmuj sie DR, ocen subiektywną fajność brzmienia. Brawo za odwage przy puszczaniu moich linkow, hahaha.

 

Jutro postaram się. Tylko DR sporo mówi o nagraniu. Nie wiem dlaczego większość muzyki popularnej jest okrajana. Np. lubię głos Alison Krauss i podoba mi się jej wspólna z Robertem Plantem płyta Raising Sand. CD ma DR 7. I słychać niestety kompresję. Pliki 96/24 są tylko trochę lepsze - DR 8.

 

A np. nagranie uwertury Czajkowskiego Rok 1812 w wykonaniu Cincinnati Symphony Orchestra pod Erich-em Kunzel-em ma DR 17 ! :O I to słychać i widać - monitory moje skakać zaczynają. :)

Edytowane przez JuG

Szymon wybacz, ale Guiding Lights by SKYHARBOR i DR5 to jest hałas.

 

Nie obrażę się, chociaż mógłbyś nieco uważniej czytać:

 

To akurat nie brzmi u mnie zbyt fajnie...

 

-----

 

...DR sporo mówi o nagraniu. Nie wiem dlaczego większość muzyki popularnej jest okrajana.

 

Było wielokrotnie w tym wątku: żeby "dobrze" grało na srajfonie, dlatego na hifi nie zagra już dobrze.

 

A np. nagranie uwertury Czajkowskiego Rok 1812 w wykonaniu Cincinnati Symphony Orchestra pod Erich-em Kunzel-em ma DR 17 ! :O I to słychać i widać - monitory moje skakać zaczynają. :)

 

Dasz link do jakiejś próbki?

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość

(Konto usunięte)

 

 

Z ciekawości ściągnąłem Guiding Lights by SKYHARBOR, posłuchać jak to brzmi. Niby oryginalny lossless. Muszę odnaleźć przetwornik USB-S/PDIF - nie pamiętam gdzie jest, dawno kompa nie podłączałem. Na razie zmierzyłem Dynamic Range - wychodzi 5. Dobrze to nie rokuje.

 

Dla porównania DR dla płyty Piano Leszka Możdżera - 13.

 

P.. nie o tym DR...odpowiedni system z tego 5 robi dzieło sztuki...do metalu, głośnego i dynamicznego samego z siebie wystarczy 5...6...przecież w metalu nie ma cichego brzdąkania na flecie, skrzypcach, itd. To po chusteczkę wysoki DR...między jakimi niby instrumentami ma być taka różnica...jak jest to jest naciągane i tyle...

Na Live nie zauważyłem żeby w sobotę Acid Drinkers chociaż raz zszedł do cichego brzdąkania w stosunku do reszty grania...napewno nie 6 czy wyżej...

Jak nie brzmi dobrze to nie oznacza, że to tylko wina DR...

A dźwięk w Ucho był doskonały...

 

Szymon wybacz, ale Guiding Lights by SKYHARBOR i DR5 to jest hałas.

Posłuchałem chwilę i to wszystko.

W zasadzie każdy gatunek gdy go poddać takiej kompresji jest hałasem wiec ja nie czepiam się absolutnie Twojego gustu.

 

O co za pech...u mnie brzmi doskonale...

I uważasz, że to wina DR czy nagrania?

 

 

 

Jutro postaram się. Tylko DR sporo mówi o nagraniu. Nie wiem dlaczego większość muzyki popularnej jest okrajana. Np. lubię głos Alison Krauss i podoba mi się jej wspólna z Robertem Plantem płyta Raising Sand. CD ma DR 7. I słychać niestety kompresję. Pliki 96/24 są tylko trochę lepsze - DR 8.

 

A np. nagranie uwertury Czajkowskiego Rok 1812 w wykonaniu Cincinnati Symphony Orchestra pod Erich-em Kunzel-em ma DR 17 ! :O I to słychać i widać - monitory moje skakać zaczynają. :)

 

Sam DR to nie wszystko...

 

Przegłośnienie nagrania, clipping...

A nie sam DR...

 

Czas posłuchać dobrze odtworzonego metalu Panowie...

Edytowane przez Gość

...do metalu, głośnego i dynamicznego samego z siebie wystarczy 5...6...przecież w metalu nie ma cichego brzdąkania na flecie, skrzypcach, itd. To po chusteczkę wysoki DR...

No niby tak. Ale na Ne Obliviscaris "Potral of I" juz jest - brzmienie malinowe, a DR taki sobie.

 

 

...u mnie brzmi doskonale...

 

Djent CHYBA tak ma brzmiec. Marudzenie na kompresje w djent, to jak marudzenie na porzesterowana gitare Tommi Iaommi, czy chrypke Nergala.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość

(Konto usunięte)

Sam DR to nie wszystko...

 

Oczywiście - sposobów na skopanie nagrania jest wiele. :) Na ciężkim brzmieniu się nie znam ale podałem przykład Krauss z Plankiem. Ich wspólna płyta to folk rock, śpiewają razem spokojne ballady. I słychać niestety pracę macherów od nagrywania. Nie tylko w jakimś tam spłaszczeniu ale i np. w dziwnym basie.

Sam DR to nie wszystko...

 

 

Otóż to!

DR mierzy różnicę pomiędzy najcichszym a najgłośniejszym nagranym dźwiękiem.

Niektórzy mylą to z szybkością następowania cichych i głośnych fragmentów nagrania a to coś zupełnie innego a określanego często też jako 'dynamiczne' granie.

Zbyt duży DR, szczególnie w nagraniach symfonicznej klasyki wręcz utrudnia normalne słuchanie w domu, bez kręcenia gałą wzmocnienia albo nie-dosłyszymy cichych fragmentów, albo nagłe forte pełnej orkiesrty czy organów zdmuchuje słuchacza z fotela.

Dla przykładu nagranie i audiofilskie wyd. ARMS (Red. Stryjeckiego z HiFi i M) z 2010, Jana Bokszczanina - organy + Orkiestra Symfoniczna State Academic z Białorusi - F. Poulenc/ C. Saint-Saens.

do metalu, głośnego i dynamicznego samego z siebie wystarczy 5...6...przecież w metalu nie ma cichego brzdąkania na flecie, skrzypcach, itd. To po chusteczkę wysoki DR.

 

Jak ktoś w muzyce metalowej lubi dudnienie i łubudubu, to faktycznie wystarczy DR na poziomie 5/6.

Wyższy poziom DR to więcej szczegółów, które w metalu czasem są tak samo ważne jak w muzyce innego rodzaju.

DR mierzy różnicę pomiędzy najcichszym a najgłośniejszym nagranym dźwiękiem.

 

To by jeszcze coś znaczyło, ale DR mierzy różnicę między wartością peak i rms pliku. Bez określenia okna czasowego to jest bez sensu, aczkolwiek zakładając standardowe nagrania rozrywkowe/rockowe jeszcze coś mówi, no i umożliwia porównanie tych samych utworów w różnych wersjach masteringowych. Nagrania klasyki z wysokim DR też mają zmniejszoną dynamikę.

nagrywamy.com

DR mierzy różnicę między wartością peak i rms pliku

 

To co podaje ta witryna

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tam podają (śr.) min. i max, to jak to się ma do peak i rms?

Każda ta wartość (min. i max) mierzona jest jako peak do rms?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez iro III
Gość

(Konto usunięte)

Ale na Ne Obliviscaris "Potral of I" juz jest - brzmienie malinowe, a DR taki sobie.

 

Ściągnąłem płytę i posłuchałem przez chwilę And Plague Flowers The Kaleidoscope. IMHO nie jest to dobre nagranie. Np. wszystko się skupia w środku niedużej sceny. Są niby jakieś przeszkadzajki rozszerzające scenę na boki ale są jakoś sztucznie dołożone. Gitara (niby akustyczna) na początku mocno się zlewa z elektrycznymi skrzypcami i głosem i nie brzmi jak gitara. Ale ja tak naprawdę nie wiem jak być powinno i zwracam pewnie uwagę nie na to co trzeba.

 

Posłuchałem też parę kawałków z Guiding Lights by SKYHARBOR. Może trochę lepiej - nie tak ściśnięte wszystko ale też raczej w sumie słabo. Najbardziej na obu płytach dobijają mnie talerzy - szkło się sypie cały czas. Gitary elektryczne też są mało barwne/różnorodne, głosy ostre nawet w spokojniejszych partiach i mocno zniekształcone. Ale może o to chodzi? Się nie znam. Lubię np. Pink Floyd-a - jest to oczywiście inny gatunek ale jakość nagrań zdecydowanie lepsza IMHO. Choć z talerzami też są problemy. Te same (chyba) talerzy na dobrych płytach jazzowych brzmią zwykle normalnie - ostro ale "metalowo" a nie "szkliście".

 

Dodam, że u mnie z laptopa gorzej gra niż z CD - bardziej sucho i płasko. DAC jest ten sam - może konwerter USB-S/PDIF mam słaby (chińskie pudełko MUSE). Rzadko tak słucham. Chociaż z normalnym kompem ten sam konwerter "gra" lepiej.

 

Bez określenia okna czasowego to jest bez sensu

 

JRiver analizuje cały utwór. Czy nie o to chodzi? JRiver podaje też DR w standardzie R128. Jest bardziej miarodajny? Np. dla utworu And Plague Flowers The Kaleidoscope DR wylicza 7, a DR (R128) 4,9 LU.

Edytowane przez JuG

To co podaje ta witryna

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tam podają (śr.) min. i max, to jak to się ma do peak i rms?

Każda ta wartość (min. i max) mierzona jest jako peak do rms?

 

Każda wartość to stosunek peak do średniej, rms czy mocy, w sumie różnice niewielkie. Jak jest min i max to powinno być okno czasowe, czyli w jakim czasie ten min i max, bo można przecież znaleźć króciutki fragment w cichym utworze że będzie DR będzie zerowy.

 

JRiver analizuje cały utwór. Czy nie o to chodzi?

 

Generalnie o to chodzi, dlatego ten parametr do porównań tych samych utworów jest OK, ale do wnioskowania już słabo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

To co podaje ta witryna

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tam podają (śr.) min. i max, to jak to się ma do peak i rms?

 

Tak wygląda przykładowy raport z pluginu do foobara (są też do innych aplikacji) do pomiaru DR, na podstawie których wrzucane są pomiary do tej bazy:

 

foobar2000 1.3.17 / Dynamic Range Meter 1.1.1

log date: 2018-02-25 10:15:17

 

--------------------------------------------------------------------------------

Analyzed: The Doors / Morrison Hotel / 96 kHz 24 bit Hi-Res Digital Download

--------------------------------------------------------------------------------

 

DR Peak RMS Duration Track

--------------------------------------------------------------------------------

DR10 -0.75 dB -12.52 dB 4:04 01-Roadhouse Blues

DR9 -2.49 dB -14.50 dB 3:59 02-Waiting For The Sun

DR10 -0.36 dB -12.94 dB 2:53 03-You Make Me Real

DR11 -0.17 dB -13.70 dB 2:50 04-Peace Frog

DR12 -1.70 dB -16.37 dB 2:13 05-Blue Sunday

DR9 -0.50 dB -11.64 dB 3:08 06-Ship Of Fools

DR10 0.00 dB -12.42 dB 4:10 07-Land Ho!

DR12 -0.10 dB -15.58 dB 4:17 08-The Spy

DR11 -0.04 dB -13.87 dB 2:47 09-Queen Of The Highway

DR11 -1.49 dB -17.20 dB 2:36 10-Indian Summer

DR13 0.00 dB -15.67 dB 4:24 11-Maggie M'Gill

--------------------------------------------------------------------------------

 

Number of tracks: 11

Official DR value: DR11

 

Samplerate: 96000 Hz

Channels: 2

Bits per sample: 24

Bitrate: 4608 kbps

Codec: PCM

================================================================================

 

 

P.. nie o tym DR...odpowiedni system z tego 5 robi dzieło sztuki...do metalu, głośnego i dynamicznego samego z siebie wystarczy 5...6...przecież w metalu nie ma cichego brzdąkania na flecie, skrzypcach, itd. To po chusteczkę wysoki DR...między jakimi niby instrumentami ma być taka różnica...jak jest to jest naciągane i tyle...

 

Wg moich osobistych doświadczeń, w zależności od albumu i rodzaju metal, brzmi zupełnie dobrze przy DR 7-10, optymalnie ok. 8-10. Pzy wielu rodzajach popu to również wystarcza w zupełności. Jeżeli chodzi o rock, czyli bardzo szeroki gatunek, to dużo zależy od samego utworu. Ale najczęściej jest to DR pomiędzy 8 a 12.

Niestety są i mocno skaszanione albumy jak słynne, oryginalne Death Magnetic o średnim DR 3 i to niestety już bardzo słychać na przyzwoitym sprzęcie.

 

Zresztą wiele starych oryginalnych wydań np. Metalu lub ciężkiego grania o DR ok 13-14 brzmi gorzej niż np. nowsze o DR 7-10. Może np. przy starych coś za bardzo ginęło w szumie, nie wiem. Ale DR to tylko wstępny wyznacznik jak poluję na jakieś wydanie.

 

Do Metallici dodałbym jeszcze np. hard rockowe Load (DR 7) i ReLoad (DR 6) i tutaj już słychać nieco tą kompresję. Na "przeciętnym" sprzęcie było bardzo dobrze, na lepszym myślę, że spokojnie DR 8 - 10 pokazałoby więcej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez barmanekm

System gra dobrze, albo nie....

Choć z talerzami też są problemy. Te same (chyba) talerzy na dobrych płytach jazzowych brzmią zwykle normalnie - ostro ale "metalowo" a nie "szkliście".

 

Przecież samych talerzy są dziesiątki i rozmiarów i (pewnie) stopów różnych do nich użytych i różnych producentów - trudno wymagać, żeby samo uderzenie w talerz brzmiało jednakowo.

Podobnie uderzenia w nie są o różnej sile, technice, czy różnymi do tego przyrządami.

To wyczynowi audiofile chcieliby, aby te talerze brzmiały zawsze cudnie i długo wybrzmiewały, niezależnie od samego perkusisty, tego jak on gra i na czym i czym.

Zbyt duży DR, szczególnie w nagraniach symfonicznej klasyki wręcz utrudnia normalne słuchanie w domu, bez kręcenia gałą wzmocnienia albo nie-dosłyszymy cichych fragmentów, albo nagłe forte pełnej orkiesrty czy organów zdmuchuje słuchacza z fotela.

 

Dużo zależy od nagrania i rodzaju muzyki.

 

Np. ta płyta ma bardzo dobry DR i też jej się świetnie słucha bez "kręcenia gałą" , a uderzenia kotłów w utworze Jazz Variants - bezcenne!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

To wyczynowi audiofile chcieliby, aby te talerze brzmiały zawsze cudnie i długo wybrzmiewały, niezależnie od samego perkusisty, tego jak on gra i na czym i czym.

 

Nigdy na koncertach jazzowych nie słyszałem "szklanych" talerzy - zawsze jest pierwiastek "metalowy". Nawet przy ostrym nawalaniu w talerze zostaje rozdzielczość i różnorodność dźwięków - nie słychać ostrego "sypania gwoździ na szkło". Talerze najwyżej wchodzą na górę pasma (wraz ze skrzypcami czy malutkim fletem) i są dobrym wzorcem to testów jakości góry systemu. Szklistość góry przy odtwarzaniu dobrych nagrań świadczy zwykle o słabym sprzęcie.

 

Talerze na koncertach często dominują nad pozostałymi instrumentami - jakby zagłuszają wszystko/zwracają na siebie max uwagi. Na nagraniach tego zwykle nie słychać aż tak - pewnie je temperują. Czas wybrzmiewania oczywiście zależy od sposobu gry, instrumentu i akustyki.

 

Może na tych ciężkich nagraniach talerze są jakiś elektroniczne/samplowe? Nie wiem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.