Skocz do zawartości
IGNORED

Niebywały wzrost pijaństwa w Polsce.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Umieralność dzieci - u Mozartów (wolni ludzie, raczej powyżej robola) przeżyło 2/7, w kolejnym pokoleniu było podobnie. Takie czasy.

 

Dobrą ilustracją do czego prowadzi wolność (zwłaszcza w stylu francusko - rewolucyjnym) w warunkach zbyt słabej technologii jest sytuacja na Hispanioli. Wyzwolone ponad 200 lat temu Haiti jest beznadziejną dziurą, podczas gdy mniej rewolucyjnie nastawiona Dominikana jest cywilizowanym państwem o wielokrotnie lepszych wskaźnikach. To widać nawet z satelity - z jednej strony spalona ziemia, z drugiej normalna roślinność.

Umieralność dzieci - u Mozartów (wolni ludzie, raczej powyżej robola) przeżyło 2/7, w kolejnym pokoleniu było podobnie. Takie czasy.

 

Jednostkowe przypadki nie czynią statystyki.

 

Dobrą ilustracją do czego prowadzi wolność (zwłaszcza w stylu francusko - rewolucyjnym) w warunkach zbyt słabej technologii jest sytuacja na Hispanioli. Wyzwolone ponad 200 lat temu Haiti jest beznadziejną dziurą, podczas gdy mniej rewolucyjnie nastawiona Dominikana jest cywilizowanym państwem o wielokrotnie lepszych wskaźnikach. To widać nawet z satelity - z jednej strony spalona ziemia, z drugiej normalna roślinność.

 

A najlepsze wskaźniki są w dżungli nad Amazonką, w dorzeczu rzeki Kongo oraz na Syberii. Nawet z satelity widać jaka tam bujna roślinność.

 

Napisz jeszcze coś do śmiechu.

Do tego żeby czerpać korzyści z wolności, potrzebne jest kilka czynników - mentalność, jakiś poziom technologii itd. Gdyby jakiś pięknoduch w dzisiejszym stylu urwał się z choinki na rynku XVIII wiecznego polskiego miasteczka i jakimś cudem wywołał skuteczną rewoltę uwalniającą chłopów, podejrzewam że skończyłoby się to jednym wielkim głodem oraz zapaścią cywilizacyjną. Ten eksperyment został zresztą przeprowadzony - na kozackiej Ukrainie. Do dziś nie mogą się podnieść ze skutków, a przecież wcześniej była tam bogata i wspaniała Ruś Kijowska.

Główną technologią jaką wykorzystywały folwarki w Polsce szlacheckiej była technologia wykorzystania darmowej siły roboczej na płodnych polach Ukrainy. Szlachta przesadnie wykształcona nie była, mentalność była jaka była ale ową złotą wolność te 10% posiadało. A reszta tyrała.

Na kozackiej Ukrainie wolność posiadali wszyscy. Skutkiem była bieda oraz kompletna niezdolność do wytworzenia jakiejkolwiej cywilizacji.

I co z tego? Czy to tłumaczy fakt funkcjonowania feudalizmu na ziemiach Polski do końca XIX wieku a tak naprawdę negatywnego wpływu tego ustroju na terenie Galicji i Kresów aż po lata 30 XX wieku? Choć tak naprawdę skutki tego zniewolenia odczuwamy do dzisiaj.

Pobieżna analiza dostępnych dokumentów wskazuje na mniejszą śmiertelność dzieci chłopów w porównaniu z progeniturą miastowych robotników - w XIX wieku. Górnicy brytyjscy - to był nawet wiek XX - ich sytuację dobrze opisywał Orwell, wstrząsające obrazy z ich egzystencji sprawiły nawet, że został radykalnym socjalistą. Wyleczyły go dopiero doświadczenia hiszpańskie, w tym zetknięcie się z komunistami sowieckimi.

 

I co z tego? Czy to tłumaczy fakt funkcjonowania feudalizmu na ziemiach Polski do końca XIX wieku a tak naprawdę negatywnego wpływu tego ustroju na terenie Galicji i Kresów aż po lata 30 XX wieku? Choć tak naprawdę skutki tego zniewolenia odczuwamy do dzisiaj.

Pytanie o skutek i przyczynę. Osobiście jestem zwolennikiem tezy że feudalizm był u nas strategią wygrywającą z powodów wcześniejszych, mentalnościowych. Gdyby polscy chłopi garnęli się do wiedzy i rzemiosł, szlachcice promujący ich rozwój wygrywaliby ekonomicznie. Tymczasem nic takiego nie następowało, istnieje dobrze podsumowujące to powiedzenie o ekskremencie, zegarku i kłonicy. Jak magnat czy karmazyn chciał mieć manufakturę czy inny przemysł, musiał sprowadzić Niemców ew. Żydów.

Nie wiem co jest śmiesznego w takiej permanentnej katastrofie humanitarnej jaką jest Haiti.

 

Można wskazać więcej takich katastrof humanitarnych. Wszędzie, gdzie gdzie kraje są de facto cały czas koloniami. Tyle w teraz nie innych państw, ale wielkich światowych koncernów.

Jestem dość pewny tego że na wsi było lepiej pod względem śmiertelności dzieci - w miastach były wszelkie problemy związane z przegęszczeniem, chorobami zakaźnymi i niedostatkami sanitarnymi. Wielki Smród w Londynie (1858) może być tego przykładem. Medycyna też była na takim poziomie, że chirurg był tym bardziej szanowany im bardziej sztywny od zaschłej krwi był jego fartuch. Dopiero Semmelweis zwrócił uwagę na pewne sprawy, a i tak nieprędko dotarło.

 

Co nie znaczy że należy za to zaraz obwiniać kapitalizm - po prostu taka była wtedy medycyna, technologia, urbanistyka itd. Kierunek migracji ze wsi do miast wskazuje, że jednak w mieście było lepiej mimo jego wad.

Było odwrotnie Rozwój "drapieżnego" kapitalizmu na Zachodzie i exodus do miast spowodował gwałtowny spadek śmiertelności dzieci w porównaniu z życiem na wsi.

 

To jest argument oparty na wiedzy naukowej.

 

Jestem dość pewny tego że na wsi było lepiej pod względem śmiertelności dzieci

 

A to jest "argument" w stylu: JA tak uważam. Na jakiej podstawie? Bo JA wiem wszystko najlepiej. Z definicji.

Rewolucja i przemysłowa i rozwój gospodarki kapitalistycznej spowodowały nagły wzrost liczby ludności, a bezpośrednią jego przyczyną był wzrost dobrobytu i spadek śmiertrelności dzieci - mimo haniebnych warunków pracy, o których pisał Dickens.

Sensowne opracowanie statystyczne wg. danych pruskich z drugiej połowy XIX wieku. Duże miasto (Berlin) ma o wiele większą umieralność niż mniejsze - Gdańsk i Poznań. Do tego w Berlinie sytuacja pogarsza się wraz z rozwojem miasta. Autorzy zwracają uwagę na choroby zakaźne jako przyczynę.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak często piszesz rzeczy trudne do przyjęcia, tak tu masz rzeczywiście rację.

Związki kwestii zdrowotnych z ówczesnym rozwojem i transformacjami ustrojów miast są ewidentne. Nie tylko cytowana przez Ciebie analiza to potwierdza.

Panowie, Wy tu gadu gadu, a tu w Winnicy Lidla dobra promocja na whisky (-30 zł przy zakupie 2 butelek).

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

Panowie, Wy tu gadu gadu, a tu w Winnicy Lidla dobra promocja na whisky (-30 zł przy zakupie 2 butelek).

 

 

Ooooo szkoda ze na czysta nie ma promo.

Jakos po kolorowej mnie leb napi.......a :)

-=SLAYER RUL3Z =-

Ooooo szkoda ze na czysta nie ma promo.

Jakos po kolorowej mnie leb napi.......a :)

Ja ostatnio mocno wchodzę w kolory. Czysta mnie nie kręci. Mogę wypić od święta u rodziców albo teściów, ale nie więcej. Po za tym, wódka nie niesie za sobą żadnych walorów smakowych - albo wchodzi lepiej, albo gorzej. No i rano łeb boli mniej, lub bardziej ;)

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

(Tez z kabaretu)

- A co powie szwagier?

- Co!? Ze mna sie kurrrwa nie napijesz!!!???

No i nie ma wyjscia.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

 

Ja ostatnio mocno wchodzę w kolory. Czysta mnie nie kręci. Mogę wypić od święta u rodziców albo teściów, ale nie więcej. Po za tym, wódka nie niesie za sobą żadnych walorów smakowych - albo wchodzi lepiej, albo gorzej. No i rano łeb boli mniej, lub bardziej ;)

A ja przy rodzicach nie piję:)

wódka nie niesie za sobą żadnych walorów smakowych

 

Ujęło mnie to stwierdzenie :-) Skojarzyło mi się ze starym żartem, kiedy to ojciec nalawszy w kubek swemu 10cioletniemu synowi mówi - WYPIJ. Dzieciak wypija i oczy wychodzą mu na wierzch a przez zaciśnięte gardło nie może złapać tchu. Na to ojciec pyta - smakowało? Dzieciak odpowiada zgodnie z rzeczywistością - NIE ohydne!

Na to ojciec - no sam widzisz, a tatuś MUSI.

 

A ja przy rodzicach nie piję:)

 

Ba, ja już przy dzieciach nie piję. Za stary jestem, wstydzę się :-(

 

Ja ostatnio mocno wchodzę w kolory. Czysta mnie nie kręci. Mogę wypić od święta u rodziców albo teściów, ale nie więcej. Po za tym, wódka nie niesie za sobą żadnych walorów smakowych - albo wchodzi lepiej, albo gorzej. No i rano łeb boli mniej, lub bardziej ;)

Bo w czystej najlepsze jest to co potem :)

Szyneczka własnej roboty, inne mięsa pieczone z chrzanem. Swojska kiełbaska, ogoreczek etc :)

 

 

 

Ujęło mnie to stwierdzenie :-) Skojarzyło mi się ze starym żartem, kiedy to ojciec nalawszy w kubek swemu 10cioletniemu synowi mówi - WYPIJ. Dzieciak wypija i oczy wychodzą mu na wierzch a przez zaciśnięte gardło nie może złapać tchu. Na to ojciec pyta - smakowało? Dzieciak odpowiada zgodnie z rzeczywistością - NIE ohydne!

Na to ojciec - no sam widzisz, a tatuś MUSI.

 

"Wódka, jak to wódka. Każda smakuje tak samo, czyli wspaniale, hehehe"

?👈

wódka nie niesie za sobą żadnych walorów smakowych

 

Ujęło mnie to stwierdzenie :-) Skojarzyło mi się ze starym żartem, kiedy to ojciec nalawszy w kubek swemu 10cioletniemu synowi mówi - WYPIJ. Dzieciak wypija i oczy wychodzą mu na wierzch a przez zaciśnięte gardło nie może złapać tchu. Na to ojciec pyta - smakowało? Dzieciak odpowiada zgodnie z rzeczywistością - NIE ohydne!

Na to ojciec - no sam widzisz, a tatuś MUSI.

 

widzisz, alkohol można kupić bez recepty a Prozak to już musisz iść do lekarza i przyznać się, że masz doła.

 

Qurwa, który z was przyzna się obcemu do tego, że życie go wpierdala i nie może dać sobie rady z nim.

 

No który z was?

Gość

(Konto usunięte)

Nie jest ważne czy ktoś pije przy rodzicach mam na myśli pełno letnich , czy przy księdzu proboszczu . Ważne jest żeby wiedzieć kiedy skończyć chlać danego dnia żeby film się nie zerwał . Zostaje tylko problem kaca na drugi dzień i dolegliwości żołądkowych w trakcie chlana , jak mieszamy trunki . Wódka słodka ze spirytusem do tego dochodzi wino na zagrychę popijane piwem , poprawiona czystą wyborową . Policji i władz absolutnie to nie powinno obchodzić co piję , kiedy piję , ile piję , kiedy piję , To czy leżę zarzygany na placu Piłsudskiego w Pipiduwie Dolnej należy tylko do mojego sumienia i poczucia wstydu przed kolegami i moją rodziną oraz silnego kaca. Tyle .

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.