Warszawski Klub Audiofila i Melomana

[ASURA]

Dobre CD-ki trzymają się mocno :)

[kivlov]

Kurcze szkoda, że nie znalazł się test po PC pamiętajcie o tym teście przy następnym spotkaniu.

Pokój i sprzęt wygląda zjawiskowo.

[EMiL]

Tak, ustawienie kolumn w pomieszczeniu zawsze było u Twonka bezkompromisowe.

[jar1]

To były XLR-y SILVER DIAMOND. Dlaczego w klubie tak wypadły, mam swoją teorię. ;-) U mnie było bardzo dobrze. Dźwięk się otworzył, ale bez wyostrzeń, z lekkim ochłodzeniem środka, z naciskiem na "lekkie".

Teoria jest taka, że w klubie nie trzeba było "otwierać" dźwięku :)

[umka]

Kurcze szkoda, że nie znalazł się test po PC pamiętajcie o tym teście przy następnym spotkaniu.

Pokój i sprzęt wygląda zjawiskowo.

 

Niestety, znając na tę chwilę zasłużoną alergię na dźwięk z komputera prawie wszystkich klubowiczów szanse na zabawę z podobnym sygnałem są znikome.

[kivlov]

Ale dla swojej czystej ciekawości możecie poświecić "kilka" minut :D, ja nie mam takiej możliwości, aby porównać tyle sprzętów i zebrać tyle opinii więc liczę tylko na Was.

[umka]

Problem z testowaniem gęstych plików jest dość prozaiczny, gdyż zwyczajnie chyba jeden lub dwóch klubowiczów gra z komputera i nie zawsze są na spotkaniu. Pomijam już sprawę zawracania sobie głowy pakowaniem całego zestawu do klubu. ;-) Uwierz mi, to wbrew pozorom ciężki kawałek chleba.

[twonk]

>kivlov

Jeśli jesteś z Warszawy lub okolic, to następnym razem weź po prostu swojego kompa i wpadnij na spotkanie. :)

[kivlov]

Dziekuję za zaproszenie, ale jestem z pomorza :(

A zwykłego laptopa mozecie podłączyć po USB i sprawdzic w wolnej chwili?

http://www.audiostereo.pl/nowy-dom-nowe-pomieszczenie_128553.html - jak macie jakieś sugestie do akustyki to byłbym wdzieczny. Warszawski klub to chyba najlepsyz klub na Audiostereo i milo sie go czyta.

[umka]

Warszawski klub to chyba najlepsyz klub na Audiostereo i milo sie go czyta.

 

Z tym najlepszym klubem, to tylko pozory. Popytaj bywających u nas gości spoza stolicy, a przekonasz się, że każde spotkanie to najnormalniejsza w świcie "opiniowa" naparzanka. ;-) A, że potem jej wyniki fajnie się czyta, to już inna inszość.

[umka]

Naparzanka...ale nie w "buraczanym" stylu...jak reszta wątków...

 

Nie, raczej podszyta żartami. A, że każdy z nas jest "bezstronny i czysty w intencjach, jak łza", to i śmiechu jest co niemiara. ;-)

[kivlov]

I tak trzeba podochodzić do tematu :)

[moreno1973]

Wczoraj słuchaliśmy dwóch daków: T+A DAC 8 DSD oraz Mytek Stereo192-DSD DAC. Niestety nikt nie przyniósł żadnego komputera audio, więc nie byliśmy w stanie przetestować ich największych zalet - jak grają po USB, jak sobie radzą z "gęstymi" plikami, w tym zwłaszcza DSD. Pozostał nam MBL jako transport (po łączu AES/EBU), no i gęstość 16/44,1.

Na pierwszy ogień poszedł T+A. Ilość możliwych kombinacji oversamplingu i filtrów na początku trochę poraża, tym bardziej, że za każdym razem słychać różnice (zmienia się m.in. stopień pogłosu oraz ilość i jakość góry pasma - inne aspekty też, ale te najwyraźniej). Zdania były podzielone, chociaż większości z nas najbardziej przypadł do gustu filtr nr 2 (impulse optimized filter) z odcięciem wysokich częstotliwości ustawionym na "wide" (120 kHz). Co do jednego byliśmy zgodni - filtr nr 4, rekomendowany przez producenta jako najbardziej liniowy, wypadł najgorzej... ;-) Aha, włączenie (przełącznikiem z tyłu) opcji cyfrowej regulacji głośności wyraźnie pogarszało dźwięk. Raczej nie uda się zatem oszczędzić na preampie. ;-)

Na tle T+A Mytek wypadł trochę blado - jakby ciut "sucho" i "szarawo". Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że odbiór dźwięku mógłby się diametralnie zmienić na gęstych plikach.

Na koniec podłączyliśmy samego MBL-a, no i uznałem, że na razie jeszcze nie muszę szukać sobie żadnego daka... ;-)

 

Dobre CD to sprzęt na całe życie. Poza tym szybkość obsługi jest bezkonkurencyjna :)

 

Co do plików HD to jak następnym razem będziecie potrzebować człowieka z laptopem to chętnie wpadnę...i zacny przewód USB zabiorę w gratisie:). Chętnie zaprezentuję kilka referencyjnych wydań plików, ktore pokażą cały ich potencjał.

 

Niestety wiele wydawanych plików jest po prostu schrzanionych ale są i takie, które potrafią zachwycić...

[kivlov]

Moreno, a możesz pochwalić się co masz za system PC?

[moreno1973]

Moreno, a możesz pochwalić się co masz za system PC?

 

Wolę pochawlić się plikami niż systemem PC;)

 

Znaleźć porządnie zrealizowany plik to poważne wyzwanie...o niektórych kiedyś pisałem na tym forum. Dla miłośników klasyki polecam szczególnie dzieła wytwórni Aparte.

 

Np.

 

http://www.apartemusic.com/discography/a-violino-solo-bach-biber-telemann/

 

To nadal moja referencja w zakresie brzmienia skrzypiec.

[twonk]

 

 

Z tym najlepszym klubem, to tylko pozory. Popytaj bywających u nas gości spoza stolicy, a przekonasz się, że każde spotkanie to najnormalniejsza w świcie "opiniowa" naparzanka. ;-)

 

Jak mawiał śp. Stary Audiofil: "Hi-end to bezustanna konfrontacja!" ;)

[kivlov]

Aj szkoda, że tak szybko Piotr odszedł. Zawsze słuzył bezinteresowną poradą.

Chciałem kupić jego kolumny, monobloki i DAC, ale chyba się spóźniłem :(

[umka]

No dobrze, wystarczy tego High end-owego szaleństwa. Dzisiaj co prawda wzmak słuchawkowy, jednak na pokładzie ma "daczka" i co jest najważniejsze, pochodzi z audiofilskiego mainstreamu. ;-)

[kivlov]

Marantz zawsze miał piękny wygląd

[twonk]

Wczoraj było sporo różnych zabawek. Na początek posłuchaliśmy ponad 20-letnich szwedzkich monitorów QLN. Obudowa zamknięta, na górze bodajże 20 mm Seas, a na dole własny (podobno) przetwornik producenta - 20-22 cm, lekka papierowa membrana, piankowe zawieszenie. Chyba nie były przewidziane do grania w takim odstępie od tylnej ściany jak u nas, bo ich równowaga tonalna była wyraźnie przesunięta w górę. Basu prawie nie było (no ale to jednak spore pomieszczenie jak na monitory), a przełom średnicy i góry oraz góra wyłaziły na pierwszy plan. Świsty palców na strunach i sybilanty były doskonale słyszalne. ;-) Tym niemniej muszę przyznać, że ta papierowa membrana na niższej średnicy miała w sobie coś pociągającego, co pozwalało mi słuchać np. wokali z przyjemnością. No i na kiepsko zrealizowanej płycie rockowej, gdzie monitory na Illuminatorach pokazały po prostu "stłamszony" dźwięk, te QLNy wyciągając do przodu wyższą średnicę, sprawiły, że dało się tego słuchać, nawet przytupując. No ale to tylko na chwilę, bo na dłuższą metę dźwięk jednak trochę męczył. Ogólnie - trochę przypominały dźwiękiem moje Tonsile ZG40 sprzed trzydziestu paru lat.

Potem przyszła pora na Marantza HD-DAC1. Z wyglądu cacuszko i nawet nieźle grające - zwłaszcza, że był prosto z "fabryki", zupełnie nie wygrzany. Oczywiście znowu, tak jak tydzień temu, wykorzystaliśmy jedynie MBL-a jako transport oraz łącze SPDIF. Dźwięk całkiem przyjemny, prawie nie "zalatujący" cyfrą, chociaż w porównaniu z wewnętrznym dakiem MBL-a - trochę mniej spójny oraz z odrobiną "świstów" i "gwizdów" na górze. Ale żadnej "przepaści" nie było.

Na koniec podłączyliśmy do niego różne słuchawki: tanie Sennheisery HD570 oraz średnio drogie HifiMan He400 i Sonus Faber Pryma (te ostatnie przepięknie wykonane). Pewnie Bubusia napisze o tym więcej...

[babatular]

proszę Was nie róbcie z tego fajnego wątku portalu dla komputerowców - tak jak to robi Agent nr1 - pardon - Audiofil Nr1 w wątku o Nirvanie - komputery, karty dżwiękowe , systemy operacyjne - i to wszystko w dziale HI-END.

 

DRAMAT !!!!!!!!!

[twonk]

>babatular

Obawiam się, że słuchanie z plików już wygrało i paru dinozaurów z kolekcjami płyt tego nie zmieni... A słuchamy i opisujemy, co nam wpada w ręce - w znakomitej większości dzięki Umce. :) Zdradzę Ci, że za tydzień ma być jakiś (potencjalnie) dobry wzmacniacz... ano zobaczymy. ;-)

[umka]

proszę Was nie róbcie z tego fajnego wątku portalu dla komputerowców - tak jak to robi Agent nr1 - pardon - Audiofil Nr1 w wątku o Nirvanie - komputery, karty dżwiękowe , systemy operacyjne - i to wszystko w dziale HI-END.

 

DRAMAT !!!!!!!!!

 

Jakbyś znał mój ambiwalentny stosunek do plików, zapewne wiedziałbyś, że takie występy są swoistym rzutem na taśmę, abyście mogli poczytać o czymkolwiek. ;-) Niestety, z racji podwójnego opiniowania każdego klocka, czasem tak się ułoży, że z rzędu mam dwa przetworniki, a czasem trzy wzmacniacze, jak w zeszłym miesiącu. Pamiętasz, że robiłem nawet głosowanie, którego mam zaprezentować. Oczywiście najbardziej zainteresowani tym głosowaniem koledzy po szumnych zapowiedziach z miliona przyczyn się nie pojawili, dlatego bez względu na to co przyniosę, ciesz się, że mi chce się chcieć, a klubowiczom robić fotki i pisać ;-) To tak dla usprawiedliwienia się, oczywiście z dużą dozą poczucia humoru. ;-)

J.

[jar1]

Przecież żadnego kompa nie było. Słuchaliśmy jedynie daca, daca z regulacją głosności oraz daca ze wzmacniaczem słuchawkowym na słuchawkach.

W sumie, to w każedj konfiguracji grało to podobnie, z tą samą manierą wysostrzenia na górze i nieco "technicznie". Oczywiście w porównaniu do samego MBLa. W każdym razie dac ma swój charakter i raczej to dac, bo zauważalny był niezależnie czy słuchało się z wyjść z opminięciem pre czy też z regulowanego wyjścia analogowego. Podobnie wychodziło to na słuchawkach. Z tym, że dawało się go słuchać. Bez możliowści bezpośredniego porównania można z tym żyć.

Odnośnie klumn, to jednak wiekowe monitory to nie ta liga, co twonkowe. Tamte wymagają wspomagania ścianami dla basu - inaczej graja nieco jak "tuby" bez modułu basowego.

Clockworki pokazały jednak największą klasę. Bez żadnego efekciarstwa i efektów typu "wow" grały sobie muzykę.

Edytowane 20 Sierpnia 2016 przez jar1

[twonk]

No właśnie, tuby. Uwielbiam słuchać tub - przez jakieś 15 minut. ;) Potem kilka dni przerwy i znowu mogę je uwielbiać... ;)

A regulacja głośności w tym Marantzu nie degradowała dźwięku tak jak w T+A tydzień temu.

Edytowane 20 Sierpnia 2016 przez twonk

[babatular]

Umka Twonk

Jesteście spoko jak mawia młodzież macie dystans do tzw audiofilizmu i mam nadzieję że PC będzie jak najmniej :)

 

[Miroslav1]

>babatular

Obawiam się, że słuchanie z plików już wygrało i paru dinozaurów z kolekcjami płyt tego nie zmieni...

 

....może i masz rację, jak pliki u mnie zagoszczą dopiero wtedy też tak powiem

....a to się stanie jak wróbel będzie ważył kilko ;-)

teraz trochę cukru.....wielokrotnie juz to mówiłem ale powtórzę

zajebisty klub

Edytowane 20 Sierpnia 2016 przez Miroslav1

[bubusia]

Co do sluchawek, SF mialy najbardziej akceptowalny dzwiek, w miare zrownowazony, chociaz hifimany robily najwieksze show(fajne barwowo i b. przejrzyste), maja jednak troche kontrowersyjna scene, mocno do przodu, prawo, lewo, z mala glebia, ale to juz taki typ sluchawek, senki za bardzo przygaszone, pod spora kotara.

Edytowane 20 Sierpnia 2016 przez bubusia

[jar1]

A regulacja głośności w tym Marantzu nie degradowała dźwięku tak jak w T+A tydzień temu

Bo w "marnciuniu" regulacja głosności jest na analogu (za pomocą niebieskiego alpsa z silniczkiem) a nie cyfrowa, mimo, że wykorzystana kość dac CS4398 takową posiada.

W ogóle, to ten sprzet należy rozumieć głownie jako wzmacniacz słuchawkowy z wbudowanym daciem, bo takie jest jego główne przeznaczenie.

https://www.stereolife.pl/archiwum/testy-lista/1667-marantz-hd-dac1

Edytowane 20 Sierpnia 2016 przez jar1

[twonk]

>Miroslav1

Jeśli jesteś z Warszawy lub okolic, to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś dołączył. :)