Odtwarzacze CD

[Abajek]

Witam

Zastanawiam się czy odtwarzacze cd mają jeszcze sens tak samo jak płyty cd .Jak wiadomo streming wypiera wszystko  ,łatwwiejszy dostęp ,jakość itd.

Ciekaw jestem waszej opini na ten temat

[il Dottore]

7 minut temu, Abajek napisał:

Witam

Zastanawiam się czy odtwarzacze cd mają jeszcze sens tak samo jak płyty cd .Jak wiadomo streming wypiera wszystko  ,łatwwiejszy dostęp ,jakość itd.

Ciekaw jestem waszej opini na ten temat

Nie, nie mają najmniejszego sensu. CD to technologia martwa jak ptak Dodo.

Streaming albo pliki stacjonarne. Nie wiem jak streaming vs CD bo nie korzystam ze streamingu -  nie widzę sensu w XXI w. płacić za muzykę, ale pliki stacjonarne grają lepiej od CD z założenia.

A wygoda i streamingu i własnych plików - absolutnie poza zasięgiem CD.

NIe ma co sobie CD głowy zawracać.

Winyla se kup - to ma sens i jest snobistyczne (w pozytywnym znaczeniu).

Edytowane 8 godzin temu przez il Dottore

[marek-1969]

Właśnie, snobistycznie.

[iro III]

17 minut temu, il Dottore napisał:

nie widzę sensu w XXI w. płacić za muzykę

A kto ma za nią płacić?

Muzycy, to żywi ludzie, kto ma im płacić z ich pracę?

Nawet "muzyka stworzona" przez AI nie jest bezkosztowa.

 

 

[il Dottore]

2 minuty temu, iro III napisał:

A kto ma za nią płacić?

Kto tylko ma ochotę.

Tzn nie jest tak że wgl nie płacę za muzykę. Każdego miesiąca kupuję winyle. Dla córki i dla analogowego wujka.

[Q21]

Moim zdaniem mają 😉 Płyty CD kupujesz za grosze, a osobiście całkiem inaczej podchodzę do odsłuchu ze streamingu i z nośnika cyfrowego 🙂 

[Abajek]

Stremng tak samo odtwarza cd tak samo są okładki jak na cd czy cd 1  cd 2.Kupując płyte cd jest identycznie taka sama jak ze stremingu

[il Dottore]

O, i mamy poważne zderzenie dwóch przeciwstawnych opinii. 🙂 

Ja jestem dokładnie pośrodku. Używam tylko plików ale gram stacjonarnie, nie korzystam ze streamingu.

Edytowane 7 godzin temu przez il Dottore

[tomek7776]

Godzinę temu, Abajek napisał:

Witam

Zastanawiam się czy odtwarzacze cd mają jeszcze sens tak samo jak płyty cd .Jak wiadomo streming wypiera wszystko  ,łatwwiejszy dostęp ,jakość itd.

Ciekaw jestem waszej opini na ten temat

Juz o tym bylo z 10 tematow.

[essewissa]

Nie ma sensu cd, ale musi być dobry tor. Na słabszym sprzęcie słychać przewagę cd, na lepszym pliki i streaming grają tak samo. Pomijam sytuację kiedy cd "koloryzuje", podbarwia dźwięk, a sporo jest takich i to "koloryzowanie" może sprawiać wrażenie lepszości, jeżeli komuś odpowiada  określony dźwięk.

[Abajek]

Tak było ale technika idzie do przodu są wydawane płyty hi res na tidalu do 24 192 kb.zastanawiam się czy płyty  wysokiej rozdzielczośći są zgrywane z zwykłej cd poprzez mastering

A co do toru sprzętu to na tym forum raczej forumowicze korzystają z lepszej klasy niz zwykły radioodtwarzacz cd

[tsa]

Jeśli się zastanawiasz, to nie mają

 

😎

56 minut temu, Abajek napisał:

.Kupując płyte cd jest identycznie taka sama jak ze stremingu

 

Po ch.... zbuju

Wersje na platformy, to zawsze najbardziej zj....epsute wersje

 

Jak masz CD, to albo kupujesz świadomie i wiesz co kupujesz, albo faktycznie "striming"

 

🤨

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Abajek]

streming kosztuje 24 zł mc płyta cd od 50 zł w górę

[tsa]

3 minuty temu, Abajek napisał:

streming kosztuje 24 zł mc płyta cd od 50 zł w górę

 

Osobiście wolę kilogram tortu , niż tonę .... no wiadmo czego

 

Jeśli nie kupujesz CD świadomie, wiedząc co tak naprawdę chcesz kupić, to nie ma sensu , jak pisałem

[kangie]

Godzinę temu, Abajek napisał:

Kupując płyte cd jest identycznie taka sama jak ze stremingu

A co to "streming"?

 

Mam powielone wydania (różne masteringi) wielu płyt CD i winylowych - różnych wykonawców, różnych gatunków. Grają różnie, ze względu na mastering, miejsce produkcji.

W streamingu mamy coś, co do końca nie wiadomo jest czym. Chciałbym wiedzieć co gra, a często nie wiem. Nieświadomość jest lepsza. Człowiek zdrowszy.

Ostatnio dostałem w prezencie "Tubular Bells" Oldfielda na CD z 1983 r. Gra całkiem inaczej niż remaster z 2003 r.

P.S. Wolę wysłuchać jeden album świadomie niż skakać po setkach "albumów" z wątpliwej jakości świadomością muzyczną. Doczekaliśmy się pięknych czasów. Dziś można zostać audiofilem/melomanem za 24zł/m-c i brylować w towarzystwie jak to jest się osłuchanym.

[szpakowski]

Godzinę temu, il Dottore napisał:

Ja jestem dokładnie pośrodku. Używam tylko plików ale gram stacjonarnie, nie korzystam ze streamingu.

A skąd bierzesz owe pliki z których grasz stacjonarnie? Skoro: 

2 godziny temu, il Dottore napisał:

nie widzę sensu w XXI w. płacić za muzykę, ale pliki stacjonarne grają lepiej od CD z założenia.

 

1 godzinę temu, il Dottore napisał:

2 godziny temu, iro III napisał:

A kto ma za nią płacić?

Kto tylko ma ochotę.

Tzn nie jest tak że wgl nie płacę za muzykę. Każdego miesiąca kupuję winyle. Dla córki i dla analogowego wujka.

Same w cudowny sposób pojawiają się na Twoim dysku?

[iro III]

15 minut temu, szpakowski napisał:

A skąd bierzesz owe pliki z których grasz stacjonarnie? Skoro: 

 

Same w cudowny sposób pojawiają się na Twoim dysku?

...razem z wirusami, robakami i cholera wie czym jeszcze, z ruskich torrentów. 🤫

[jurek1]

37 minut temu, iro III napisał:

...razem z wirusami, robakami i cholera wie czym jeszcze, z ruskich torrentów. 🤫

To doktòr jest, da sobie radę 😉

[GT]

Streaming ma 1 wadę (ma w sumie wiele ale to na inną rozmowę, bo jest tez masa plusow), mianowicie jesteś ubezwłasnowolniony. Dziś masz muze jutro zamkną serwis i nie masz nic 🙂 albo wprowadzą limit przewinięc (tzw. Skipniec) utworu albo twój ulubiony wykonawca zdecyduje się usunąć swoje płyty bo po 10latach stwierdzi że były do bani 🙂

[miki450]

Głupoty chłopaki gadacie. Żaden "streming", pliki, CD/SACD, vinyl, szelak czy inne pocztówki grające nie mają sensu.

Tylko muzyka live. Mówię wam. Zapraszam orkiestrę symfoniczną do domu i to jest dopiero granie. A jaki odsłuch.

[kangie]

49 minut temu, miki450 napisał:

Głupoty chłopaki gadacie. Żaden "streming", pliki, CD/SACD, vinyl, szelak czy inne pocztówki grające nie mają sensu.

Tylko muzyka live. Mówię wam. Zapraszam orkiestrę symfoniczną do domu i to jest dopiero granie. A jaki odsłuch.

Prawdę prawisz!

Tak gadał @Chicago , tak gadał Hemlut Nadolski. Posłuchajcie sami.

Od 1:56:00 do 1:58:30

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

Godzinę temu, miki450 napisał:

Tylko muzyka live. Mówię wam.

Jasne!

Popieram...a nie zaczekaj...chcę posłuchać Hendrixa, Joplin, Morrisona, Milesa...

[tsa]

2 minuty temu, iro III napisał:

Popieram...a nie zaczekaj...chcę posłuchać Hendrixa, Joplin, Morrisona, Milesa...

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Elbing]

Streaming ma jedną zasadniczą wadę - duże braki w dostępnym repertuarze. Wiele pozycji jakie mam na płytach CD nie występuje na żadnym z portali streamingowych - nie ma znaczenia czy to Spotify, czy Tidal czy też Deezer. Portale te są do bólu konsekwentne i pewnych pozycji nie udostępniają.  Nie wiem tylko z czego to wynika tak do końca - kwestia jakichś blokad regionalnych czy też innych uwarunkowań. Druga zasadnicza wada streamingu, że pewne albumy się pojawiają na jakiś czas i znikają. Płyty CD nie robią takich wistów. No może z wyjątkiem sytuacji jak, któryś z moich synów "użycza sobie" danego albumu do słuchania 😉

P.S. Albo album pokazuje się ale "na szaro" jak na Spotify i wyświetla się komunikat, że dany album jest niemożliwy do odtworzenia. To jest jak lizanie cukierka przez szybę.

Edytowane 2 godziny temu przez Elbing
P.S.

[miętowy]

Cd ma sens. 

Po pierwsze masz muzykę póki prądu nie wyłączą, po drugie sądzę jednak że płyta nagrana jest lepiej niż ten sam niby materiał puszczony na serwery dużej firmy liczącej każde miejsce na centy.

Cd podstawowe Marantz 6003 jaki mi się ostał gra większym oddechem niż streamer Nad 658 z korekcja akustyki Dirac.

Cuda.

[Pseudodrummer]

5 godzin temu, szpakowski napisał:

Same w cudowny sposób pojawiają się na Twoim dysku?

pewnie w taki sam,jak nasze pieniadze pojawiaja sie na kontach rzadowych.

redystrybucja.

"grab nagrabiennoje"-jak mawial Lenin.
🙂

1 godzinę temu, Elbing napisał:

Nie wiem tylko z czego to wynika tak do końca - kwestia jakichś blokad regionalnych czy też innych uwarunkowań

to proste.
1.wzgledy polityczne
2.wzgledy finansowe.

7 godzin temu, il Dottore napisał:

ale pliki stacjonarne grają lepiej od CD z założenia

zwlaszcza mp3.

[il Dottore]

28 minut temu, Pseudodrummer napisał:

zwlaszcza mp3.

Dobrze wiesz, że MP3 nie jest przedmiotem tej rozmowy.

Kto jeszcze używa MP3? Tzn ja używałem do niedawna, póki pazerne Spotify nie odcięło mnie od mojej darmowej wersji.

[argus]

4 godziny temu, GT napisał:

Dziś masz muze jutro zamkną serwis i nie masz nic

I nie tylko to.

Jest jeszcze kwestia repertuaru.

Oczywiście, popowy shit, tzw. "przeboje" i inny chłam na streamingu będzie zawsze, bo miliony tego słuchają (i płacą).

Ale muzyka bardziej wyrafinowana (klasyka i dawna, jazz - szczególnie ten ambitniejszy) właścicielom streamingów się zwyczajnie nie opłaca.

I taki repertuar na platformach jest wyjątkowo ubogi, o nowościach już nie wspominając.

No i tu jeszcze ważniejsza jest kwestia jakości, której platformy nie zawsze gwarantują.

[il Dottore]

5 godzin temu, jurek1 napisał:

To doktòr jest, da sobie radę 😉

Torrenty są bezpieczne. Na tym samym kompie mam klienta torrentów i bankowość online.  Zero problemów.

Od lat.

6 godzin temu, Abajek napisał:

streming kosztuje 24 zł mc płyta cd od 50 zł w górę

A pliki są za free. 🙂

[Misio38]

1 minutę temu, argus napisał:

Ale muzyka bardziej wyrafinowana (klasyka i dawna, jazz - szczególnie ten ambitniejszy) właścicielom streamingów się zwyczajnie nie opłaca.

???

Przecież tego jest od groma.