Skocz do zawartości
IGNORED

Kabel wpływający na brzmienie


J.Jerry

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, soundchaser napisał:

Słyszę różnicę -> przyrząd pomiarowy pokazuje, że różnicy nie ma -> EUREKA -> ja nie słyszę różnicy, tyko wydaje mi się, że ją słyszę.

Nie, po prostu słyszysz różnicę, której w sygnale nie ma. Słyszenie zależy od wielu rzeczy, nie tylko od fali dźwiękowej.

nagrywamy.com

5 godzin temu, bum1234 napisał:

Jeśli w takim wypadku ktoś coś slyszy, to są to produkcje jego mózgownicy.

4 godziny temu, pataus napisał:

nasz mózg łatwo oszukać więc przy audiwoodu trzeba brać to pod uwagę0f125abe88f7977915146c19429a7adc.jpg

Mózg oszukuje wszystkie nasze zmysły...tak, tak...to już też wiemy z teorii sceptyków.
Skoro tak, to Wasz mózg też płata Wam figle i dlatego wypisujecie tutaj te wszystkie "mundrości". 4_1_107v.gif

 

  • Moderatorzy
2 minuty temu, bum1234 napisał:

Dlaczego zatem nie zamieściłeś tego co pokazuje te różnice?

Chciałem uwypuklić miejsce w którym ta różnica jest największa.

Ale specjalnie for you drugi screen z tym obszarem

9d99ad2e2283fb80.jpg

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

12 minut temu, bum1234 napisał:

A ty tu po co? Żeby mącić?

Nie sądź po sobie. Twoja obecność w takich wątkach ma jedyny cel mącenia.
Kiedy w końcu zrozumiesz, że nie masz wpływu na to, że ktoś coś słyszy, czego Ty nie słyszysz?
Twoja pisanina nikogo jeszcze nie przekonała.
 

1 godzinę temu, soundchaser napisał:

Mózg oszukuje wszystkie nasze zmysły...tak, tak...to już też wiemy z teorii sceptyków.
Skoro tak, to Wasz mózg też płata Wam figle i dlatego wypisujecie tutaj te wszystkie "mundrości". 4_1_107v.gif

 

Ja bym tego nie nazwał "oszukiwaniem", mózg w zadziwiający sposób próbuje zrekonstruować informacje których mu brakuje.

Badania naukowe wykazały, że przepływność informacji z ucha do mózgu jest na poziomie pojedynczych kilobitów. Pojedynczych!

A jednak "słyszymy" o wiele więcej. Jakim cudem? Ano właśnie dzięki mózgowi. Jak do dokładnie działa nie wiemy, ale można tu sięgnąć do pojęcia obserwatora Luenbergera gdy na podstawie cząstkowych informacji estymujemy stan całego systemu. To samo robi mózg, ale jak widać na powyższym przykładzie czasem się myli lub idzie złym tropem. Ale w większości przypadków wykształcone przez niego mechanizmy działają nadzwyczaj sprawnie.

Jestem Europejczykiem.

 

2 hours ago, Seyv said:

Chciałem uwypuklić miejsce w którym ta różnica jest największa.

Ale specjalnie for you drugi screen z tym obszarem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Poproszę jeszcze o THD oraz opis konfiguracji i metody pomiaru.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
41 minut temu, Jaro_747 napisał:

A jednak "słyszymy" o wiele więcej. Jakim cudem? Ano właśnie dzięki mózgowi

Masz rację. Jedni mają mózgi, które wykorzystują narząd słuchu optymalnie, a mózgi innych osób niestety tego nie potrafią. Za to mózgi tych drugich znakomicie potrafią wykorzystać swoje możliwości w permanentnych próbach udowodniania swoich racji, chociaż trafiają na betonowy mur niezrozumienia. ?

2 minuty temu, soundchaser napisał:

Za to mózgi tych drugich znakomicie potrafią wykorzystać swoje możliwości w permanentnych próbach udowodniania swoich racji, chociaż trafiają na betonowy mur niezrozumienia. ?

Masz rację.

No bo jak ktoś mający naukę w dupie może cokolwiek naukowego zrozumieć???

4 minuty temu, porlick napisał:

No bo jak ktoś mający naukę w dupie może cokolwiek naukowego zrozumieć???

Ktoś inteligentny naukę rozumie z pewnością. Bełkotu naukowego produkowanego tutaj przez niektórych sceptyków nie rozumie, bo jego mózg tego nie akceptuje, skoro traktuje słusznie jako bełkot.

Ktoś mający naukę w dupie, cokolwiek naukowego bedzie traktował jako bełkot. 

10 minut temu, soundchaser napisał:

bo jego mózg tego nie akceptuje

 

10 minut temu, soundchaser napisał:

Ktoś inteligentny naukę rozumie z pewnością.

Z tym się zgadzam, dlatego my, sceptycznie podchodzący do faktu slyszenia, staramy się zjawiska tłumaczyć naukowo.

  • Moderatorzy
36 minut temu, bum1234 napisał:

Poproszę jeszcze o THD oraz opis konfiguracji i metody pomiaru.

THD to już jutro - dziś późno.

Jeśli chodzi o metodę pomiaru. Po włączeniu wzmacniacza pozwoliłem mu się wygrzać przez kilkanaście minut. Zrobiłem pierwszy pomiar (interfejs Behringer). Zmieniłem kabel zasilający poczekałem minutę i zrobiłem kolejny pomiar. Różnica wydała mi się spora więc ponownie zmieniłem kabel zasilający na ten pierwszy i wykonałem pomiar po minucie od wlaczenia. Następnie zmiana kabla tak aby na przemian uzyskać po trzy pomiary na przemian na każdym kablu. Pomiary z tego samego kabla pokrywają się w 100% a z różnych jak widać na wykresach. W czasie pomiaru wzmacniacz był obciążony rezystorem 8 lub 4 omy - nie pamiętam.

 

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

8 minut temu, porlick napisał:

Ktoś mający naukę w dupie, cokolwiek naukowego bedzie traktował jako bełkot. 

17 minut temu, soundchaser napisał:

bo jego mózg tego nie akceptuje

Ale czego nie akceptuje perfidny manipulatorze?
Albo trzymasz poziom dyskusji, nawet jałowej, albo powstrzymaj się od takich wklejek. ?

 
Ja bym tego nie nazwał "oszukiwaniem", mózg w zadziwiający sposób próbuje zrekonstruować informacje których mu brakuje.
Badania naukowe wykazały, że przepływność informacji z ucha do mózgu jest na poziomie pojedynczych kilobitów. Pojedynczych!
A jednak "słyszymy" o wiele więcej. Jakim cudem? Ano właśnie dzięki mózgowi. Jak do dokładnie działa nie wiemy, ale można tu sięgnąć do pojęcia obserwatora Luenbergera gdy na podstawie cząstkowych informacji estymujemy stan całego systemu. To samo robi mózg, ale jak widać na powyższym przykładzie czasem się myli lub idzie złym tropem. Ale w większości przypadków wykształcone przez niego mechanizmy działają nadzwyczaj sprawnie.
Mózg sobie potrafi "dopowiedzieć" podobnie jak przy czytaniu tekstu niepełnego lub z zamienionymi miejscami literami.

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

6 minut temu, pataus napisał:

Mózg sobie potrafi "dopowiedzieć" podobnie jak przy czytaniu tekstu niepełnego lub z zamienionymi miejscami literami.

Tak, tylko tutaj jego działanie jest o wiele subtelniejsze. Z braku czy z przestawienia liter zdajemy sobie sprawę, z działań z dźwiękiem czy obrazem już nie.

Jestem Europejczykiem.

 

14 minut temu, pataus napisał:

Mózg sobie potrafi "dopowiedzieć" podobnie jak przy czytaniu tekstu niepełnego lub z zamienionymi literami.
 

To taka korekcja błędów, tylko z interpolowaniem większej ilosci danych, jak dostarczona. ?

Stąd właśnie pochodzą efekty "słyszenia" nie istniejących dźwięków, podobnie jak oko widzi ruch w statycznym obrazku lub inne fatamorgany.

24 minuty temu, soundchaser napisał:

Ale czego nie akceptuje perfidny manipulatorze?

Tego, że ktoś przyznający, że ma w dupie naukę, próbuje ja podważać i zabiera głos w stricte naukowej dyskusji. W dodatku nie mając niczego merytorycznego w temacie do powiedzenia.

8 minut temu, Jaro_747 napisał:

Z braku czy z przestawienia liter zdajemy sobie sprawę, z działań z dźwiękiem czy obrazem już nie.

Wbrew pozorom, z obrazem sprawa jest dosc prosta. Każdy widział "ruchomy" obrazek- wystarczy lekki ruch i plywa nam przed oczami lub mamy złudzenie obrotu, choć wiemy dobrze, ze to np wydruk. Albo linie równoległe z przecinającymi je kreskami- pomimo swiadomosci, "widzimy", że są zbieżne.

Badania nad zjawiskami występującymi w naszym zmyśle słuchu prowadzone są od bardzo dawna, a zaowocowały powstaniem różnych technik oszukujących ucho: sterofonia, dźwięk przestrzenny wielokanałowy, czy "subtelniejszych", jak nakłonienie mózgu, by słyszał bas z małych głośniczków, które basu nie są w stanie odtworzyć. Zrobił to Philips jeszcze w latach 80tych, a polegalo to na dodaniu harmonicznych bez tonu podstawowego- mozg go sobie "dopowiadał". W Instytucie Fraunhofera badali sposoby na eliminację "zbędnych" dźwięków. Zaowocowało to kompresją stratną i formatem mp3. Przykłady można jeszcze mnożyć.

Tak więc nad słuchem prowadzone były, są i będą badania, a proces jest już naprawdę nieźle poznany.

2 godziny temu, porlick napisał:

Z tym się zgadzam, dlatego my, sceptycznie podchodzący do faktu slyszenia, staramy się zjawiska tłumaczyć naukowo.

buahahahahahahah ?

Godzinę temu, porlick napisał:

Badania nad zjawiskami występującymi w naszym zmyśle słuchu prowadzone są od bardzo dawna, a zaowocowały powstaniem różnych technik oszukujących ucho: sterofonia, dźwięk przestrzenny wielokanałowy, czy "subtelniejszych", jak nakłonienie mózgu, by słyszał bas z małych głośniczków, które basu nie są w stanie odtworzyć. Zrobił to Philips jeszcze w latach 80tych, a polegalo to na dodaniu harmonicznych bez tonu podstawowego- mozg go sobie "dopowiadał". W Instytucie Fraunhofera badali sposoby na eliminację "zbędnych" dźwięków. Zaowocowało to kompresją stratną i formatem mp3. Przykłady można jeszcze mnożyć.

Tak więc nad słuchem prowadzone były, są i będą badania, a proces jest już naprawdę nieźle poznany.

Nie pisałem, że nie sa prowadzone badania bo są. Chodziło mi o to, że dysponujemy wiedzą jak osiągnąć pewien efekt u odbiorcy (maskowanie, stereofonia itp) natomiast nie mamy pojęcia w jaki sposób mózg z bardzo skromnego strumienia danych otrzymywanego z uszu tworzy sobie tak bogaty w szczegóły obraz.

Jestem Europejczykiem.

 

2 minuty temu, Jaro_747 napisał:

natomiast nie mamy pojęcia w jaki sposób mózg z bardzo skromnego strumienia danych otrzymywanego z uszu tworzy sobie tak bogaty w szczegóły obraz.

Ale wiemy, że tak się dzieje i musimy mieć świadomość, że nie wszystko, co słyszymy przechodzi przez uszy. Może to być równie dobrze "błąd interpolacji" brakujących danych.

5 minut temu, porlick napisał:

Ale wiemy, że tak się dzieje i musimy mieć świadomość, że nie wszystko, co słyszymy przechodzi przez uszy. Może to być równie dobrze "błąd interpolacji" brakujących danych.

Dokładnie o tym piszę.

Bez wdawania się w szczegóły, bo nie jest to istotne wrócę do obserwatora Luenbergera o którym pisałem. Z grubsza chodzi o to, że mamy jakiś układ, wejście i wyjście. Wiemy jak układ jest zbudowany, ale do jego wnętrza (stanów) nie mamy dostępu.

Budujemy jego model (właśnie ten obserwator) i na podstawie znajomości wejść i wyjść (niekoniecznie wszystkich) określamy stany wewnętrzne. Moja hipotera jest taka, że mózg na podstawie doświadczeń buduje pewien model rzeczywistości i w sytuacji gdy nie dysponuje pełną informacją odtwarza ją (ekstrapoluje) niczym ten obserwator.

Jestem Europejczykiem.

 

7 godzin temu, porlick napisał:

tym się zgadzam, dlatego my, sceptycznie podchodzący do faktu slyszenia, staramy się zjawiska tłumaczyć naukowo.

Już rozmawialiśmy o tym, ze do naukowego tłumaczenia i traktowania tego jako jakieś dowody to trzeba mieć stosowne wykształcenie... tutaj nikt się czyms takim nie pochwalił. Wymagać umiecie, ale ile wymagacie sami od siebie? Mało tego, ktoś kto ma magistra bez zdobycia kolejnych dyplomów profesorem na uczelni nie zostanie ?

Utworzyliście kółko wzajemnej adoracji i biegacie po wątkach pisząc że prawie nic nie ma znaczenia. Oczywiście wolny kraj, ale to jak z nauczycielem. Chcieć nim być, a mieć do tego kompetencje i to robić to dwie różne rzeczy.

6 godzin temu, porlick napisał:

Badania nad zjawiskami występującymi w naszym zmyśle słuchu prowadzone są od bardzo dawna, a zaowocowały powstaniem różnych technik oszukujących ucho: sterofonia, dźwięk przestrzenny wielokanałowy, czy "subtelniejszych", jak nakłonienie mózgu, by słyszał bas z małych głośniczków, które basu nie są w stanie odtworzyć. Zrobił to Philips jeszcze w latach 80tych, a polegalo to na dodaniu harmonicznych bez tonu podstawowego- mozg go sobie "dopowiadał". W Instytucie Fraunhofera badali sposoby na eliminację "zbędnych" dźwięków. Zaowocowało to kompresją stratną i formatem mp3. Przykłady można jeszcze mnożyć.

Tak więc nad słuchem prowadzone były, są i będą badania, a proces jest już naprawdę nieźle poznany.

Ty to nazywasz oszukiwaniem, a ktoś inny nazwie genialnym rozwiązaniem. Idąc Twoim tropem to zacznijmy słuchać w mono bo stereo tylko oszukuje przestrzeń ? mógłbym się rozwinąć... Ale szkoda prądu ?

Porlick z Twojego wpisu można wywnioskować jeszcze coś innego. Konfrontując dwa elementy, które dają różną sygnature dźwięku będą nie do rozróżnienia bo mózg niektórych ludzi sobie uogólni przekaz. Dopowie sobie to czego brakuje i wyjdzie na to, że porównywane elementy grają tak samo. Równie dobrze może to działać w taki sposób. 

25 minut temu, Adam_85 napisał:

Już rozmawialiśmy o tym, ze do naukowego tłumaczenia i traktowania tego jako jakieś dowody to trzeba mieć stosowne wykształcenie..

A kolega jakim się pochwali?

Magister ezoteryk? Czy może audiovoodoologii?

Ja przynajmniej podparłem się autorytetem oficjalnej nauki. Nie muszę być magistrem fizyki, by to robić.

6 minut temu, porlick napisał:

A kolega jakim się pochwali?

Po pierwsze już wspominałem. Po drugie pisałem wiele razy, że ja nie słucham muzyki "naukowo". Ja tylko tak zwyczajnie słucham ?

Ja też, ale lubię też zgłębić nieco tajniki podstaw naukowych swego hobby.

Uwierz, warto. Zwlaszcza, że sprzętu nie konstruują audiowróżki, lecz "przyziemni" inzynierowie.

19 minut temu, porlick napisał:

przynajmniej podparłem się autorytetem oficjalnej nauki. Nie muszę być magistrem fizyki, by to robić.

Wyrywanie z kontekstu potrafi wiele przekłamać ? próbujesz manipulować, zresztą nie Tylko Ty jeden, ale jak zawsze obraca się to przeciwko Wam. 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.