Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  398 członków

Accuphase Klub
IGNORED

Klub fanów Accuphase


Gość discomaniac71
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm niewielka czulosc.wejsc i niewielkie zapotrzebowanie na moc od glosnikow?na p1000 tez.mi te wycieraczki jakos mega nie skacza a na a20v juz mocniej.Jak tam octave sie spisuje?:)ale co do emc1up.to jestem zaskoczony..

 

faktycznie może to i czułośc i oddawanie mocy względem potrzeb kolumn. przy Thielach chyba cyfry wzbudzały się szybciej..

 

a propos mojej nerwowości i często wprowadzanych zmian też ostanio myślałem o P-1000, są dwa ogłoszenia w terenie ;) ale nie wiem czy te 7-8k pln które trzeba dołożyć (zakładając spodziewaną cenę odsprzedaży a50v) wniosą dużą różnicę w brzmieniu i to w oczekiwanym przeze mnie kierunku

 

octave super. brzmienie stało się dynamiczniejsze i bardziej zwarte nie tracąc nic z rodzielczości, sceny, przestrzeni. do tego wymieniłem lampy. patrząc na historie mojej podróży w audio, a troche klocków już w tej nervosie przerzuciłem ;) to jeden z najlepszych sprzętow w kategorii cena/jakość

 

a czemu z electro Cię zaskoczyłem? nie darzysz tego srzętu estymą? czy w tym zestawieniu Ci nie podchodzi?

Edytowane przez 2socks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ 2socks

A dziękuję .Już wiele osób wspomniało mi o pe-ampie pewnie i racja. Swoje cd przebudowałem może miesiąc po zakupieniu.Zmieniłem cały tor analogowy począwszy od lamp na nosy ,po operacyjne z obecnie grającym na końcu Bursonem V6 oraz czterema kondensatorami które w oryginalnej wersji grały jak rezystory drutowe..Oraz poprawiłem filtracje układu zasilania lamp .To wszystko dopiero dało mocno zauważalną poprawę :)

Co zaś się tyczy wskaźników to kwestia pewnie prostej kalibracji układu we wzmacniaczu? Przydał by się schemat,wiadomo było by od razu ,ewentualnie rozebrać i dojść po budowie układu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zaś się tyczy wskaźników to kwestia pewnie prostej kalibracji układu we wzmacniaczu? Przydał by się schemat,wiadomo było by od razu ,ewentualnie rozebrać i dojść po budowie układu..

 

dzięki za podpowiedź, dogrzebałem się do schematu układu tych wyświetlaczy w A50 ale wydaje mi sie że są zbudowane w ten sam sposób. co prawda za cholerę nie wiem dlaczego są po dwa potencjometry kalibracji na kanał oznaczone "I" oraz "V". na razie metodą prób doszedłem do tego że wskaźniki drgną już przy dużo niższym dźwięku niż poprzednio ale jakby ktoś móglby oświecić którym, w którą stronę kręcić i dlaczego to byłoby fajnie (nie jestem elektronikiem). V i I pochodzą od "Voltage Sensing Circuit" i "Current Sensing Circuit" a sam schemat wygląda tak:

post-27086-0-73174000-1509293834_thumb.jpg

Edytowane przez 2socks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

faktycznie może to i czułośc i oddawanie mocy względem potrzeb kolumn. przy Thielach chyba cyfry wzbudzały się szybciej..

 

a propos mojej nerwowości i często wprowadzanych zmian też ostanio myślałem o P-1000, są dwa ogłoszenia w terenie ;) ale nie wiem czy te 7-8k pln które trzeba dołożyć (zakładając spodziewaną cenę odsprzedaży a50v) wniosą dużą różnicę w brzmieniu i to w oczekiwanym przeze mnie kierunku

 

octave super. brzmienie stało się dynamiczniejsze i bardziej zwarte nie tracąc nic z rodzielczości, sceny, przestrzeni. do tego wymieniłem lampy. patrząc na historie mojej podróży w audio, a troche klocków już w tej nervosie przerzuciłem ;) to jeden z najlepszych sprzętow w kategorii cena/jakość

 

a czemu z electro Cię zaskoczyłem? nie darzysz tego srzętu estymą? czy w tym zestawieniu Ci nie podchodzi?

Emc to takie spokojne granie z wycofana gora..do accu srednio mi sie to widzi,ale kwestia gustu.Czy masz wrazenie ze pre octave schladza przekaz czy jest neutralne?

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

 

 

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z końcówką w klasie A brzmi raczej neutralnie, nie nazwałbym tego schładzaniem. chociaż z tradycyjnym tranzystorem mogłoby iść w tę stronę. to nie jest lampowe pre z typowo lampową charakterystyką. do rocka, którego słucham najwięcej, wniosło dużo energii, rytmu, ożywienia szczególnie w porównaniu do pre accu które było bardzo plastyczne ale ugrzecznione

 

emc określiłbym melodyjnym aniżeli spokojnym ale na pewno nie jest to drapieżnik stawiający błyszczące metalicznym brzmieniem blachy perkusji na pierwszym planie. ale kupowałem go jak mialem Thiele wiec czegoś takiego potrzebowałem. dzisiaj słucham więcej z plików/tidala ale cd-ek stoi bo czasami płytę zapuszczam. myslę że jest to bardzo dobre cd w relacji do ceny za używke

Edytowane przez 2socks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, jak ktoś tu szuka DACa, który spisze się z końcówkami Accu bez preampu, to polecam Exogal Comet Plus. Faktycznie pre nie potrzeba, swietnie wysterowuje końcówkę, niczego nie brakuje i z Accu imho tworzy synergię, az nie wiem czy go nie kupić...a preampu nie sprzedać:)

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

Witam. W przyszłości rozważam zakup wzmacniacza zintegrowanego Accuphase. Czy któryś z kolegów porównywał może e-470 z e-600? Ponadto zastanawiam się nad zakupem w Japonii. Cena jest znacznie niższa. Ktoś może to praktykował?

Oficjalna cena netto (a taką otrzymamy przy wywozie za granicę) za e-600 w Japonii to 680 000 jenów czyli w przeliczeniu ok. 21 760 zł do tego transport z ubezpieczeniem ok. 1200 zł oraz cło + VAT jakieś 26% od całości. Łącznie daje to kwotę 28 854 zł czyli znacznie taniej. Minus to brak gwarancji i kupno transformatora.

E- 470 z analogicznymi wyliczeniami kosztowałby 21672 zł.

Różnica bardzo duża. Sprzęt ten w Japonii z VAT (8%) kosztuje na półce odpowiednio e-600 - 23 500 zł i e-470 - 17280 zł, a Polsce to każdy wie!!!

Np. W marce DENON różnica cen między Polską, a Japonią to ok. 20-25%. Wychodzi na to, że dystrybutor Accuphase bardzo bardzo dużo sobie dolicza.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że dystrybutor Accuphase bardzo bardzo dużo sobie dolicza.....

Wychodzi na to, że dystrybutor powinien prowadzić działalność biznesową za free. Kolego to nie bułki, że ilość sprzedanych sztuk powoduje, że "doliczenie" jednostkowe może być niskie. Skoro tak bardzo kole w oczy "zysk" pozostaje jedynie zasmakować tej działalności i sprowadzać jako dystrybutor te "zabawki".

Oczywiście w ramach "zysku" zapewniać wsparcie serwisu, odpowiedni poziom informacji w postaci reklam mn. w prasie, broszur. Szkolić ludzi w branży, organizować prezentacje, spotkania. Nic tylko brac się za ten biznes!

Jakoś tak (mimo wszystko) coś wspominałeś o braku gwarancji przy zakupach z JPN. A to chyba też w pewien sposób obciąża dystrybutora.

Tak jak cytując Ciebie - naprawdę dystrybutor bardzo dużo sobie dolicza, zapewne Ty robiłbyś to za FREE.

EOT

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że dystrybutor powinien prowadzić działalność biznesową za free. Kolego to nie bułki, że ilość sprzedanych sztuk powoduje, że "doliczenie" jednostkowe może być niskie. Skoro tak bardzo kole w oczy "zysk" pozostaje jedynie zasmakować tej działalności i sprowadzać jako dystrybutor te "zabawki".

Oczywiście w ramach "zysku" zapewniać wsparcie serwisu, odpowiedni poziom informacji w postaci reklam mn. w prasie, broszur. Szkolić ludzi w branży, organizować prezentacje, spotkania. Nic tylko brac się za ten biznes!

Jakoś tak (mimo wszystko) coś wspominałeś o braku gwarancji przy zakupach z JPN. A to chyba też w pewien sposób obciąża dystrybutora.

Tak jak cytując Ciebie - naprawdę dystrybutor bardzo dużo sobie dolicza, zapewne Ty robiłbyś to za FREE.

EOT

 

Kolego zysk mnie w oczy nie kole. Dystrybutor przedstawia swoją ofertę i albo z niej skorzystasz albo nie. Ja tylko rozważam inne opcje. 25 letniego malucha też możesz wystawić na allegro za 100 000 i jak znajdziesz kupca to ok.

Ceny, które podałem za Accuphase w Japonii to ceny detaliczne. Tam też zapewne jest dystrybutor i sklep również za darmo nie sprzedaje. Hurtowy zakup z fabryki to ceny znacznie niższe, a wysokie marże u nas to moja subiektywna opinia z którą się możesz zgodzić lub nie. Porównałem też dla przykładu ceny Denona i różnica Japonia - Polska to 20 - 25%. Denon też zapewne szkoli ludzi, prowadzi serwis itp. ale oczywiście dokładne koszty nie są mi znane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego zysk mnie w oczy nie kole. Dystrybutor przedstawia swoją ofertę i albo z niej skorzystasz albo nie. Ja tylko rozważam inne opcje. 25 letniego malucha też możesz wystawić na allegro za 100 000 i jak znajdziesz kupca to ok.

Ceny, które podałem za Accuphase w Japonii to ceny detaliczne. Tam też zapewne jest dystrybutor i sklep również za darmo nie sprzedaje. Hurtowy zakup z fabryki to ceny znacznie niższe, a wysokie marże u nas to moja subiektywna opinia z którą się możesz zgodzić lub nie. Porównałem też dla przykładu ceny Denona i różnica Japonia - Polska to 20 - 25%. Denon też zapewne szkoli ludzi, prowadzi serwis itp. ale oczywiście dokładne koszty nie są mi znane.

Raz jeszcze kończąc ten smutny OT - skoro rozważasz inne opcje odpuść sobie ocenę ile kto sobie dolicza i jest to "za dużo" skoro nie masz pojęcia o kosztach prowadzenia tego typu działalności. Nie wspomnę, że dystrybutor dzieli zyski ze sklepami, sklep ponosi też spore koszty utrzymania.

Odpuść więc w dyskusji ocenę, że kto za dużo coś doliczył. Proponuję zawsze utyskującym na ceny w sklepach - otwierać biznesy i dorabiać się ile wejdzie! Jak przyjdzie co do czego , to nie ma chętnych.

I by nie było - nie prowadzę działalności w oparciu o sprzedaż czy dystrybucję sprzetu audio, jednak mam świadomość pewnych spraw, w tym cen i zysków. Tak - narzuty bywają spore, jednak za tymi zyskami kryja się spore koszty - o czym raczej nie wiesz lub udajesz, że nie wiesz.

Dlatego raz jeszcze - odpuść sobie w przyszłości taką jednoznaczną ocenę jaką stosujesz na zasadzie "za dużo" bo dajesz do zrozumienia, że ktoś zarabia na sprzęcie "za dużo" niż powinień.

Nie masz pojęcia o kosztach reklam w mediach, o kosztach prezentacji i kosztach ze spotkań jakie pokrywa dystrybutor.

O ilości włożonej i zamrozonej gotówki w sprzęt, który musi być na danym rynku i nie zawsze znajduje nawet w dłuższym okresie nabywcę.

Można tak liczyć i podliczać. Audio to nie piekarnia, gdzie przerzucasz tonę bułek i zarabiasz na masowej sprzedaży.

Tutaj działa to zgoła inaczej.

Kolejna rzecz - rynek w JPN jest zgoła inny i porownywanie tych rynków to śmieszność. Dlatego żyj w swoim przekonaniu, że ktoś zarabia za dużo, może skusisz się na ten wspaniały "tort" pełen "dużych", a raczej "za dużych" zysków i zobaczysz jak to jest.

A teraz już definitywnie EOT.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. W przyszłości rozważam zakup wzmacniacza zintegrowanego Accuphase. Czy któryś z kolegów porównywał może e-470 z e-600? Ponadto zastanawiam się nad zakupem w Japonii. Cena jest znacznie niższa. Ktoś może to praktykował?

Oficjalna cena netto (a taką otrzymamy przy wywozie za granicę) za e-600 w Japonii to 680 000 jenów czyli w przeliczeniu ok. 21 760 zł do tego transport z ubezpieczeniem ok. 1200 zł oraz cło + VAT jakieś 26% od całości. Łącznie daje to kwotę 28 854 zł czyli znacznie taniej. Minus to brak gwarancji i kupno transformatora.

E- 470 z analogicznymi wyliczeniami kosztowałby 21672 zł.

Różnica bardzo duża. Sprzęt ten w Japonii z VAT (8%) kosztuje na półce odpowiednio e-600 - 23 500 zł i e-470 - 17280 zł, a Polsce to każdy wie!!!

Np. W marce DENON różnica cen między Polską, a Japonią to ok. 20-25%. Wychodzi na to, że dystrybutor Accuphase bardzo bardzo dużo sobie dolicza.....

 

A jakbyś kupił w Japonii i przy awarii wysłał do tego sklepu w którym kupowałeś to gwarancja chyba byłaby ważna.. Tylko trzeba długo czekać.. chociaż nie wiem nigdy nie kupowałem elektroniki z Japonii. A tak naprawdę każdy decyzję podejmuje sam.. Jest taniej ale jak ma się pecha i takie urządzenie by się popsuło , nie wiem czy by mi się chciało tyle czekać na sprzęt z serwisu.

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakbyś kupił w Japonii i przy awarii wysłał do tego sklepu w którym kupowałeś to gwarancja chyba byłaby ważna.. Tylko trzeba długo czekać.. chociaż nie wiem nigdy nie kupowałem elektroniki z Japonii. A tak naprawdę każdy decyzję podejmuje sam.. Jest taniej ale jak ma się pecha i takie urządzenie by się popsuło , nie wiem czy by mi się chciało tyle czekać na sprzęt z serwisu.

 

Pewnie gwarancja byłaby ważna. Czas przesyłki też nie jest aż tak długi. Jak ostatnio zamawiałem to paczka szła 8 dni roboczych jednak koszt paczki jest duży. W dwie strony to ok. 2400 zł i nie wiem jak by to wyglądało z urzędem celnym. Pewnie tak łatwo by to nie przeszło. Jest to jedyny czynnik który powoduje, że waham się nad zakupem sprzętu w Japonii

Edytowane przez Adi1977
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pewnie gwarancja byłaby ważna. Czas przesyłki też nie jest aż tak długi. Jak ostatnio zamawiałem to paczka szła 8 dni roboczych jednak koszt paczki jest duży. W dwie strony to ok. 2400 zł i nie wiem jak by to wyglądało z urzędem celnym. Pewnie tak łatwo by to nie przeszło. Jest to jedyny czynnik który powoduje, że waham się nad zakupem sprzętu w Japonii

 

Gdyby można kupować w JPN to wszyscy by kupowali. To jest bardzo trudne - co jeśli sprzęt przyjdzie popsuty, uszkodzony - zwrot nie wchodzi w grę, po drugie jeśli odeślesz to w powrocie drugi raz cło zapłacisz. Celników to nie obchodzi że używane bo musisz podać wartość. A sprawdzą ile w Polsce kosztuje i dowalą. Nikt w Europie nie naprawi sprzętu z JPN - kompletnie zły pomysł - chyba że ktoś rana kasę i lubi ryzyko - tylko po co.

Lepiej taniej kupić np z drugiej ręki - użytkownicy Accu (w większości) to nie ludzie z przypadku. Np na allegrogo widziałem 470 za 25 tys.

A i z dystrybutorem można pogadać - powystawowa 600 była coś koło 35. Trzeba tylko trochę cierpliwości i chęci.

Pozdrawiam

Krzysiek

 

 

 

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby można kupować w JPN to wszyscy by kupowali. To jest bardzo trudne - co jeśli sprzęt przyjdzie popsuty, uszkodzony - zwrot nie wchodzi w grę, po drugie jeśli odeślesz to w powrocie drugi raz cło zapłacisz. Celników to nie obchodzi że używane bo musisz podać wartość. A sprawdzą ile w Polsce kosztuje i dowalą. Nikt w Europie nie naprawi sprzętu z JPN - kompletnie zły pomysł - chyba że ktoś rana kasę i lubi ryzyko - tylko po co.

Lepiej taniej kupić np z drugiej ręki - użytkownicy Accu (w większości) to nie ludzie z przypadku. Np na allegrogo widziałem 470 za 25 tys.

A i z dystrybutorem można pogadać - powystawowa 600 była coś koło 35. Trzeba tylko trochę cierpliwości i chęci.

Pozdrawiam

Krzysiek

 

 

 

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Taką opcję również biorę pod uwagę. Powystawowy lub używany sprzęt może być ciekawym rozwiązaniem. Również sądzę, że odsyłanie sprzętu na gwarancji może być problematyczne ze względu na cło i VAT także lepiej przyjąć, że gwarancji się nie ma.

W Japonii zakupy nie są proste ale już kupowałem sprzęt vintage i wszystko było ok., a ryzyko oczywiście jest i może lepiej skorzystać z rozwiązania o którym piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Taką opcję również biorę pod uwagę. Powystawowy lub używany sprzęt może być ciekawym rozwiązaniem. Również sądzę, że odsyłanie sprzętu na gwarancji może być problematyczne ze względu na cło i VAT także lepiej przyjąć, że gwarancji się nie ma.

W Japonii zakupy nie są proste ale już kupowałem sprzęt vintage i wszystko było ok., a ryzyko oczywiście jest i może lepiej skorzystać z rozwiązania o którym piszesz.

 

Dodatkowo w przypadku odsprzedaży jakoś ludzie patrzą niechętnie na sprzęt niewiadomego pochodzenia - mam na myśli bez europejskich papierów. Na końcówkę mocy mam Np dożywotnią gwarancję na naprawę - na tamte nie. Od tyle różnica. Tak podpowiem - na koniec roku warto pójść i negocjować z dystrybutorem lub przy wypuszczeniu nowej serii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Z początkiem października, a dokładnie 03 października informowałem o przyszłej premierze integry Accuphase, modelu E-650.

 

post-60312-0-85949600-1514129713_thumb.jpg

 

Dziś, udało mi sie uzyskać kilka istotnych informacji o specyfice technicznej tego modelu. Musze przyznać, że podane wartości są imponujące. Aż jestem ciekawe jak gra to cacko

Poniżej kilka informacji

 

"Accuphase E-650-A-klasowy rekordzista".

 

Historia zintegrowanych A-klasowych wzmacniaczy Accuphase rozpoczęła się w 2002 roku, gdy pojawił się model E-530, zastąpiony później przez E-550, a następnie E-560. Kolejna zmiana warty wydarzyła się w roku 2013, wraz z entuzjastycznie przyjętym E-600, który był wyposażony w regulację głośności AAVA, znaną z najlepszych konstrukcji dzielonych.

 

Minęło pięć lat i oto dziś nastąpiła przełomowa zmiana. Przed nami piąta inkarnacja topowej integry Accuphase - światło dzienne ujrzał model oznaczony jako E-650. W całej gamie urządzeń producenta jest to jedyny wzmacniacz zintegrowany, oznaczony, jako Precision Integrated Stereo Amplifier. Nazwa wyraża więź oraz ukłon w kierunku najbardziej prestiżowych komponentów producenta. Mimo, iż zmiany w wyglądzie są kosmetyczne: wykonano drobny lifting przedniego panelu, dopasowując go do modeli wprowadzonych na 40-lecie firmy, poprawiono również czytelność wskaźników wyświetlacza. Najnowszy model ma identyczne gabaryty, co E-600 oraz to charakterystyczne wzornictwo, którego nie sposób pomylić z inną marką, to jednak w stosunku do poprzednika trochę przybrał na wadze i co najważniejsze, został w dużej mierze przeprojektowany.

 

Producent podszedł do tematu dość restrykcyjnie, mając na celu stworzenie wzmacniacza mogącego nie tyle konkurować, co mającego przebić ofertę innych zintegrowanych konstrukcji tranzystorowych oraz lampowych z podobnego przedziału cenowego na rynku. Cel został osiągnięty, a uzyskany efekt przerósł oczekiwania firmy do tego stopnia, że niniejszy wzmacniacz stanowi nie tyle alternatywę, co brzmieniową przeciwwagę nawet dla konstrukcji dzielonych. To zrozumiałe biorąc pod uwagę kolosalną poprawę parametrów oraz zapożyczenie najlepszych rozwiązań z topowych, dzielonych modeli firmy. Wszystkie dokonane zmiany mają jeden cel: przetransportować sygnał audio od źródła na głośniki w idealnej, niezmienionej postaci. Z artykulacją i mikrodynamiką najznamienitszych lampowych konstrukcji Single Ended oraz potęgą i szybkością znanymi z najlepszych kombinacji pre-power. E-650 to po prostu C-3850 i A-250 „w pigułce”. To taki „lampowy” tranzystor w najlepszym tego słowa znaczeniu.

 

Wzmacniacz ma konstrukcję dwóch oddzielnych monobloków, z umieszczonymi pośrodku: powiększonym transformatorem i wyprodukowanymi specjalnie do tego modelu kondensatorami filtrującymi o zwiększonej pojemności. Sterowanie głośnością to znany z najlepszego przedwzmacniacza C-3850 układ Balanced AAVA, z czujnikiem położenia regulatora. Tak jak wspomniany pre-amp, E-650 dysponuje dwoma modułami na kanał, w konfiguracji całkowicie symetrycznej. Tak zaawansowany układ i precyzyjna regulacja głośności jest rzadko stosowana w konstrukcjach zintegrowanych konkurencji bez względu na cenę.

 

Wzmacniacz ten jest w stanie oddać 30 W na kanał przy obciążeniu 8 Ω, 60 W dla 4 Ω i 120 W przy 2 Ω, Wydajność prądowa jest tak duża, że wzmacniacz w 100% podwaja moc w zależności od obciążenia, czego nie można powiedzieć o konstrukcjach lampowych i przeważającej części wzmacniaczy tranzystorowych, a zmierzona moc maksymalna może w tym ostatnim przypadku sięgnąć aż 190 W. To o 19 % więcej niż w E-600 – wynik taki osiągnięto dzięki poprawionej sekcji zasilania oraz zastosowanym poprawkom w stopniu końcowym. Poziom szumów własnych też przedstawia się spektakularnie: spadek o 3.5 dB oznacza, że E-650 jest o 33 % lepszy od poprzednika, a współczynnik tłumienia wynosi tu 800 i jest aż o 60 % wyższy! Co ciekawe, wielkość ta jest oficjalnie podawana na potrzeby danych katalogowych, a w rzeczywistości dla głośników 8-omowych potrafi sięgnąć 1200. Udało się to osiągnąć dzięki zbalansowanemu układowi sprzężenia zwrotnego typu Remote Sensing, które pobiera sygnał bezpośrednio przy zaciskach głośnikowych. E-650 to pierwsza integra Accuphase wyposażona w ten układ, znany z najnowszych wzmacniaczy mocy. Do rewelacyjnego współczynnika tłumienia przyczyniają się także przekaźniki układu ochronnego na wyjściu, zbudowane na MOS-FETach z ultra-krótką ścieżką sygnału i impedancją obniżoną z do 1.6 mΩ (w E-600 wynosiła ona 2.6 mΩ). Zmiany te wpłynęły jednocześnie na spadek zniekształceń harmonicznych i intermodulacyjnych wpływając w istotny sposób na stabilizację pracy stopni końcowych i jakość uzyskiwanego dźwięku.

 

Sceptycy wybierając wzmacniacze lampowe, widzieli w nich przewagę w tworzeniu barwy i realizmu dźwięku nad wzmacniaczami tranzystorowymi pracującymi w klasie AB. Accuphase w swoich laboratoriach zbadało wpływ pracy wzmacniacza tranzystorowego na zakres otrzymanej barwy oraz realizmu dźwięku. Efektem jest „dźwięk kompletny” - nasycony szczegółami, dźwięczny z wypełnioną pełną paletą barw średnicą, oraz dynamiką i niskim, głębokim, świetnie kontrolowanym basem.

 

Otrzymywane zalety najnowszej integry nie kończą się jednak na dźwięku. Miłym dodatkiem w przypadku E-650 jest wysokiej klasy wzmacniacz słuchawkowy, zbudowany z elementów dyskretnych. Także tutaj poprawa jest dramatyczna: w porównaniu do E-600 moc na wyjściu jest dwukrotnie większa, a szumy o połowę niższe, co w istotny sposób wpływa na poprawę otrzymywanych doznań jakościowych przy słuchaniu na słuchawkach. Najnowszy E-650 kosztować będzie w Polsce 46 900 zł, a opcjonalnie można go będzie zamówić z dodatkową kartą przetwornika DAC-50 i pre-ampu gramofonowego AD-50, co jeszcze bardziej podniesie jego funkcjonalność i wpłynie na walory użytkowe jako kompletna jednostka sterująco-wzmacniajaca dźwięk w domowym systemie Hi-End.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo wszelakich głosów negatywnych moj E-260 bardzo dobrze się spisuje z SF Olympica II .Kolumny piękne i muzykalne jak i wzmacniacz ,a zamiast kabli wymiany proponuję testować zmiane miejsca tzn pokoju .U mnie w mniejszym 20m brakowało basu a teraz w 30 metrowym nagle się pokazał taki w sam raz .Nie jestem fachowce ani bajkopisarzem po prostu siadam i słucham i mi pasuje.Nadmienię tez ze sonusy żeby zagrały potrzebowały 300 h grania non stop co tez im zapewniłem i ja jestem zadowolony z mojego zestawienia.pozdrawiam w starym Roku Wszystkich Miłosników- Accu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj słucham vintageowego E303 - mój pierwszy dłuższy kontakt z Accuphasem.

Biorąc pod uwagę, że można to to kupić za 4-5k na rynku wtórnym to stwierdzam, ze kopie to tyłki zdecydowanej większości nowych konstrukcji. Rozdzielczość, muzykalność, subtelność...

www.wieczorzanalogiem.pl - moj dziennik przygód audio, dużo lamp, troche vintage'u, ale nie tylko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej zapytałbym o różnice między E-407 a E-470

 

lub

 

różnice między AX-900 a AS-2000 a AS-2100 - to bardziej w klubie Yamahy

 

(chyba, że to miałeś na myśli?)

 

Jeśli zaś nie to miałeś na myśli i pytasz np. o porównanie E-407 a AX-900 to odpowiem Ci, że spora, bardzo spora.

Może nie tylekroć większa jak wynikałoby to z różnicy w cenie ale klasa urządzeń zdecydowanie inna, zresztą resztę toru pod te wzmacniacze też inaczej trzeba dobrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej zapytałbym o różnice między E-407 a E-470

 

lub

 

różnice między AX-900 a AS-2000 a AS-2100 - to bardziej w klubie Yamahy

 

(chyba, że to miałeś na myśli?)

 

Jeśli zaś nie to miałeś na myśli i pytasz np. o porównanie E-407 a AX-900 to odpowiem Ci, że spora, bardzo spora.

Może nie tylekroć większa jak wynikałoby to z różnicy w cenie ale klasa urządzeń zdecydowanie inna, zresztą resztę toru pod te wzmacniacze też inaczej trzeba dobrać.

 

Dzięki.. Istotą mojego pytania jest to że Yamahę posiadam od kilkunastu już lat i chciałbym coś zmienić...moją uwagę zwraca Accuphase i stąd to pytanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.. Istotą mojego pytania jest to że Yamahę posiadam od kilkunastu już lat i chciałbym coś zmienić...moją uwagę zwraca Accuphase i stąd to pytanie...

Rozumiem.

W takim razie i tak trzeba sobie zdawać sprawę, że będą pewnie spore różnice w brzmieniu między E-407 a E-470 (między E408 a E-450 już były spore, to tylko 1 model a tu mowa o 4 kolejnych generacjach).

Jaką masz resztę toru?

AX-900 przerabiałem u siebie, gdybym miał w skrócie określić różnice między tym wzmakiem a np. E-408 (tego znam najlepiej gdyż ciągle jest u mnie) to poza inną "klasą" brzmienia różnice są następujące: E408 w torze: słychać więcej detali, wybrzmień, góry nie brakuje ale jest zdecydowanie delikatniejsza niż a AX-900, nie jest to jakieś zaokrąglenie, spowolnienie, bardziej taka "perlistość". "Dołu" w Accu też nie brakuje, wzmacniacz jest bardzo dynamiczny, basu ma sporo, lecz ten bas jest gładki, wielobarwny, nie natarczywy, nie męczy przy dłuższych odsłuchać - podobnie jak góra. Yamaha jest dobra w tym aspekcie ale te różnice jeśli chodzi o jakość basu są spore. Średnica w Accu jest bdb, zupełnie inny sposób jej prezentacji niż w AX-900, która ową średnicę ma moim zdaniem wycofaną.

Yamaha gra mocno skrajami pasma, Accu znacznie równiej, choć ma się wrażenie jakby każde pasmo z osobna było mocno odczuwalne (prawdopodobnie za sprawą mikrodynamiki w całym zakresie).

Tyle w kwestii równowagi tonalnej, w Accu zdecydowanie lepiej z przestrzenią, wszystko jest lepiej poukładane.

Bardzo dobrze wypadają wszelkiego rodzaju instrumenty strunowe (to na tle innych wzmacniaczy z podobnego pułapu cenowego), dźwięk określiłbym jako zwiewny, rytmiczny, muzykalny i miły dla ucha mimo dość sporej dynamiki.

Yamaha jest ostrzejsza (nawet pomijając cenę to zupełnie inny charakter).

 

Obydwa te wzmacniacze radzą sobie dobrze nawet z wymagającymi kolumnami, choć zagrają synergicznie pewnie z innymi.

Np. AX-900 kompletnie wyłożyła się z Infinity Kappa 8.2, było sporo mocy, energii, ale wyszedł trochę jazgot z tego, za to z kolumnami pokroju Heco było już bardzo OK.

Dla przykład Accu z Kappami gra za to fantastycznie.

 

Funkcjonalnie obydwa urządzenia stoją na wysokim poziomie, wyprzedzając daleko sporo konstrukcji, ale to akurat można wywnioskować z samych zdjęć.

 

Nowe Yamahy grają chyba inaczej niż AX-900 ale tutaj pewności nie mam, słabo znam te modele.

 

Napisz jaką masz resztę toru i czy w obecnym zestawieniu z Yamahą podoba Ci się czy czegoś Ci brakuje, może będzie wiadomo czy Accu to ten trop.

Przerobiłem 2 opisywane wyżej wzmaki w dość wielu konfiguracjach więc do nich mogę się jakoś odnieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem.

W takim razie i tak trzeba sobie zdawać sprawę, że będą pewnie spore różnice w brzmieniu między E-407 a E-470 (między E408 a E-450 już były spore, to tylko 1 model a tu mowa o 4 kolejnych generacjach).

Jaką masz resztę toru?

AX-900 przerabiałem u siebie, gdybym miał w skrócie określić różnice między tym wzmakiem a np. E-408 (tego znam najlepiej gdyż ciągle jest u mnie) to poza inną "klasą" brzmienia różnice są następujące: E408 w torze: słychać więcej detali, wybrzmień, góry nie brakuje ale jest zdecydowanie delikatniejsza niż a AX-900, nie jest to jakieś zaokrąglenie, spowolnienie, bardziej taka "perlistość". "Dołu" w Accu też nie brakuje, wzmacniacz jest bardzo dynamiczny, basu ma sporo, lecz ten bas jest gładki, wielobarwny, nie natarczywy, nie męczy przy dłuższych odsłuchać - podobnie jak góra. Yamaha jest dobra w tym aspekcie ale te różnice jeśli chodzi o jakość basu są spore. Średnica w Accu jest bdb, zupełnie inny sposób jej prezentacji niż w AX-900, która ową średnicę ma moim zdaniem wycofaną.

Yamaha gra mocno skrajami pasma, Accu znacznie równiej, choć ma się wrażenie jakby każde pasmo z osobna było mocno odczuwalne (prawdopodobnie za sprawą mikrodynamiki w całym zakresie).

Tyle w kwestii równowagi tonalnej, w Accu zdecydowanie lepiej z przestrzenią, wszystko jest lepiej poukładane.

Bardzo dobrze wypadają wszelkiego rodzaju instrumenty strunowe (to na tle innych wzmacniaczy z podobnego pułapu cenowego), dźwięk określiłbym jako zwiewny, rytmiczny, muzykalny i miły dla ucha mimo dość sporej dynamiki.

Yamaha jest ostrzejsza (nawet pomijając cenę to zupełnie inny charakter).

 

Obydwa te wzmacniacze radzą sobie dobrze nawet z wymagającymi kolumnami, choć zagrają synergicznie pewnie z innymi.

Np. AX-900 kompletnie wyłożyła się z Infinity Kappa 8.2, było sporo mocy, energii, ale wyszedł trochę jazgot z tego, za to z kolumnami pokroju Heco było już bardzo OK.

Dla przykład Accu z Kappami gra za to fantastycznie.

 

Funkcjonalnie obydwa urządzenia stoją na wysokim poziomie, wyprzedzając daleko sporo konstrukcji, ale to akurat można wywnioskować z samych zdjęć.

 

Nowe Yamahy grają chyba inaczej niż AX-900 ale tutaj pewności nie mam, słabo znam te modele.

 

Napisz jaką masz resztę toru i czy w obecnym zestawieniu z Yamahą podoba Ci się czy czegoś Ci brakuje, może będzie wiadomo czy Accu to ten trop.

Przerobiłem 2 opisywane wyżej wzmaki w dość wielu konfiguracjach więc do nich mogę się jakoś odnieść.

 

Hej! O! Super! O taką odpowiedź mi chodziło... Celowo ująłem Yamahę AX-900 bo to najlepszy punkt odniesienia dla mnie. Obecnie mam Yamahę 2000 ale tą starą i kolumny Minima Audio ale modyfikowane w Sonus Oliva gdzie to już całkiem inne kolumny w których są już głośniki Scan Seak i Vifa, nie myślę o wymianie bo jest nie tak ale o zmianie brzmienia i powiew czegoś innego... Na razie zacząłem gromadzić wiedzę na temat wzmacniaczy Accu z serii 4xx bo myślę że ta jest pod każdym względem optymalna dla mnie w tej chwili a sprzęt nawet używany to duże pieniądze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AX-2000 to będzie chyba w podobnym stylu jak AX-900? Nigdy nie słyszałem.

Do Twoich kolumn w żaden sposób się nie odniosę bo kompletnie nie znam ich brzmienia, ale jeśli coś miałbym jeszcze dodać, to moim zdaniem Accu (integry pracujące w klasie AB), te około dziesięcioletnie, bardzo dobrze wypadają z kolumnami grającymi neutralnie, liniowo. Yamaha będzie lubić coś spojniejszego na górze, z mniejsza ilością detalu, a z wypchniętą średnicą (to wszystko jesli dążymy do naturalnego brzmienia i jeśli akustyka nie płata żadnych figli, np. nie podbija wyraźnie żadnego pasma).

 

E-408 podobało mi się z Kappami 8.2, Bowersami serii 800, AP Tempo VI, Harbethami (jak widać rozrzut cenowy spory) i aktualnie gra sobie w drugim systemie z owymi Kappami właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AX-2000 to będzie chyba w podobnym stylu jak AX-900? Nigdy nie słyszałem.

Do Twoich kolumn w żaden sposób się nie odniosę bo kompletnie nie znam ich brzmienia, ale jeśli coś miałbym jeszcze dodać, to moim zdaniem Accu (integry pracujące w klasie AB), te około dziesięcioletnie, bardzo dobrze wypadają z kolumnami grającymi neutralnie, liniowo. Yamaha będzie lubić coś spojniejszego na górze, z mniejsza ilością detalu, a z wypchniętą średnicą (to wszystko jesli dążymy do naturalnego brzmienia i jeśli akustyka nie płata żadnych figli, np. nie podbija wyraźnie żadnego pasma).

 

E-408 podobało mi się z Kappami 8.2, Bowersami serii 800, AP Tempo VI, Harbethami (jak widać rozrzut cenowy spory) i aktualnie gra sobie w drugim systemie z owymi Kappami właśnie.

 

Przejrzałem E-408 i Infinity....ciekawa i przystępna cenowo opcja na początek , jak to wypada w odsłuchu muzyki pop-pop rock? Z bowersami to zbyt wysoki koszt.. Co do Yamah to AX-2000 jest bardzo muzykalna i deklasuje AX-900 ale to sprzęty z zupełnie innej półki więc trudno je bezpośrednio porównywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.