Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Chicago
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Chicago napisał:

pomieszanie z poplątaniem! Spotyka się trzech, czterech... facetów lub facetek, każdy gra co innego i wychodzą muzyczne dzieła - to jest chyba jazz...???

Dla mnie to co piszesz jest charakterystyczne dla free-jazzu...zwłaszcza tego ekstremalnego.
Nie pamiętam na które free-jazzowe płyty Colemana dawniej trafiłem (może Ty mi podpowiesz), że tak skutecznie się do niego zraziłem. Te pierwsze dla Atlanic Records nie mają z TYM free-jazzem nic wspólnego.

Jazz to niewątpliwie (do)wolność interpretacji oparta z jednej strony na improwizacji i spontaniczności, ale z drugiej strony na świadomym podejściu do tworzenia w warstwie kompozytorsko-wykonawczej.
Jednocześnie jest to podporządkowanie się pewnym schematom i standardom, ale też próba wyzwolenia się od nich poprzez dążenie do oryginalności, czyli stosowanie różnych technik grania, sięganie do ciekawych rozwiązań aranżacyjnych, poszukiwanie własnego brzmienia.

Trochę filozoficznie, ale tak to mniej więcej czuję.
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez soundchaser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Po akademicku, na jazz wpływają, czy też może są jego elementami: improwizacja, aranżacja, blues, kształt dżwięku i fraza, harmonika, rytm, swing, melodyka, duch święty i ewangelia baptystów... Pominąłem coś? Pominąłem, bo obecnie rap ma również wpływ na jazz, więc będzie jego elementem 😁

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam  2 płyty  Colemana 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) image.thumb.png.4498cce6e7de66af78b0538951986a20.png

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie dopisać parę uwag z zaznaczeniem że nie jest to wpis polemiczny i nie pragnę burzyć przekonań co do Colemana. Utarło się pisać o OC że brakuje mu wykształcenia muzycznego ( co oczywiście jest prawdą jeżeli chodzi o skończony college albo konserwatorium ) ale na Boga w tym czasie  ( pamiętajmy że OC urodził się w 1930 r.) takowe miała garstka muzyków a jeszcze biorąc pod uwagę że to Afroamerykanin to pewnie palce do liczenia wystarczą . Sięgając do mojej , jakże już ułomnej , pamięci to tylko Taylor ( rówieśnik OC ) miał skończone dwa kierunki w college i konserwatorium w Bostonie . Pamiętać należy że przed kursem letnim miał ''przerobioną'' samodzielnie teorię kompozycji ( na początku lat 50-tych pracował w LA , między innymi , jako windziarz i legenda głosi że zatrzymywał windę na strychu żeby studiować teorię ). Myślicie że jego dziwne czy lepiej osobliwe traktowanie centrum tonalnego , stosowanie zabiegów stylistycznych, które są ściśle ze sobą połączone tj. nowy rodzaj improwizacji motywicznej i długie przesunięcia na inne obszary tonalne było dziełem przypadku lub nie wiedział co robi?. Nie , musiał znać założenia S.Rollinsa i rozwinął je ( Ekkehard Jost nazywa to motywiczne asocjacje łańcuchowe ( termin z socjologii ) , jakże to przypomina strumień świadomości ). Human pitch , harmolodic music , podwójny kwartet ,improwizacja zespołowa , przesunięcie improwizacji z solisty na zespół , swoboda w partiach basu i perkusji - to przecież przeniesienie improwizacji na nowy poziom.  Pisze się że miał ''dziwny sound '' ale może to problem z instrumentem ( w 54 kupił biały plastikowy sax i sam mówił w wywiadach że nie lubił jego dźwięku ) , należy też brać pod uwagę kanony estetyczne dźwięku które były w tym czasie. Miałem okazję słuchać go parokrotnie ( oczywiście od końca lat 90 ) , grał na metalowym saxofononie i miał dobry sound ( mały wtręt : na białym plastikowym saxie często gra McPhee , ale nigdy nie spytałem czy to jakieś powinowactwo z OC ). Czy free jazz zapoczątkował OC , nie wiem .Uważa się że tak , ale może to przez tytuł winyla połączony z okładką Pollocka , są częste głosy że to C.Taylor i A.Ayler powinni być wymieniani na pierwszym miejscu.

PS. Co do JEB'a to nie umniejszając jego książce  ( tak to wspaniała rzecz ) to pamiętać należy że jest to wprowadzenie dla początkujących ( oczywiście koniecznie czytajcie ) ale później jak już zainteresuje kogoś jakiś muzyk czy kierunek w muzyce to szukać należy konkretnych opracowań.

PS2. mam przekonanie , graniczące z pewnością , że niema najlepszego czy najgenialszego muzyka , żaden artysta nie jest tym pierwszym i żadna płyta , książka czy obraz nie jest najlepszy. Ale to nie wpływa na osądy ludzi bo oczywiście lubimy pozycjonować artystów aby mieć chociaż namiastkę uporządkowanego świata.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Pozwolę sobie dopisać parę uwag z zaznaczeniem że nie jest to wpis polemiczny i nie pragnę burzyć przekonań co do Colemana. Utarło się pisać o OC że brakuje mu wykształcenia muzycznego ( co oczywiście jest prawdą jeżeli chodzi o skończony college albo konserwatorium ) ale na Boga w tym czasie  ( pamiętajmy że OC urodził się w 1930 r.) takowe miała garstka muzyków a jeszcze biorąc pod uwagę że to Afroamerykanin to pewnie palce do liczenia wystarczą . Sięgając do mojej , jakże już ułomnej , pamięci to tylko Taylor ( rówieśnik OC ) miał skończone dwa kierunki w college i konserwatorium w Bostonie . Pamiętać należy że przed kursem letnim miał ''przerobioną'' samodzielnie teorię kompozycji ( na początku lat 50-tych pracował w LA , między innymi , jako windziarz i legenda głosi że zatrzymywał windę na strychu żeby studiować teorię ). Myślicie że jego dziwne czy lepiej osobliwe traktowanie centrum tonalnego , stosowanie zabiegów stylistycznych, które są ściśle ze sobą połączone tj. nowy rodzaj improwizacji motywicznej i długie przesunięcia na inne obszary tonalne było dziełem przypadku lub nie wiedział co robi?. Nie , musiał znać założenia S.Rollinsa i rozwinął je ( Ekkehard Jost nazywa to motywiczne asocjacje łańcuchowe ( termin z socjologii ) , jakże to przypomina strumień świadomości ). Human pitch , harmolodic music , podwójny kwartet ,improwizacja zespołowa , przesunięcie improwizacji z solisty na zespół , swoboda w partiach basu i perkusji - to przecież przeniesienie improwizacji na nowy poziom.  Pisze się że miał ''dziwny sound '' ale może to problem z instrumentem ( w 54 kupił biały plastikowy sax i sam mówił w wywiadach że nie lubił jego dźwięku ) , należy też brać pod uwagę kanony estetyczne dźwięku które były w tym czasie. Miałem okazję słuchać go parokrotnie ( oczywiście od końca lat 90 ) , grał na metalowym saxofononie i miał dobry sound ( mały wtręt : na białym plastikowym saxie często gra McPhee , ale nigdy nie spytałem czy to jakieś powinowactwo z OC ). Czy free jazz zapoczątkował OC , nie wiem .Uważa się że tak , ale może to przez tytuł winyla połączony z okładką Pollocka , są częste głosy że to C.Taylor i A.Ayler powinni być wymieniani na pierwszym miejscu.
PS. Co do JEB'a to nie umniejszając jego książce  ( tak to wspaniała rzecz ) to pamiętać należy że jest to wprowadzenie dla początkujących ( oczywiście koniecznie czytajcie ) ale później jak już zainteresuje kogoś jakiś muzyk czy kierunek w muzyce to szukać należy konkretnych opracowań.
PS2. mam przekonanie , graniczące z pewnością , że niema najlepszego czy najgenialszego muzyka , żaden artysta nie jest tym pierwszym i żadna płyta , książka czy obraz nie jest najlepszy. Ale to nie wpływa na osądy ludzi bo oczywiście lubimy pozycjonować artystów aby mieć chociaż namiastkę uporządkowanego świata.


Z mojej strony dziękuję za cały post. Bardzo mnie interesuje ten temat dlatego lubię poczytać co mają do powiedzenia Ci, którzy mają jakąś wiedzę.

Mam jednak uwagę do "PS2".
Tzn bardzo mi się to podsumowanie podoba jest mega optymistyczne itd.
Ale...
Idąc tą myślą nijak mi nie pasuje cyt. "są częste głosy że to C.Taylor i A.Ayler powinni być wymieniani na pierwszym miejscu."
Wolałbym jednak: "OC był jednym z twórców free"," C. Taylor był jednym z"... itd.
Przecież czytając różne publikacje na ten temat nie ma 100 procentowej pewności kto pierwszy.... To są (jak myślę) nadinterpretacje wynikające z tego, że korzystano z różnych źródeł, dzięki którym musiały samoistnie powstać nowe interpretacje kolejnych redagujących w wyniku "wstawiania" własnych przemyśleń tych pierwszych. Tak jest z każdą historią.
I tak sobie myślę ja - to moja osobista interpretacja.
W tamtych czasach (szczególnie) wykształceni muzycy (i nie tylko) nie dopuszczali do myśli, że ktokolwiek bez wykształcenia może coś robić lepiej niż ci pierwsi (pamiętajmy, że uczył się sam i nie miał wsparcia jak np Miles, czy Coltrane). Myślę, że to był główny powód wyśmiewania OC.
Po tym jak OC otrzymał pierwsze kontrakty renomowanej wytwórni płytowej posmiechujki przyhamowały.

Tak ja to widzę ale kim ja jestem.....?

Na koniec moja ulubiona płyta wspomnianego wyżej C. Taylora:
b7748db6d71b602a938ab5e251066d20.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 16.08.2021 o 16:25, Chicago napisał:

Tak, pierwsze dwie, nie free-jazzowe płyty Ornette Colemana

Przesłuchałem. To jazz podobny do tego, co się wtedy grało. Niestety nie bardzo mi taki odpowiada, więc nie będę do nich wracał.
Ogarnąłem też wszystkie jego płyty nagrane dla Atlantic Records i już wiem, czemu dawniej odrzuciłem Colemana. O ile 3 pierwsze płyty są dla mnie ciekawe i mimo, iż zalążki free-jazzu są tu słyszalne, jednak muzycznie bardzo wciągające i dość urozmaicone, to następne - począwszy od "Free Jazz" - to już wkroczenie na wyższy poziom improwizacji i awangardy, czyli klasyczny, odjazdowy free-jazz, którego nie lubię i widocznie wcześniej trafiłem na kilka płyt z tego okresu.
Przesłucham jeszcze inne płyty Colemana, odbiegające od "niestrawnego" free-jazzu. Jest ich chyba tylko kilka. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Przesłuchałem. To jazz podobny do tego, co się wtedy grało. Niestety nie bardzo mi taki odpowiada, więc nie będę do nich wracał.
Ogarnąłem też wszystkie jego płyty nagrane dla Atlantic Records i już wiem, czemu dawniej odrzuciłem Colemana. O ile 3 pierwsze płyty są dla mnie ciekawe i mimo, iż zalążki free-jazzu są tu słyszalne, jednak muzycznie bardzo wciągające i dość urozmaicone, to następne - począwszy od "Free Jazz" - to już wkroczenie na wyższy poziom improwizacji i awangardy, czyli klasyczny, odjazdowy free-jazz, którego nie lubię i widocznie wcześniej trafiłem na kilka płyt z tego okresu.
Przesłucham jeszcze inne płyty Colemana, odbiegające od "niestrawnego" free-jazzu. Jest ich chyba tylko kilka. 
Sound wróć do free Colemana za jakiś czas. Pisałem o tym wcześniej. Powoli... Posłuchaj stopniowo.... Może właśnie C.Taylora
Ja w cale nie chcę powiedzieć, że free mi odpowiada bo sam jestem na samym początku ale próbuję Ci przekazać jak ja do tego podchodzę. Inną sprawą jest odpowiedni "nastrój " - też pisałem o tym kiedyś. Nie chcę namawiać na żadne używki ale na przełamanie pierwszych lodów to może pomóc. No i na ból po Twoich wyczynach na trampolinie (?) pomoże. Masz 2w1.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wrócę...no chyba, że już mnie cała muzyka znudzi i odkryję w tym pokręconym free coś intrygującego, a na to się nie zanosi, bo wciąż odkrywam płyty, które mnie ekscytują.

Jak pisałem wcześniej - nie lubię się katować muzyką, której nie lubię.
Jednak przyznam, że dzięki temu wątkowi wróciłem do Colemana i wyłowiłem z jego dyskografii te 3 pierwsze płyty, nagrane dla Atlantic. One się różnią od jego typowego free. Do nich będę wracał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.08.2021 o 16:17, Chicago napisał:

Małe wprowadzenie do świata Ornette Colemana by JEB and Me

Adi777 -  nie wiem ile ty masz lat chłopaku, ale latanie od forum do forum i smęcenie oraz podawanie w wątpliwość moich wpisów, cytowanie ich i rozpatrywanie oraz oceniane w innym gronie na innym forum jest lekko mówiąc kwasem. Pierwszy raz widzę takiego usera, ale generalnie mi to nie przeszkadza, tylko zupełnie inaczej zacząłem postrzegać twoje userstwo. Zachowujesz się jak ciota, poza tym zobacz co jest w tytule wpisu o OC - JEB, to nic innego jak Joachim Ernst Berendt. To wszystko -10/4

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I żeby nie było tak smętnie jak wyżej, to polecam wszystkim Chad Taylor Trio 'The Daily Biological' z fantastycznej Cuneiform Records. Świetna muzyka na pograniczu free i współczesnego, nowoczesnego mainstreamu - jest tu słyszalny zarys formy i co najważniejsze, jest to projekt bassless, a jak nie basu, to jest to jakieś wyzwanie dla trio, ponieważ pod coś trzeba grać, tak? Co mi przypomina muzyka na tej płycie? Przypomina mi trochę projekty Tima Berne -  odważne, potężne, określone rytmem i wcale niełatwe, dokładnie jak muzyka na 'The Daily Biological'. Bardzo dobre brzmienie i znakomita realizacja!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_4254.thumb.jpg.b1dcf6df4e7a292638ef2193bc450eac.jpg

 

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, piorasz napisał:

ale na przełamanie pierwszych lodów to może pomóc

Niby co? Alkohol, marihuana?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój, jak ktoś naprawdę tego potrzebuje do muzyki, to słabo...

Do muzyki potrzebny jest trzeźwy umysł.

WOW, imponujące. Byłem po prostu ciekawy jego opinii na ten temat, szczególnie w porównaniu z Twoim, to wszystko.

5 godzin temu, Chicago napisał:

JEB, to nic innego jak Joachim Ernst Berendt.

Tak, przecież wiem. Czytacie tę samą literaturę, a jednak macie inne spojrzenie na powstanie free jazzu. 

Przepraszam bardzo, już zmykam.

Śledzisz mnie? Jakie podawanie w wątpliwość? Widzę, że zarówno Ty, jak i mahavishnuu macie sporą wiedzę na temat jazzu, i byłem ciekawy, czy myslicie tak samo. Ochłoń człowieku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Daj spokój, jak ktoś naprawdę tego potrzebuje do muzyki, to słabo...
Do muzyki potrzebny jest trzeźwy umysł.



Nie kumasz czaczy. Poza tym nie pisałem tego do Ciebie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, piorasz napisał:

Nie kumasz czaczy. Poza tym nie pisałem tego do Ciebie.

Spoko. Ja nie potrzebuję żadnych dopalaczy, żeby muzyka mi łatwiej wchodziła. Po prostu dla mnie nie jest to normalne, i tyle. Ty masz inne zdanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Spoko. Ja nie potrzebuję żadnych dopalaczy, żeby muzyka mi łatwiej wchodziła. Po prostu dla mnie nie jest to normalne, i tyle. Ty masz inne zdanie.


Dalej nie kumasz czaczy ale nie mam siły ani ochoty Ci tego tłumaczyć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc na studiach kilka razy zapaliłem trawkę. Wyostrza niemal wszystkie zmysły, a słuchanie po niej muzyki to coś niesamowitego - wrażenie trójwymiarowości i perfekcyjnej selektywności.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Będąc na studiach kilka razy zapaliłem trawkę.

Niesamowite, a az do dzis dziala.
A ja myslalem, ze to po pewnym czasie przechodzi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Między trawką, a piwem nie ma wielkiej różnicy - i tu i tu trzeba wiedzieć co się pije lub pali, zresztą w obecnych czasach palenie zioła z jointa lub z fajki to taki sam syf jak palenie papierosów. Poza tym nie każda marycha wali w głowę i otwiera szerzej receptory - nie, nie każda.

 

A właściwie tylko kilka 'modeli' ma wysoki procent THC.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Adi777 napisał:

Do muzyki potrzebny jest trzeźwy umysł.

😁

Pewnie dlatego Charlie Parker był abstynentem, jak i 99% pozostałych wielkich muzyków jazzowych - największych figur jazzowych ever! I białych i czarnych! Co prawda sytuacja się teraz zmieniła i priorytetem jest edukacja, ale co z tego, jak największe rzeczy, które otworzyły nowe kierunki i które do dziś się eksploatuje powstały w narkotycznych oparach bebopu, hard bopu, cool, free i fusion. Jedynym 'czystym' gościem był ponoć Dizzy Gillespie.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Do słuchania muzyki.
Chicago jak zwykle w stylu profesorskim ładnie to wytłumaczył sprytnie omijając clou. Lepiej i bardziej cenzuralnej się nie da na publicznym forum.


Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Będąc na studiach kilka razy zapaliłem trawkę. Wyostrza niemal wszystkie zmysły, a słuchanie po niej muzyki to coś niesamowitego - wrażenie trójwymiarowości i perfekcyjnej selektywności.
No i ten timing .
Ale ten utwór długi, ze 30 min trwał, A na okładce się pomylili i napisali, że 3'23"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie...nagranie kilkuminutowe wydaje się trwać jak 20-minutowa suita. 😉
Pamiętam jak słuchałem płyt Franka Zappy, Steve'a Hacketta i Rush po trawce.

Ech...to były czasy.

10 godzin temu, Adi777 napisał:

Do muzyki potrzebny jest trzeźwy umysł

Po różnych "ziołach" powstawały najwybitniejsze płyty nie tylko w jazzie.

42 minuty temu, Adi777 napisał:

Do słuchania muzyki.

Po trawce słuchanie muzyki przybiera zupełnie inny wymiar. Dostrzegasz niuanse, których nie słyszałeś wcześniej.
Spróbuj. Innych "ziółek" nie próbowałem, to nie wiem jak działają, ale dobrą trawkę mogę z czystym sumieniem polecić.

Kurczę...chyba sobie znów kiedyś zapalę...tylko muszę jakąś dobrą kupić.
Chicago - tam u Ciebie pewnie są większe możliwości - może mi coś przyślesz? 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończąc (z mojej strony) temat Colemana - trafiłem na jeszcze jedną ciekawą płytę - koncert z 2006 roku - Sound Grammar. Nagrany w kwartecie, z synem na perkusji.
Zastanawiam się tylko jak Ornette mógł na tym koncercie grać jednocześnie na saksofonie i skrzypcach? Dodam, że realizacja tej płyty jest świetna.
Polecane tu jego płyty z inspiracjami funkowymi - wg. mnie są słabe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A teraz coś naprawdę urzekającego, co odkryłem całkiem niedawno:
Vangelis Katsoulis - Silent Voyage (2001).
Piękna płyta, chociaż przy muzyce Colemana brzmi jak pop. 😉

 

Ciekawy skład:


Paolo Fresu: Trumpet and Flugelhorn
Bendik Hofseth: Soprano and Tenor Saxophone
Tanya Nikoloudi: Vocals
Takis Farazis: Piano
Vangelis Katsoulis: Keyboards, Piano and Percussion
Arild Andersen: Bass
Paul Wertico: Drums and Percussion
With:
Vassilis Tsabropoulos: Piano
Vojislav Ivjnovitch: Guitar
Petros Kourtis: Percussion and Drums
Spyros Panajyotopoulos: Drums
Apostolis Anthirnos: Drums
Yannis Ekmektsoqlou: El. Guitar

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez McGyver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest weed jest na całkowitym legalu i możesz po prostu kupić w sklepie, w aptece... ale - nie polecam jointa lub bezpośrednio palenia z fajki. Znajdż sobie strony, które informują o składnikach i jak działają dane typy ziół, chociaż to w większości jest kwestia indywidualna - mniej więcej jak z alkoholem, chociaż ja alkoholu już praktycznie w ogóle nie piję, bo mi zupełnie nie służy. A z zielska, to co ostatnio mam? Bardzo lajtowy staff 'Mint Kush' i 'Bugatti OG'. Przedtem miałem dość mocną 'Tangieland' i 'Orange Kush Cake'. Palę różne, ale najbardziej lubię trawę pobudzającą i motywującą, otwierającą tak jakby więcej receptorów w mózgu. Lepiej mi się gra - o wiele lepiej. I oczywiście palę tylko przez weed vaporizer - zupełnie inaczej, bez skutków ubocznych i bez smoły w płucach. Dostajesz co masz dostać z zioła najlepszego, reszta zostaje jako bezwonny tytoń, który w standardowym paleniu masz po prostu w płucach, ale to i tak lepsze niż papierosy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_4257.thumb.jpg.66ca48ce367e5276fd268b450812da1d.jpgIMG_4258.thumb.jpg.51457a53a898a1d630d205abac38d5e7.jpgIMG_4259(1).thumb.jpg.f03e3da52a01082376fae6f9af7e823d.jpg

 

... i bardzo budujące granie z hatOLOGY.

IMG_4260.thumb.jpg.eb4fca3ffcb558f30d948ce2846e769e.jpgIMG_4261.thumb.jpg.4a9f73e07b5b2bf7f3fc96ea7aac2eac.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, piorasz napisał:

Chicago jak zwykle w stylu profesorskim ładnie to wytłumaczył sprytnie omijając clou.

Jak ci pomaga to pal ile wlezie drogi pioraszu - ja też lubię, ale bez przesady, i tu znowu kłania się magiczny i wszechobecny 'balans'. Nie namawiam nikogo do używek i nie będę namawiał - każdy ma swój rozum i swojego pierdolca.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...i każdego pierdolca należy starannie kontrolować.
To jest podstawa.

A ja teraz słucham płyty Avishai Cohena - Seven Seas z 2011 r.
Basisty, nie trębacza. 😉 
I powiem, że to naprawdę kawał dobrego jazzu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio pojechałem właśnie w podróż muzyczną z trębaczem Avishai Cohen - coś niesamowitego. Od zawsze go lubię, zresztą cała rodzina jest bardzo bardzo utalentowana - genialne. Najbardziej lubię konfigurację w trio z Triveni, ale te początkowe rzeczy w kwartecie też są super. Jednego Avishai i drugiego mam w komplecie. Z Avishai Cohen trębaczem są też świetne nagrania super grupy SF Jazz Collective, ale z kolei te jego rzeczy dla ECM, to tylko tak sobie - nie wiem, ale wydaje mi się, że nie pasuje Avishai Cohen trębacz do ECMowskiej formuły Manfreda. Nawet koncert live w Constellation nie zrobił na mnie większego wrażenia. To nie to.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.