Skocz do zawartości
IGNORED

Tylko SACD i winyl!!!


Gość discomaniac71

Rekomendowane odpowiedzi

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

mamz o co Tobie chodzi? Masz jakis problem? Jako dziennikarz muzyczny i prezenter musze miec spora plytoteke a zdjec robic nie potrzebuje bo nie musze nic nikomu udowadniac. Jesli CD jest dla Ciebie przebrzydle to serdecznie wspolczuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

discmaniac, nie wygłupiaj się. Dawaj zdjęcie.

Chodzi o Twoją wiarygodność.

O ile pamiętam, to twój wątek. Na tobie spoczywa wyjaśnienie sensu tego „bicia piany”.

prym, bardzo proszę, tak samo.

Po zdjęciach poznam(y), czy wasze CD, może zagrać równie dobrze, jak nasze CD/SACD.

Coś mi się wydaje, że nie macie odpowiednich odtwarzaczy.

Pamięć jest zawodna, co dopiero słuch.

Tylko bez „bicia piany” (powtarzam się, muszę do lekarza). Chodzi o odtwarzacze. Reszta toru nie ma znaczenia.

 

YunnanTEA.

Pozdrawiam.

Jestem z Wami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Moja wiarygodnosc to 1850 dni na forum krakowska grupa odsluchowa i nieco zaufanych forumowiczow. Wielu ludzi stad zna mnie osobiscie czy to z kontaktow osobistych czy mailowo-telefonicznych. Ale jak rozumiem tekst poprzednika to byl zwyczajny zart:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój. Odbiegliśmy daleko od tematu, no i zaczynają się wycieczki personalne.

Wracając do meritum:

 

Moim zdaniem, podkreślam moim, nikły sukces formatu SACD jest spowodowany właśnie kosztem systemów do odtwarzania, elementów towarzyszących, oraz kompleksowością instalacji (stworzony został głównie z myślą o muzyce wielokanałowej). Stereo wydaje się w zasadzie tylko wtedy jeżeli materiał źródłowy nie pozwala na wiarygodne odtworzenie sceny muzycznej wielokanałowo.

 

Format zrobił się elitarny co implikuje niewielką sprzedaż tytułów. Koszt nagrania m-ch SACD znacznie przewyższa ten w przypadku CD, a cena nie może być zbyt wysoka bo popyt jeszcze zmaleje. Wprowadzono nawet hybrydy, z wydzieloną sekcją (nie warstwą) umożliwaiajcą odtwarzanie dysków jako CD. Nie za wiele to pomogło.

 

Padł DVD-A. Powód (pomijając już ceny) – moim zdaniem taki:

Wracam z tygodniowej delegacji, a rodzinka mi płacze, że płyty DVD-A nie grają. Ja oczywiście – panika - spieprzyli mi odtwarzacz . Ale! wkładam płytkę i gra. Okazało się, że nie wpadli na pomysł, żeby włączyć monitor, lub ze dwa razy nacisnąć PLAY.

Brak tzw. kultury technicznej, ale żebym zaraz się rozwodził – są inne pozytywne aspekty...

 

Też bym chciał widzieć np. twórczość Celtic Woman, czy Crystal Tears Andreasa Scholla na SACD. Ta pierwsza jednak jest tak popularna, że jej nie zależy, a Harmonia Mundi (wydawca Scholla), pomimo, że wydaje dużo SACD chce najpierw zarobić na „niszowym” formacie. Bo, że SACD wypuszczą to tylko kwestia czasu. To czysto komercyjna decyzja. Audiofile i tak Scholla kupią na CD, a potem dołożą SA.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

discomaniac71

6 Mar 2009, 20:26

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 1850 / 8868 / 29

 

Darek Ocias nikt nie zapytal Cie jakie jest Twoje doswiadczenie odsluchowe poza tym ze swietnie znasz wlasna konfiguracje.

 

 

Wiec ja pytam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

discomaniac71, 7 Mar 2009, 00:00

 

>discomaniac71

>6 Mar 2009, 20:26

>O mnie » Ignoruj » PW »

>stat: 1850 / 8868 / 29

>

 

 

Nie wiem jak na to Ci odpowiedzieć ponieważ nie lubie licytacji, a wiem, że tez masz duże doświadczenie, tyle tylko, że inny aspekt.

Już napisałem, że zajmuję sie m.in. wyszukiwaniem usterek w brzmieniu systemów audio spowodowanych głównie, ale nie tylko interferencjami typu elektromagmnetycznego. Chodzę więc sobie od salonu do salonu, od studia do studia mierzę i słucham - różności. Wymieniam kabelki i filtry, przestawiam i Bóg wie co. Dodatkowo testuję sprzęt w komorach bezodbiciowych. Po godzinach zajmuję się kalibracją systemów - nie za darmo oczywiście.

 

Przed Nowym Rokiem zawołali mnie, żeby zlokalizować okazjonalne buczenie w jednym z głośników to posłuchałem sobie:

Rotel-1565 (wersja US) i Sony TA-P9000ES (JAP) z Marantzem SA11s2 (AUS), głośników nie pamiętam, ale B&W - tymi nie byłem zainteresowany

 

Audiolab 8000X7 (pre nie pamiętam, ale też z Audiolab) z Primare CD31

Głośniki Mordaunt Performance (buczące)

 

Aby sprawę wyjaśnić, buczenie w subwooferze było powodowane przeciągiem ponieważ stał blisko drzwi. Drzwi były zamknięte co prawda, ale wiaterek podwiewał od spodu i powodował drgania membrany suba. Śmiechu było co nie miara.

 

Nie muszę już chyba pisać, że zachwytów nie było. A osławiony Primare - moim zdaniem przeciętniak. Z tym, że nie grał ze swoim wzmakiem.

Nie lubią mnie już w tym sklepie bo im klientów odstraszam. Wciskają ludziom kabelki jako srebrne, podczas gdy to tylko posrebrzana miedź. Gość się obruszył jak mu zwróciłem uwagę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i ja, i ja....tez zgadzam sie z Yulem, ale mam jeszcze pytanko...gdzie jest/co jest wzorcem neutralnosci, ktory by byl zawsze constans dla wszystkich?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pitu pitu wróbla na drzewie i pierdzenie VW wsiowato tuningowanego, pod drzewem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi ale też przeraża prawie brak wpisów opartych na faktach czyli odsłuchach z podaniem, że słuchałem takiej to a takiej muzyki i płyty na takim sprzęcie (CD lub SACD) i jest (lub nie ma) taka i taka różnica.

 

Zainspirowany zdaniem jednego z forumowiczów,że ma CD za 30 ts. zł i stwierdza, że na tym poziomie nie ma róznicy miedzy CD a SACD (a własciwwie czy to CD cy CD/SACD, bo z jednej strony trudno o CD za 30tys. a jeśłi to CD/SACD to po co był kupowany-dla SACD?) dokonałem odsłuchu na odtwarzaczu CD/SACD McIntosh MCD 301 płyt z muzyką poważną (wzmacniacz Nad M3, kolumny Monitor Audio PL300) i nadal twierdzę, że róznice na korzysć SACD są i to wyraźne (szczególnie partie solowe skrzypiec i fortepian).

 

Może w końcu zacznie się dyskusja oparta na w miarę precyzyjnych odsłuchach z podaniem co i jak, bo rzeczywiście może z pewnym rodzajem muzyki, wzmacniaczy, kabli czy kolumn ta róznica zanika tak jak w budżetowym sprzęcie lub odtwarzaczach DVD z SACD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nadal twierdze ze za jakies 4-5 lat nasza dyskusja bedzie "piano-biciem"...gdyż postęp w produkcji pamięci, procesorów DSP jest tak niewiarygodny iż gwarantuję wam i sobie, że pojawia się na rynku urządzenia audiofilskie które niezależnie od tego co podamy na ich wejście...wav,mp3,sacd,dvda,flac etc,etc..to i tak zagrają cudownie...z dynamiką po sam szczyt i głębią po samo dno..nadpróbkowanie, aproksymacja,i bog wie co jeszcze przekroczą wszelakie możliwe bariery..wierzcie mi.Mam kolegę elektronika maniaka oprogramowania do lotnictwa..i w głos się śmieje z naszych dyskusji, mówiąc: Piotrek juz dziś mamy DSP do których jeszcze nie napisano pełnego softu wykorzystujemy z trudem ich 16-20% możliwości...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek:

Niestety rozczaruje Cię. Poziom programowania drastycznie spada! Idzie się w techniki łatwego i szybkiego wytwarzania oprogramowania.

Za parę lat nie będzie końca dyskusjom o jakości sprzętów z każdej półki cenowej. Im więcej funkcji powierzy się hardware`owi (zły scalak zwyczajnie wypadnie z rynku) i pozostawi mniej programistom tym lepiej (złe nawyki programistyczne niestety pozostają, źli programiści tak jak źli lekarze będą czynić zło).

Dalej idąc, im ten hardware prostszy tym lepiej. Im soft prostszy, jeszcze lepiej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dalej twierdzę, że dobrze skalibrowany i-Pod... No, no! Żartowałem... ale nie do końca ;-). Piotrek ma tu sporo racji, że dużo zależy od oprogramowania. Porównuję możliwości mojego poprzedniego systemu z aktualnym i nausznie to stwierdzam.

Problem jest jednak w jakości oprogramowania i kompleksowości jego obsługi, jak słusznie zauważył Grzegorz. Dzięki temu właśnie zarabiam ponieważ użytkownik sprzętu nie radzi sobie z jego funkcjami.

 

Poważny czas temu bralem ślub z moją aktualną małżonką no i przed ceremonią podchodzi do nas artysta (początkowo nie rozpoznałem, ze względu na brak uduchowienia w obliczu) i pyta „czy życzą sobie państwo oprawy muzycznej na organach HAMMONDA?”

Dziś już nie pamiętam jak to brzmiało, ale wiem, że były to organy Hammonda. Dla organisty oraz zdecydowanej większości gości pewnie też tylko to było ważne.

 

No ale znowu zbaczamy.

jarekkaz, były wpisy z porównaniami konkretnej muzyki, ale nie zostały uznane za miarodajne. Niechże więc koledzy z politycznie poprawnymi konfiguracjami podadzą swoje wyniki. Nawet jeśli będą to czysto subiektywne odczucia to zawsze jakaś szersza podstawa do analizy no i można będzie wysnuć bardziej reprezentatywne wnioski.

Z dotychczasowych bowiem wpisów wynika, że na budżetowym sprzęcie różnice CD-SACD (jeśli są) słychać tak samo jak na tym z wyższej półki.

 

I jeszcze jedno – jeżeli CD zagra dokładnie tak jak SACD to tylko woda na młyn piotrka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jarekkaz.Coś słabo czytasz(nieuważnie)podałem w wymienionym wpisie,że porównania dotyczyły odsłuchu odtwarzacza CD i odtwarzacza SACD,jak widać dwóch odrębnych żródeł nie jednego z dwoma formatami.Różnicy nie było,mam na myśli różnicę,która uzasadniałaby wprowadzenie następnego formatu a nie różnice mieszczącą się w granicach percepcji.W którymś wpisie podawałem nazwę jednego i drugiego urządzenia ale dla przypomnienia podam raz jeszcze CD to Pathos Endorphin i SACD Wadii.Głównym moim zarzutem w stosunku do SACD jest mała dostępność tytułów,wynika ten problem nie od strony klienta a wydawcy i sądze,że doszli oni do takich wniosków jak ja,dlatego większość tytułów wychodzi na CD.To najważniejszy problem formatu,który od blisko 10lat usiłuje wyprzeć CD ale co tam bicie piany widać modne jest.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>To najważniejszy problem formatu,który od blisko 10lat usiłuje wyprzeć CD

 

chyba juz sie nawet nie stara. sacd zostanie formatem niszowym, audiofilskim i taki repertuar w wiekszosci bedzie wydawany. Od czasu do czasu pojawia sie ciekawsze dla szerszego odbiorcy tytuly.

I tak bedzie sobie egzystowal obok wydawnictw xrcd, winylowych itp. format dla pasjonatow i kolekcjonerow.

poza tym przy takich produkcjach trzeba sie przylozyc, a to kosztuje. w czasach bylejakosci i maksymalizacji zysku za wszelka cene przez wytwornie, zaden "lepszy" format niestanie sie masowym. Tak to widze.

a poza tym trzeba sie cieszyc dobrze wydana muzyka, na jakim nosniku by nie byla. grunt aby niosla zadowolenie :)

 

ps. co ciekawe dosyc duza ilosc tytulow na sacd, ma juz wyprzedane naklady. i dostanie ich graniczy z cudem, albo duzymi kosztami. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam do tego od siebie,że to bardzo,bardzo,bardzo głeboko niszowy i w związku z tym nie audiofilski format,jeśli nie można go dostać.Może bardziej skierowany do kolekcjonerów sprzętu mało potrzebnego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prym, 8 Mar 2009, 10:35

 

dla jednych malo potrzebny, dla innych bardziej..troche empatii. ;)

 

wszystkie wydania dla "audiofili" wychodza w takich ilosciach, ze mozna je okreslic dla kolekcjonerow :))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

misiekthebar.Ja mogę do tego dodać,że jeżeli "wszystkie" to tylko kilka,to nie Koniecznie dla audiofila bo rozumiem,

że jest ich(nas) więcej.Chodzi o to by muzyka była dostępna w szerokim zakresie a nie tylko w wybranej przez kogoś innego pozycji ,niekoniecznie słuchającego tej samej" Muzy" co ja.Jakoś do tej pory nikt nie zacytował ile tytułów wydano na SACD a ile na CD.Zwyczajowo sam wybieram muzykę jakiej chcę słuchać.Format SACD moje możliwości i ochotę posłuchania czegoś ogranicza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

asfanter

12 Lut 2009, 13:14

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 848 / 362 / 1

 

Diamondy 8.1 (szkoda że nie kupileś 8.2- widziałem nawet nowe w sklepach po 450zł za parę), to dość delikatne, takie "audiofilskie" kolumienki. Słuchałem ich ze stereofonicznym amplitunerem Yamahy i przy muzyce akustycznej było super, ciepełko i barwa, sporo przestrzeni, natomiast do rocka kup Denona czy CA z drugiej ręki.

Pozdrawiam

 

PS- te kolumny maja świetne wysokie tony, niestety ukryte przez projektanta, który uwielbiał tzw. brytyjskie brzmienie. Wystarczy zasilić je sygnałem z jakiegoś korektora, komputera itp. natychmiast zagrają niczym B&W itp. Ale ich cały urok tkwi właśnie w tej delikatności brzmienia, przez co do muzyki akustycznej nadają się świetnie.

 

 

 

Celowo przytaczam wpis naszego forumowego madrali wielbiciela "gestych" formatow. Oto mamy kolumienki za 450zl/para ktore ponoc po podlaczeniu korektora potrafia zagrac niczym B&W (sic!). Nic dodac nic ujac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.