Uciążliwe psy? - reaktywacja

[Less]

11 minut temu, Zbig napisał:

Pies który nie jest zostawiany sam w mieszkaniu nie wyje godzinami tak jak te zamknięte w kojcu.

No właśnie chodzi mi o te, które właśnie są zostawiane na długie godziny, kiedy ich Pan lub Psni zarabia kasę (czasami, żeby pilnowały mieszkania)

11 minut temu, Zbig napisał:

Podstawa to edukacja a nie zakazywanie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 29 Kwietnia 2021 przez Less

[Zbig]

4 minuty temu, misiomor napisał:

Rozmawiałem ileś razy z ludźmi powiedzmy że będącymi w temacie hodowli psów ew. na jej obrzeżach. Słyszałem nieraz kocopały straszliwe, w sprzeczności z elementarną genetyką mendlowską oraz szeroko pojętą biologią. I to w ten sposób odbywała się hodowla zwierząt domowych przez tysiąclecia. Na bazie przesądów, czy teorii przy których Miczurin to szczyt standardów naukowych. W sposób skrajnie nieoptymalny. Ale jednak pewne cele zostały osiągnięte, mimo poważnych niedostatków teorii. I zasada eliminacji osobników wykazujących agresję względem "swoich" ludzi była absolutnym fundamentem tego procesu.

No wiesz, homo sapiens przez przeważającą część czasu swojego istnienia ewoluował raczej bezrozumnie, a w wielu przypadkach czyni to do dzisiaj... 🙂

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Marcinus]

24 minuty temu, Zbig napisał:

który codziennie kilka razy wychodzi na dłuższe spacery

O ile tak jest jak napisałeś. Kiedyś miałem mieszkanie w bloku i sąsiedzi pode mną zakupili sobie "Lessi". NIestety wychodzili wcześnie rano i wracali wieczorem. Psa w tym czasie zamykali na balkonie (niemiłosiernie wył i szczekał cały dzień). Kiedyś zwróciłem im delikatnie uwagę, ze może jest mu źle na tym balkonie.  Odpowiedzieli mi, że nie mogą go zamykać w domu bo niszczy im meble.

Tacy ludzie nie powinni mieć żadnego zwierzaka. Nie dość, że takie zachowanie bym podciągnął pod znęcanie się, to jeszcze za nic mieli sąsiadów.

Osobiście obecnie mam poduszkowca, ale mam wielu znajomych z dużymi psami, które biegają po dużych ogrodach.

Myślę, że jednak wielkość i rodzaj zwierzęcia trochę trzeba dostosować do warunków.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Less]

2 minuty temu, Marcinus napisał:

(niemiłosiernie wył i szczekał cały dzień).

To się nie liczy. Liczą się psy zamykane w kojcach

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[marcinmarcin]

2 minuty temu, Marcinus napisał:

Myślę, że jednak wielkość i rodzaj zwierzęcia trochę trzeba dostosować do warunków.

Bardzo trafna uwaga 👍

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jamelo]

13 minut temu, Less napisał:

No właśnie chodzi mi o te, które właśnie są zostawiane na długie godziny, kiedy ich Pan lub Psni zarabia kasę (czasami, żeby pilnowały mieszkania)

Z moich obserwacji mogę powiedzieć, że prawie w każdym większym bloku mieszkalnym znajdzie się szczekający lub wyjący pies pod nieobecność opiekunów. Wynika to z tzw. syndromu separacyjnego, którego pies nabywa przez niewłaściwe postępowanie ludzi, którzy najpierw poświęcają zbyt wiele uwagi szczeniakowi i zagłaskują go, co powoduje wydzielanie się oksytocyny - hormonu "przywiązania" i potem zwierze nie radzi sobie z rozłąką i próbuje przywołać stado. Jak stado nie przychodzi, to pies jest zrozpaczony i potrafi zrobić z mieszkania pobojowisko.

Długie i czułe pożegnania przy wychodzeniu do pracy też są kardynalnym błędem. 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 29 Kwietnia 2021 przez jamelo

[Less]

2 minuty temu, jamelo napisał:

Długie i czułe pożegnania przy wychodzeniu do pracy też są kardynalnym błędem. 

Kardynalnym błędem jest trzymanie wielkiego psa w małym mieszkanku. Nie stać cię na chałupę na własnej działce, to nie stać cię na dużego psa. Tylko jak tu wychować tych samolubów, którzy konieczne chcą mieć wielkie bydle nie  bacząc na dobro ani bydlęcia ani sąsiadów.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[sly30]

48 minut temu, misiomor napisał:

Kocica jej na to nie pozwoliła i drapnęła ją pazurem po twarzy. Gospodarze, jak tylko to zobaczyli, od razu wzięli kocicę na łódź, wypłynęli milę w morze i wyrzucili za burtę.

Głupie, wiejskie ćwoki. Kocica jak każda matka, instynktownie broniła swoich dzieci przed obcym, nieznanym zagrożeniem. Tak samo jest dziś i tu żadna selekcja nic nie dała i nie może dać. To jest naturalny mechanizm ochrony potomstwa, które nie może się jeszcze bronić samo. Tak robi każda matka. Zamordowali niewinne stworzenie. Mam nadzieje, że Karma ich dopadła. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 29 Kwietnia 2021 przez sly30

[Marcinus]

8 minut temu, jamelo napisał:

Z moich obserwacji mogę powiedzieć, że prawie w każdym większym bloku mieszkalnym znajdzie się szczekający lub wyjący pies pod nieobecność opiekunów. Wynika to z tzw. syndromu separacyjnego, którego pies nabywa przez niewłaściwe postępowanie ludzi, którzy najpierw poświęcają zbyt wiele uwagi szczeniakowi i zagłaskują go, co powoduje wydzielanie się oksytocyny - hormonu "przywiązania" i potem zwierze nie radzi sobie z rozłąką i próbuje przywołać stado. Jak stado nie przychodzi, to pies jest zrozpaczony i potrafi zrobić z mieszkania pobojowisko.

Długie i czułe pożegnania przy wychodzeniu do pracy też są kardynalnym błędem. 

 

Jednak to my jako ludzie jesteśmy (a przynajmniej powinniśmy być) na wyższym poziomie ewolucji. Co się z tym wiąże, to my musimy myśleć za siebie i za zwierzę, które zdecydowaliśmy się wziąć pod opiekę.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[McGyver]

1 minutę temu, sly30 napisał:

Zamordowali niewinne stworzenie. Mam nadzieje, że Karma ich dopadła. 

I pozostawili kocięta bez matki...
Jak już wspomniałem, z kilku powodów nie wierzę w tą opowieść. Natomiast uważam że samo przytoczenie tego czegoś wiele mówi o Misiomorze. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Marcinus]

3 minuty temu, sly30 napisał:

Głupie, wiejskie ćwoki

To ze głupie i, że ćwoki nie ulega wątpliwości, że wiejskie to już nie te czasy. Na wsiach się wiele zmieniło pod tym względem.

Niestety idiotów można bez problemu znaleźć tak w mieście jak i na wsi.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Less]

Najlepsi są ci miastowi, którzy wywożą psa do lasu,  przywiązują do drzewa i zostawiają. Bo jadą na urlop, albo po prostu już się znudził

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[McGyver]

12 minut temu, Marcinus napisał:

Jednak to my jako ludzie jesteśmy (a przynajmniej powinniśmy być) na wyższym poziomie ewolucji. Co się z tym wiąże, to my musimy myśleć za siebie i za zwierzę, które zdecydowaliśmy się wziąć pod opiekę.

Cytat

Najlepsi są ci miastowi, którzy wywożą psa do lasu,  przywiązują do drzewa i zostawiają. Bo jadą na urlop, albo po prostu już się znudził

Czasem sobie myślę że nie każdy powinien mieć prawo do trzymania zwierzaka. I że uzyskanie licencji na trzymanie zwierzaka powinno być poprzedzone badaniami psychologicznymi i egzaminem. I że procedura powinna być powtarzana co pięć lat, lub nawet co trzy lata. Może dzięki temu uniknęłoby się casusów Waldemara Bonkowskiego i Teresy Michalak.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 29 Kwietnia 2021 przez McGyver
typo

[jamelo]

11 minut temu, Less napisał:

Kardynalnym błędem jest trzymanie wielkiego psa w małym mieszkanku. Nie stać cię na chałupę na własnej działce, to nie stać cię na dużego psa.

A co tu ma do rzeczy duży, czy mały pies? Jeden i drugi potrafi być uciążliwy. Duże psy są z reguły spokojniejsze od małych i częściej dziabnie ze strachu mały jak duży. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Marcinus]

3 minuty temu, McGyver napisał:

nie każdy powinien mieć prawo

Oczywiście, że nie każdy.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 29 Kwietnia 2021 przez Marcinus

[misiomor]

Teraz, sly30 napisał:

Kocica jak każda matka, instynktownie broniła swoich dzieci przed obcym, nieznanym zagrożeniem. Tak samo jest dziś i tu żadna selekcja nic nie dała i nie może dać. To jest naturalny mechanizm ochrony potomstwa, które nie może się jeszcze bronić samo. Tak robi każda matka. 

Zgadza się. Selekcyjne usunięcie tego mechanizmu musiałoby trwać może nawet setki tysięcy lat.

Jednak memetyczna ewolucja kultury tych ludzi wypracowała zasadę eliminacji osobników, które zaatakowały "swojego" człowieka.

W średniowieczu to było zresztą dużo bardziej spektakularne - np. procesy sądowe zwierząt. Kanał "Historia bez cenzury" nawet zrobił o tym filmik. 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Less]

10 minut temu, sly30 napisał:

Zamordowali niewinne stworzenie. Mam nadzieje, że Karma ich dopadła. 

Czy wiesz, że

Większość lwiątek na wolności, ocenia się że około 80%, nie dożywa dorosłości? Czy wiesz, że większość tych, co nie dożywają, jest zagryzana przez inne lwy? To przecież niewinne stworzenia

Już nie mówiąc o hodowlanych kurczakach...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jamelo]

2 minuty temu, Less napisał:

Najlepsi są ci miastowi, którzy wywożą psa do lasu,  przywiązują do drzewa i zostawiają. Bo jadą na urlop, albo po prostu już się znudził

Częściej psy źle traktują właśnie ci ze wsi i małych mieścin niż miastowi. Patrz na podany przykład McGyvera -Waldemara Bonkowskiego i Teresy Michalak. Większość interwencji dotyczy zwierząt na wsiach.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Marcinus]

5 minut temu, jamelo napisał:

A co tu ma do rzeczy duży, czy mały pies? Jeden i drugi potrafi być uciążliwy. Duże psy są z reguły spokojniejsze od małych i częściej dziabnie ze strachu mały jak duży. 

Wiesz.., trochę ma. Chodzi o to że duży pies się męczy w małych pomieszczeniach.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[McGyver]

Mam nadzieję że nie zrobiłem sobie wroga z sąsiada. Otóż wracając wieczorem ze spaceru usłyszałem jak coś się szamocze w trawie pod płotem sąsiada. Zajrzałem tam przyświecając sobie telefonem. Mały jeżyk utknął pod siatką ogrodzeniową usiłując przecisnąć się na drugą stronę. Chcąc go uwolnić niechcący upierdzieliłem sąsiadowi kawałek siatki. Ale już zardzewiała była, więc nie robię sobie zbyt dużych wyrzutów, tym bardziej że jeżyk nie ucierpiał i dziarsko odmaszerował. Chyba było wystarczająco ciemno żeby nikt nic nie zauważył. A jak sąsiad będzie miał pretensje to go na flachę zaproszę. Niczego nie żałuję.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jamelo]

1 minutę temu, Marcinus napisał:

Wiesz.., trochę ma. Chodzi o to że duży pies się męczy w małych pomieszczeniach.

Tak sam się męczy jak i mały jeżeli nie ma odpowiedni częstych i długich spacerów. A te przywiązane do bud na posesjach lub trzymane całe życie w kojcach się nie męczą? Pisałem parę stron wcześniej jak psy postrzegają mieszkanie, czy posesję. Dla psa najważniejszy jest spacer i spotkania z innymi psami i obwąchiwanie różnych miejsc.

Siedząc całe życie nawet na dużej posesji pies będzie bardziej nieszczęśliwy niż ten w bloku z możliwością kontaktów i spacerów.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[sly30]

misiomor, tak czytam od lat absurdy jakie wypisujesz o psach i innych zwierzętach, a wiem, że jesteś inteligentny gość, to nie ma innej opcji jak jakieś zaburzenia lękowe na punkcie zwierząt. Nie wiem jakie jest ich podłoże, pewnie coś w dzieciństwie ale powinieneś to skonsultować ze specjalistą. To nie jest normalne żeby inteligentny, wykształcony facet w XXI miał tak chory pogląd na temat zwierząt. To nawet nie są poglądy XIX wieczne. To zakrawa na wczesne średniowiecze i karczmiane legendy o krakenach i innych morskich potworach. 

4 minuty temu, McGyver napisał:

Mam nadzieję że nie zrobiłem sobie wroga z sąsiada. Otóż wracając wieczorem ze spaceru usłyszałem jak coś się szamocze w trawie pod płotem sąsiada. Zajrzałem tam przyświecając sobie telefonem. Mały jeżyk utknął pod siatką ogrodzeniową usiłując przecisnąć się na drugą stronę. Chcąc go uwolnić niechcący upierdzieliłem sąsiadowi kawałek siatki. Ale już zardzewiała była, więc nie robię sobie zbyt dużych wyrzutów, tym bardziej że jeżyk nie ucierpiał i dziarsko odmaszerował. Chyba było wystarczająco ciemno żeby nikt nic nie zauważył. A jak sąsiad będzie miał pretensje to go na flachę zaproszę. Niczego nie żałuję.

Dobrze zrobiłeś! 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Marcinus]

1 minutę temu, jamelo napisał:

Tak sam się męczy jak i mały jeżeli nie ma odpowiedni częstych i długich spacerów. A te przywiązane do bud na posesjach lub trzymane całe życie w kojcach się nie męczą? Pisałem parę stron wcześniej jak psy postrzegają mieszkanie, czy posesję. Dla psa najważniejszy jest spacer i spotkania z innymi psami i obwąchiwanie różnych miejsc.

Siedząc całe życie nawet na dużej posesji pies będzie bardziej nieszczęśliwy niż ten w bloku z możliwością kontaktów i spacerów.

Wśród moich znajomych, którzy mają duże psy na posesjach, to wszyscy mają po conajmniej dwa 🙂 .

Ja też bym chciał duże pieski, ale niestety za często wyjeżdżamy 😞 . A maltańczyka w razie potrzeby podrzucimy babci do bloku i nie ma problemu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[McGyver]

2 minuty temu, sly30 napisał:

Dobrze zrobiłeś! 

Zrobiłbym to jeszcze raz. A jeżeli sąsiad będzie miał pretensje, to następnym razem jak zauważę że jeżyk utknął w jego ogrodzeniu bezpardonowo obudzę go w środku nocy, każę mu się ubrać, i samodzielnie uwolnić jeża. I będę pilnował żeby mu przy tym żadnej krzywdy nie zrobił. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jamelo]

1 minutę temu, Marcinus napisał:

Wśród moich znajomych, którzy mają duże psy na posesjach, to wszyscy mają po conajmniej dwa

Zawsze lepiej jak jest towarzystwo, ale ilu Twoich znajomych wychodzi codziennie na chociaż jeden spacer z nimi.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[McGyver]

2 minuty temu, Marcinus napisał:

Ja też bym chciał duże pieski, ale niestety za często wyjeżdżamy 😞 . A maltańczyka w razie potrzeby podrzucimy babci do bloku i nie ma problemu.

Ja mam kotki. Wychodzące. Jak wyjeżdżamy na weekend to nie ma problemu. Ale jak na dłużej, to nikomu nie podrzucamy tylko sprowadzamy do nas moją mamę żeby je karmiła. Mieszka w postkomunistycznym bloku z wielkiej płyty, więc możliwość spędzenia choć paru dni w domu z ogrodem to zawsze jakaś odmiana.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Marcinus]

1 minutę temu, jamelo napisał:

Zawsze lepiej jak jest towarzystwo, ale ilu Twoich znajomych wychodzi codziennie na chociaż jeden spacer z nimi.

Jak masz hektar ogrodu, to jest po czym spacerować 🙂  i nawet popływać mają w czym...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Less]

6 minut temu, sly30 napisał:

to nie ma innej opcji jak jakieś zaburzenia lękowe na punkcie zwierząt.

Ty natomiast jesteś na forum czołowym przedstawicielem bambinizmu,  szerzącego się szczególnie wśród ludzi oderwanych od natury (okrutnej często).

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Marcinus]

1 minutę temu, McGyver napisał:

Ja mam kotki. Wychodzące. Jak wyjeżdżamy na weekend to nie ma problemu. Ale jak na dłużej, to nikomu nie podrzucamy tylko sprowadzamy do nas moją mamę żeby je karmiła. Mieszka w postkomunistycznym bloku z wielkiej płyty, więc możliwość spędzenia choć paru dni w domu z ogrodem to zawsze jakaś odmiana.

Z kotami trochę inna bajka, bo się przyzwyczają do miejsca.

Tak jak i moja teściowa 🙂 , więc ciężko ją z domu wyciągnąć.

3 minuty temu, Less napisał:

Ty natomiast jesteś na forum czołowym przedstawicielem bambinizmu,  szerzącego się szczególnie wśród ludzi oderwanych od natury (okrutnej często).

To tylko o nim dobrze świadczy 🙂 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 29 Kwietnia 2021 przez Marcinus

[McGyver]

2 minuty temu, Marcinus napisał:

Z kotami trochę inna bajka, bo się przyzwyczają do miejsca.

To powszechnie pokutujący stereotyp. Owszem, koty są inne niż psy, ale też można mieć z nimi świetny kontakt.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )