Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Problem polega na tym, że w czasie pisania prawa o psach ras niebezpiecznych przyjęto aksjomat o niemożności ustalenia rasy psa bez rodowodu. W rezultacie na psy rodowodowe tych ras trzeba mieć pozwolenia itd. podczas gdy mieszańce (dużo groźniejsze jako nieprzewidywalne) są traktowane jak każdy inny kundel.

Otóż ta niemożność nie istnieje - w Prawie Łowieckim (Art. 52. 4) jest zapis o karze do roku więzienia za trzymanie bez zezwolenia chartów lub ich mieszańców. Tak więc za psa do kłusownictwa - więzienie. Za stwarzającego zagrożenie dla ludzi - nawet nie pińćset złotych. "Słuszny kierunek ma nasza władza".

12 minut temu, misiomor napisał:

Problem polega na tym, że w czasie pisania prawa o psach ras niebezpiecznych przyjęto aksjomat o niemożności ustalenia rasy psa bez rodowodu. W rezultacie na psy rodowodowe tych ras trzeba mieć pozwolenia itd. podczas gdy mieszańce (dużo groźniejsze jako nieprzewidywalne) są traktowane jak każdy inny kundel.

Ponadto polskie prawo zakazuje rozmnażania  psów nierasowych ale tylko w celach handlowych . Czyli jeśli ktoś ma suczkę ( rasową lub nie ) , która będzie miała szczenięta ( z psem tej samej rasy lub nie ) to takie szczenięta-kundelki może oddać za darmo lub kopnąć w tyłek i wygnać na ulicę .

Druga sprawa to pseudo-hodowle . Zgonie z ustawą ( art. 10a ust. 2) hodować na sprzedaż można tylko gdy hodowla jest zarejestrowana w ogólnokrajowej organizacji społecznej prowadzącej działalność związaną z hodowlą rasowych psów i kotów . Polak potrafi więc aby obejść ten przepis powstało wiele organizacji , które udają ,że działają jak Związek Kynologiczny - na przykład Stowarzyszenie Właścicieli Kotów i Psów Rasowych . I teraz przychodzi do takiego ,, związku " lub stowarzyszenia jakiś cwaniaczyna i twierdzi , że ma hodowlę psów rasowych . Tylko kto określa co to za rasa i czy to psy rasowe skoro rasowe to tylko te , które są zarejestrowane w Związku Kynologicznym stowarzyszonym z FCI ? 

Przecież to lipa . To tak jakby ktoś produkował Trabanty , doklejał do nich znaczek Mercedesa i twierdził ,że to Mercedes tylko tańszy .

I tak rejestruje się hodowle kundelków - mieszańców ,, w typie rasy"  . Hulaj dusza , interes się kręci . A potem czytamy , że amstaff pogryzł dziecko . Jaki k**wa amstaff ? To kudel o wyglądzie zbliżonym do amstaffa !

Przykład

Amstaff ? Absolutnie NIE . W Polsce obowiązuje zakaz okaleczania psów - przez kopiowanie uszu ( np amstaffy , dogi ) czy obcinanie ogonów ( bokser , rottweiler ) . Żaden poważny hodowca nie zrobiłby tego bo pies zostałby wykluczony z wystaw a co za tym idzie nie można go rozmnażać .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...there is no spoon...

Kolejne przykłady .

Amstaff ? NIE . Kundel o wyglądzie zbliżonym do psa rasowego . Taki pies nie powinien być dopuszczony do rozmnażania a szczenię do sprzedaży .

 Kolor sierści amstaffa - zgodnie z wzorcem rasy :

,,Umaszczenie-każda maść jednolita, wielokolorowa lub łaciata jest dopuszczalna. Niepożądana jest jednak czarna podpalana, czekoladowa i biała, jeśli biel obejmuje ponad 80% powierzchni ciała." 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...there is no spoon...

Następny przykład .

Też kundle nie amstaffy - zgodnie z wzorcem rasy amstaff ma mieć o czy ,, ciemne, okrągłe, głęboko osadzone, szeroko rozstawione." A tu jakieś błękitnookie albo żółtookie ,, w typie amstaffa ". 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

blue2.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...there is no spoon...

11 godzin temu, jezz napisał:

Amstaff jaki jest każdy widzi. I słyszy.

Innymi słowy . 

Jezz , jeśli pędzi do ciebie pies biały ,ze skopiowanymi uszami i jasnymi oczami , który z daleka wygląda jak amstaff  , to wiej lub strzelaj bo to kundel , który może cię pogryźć .

Kiedyś miałem broń ale nie sprawdziła się bo i tak nie miałem sumienia aby strzelić do ch*ja , który mnie napadł . Wybrałem inny sposób obrony - mam PRAWDZIWEGO amstaffa . On się nie cofnie i nie ucieknie przed najgroźniejszym napastnikiem . Na szczęście , przez absolutną większość czasu to wspaniały towarzysz na spacerze i niesamowity przytulas .

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...there is no spoon...

11 godzin temu, jezz napisał:

Rzeczywistość jest taka, że nie mam ochoty oceniać,

I to jest clou problemu. Bo tak sobie dyskutujemy, a wszyscy zapominają o jednej kardynalnej zasadzie, że nasza wolność tam się kończy gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

I park okupowany przez radosne psy ogranicza moją wolność i moich dzieci, bo boję się puścić je wolno albo przekroczyć krawężnik celem wejścia na trawnik. 

2 godziny temu, arturp napisał:

Szukaj amstaffów . Zwróć też uwagę na retrievery i golden retrievery

Tu się zgodze, jakoś nigdy z amstafami nie miałem kontaktów ale nigdy nie widziałem u nich agresji, zawsze są takie spokojne, obserwujące. 

A retrivery itp mnie wkur... bo zawsze walą się na mnie tymi swoimi 40 kilogramami. Mają jakąś tendencję do opierania się o wszystko. 

7 minut temu, micwoj napisał:

I park okupowany przez radosne psy ogranicza moją wolność i moich dzieci, bo boję się puścić je wolno albo przekroczyć krawężnik celem wejścia na trawnik. 

No i to jest chamstwo właścicieli psów . Kolesie , którzy puszczają swoje psy luzem w miejscach publicznych powinni być surowo karani . Nie dość ,że straszą ludzi to jeszcze atakują inne psy .

Ponadto zawsze zapominamy ,że ZANIEDBANY przez właściciela pies nie musi ugryźć aby zrobić krzywdę człowiekowi czy innemu zwierzęciu . Wystarczy , że poliże i przeniesie chorobę - wścieklizna , parwowiroza , pasożyty bakteryjne , robaki przewodu pokarmowego itp itd . Jeśli właściciel nie poddaje psa  badaniom u weterynarza , nie szczepi , nie odrobacza , puszcza luzem i pies żre syf z trawników , nie chroni przed chorobami ( np od kleszczy ) to wystarczy psa pogłaskać i nieszczęście gotowe .

...there is no spoon...

1 godzinę temu, arturp napisał:

Ponadto polskie prawo zakazuje rozmnażania  psów nierasowych ale tylko w celach handlowych . Czyli jeśli ktoś ma suczkę ( rasową lub nie ) , która będzie miała szczenięta ( z psem tej samej rasy lub nie ) to takie szczenięta-kundelki może oddać za darmo lub kopnąć w tyłek i wygnać na ulicę .

Powinien obowiązywać zakaz posiadania psów zdolnych do rozrodu poza licencjonowanymi hodowlami. A przy okazji chipowanie i próbka DNA do archiwum. Skończyłyby się machlojki z wyłapywaniem psów do schronisk, oddawaniem ich "w dobre ręce" i znowu wyłapywaniem tego samego egzemplarza.

Pies powinien podlegać rejestracji takiej samej jak np. samochód.

49 minut temu, misiomor napisał:

Pies powinien podlegać rejestracji takiej samej jak np. samochód.

A samochód zarejestrowany jest mniej groźny?

Na posiadanie psa powinna być licencja, którą można zdobyć odbywając kurs i zdając egzamin.

4 godziny temu, arturp napisał:

pies z hodowli należącej do FCI kosztuje kilka tysięcy

I to jest normalna cena jeżeli chcemy aby suki i szczeniaki miały dobre warunki a hodowla była hodowlą a nie fabryką psów.

Zresztą równowartość 1000 euro za szczenię średniej wielkości psa to nie jest wcale wygórowana cena biorąc pod uwagę koszty ponoszone przez kilkanaście lat jeżeli zamierzamy o niego dbać.

Edytowane przez Zbig
9 godzin temu, arturp napisał:

Jezz , jeśli pędzi do ciebie pies biały ,ze skopiowanymi uszami i jasnymi oczami , który z daleka wygląda jak amstaff  , to wiej lub strzelaj bo to kundel , który może cię pogryźć .

Dzięki za te posty o amstaffach, bez używania argumentów typu " biegnie w twoją stronę bo pewnie niedawno wdepnąłeś w gówno"

W ramach rewanżu wrzucę jedno zdjęcie. Raz już to robiłem ale co  tam, lubię je a i tak niewiele widać.

Na zdjęciu moja córka " zjadana" przez swojego największego przyjaciela, w sensie dosłownym chyba też, ukochanego amstaffa.

Nie znam lepszego i bardziej cierpliwego opiekuna do dzieci.

Warto jednak też zrozumieć drugą stronę, która może się bać puszczonej luzem, biegnącej góry mięśni.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
9 godzin temu, arturp napisał:

Innymi słowy . 

Jezz , jeśli pędzi do ciebie pies biały ,ze skopiowanymi uszami i jasnymi oczami , który z daleka wygląda jak amstaff  ,

Jeszcze innymi słowy:

Zanim mój fajny koleżka Rzezik dokładnie obejrzy tego piesa - nie będzie miał ręki, nogi i uszu.

Kończyny to xhuj - odrosną (tak mu na pewno powie odpowiedni lekarz z NFZ), ale słuchać reggae już nie będzie mógł.

 

Przykre.

47 minut temu, Bezlitosna Niusia napisał:

Kończyny to xhuj - odrosną (tak mu na pewno powie odpowiedni lekarz z NFZ)

Się pomyliłeś, lekarz - tak, ale nie w NFZ tylko "lekarz orzecznik" w ZUS. Niby mała a jednak różnica (różniczka).

Godzinę temu, jezz napisał:

Warto jednak też zrozumieć drugą stronę, która może się bać puszczonej luzem, biegnącej góry mięśni.

Dlatego jakbym miał AST to dla świętego spokoju wyprowadzał bym go w kagańcu.  

4 minuty temu, iro III napisał:

Się pomyliłeś, lekarz - tak, ale nie w NFZ tylko "lekarz orzecznik" w ZUS. Niby mała a jednak różnica (różniczka).

Oczywista moja pomyłka.

Dzięx za sprostowanie.

😀🐕

3 godziny temu, jezz napisał:

Na zdjęciu moja córka " zjadana" przez swojego największego przyjaciela, w sensie dosłownym chyba też, ukochanego amstaffa.

Wygląda to tak jakby twoje dziecko wzięło psa na plecy i sobie idzie 😉

...there is no spoon...

3 godziny temu, jezz napisał:

Warto jednak też zrozumieć drugą stronę, która może się bać puszczonej luzem, biegnącej góry mięśni.

No tak, sam się boję dużych psów ale właśnie sobie uświadomiłem ,że wpadłem w pułapkę własnego negatywnego nastawienia z przeszłości . Zawsze strach budziły we mnie rottweilery . Nigdy nie wiedziałem co taki pies ma w głowie w danej chwili . One się po prostu gapią i nie wiesz czy zaraz cię pożre czy oleje . Może to z horrorów gdzie zawsze grają złe charaktery ( np Omen ) . 🤣 Nawet w filie sensacyjnym Colombiana główna bohaterka hoduje takie dwa do zabicia człowieka . I zabijają . 

A teraz spojrzałem na statystki , które tu sam zamieściłem i one tam są na szarym końcu pod względem ilości pogryzień . Mimo to jednak czuje atawistyczny strach . Omijam z daleka . 

...there is no spoon...

7 godzin temu, arturp napisał:

A teraz spojrzałem na statystki , które tu sam zamieściłem i one tam są na szarym końcu pod względem ilości pogryzień . Mimo to jednak czuje atawistyczny strach . Omijam z daleka . 

Pogryzienie, to jest na sztuki w statystyce. W UK pewnie zgłaszają zwykłe złapanie zębami ew. atak na innego psa. U nas - dopóki nie będzie śmiertelne, to właściciel psa jest traktowany przez prawo nadzwyczaj łagodnie. Więc właściciele piesków z poważnym potencjałem uśmiercenia człowieka (z rottweilerami na czele) lepiej ich pilnują. Jednak nie można wykluczyć kombinacji: debil właściciel + jakaś zmiana w psie (pasożyt, nowotwór, coś behawioralnego).

7 godzin temu, Zbig napisał:

Wy tu demonizujecie amstaffy a tymczasem taki niepozorny maliniaczek...

Tylko że to jest szkolony pies, który ukontentuje się obezwładnieniem przez przytrzymanie za rękę.

Za to zdziczały amstaff będzie dążył do zabicia "przeciwnika" ew. złapie dużo mocniej, z większymi szkodami na osobie atakowanego.

3 minuty temu, misiomor napisał:

Tylko że to jest szkolony pies, który ukontentuje się obezwładnieniem przez przytrzymanie za rękę.

No , nie wiem . Jeśli pies raz pogryzł człowieka i przetestował ,że tak można robić to już człowiek jest dla niego obiektem do gryzienia tak jak inny pies czy kot . Zobacz co się stało na tym filmie zamieszczonym przez Zbig'a - pies w szale ugryzł własnego opiekuna -policjanta .

Ja uważam ,że dużo szkody powodują szkolenia psów do obrony lub walki  . Pies który nigdy nie ugryzł człowieka nagle zostaje szkolony do tego aby atakował ludzi . O nie rozumie ,że każą mu zaatakować bandytę - dla psa to człowiek jak każdy inny a na szkoleniu to przecież zwykły pozorant a nie żaden napastnik . I pies jest uczony ,że człowieka można  a nawet należy zaatakować . 

...there is no spoon...

25 minut temu, misiomor napisał:

zdziczały amstaff

Tu chyba dokonałeś błędnego założenia . Nie ma czegoś takiego jak ,, zdziczały amstaff ". Chodzi ci o bezpańskiego amstaffa , który błąka się po ulicach i wyjada resztki ze śmietników ? Nigdy nie słyszałem o psie rasowym , który zdziczał i rozpoczął życie samotnika bo nikt go nie przygarnął albo nie powiadomił straży miejskiej czy policji aby go złapali . 

Przykład z życia . Mój pies boi się tylko jednej rzeczy - huku . Kiedy miał dwa lata poszedłem z nim na starą strzelnicę w podwarszawskim lesie . Nie wiedziałem ,że huk wystrzałów tak go przestraszy bo to był pierwszy raz . Uciekł . Chodziłem po okolicy do zmroku , pytałem ludzi , objechałem wszystkie okoliczne wsie i nic ... zginął . Około 22:00 telefon od weterynarza ,że jest u niego mój pies . Pędzę do niego i faktycznie jest . Nawet nie sprawdzili moich dokumentów bo pies tak mnie przywitał ,że nie mieli wątpliwości ,że to mój .

Ale jak to się stało ,że trafił do weterynarza 30 kilometrów od tej strzelnicy ?

Pani , która go znalazła powiedziała ,że jadąc autem zauważyła dobrze utrzymanego psa z porządną obrożą , który biegł poboczem drogi . Otworzyła drzwi samochodu a pies bez zastanowienia wskoczył na tylne siedzenie i zawiozła go do weta. Ten przytomnie odczytał kod chipa , sprawdził w bazie i zadzwonił do mnie .

Podsumowując - nie ma zdziczałych amstaffów czy innych rasowych . Raczej porzucone kundle , których właściciele nawet nie zakładają psom chipów ( mimo ,że to bezpłatne i proste ) bo mają te psy w dupie - jak zginie to po problemie .

...there is no spoon...

44 minuty temu, arturp napisał:

No , nie wiem . Jeśli pies raz pogryzł człowieka i przetestował ,że tak można robić to już człowiek jest dla niego obiektem do gryzienia tak jak inny pies czy kot . Zobacz co się stało na tym filmie zamieszczonym przez Zbig'a - pies w szale ugryzł własnego opiekuna -policjanta .

Ale nadal jest to pies z określonymi parametrami czaszki, szczęk i mięśni, na dodatek bez tendencji do szczękościsku. Owszem, poważnie poranić może, ale nie w takim stopniu jak amstaff czy dogo argentino.

46 minut temu, arturp napisał:

Ja uważam ,że dużo szkody powodują szkolenia psów do obrony lub walki  . Pies który nigdy nie ugryzł człowieka nagle zostaje szkolony do tego aby atakował ludzi . O nie rozumie ,że każą mu zaatakować bandytę - dla psa to człowiek jak każdy inny a na szkoleniu to przecież zwykły pozorant a nie żaden napastnik . I pies jest uczony ,że człowieka można  a nawet należy zaatakować . 

Gdyby chcieć regulować takie rzeczy państwowo, to rzecz skończyłaby się na pozwoleniach na psa, analogicznych do pozwoleń na broń. No może z jakimś wyjątkiem dla psów do 7kg masy, analogicznym do bezpozwoleniowego statusu hukowców w kalibrze .22. Tylko takie kryterium daje jako takie bezpieczeństwo ludziom. Bywają przypadki poważnych pogryzień przez psy, które nie były na żadnych szkoleniach.

18 minut temu, arturp napisał:

Tu chyba dokonałeś błędnego założenia . Nie ma czegoś takiego jak ,, zdziczały amstaff ".

Pies może wykazywać cechy zdziczenia ew. zupełnie nieprawidłowej socjalizacji, jeżeli będzie trzymany przez człowieka niewłaściwie. Zwłaszcza że amstaffa nie ma na polskiej liście ras uznanych za niebezpieczne, więc jakiś majętniejszy dresiarz może bez większego problemu wejść w posiadanie psa rodowodowego, jeżeli już chcemy być purystami.

A nawet kundel w typie rasy może (choć nie musi) wykazywać typowe dla niej cechy nazwijmy je "bojowymi" - siłę ugryzienia czy niskopoziomowe instynkty związane z walką. Więc dla osoby nie podzielającej zainteresowania "pozytywnymi" cechami psów jest równoważność. Genetyczne własności bojowe kundla pochodzą od wysiłków selekcyjnych "autorów" rasy i w tym sensie pies częściowo nadal do niej należy.

Czy my nie idziemy zbyt daleko ? 

Może powinniśmy zakazać produkcji samochodów z blachy ? Powinny być z gumy i poruszać się z prędkością maks. 20 km/h bo co roku ginie w Polsce około 3 tys. osób a wypadków samochodowych jest około 30 tys. ( dane z 2019 r. ).

Zakażmy produkcji i sprzedaży papierosów , alkoholu , słodyczy i mięsa bo są główną przyczyną chorób układu krążenia      i nowotworów będących przyczyną 70% przedwczesnych zgonów w Polsce .

Udomowiliśmy wilki bo były nam potrzebne więc to , że są psy to nasza zasługa/wina . Zwierzęta żyją na ziemi dłużej niż ludzie i to my wchodzimy na ich terytorium i odbieramy im naturalne środowisko . Robimy z nich mutanty - tury przerobione na krowy dające mleko cały rok , kury nioski jak automaty , dziki przerobione na świnie  itp itd .

A potem się dziwimy ,że konie kopią , psy gryzą a pszczoły żądlą . No , takie są z natury .

Ludzki egocentryzm to przyczyna zniszczenia środowiska naturalnego - wszystko dla nas i na nasze potrzeby . Może dla planety byłoby lepiej gdyby psy nas pożarły . Bo dzikie drapieżniki już wybiliśmy i tylko w psach pozostała nadzieja . 😂

...there is no spoon...

Tu wchodzimy w fundamentalne zagadnienia cywilizacyjne.

Cywilizacja łacińska wszelkie prawa oraz odpowiedzialność definiuje jednostkowo. Człowiek (dana jednostka) jest podmiotem prawa, a odpowiada wyłącznie za swoje czyny.

Natomiast co do psów - jakoś nie uważam żeby fakt, że tysiące lat temu jakiś pies pomógł mojemu praszczurowi upolować renifera i w ten sposób przeżyć, oznaczał mój dług wdzięczności względem kundla - potomka tamtego psa.

Samochód - żeby nim jeździć legalnie, trzeba mieć prawo jazdy, a za wykroczenia się odpowiada. Jest to jakiś kompromis, zwłaszcza że z samochodów są duże korzyści.

Papierosy i niezdrowe jedzenie - nikt ich nikomu na siłę do otworu gębowego nie pcha, więc w ogóle nie powinny być przedmiotem zainteresowania prawa. No chyba że uznamy ludzi za bydło potrzebujące palikowania i grodzenia, żeby sobie krzywdy nie zrobiło. Nie ma tu analogii do psów - gdzie czyjaś przyjemność oznacza hałas, smród i zagrożenie dla postronnych, nie życzących sobie kontaktów z psami.

 

9 minut temu, misiomor napisał:

Natomiast co do psów - jakoś nie uważam żeby fakt, że tysiące lat temu jakiś pies pomógł mojemu praszczurowi upolować renifera i w ten sposób przeżyć, oznaczał mój dług wdzięczności względem kundla - potomka tamtego psa.

Tysiące lat temu nie było psów . Były wilki , które ludzie udomowili a potem dobierali ich cechy aby im służyły do polowania czy eliminacji gryzoni z ludzkich siedlisk - i tak na drodze hodowli powstały rasy psów . Więc to ,że są psy to wynik działania człowieka i to człowiek ponosi za to odpowiedzialność . Sami tego chcieliśmy i to było nasze świadome wielowiekowe działanie więc teraz nie mamy prawa narzekać na konsekwencje . Nasza wina .

 

15 minut temu, misiomor napisał:

zwłaszcza że z samochodów są duże korzyści.

Korzyści były także z wilków . Po to je udomowiliśmy aby nam służyły . Nasza wina - należało je zostawić naturze a nie teraz się skarżyć ,że gryzą i srają . A samochody to doskonały przykład na to jak krótkowzroczni są ludzie . Najpierw zalaliśmy świat transportem kołowym opartym na paliwach kopalnych a teraz się dziwimy ,że to nas zabija . Spaliny , wojny o ropę , opony zalegające na wysypiskach itd . O gazie ziemnym czy węglu dla przemysłu nawet nie piszę bo to inna kolosalna porażka . I znowu paradoksalna rewolucja - przestawiamy się na elektryczne, których ślad węglowy i zanieczyszczenia środowiska spowodowane pozyskiwaniem energii elektrycznej są większe niż spalinowych - szczególnie w dzisiejszej Polsce .

 

35 minut temu, misiomor napisał:

Papierosy i niezdrowe jedzenie - nikt ich nikomu na siłę do otworu gębowego nie pcha, więc w ogóle nie powinny być przedmiotem zainteresowania prawa.

I tu się absolutnie się z tobą nie zgadzam . Jakie koszty ponosi społeczeństwo na leczenie ludzi chorujących w wyniku stosowania używek i niezdrowej żywności ? Państwo pobiera od nas opłaty i akcyzę za fajki , wódę i cukier a gdzie te pieniądze trafiają ? Na pewno nie do służby zdrowia bo byłby to kokosowy interes a jest bieda , przestarzały sprzęt i infrastruktura a także wieloletnie kolejki do specjalistów . 

No ale szybko nie zmienimy problemu ,, uciążliwych psów" więc moim skromnym zdaniem rozwiązania na dzisiaj to :

- zakaz rozmnażania , hodowli i sprzedaży psów nierasowych - najlepiej przez obowiązkową kastrację wszystkich psów nierasowych,

- obowiązkowa kastracja psów rasowych , które nie służą do rozmnażania w zarejestrowanych hodowlach , w tym psów sprzedawanych prywatnym osobom nie prowadzącym hodowli aby uniknąć niekontrolowanego mieszania ras , przypadkowych zapłodnień i nielegalnych hodowli 

- osoba , która chce kupić psa musi uzyskać pozwolenie organu adm. publicznej ( np gminy , starostwa  ) na podstawie dowodów dokumentujących zapewnienie psu minimum egzystencjalnego ( miejsce w domu lub na działce z budą , minimum dochodów opiekunów psa )  a także zaświadczenie o niekaralności 

- obowiązkowe szkolenie psa w zakresie posłuszeństwa , kiedy pies będzie w wieku od 1 do 3 lat .

- psy rasowe tylko z hodowli zarejestrowanych w międzynarodowych organizacjach kynologicznych wyznaczonych w wyniku rozporządzenia na szczeblu ministerialnym ( żadne tam stowarzyszenia psa rasowego czy towarzystwa gdzie rejestruje się hodowle kundli byle tylko płacili składki członkowskie )

- obowiązkowa rejestracja , chipowanie a także coroczne badania i szczepienia - pod karą wysokiej grzywny i odebrania psa nieodpowiedzialnemu właścicielowi , pies trafia do zarejestrowanej hodowli z której został kupiony i czeka na nowego właściciela ( płaci gmina , która wydała pozwolenie na zakup psa ) 

- w miejscach ogólnodostępnych psy na smyczy do 3 metrów i w kagańcach - pod karą wysokiej grzywny a dla recydywistów kara odebrania psa 

- psy luzem tylko na terenie prywatnym , zamkniętym i ogrodzonym , za pisemną zgodą wszystkich właścicieli terenu , na ogrodzeniu widoczne tabliczki ,, Uwaga pies " 

- gmina zapewnia kosze na psie odchody lub przynajmniej kosze na odpadki a w terenach gęsto zabudowanych ogrodzone place na wyprowadzanie psów na kupę ( finansowane z podatku za posiadanie psa )  , właściciel musi mieś przy sobie worki do zebrania gówna 

Strasznie by to trudne było a miejscy weterynarze szybko stracili by klientów bo pies stałby się rarytasem i symbolem zamożności  .🤣

...there is no spoon...

24 minuty temu, arturp napisał:

Tysiące lat temu nie było psów . Były wilki , które ludzie udomowili a potem dobierali ich cechy aby im służyły do polowania czy eliminacji gryzoni z ludzkich siedlisk - i tak na drodze hodowli powstały rasy psów . Więc to ,że są psy to wynik działania człowieka i to człowiek ponosi za to odpowiedzialność . Sami tego chcieliśmy i to było nasze świadome wielowiekowe działanie więc teraz nie mamy prawa narzekać na konsekwencje . Nasza wina .

Ale to by była odpowiedzialność zbiorowa. Ja żadnego wilka nie udomawiałem, ani nie hodowałem ras psów. Więc niby dlaczego miałbym poczuwać się do jakiejkolwiek odpowiedzialności za to? Jeżeli ktoś się poczuwa, to niech coś robi, ale nie moim kosztem. Konie też udomowiliśmy, oddały naszemu gatunkowi o wiele większe usługi niż psy i jakoś nie widzę postulatów żeby wchodziły nam na głowę.

24 minuty temu, arturp napisał:

I tu się absolutnie się z tobą nie zgadzam . Jakie koszty ponosi społeczeństwo na leczenie ludzi chorujących w wyniku stosowania używek i niezdrowej żywności ? Państwo pobiera od nas opłaty i akcyzę za fajki , wódę i cukier a gdzie te pieniądze trafiają ? Na pewno nie do służby zdrowia bo byłby to kokosowy interes a jest bieda , przestarzały sprzęt i infrastruktura a także wieloletnie kolejki do specjalistów .

Patologią jest państwowa służba zdrowia, działająca na zasadzie wspólnego gara. Bo jeżeli państwo płaci, to ma prawo wymagać różnych rzeczy w kierunku zmniejszenia kosztów. I stąd te wszystkie akcyzy i podatki cukrowe. A jak juz wzięło kasę, to wyda ją niekoniecznie tak, jak obywatele by chcieli. Żeby pieniądze były wydawane zgodnie z wolą obywatela, muszą zostać u niego w kieszeni.

U Azjatów jest jeszcze "lepiej" - państwo reguluje wysokość składki ubezpieczeniowej zależnie od BMI i obwodu w pasie. Więc pracodawcy wywierają presję na pracowników żeby schudli. No ale w Azji jednostka nigdy nie była traktowana podmiotowo, zawsze liczył się klan.

24 minuty temu, arturp napisał:

No ale szybko nie zmienimy problemu ,, uciążliwych psów" więc moim skromnym zdaniem rozwiązania na dzisiaj to :

- zakaz rozmnażania , hodowli i sprzedaży psów nierasowych - najlepiej przez obowiązkową kastrację wszystkich psów nierasowych,

- obowiązkowa kastracja psów rasowych , które nie służą do rozmnażania w zarejestrowanych hodowlach , w tym psów sprzedawanych prywatnym osobom nie prowadzącym hodowli aby uniknąć niekontrolowanego mieszania ras , przypadkowych zapłodnień i nielegalnych hodowli 

- osoba , która chce kupić psa musi uzyskać pozwolenie organu adm. publicznej ( np gminy , starostwa  ) na podstawie dowodów dokumentujących zapewnienie psu minimum egzystencjalnego ( miejsce w domu lub na działce z budą , minimum dochodów opiekunów psa )  a także zaświadczenie o niekaralności 

- obowiązkowe szkolenie psa w zakresie posłuszeństwa , kiedy pies będzie w wieku od 1 do 3 lat .

- psy rasowe tylko z hodowli zarejestrowanych w międzynarodowych organizacjach kynologicznych wyznaczonych w wyniku rozporządzenia na szczeblu ministerialnym ( żadne tam stowarzyszenia psa rasowego czy towarzystwa gdzie rejestruje się hodowle kundli byle tylko płacili składki członkowskie )

- obowiązkowa rejestracja , chipowanie a także coroczne badania i szczepienia - pod karą wysokiej grzywny i odebrania psa nieodpowiedzialnemu właścicielowi , pies trafia do zarejestrowanej hodowli z której został kupiony i czeka na nowego właściciela ( płaci gmina , która wydała pozwolenie na zakup psa ) 

- w miejscach ogólnodostępnych psy na smyczy do 3 metrów i w kagańcach - pod karą wysokiej grzywny a dla recydywistów kara odebrania psa 

- psy luzem tylko na terenie prywatnym , zamkniętym i ogrodzonym , za pisemną zgodą wszystkich właścicieli terenu , na ogrodzeniu widoczne tabliczki ,, Uwaga pies " 

- gmina zapewnia kosze na psie odchody lub przynajmniej kosze na odpadki a w terenach gęsto zabudowanych ogrodzone place na wyprowadzanie psów na kupę ( finansowane z podatku za posiadanie psa )  , właściciel musi mieś przy sobie worki do zebrania gówna 

Strasznie by to trudne było a miejscy weterynarze szybko stracili by klientów bo pies stałby się rarytasem i symbolem zamożności  .🤣

100% zgoda. Dodałbym tylko, że ew. przeszłe wykroczenia i przestępstwa związane z trzymaniem psów przez daną osobę powinny być widoczne dla organu wydającego pozwolenie (nawet po zatarciu skazania) i być przesłanką za odmową, do ew. rozstrzygnięcia przez sąd. Generalnie żeby utrata pozwolenia na psa była groźbą faktyczną a nie wydumaną. Fakt że za ew. odebranie psa w razie niedopełnienia obowiązków przez właściciela, miałaby płacić gmina wydająca pozwolenie, też dyscyplinowałby urzędników. Chociaż nie do końca, skoro urzędnik nie odpowiada majątkowo za błędne decyzje.

Byłbym też za 10-letnim okresem przejściowym dla obecnych właścicieli psów, choć wymóg chipowania i sterylizacji wprowadziłbym od razu, sterylizowałbym też wszystkie psy złapane do schronisk.

Edytowane przez misiomor
36 minut temu, arturp napisał:

- obowiązkowe szkolenie psa w zakresie posłuszeństwa , kiedy pies będzie w wieku od 1 do 3 lat .

Ciekawe kto miałby to robić.  Bo chyba nie ci wszyscy behawioryści z własnego nadania, z pomysłami z kosmosu.

38 minut temu, arturp napisał:

- psy rasowe tylko z hodowli zarejestrowanych w międzynarodowych organizacjach kynologicznych wyznaczonych w wyniku rozporządzenia na szczeblu ministerialnym ( żadne tam stowarzyszenia psa rasowego czy towarzystwa gdzie rejestruje się hodowle kundli byle tylko płacili składki członkowskie )

Tyle tylko, że FCI i jego członkowie święci nie są, nawet w szacownym Kennel Club niezłe afery były, ale powiedzmy, że to mniejsze zło.  Niemniej sporo ras kompletnie zdewastowali, na czele z owczarkiem niemieckim.

40 minut temu, arturp napisał:

- w miejscach ogólnodostępnych psy na smyczy do 3 metrów i w kagańcach - pod karą wysokiej grzywny a dla recydywistów kara odebrania psa 

Proszę bardzo, ale pod warunkiem że wszędzie w odległości maksymalnie do pół godziny spacerem będą dostępne odpowiednio duże pola wybiegowe. Albo od razu zakażmy posiadania psów mieszkańcom blokowisk, bo to jest zwyczajne dręczenie zwierząt.

21 minut temu, misiomor napisał:

Ale to by była odpowiedzialność zbiorowa. Ja żadnego wilka nie udomawiałem, ani nie hodowałem ras psów. Więc niby dlaczego miałbym poczuwać się do jakiejkolwiek odpowiedzialności za to? Jeżeli ktoś się poczuwa, to niech coś robi, ale nie moim kosztem.

To się wyprowadź na bezludną wyspę.  Inaczej jesteś zmuszony zawierać społeczne kompromisy nawet pozostając na terenie własnej posesji.

54 minuty temu, arturp napisał:

Nasza wina - należało je zostawić naturze a nie teraz się skarżyć ,że gryzą i srają .

Korzyści z udomowienia psa wielokrotnie przewyższają niedogodności.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.