Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

bardzo dobry artykuł:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja mam pretensję o niewłaściwą taktykę,o to,że nie potrafił zbudować kolektywu,że ich nie zmotywował.Bo to też jest rola trenera

 

 

A co to są dzieci, że trzeba ich motywować?

Za mało pieniążków dostali?

 

Najlepsza była para Żewłakow- ktośtam podczas meczy Niemcy-Szwecja

 

 

Nikt jednak nie przebije pary komentatorskiej Szaranowicz-Babiarz podczas konkursów w skokach narciarskich.

Ubaw po pachy jak się słucha co oni wygadują. ;-)

Polska - Japonia stawiam 0:2 i będę oglądał.

Po co?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Dzisiaj poza tym darciem się było całkiem nieźle, aczkolwiek sciszyłem bo nie mogłem słuchać tych bredni.

Najlepsza była para Żewłakow- ktośtam podczas meczy Niemcy-Szwecja. Żewłakow kompletnie przegapił pierwszą żółtą kartkę dla Boatenga i drugą też!!! W związku z tym uznał, że dostał czerwoną za faul i uważał, że Marciniak przesadził, bo to nie był faul na czerwoną kartkęa należała się żółta. O tej niesprawiedliwości mówił dobrą chwilę :-))).

Drugi w ogóle tego nie zauważył i opowiadał o podaniach Boatenga gdy Boatenga już dawno na boisku nie było.

Mylił go z Rüdigerem - ten czarny i ten czarny więc co za różnica ;-).

Oglądam i tak miniumum tej imprezy, bo nie mogę zdzierżyć tego kretyństwa. Może nie było i najgorzej tym razem, ale ta histeryczna intonacja, która wybuchała w każdym zdaniu, niezależnie czego to zdanie dotyczyło była nie do zniesienia. A oglądanie meczu na "cicho" jest też koszmarne. Juskowiak był zupełnie normalny, natomiast ten drugi nawet mylił Kazachstan z Tatarstanem.

 

Nikt jednak nie przebije pary komentatorskiej Szaranowicz-Babiarz podczas konkursów w skokach narciarskich.

Ubaw po pachy jak się słucha co oni wygadują. ;-)

Na szczęście to można oglądać na Eurosporcie, co zawsze robię. ;)

bardzo dobry artykuł:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Faktycznie bardzo dobry. Analiza przyczyn słabości naszej gry niezwykle trafna.

Jak czytam o słabości, bojaźliwości i niepodejmowaniu ryzyka to mam przed oczami Pazdana, który niemal

każdą przyjętą piłkę zamiast skierować do przodu - robił z nią charakterystyczne kółeczko, by podać w tył, lub w bok.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nawałka - do polityki!!!

Q****rwa, to co on pier**li w tej chwili na konferencji prasowej, "godne" jest stanowiska co najmniej ministra.

Na żadne pytanie nie odpowiedział a słowotok nieustanny.

Dlaczego jeden z drugim dziennikarzyna nie powie "stop! - nie o to pytałem!"

Polska gra w piłkę się nie zmieni doputy, dopóki nie rozgoni się wszystkich bez względu na fakt jak dobrzy są, mogą być lub byli. Aż nie postawi się 11 nowych chłopaków, najlepiej takich którzy nigdy nie grali w piłkę (aby nie wnosili złych nawyków) i nie nauczy się ich wszystkiego od zera. Dopiero wtedy, może coś się osiągnie...

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Polska piłka skończyła sie po Piechniczku. Tyle lat a ja od Hiszpanii w 82 oglądam tylko wstyd na boiskach. Nasza piłka narodowa kojarzy mi sie zawsze z Gołotą. Analogiczne nadzieje i to uzasadnione a potem siara.

Od bardzo dawna uważam, że reprezentację Polski w piłce kopanej należy zwyczajnie rozwiązać, żeby nie robiła nam obciachu. 12 lat temu popełniłem kilka wpisów na ten temat w tym wątku.

 

O powołaniu kolejnej można zacząć myśleć, kiedy polski klub piłkarski wygra coś prestiżowego, a kolejnych kilka będzie blisko. Na razie w el. LM przegrywają z Szeryfem Tyraspol. To wymagałoby zupełnej zmiany mentalności rodziców jak i odpowiedzialnych za szkolenie młodzieży w klubach. Byłby dodatkowy bonus w postaci aplikacji lepszych wzorców również do wychowania przyszłych pracowników zwykłej gospodarki.

 

Niestety Suweren nie zdobędzie się na taką autorefleksję i niezbędną pokutę. To jest argument za monarchią - król wart tego miana na pewno nie dopuściłby do robienia mu takiej siary przez bandę patałachów, a zyskaliby wszyscy.

Analogiczne nadzieje i to uzasadnione a potem siara.

Tylko dlaczego "uzasadnione"? W oparciu o ranking FIFA, czy o marketingową hucpę?

 

O poziomie i granicach możliwości obecnej reprezentacji więcej mówią wyniki i przebieg eliminacyjnego dwumeczu z Danią. Kto uważnie oglądał, wiedział, czego się spodziewać na Mundialu.

Tylko dlaczego "uzasadnione"? W oparciu o ranking FIFA, czy o marketingową hucpę?

 

O poziomie i granicach możliwości obecnej reprezentacji więcej mówią wyniki i przebieg eliminacyjnego dwumeczu z Danią. Kto uważnie oglądał, wiedział, czego się spodziewać na Mundialu.

 

Oczywiście że balonik. Ale takiego manta to sie chyba nikt nie spodziewał.

Polska piłka skończyła sie po Piechniczku. Tyle lat a ja od Hiszpanii w 82 oglądam tylko wstyd na boiskach.

To nie jest tak, że Piechniczek był taki genialny, tylko świat nam uciekł w miarę jak w piłce zaczęły się duże pieniądze i szeroko pojęta profesjonalizacja. W 1986r. była już kaszana, pomimo Piechniczka.

O powołaniu kolejnej można zacząć myśleć, kiedy polski klub piłkarski wygra coś prestiżowego, a kolejnych kilka będzie blisko.

 

No nie bardzo współcześnie sytuacja klubów ma się jakoś do reprezentacji. Przecież w klubach zdarza się, że na boisko wybiega "aż" dwóch Polaków, reszta to szrot zagraniczny, ale tańszy niż rodzime talenty. Rodzime talenty zaś grzeją ławę w klubach zagranicznych, bo wolą zarabiać niż grać. Kluby jeśli nawet staną się bogatsze, tym mniej Polaków w nich grać będzie.

Jedynym ratunkiem mogłoby być ograniczenie ilości obcokrajowców w jednym czasie na boisku (UEFA na to pozwoli? "Prawo Bosmana" itp.) Jeszcze innym wyjściem nakaz gry jednego/dwóch juniorów w składzie, przykład najlepszy -żużel.

 

Trzeba sobie raz "na jutro" uświadomić, że ZAWSZE (poza jedynym wyjątkiem, potwierdzającym regułę, czyli czasem 1972-1982) byliśmy miernym średniakiem piłkarskim na mapie świata, jesteśmy i takimi zostaniemy.

Robienie z piłki nożnej "sportu narodowego" to grube nieporozumienie.

Edytowane przez iro III

Trzeba sobie raz "na jutro" uświadomić, że ZAWSZE (poza jedynym wyjątkiem, potwierdzającym regułę, czyli czasem 1972-1982) byliśmy miernym średniakiem piłkarskim na mapie świata, jesteśmy i takimi zostaniemy.

Robienie z piłki nożnej "sportu narodowego" to grube nieporozumienie.

 

 

Ale to były czasy, gdzie wszędzie, na wszystkich podwórkach, wszyscy rżnęli w gałę. Nie było innych atrakcji.

Nie było smartfonów i gier komputerowych.

Edytowane przez jar1

Jak byłem w Katalonii i pod Lizboną, na spotykanych tam boiskach grano od świtu do nocy. W Polsce ilekroć mijam orlika lub inne boisko, jest ono przeważnie puste.

 

Polska miłość do futbolu przejawia się głównie w darciu ryja, chlaniu i wzajemnym napier...niu się. Mało kto uprawia ten sport na poważnie. Stąd wyniki są jakie są i to się prędko nie zmieni.

@ Iro III,

 

Sytuacja klubów ma dość istotne związki z reprezentacją. Kiedyś myślałem, że da się złożyć zespół z graczy z klubów zagranicznych. Myliłem się - gracz z polską mentalnością w zachodnim klubie może czasem robić za "jokera", jeden na zespół to absolutny max. Z samych takich zespołu zbudować się nie da.

 

Natomiast to że:

 

- polskie kluby są beznadziejnie zarządzane (łącznie ze szkoleniem młodzieży)

 

- kibice nie odrzucą takiego beznadziejnego (na tle światowym) produktu, kontentując się tym, że ich klub wystaje z gnojówki cal wyżej niż znienawidzony rywal

 

- polskie mamuśki przysyłają do szkółek gówniarzy kompletnie zepsutych

 

to są łby tej samej hydry. Gdyby to dotyczyło wyłącznie piłkarstwa, można by sprawę zignorować, jednak ta sama mentalność rzuca się na wyniki naszych przedsiębiorstw - notorycznie niezdolnych do zrobienia czegokolwiek na rynku światowym. I to jest prawdziwy problem. Piłkarstwo tylko go sygnalizuje, i dobrze zresztą - sport od tego jest.

soundchaser

Pisząc o motywowaniu miałem na myśli psychologię.Nie kasę czy kary.Piłkarze to też ludzie i aby mieć sukcesy w zarządzaniu drużyną trener musi być dobrym psychologiem.Musi wiedzieć jak ich dodatkowo pobudzić,kogo z kim można zestawić a kogo nie.Musi radzić sobie ze stresem zawodników jak i ich gwiazdorstwem.Jest wiele przykładów drużyn złożonych z gwiazd,które nie grały bo trener nie potrafił z tych indywidualności zrobić kolektywu,drużyny.Tego też u nas nie było.Dopiero obecnie pojawiają się przecieki o apodyktyczności Nawałki i nie liczeniu się z innymi członkami sztabu szkoleniowego.Za Górskiego było w tej dziedzinie inaczej.

A Urugwaj właśnie pokazał całą prawdę o reprezentacji Rosji. Hiszpanie rozjadą ich jak żabę.

 

Nie wyciągałbym takich wniosków na podstawie meczu o pietruszkę.

Nic dodać, nic ująć - celny tekst.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tyle że Rosjanie rozbili obydwóch słabeuszy w grupie, a Urugwaj wymęczył dwa zwycięstwa po 1:0.

Sam jestem ciekaw co to będzie z tymi drużynami w play-off.

Pewnie jak zwykle ważną rolę odegra dyspozycja dnia. ;-)

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.