Skocz do zawartości
IGNORED

Mały samochód miasto/trasa - czas umierać


Mrok
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Astra F była produkowana jeszcze przez kilka lat, a przez następne kilka była sprowadzana. To właśnie jeden z tych modeli, na których moje pokolenie się wychowywało.

błędy wychowawcze ale co wymagac - takie czasy wtedy były

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolnossący diesel w osobówkach nie ma żadnych zalet bo nawet ta oszczędność paliwa w dzisiejszych czasach to drobiazg. Gdyby ten diesel-padaka był coś warty to byłby dalej produkowany, jednak są tylko turbodiesle w przeciwieństwie do wielu jeszcze ( niestety coraz mniej) wolnossących benzyniaków.

Oczywiście... że się pomyliłeś. Wolnossący diesel w osobówkach miał sporo zalet wprost wynikających z jego charakterystyki odmiennej niż wolnossący benzynowy. Posiadał też jedną istotną wadę, którą pozbyto się za pomocą turbosprężarki. Dalszy rozwój diesla, zapoczątkowany przede wszystkim przez wtrysk bezpośredni zastosowany po raz pierwszy przez Fiata, pozwolił dieslowi nie tylko zachować jego zalety, ale nawet wyprzedzić wolnossący w aspektach, w których do tej pory zostawał z tyłu. Stąd i nagły rozwój turbodoładowanych silników benzynowych. Tak pokrótce, specjalnie dla znafcuf i fahofcuf.

 

Dla mnie nie ma sensu gadka o obrotach użytecznych tylko jak samochód reaguje na przepustnicę.

Jest to dość ograniczone spojrzenie na tematykę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oczywiście... że się pomyliłeś. Wolnossący diesel w osobówkach miał sporo zalet wprost wynikających z jego charakterystyki odmiennej niż wolnossący benzynowy. Posiadał też jedną istotną wadę, którą pozbyto się za pomocą turbosprężarki. Dalszy rozwój diesla, zapoczątkowany przede wszystkim przez wtrysk bezpośredni zastosowany po raz pierwszy przez Fiata, pozwolił dieslowi nie tylko zachować jego zalety, ale nawet wyprzedzić wolnossący w aspektach, w których do tej pory zostawał z tyłu. Stąd i nagły rozwój turbodoładowanych silników benzynowych. Tak pokrótce, specjalnie dla znafcuf i fahofcuf.

 

 

Jest to dość ograniczone spojrzenie na tematykę.

 

Czy Ty w ogóle jeździłeś w dorosłym życiu tymi autami, których tak bronisz? Jestem pewien, że nie. Twoje pseudo teorie o zaletach wolnossącego diesla to do autobusów i tirów się nadają. W latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych to się nimi tylko taryfiarze podniecali bo ich interesowała tylko ekonomia, duże przebiegi i możliwość zdobycia tanio ropy. Teraz im podobni jeżdżą na LPG albo w najlepszym razie hybrydami i w d...pie mają teorie o lepszości jednego czy drugiego typu silnika bo jedyne co się dla nich liczy to taniość i trwałość.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez audiofan01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden błąd hybryda to nie taniość

aktualnie taniosc to dorżniete turbodiesle i zagazowane stare benzynowce

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...o zaletach wolnossącego diesla to do autobusów i tirów się nadają.

To zaletą silnika benzynowego w samochodzie osobowym jest potrzeba redukowania biegów i kręcenia do 6000 żaby wyprzedzić diesla?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Ty w ogóle jeździłeś w dorosłym życiu tymi autami, których tak bronisz?

Wszystkim nie da się jeździć, ale kilka wolnossących diesli miło wspominam. Odnoszę za to wrażenie, że choć kilku z Was jakimś słabym dieslem się kiedyś przejechało, to równie słabą benzyną bez wątpienia żaden. Co by Wam tu poleci, co nie trudno spotkać na naszym rodzimym podwórku? Może Polonez 1.6SLE 87KM vs Passat B4 1.9TDI 90KM? Katalogowo maksymalne osiągi prawie takie same, a jak to w praktyce wygląda...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie z Tobą jest. Najpierw wychwalasz wolnossącego diesla, a na poparcie tego podajesz za przykład passata z turbodieslem:) i biednego poloneza z nim chcesz porównywać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzewiej sporo samochodów nie miało obrotomierza. Więc jedynym odniesieniem do obrotów był brak nacisku na pedał gazu i pełen but.

Dla mnie nie ma sensu gadka o obrotach użytecznych tylko jak samochód reaguje na przepustnicę.

Zależy w którym momencie wciśniesz. Nigdy nie wpadłeś w turbodziurę?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...passata z turbodieslem:) i biednego poloneza z nim chcesz porównywać.

Nie aż tak biedby, jak mogłoby się wydawać. Bo przy gazie do dechy i kręceniu do 6000 (o czym w kółko powtarzacie) aż do końca "trójki" Polonez okazuje się być prawie taki sam jak Passat TDI. Rzecz w tym, że do 6000 "nikt" "nigdy" Poloneza nie kręci, a gdy Poloneza kręcić do 4500 prawie taki sam okaże się być Passat TD, a do 3000 Passat D. Przykład okazał się być DOSKONAŁY!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden błąd hybryda to nie taniość

aktualnie taniosc to dorżniete turbodiesle i zagazowane stare benzynowce

Całkiem sporo widać sprowadzonych Priusów II. Pewnie było by więcej gdyby nie ograniczona oferta i one size :-)

 

 

No i mamy kolejny "konkret": benzynowym fajniej się robi przegazówki na światłach, niż dieslem.

Nie mierz innych swoją miarą. Walnąłeś ciężką głupotę i teraz usiłujesz się tanio wykpić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walnąłeś ciężką głupotę...

Nieładnie tak pisać, gdy nie ma się na to dowodów.

 

-----

 

A wracając jeszcze do porównania Poloneza 1.6SLE z Passatem B3 1.9TDI. Silnik Poloneza w momencie wprowadzenia do produkcji (o ile dobrze pamiętam przełom lat 50/60) był całkiem przyzwoitą konstrukcją. Charakteryzował się sporą mocą, elastycznością a także trwałością. Niestety, o ile podparcie wału korbowego w trzech punktach bez problemu dawało sobie radę w wersji 1.3 60KM, to w wersji 1.6 87KM już nie bardzo. I choć parametrami nadal nie ustępował typowym europejskim konstrukcjom z połowy lat 80, to trwałość wału korbowego i panewek spadła do marnych 100.000km co go po prostu dyskwalifikowało. Dodatkowo sprawę popsuł opracowany przez polaków osprzęt, który powodował dziurę w średnim zakresie obrotów i charakterystyczny, rezonujący dźwięk. Nie można oczywiście zapominać o fatalnej jakości montażu z tylnym mostem na czele, który gdy wył, to swoimi oporami zżerał przy okazji 10KM i 2l/100km.

 

Koniec końców Polonez 1.6SLE doprowadzony do takiego stanu, w jakim powinien wyjść z fabryki nie ustępował osiągami takim pojazdom jak Sierra 1.6, Vectra 1.6, czy wspomniany już Passat B3 1.9TDI, a potrafił na mieście wkurzyć posiadacza BMW E36 316i. Ale żeby to wiedzieć trzeba było doświadczyć coś więcej, niż przejazd taksówka z gigantycznym przebiegiem i najtańszą instalacją gazową ustawioną na oszczędzanie paliwa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nieładnie tak pisać, gdy nie ma się na to dowodów.

No więc udowodnij na gruncie fizyki że różnica prędkości obrotowej silnika ma jakikolwiek istotny wpływ na rozwijanie przez niego mocy pod obciążeniem. Znasz chociaż podstawowe wzory i umiesz przeliczyć jednostki?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc udowodnij na gruncie fizyki że różnica prędkości obrotowej silnika ma jakikolwiek istotny wpływ na rozwijanie przez niego mocy pod obciążeniem.

A gdzie ja coś takiego pisałem?

 

Znasz chociaż podstawowe wzory i umiesz przeliczyć jednostki?

A po co? Mnie, jako użytkownika interesuje wpływ charakterystyki silnika na parametry pojazdu, a nie zagłębianie się w teoretyczne szczegóły. A jeśli uważasz, że ilość zaprezentowanych przez kolegę Misiomor teoretycznych szczegółów potwierdzających moje zdanie jest jeszcze zbyt mała, to możesz coś dodać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...teraz wszędzie są turbo benzyny, które uzyskują maksymalny moment jeszcze niżej niż diesle, nie mają denerwująco krótkich niskich biegów, mają o wiele niższy poziom wibracji, płaska charakterystyka momentu powoduje że ładnie ciągną do 5000-6000 rpm i przy podobnych osiągach są znacznie tańsze, co zwykle wystarcza aby zniwelować różnicę w spalaniu.

Teraz tak. Czasy gdy TDI górowały nad wolnossącymi benzynowymi trwały krótko i minęły bezpowrotnie. A zalety, które diesel kiedyś miał nad benzyną gdzieś umknęły. Dziś to faktycznie diesle jadą na legendzie. A jeszcze kilka lat temu czytałem, że w najnowszym Passacie ma wogóle nie być silników benzynowych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka z Wikipedii nt W123:

"Według statystyk ADAC z 1982 roku, przeciętny przebieg 200D w czasie pierwszej awarii (tzn. unieruchomienia samochodu z przyczyn technicznych) wynosił 852 777 kilometrów."

Nieźle! Tylko na co to komu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Szymon misiomor ma rację że wolnossące dizle to padaki. Żeby toto jechało musiało mieć 2.5 i 5 garków (późne beczki) . Ale na przełomie lat 90 i 20 były już tdi , tdci i tu już wolnossące benzyny dostawały baty.

 

Beczka z swoja masa, to nie bylo szybsze auto od wspomnianego pezocika, a turbina w tych czasach dala tyle ze te auta staly sie szybsze od najslabszych benznyn, aledalje 2 litry w benzynie bylo szybsze od 2 litrow w ropie z turbo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1982 roku Mercedes robił samochody na dwadzieścia lat minimum, szcególnie W-123. Nie do zdarcia! I wtedy było to ważne. Obecnie, to faktycznie na co to komu?

Pod koniec lat osiemdziesiątych miałem 'beczkę' 300D i była duża przyjemność. Nieco póżniej W-124, rzędową szóstkę 280E i było fantastycznie. Rzadkie modele z tej serii, poszukiwane teraz przez kolekcjonerów, to 500E, którego chciałem kupić gdzieś tak w 1998, ale 'deal' nie doszedł do skutku. Już się wyleczyłem z niemieckich samochodów i jeżdżę dużymi amerykanami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beczka z swoja masa, to nie bylo szybsze auto od wspomnianego pezocika, a turbina w tych czasach dala tyle ze te auta staly sie szybsze od najslabszych benznyn, aledalje 2 litry w benzynie bylo szybsze od 2 litrow w ropie z turbo

No ale już Golf 2 1.6D w niczym osiągami nie ustępował 1.3, a w pewnych warunkach mógł spisywać się nawet lepiej niż 1.6.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1982 roku Mercedes robił samochody na dwadzieścia lat minimum, szcególnie W-123. Nie do zdarcia! I wtedy było to ważne. Obecnie, to faktycznie na co to komu?

Pod koniec lat osiemdziesiątych miałem 'beczkę' 300D i była duża przyjemność. Nieco póżniej W-124, rzędową szóstkę 280E i było fantastycznie. Rzadkie modele z tej serii, poszukiwane teraz przez kolekcjonerów, to 500E, którego chciałem kupić gdzieś tak w 1998, ale 'deal' nie doszedł do skutku. Już się wyleczyłem z niemieckich samochodów i jeżdżę dużymi amerykanami.

...czyli w środku plastic-fantastic...wybacz ale amerykańskie auta i ich wykonanie w środku i materiały uzyte to tragedia...i zeby nie było mój Ziom ma cadilaca escalade 3letni(czy jakoś tam)....a to przecież klasa lususowa... to passat 10letni ma lepsze materiały i spasowanie niz ten amerykański krążownik...

Wcześniej miał cadilaca sts i tak samo w środku "lipa panie", lubi amerykańce za ich niesamowicie brzmiące V8...zresztą ja też lubie ich V8, ale wykonanie srodka i uzyte materiały w tej klasie to jakaś pomyłka...

...jezdzę też czesto (nie prowadze) hummerem H3, tam to w środku dopiero jest tragedia...i w terenie niestety przegrywa z MB G-klasą...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Yodas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój słodki Yodasie - nie dbam o luksus. Jeżdżę pick-up truckami i vanami. Wierzę, że europejski luksus jest kryształem, ale ja mieszkam w US, więc te kryształy w zasadzie mi zwisają. Sorry przyjacielu.

 

...jezdzę też czesto (nie prowadze) hummerem H3, tam to w środku dopiero jest tragedia...i w terenie niestety przegrywa z MB G-klasą...

 

A to już jest w ogóle piękny tekst i typowa nasza znajomość rzeczy. A cóż to takiego Hummer? Po prostu wojskowy gazik przerobiony dla potrzeb snobów, a już ten H3, to dopiero koszmar. Współczuję ci. A Merc to wiadomo - no jakżesz Polacy mogliby czymś innym jeżdzić, czy też marzyć? Jak zwykle standardowe robienie kryształem - w piwnicy mieszkam, ale do fabryki dojeżdzam AMG lub Homarem H3. Przestań się wygłupiać - za stary jestem na te herezje.

 

Jak widać cztery głowy w Mercedesie, albo Homarze, to od razu wiadomo, że to nasz, albo ruski,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Według statystyk ADAC z 1982 roku, przeciętny przebieg 200D w czasie pierwszej awarii (tzn. unieruchomienia samochodu z przyczyn technicznych) wynosił 852 777 kilometrów."

Nieźle! Tylko na co to komu?

To tylko według statystyki ADAC a to firma niemiecka i samochód też niemiecki. Zalecam w takim przypadku statystyki firm nie niemieckich. Będą w takim układzie bardziej obiektywne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale faktem jest, że beczki były najpopularniejszymi markami w biznesie taksówkarskim, jak i póżniej W-124. A dlaczego? Bo jeżdziły 20 lat i nie ulegały częstym awariom. Do tego naprawdę nie są potrzebne żadne statystyki - wystarczyło obserwować, ale fakt - kto wtedy z naszych jeżdził na Zachód? Tylko garstka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Wcześniej miał cadilaca sts i tak samo w środku "lipa panie", lubi amerykańce za ich niesamowicie brzmiące V8...zresztą ja też lubie ich V8, ale wykonanie srodka i uzyte materiały w tej klasie to jakaś pomyłka...

 

Amerykanie też to zauważają. Kogo stać na klasę premium ten kupuje prestiżowe auta europejskie czy japońskie.

 

Luxury/Premium Brands, YTD [2017]:

 

1. Mercedes-Benz 337,246

2. BMW 305,685

3. Lexus 305,132

4. Audi 226,511

5. Cadillac 156,440 [tylko 11,8%]

 

https://www.automobilemag.com/news/u-s-auto-sales-totaled-17-25-million-calendar-2017/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie też to zauważają. Kogo stać na klasę premium ten kupuje prestiżowe auta europejskie czy japońskie.

 

 

Amerykanie zauważają, ale ty nie za bardzo. Przeważnie, ludzie którym biznes dobrze idzie i 'robią obroty', to nie kupują żadnych luksusowych samochodów na własność, ponieważ ci ludzie są smart i są pragmatyczni - wszystko lata w leasingach. Lepiej i korzystniej. W przypadku dużych i bogatych korporacji mają własne środki lokomocji, przeważnie, choć też duża część śmiga w leasingach. Tylko ci biedno-bogaci od nas albo od ruskich kupują kryształy i nimi robią. Amerykanie, to praktyczny naród.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Tylko ci biedno-bogaci od nas albo od ruskich kupują kryształy i nimi robią.

 

Twoich dupo-kryształowych alegorii nie rozumiem ale jeżeli chcesz powiedzieć, że bogaci Amerykanie jeżdżą Ford F-Series a biedni Rosjanie czy Polacy jeżdżą Mercedesami CLK GTR AMG Coupe to Ci nie uwierzę. Czy w leasingu czy nie różnicy nie robi.

 

Jeżeli Cię nie stać na porządnie zrobiony europejski samochód to nie musisz dorabiać do tego buraczanej kryształowej filozofii. Chyba, że kupujesz amerykańskie wozy z pobudek patriotycznych - wtedy pełny szacun. :) MAGA!

 

Na rynek amerykański nawet firmy europejskie robią McDonald's tandetę. Miałem pomysł sprowadzenia amerykańskiego VW Passata z wolnossącym silnikiem 5-cylinrowym 2,5 l (ponoć to połówka v10 Bentley-a, silnik nie do zdarcia) ale jak zobaczyłem jak on wygląda w środku to dałem sobie spokój. Wyciszenie też miał g.wniane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle standardowe robienie kryształem - w piwnicy mieszkam, ale do fabryki dojeżdzam AMG lub Homarem H3. Przestań się wygłupiać - za stary jestem na te herezje.

 

... a możesz mnie wytłumaczyć, biednemu Polaczkowi, o co Tobie tutaj "biega"...bo ni w ząb nie łape Twoich kryształowych wkrętów...

 

....że niby sobie zmyślam...?..tak odebrałem Twój wpis..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Yodas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżą Fordami jak najbardziej, bo Ford zaczął robić bardzo porządne samochody - co prawda 30 lat za pożno, ale lepiej pozniej niż wcale. Nic złego nie widzę w Fordzie F150, którego bazowa cena w miarę względnego modelu wynosi 50 ty$i, natomiast wersje wypasione i modele specjalne takie jak Shelby albo Raptor to już 90 i ponad 100 ty$i. Nic złego też nie ma w osobowych nowych Fordach i Lincolnach - super fury za przyzwoite pieniądze. A jeżeli rozmawiamy o pick-up truckach i vanach, to nie widzę konkurencji dla Amerykanów. Wszytkie europejskie i japońskie samochodziki udające pick-up trucki i vany, to po prostu zabawki, a Cadillac Escalade to też zabawka, a nie porządny samochód. Porządne to są GMC Sierra, Savana, Fordy F-150, Dodge Ram... reszta to przypadki jeżeli chodzi o prawdziwe fury '-) A Folkswagon już pokazał co potrafi, poza tym robią go w Meksyku (może teraz i w US, nie jestem pewien). Natomiast Mercedesy, oprócz modeli najwyższych, klepane są w amerkańskich fabrykach.

Tu nawet nie chodzi o samą markę, ale o serwis - jak rozbiłem swojego, to niestety nikt już nie potrafił go naprawić - beznadzieja! Byłem w najlepszych renomowanych serwisach, płaciłem tysiące... i niestety nikt go już nie naprawił - same głąby i brak fachowców do tych samochodów. Może teraz już się coś zmieniło, bo klepią Mesia w Stanach, ale jeszcze kilkanaście lat temu, to była czarna doopa, zresztą teraz też składają niemiecki symbol jakości czarne doopy, więc nie byłbym wcale zdziwiony, że to sieczkarnia, która częściej jest naprawiana niż jeżdżąca bez zarzutu. To samo z autkami dla dresów, czyli BMW - kupa złomu. I jeszcze jedno - silnik fordowski, rzędowa szóstka, 4.9L, przejeżdziła wojnę i wszystko po wojnie gdzieś tak do MIlenium, może ciut dłużej - te silniki się nie psuły. Z blachy już nic nie było, a silniczek dalej cykał i był bez zarzutu. Teraz się po prostu już nie opłaca robić takich samochodów. Poza tym, co to za odległości w Europie? Wszędzie blisko w porównaniu do terytorium US. Nawet słynne ciężarówki Renault jako samochody roku miały silniki Macka. Ale faktem jest, że wygoda i funkcjonalność europejska była o lata świetlne do przodu.

Amerykanie nauczyli się robić porządne samochody... ale niestety o trzydzieści lat za póżno.

 

A między leasingiem wypasionych fur, a ich kupowaniem przez zamożniejszą część społeczeństwa jest spora różnica, a jaka? Znajdż sobie Gienadij jeden z drugim w ankietach i sondażach. Poza tym nie widziałem i nie znam większych skąpców niż ta najbogatsza warstwa - oczywiście są wyjątki, ale to ułamek procenta.

 

Yodasie złoty, nic się nie dzieje - to była po prostu mała riposta na twą antyamerykańskość mobilną - to wszystko! A poza tym druhu mój, wszystko OK!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...PEACE... :)

...antyamerykańskość mobilna.?..nic z tych rzeczy....ja uwielbiam proste,niewysilone,wolnossące amerykańskie V8,zwłaszcza te starsze...zarówno za ich prostotę za gang i za to co dają naszym zmysłom... :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Yodas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.