Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


twonk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A jednak musiałeś od kogoś zdobyć info że lubię ten brand.........jak na razie najlepsze ( imho ) rzeczy spod ręki AA to napędy i dacki.

Nie znam soundu wzmacniaczy i nie miałem okazji ich posłuchać, ale chętnie poczytam wasze opinie o ich brzmieniu.

 

To, że mało piszę na forum - po ostatniej awanturze wiesz dlaczego, nie oznacza, że nie czytam różnych wątków. A śledząc nawet pobieżnie można wyciągnąć wnioski o Twojej sympatii do tej marki. Dlatego też bez najmniejszej złośliwości wywołałem Ciebie do tablicy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry wzmak, barwny, muzykalny, b.dobra scena. Swietna nizsza srednica i ladne wybrzmienia. Dzwiek dociazony, plastyczny i precyzyjny jednoczesnie. Wg mnie lepszy niz ostatnio sluchany Gryphon.

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę smutno po 11 latach spotykania się co piątek w tym samym miejscu przyjść tam ostatni raz... Sporo fajnych wspomnień i możliwość poznania wielu fantastycznych ludzi...

A wzmacniacz (Accustic Arts) bardzo przyzwoity. Szczegółowy, szybki, z mocnym dołem, może leciutko wykonturowany, ale nie kosztem barwy czy wysycenia. Muzyka dawna nie brzmiała nudno, Rammstein też nie. ;-) Dużą frajdę sprawiało śledzenie artykulacji wokalistów (np. na "Dowland project" Johna Pottera). Generalnie trudno się do czegoś przyczepić - oczywiście mógłby być bardziej spójny, ale wtedy pewnie nie byłby aż tak rozdzielczy. Podobał mi się.

P.S. Wkleiłbym zdjęcia, ale mimo kilku prób wciąż mi się nie udaje... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że mało piszę na forum - po ostatniej awanturze wiesz dlaczego, nie oznacza, że nie czytam różnych wątków. A śledząc nawet pobieżnie można wyciągnąć wnioski o Twojej sympatii do tej marki. Dlatego też bez najmniejszej złośliwości wywołałem Ciebie do tablicy..

 

Sądząc po wpisach wzmacniacz Accustic Arts spodobał się. Czy miałeś okazję posłuchać dzielonego źródła Drive 1 mk.2 lub II

z Referencyjnym lampowym Tube II dackiem ? Jestem ciekaw Twojej rzetelnej opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry wzmak, barwny, muzykalny, b.dobra scena. Swietna nizsza srednica i ladne wybrzmienia. Dzwiek dociazony, plastyczny i precyzyjny jednoczesnie. Wg mnie lepszy niz ostatnio sluchany Gryphon.

 

Ciekawe jak wypadłoby porównanie wczorajszego AA z Martonem Reference V 2 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądząc po wpisach wzmacniacz Accustic Arts spodobał się. Czy miałeś okazję posłuchać dzielonego źródła Drive 1 mk.2 lub II

z Referencyjnym lampowym Tube II dackiem ? Jestem ciekaw Twojej rzetelnej opinii.

 

Kilka razy słuchałem w Soundclubie, ale nigdy u siebie, co mam zamiar nadrobić. Ostatnio napęd AA sparingowałem z Nadac-em.

 

Ciekawe jak wypadłoby porównanie wczorajszego AA z Martonem Reference V 2 ?

 

Marton stawiał na mocny środek, a AA raczej na grę skrajami pasma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim odczuciu AA byl bardziej zrownowazony tonalnie od Martona, nie zauwazylem grania samymi skrajami, wg mnie mial bardzo dobra, wysycona srednice, ktorej towarzyszla dosyc szczegolowa, ale nie natarczywa gora i przyzwoita podstawa(dociazenie). Marton natomiast byl troche spowolniony i przesadzony na dolnym srodku, nie byl tak zywy i przeginal dolem, tzn troche mulil. Tak to zapamietalem. AA zdecydowanie rowniejszy tonalnie.

W porownaniu do Ugody, AA mial mniej doswietlona wyzsza srednice(chociaz bez jakis wiekszych uchybien)i gral troche ciemniejszym dzwiekiem. Za to byl jakby spokojniejszy i czystszy, np sybilanty mniej rzucaly sie w ucho. Marton, w relacji do Ugody, zagral jednak ospale i mniej zywo, byl barwny, ale jednak zgaszony i przeciazony. Wspminajac jeszcze Gryphona, jego najwieksza zaleta byl zwarty, trzymajacy wszystko w ryzach bas, ale za to barwa byla duzo ubozsza. Poza tym czasami zalatywal lekka technicznoscia brzmienia, czego nie ma w pozostalych wzmakach tutaj opisywanych.

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli niespodzianka. AA okazał się całościowo lepszy niż Gryphon i inni specjaliści od amplifikacji. Czasami najlepszy jest produkt, który nie ma wybitnych cech ale za to jest równy w całym paśmie...nic nie psuje.

 

To trochę naciągana teoria. AA grał bardzo dobrze, ale Gryphon to inna liga jakościowa. - co sugeruje również cena. A to, że gra w estetyce swojego firmowego sznytu - teraz i tak mocno kierującego się ku kolorowi, nie uprawnia nas do takiego generalizowania sprawy.

Edytowane przez umka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle w ogóle nie bierzemy pod uwagę ceny - często nawet nie wiemy ile co kosztuje - i bardzo dobrze. ;) Ale przyznam Umce rację o tyle, że każde urządzenie audio, którego słuchamy, wchodzi w ten konkretny, całkiem nieźle "zestrojony" zestaw. Nie mamy ani czasu, ani ochoty, ani wreszcie zapasowych "klocków", żeby "dać mu szansę". I taki Gryphon - któremu notabene daleko do moich upodobań brzmieniowych - z cieplejszymi kolumnami i źródłem, w większym pomieszczeniu, pewnie mógłby pokazać się z dużo lepszej strony. A i tak przecież całkiem nieźle wypadł... Starej wersji, ileś lat temu, nie chciało mi się w ogóle słuchać. :)

Edytowane przez twonk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

To trochę naciągana teoria. AA grał bardzo dobrze, ale Gryphon to inna liga jakościowa. - co sugeruje również cena. A to, że gra w estetyce swojego firmowego sznytu - teraz i tak mocno kierującego się ku kolorowi, nie uprawnia nas do takiego generalizowania sprawy.

 

Z delikatnie sugerujących opinii - wyciągam następujący wniosek ( może mylny nie wiem..).:

 

 

AA - dla Klasyka...

Gryphon - dla Hardrokowca...

Edytowane przez BOBSAPP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

 

 

AA grał bardzo dobrze, ale Gryphon to inna liga jakościowa. - co sugeruje również cena. A to, że gra w estetyce swojego firmowego sznytu - teraz i tak mocno kierującego się ku kolorowi, nie uprawnia nas do takiego generalizowania sprawy.

 

Tym bardziej cena nie upoważnia do generalizowania sprawy w kwestii jakości dźwięku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ogóle z postrzeganiem dobrego dźwięku jest podobnie jak z upodobaniem do kobiet - zmienia się w czasie. ;) Pozwolę sobie zacytować Pratchettowego Cohena Barbarzyńcę:

"- ...Kiedy byłem młodym czlowiekiem i wykuwalem szwe imię w szkale hisztorii świata, wtedy lubiłem, żeby moje kobiety były rude i ogniszte...

- Aha.

- A potem byłem trochę sztarszy i rozglądałem się za kobietami o jasznych włoszach i z błyszkiem doświadczenia w oku...

- Naprawdę?

- A potem znów lat mi przybyło i zacząłem doczeniać kobiety szmagłe i gwałtowne z natury. Umilkł. Rincewind czekał.

- I co? - zapytał. - Co potem? Czego teraz szukasz u kobiety? Cohen zerknął na niego zaropiałym okiem.

- Cierpliwości - odparł."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

Trochę smutno po 11 latach spotykania się co piątek w tym samym miejscu przyjść tam ostatni raz... Sporo fajnych wspomnień i możliwość poznania wielu fantastycznych ludzi...

A wzmacniacz (Accustic Arts) bardzo przyzwoity. Szczegółowy, szybki, z mocnym dołem, może leciutko wykonturowany, ale nie kosztem barwy czy wysycenia. Muzyka dawna nie brzmiała nudno, Rammstein też nie. ;-) Dużą frajdę sprawiało śledzenie artykulacji wokalistów (np. na "Dowland project" Johna Pottera). Generalnie trudno się do czegoś przyczepić - oczywiście mógłby być bardziej spójny, ale wtedy pewnie nie byłby aż tak rozdzielczy. Podobał mi się.

P.S. Wkleiłbym zdjęcia, ale mimo kilku prób wciąż mi się nie udaje... :(

 

Przepraszam nie zdążyłem dołączyć do mojego postu powyżej..

 

Musisz koniecznie nadrobi© odsluch AA w swoim systemie - mozesz by© mocno zaskoczony pozytywnie.

 

Myślisz że takiego " wytrawnego gracza " cokolwiek w audio - potrafi zaskoczyć ?

Ja nie sądzę....

 

Jeżeli już to obstawiał bym na takie cuś ( lampowy OTL) :

 

http://www.graaf.it/dett_prodotto.php#ad-image-1

Edytowane przez BOBSAPP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

Ponieważ głosów na "tak"było juz trochę, to ja napiszę, że Gryphon był zdecydowanie lepszy w analityczno-beznamiętnym przekazie dźwiękowym w stosunku do tego AA :)

 

Ale to raczej oczywista / oczywistość...

Odkąd tą firmę pamiętam ...

Miażdżył wszelkie Krelle i ML w tym aspekcie...od zawsze...

Osobiście uważam że tylko Spectral może się z nim " próbować " zmierzyć...

Chociaż - Soulution - może też próbować...

 

 

MISSION

Gryphon bemüht sich stets um musikalische Wahrheit, die in der kompromisslosen Treue gegenüber der musikalischen Quelle zu finden ist. Eine der wichtigsten Lektionen, die Rasmussen als Maler lernte, war, dass die Wahrnehmung der Menschen zu stark auf Erwartungen und bereits Bekanntem basiert und weniger darauf, was sie tatsächlich hören oder sehen. „Wenn wir etwas Wahrhaftiges schaffen wollen, müssen wir die Realität ganz exakt und detailliert wahrnehmen“, sagte sich Rasmussen. Dieses Credo wurde zum Dreh- und Angelpunkt der Gryphon’schen Firmenphilosophie.

 

Gryphon besitzt eine große Sammlung von Studio-Aufnahmen der verschiedensten musikalischen Gattungen auf Tonbändern aus den Jahren 1956 bis 1976 – dem goldenen Zeitalter der Stereoaufnahmen. Diese Mitschnitte stellen die größte Annäherung zu einem Live-Konzert dar. Keine CD oder auch LP kommt so nah an die Dynamik und Auflösung dieser ursprünglichen Tonbandaufnahmen heran. Für die Gryphon-Ingenieure sind sie ein wertvolles Instrument auf ihrer Suche, immer höhere Standards zu definieren. Die enge Zusammenarbeit mit einem externen Toningenieur, der Gryphon mit seinen Konzertmitschnitten versorgt, bietet darüber hinaus Gelegenheit für frische, musikalische Erfahrungen. Die lebendige Erinnerung an das musikalische Ursprungswerk bestimmt die Entwicklung und den Bau eines jeden Gryphon-Produktes – HiFi für zu Hause in Studioqualität ist das Resultat dieses Anspruches.

Edytowane przez BOBSAPP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym nie mial to co mam, jeszcze raz porownalbym AA z Ugoda w swoich warunkach domowych/sprzetowych, i zapewne jeden z nich by pozostal. Cena zupelnie mnie nie interesuje, liczy sie granie. Bylo plynne, wypelnione, plastyczne i do tego przejrzyste. Mialo tez pierwiastek miekkosci, a nawet lampowosci:). Wiadomo, ze mozna lepiej, moze nawet Grayphon w odp. towarzystwie wypadlby lepiej. Ja jednak oceniam tu i teraz. A tu i teraz bylo wyjatkowo przyjemnie. Dobry sprzet na pozegnanie.

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle w ogóle nie bierzemy pod uwagę ceny - często nawet nie wiemy ile co kosztuje - i bardzo dobrze. ;) Ale przyznam Umce rację o tyle, że każde urządzenie audio, którego słuchamy, wchodzi w ten konkretny, całkiem nieźle "zestrojony" zestaw. Nie mamy ani czasu, ani ochoty, ani wreszcie zapasowych "klocków", żeby "dać mu szansę". I taki Gryphon - któremu notabene daleko do moich upodobań brzmieniowych - z cieplejszymi kolumnami i źródłem, w większym pomieszczeniu, pewnie mógłby pokazać się z dużo lepszej strony. A i tak przecież całkiem nieźle wypadł... Starej wersji, ileś lat temu, nie chciało mi się w ogóle słuchać. :)

 

Czyli zrobili spory postęp u Gryphona. Ja poprzednią wersję Diablo wspominam bardzo chłodno;)...zepsuł mi dwa odsłuchy. Niby superintegra a okazał się duźym rozczarowaniem. I to z monitorami Sonusa, które teoretycznie powinny się z nim świetnie zgrać, skoro Gryphon to mistrz beznamiętnego przekazu...jak tu stwierdzono...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przepraszam nie zdążyłem dołączyć do mojego postu powyżej..

 

 

 

Myślisz że takiego " wytrawnego gracza " cokolwiek w audio - potrafi zaskoczyć ?

Ja nie sądzę....

 

Jeżeli już to obstawiał bym na takie cuś ( lampowy OTL) :

 

http://www.graaf.it/dett_prodotto.php#ad-image-1

 

 

Pamiętaj, że ja opowiadam bajki. Inną spawą jest, że jedni chcą abym je pisał, a inni chcą to czytać. Tak więc stawiałbym się raczej w świetle pozera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

Pamiętaj, że ja opowiadam bajki. Inną spawą jest, że jedni chcą abym je pisał, a inni chcą to czytać. Tak więc stawiałbym się raczej w świetle pozera.������

 

Ogólnie znając brzmienie systemu poniżej jestem w stanie wyobrazić sobie Twój gust...( oczywiście nie 100 % ale tak 70-80% to raczej tak)..

Zamiana kolumn na Trenner ( troszkę szare w stosunku do Reymio na średnich tonach - brak tej poświaty i planktonu [ ale większy woofer średniotonowy nie wszystko potrafi ] trochę zaskakuje / ale każde pomieszczenie inaczej " reaguje "...więc to inna bajka.

 

http://www.stereolife.eu/images/reports/audioshow2013/AudioShow2013-70.jpg

 

 

Ale do sedna - jestem przekonany że mamy wspólny mianownik w brzmieniu / który to odzwierciedla w naszych systemach.

 

Ty podążasz do dżwięku ANALOGOWEGO od jasnej strony medalu (trudniejszej)..

Ja podążam do dżwięku ANALOGOWEGO od ciemnej strony medalu ( łatwiejszej / ale nie łatwej )..

 

Oczekuję Twoich opinii i liczę się z nimi...

A reszta " ekipy " - niech robi jak chce ...ot ..co..

Edytowane przez BOBSAPP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym nie mial to co mam, jeszcze raz porownalbym AA z Ugoda w swoich warunkach domowych/sprzetowych, i zapewne jeden z nich by pozostal. Cena zupelnie mnie nie interesuje, liczy sie granie. Bylo plynne, wypelnione, plastyczne i do tego przejrzyste. Mialo tez pierwiastek miekkosci, a nawet lampowosci:). Wiadomo, ze mozna lepiej, moze nawet Grayphon w odp. towarzystwie wypadlby lepiej. Ja jednak oceniam tu i teraz. A tu i teraz bylo wyjatkowo przyjemnie. Dobry sprzet na pozegnanie.

Co wybrać, to zależy od osobistych preferencji i jakie aspekty dźwięku dla kogo są najważniejsze - na dany moment audiofilskiej przygody. AA był jest nieco bardziej konturowy i chłodniejszy, Ugoda bardziej homogeniczna i emocjonalna.

 

Jedna rzecz w tym AA mi się nie podobała od strony konstrukcyjnej - bliskość gniazda zasilania w stosunku do wyjść wzmacnicza. Mimo, ze to wyjścia głosnikowe, starabym się je jednak dalej odsunąć od sieci. A przeciez wystarczy nieco jedynie zwiększyć wymiar wzmacniacza na szerokość.

Edytowane przez jar1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ogólnie znając brzmienie systemu poniżej jestem w stanie wyobrazić sobie Twój gust...( oczywiście nie 100 % ale tak 70-80% to raczej tak)..

Zamiana kolumn na Trenner trochę zaskakuje / ale każde pomieszczenie inaczej " reaguje "...więc to inna bajka.

 

http://www.stereolife.eu/images/reports/audioshow2013/AudioShow2013-70.jpg

 

 

Ale do sedna - jestem przekonany że mamy wspólny mianownik w brzmieniu / który to odzwierciedla w naszych systemach.

 

Ty podążasz do dżwięku ANALOGOWEGO od jasnej strony medalu (trudniejszej)..

Ja podążam do dżwięku ANALOGOWEGO od ciemnej strony medalu ( łatwiejszej / ale nie łatwej )..

 

Oczekuję Twoich opinii i liczę się z nimi...

A reszta niech robi jak chce ...ot ..co..

 

Spokojnie, Forumowe autorytety już kończą pracę nad połàczeniem zjawiskowości Bravo z masą dźwieku z 15 " na basie. I co najważniejsze bez dotykania firmowej konstrukcji, ale z wykrzystaniem firmowych rozwiązań.

Edytowane przez umka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.