Dunkierka

[ro35]

chętnie bym obejrzał,

i kupił

niestety, nie teraz - bo nie dam 109zl (mm) gdy na amazonie kosztuje 16 eur

dziki kraj...

[jgx]

Moim zdaniem spaprał to Nolan a mógł być z tego majstersztyk. Tzn. nie uważam że to gniot ale nic rewelacyjnego – ot, dobry film jak wiele innych. A nie tak miało być. Czemu? Patos wymieszany z "Nolanowską poezją" i obydwa te składniki w ilości mega. Ta poezja zdała świetnie role w SF (Interstellar) natomiast w tej opowieści o II WS nie!

Takie bajki na temat wojny. Prawdziwa wojna była pokazana w wielu wybitnych filmach - do takich Dunkierka nie należy na pewno!!

[wiatrak]

Pytanie tylko, czy to na pewno jest opowieść o IIWŚ?

Moim zdaniem zdecydowanie nie, jest to opowieść o kilku ludziach, mających nieprzyjemność brać udział w owej wojnie.

[spinacz66]

Moim zdanie to film Katastroficzny ze zlepek wyszedł niż wojenny Nolan niech już nie kręci dalej o tej tematyce bo nie ma pojęcia. Film za drogo wycenili u nas w PL

[Yodas]

...dla mnie typowy klimat Nolana...świetne zdjęcia... świetna ścieżka dźwiękowa ...

... dla mnie osobiście mega na plus... nie zawiodłem się...A nie lubię filmów wojennych...

...seans w domowym "zaciszu" zleciał szybciutko, a to oznacza że się podobało...

Moim zdanie to film Katastroficzny ze zlepek wyszedł niż wojenny Nolan niech już nie kręci dalej o tej tematyce bo nie ma pojęcia. Film za drogo wycenili u nas w PL

...jaki zlepek...?

...Nolan pokazał te same "zdarzenia" z perspektyw różnych osób...aby pokazać jak różnie można odbierć i "przeżyć to samo" zdarzenie ....

[Stairway To Heaven]

Bohaterowie za ładni , scenografia jak z Nathional Geografic , dramaturgi wojennej to więcej można doszukać się w Czterech Pancernych i psie . Być może tak postrzega się II wojnę światową na zachodzie gdzie np Francja i Włochy przeszły ja niemal bezboleśnie . Ja wychowałem się na innym kinie - polskim , radzieckim i kiedy to konfrontuje z jakimiś filmami dokumentalnymi ,to autentyzm jest raczej po tej a nie tamtej wylukrowanej stronie. I choć film opisuje autentyczna ucieczkę aliantów dla mnie nie do pojęcie pozostaje 400 tys żołnierzy na plaży jak bezbronne pingwiny czekających na ratunek . Porzucenie dziesiątek tysięcy czołgów , sprzętu broni i spieprzanie jak oszalałe stado bizonów na prerii .

Ale aby nie tylko krytykować, film w Imaxie odebrałem dobrze , refleksje zaczęły nasuwać się później .I raczej trudno mi sie opowiedzieć za tym filmem jako wydarzeniem roku .

[jacm]

A teraz zadajcie sobie pytanie: jak ocenilibyście ten film, gdyby reżyserem był jakiś anonim?

Dużo opowiadał mi dziadek i sporo czytałem serii tygrysków . Ten film ma klimat takiego czytanego tygryska przełożony 1 : 1 na ekran . Niby wielka zawierucha wojenna a opowieść żołnierza to pojedyńcza potyczka , wycinek całości . Dobry klimat robi muzyka .

Film dobry , pomysł na przedstawienie wojny bardzo dobry wojna to dramat pojedyńczych ludzi aczkolwiek wykonanie sprawia wrażenie niedokończonego jakby ktoś się nie przyłożył tylko napisał wypracowanie na kolanie na przerwie .

Faktycznie w scenach które miały pokazać wielkość operacji najbardziej raziło wrażenie ewakuacji co najwyżej 20 tysięcy ludzi z tej plaży .Aż się prosiło żeby kamera w tych ostatnich minutach odjeżdając i pokazując całą plażę oddała wielkość tej wojny . Byłby fajny dysonans cały film to kilka scen z tej wielkiej operacji . Albo nie pokazywać całości plaży wcale wówczas także byłby efekt oglądania wycinka wojny .

 

.

[Фома]

dramaturgi wojennej to więcej można doszukać się w Czterech Pancernych i psie

 

Nie no proszę Cie..Więcej dramaturgii w Harmoszce" i wojence"? ;)

Jak ktoś oczekuje tez od tego filmu realizmu urwanych kończyn i faktów historycznych to wybrał zły film/

nie żebym też bezkrytyczne do tego obrazu podchodził

[jacm]

Nolan buduje klimat na muzyce i wyobraźni .

[absinth3]

Uważam, że film jest WSPANIAŁY. Oczywiście uwagi, że aktorzy za ładni są OK, że finałowy Spitfire lata bez benzyny z 15 min nad plażą- OK. Ale końcowe dialogi o zwycięstwie tych, którzy PRZEŻYLI i wrócili by bronić swojego kraju są bezdyskusyjnie ogromnie cenne dla nas, którzy jesteśmy wychowani w kulcie poświęcenia- z sensem czy bez sensu.

 

Jeśli ktoś chce znać PRAWDZIWY klimat tamtych czasów, niech przeczyta "Zielone oczy" St. Mackiewicza-Cata

 

Tam jest ZGROZA naszej polityki...

 

Muzyka w filmie- najwyższych lotów

[adamgdansk]

Film obejrzałem sobie w BR ze 2 tyg temu. Sporo obiecywalem sobie po nim, ale skoro drugi raz nie mam ochoty oglądać to pozostaje mi stwierdzić, że jakiegoś kolosalnego wrażenia nie wywarł. I to nawet nie chodzi o realizm (w '99 bodajże jak wyszedłem z kina po "szeregowcu Ryanie" to szok i powrót myślami do filmu i scen trwał kilka ładnych dni) ale o to, że to wg mnie film płaski, bez emocji, w zasadzie trudno mi było się emocjonalnie zaangażować. Do tego sam fakt, że w filmie ani razu nie pada słowo "Niemcy" czy nawet 'Szkopy" mówiące przed kim te Angole uciekają i kto do nich strzela - poprawność polityczna? Po co robić film o nazwie Dunkierka gdy de facto mało co się pokazuje... to jakby zrobić film o Pearl Harbour z akcją na sąsiedniej wyspie i bohaterami narzekającymi na latające samoloty i hałas w oddali ;)))

[Yodas]

Film obejrzałem sobie w BR ze 2 tyg temu. Sporo obiecywalem sobie po nim, ale skoro drugi raz nie mam ochoty oglądać to pozostaje mi stwierdzić, że jakiegoś kolosalnego wrażenia nie wywarł. I to nawet nie chodzi o realizm (w '99 bodajże jak wyszedłem z kina po "szeregowcu Ryanie" to szok i powrót myślami do filmu i scen trwał kilka ładnych dni) ale o to, że to wg mnie film płaski, bez emocji, w zasadzie trudno mi było się emocjonalnie zaangażować. Do tego sam fakt, że w filmie ani razu nie pada słowo "Niemcy" czy nawet 'Szkopy" mówiące przed kim te Angole uciekają i kto do nich strzela - poprawność polityczna? Po co robić film o nazwie Dunkierka gdy de facto mało co się pokazuje... to jakby zrobić film o Pearl Harbour z akcją na sąsiedniej wyspie i bohaterami narzekającymi na latające samoloty i hałas w oddali ;)))

... w 99 roku "Dunkierka" także mogłaby Ci się spodobać... ale te kilkanascie lat spowodowało ,że jestesmy mega wybredni bo już nic nas nie jest w stanie zaskoczyć... za duzo widzieliśmy.... po prostu...

[Meloman]

le te kilkanascie lat spowodowało ,że jestesmy mega wybredni bo już nic nas nie jest w stanie zaskoczyć... za duzo widzieliśmy.... po prostu...

Mimo, że dopiero zaczął się 2018, to mocny kandydat do cytatu roku.

[Yodas]

Mimo, że dopiero zaczął się 2018, to mocny kandydat do cytatu roku.

...rozumiem ,że taki sarkaźmik Kolega napisał... :) ;)

 

....ale ja niestety mam takie zdanie... gdybysmy w dobie VHS obejrzeli dzisiejsze szmirowate pozycje to szczeny zbieramy z podłogi...tak bysmy byli zafascynowani... :) ;)

[Фома]

Do tego sam fakt, że w filmie ani razu nie pada słowo "Niemcy" czy nawet 'Szkopy" mówiące przed kim te Angole uciekają i kto do nich strzela

 

No przecie nie przed gruszką z lewatywą ;)

[Frank]

"Do tego sam fakt, że w filmie ani razu nie pada słowo "Niemcy" czy nawet 'Szkopy" mówiące przed kim te Angole uciekają i kto do nich strzela"

 

To tylko świadczy o wielkim zaufaniu i szacunku skierowanym przez reżysera do widzów tego filmu

To cecha wielu naszych współczesnych krajowych twórców tracących niekiedy 1/4 czasu filmu stosujących dialogi,ew.napisy tłumaczące widzowi zawiłości fabuły :-))

Szczytem bezczelności i traktowaniem odbiorcy jak debila było tłumaczenie historycznego podtekstu w filmie Ida,miało to miejsce w studio TVP Kultura przed projekcją

 

Brawo dla Nolana za odwagę i wiarę w inteligencję widza

[wojciech iwaszczukiewicz]

Filmu co prawda nie widziałem ale mogę się domyślać motywów reżysera.I podejrzewam,że wygrała poprawność polityczna a nie wiara w inteligencję widza.

[Frank]

Obejrzyj,film jest dosyć nietypowy,świetnie zagrany i sfilmowany

Znając Nolana,twierdzę,że poprawność nie była w tym przypadku jego wymysłem

[adamgdansk]

Inteligencja widza... i jego wiedza historyczna...? tzn. amerykańskiego widza??? (bo dla Hollywood mimo wszystko USA pozostają głównym rynkiem zbytu filmów przecież)? Sorry - ale to chyba jednak żart ;))

 

"Do tego sam fakt, że w filmie ani razu nie pada słowo "Niemcy" czy nawet 'Szkopy" mówiące przed kim te Angole uciekają i kto do nich strzela"

 

To tylko świadczy o wielkim zaufaniu i szacunku skierowanym przez reżysera do widzów tego filmu

To cecha wielu naszych współczesnych krajowych twórców tracących niekiedy 1/4 czasu filmu stosujących dialogi,ew.napisy tłumaczące widzowi zawiłości fabuły :-))

Szczytem bezczelności i traktowaniem odbiorcy jak debila było tłumaczenie historycznego podtekstu w filmie Ida,miało to miejsce w studio TVP Kultura przed projekcją

 

Brawo dla Nolana za odwagę i wiarę w inteligencję widza

 

Myślę, że nawet krótki prolog tłumaczący, że w 1939 rozpoczęła się wojna, NIEMCY ją rozpętali w Polsce a w 1940r w błyskawicznej i obnażającej nieudolność i nieprzygotowanie Francji i Wielkiej Brytanii kampanii udaje im się doprowadzić do okrążenia 400tys alianckich żołnierzy .... z jakąś mapką Europy itd.... chyba by wystarczył ;)))

[Meloman]

Filmu co prawda nie widziałem ale mogę się domyślać motywów reżysera.I podejrzewam,że wygrała poprawność polityczna a nie wiara w inteligencję widza.

Wojtku. Film jest słaby, by nie napisać - bardzo słaby.

Film - chyba miał być kameralny dramatem wojennym, co oczywiście nie jest wadą, a wręcz przeciwnie. Szkopuł w tym, że Nolan kompletnie sobie z tym nie poradził.

Nie ma kameralności, nie ma dramatyzmu, nie ma nawet rozpierduchy.

Świetny skądinąd zabieg, aby Niemców nie było praktycznie na ekranie w formie, jaką ustalił reżyser kompletnie się nie sprawdza. Nolan nie umiał przenieść na ekran tej historii.

W mojej ocenie bardzo się pogubił.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Tak właśnie podejrzewałem.

[jgx]

To cecha wielu naszych współczesnych krajowych twórców tracących niekiedy 1/4 czasu filmu stosujących dialogi,ew.napisy tłumaczące widzowi zawiłości fabuły :-))

Może w kreskówkach (oglądasz???) bo w innych pozycjach nic takiego nie zauważyłem.

Inteligencja widza... i jego wiedza historyczna...? tzn. amerykańskiego widza??? (bo dla Hollywood mimo wszystko USA pozostają głównym rynkiem zbytu filmów przecież)? Sorry - ale to chyba jednak żart ;))

w punkt :)

[Stairway To Heaven]

Inteligencja widza... i jego wiedza historyczna...? tzn. amerykańskiego widza??? (bo dla Hollywood mimo wszystko USA pozostają głównym rynkiem zbytu filmów przecież)? Sorry - ale to chyba jednak żart ;))

Filmu nie krytykuje bo w jakimś sensie mi się podobał . Jeśli miał pokazywać tylko jakieś epizody i osobiste przeżycia jednego czy dwóch bohaterów , wyrwane z kontekstu większego nazwa Dunkierka jest na wyrost. Chociaż mi cała sytuacja wydawała się tak niewiarygodna że kilka godzin poświęciłem w necie aby poczytać co tam na prawdę się wydarzyło .Spotykam się tu i ówdzie ze zdaniem ze to film roku , nie będe się sprzeczał , cóż widocznie takie czasy , taki widz .......

[daru0105]

 

Wojtku. Film jest słaby, by nie napisać - bardzo słaby.

Film - chyba miał być kameralny dramatem wojennym, co oczywiście nie jest wadą, a wręcz przeciwnie. Szkopuł w tym, że Nolan kompletnie sobie z tym nie poradził.

Nie ma kameralności, nie ma dramatyzmu, nie ma nawet rozpierduchy.

Świetny skądinąd zabieg, aby Niemców nie było praktycznie na ekranie w formie, jaką ustalił reżyser kompletnie się nie sprawdza. Nolan nie umiał przenieść na ekran tej historii.

W mojej ocenie bardzo się pogubił.

 

Takie same miałem odczucia podczas oglądania. Po zapowiedziach, to mój zawód roku

[adamgdansk]

Świetny skądinąd zabieg, aby Niemców nie było praktycznie na ekranie w formie, jaką ustalił reżyser kompletnie się nie sprawdza.

Na pewno się sprawdza domykając "artystycznie" budżet filmu gdy wróg jest "niewidzialny" na ekranie ;))))

[burz]

w filmie ani razu nie pada słowo "Niemcy" czy nawet 'Szkopy" mówiące przed kim te Angole uciekają i kto do nich strzela - poprawność polityczna?

 

Jednak pada, raz, jakoś tak pod koniec. Mało. Dziwnie i sztucznie wygląda już samo wprowadzenie, gdy mowa o "wrogu".

Ale sam film jak dla mnie ok, choć samolot (szybowiec?) długo latał, ale muzyka (raczej narastające dźwięki) przejmująca. Kupię b-r, gdy trafię na okazję cenową.

[absinth3]

No i dostał dużo nominacji do oskara. Gdzieś pisałem, że to świetny film, nawet a może zwłaszcza z punktu widzenia widza polskiego. Sceny szybowcowe- istotnie bez sensu, ale muzyka bezkonkurencyjna.

[lolek126]

Może coś dostanie - poczekamy zobaczymy :-) Trzymam kciuki.

[marek-1969]

To raczej kandydat do Złotych Malin murowany . Kilka dni temu obejrzałem Przełęcz Ocalonych i mimo calego patosu to kino wojenne dwie klasy wyższej

[Stachu19]

A czemu maliny? Ile razy można powtarzać, że Nolan nie chciał nakręcić kolejnego typowego filmu wojennego, pełnego strzałów, walk, flaków, że nie chciał nikogo uczyć historii, a Dunkierka była właściwie pretekstem do pokazania jego fascynacji czasem, że jak sam mówi, to nie jest film o walce z wrogiem, ale o wyścigu z czasem, że to nie film wojenny, a "historia przetrwania"...