Skocz do zawartości
IGNORED

wyroki sądów - temat na czasie


Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, billy idol napisał:

"kasta" mu chyba mocno naciągneła to uzasadnienie wyroku

Jak któryś z nowej kasty tak zrobi, to qrwizja nie puści i będziesz miał problem z głowy.

Film jest cięty, zaczyna się jak gość już stoi przy kasie, nie wiadomo co się przedtem działo.  Sytuacja trochę kuriozalna, klientka podchodzi z boku i rzuca banknot na ladę, trudno ocenić czy on to widział czy nie.  Poza tym, w odróżnieniu od emeryta z cukierkiem, zdaje się nie twierdził, że mu się te 50 dych należało ?

32 minuty temu, Zbig napisał:

zdaje się nie twierdził, że mu się te 50 dych należało

tak jak nagrody ?  ?

nie wiem czy film jest ciety

oceniam po fragmencie który został tu zzmieszczony

kasjerka inkasuje moniaki za wode , a gość 5 dyszek uważa za reszta dla siebie

chyba coś nie halo, co nie ?

Edytowane przez billy idol

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

I tak następnych 5 stron będziemy o tym dyskutować?

Sędzia Nawacki wkrótce zostanie wiceministrem i zajmie się sprawa, wystarczy poczekać.

Jestem Europejczykiem.

 

  • 4 tygodnie później...

Kolejna perełka do sędziowskiej broszki.

Cytat

Choć sprawcą tragicznego wypadku jest pieszy, to sąd ukarał kierowcę, który łącznie musi zapłacić aż kilkanaście tysięcy złotych grzywny i kosztów.

Na rozstrzygnięcie sprawy przed sądem rejonowym w Legionowie potrzeba było aż kilku lat. Wyrok wydano 27 stycznia 2020 roku w sprawie tragicznego wypadku, który miał miejsce 29 listopada 2016 roku. Wówczas o godzinie 7:40 doszło do potrącenia 86-letniego mężczyzny, który wkroczył na jezdnię zza zaparkowanych samochodów w miejscu, gdzie nie było wyznaczonego przejścia. Niestety mimo pomocy udzielonej na miejscu, a następnie w szpitalu, mężczyzna dzień później zmarł. Doznał bowiem rozległych obrażeń wielonarządowych (okolice głowy i klatki piersiowej).

W trakcie postępowania okazało się, że sprawa nie jest tak oczywista. Wina pieszego była bezsporna. Sąd uznał, że „bezpośrednią przyczyną tego wypadku było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez pokrzywdzonego, który przechodził jezdnię w miejscu niedozwolonym i nie upewnił się, że mógł bezpiecznie wejść na jezdnię”. Niemniej doszukano się także przyczynienia się do wypadku po stronie kierowcy.

W chwili, gdy pieszy wkroczył na jezdnię, kierowca znajdował się od niego w odległości ok. 21 metrów. W trakcie postępowania z udziałem biegłego ustalono, że kierujący poruszał się z prędkością 42,6 km/h. To o 2,6 km/h za szybko względem ograniczenia (na prostym odcinku drogi w pobliżu kościoła obowiązuje 40 km/h). W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że „gdyby oskarżony prowadził samochód z dozwoloną prędkością i bacznie obserwował jezdnię i jej najbliższe otoczenie mógł zatrzymać samochód przed pieszym”.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Strach się bać. Taki sąd może cię skazać nawet za jazdę autobusem skoro masz auto i prawko.

Rozumiem, że prawo jest zawiłe, ale bez jaj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Jacchusia

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

  • Moderatorzy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

15 godzin temu, Jacchusia napisał:

Strach się bać. Taki sąd może cię skazać nawet za jazdę autobusem skoro masz auto i prawko.

Rozumiem, że prawo jest zawiłe, ale bez jaj.

Otóż właśnie nie jest - nie ma żadnych zawiłości, bo określa to zerojedynkowo.  Albo nie przekraczasz dozwolonej prędkości i jedziesz zgodnie z przepisami albo przekraczasz i jedziesz niezgodnie z przepisami.  Jest trup - jest współwina, sąd zastosował najniższą możliwą karę czyli grzywnę.  Możesz być pewien, że w Szwajcarii lub w UK w tym przypadku kara była by znacznie wyższa.

9 godzin temu, Sine Metu napisał:

Przekroczenie 6.5%, wątpię aby ten wyrok utrzymał się w apelacji.

A przy ilu % miałby szansę się utrzymać?

15 godzin temu, Jacchusia napisał:

W trakcie postępowania z udziałem biegłego ustalono, że kierujący poruszał się z prędkością 42,6 km/h.

Ten biegły to wyjątkowa szuja. Na pewno był pewien tych 42,6 km/h przekroczenia?

 

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

4 godziny temu, stench napisał:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ten może żałować, że nie doczekał takiej Polski:

MzM3ODk5YhssUTl3RE5vDm8JbS0CF2FYOBF1ZkR6 MzM3ODk5YhssUTl3RE5vDm8JbS0CF2FYOBF1ZkR6 MzM3ODk5YhssUTl3RE5vDm8JbS0CF2FYOBF1ZkR6

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
8 minut temu, Less napisał:

Ten biegły to wyjątkowa szuja. Na pewno był pewien tych 42,6 km/h przekroczenia?

 

Nawet nie szuja. Po prostu wielu biegłych nie powinno nimi być.

1 godzinę temu, Less napisał:

Ten biegły to wyjątkowa szuja. Na pewno był pewien tych 42,6 km/h przekroczenia?

 

Pytanie jak to co napisał dziennikarz ma się do rzeczywistości? Czy te 42,6 to prędkość "nie mniejsza niż" z uwzględnieniem wszystkich błędów pomiaru?  Nie znam się specjalnie na praktyce takich ekspertyz ale chyba zwykle biegli podają przedział a nie konkretną wartość.

Dokładnie.

Obrona mogła od razu powołać "swojego" (oczywiście niezależnego) biegłego. 

Nie sądzę, że da się wystarczająco dokładnie określić prędkość po śladach kół.

Może byłoby 42,6 +-5,5 km/h. czyta się to tak: prędkość zawierała się w przedziale od 37,1 do 48,1 km/h. Kierowca mógł jechać z dopuszczalną prędkością (poniżej 40 km/h).

 

Gość Sine Metu

(Konto usunięte)
A przy ilu % miałby szansę się utrzymać?
W UK jest 10% plus 2 mile. I na tym bym się oparł jako adwokat w tej sprawie.

Dla uzmysłowienia jak to działa.

Limit jest 70, czyli 77 + 2 = 79

PS. A jeżeli z górki wszyscy jadą 90, to też cię nikt nie ruszy bo naruszałoby to zasadę płynności ruchu.
5 minut temu, Sine Metu napisał:

W UK jest 10% plus 2 mile. I na tym bym się oparł jako adwokat w tej sprawie

Ale jest co? Może mówisz o granicy powyżej której fotoradar robi Ci zdjęcie.  To całkiem co innego.

4 godziny temu, Sine Metu napisał:
11 godzin temu, Zbig napisał:
Ale jest co? Może mówisz o granicy powyżej której fotoradar robi Ci zdjęcie.  To całkiem co innego.

Mówię dokładnie o policji.

No a my tu rozmawiamy o wyroku po wypadku a nie o mandacie za przekroczenie prędkości.

22 godziny temu, Zbig napisał:

Otóż właśnie nie jest - nie ma żadnych zawiłości, bo określa to zerojedynkowo.  Albo nie przekraczasz dozwolonej prędkości i jedziesz zgodnie z przepisami albo przekraczasz i jedziesz niezgodnie z przepisami.  Jest trup - jest współwina, sąd zastosował najniższą możliwą karę czyli grzywnę.  Możesz być pewien, że w Szwajcarii lub w UK w tym przypadku kara była by znacznie wyższa.

 

To jest paranoja, te 2,6 km/h to może być błąd wskazania licznika, nawet przy pomiarze prędkości radarem jest bodajże tolerancja 10km/h.

Poza tym jak biegły na podstawie śladów hamowania? o ile przy tej prędkości były, ustalił przekroczeni o tak niewielką wartość?

To jest tak liche, że powinno być rozstrzygnięte na korzyść kierowcy.

21 godzin temu, Less napisał:

Ten biegły to wyjątkowa szuja. Na pewno był pewien tych 42,6 km/h przekroczenia?

 

2,6 przekroczenia no właśnie to mnie najbardziej zbulwersowało, skala tego niby przekroczenia.

Edytowane przez Jacchusia

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

3 godziny temu, Jacchusia napisał:

Poza tym jak biegły na podstawie śladów hamowania? o ile przy tej prędkości były, ustalił przekroczeni o tak niewielką wartość?

Podejrzewam raczej nagranie z monitoringu jako podstawę oceny.

  • 5 miesięcy później...
4 godziny temu, skynyrd napisał:

– Może się tak zdarzyć, że niebawem trafię do aresztu. Taka kara grozi mi w związku z faktem, że nie zamierzam przepraszać mojego prześladowcy – publicznie pochwalającego nazizm Niemca Hansa G. Sąd właśnie odrzucił mój wniosek o zawieszenie wykonania wyroku do czasu rozpatrzenia przez Sąd Najwyższy złożonej przeze mnie skargi kasacyjnej – poinformowała w czwartek (3.09.2020) Natalia Nitek-Płażyńska.

Kuriozalny wyrok w sprawie z oskarżenia Nitek-Płażyńskiej wydał w marcu 2020 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznając, że znieważona przez Niemca Polka musi go publicznie przeprosić, ponieważ nagrała jego obelgi. Sąd uznał, że było to naruszenie prawa do prywatności. Powódka ma też wpłacić 10 tys. złotych na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy oraz zapłacić 5 tys. zł kosztów sądowych.

Hans G. ubliżał Nitek-Płażyńskiej i innym pracownikom nazywając ich „urodzonymi niewolnikami” i „gó*nem”. Twierdził, że nienawidzi Polaków i że ich rozstrzelanie nie byłoby dla niego problemem. Chwalił też Hitlera i wyrażał żal, że nie udało mu się skończyć tego, co zaczął w Auschwitz.

– Hans G. Popełnił przestępstwo, co sąd w postępowaniu karnym stwierdził prawomocnym wyrokiem.  Wyrok ten jest nie tylko podeptaniem podstawowych norm logiki i przyzwoitości (jak mogłam bezspornie udowodnić przestępstwo, nie nagrywając jego słów?), ale też siarczystym policzkiem wymierzonym nam wszystkim. Okazało się bowiem, że polski sąd wyżej ceni komfort psychiczny mobbera gloryfikującego Hitlera i popierającego mordowanie Polaków, niż dobra osobiste znieważanej Polki – pisze Nitek-Płażyńska.

Informuje też, że ponieważ wyrok sądu jest prawomocny, rozpoczęto już wobec niej egzekucję komorniczą na pokrycie kosztów sądowych. – W dalszej kolejności sąd może nakładać na mnie grzywny (do wysokości miliona złotych), a także zamienić je na areszt. Oznacza to, że muszę być przygotowana na pobyt za kratami –  czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na Facebooku.

– Proszę, bądźcie nadal ze mną; to dla mnie bardzo ważne. Postaram się Was nie zawieść, zrobię wszystko, by doprowadzić sprawę do końca i wywalczyć sprawiedliwość – kończy swój wpis Nitek-Płażyńska.

Nitek-Płażyńska jest przykładem ofiary wojny Ziobry z  polskim sadownictwem.  

obawiam sie ze ofiarą uległości kasty wobec rasy panów ...wszak wlasnie w Gdansku niejaki Hitler miał najwyzsze poparcie

i druga rzecz, cenzura prewencyjna,  zakaz pisania pana Nisztora o niejakim panu Bonku , wszak z PZPN jest nie do ruszenia...  cos próbowali ruszyć  w latach 2005-2007 ale FIFA tupnela noga i skończyło sie rumakowanie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

fakt, co by to sie działo gdyby zakazali pisać o Kaczynskim...:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i ciąg dalszy sedziowskiego pajacowania, jeden oddalil, drugi przyjął,  czyli GP moze a GPC juz nie ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ostatnio jeden z moich klientów wygrała sprawę BtoB.

Chodziło o podwykonawstwo. Podwykonawca zawalił terminy i przyszło płacić kary. 

Kary były mniej więcej przenaszalne. Sąd przyznał rację powodowi lecz zakwestionował wysokość kar.

Kary były zapisane w umowie.

Podsumowując: 

Zapisy umowy są nieważne. Jak wam wykonawca coś sp***doli to bujajcie się choć sami ponosicie koszty...

W dniu 8.09.2020 o 19:30, Grzegorz7 napisał:

Ostatnio jeden z moich klientów wygrała sprawę BtoB.

Chodziło o podwykonawstwo. Podwykonawca zawalił terminy i przyszło płacić kary. 

Kary były mniej więcej przenaszalne. Sąd przyznał rację powodowi lecz zakwestionował wysokość kar.

Kary były zapisane w umowie.

Podsumowując: 

Zapisy umowy są nieważne. Jak wam wykonawca coś sp***doli to bujajcie się choć sami ponosicie koszty...

 

Może sąd miarkował wysokość kary na podstawie 484 § 2 KC ? 

 

Dobry sędzia? Sprawiedliwy? Czy idiota?
W sumie mógł kazać dziadkowi rękę obciąć więc wyrok można uznać za łagodny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

11 godzin temu, il Dottore napisał:

Dobry sędzia? Sprawiedliwy? Czy idiota?
W sumie mógł kazać dziadkowi rękę obciąć więc wyrok można uznać za łagodny.

Pewnie, że dobry,słaby to jest ten artykuł,odnosi się tylko do wyroku

Podejrzewam,że dziadek odmówił przyjęcia mandatu i skutkiem było skierowanie sprawy do sądu

 

żeby jeszcze sami wobec siebie sędziowie takie oceny stosowali to nie miałbym nic do wyroku...np takie: co by było  gdyby tak każdy byl roztargniony i zabieral po 50 zl nie swoje  z lady...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.