Skocz do zawartości
IGNORED

Najsmaczniejsza rzecz na świecie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Ja oglądam tego facia dla jego mówionych komentarzy do tego co na filmach.

Dla różnych absurdalnych improwizacji i eskalacji wulgaryzmów.

Czuć że lubi te nasze przekleństwa.

(Profanuje różne kuchnie narodowe -francuską włoską, również polską, stąd jego nauka chińskiego, żeby i ich prowokować)

Cieszy mnie, że u nas i kuchnię i przekleństwa uznał za ciekawe dobro kulturowe.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

  • 1 rok później...

Poczynione przeze mnie, wczoraj. Zapas dóbr powinien starczyć na dość długo. Tyle wyszło z 10kg ogórka dostojnego. Pracy sporo, teraz dopiero doceniam pracę mamy i babci. Czy to prawda że czosnek odstrasza złe duchy? Jeżeli to prawda, to w promieniu 10km nie będzie duchów.

Żegnaj, lato na rok, stoi jesień za mgłą,
Czekamy wszyscy tu, pamiętaj nas i wracaj znów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) 20200904-113155.jpg 20200903-175359.jpg 20200903-175310.jpg

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 miesiące później...

Najlepsza rzecz na świecie to dla mnie... pomidory.. bez nich nie wyobrażam sobie dnia.. W tym roku zrobiłam ponad 40 polp i przecierów pomidorowych z 'nadmiaru' jaki miałam w szklarni, które miały mi starczyć na zimę.. i już nie mam ani jednego słoiczka.. zostało tylko ok 7 słoiczków suszonych pomidorów, też własnej roboty.. Nie ma takiej ilości pomidorów jakiej bym nie zjadła :) Uwielbiam! Soczyste.., czerwone.. jędrne.. mrauu ?

Oprócz pomidorów lubie:

Natkę pietruszki,

cytrynę,

oliwki,

cheddar,

wołowinę,

pieczonego łososia,

wędzonego węgorza...

Ze słodyczy: 

maliny ?

I oczywiście wino... ?

Edytowane przez Natalia Cattiva

'Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.' 

Godzinę temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Wino , ale chyba nie słodkie ?

Najchętniej półwytrawne, dalej jest wytrawne i półsłodkie* ;w zależności od szczepu i pochodzenia.. 

*za wyjątkiem Francji..

'Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.' 

5 minut temu, Natalia Cattiva napisał:

za wyjątkiem Francji

Uwierz na słowo staremu praktykowi - francuskie wina są baaardzo przereklamowane. Wlecze się za nimi opinia "wybitnych", a to już od lat jest nieprawda. Tylko Argentyna.

??.

 

A pomidory? 

Gatunków od cholery i ciut w sklepach, a różnią się od siebie tylko tym, czy po rozkrojeniu wylejesz z niego wiadro wody, czy tylko pół.

Jak o winie to zdecydowanie Hiszpania - Rioja, oraz Nowy Świat z Chile na czele. Natomiast osobiście uważam, że Francja jest przereklamowana. Tzn. w cenie francuskiego nazwijmy to byle co można kupić jakąś rezerwę z nowego świata. Nawet kiedyś kwestie winiarskie poruszył w jednym z programów W. Cejrowski mówiąc, że Francuzi używają najlichszego jakościowo korka do butelkowania swoich wyrobów.

,,Żyj prawdziwie, kochaj szczerze zanim wszystko śmierć zabierze".

Godzinę temu, Bezlitosna Niusia napisał:

Uwierz na słowo staremu praktykowi - francuskie wina są baaardzo przereklamowane. Wlecze się za nimi opinia "wybitnych", a to już od lat jest nieprawda. Tylko Argentyna.

??.

 

A pomidory? 

Gatunków od cholery i ciut w sklepach, a różnią się od siebie tylko tym, czy po rozkrojeniu wylejesz z niego wiadro wody, czy tylko pół.

Niuśka, ale przeca ja to wszystko wiem, spokojnie. Jak wchodzę do nowego sklepu z winami to pytam na 'dzien dobry' pani/pana co mi zaproponuje oprócz Francji i Włoch i zawsze wzbudzam tą prośbą wielkie oczy ?

Natomiast o pomidorach nawet nic nie mów... Kupiłam w sklepie jakiś czas temu ok 5kg pomidorów na zupke dla siebie na 2-3 dni. No i powiem otwarcie, że gdybym nie dorzuciła do tej zupy włoszczyzny (w tym marchwi) to cięzko byłoby mi w całej palecie RAL znalezc tak niejasny odcien czerwieni, jaki dawaly te kupione pomidory.. To była wręcz taka poświata.. w jakiej spoczywały te bidne warzywa.. no aż mi się ich szkoda zrobiło i finalnie wylałam tą wodę i zjadłam same warzywa.. No i te ości.. Co to do cholery jest w tych kupowanych pomidorach..?

'Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.' 

Ja na początku tego roku rozkochałam się natomiast w winie Ukrainskim, oczywiście tym na miejscu, nie importowanym.. Zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie.. Ach ten Krym........ ?

Godzinę temu, Bezlitosna Niusia napisał:

Same gnaty i trochę skórki.

Bardziej nazwałabym to jakąś wątpliwej jakości powłoką, skórkopodobną..

Edytowane przez Natalia Cattiva

'Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.' 

47 minut temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Wino , ale chyba nie słodkie ?

To zależy.  Pedro Ximenez musi taki być.

25 minut temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Dla mnie Portugalia ,Hiszpania ,Włochy i niektóre regiony Francji.To o winie .

Przede wszystkim doskonałe i niedrogie regionalne wina często są wypijane w całości lub prawie w całości na miejscu, spróbuj u nas kupić Cesanese del Piglio...

2 godziny temu, Bezlitosna Niusia napisał:

A pomidory? 

Gatunków od cholery i ciut w sklepach, a różnią się od siebie tylko tym, czy po rozkrojeniu wylejesz z niego wiadro wody, czy tylko pół.

Mama uczyła, żeby pomidory przez kilka dni dochodziły na parapecie, ale temu g... nic nie pomoże. M

2 godziny temu, Natalia Cattiva napisał:

Najlepsza rzecz na świecie to dla mnie... pomidory.. bez nich nie wyobrażam sobie dnia..

Zimę trzeba będzie na puszkowych przetrwać.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

To już prędzej parapet się ślicznie zazieleni...

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?” - Friedrich Nietzsche
Achievement unlocked!

Ja też w tym roku robiłem pulpy i przeciery. Były ładne pomidory polne, żałuję że kupiłem tak mało. Wyszło z 8 słoików i takie dobre że kupowane nie mają szans. Więc już prawie wszystko zjadłem. W sumie to można kupić dobre włoskie, ale są trochę droższe niż 8zł. Kiedyś miałem taki włoski przecier, ale nie była to firma która jest normalnie w marketach jak Mutti, Cirio, Valfrutta, to było jeszcze co innego. Samemu zrobić nie ukrywam sporo roboty i czasu to wyszło. Pracowita włoska babcia:

 

Z tymi włoskimi pomidorami to tak nie do końca, że niby włoskie są. Mianowicie oglądałem kiedyś program w tv gdzie były pokazane wielohektarowe pola z pomidorami i teraz uwaga w Chinach. Zbiór przy pomocy kombajnów. Następnie wstępna obróbka i pakowanie do olbrzymich beczek z folią i wysyłka do słonecznej Italii gdzie następnie są słoikowane, puszkowane i stają się włoskimi. Podobnie jak ze sprzętem Audio udającym europejski.

Reasumując napis na puszce, słoiku Made in Italy nie musi być tożsamy z tym, że pomidor wyrósł na włoskiej ziemi.

,,Żyj prawdziwie, kochaj szczerze zanim wszystko śmierć zabierze".

57 minut temu, Tadeiro napisał:

To już prędzej parapet się ślicznie zazieleni...

Trzeba mieć dobry refleks żeby nie trzymać pomidorów na parapecie przez 2 tygodnie.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Z kartofla pomidora nie ukręcisz.

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?” - Friedrich Nietzsche
Achievement unlocked!

21 minut temu, cortes napisał:

Z tymi włoskimi pomidorami to tak nie do końca, że niby włoskie są. Mianowicie oglądałem kiedyś program w tv gdzie były pokazane wielohektarowe pola z pomidorami i teraz uwaga w Chinach. Zbiór przy pomocy kombajnów. Następnie wstępna obróbka i pakowanie do olbrzymich beczek z folią i wysyłka do słonecznej Italii gdzie następnie są słoikowane, puszkowane i stają się włoskimi. Podobnie jak ze sprzętem Audio udającym europejski.

Reasumując napis na puszce, słoiku Made in Italy nie musi być tożsamy z tym, że pomidor wyrósł na włoskiej ziemi.

Tak, producenci starają się nie podwyższać ceny żeby im sprzedaż nie spadała i konkurencja żeby ich nie wygryzła, jednak zmniejszają opakowania i jadą po jakości. A będzie jeszcze gorzej jak inflacja ruszy do przodu 15% rocznie. Te rzeczy się właśnie tak maskuje.

Do słoików polecam jednak polne, ładnie wybarwione będą słodsze ponieważ są tak wybarwione od słońca. A takie blade jesienne to już nie to. Chyba że taka odmiana...

To chyba były te dobre, coś mi się zdaje że to była ta firma:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W kerfurze to kupiłem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Piotr_1
Godzinę temu, cortes napisał:

Z tymi włoskimi pomidorami to tak nie do końca, że niby włoskie są. Mianowicie oglądałem kiedyś program w tv gdzie były pokazane wielohektarowe pola z pomidorami i teraz uwaga w Chinach. Zbiór przy pomocy kombajnów. Następnie wstępna obróbka i pakowanie do olbrzymich beczek z folią i wysyłka do słonecznej Italii gdzie następnie są słoikowane, puszkowane i stają się włoskimi. Podobnie jak ze sprzętem Audio udającym europejski.

Reasumując napis na puszce, słoiku Made in Italy nie musi być tożsamy z tym, że pomidor wyrósł na włoskiej ziemi.

Potwierdzam, więc to dla mnie absolutnie żadna nowość i mam tą świadomość od kilkunastu lat...  To tyczy się nie tylko spożywki..i ma miejsce również na terenie Włoch, (ale już raczej poza spożywką) są tzw obozy chińskie, gdzie żyją i pracują, wszystko na miejscu... 

Gdyby tak port w Neapolu potrafił mówić...

'Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.' 

Niedługo będziemy mieli gorsze, mniej i za większe pieniądze plus większe podatki będą. Całe nasze wysiłki i oszczędzania na nic. Oto właśnie miara zwiększenia poziomu niewolnictwa, a te pieniądze trafią do największych bankierów i rozrastającego się aparatu socjalistycznej władzy. Ludzie chcą socjali to będą mieli. Dobra... temat pomidory.

Edytowane przez Piotr_1
Gość

(Konto usunięte)
4 godziny temu, Bezlitosna Niusia napisał:

Uwierz na słowo staremu praktykowi - francuskie wina są baaardzo przereklamowane. Wlecze się za nimi opinia "wybitnych", a to już od lat jest nieprawda.

Nadal prawda Jacku, tylko, że nie w cenie wina do kotleta +-10€. Np. wina apelacji Margaux, czy innych drobnych apelacji z regionu Médoc. Wadą tych win jest wysoka cena.

Jakimś odpowiednikiem win Margaux są wina z hiszpańskiej apelacji Ribera del Duero. @Natalia Cattiva , te wina (wytrawne) prawdopodobnie ci zasmakują - są "malinowe". ?

4 godziny temu, Natalia Cattiva napisał:

Ach ten Krym........

Krym to przede wszystkim wina słodkie/deserowe/likierowe. Muskat, Bastardo, Ciornyj Doktor, ...

Edytowane przez JuG

To z żółtą etykietą z Lidla, Chardonnay i czerwone jest bodajże Cabernet. Australia.

15zł.

To była okazja życia, może i nadal jest, teraz już nie piję, ale jak piłem, to nie ukrywam że kupiłem ponad 10 butelek.

Myślę że promują nową markę, a jak wypromują to będzie tak jak Carlo Rossi czy El Sol za 20zł czy 22zł.

Albo zaczną lać ściek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

spacer.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Piotr_1
Godzinę temu, JuG napisał:

Nadal prawda Jacku, tylko, że nie w cenie wina do kotleta +-10€. Np. wina apelacji Margaux, czy innych drobnych apelacji z regionu Médoc. Wadą tych win jest wysoka cena.

Jakimś odpowiednikiem win Margaux są wina z hiszpańskiej apelacji Ribera del Duero. @Natalia Cattiva , te wina (wytrawne) prawdopodobnie ci zasmakują - są "malinowe". ?

Krym to przede wszystkim wina słodkie/deserowe/likierowe. Muskat, Bastardo, Ciornyj Doktor, ...

Przede wszystkim, ale nie tylko. Ribera del Duero - zaciekawiłeś mnie tym winem..

'Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.' 

Gość

(Konto usunięte)
1 godzinę temu, Natalia Cattiva napisał:

Przede wszystkim, ale nie tylko. 

Najstarsze krymskie zakłady winiarskie "Massandra", założone przez księcia Michaiła Siemionowicza Woroncowa w pierwszej połowie XIX weku, akurat są do kupienia. Startowa cena tylko ok. $70 mln. ?

78_main-v1605624813.jpeg

https://www.interfax.ru/business/731199

Ciekawe czy przyzakładowa kolekcja win krymskich i światowych (ok. miliona butelek, jest w Księdze rekordów Guinnessa) jest w cenie. Są w niej wina nawet z 1775 r.

Sherry_de_la_Frontera_1775.jpg

Gość

(Konto usunięte)

Mogą mieć wartość kolekcjonerską ale na pewno nie są dobre .

Żeby twierdzić, że na pewno trzeba by było spróbować.

Wina wzmacniane (jakim jest ten Jerez z 1775) przechowują się bardzo dobrze. Konsumowałem porto kilkudziesięcioletnie - całkiem zdrowe było.

Edytowane przez JuG
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.