Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Wyjaśniłbym Ci ten fenomen dokładnie, ale zajęłoby to kilka stron;)

 

Nie ma takiej potrzeby. Czytałem kilka wątków o kablach, które mają łącznie z 1000 stron.

Tam były wszystkie "za" i "przeciw". ;-)

Ciekawa i wygodna teoria, ale nieprawdziwa.

Prawdziwa pod warunkiem że przestaniesz używać audiofilskiej wyobraźni przy odsłuchowych testach porównawczych a zdasz się całkowicie na techniczne zasady obowiązujące przy takich testach. Oczywiście nie znaczy to że spaprane kable we współpracy z wyjściami i wejściami urządzeń które łączą nie mogą dać słyszalnych różnic w brzmieniu.

Kable nie mają wpływu na brzmienie właśnie w źle zaprojektowanych systemach, bo jakość brzmienia w tych systemach jest za słaba, by te zmiany usłyszeć.

Poważnie ? Sprawdź swoją teorię u jakiegoś inżyniera zajmującego się sygnałami.

No sorry, ale to jest już brednia.

Udowodnij ;-).

Bo niby dlaczego słyszący nie słyszą dzwonka podczas muzyki, a niesłyszący go słyszą?

Skąd taka teoria? Przeprowadzałeś prawidłowe testy porównawcze?

"Test" odbył się przypadkowo w czasie normalnego słuchania muzyki. Najpierw był dzwonek telefonu potem dzwonek do drzwi.

chociażby dlatego, że obydwaj uczestnicy tego testu nie siedzieli w tym samym miejscu, więc jeden słyszał inaczej niż drugi.

Siedzieli blisko siebie a nawet ten co ten dzwonek usłyszał nie siedział najbliżej jego źródła. W przypadku dzwonka do drzwi wszyscy mieli równe szanse bo dochodził on z niższej kondygnacji.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

przestaniesz używać audiofilskiej wyobraźni przy odsłuchowych testach porównawczych

 

Nigdy nie używałem wyobraźni, a jedynie własnych uszu.

Tobie najwyraźniej brakuje wyobraźni, dlatego nie możesz pojąć, że nie wszyscy słyszą tak samo.

 

Poważnie ? Sprawdź swoją teorię u jakiegoś inżyniera zajmującego się sygnałami.

 

A taki inżynier przypadkiem nie używa swojej wyobraźni przy tych sygnałach? ;-)

 

Udowodnij ;-).

 

Że każdy ma inny słuch? Każdy to wie, a oczywistych spraw nie potrzeba udowadniać.

 

"Test" odbył się przypadkowo w czasie normalnego słuchania muzyki. Najpierw był dzwonek telefonu potem dzwonek do drzwi.

 

No i co w takim razie z tego wynika? Tylko tyle, że jeden słyszał dzwonek, a drugi nie.

W czym problem?

 

Siedzieli blisko siebie a nawet ten co ten dzwonek usłyszał nie siedział najbliżej jego źródła. W przypadku dzwonka do drzwi wszyscy mieli równe szanse bo dochodził on z niższej kondygnacji.

 

O nie Kolego...to nie była profesjonalnie i prawidłowo przeprowadzona procedura porównawcza.

Nawet jeśli by jeden drugiemu siedział na kolanach. ;-)

Nie wiadomo czy mamy różny słuch. Nikt nie chce poddać się badaniom. Nawet audiogramowi.

 

Mamy różny słuch, ale to nic w porównaniu do różnicy w jaki sposób każdy potrafi go używać...na co ci audiogramy?

Gość LTD12

(Konto usunięte)

W uproszczeniu można powiedzieć, że jest to ruch ładunków elektrycznych spowodowany polem elektrycznym.

 

Jest to chyba jednak uproszczenie na poziomie przepływającej wody w rurze ;), a gzie osiągnięcia fizyki z ostatnich powiedzmy 50 lat?

 

 

Plus częstotliwość, a właściwie widmo sygnału i wartości impedancji nadajnika i odbiornika.

 

Przy 50hz i długości kabla zasilającego???

 

wbrew pozorom nie jest prosta,

 

imo nie została dotychczas do końca poznana. Zamiast więc odrzucać/wyśmiewać się z obserwowanego zjawiska wpływu kabli zasilających może warto przyjąć do wiadomości istnienie tego zjawiska i zastanowić się nad jego wyjaśnieniem. to oczywiście do tych, którym jest to potrzebne. Dla mnie wystarczy sam fak, że zmieniając kabel mogę zmienić również mój system.

Panie i Panowie - nagrody Nobla czekają. ;).

 

Pozdrawiam.

eot

na co ci audiogramy?

Żeby wstępnie określić jak ktoś potrafi używać swój słuch. To oczywiście tylko zgrubne badanie, ale na pewno pokaże dlaczego słyszący nie słyszą dzwonka telefonu maskowanego głośną muzyką a "niesłyszący" w tym samym czasie go słyszy ;-).

Nigdy nie używałem wyobraźni, a jedynie własnych uszu.

Tak się Tobie tylko wydaję ;-).

A taki inżynier przypadkiem nie używa swojej wyobraźni przy tych sygnałach?

Możliwe, ale głównie kieruje się wiedzą.

Że każdy ma inny słuch? Każdy to wie, a oczywistych spraw nie potrzeba udowadniać.

Udowodnij że każdy to wie.

No i co w takim razie z tego wynika? Tylko tyle, że jeden słyszał dzwonek, a drugi nie.

W czym problem?

W tym że "niesłyszący" go słyszał a ci co ustnie deklarowali słyszenie różnych zjawisk go nie słyszeli. Jeszcze żeby chodziło tylko o ten dzwonek telefonu to można by mówić o przypadku, ale za chwilę temat powtórzył się z dzwonkiem do drzwi. Efekt był identyczny.

O nie Kolego...to nie była profesjonalnie i prawidłowo przeprowadzona procedura porównawcza.

Ten drugi dzwonek do drzwi dochodził z pionu komunikacyjnego który znajdował się za kolumnami więc wszyscy mieli równe szanse.

 

A kto to wie .... Ważne, że słychać :)

Możliwe. Powinieneś to zaprezentować.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Żeby wstępnie określić jak ktoś potrafi używać swój słuch. To oczywiście tylko zgrubne badanie, ale na pewno pokaże dlaczego słyszący nie słyszą dzwonka telefonu maskowanego głośną muzyką a "niesłyszący" w tym samym czasie go słyszy ;-).

 

A masz do tego prawo lub przynajmniej kwalifikacje?

Poza tym chodzi o to, by koncentrować się na muzyce z głośników i wyłączyć wszystkie inne bodźce docierające z zewnątrz.

 

Intrygująca teoria. Czego jeszcze nie słyszą "słyszący inaczej"?

 

Słyszący nie słyszą dzwonka telefonu lub tego do drzwi maskowanego głośną muzyką a "niesłyszący" go słyszy w tym samym czasie. To chyba jakiś fenomen ;-).

 

U mnie w domu zawsze to samo. Zawsze musze pierwszy drzec sie "telefon!", albo "domofon!"! Kabli za bardzo nie słyszę.

 

Ten fenomen polega na tym, że ci co ten dzwonek słyszą nie są maksymalnie skoncentrowani na słuchaniu muzyki i dlatego nie potrafią usłyszeć różnic.

Natomiast słyszący różnice tak potrafią się zatopić w niuansach brzmieniowych, że żadne odgłosy spoza muzyki do nich nie docierają.

 

Normalna sprawa...to jest własnie ta predyspozycja i umiejętność...nie każdy ją posiada. :)

Głupota do kwadratu, albo ktoś ma podzielna uwagę, albo nie. Nie którzy odbierając telefon w samochodzie dostają paraliżu. Stoją przed pustym rondem i chrzanią przez tel. Zero reakcji, jakby mózgownice im się wyłączały. Dopiero jak na niego zatrąbisz to się ruszy. Przykłady można mnożyć.

?👈

U mnie w domu zawsze to samo. Zawsze musze pierwszy drzec sie "telefon!", albo "domofon!"! Kabli za bardzo nie słyszę.

 

Widocznie masz wyostrzony słuch na różnego rodzaju dzwonki. ;-)

 

Przepraszam za litrówki w poprzedniej wiadomości.

 

Nic nie szkodzi. Lubisz sobie wypić. Rozumiemy. ;-)

 

Głupota do kwadratu

 

Nie zrozumiałeś mojego sarkazmu do tego co napisał wcześniej Lech.

Albo nie chciałeś zrozumieć.

Przeprowadzałeś prawidłowe testy porównawcze?

 

Dzwonka nie da sie usłyszeć - jeśli jest prawidłowy ustawiony poziom głosności tego dzwonka ;)

:)

 

Przykłady można mnożyć.

Takie przykłady Rafał to lepiej nie mnożyć, toż to niebezpieczne dla siebie jak i dla całego otoczenia. Powinno się nie mnożyć - umrzeć naturalnie ;)

Edytowane przez MrArkowski

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

 

No i co w takim razie z tego wynika? Tylko tyle, że jeden słyszał dzwonek, a drugi nie.

W czym problem?

To że słyszący byli w Nibylandii myśleli, że słyszą kable :) A skoro realny dzwonek nie zwrócił uwagi to zapewne palące gacie od papierosa też nie wytrącą z takiego odlotu :)

W jakie formie? zaśpiewać czy narysować

Zaśpiewać ale możesz też narysować. Możesz też napisać na forum co słyszysz. To na pewno będzie wiarygodne opowiadanie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Prawidłowo skonstruowane kolumny też powinny grać tak samo.

 

Ten sam model kolumn - owszem.

Chociaż sama niedoskonałość technologii produkcji wyklucza stworzenie idealnie perfekcyjnych kopii tego samego przedmiotu, co pewnie gdzieś w jakiś turbo dokładnych laboratoryjnych pomiarach wykaże mikro różnice w fali dźwiękowej jaką generują :)

Tyle tylko, że pewnie te różnice nie będą słyszalne dla tak ułomnego zmysłu słuchu jaki ma człowiek.

Różne modele kolumn nie mają prawa grać tak samo, bo niby czemu miałyby to robić?

Edytowane przez BeatX

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

......., dół trochę gorszy niż w cu.

 

Zależy dla kogo, dla mnie przez srebro jest niższy ale szybszy, dlatego Tobie może wydawać się przy miedzi lepszy, domyślam się ze "miększy"

Na forum audiofilów noszącym nazwę Audioholics pojawiła się fascynująca notka. Jeden z jego aktywnych uczestników twierdzi, że przeprowadził badanie, w którym kabel firmy Belden dawał dokładnie takie samo brzmienie, jak... zrobiony z drutu wieszak na ubrania!

 

Podstawy fizyki wam audiofilom się kłaniają. Ale skoro macie za dużo pieniędzy, to nauka nie jest wam potrzebna. Za to dajecie jeść cwaniakom, którzy tej fizyki się uczyli.

 

Audiofile zawsze słyszą różnicę pomiędzy tymi przewodami drogimi i tanimi. Niestety tylko wtedy gdy sami je podłączają do sprzętu. Natomiast jeżeli audiofilowi proponuje się test w ciemno wtedy nagle taki audiofil twierdzi że musi już lecieć bo nagle sobie przypomniał że w domu zostawił włączone żelazko.

Bo przecież wszystko gra tak samo.

Dlatego używam takie wieszaki, bo po cholere płacic kasę w Media Markt za jakis kabel. Nie dla idiotów, po co przepłacać.

Mam tylko niewielki problem z przylutowaniem do wtyczki chinch - więc tylko zaciskam kluczem francuskim i jest git.

Natomiast jeżeli audiofilowi proponuje się test w ciemno wtedy nagle taki audiofil twierdzi że musi już lecieć bo nagle sobie przypomniał że w domu zostawił włączone żelazko.

 

:D

 

Nie dalej jak 30min temu zarzuciłem propozycję o której piszesz ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No niestety.

Propozycji nawet nie wzięto pod uwagę, ale dowiedziałem się po raz 548574359724675 że mam za mało doświadczenia, że jeszcze 20 lat nauki przede mną (znowu 20 lat, nie wiem skąd ta liczba) :)

 

Bo przecież wszystko gra tak samo.

 

Co za bezsilność w dyskusji :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Bo przecież wszystko gra tak samo.

Dlatego używam takie wieszaki, bo po cholere płacic kasę w Media Markt za jakis kabel. Nie dla idiotów, po co przepłacać.

Mam tylko niewielki problem z przylutowaniem do wtyczki chinch - więc tylko zaciskam kluczem francuskim i jest git.

 

No widzisz, ale już nie napisałeś, że wieszaki z Ikei się nie nadają.... bo pękają przy prostowaniu drutów.

Podpowiem Ci, że doskonale się sprawdza wcześniejsze wrzucenie ich do ogniska. Jak duże zrobisz, to nawet obierać z sadzy po spalonym drewnie nie trzeba, wychodzą ślicznie pasywowane na czarno. ;)

 

Miłego.

Irek.N.

Na forum audiofilów noszącym nazwę Audioholics pojawiła się fascynująca notka. Jeden z jego aktywnych uczestników twierdzi, że przeprowadził badanie, w którym kabel firmy Belden dawał dokładnie takie samo brzmienie, jak... zrobiony z drutu wieszak na ubrania!

 

Podstawy fizyki wam audiofilom się kłaniają. Ale skoro macie za dużo pieniędzy, to nauka nie jest wam potrzebna. Za to dajecie jeść cwaniakom, którzy tej fizyki się uczyli.

 

Audiofile zawsze słyszą różnicę pomiędzy tymi przewodami drogimi i tanimi. Niestety tylko wtedy gdy sami je podłączają do sprzętu. Natomiast jeżeli audiofilowi proponuje się test w ciemno wtedy nagle taki audiofil twierdzi że musi już lecieć bo nagle sobie przypomniał że w domu zostawił włączone żelazko.

 

Skąd Wy bierzecie takie historie ?

zapraszam do mnie na test, mam kable nie tanie, które nic nie wnoszą,

mam tez takie co wnoszą, będziesz wpinał i opisywał co słyszysz, jasno i wyraźnie,

potem opiszesz to na forum, przyjdzie ktoś jak Ty, powoła się na ułamek fizyki z której większość miała złe oceny, napisze bzdurna historyjkę,

następnie przyjdzie inny kolega który uśmiechem potwierdzi ta dziecinadę,

Wszystkie osoby słuchające róznych wzmacniaczy, róznych marek - ulegają zbiorowej psychozie słysząc różnice w ich brzmieniu, do tego w dużej mierze opisują te różnice w sposób podobny by nie napisac identyczny?

 

No i później relacje i wnioski z odsłuchów są jakie są.

Pierwszy lepszy przykład, Schiit Asgard:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Recenzje:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Oni wszyscy na pewno piszą o tym samym urządzeniu?

 

Można powiedzieć, że mamy różny sprzęt, różny słuch i dlatego piszemy różne recenzje.

Ktoś czegoś nie słyszy, albo drugi słyszy więcej, lepiej, inaczej - tak bywa i to jest normalne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

 

 

Ten fenomen polega na tym, że ci co ten dzwonek słyszą nie są maksymalnie skoncentrowani na słuchaniu muzyki i dlatego nie potrafią usłyszeć różnic.

Natomiast słyszący różnice tak potrafią się zatopić w niuansach brzmieniowych, że żadne odgłosy spoza muzyki do nich nie docierają.

 

Normalna sprawa...to jest własnie ta predyspozycja i umiejętność...nie każdy ją posiada. :)

O Jezu :(

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.