Skocz do zawartości
IGNORED

Mały samochód miasto/trasa - czas umierać


Mrok

Rekomendowane odpowiedzi

Trzeba dobrze latem wysuszyć tapicerkę (pod dywanikami) i nic nie będzie parowało...pozatym filtr kabinowy wymieniać...jak ciągle parują szyby to wina wilgoci w aucie...

Klimy używać cały rok...ale ją też serwisować..

 

 

2 godziny temu, Yodas napisał:

Trzeba dobrze latem wysuszyć tapicerkę (pod dywanikami) i nic nie będzie parowało...pozatym filtr kabinowy wymieniać...jak ciągle parują szyby to wina wilgoci w aucie...

Klimy używać cały rok...ale ją też serwisować..

To wszystko na bierząco ogarnięte. Problam zaczął się po odebraniu auta z serwisu autoryzowanego. Żeby się podlizać posprzątali auto wewnątrz i nabłyszczeli jakimś syfem, za co już dostali opierdol. Po jakimś czasie okazało się też, że baaardzo szyby parują. Jak jest sucho, to błyszczą jak kryształ, a jak choć trochę wilgoci, to zbierają się krople wody. Jak przetrzeć szmatką albo papierem, to tak, jakby te krople wogóle nie schodziły, tylko przesunęły się w inne miejsce. Jak pada deszcz, to nawiew na maksa, klima, i po kilku minutach dopiero da się jechać. Próbował myć kilka razy szyby, ale nie pomaga. Jak pozbyć się tego gówna, którym posmarowali mi szyby? Spirytus? Denaturat? Coś, co zmyje gówno, a nie zostawo tłustego osadu.

Ps. Aktualne, dopóki nie wjadę w drzewo.

2 godziny temu, hi_aro napisał:

Myjką ciśnieniową. To nie wiesz... 

Nakręcisz mi filmik instruktażowy? 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Na szrot, jeżeli są krople wody na szybie, znaczy jest perforacja nadwozia, spod szyby. Gdzie, jest sporo miejsc. Mycie szyb nic nie da.

Ale to już z doświadczenia wiesz...

54 minuty temu, hi_aro napisał:

Na szrot, jeżeli są krople wody na szybie, znaczy jest perforacja nadwozia, spod szyby.

Miszcz! Opisałem Ci miszczu co jest, i nie jest to perforacja nadwozia. 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Hahaha, spodziewał bym się lepszej analizy sytuacji. Guzik ma znaczenie co napsikali na szybę. Jeżeli skrapla się w formie kropel woda na szybie, oznacza że wilgotność w samochodzie jest 80-90%. A to oznacza że gdzieś cieknie i się zbiera. Jak cieknie to na złom. 

W szczelnym i suchym samochodzie, nawet pozostawionym na wiele tygodni bez jeżdzenia, nic takiego nie ma prawa się zdarzyć.  

A może kupiłeś "bargain" i masz składaka...

 

Godzinę temu, hi_aro napisał:

...wilgotność w samochodzie jest 80-90%

To i tak nieźle porównując do wilgotnośco na zewnątrz (aktualnie 99%).

 

Godzinę temu, hi_aro napisał:

Jak cieknie to na złom.

Ale nie cieknie więc Twoja teoria na złom razem z Tobą.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

1 godzinę temu, szymon1977 napisał:

Ale nie cieknie

No cóż, żyj dalej w niewiedzy..

Jest jeszcze jedna opcja, podczas jazdy denerwujesz się za mocno i z nerwów pocisz się. 

 

34 minuty temu, hi_aro napisał:

No cóż, żyj dalej w niewiedzy..

Jak będziesz swoje auto na złom oddawał to daj znać. Ja w swoim umyłem z 5 razy szyby jakieś 2 godziny temu zimowym płynem do spryskiwaczy o zapachu bimbru porzeczkowego i jest ok. Ile różnych płynów do szyb próbowałem to nie policzę. Tym jutro jeszcze z 5 razy umyję i będzie git. Nie wiem co to za gówno mi w szybę wtarli, ale okrutnie gówniane. Także swój brak wiedzy stawiam ponad Twój opór przed wiedzą, a problem rozwiązany. 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

13 minut temu, szymon1977 napisał:

i jest ok.

Jesteś geniuszem. Myjąc szyby, rozwiązałeś problem wilgoci w samochodzie. 

Analogicznie, można zamalować grzyba na ścianach, zamiast wentylować pomieszczenie...

6 minut temu, hi_aro napisał:

Jesteś geniuszem. Myjąc szyby, rozwiązałeś problem wilgoci w samochodzie

Nie jestem geniuszem. Ja po prostu myjąc szyby przez przypadek trafiłem na specyfik, dzięki któremu w końcu te szyby umyłem. Nie trzeba być też geniuszem aby już po drugim moim poście zorientować się, że to nie nadmierna wilgoć w samochodzie była, problemem. 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Ale w porównaniu do Ciebie trzeba.

7 godzin temu, szymon1977 napisał:

Jak przetrzeć szmatką albo papierem, to tak, jakby te krople wogóle nie schodziły, tylko przesunęły się w inne miejsce

 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

8 minut temu, szymon1977 napisał:

tylko przesunęły się w inne miejsce

Może zamiast pocierać szmatką, przesuwaj samochodem. Efekt będzie ten sam...

13 godzin temu, hi_aro napisał:

Może zamiast pocierać szmatką, przesuwaj samochodem. Efekt będzie ten sam...

Następnym tazem zamiast czytać Twoje posty będę je ignorować. Efekt będzie ten sam!

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • 10 miesięcy później...

Właśnie dziś o 15.00 jadę odebrać malucha dla syna. ?  I padłem ofiarą komuny.  Dzwonię rano do dealera uzgodnić ostatnie szczegóły i mówię że zapłacę gotóweczką jak biały człowiek a sprzedawca: ni huhu! GOTÓWKI NIE PRZYJMUJEMY. Ja: Kurła cooooooooooooooooo? Nie chcecie moich pieniędzy? On: nie. Chcemy potwierdzony czek. No ludzieeeeeeeeee... Musiałem jeszcze zawracać sobie 4 litery lataniem do banku, wpłacaniem gotówki, którą przedtem wypłaciłem i załatwianiem tego czeku. Co za chore czasy! ? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

W dniu 7.07.2018 o 22:43, Mrok napisał:

To nie jest świat dla starych ludzi.

 

Samochodu używam w razie potrzeby, wolę chodzić. Nie planowałem zmiany, ale nie mogę wykluczyć że w przyszłym roku będzie to konieczne. Nie chodzi o stan, ale o rozszerzenie możliwości. Z reguły bujałem się do 200 km od domu. Jeśli zmiana okaże się konieczna, będę musiał 2 razy do roku zaliczyć 2x600km w ciągu mniej więcej 3 dni. Byłem pewny, że przy dzisiejszej ofercie, nie stanowi to problemu. Z ciekawości zacząłem zgłębiać temat i coraz bardziej się pogrążam.

 

Samochód ma być;

- w miarę mały (max. 2 osoby - siedzenia mogą być cofnięte, tył na ewentualny bagaż), długość tak do 4m,

- w miarę dynamiczny, tak żebym mógł na autostradzie wyprzedzić klienta jadącego 100-120km/h (nie szaleję, ale jeżdżę dynamicznie),

- w miarę bezawaryjny,

- na tyle ile to możliwe wygłuszony,

- spalanie jest sprawą wtórną, ale im mniej tym lepiej,

- wymagana klima,

- nawigacja mile widziana, ale to nie jest warunek,

- wygodne siedzenia.

 

Miałem kilka typów, zakładałem cenę do ok. 40k. Cena mi rośnie (rozważałem już 60k), ale po kolei wszystkie propozycje odpadają.

- Suzuki Swift - był faworytem, ale wykończenie środka ponoć marne, słaby lakier oraz blachy i w ogóle to nie jest samochód na trasę,

- Suzuki Baleno - jw. problemy z karoserią,

- Ford Ka Plus (nie mylić z Ka) - klapę bagażnika można przeżyć, ale ponoć ma problemy z przyspieszaniem (przecież to mały samochód z silnikiem 85KM, o co chodzi?),

- Toyotę Yaris brałem pod uwagę, do momentu kiedy dwie osoby potwierdziły, że przy 120km/h wydaje dźwięk kosiarki do trawy (no żesz dupa czarna),

- Nissan Mikra nowy - nie, bo to jest miejski samochód (Bosz... co to u licha znaczy miejski?! Jak wyjadę na autostradę, to ucieknie na pobocze?),

- Pozostał Seat Ibiza - ponoć się nie psuje, ale koszty utrzymania są wysokie (jak się nie psuje, to konkretnie koszty czego, przeglądu raz na rok?).

Francuskie samochody mi jakoś nie podchodzą. Dacia i Skoda też nie za bardzo. Fiat 500 - zdecydowanie nie, reszta jest już stosunkowo duża.

 

Macie jakieś sugestie?

 

Poza tym dochodzi sprawa silników 3 cylindrowych. Z dawnych czasów pamiętam, że ludzie mieli do nich zastrzeżenia. Dziś w małych samochodach co drugi silnik, ma 3 cylindry. Coś się w tym względzie zmieniło?

 

Z góry dzięki.

Honda jazz?

 

Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w "D" aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.

3 godziny temu, Amator 2b napisał:

Honda jazz?

Fenomenalna przestrzeń w środku ale nie najlepsze zawieszenie. Na pewno nie będzie się psuć. Tylko jak brać to teraz bo nowy model 2020... Lojezu! Co oni zrobili??? ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Też optuję za Hondą,legendarna już bezawaryjność.Jak brać na trasę to z silnikiem 1.5 Vtec.

Z drugiej strony zaś-moja ślubna powozi nową Corsę E na Ecotecu 1.4 wolnossący z fabrycznym gazem.40 tys.najechane bez usterek.Superoszczędna jazda ale tylko po mieście.Krótkie przełożenia dyskwalifikują ten silnik na autostradzie.Ale w wersji z doładowanym 1.4T jest już 6-biegowa skrzynia i to jedzie przyjemnie.Są wersje z fabrycznym LPG.

Godzinę temu, endriu napisał:

moja ślubna powozi nową Corsę E

Nowa Corsa ładniutka ale faktycznie damska. ? Choć gdybym już musiał brać coś z tego koncernu to bym wybrał nowego Puga 208.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pug.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Godzinę temu, endriu napisał:

Też optuję za Hondą,legendarna już bezawaryjność.Jak brać na trasę to z silnikiem 1.5 Vtec.

Z drugiej strony zaś-moja ślubna powozi nową Corsę E na Ecotecu 1.4 wolnossący z fabrycznym gazem.40 tys.najechane bez usterek.Superoszczędna jazda ale tylko po mieście.Krótkie przełożenia dyskwalifikują ten silnik na autostradzie.Ale w wersji z doładowanym 1.4T jest już 6-biegowa skrzynia i to jedzie przyjemnie.Są wersje z fabrycznym LPG.

Każdy małolitrażowy wypierd na autostradę to nie jest dobry pomysł pomijając już "walory" komfortu.

Małe silniki spalają relatywnie więcej na trasie.

Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w "D" aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.

17 minut temu, stench napisał:

Co to test autostradowy ?

Trzymasz cały czas prędkość 80 km/h i przyznajesz rację chłopakom z redakcji "Das Auto".

Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w "D" aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.

46 minut temu, Amator 2b napisał:

Każdy małolitrażowy wypierd na autostradę to nie jest dobry pomysł pomijając już "walory" komfortu.

Małe silniki spalają relatywnie więcej na trasie.

Że co!? 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Godzinę temu, stench napisał:

Co to test autostradowy ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Godzinę temu, Zbig napisał:

Fiesta Ecoboost 100 KM ma niezłe osiągi i dobre wyciszenie a w teście autostradowym spala 6 l / 100 km.

Dziś kupiłem synowi z tym motorem w wersji ST-Line.

Samochód jak samochód ale zamówiliśmy max wypas i teraz to jest zupełnie inna Fiesta.

Grzanie tyłka, kiery i (jak to u Forda) przedniej szyby, klima automatyczna, dach panoramiczny,  tempomat, keyless, odpalanie z guzika, lepsze fotele, podlokietnik, ciemne szyby z tyłu, podświetlany uchwyt na kubki, audio B&O 675W 9 głośników + sub (bardzo fajnie, czysto gra, efektowny mocny bas), rozpoznawanie znaków drogowych, wyświetlacz centralny 8 cali, radio+DAB,  CD, Android Auto i Apple CarPlay, także nie trzeba zamawiać nawigacji, system antykolizyjny z wykrywaniem pieszych także w nocy do 160 metrów przed autem, tempomat, kamera cofania, system wykrywania ruchu poprzecznego przy cofaniu, asystent pasa ruchu, asystent martwego pola, takie śmieszne plastikowe ochraniacze na krawędzie drzwi (genialny wynalazek - już od razu się przydały ? ), elektrycznie składane i ogrzewane lusterka (moim zdaniem są za małe, dlatego warto dokupić Blind Spot).

Jazda na takim wypasie to jest czysta przyjemność. Naprawdę warto doposażyć Fiestę, bo wersja golec to po prostu fajny miejski samochodzik, ale z takiego wypasa to się po prostu nie chce wysiadać.

W sumie jestem wkurzony bo w swoim Merolu nie mam nawet 1/10 tych bajerów.

Auto jest trochę twardsze i 1cm obniżone w stosunku do innych wersji. Ale i tak komfort resorowania 100x większy, niż w Grande Punto Sporting - poprzednim samochodzie syna, gdzie konstruktor zawieszenia wpadł chyba tylko na chwilkę z Imoli i nie miał żadnej litości dla kręgosłupów pasażerów. Szersze opony (felgi 17) dają trochę większy szum, ale wyciszenie jest rewelacyjne. Mówię z pełną odpowiedzialnością, że to auto spokojnie się nadaje na autostradę, zresztą po autostradzie dzisiaj nim jechałem.

Zaskakująco dojrzała konstrukcja, materiały na ogół marne ale dobrze spasowane, mimo szklanego dachu nic nie trzeszczy, nic nie skrzypi. Ogólne wrażenie zwartości, nowoczesności i solidności. Warto nadmienić (choć pewnie to bez znaczenia) że wózek jest niemiecki - z fabryki w Kolonii a takie np. Polo kupujemy z fabryki na Słowacji lub w hiszpańskiej Pampelunie.

Dłuuuuugo szukaliśmy następcy Sportinga - research w necie, jazdy próbne najróżniejszymi autami segmentu B. Opinia moja i syna jest taka, że jest Fiesta ST-Line  i długo, długo nic. Żadne inne auto miejskie tak się nie prowadzi, nie ma takich bajerów w wyposażeniu dodatkowym i tak fajnie nie wygląda. Praktycznie bez różnicy w stosunku do "prawdziwej" dwustukonnej wersji ST.   Nowe Audi A1 może stanowić konkurencję ale dla nas było za drogie, no i silniki benzynowe VAG nie słyną obecnie z jakości i trwałości w przeciwieństwie do fordowskich Ecoboostów. Osobom bez zacięcia sportowego polecam nieco bardziej komfortową i jeszcze cichszą wersję Titanium choć i ST-Line posiada świetne wyciszenie i akustyczną szybę przednią ale szersze opony generują nieco więcej szumu. Prowadzi się jak po sznurku, powszechna entuzjastyczna opinia na temat zawieszenia i układu kierowniczego Fiesty nie jest wcale przesadzona.

Kto szuka auta z segmentu B niech koniecznie przejedzie się Fiestą. Oczywiście nie mogę być obiektywny ale dla mnie to królowa segmentu. Nie wiem jak w Polsce - tu jest teraz gwarancja 7 lat lub 100 tys km.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.