Skocz do zawartości
IGNORED

Szlachetne ZDROWIE - skuteczne i naturalne sposoby oraz metody życia w zdrowiu.


Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)
3 godziny temu, zukzukzuk napisał:

Wklejam fotkę z mojego, codziennego, ulubionego (prawie uzależnienia) - kawa z masłem, tzw. kuloodporna, Z tym, że nie należy dodawać masła do świeżo zaparzonej kawy. Im kawa cieplejsza - tym masło traci więcej swych właściwości. Ja czekam (20-25 minut), aż masło się roztopi na talerzyku i wlewam potem. Można np. masło zmiksować i wlać do p0rzestudzonego napoju.

https://zdrowie.tvn.pl/a/kawa-kuloodporna-czyli-innowacyjny-silnie-pobudzajacy-napoj-jakie-ma-wlasciwosci-i-jak-ja-przygotowac

 

kawa z masłem.jpg

Ja na zmianę z masłem stosuję czasem olej kokosowy nierafinowany . Robi robotę 👍

Gość

(Konto usunięte)

Odnośnie morsowania .

Nie uprawiam morsowania zbyt długo . Jest to mój pierwszy sezon .

Miałem szczęście trafić do grupy znajomych , z których osoba najdłuźej morsująca robi to od trzech lat i od niego czerpię inspirację

O morsowaniu myślałem od jakiegoś czasu ale nie miałem w swoim gronie osób chętnych . Przypadkiem na jesień zeszłego roku poznałem kilku morsujacych dzieki szwagrowi .

Chłopaki już doświadczenia i wiedzę w temacie mają ja jedynie powielam to co mi zarekomendowali .

Chłopaki nie chorują co jest najwiekszą zaletą . Ja nie byłem chorowitkiem przed rozpoczęciem morsowania ale chciałem jeszcze dodatkowo wzmocnić swoją odporność . 

Przy okazji od około dwóch miesiecy niemal zniknął problem alergii głównie na zwierzęta która mnie trapiła od sześciu lat . Tutaj muszę nadmienić że dodatkowo piję bardzo często dziurawiec z miętą od kilku miesięcy i to również może mieć wpływ na niemal całkowite pozbycie się alergii .

Znajomy który morsuje mniej więcej tyle co ja pozbył się zupełnie problemu z łokciem tenisisty który go nękał już kilka lat . O dziwo , wszyscy z nas zauważyli poprawę w funkcjonowaniu stawów które juź w pewnym wieku po prostu zaczynają dawać się we znaki.

Samo morsowanie również może nam powiedzieć o ogólnym stanie naszego zdrowia . Doznania są ekstremalne ale finalnie bardzo pozytywne . Znakomita sprawa na pobudzenie wszystkich organów jak i całego systemu odpornościowego organizmu.

Świetna sprawa równieź na odstresowanie , jak i poprawę snu co dzisiaj jest nie do przecenienia , a lekkość jaką się odczuwa  po morsowaniu to jak po dobrze spędzonym urlopie.

Polecam spróbować . Od wczoraj wciągnął sie kolejny znajomy który po pierwszym morsowaniu jest pełen zachwytu i pozytywnego nastawienia .

 

 

Wielkie dzięki:)

Wkrótce i ja napiszę o swoich zdrowotnych metodach, związanych z wodą. Póki co, stosuję tylko namiastkę morsowania (tak sądzę), ale słysząc i czytając o niesamowitych efektach, bardzo chciałbym tego spróbować.

Dla zdrowego organizmu  (podwyższania ODPORNOŚCI metodami naturalnymi) - trzeba zrobić wszytko. Albo, chociażby - jak nawjwięcej!

Znajdę tylko swego "Mistrza" z doświadczenioem i do roboty:)

Wokoło jest sporo jezior...

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Gość

(Konto usunięte)
57 minut temu, zukzukzuk napisał:

Wielkie dzięki:)

Wkrótce i ja napiszę o swoich zdrowotnych metodach, związanych z wodą. Póki co, stosuję tylko namiastkę morsowania (tak sądzę), ale słysząc i czytając o niesamowitych efektach, bardzo chciałbym tego spróbować.

Dla zdrowego organizmu  (podwyższania ODPORNOŚCI metodami naturalnymi) - trzeba zrobić wszytko. Albo, chociażby - jak nawjwięcej!

Znajdę tylko swego "Mistrza" z doświadczenioem i do roboty:)

Wokoło jest sporo jezior...

W tym sezonie , chyba z racji sytuacji w jakiej się znajdujemy a także z powodu ograniczenia możliwości spędzania wolnego czasu morsowanie bije rekordy popularności . Paradoksalnie cała ta sprawa z covidem wielu ludziom otworzy oczy na nowe , stare sposoby zdrowszego życia jak i odżywiania .

Chociaż jak widać są i betonowi "farmakoholicy" którzy bez tabletki z bigfarmy nie funkcjonuja a może z powodu czystego lenistwa nie dopuszczają do siebie innych moźliwości zdrowszego funkcjonowania .

Dużo zdrowia życzę wszystkim bez wyjątku😊

Edytowane przez Riczi75

Znana metoda Wima Hofa jest związana z ekspozycją na zimną - to jeden z jej filarów obok technik oddychania i używania siły umysłu.

Znana, ale nie wszystkim:(

Możesz przybliżyć. Opisać pokrółtce, jak Ty to robisz?

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Dlaczego Sonia Ross taka utyta mimo totalnej biologii?

A Tadzio Ross taki chudzina.

 

Powinno być odwrotnie. 

....jak zaczynałem ćwiczenia z oddychaniem to miałem problem wstrzymać oddech na 30/40sek.....dziś potrafię już wstrzymać oddech na ponad 5 minut...i nie jest to jakiś wyczyn....również morsuję.....polecam....

7 minut temu, Miroslav1 napisał:

....jak zaczynałem ćwiczenia z oddychaniem to miałem problem wstrzymać oddech na 30/40sek.....dziś potrafię już wstrzymać oddech na ponad 5 minut...i nie jest to jakiś wyczyn....również morsuję.....polecam....

Praktycznie, dokładnie, tak samo mam:( (30-40 sekund na początek).

Choć czasami wytrzymuję ponad minutę (najpierw wydycham powietrze prawie do zera).

Mam kilka pytań, jeśli można.

Czy dokładnie tak samo robisz? Czy też nabierasz powietrtza, po czym wstrzymujesz oddech?

Ile lat ćwiczysz?

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Jeśli chodzi o metodę Wima Hofa, to jestem mocno początkujący, nie wykonuje poprawnie ćwiczeń oddechowych, przyzwyczajam się do zimnych pryszniców, więc dużo nie pomogę. Mam taką książkę, gdzie wszystko jest opisane i próbuje te techniki naśladować. Nie jest to łatwe, opis mało szczegółowy, więc z pozoru banalna kwestia jak należy nabierać powietrza nadal może budzić wątpliwości. Nie wiadomo dlaczego trzeba zająć wygodną pozycje siedzącą lub leżącą, a nie można oddychać podczas spaceru.

Po co jest te wstrzymywanie oddechu poza sprawdzeniem, że po intensywnym oddychaniu można dłużej wstrzymać oddech też nie doszedłem.

40 minut temu, zukzukzuk napisał:

Praktycznie, dokładnie, tak samo mam:( (30-40 sekund na początek).

Choć czasami wytrzymuję ponad minutę (najpierw wydycham powietrze prawie do zera).

Mam kilka pytań, jeśli można.

Czy dokładnie tak samo robisz? Czy też nabierasz powietrtza, po czym wstrzymujesz oddech?

Ile lat ćwiczysz?

....robię 4 podejścia na wypuszczonym powietrzu i ostatnie piąte na wdechu...staram się   to robić  5 x w tygodniu zawsze z rana przed śniadaniem.....różne metody oddychania sprawdzałem ale mnie najbardziej odpowiada oddychanie tylko przez nos, robię to dość wolno, ostatnie oddechy robię głębokie i na koniec wypuszczam całe powietrze ustami i dopiero wtedy  wstrzymuję oddech.....oddech zaczynam od przepony....na początku gdy ktoś zaczyna zabawę ''oddechami'' to pojawia się pewnego rodzaju panika gdy brakuje powietrza....to jest normalne......i nie ma co się tym przejmować....kwestia oswojenia/przyzwyczajenia.....

Morsowania nigdy nie próbowałem, ponieważ nie miałem okazji. Kiedyś regularnie chodziłem na basen, a po nim na bicze wodne i saunę. Jednak samo pływanie w basenie znudziło mi się po prostu dlatego, że przestało mnie rajcować pokonywanie długości w tę i z powrotem, w dodatku cały czas uważając na innych pływających. Zdecydowanie wolę pływanie w jeziorze i jak tylko mam okazję, to korzystam w tego.
W okresie zimowym zamiast basenu chodzę regularnie do sauny. Nawet w trakcie pandemii mam dojście do małej sauny suchej, która działa tylko "dla znajomych". To jest również znakomita forma wzmacniania odporności, w połączeniu z przyspieszeniem wydalenia toksyn z organizmu. Pierwsze wejście - ok. 15 minut (temp. zawsze ok 90 st.), drugie ok. 10 min, trzecie - 5 minut. Oczywiście można sobie przyspieszyć proces pocenia się polewając kamienie w piecu wodą. Po każdym "saunowaniu" oczywiście zimny prysznic na całe ciało (zwłaszcza głowa i nogi). Po takiej każdorazowej wizycie w saunie czuję niesamowity przypływ energii, a i piwko smakuje dużo lepiej...pierwsze chłonę jak gąbka. 😉

Polecam wszystkim taką saunę, jeśli nie macie przeciwskazań. Parowa też jest OK, ale ja wolę fińską.

.....w tym sezonie już zakończyłem morsowanie ale ostatnio robiłem wejście do sauny na jakieś 10 min i wejście do przerębli również na 10 min....trzy takie kolejki i wystarczy....po takim połączeniu sauny i przerębli jestem dość zmęczony....oczywiście morsuję bez rękawiczek, czapki i butów.....

Mam teraz nieco bardziej dopracowany sposób na oddychanie. Przed tymi czterema lub więcej cyklami oddechowymi biorę zimny prysznic dla lepszego samopoczucia i rozluźnienia. Potem przechodzę do oddychania 20-40 głębokich oddechów, ale ważne jest żeby oddychać bez wysiłku i napinania pozostałych mięśni, czyli trzeba być rozluźnionym. Może to się stać dopiero w kolejnym cyklu i wtedy oddychanie jest jeszcze łatwiejsze. Po oddechach wstrzymanie powietrza do momentu, kiedy chce się nabrać powietrza i wtedy głęboki wdech z zatrzymaniem na 10-15 sekund i wypuszczenie no i zaczynam kolejny cykl. Po wszystkich cyklach oddechowych robię jakieś ćwiczenia fizyczne, są wtedy mniej męczące.

....faktycznie głębokie oddychanie jest niezdrowe....ale....abym wstrzymał oddech na ponad 5 minut potrzebuję zrobić również  głębokie oddechy......ale 😉.....proponuję tylko delikatne spokojne oddychanie przez nos i tylko przeponą.....aby sprawdzić swoją wydolność  proponuję taki sprawdzian.....oddychać spokojnie/delikatnie przez nos oczywiście  przeponą i wypuścić powietrze (nic na siłę/spokojnie) - jeżeli ktoś potrafi wstrzymać oddech na 20/30sek i po tym wrócić do normalnego oddechu (bez głębokich wdechów/sapania) to jest OK.....nie jest wielką sztuką wstrzymać na tyle oddech - problem jest by po tym normalnie oddychać.....

5 godzin temu, J.Jerry napisał:

Na tym polega sztuka oddychanie żeby robić to bez wysiłku, a mimo to zapewniać lepszą wymianę powietrza.

Purczyński ma kilka materiałów na temat oddychania.

 

Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

.... jeżeli chcę wstrzymać oddech na ponad 5 minut to oddycham podobnie jak Wim Hof - tyle tylko że  cały czas robię to przez nos.....mnie te oddychanie nie służy....nie twierdzę ze jest złe, ale to nie jest to co lubię....

jest to  pewna forma hiperwentylacji, natomiast proponuję coś przeciwnego....jakie zalety są takiego oddychania to juz każdy sam sie przekona.....przede wszystkim oddycham przez nos i przeponą.....oddech ma być bardzo lekki i delikatny....starać się nabrać powietrza jak najmniej....jakby tylko odrobinę ''weszło'' do nosa i taki sam ma być wydech....i w ten oto sposób proponuję  oddychać tak przez 2/3 minuty aby ''rozgrzać'' organizm....następnie przez kolejne 3/5 minut (to juz może byc trudne) wykonujemy 3 oddechy na minutę (na początek może być 5/6 oddechów) ale starać się zmniejszać  ilość oddechów....bardzo ważne w tym ćwiczeniu jest by oddech po tej krótkiej pauzie był naturalny....jeżeli pojawi się łapczywe nabieranie powietrza to znaczy że pauza była zbyt długa....to wszystko ma być spójne - jak piękny dzwięk 😉 

zaczynam od 3 oddechów, następnie 2 i po jakimś czasie przechodzę na jeden oddech na minutę...i w taki sposób oddycham przez kilka minut....oddychanie to temat rzeka - można wiele o tym napisać....mogę się wypowiedzieć na temat oddychania,  morsowania i krótkich głodówek....żeby nie było że szerzę jakąś szarlatanerię - na temat bimbru też mam odpowiednią wiedzę 😉 

 

Edytowane przez Miroslav1
28 minut temu, Miroslav1 napisał:

napisać....mogę się wypowiedzieć na temat oddychania,  morsowania i krótkich głodówek.

Krótkie głodówki, tak trzygodzinne - polecam 😉

nagrywamy.com

...zapomniałem wspomnieć o rzeczy najważniejszej....te pauzy między oddechami robię na wypuszczonym powietrzu....to jest istota sprawy....tz, jeżeli robię 1/2 czy 3 oddechy na minutę to czas mierzę na bezdechu/wypuszczonym powietrzu.....

34 minuty temu, Riczi75 napisał:

Autofagia 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

O tym zjadaniu własnych komórek krótko coś wspomina Marek Skoczylas.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Gość

(Konto usunięte)
7 minut temu, sir.jax napisał:

O tym zjadaniu własnych komórek krótko coś wspomina Marek Skoczylas.

 

Bardzo ważna rzecz w oczyszczaniu ze złogów obumarłych komórek , która moźe być i jest powodem stanów zapalnych i szeregu chorób . A i w dobie korony waźna aby organizm nie zwalczał stanów zapalnych spowodowanch nagromadzeniem się obumarłych komórek a budował siłę układu immunologicznego do walki z najeźdźcą.

Niejaki Ketokocur , zabawny gość , mówi wiele na temat autofagii , mitochondriów w kontekście głodówek w diecie tłuszczowej .

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.