Skocz do zawartości
IGNORED

Klub Elbląg i okolice


lux666
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Nie przesadzaj, godzina drogi. W Warszawie tyle czasu zajmuje przemieszczenie się z jednego końca miasta na drugi. A jak ktoś dojeżdża autobusem, to jeszcze dłużej. Przede wszystkim dzięki, że dostrzegasz to nasze poruszenie.

No i w sumie możemy żałować, że bliżej nie jest osoba z tak przewrotnym poczuciem humoru, bo zgłosiłeś się, że...

 

Jesteś pierwszym nieobecnym na liście obecności :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, że na mnie spadnie to, co Krzysztof proponuje... Krzysztof, nie wykluczyłeś zalogowania się, sam słyszałem wczoraj :-)

 

Biblioteka standardowo jest otwarta do 18.00. Dość wczesna pora była uzasadniona właśnie wydłużeniem czasu spotkania i możliwością dotarcia kogoś z opóźnieniem. Jest szansa na poproszenie p. Anny, by użyczyła pomieszczeń dłużej, ale wypada rozważać taką ewentualność tylko w razie zebrania większej liczby uczestników. Nie wiem co znaczy większa, ale pewnie 4-6 osób.

Gościnna biblioteka proponuje poczęstunek (kawa, herbata), ale nie wiem czy należy opijać się za publiczne środki. Już i tak poszły na sprzęt dla wariatów, więc może dosyć :-)

 

Krzysztof, loguj się czym prędzej. Jesteś potrzebny!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano 22.12.2016 - 18:37

Drodzy, na prośbę Krzysztofa (uczestnika naszych dotychczasowych spotkań) zamieszczam informację będącą jego pomysłem.

Krzysztof na razie jest nieaktywny wpisowo, ale śledzi uważnie temat i wymyślił co następuje...

Chodzi o zebranie chętnych na cykliczne spotkania, bywalców forum i nie tylko. Raz w miesiącu, w ramach nieformalnej grupy entuzjastów audio z wyższej półki i muzyki z każdej półki. Na początek można zagłosować nad nazwą dla nowego podklubu, stowarzyszenia czy czegoś innego. Ale już tam - na miejscu.

 

Aby nie rozważać i nie planować bez końca jest konkretna propozycja. Spotkanie organizacyjne (być może pierwsze rozpoczynające cykl) odbędzie się...

 

2 stycznia 2017 r., godzina 15.00. Dział Muzyczny biblioteki na Starówce (tam gdzie sprzęt).

 

Wskazane jest zabranie ze sobą ulubionych płyt (cd lub winyle), aby było tło dla rozmów. A więc klub dyskusyjny jest otwarty. Każdy jest ZAPROSZONY!

 

Witam wszystkich forumowiczów

Za namową Wojtka jestem teraz czynnym użytkownikiem audio forum.

Pomysł spotkań entuzjastów audio w bibliotece muzycznej w Elblągu wynika z

pewnych doświadczeń sprzed wielu lat.

Należałem kiedyś do Elbląskiego Towarzystwa Fotograficznego,

fotografia mocno analogowa. Spotykaliśmy się w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca. Ta formuła się kiedyś dobrze sprawdzała. Na spotkania przychodziła różna liczba ludzi, raz kilku, a raz dużo więcej, tak bez napinki.

Żartem mówiąc trochę jak klub angielski, ale bez cygar.

Może warto spróbować spotykać się jako ludzie związani z audio i muzyką.

Formula spotkań do wypracowania, na termin spotkań proponuje każdy pierwszy poniedziałek miesiąca, lub każdy inny regularny termin.

Miejsce oczywiście to Elbląska biblioteka muzyczna

Jako prowadzącego widzę zdecydowanie Wojtka.

Wojtek pomóż !

Edytowane przez Krzysztof 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamiętamy !

ja zgłaszam swoją obecność - przybędę po pracy tj. "chwile" po 16...

-> sprzęt powinien już być dobrze rozgrzany ... :)

Mam nadzieje, że się nie zgubie w tym gąszczu podziemnych korytarzy...

zatem do zobaczenia !

Szukam kontaktów w Elblągu i okolicach !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze koty, za płoty - pierwsze kroki poczynione i myślę, że co spotkanie będzie ciekawiej ;) i będzie nas przybywać.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajne zdjęcie w poście #223. Inauguracja w godnej oprawie przy ujmującej muzyce.

Ponieważ zdarzyło mi się słyszeć, że ja niby znam wszystkich, to dla wyrównania szansy wymieńmy dzisiejszych obecnych: Kazik, Paweł, Mariusz, Krzysztof, Adam, Wojtek - w kolejności na koniec spotkania.

 

Proponuję jednak - dla komfortu każdego, kto zechce zajrzeć do tematu - abyśmy na forum posługiwali się nickami.

Potrzeba domyślania się z kontekstu, jakie imię odpowiada danemu nickowi, nie pomaga innym w odbiorze.

 

W roli kronikarza się nie widzę, ale tytułem podsumowania wspomnieć trzeba o zgodzie na spotkania w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca. Tym samym kolejny termin przypada 6 lutego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest nas dwóch, czekamy i słuchamy naszych płytek.

 

To zdjęcie, w jednym ujęciu, pokazuje chyba wszystko związane z tym miejscem. I najważniejsze - płyty stanowiące sens tej zabawy, przez które czas tak nagle się nam skończył.

Aby docenić ten muzyczny wkład, korzystając z wolnego dnia kończącego tydzień, to jeśli Krzysztof 2 i/lub bikerelb macie ochotę poznać te nagrania w wersji u mnie, to zapraszam. Proponuję (piątek) godzinę 16.30.

Na sobotę mam zaplanowane małe przemeblowanie sprzętowo-pokojowe, więc i mnie będzie ciekawie poznać tę płytę Yello i jazzową. Gdyby co krótkie info i gotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To zdjęcie, w jednym ujęciu, pokazuje chyba wszystko związane z tym miejscem. I najważniejsze - płyty stanowiące sens tej zabawy, przez które czas tak nagle się nam skończył.

Aby docenić ten muzyczny wkład, korzystając z wolnego dnia kończącego tydzień, to jeśli Krzysztof 2 i/lub bikerelb macie ochotę poznać te nagrania w wersji u mnie, to zapraszam. Proponuję (piątek) godzinę 16.30.

Na sobotę mam zaplanowane małe przemeblowanie sprzętowo-pokojowe, więc i mnie będzie ciekawie poznać tę płytę Yello i jazzową. Gdyby co krótkie info i gotowe.

 

Z chęcią skorzystam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zdjęcie, w jednym ujęciu, pokazuje chyba wszystko związane z tym miejscem. I najważniejsze - płyty stanowiące sens tej zabawy, przez które czas tak nagle się nam skończył.

Aby docenić ten muzyczny wkład, korzystając z wolnego dnia kończącego tydzień, to jeśli Krzysztof 2 i/lub bikerelb macie ochotę poznać te nagrania w wersji u mnie, to zapraszam. Proponuję (piątek) godzinę 16.30.

Na sobotę mam zaplanowane małe przemeblowanie sprzętowo-pokojowe, więc i mnie będzie ciekawie poznać tę płytę Yello i jazzową. Gdyby co krótkie info i gotowe.

 

chętnie przyjdę, przyniosę kilka płytek, nie tylko jazzowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli postanowione, informację jednakowej treści wysłałem na PW. Motyw przewodni też przewidziany, do tego taki, który ma szansę przysłużyć się przyszłym spotkaniom w szerszym gronie.

 

Do niedawna miałem same urządzenia lampowe, a na ten moment nie ma żadnego. Dla mnie to spore wyzwanie i też weryfikacja przez czyjeś uszy charakteru tranzystorowego toru aktywnego.

 

Można powiedzieć coś społecznie i coś dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może, by wiadomości były czytelniejsze dla wszystkich...

Zaproponowałem ograniczenie liczby nagrań, aby w pierwszej kolejności poznać różnicę w prezentacji pomiędzy systemem u mnie i bibliotecznym. Dla nazwania różnic trzeba z dana płytą spędzić dłuższe chwile. Cechy i wyróżniki zatrą się, jeśli zrobimy maraton płytowy, w tym wiadomo, że trafią się też słabe realizacje. A nie chodzi o średnią, tylko odbiór konkretnie TEGO materiału. Skupiając się na wybranej płycie będzie można ją ponownie odtworzyć w bibliotece, a w przyszłości też na innych zestawach. Chodzi o zapamiętanie jak najwięcej tego, co zwróciło w nagraniach uwagę. To właśnie idea.

 

Mamy dwa różne gatunki: jazz (chyba można zaliczyć do akustycznych nagrań) i elektronikę. Zatem odmienne gusty i style.

Nie znam tych płyt i nie ja będę zajmował miejsce odsłuchowe. To @Krzysztof 2 i @bikerelb staną się "wyroczniami" - wypowiadając się później w kwestiach porównawczych, jeśli gdzieś i kiedyś odbędzie się spotkanie klubowe i będą nowe konfiguracje.

 

Brak wyselekcjonowanych nagrań utrudnia obiektywne odniesienie się i ocenianie. Sam w rozmowie (kiedyś) spierałem się o to, czy dana płyta (wykonawca) jest wydany w dobrej jakości czy mizernej. Jak sądzę, co do tych dwóch płyt ze zdjęcia, uda się ustalić, czy samo nagranie ma potencjał. Albo nigdzie nie zagra albo tylko gdzieniegdzie. Nie mnie oceniać, czy akurat w bibliotece "zagrało" czy zawiodło. Ja tylko "organizuję" sposób na sprawdzenie.

 

Jak wspomniałem na przykładzie sprzętu - jeśli gdzieś zagra jak trzeba (jak tego oczekujemy), to elektronika czy kolumny są DOBRE.

Gdy po przyniesieniu do siebie nie gra, to nie powinniśmy sprzętu/kolumn winić i np. zwracać do sklepu. Wiadomo, że wybór JEST słuszny i już po naszej stronie są kolejne kroki, aby z niego się cieszyć. Dlatego czasem lepiej zdać się na odsłuch w salonie, niż pożyczać i słuchać u siebie w domu. Powszechna inna opinia, że tylko odsłuch domowy daje wiedzę (szczególnie patrząc po zdjęciach pokoi forumowiczów wklejanych na forum!) jest (w mojej ocenie - dodam dla czepliwych) błędna. Statystycznie na pewno.

 

To samo z akustyką.. Powiedzenie, że w takiej akustyce żaden sprzęt nie zagra... Proste wymówki, które w 3 minuty można obalić.

Mam nadzieję, że @Krzysztof 2 i @bikerelb odbierają moje zaproszenie jako wstąpienie do reprezentacji tych, którzy będą nadawać ton poniedziałkowym dyskusjom. W tej dwójce jest przecież inicjator klubu dyskusyjnego i osoba, której opinia jest zbieżna z moją (zamieszczoną w poście #206). Ponadto z racji krótkiego forumowego stażu nie można mi (chyba?) postawić zarzutu kumoterstwa :-)

 

A Tomasz, który w poniedziałek zgłosił uwagę, że zacząć należy od przyniesienia poziomicy - zasługuje na osobny akapit. I oto jest :-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniałem na przykładzie sprzętu - jeśli gdzieś zagra jak trzeba (jak tego oczekujemy), to elektronika czy kolumny są DOBRE.

Gdy po przyniesieniu do siebie nie gra, to nie powinniśmy sprzętu/kolumn winić i np. zwracać do sklepu. Wiadomo, że wybór JEST słuszny i już po naszej stronie są kolejne kroki, aby z niego się cieszyć. Dlatego czasem lepiej zdać się na odsłuch w salonie, niż pożyczać i słuchać u siebie w domu. Powszechna inna opinia, że tylko odsłuch domowy daje wiedzę (szczególnie patrząc po zdjęciach pokoi forumowiczów wklejanych na forum!) jest (w mojej ocenie - dodam dla czepliwych) błędna. Statystycznie na pewno.

 

Zazwyczaj podchodzę do tego nieco inaczej - zawężam zbiór elementów w sklepach/salonach podczas odsłuchów (biorę ze sobą płyty, które dobrze znam z kilku gatunków), jeśli się da wpłącam kaucję za elementy, które mnie na prawdę interesują i zabieram je do domu. W warunkach domowych "na spokojnie" przy szerszym repertuarze konfrontuję nowe elementy z moim sprzętem. Jeśli skok jakościowy po dłuższych odsłuchach mnie zadowala zostawiam element lub więcej.

 

Dlatego w ten sposób ponieważ odsłuch na szybko przynajmniej w moim wypadku nie daje pełnego poglądu na sprzęt, który mnie zaciekawił - wtedy poznaje go w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

biorę ze sobą płyty, które dobrze znam z kilku gatunków

 

Jakoś tak sobie założyłem, że nie będziecie mieli ochoty zmieniać płyty i nawet więcej - sięgać po pilota. Ale może okazać się inaczej, więc ta większa liczba płyt nie zawadzi. Chciałbym uniknąć sytuacji, że stos czekających do odtworzenia płyt wywiera presję, by w pośpiechu uporać się z tą główną.

 

Mogę jeszcze poprosić, abyście zabrali tę najgorzej nagraną płytę, która ma zawsze beznadziejny dźwięk. Może ją odratujemy i będzie zaskoczenie. Taki gratis.

 

Teoria dłuższego odsłuchu mnie się podoba - w ten deseń też myślałem. Przyda się informacja, na jaką głośność mam się nastawić.

A nawet ogólnie na lekkość i detal czy na masę i ciężar. W pomieszczeniu zamkniętym to niejako funkcja głośności. Sam ustalę poziom lub mogę się dostosować do Waszej przeciętnej głośności testowej albo zwykłej odsłuchu domowego. Poziom live najwyżej na jeden utwór, bo słuch się zmęczy i będzie po zabawie. Ale nawet nie mam wystarczająco nośnego (mierzonego kubaturą) pomieszczenia.

 

>> @patrick

 

Liczyłem, że jesteś bardziej domyślny. W jednej liczbie jest zawarty rok wydania longplaya, liczba wypożyczeń przez bibliofilów i liczba odtworzeń, gdy się zsumuje do siebie wszystkie karteczki z danego pionu. Do wydań rosyjskich musisz dodać jeden (n+1), bo to ten odsłuch kontrolny w tłoczni, żeby przypadkiem na rynek nie wypłynął bubel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem u Wojtka. Był też Mariusz

Kolumny WLM najwyższy model, przedwzmacniacz, aktywna zwrotnica, trzy potężne wzmacniacze, subwoofer wielkości pralki, odtwarzacz cd. Sprzęt mocno audiofilski, niejeden audiofil oddałby nerkę za taki zestaw.

Jest też minus, kolumny wymagają optymalnie dużego pomieszczenia, są też krytyczne w ustawieniu. Producent WLM ma patent na tajemnicze pudełko z głośnikiem wysoko tonowym lub dwoma (tajemnica producenta) umieszczone na kolumnie. Część energii wysokich tonów biegnie bezpośrednio do słuchacza, a część innym torem odbija się od ścian pokoju i też dociera do uszu. Daje to bardzo realistyczną scenę dźwiękową. Wymaga to bardzo precyzyjnego ustawienia kolumn. Myślę że wiele czynników ma wpływ na dźwięk tych kolumn. Nawet wykładzina na podłodze. Część energij niskich tonów wydobywa się dołem kolumny. Jest tam wyjście bas refleksu. Spoko, widziałem nową wykładzinę przygotowaną do położenia przez Wojtka.

Zestaw WLM jest bezlitosny dla źle nagranych płyt, Te dobrze nagrane brzmią wspaniale. Mam pewność każdy audiofil musi znaleźć swój optymalny zestaw grający. Wojtek już chyba znalazł.

Edytowane przez Krzysztof 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem u Wojtka. Był też Mariusz

Kolumny WLM najwyższy model, przedwzmacniacz, aktywna zwrotnica, trzy potężne wzmacniacze, subwoofer wielkości pralki, odtwarzacz cd. Sprzęt mocno audiofilski, niejeden audiofil oddałby nerkę za taki zestaw.

Jest też minus, kolumny wymagają optymalnie dużego pomieszczenia, są też krytyczne w ustawieniu. Producent WLM ma patent na tajemnicze pudełko z głośnikiem wysoko tonowym lub dwoma (tajemnica producenta) umieszczone na kolumnie. Część energii wysokich tonów biegnie bezpośrednio do słuchacza, a część innym torem odbija się od ścian pokoju i też dociera do uszu. Daje to bardzo realistyczną scenę dźwiękową. Wymaga to bardzo precyzyjnego ustawienia kolumn. Myślę że wiele czynników ma wpływ na dźwięk tych kolumn. Nawet wykładzina na podłodze. Część energij niskich tonów wydobywa się dołem kolumny. Jest tam wyjście bas refleksu. Spoko, widziałem nową wykładzinę przygotowaną do położenia przez Wojtka.

Zestaw WLM jest bezlitosny dla źle nagranych płyt, Te dobrze nagrane brzmią wspaniale. Mam pewność każdy audiofil musi znaleźć swój optymalny zestaw grający. Wojtek już chyba znalazł.

Już gościliśmy specjalistów od wykładzin, więc jakąś wiedzę Wojtek posiadł.

Czekamy więc na konkluzję w którą stronę kłaść, tylko żeby wykładziny nie zabrakło ;))

A jak wypadły, Twoje ulubione nagrania, na systemie aktywnym ?

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zdanie zabrzmi lepiej „Myślę że wiele czynników ma wpływ na dźwięk tych kolumn, nawet wykładzina na podłodze „

Moje płyty zabrzmiały średnio. Mój system domowy jest łagodniejszy, bardziej tolerancyjny dla słabiej nagranych płyt. U Wojtka wysokie tony z moich płyt były jak na moje ucho, lekko drażniące. Płyty Mariusza i Wojtka zabrzmiały dużo lepiej, możliwe że wzorowo. Prawdę mówiąc, nie czuję się dobrze w roli recenzenta muzycznego. Chyba sprawy techniczne związane z audio są mi bardziej przystępne. Myślę że w naszym gronie Elbląskim, są osoby z większym osłuchaniem muzycznym. Mam nadzieję że Mariusz ma lepszy słuch niż mój :)

Edytowane przez Krzysztof 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztofie, moim skromnym zdaniem nikt nie jest recenzentem doskonałym ;))

Każdy ma inne preferencje, gusta , ale każda opinia jest cenna.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawa jest, można coś napisać. Wy też sobie zróbcie, bo mam trochę na myśli, więc zapowiada się dłuższy wpis. Dla porządku nadam punkty.

 

1/ Miałem konkretny zamiar i starałem się ten cel spotkania przedstawić - mogła to być próba wyłuskania dobrych jakościowo nagrań, które w sumie by utworzyły coś w rodzaju klubowego samplera testowego na CD-R. Taką płytę miałby każdy z nas. Jako narzędzie do przyszłych odsłuchów i porównań. Na dziś mamy chociażby (z drugiego spotkania) GIANLUIGI TROVESI "ANIMALI IN MARCIA". To jednak tylko w połowie wyszło, bo @bikerelb przyniósł płytę z biblioteki (Yello - jest wyżej na zdjęciu), a tej z jazzem @Krzysztof 2 nie przyniósł do mnie (w bibliotece zdradzała dobrą jakość - stąd moj nadzieja).

 

2/ Zaprosiłem 2 osoby (trzy ze mną) dumając w ten sposób, że gdyby dwie miały na coś rozbieżne, zupełnie odmienne zdanie, to ta trzecia mogłaby przyjąć pozycję sędziego, albo lepiej będzie powiedzieć - świadka. Bo nie chodzi o przekonywanie, tylko zapamiętanie, iż jakąś kwestię można zapisać jako do sprawdzenia, kiedyś do weryfikacji.

 

3/ Można zapytać, po co w ogóle selekcjonować jakościowo płyty i nagrania? Wyobraźmy sobie, że otrzymujemy na spotkanie kolumny (np. Buchardt Audio) i słuchamy ich wspólnie. Każdy włącza co chce. Opinia oczywiście idzie w świat. Wyłożę swoje zdanie wprost - bez sprawdzonych jakościowo nagrań (realizacji) można zrobić sprzętowi/komuś KRZYWDĘ.

 

W piątek @Krzysztof 2 zapytał mnie (element napływowy), jak podoba Ci się Elbląg? Pytanie niby proste i odpowiedź też powinna taka być. Lecz dla mnie jest trudne, bo mam określić na tle Londynu, Paryża i Barcelony? Bez punktu odniesienia nie da się wartościować. Z oceną dźwięku jest jak z opisem atutów i felerów jakiegoś miasta. Każdy zwróci uwagę na coś innego, ale to co wymieni jest konkretem. Zbiór konkretów tworzy obraz. Może tworzyć obraz jakości dźwięku. Ale potrzebna jest metoda (porównania - tu miasta) i narzędzia (utwory - tu cechy miasta).

 

4/ Osobiście rozróżniam, czy umawiamy się w ramach Elbląskiej Bazy Audio (EBA) czy Elbląskiego Bractwa Muzycznego (EBM). W moim zamyśle piątek był spotkaniem EBA, tylko w innym miejscu. Ale przechodźmy do rzeczy... Zamiast tej płyty z biblioteki @Krzysztof 2 zaproponował chyba 6 innych płyt z jazzem. Coż, okazało się prędko, że były to kaszaloty jakościowe. Z jednym wyjątkiem. Jakieś audiofilskie wydanie (na złotym nośniu - jeśli dobrze dostrzegłem) Johna Lennona. Tego nieszczęścia nie da się nazwać. Człowiek przygotowujący ten krążek musiał być pijany, na prochach lub totalnie głuchy. Przysłowiowa krew z uszu - ostro, świszcząco, po całości efekt megafonowy. Z jazzem klapa po całości.

 

Co by było, gdybyśmy zestaw płyt z piątku wykorzystali podczas odsłuchów testowych? To prosta droga do niesprawiedliwej oceny. Wychodzi też na to, że domowy system @Krzysztofa 2 nie jest optymalny, skoro nie tworzy sita wyłąpującego nieudane realizacje. Rozumiem, że intencją mogło być posłuchanie własnych nagrań, ale takie założenie lepiej zrealizować umawiając się "prywatnie", gdy ma się tylko dla siebie miejsce odsłuchowe. Wówczas bez pośpiechu można słuchać dla relaksu. Formalnie nad spotkaniem powiewa wówczas flaga EBM i nie jest ważna jakość, tylko zawartość muzyczna.

 

5/ Po części @Krzysztofa 2 zdecydowałem się odtworzyć nagranie od siebie, by niejako wyzerować skalę wrażeń. Nie mam płyt z jazzem i uznałem, że blisko tego stylu jest MAREK DYJAK - zagrała PIOSENKA W SAMĄ PORĘ. Mimo współistnienia oraz spiętrzenia się w końcówce wielu instrumentów i głosu, słychać było wszystko selektywnie. Czas na @bikerelba - muzyka od niego była jak wejście smoka. Pozamiatał w sekundę pierwszą płytą i równie szybko drugą. Muzyka zaczęła wciągać sama z siebie. Niewiele jej przeszkadzało. Nawet chciałem zrobić głośniej, ale mnie powstrzymał. Moje zachowanie najwięcej mówi, co sądzę o nagraniach. Coś z YELLO to kandydat na klubowy sampler.

 

6/ W zestawie @bikerelb miał też pozycję rockową - Slasha. No i wyszła ogólnie znana prawda o jakości rockowej łupanki (której jestem w sumie fanem). Na szybko niewiele dało się zrobić, dłuższe zmagania ten by poprawy nie przyniosły. Jedynym sposobem dla maniaków gitarówy jest korzystanie ze wzmacniaczy lampowych - jeszcze miesiąc temu na górze pasma miałem 300B (8 W), na środku 6C33C (18 W) i na dole tranzystor. Szkoda, że nie miałem już pod ręką tego setu. Na marginesie dopowiem, że tak podstawowych urządzeń, jakie nam grały jeszcze w swoim systemie aktywnym nie miałem. To etap przejściowy w przechodzeniu z "tube" na "solid state" (wszystkie wzmacniacze lampowe po 4-5 latach zaczynają być problematyczne i uwielbienie do nich przeradza się w nienawiść - zmęczyło mnie to). Grało przyzwoicie, ale ograniczeń było też sporo. Tu wtrącenie do poruszonego tematu wykładziny: nie ma ona żadnego znaczenia dla basu - ma oczywiście w kontekście ogólnego czasu pogłosu pomieszczenia. Bas-refleks jest zestrojony dużo niżej, niż punkt przejęcia niskich częstotliwości przez subwoofer. Coś tam się wydostanie z otworu, ale to jest bez znaczenia. Można to zweryfikować, bo pstryczkiem zwrotnicy odcinam dół z kolumny lub pozwalam jej grać pełnopasmowo. Bez pasma dla suba w samej kolumnie dołu brak. Zatem wykładzina nie może się popisać wykastrowaniem czegokolwiek z tego zakresu. A subwoofer z kolei tak przeczesuje włosie wykładziny, że ta nie ma nic do gadania. Był jeszcze temat granitów... ponieważ miałem po kolei WLM Diva -> Aura -> Lyra -> Viola -> Gran Viola i trenowałem każde na wszelkie sposoby, więc nie tędy droga. Promil znaczenia w zestawie aktywnym i do tego z negatywnym skutkiem. Skupianie się na nieistotnych sprawach nie uczyni istotnego postępu (ale wyszła mi sentencja :-).

 

7/ Pojawiła się jeszcze ciekawa kwestia "wyższego basu", co niejako może być podsumowaniem dla wpisu. Jeśli chcieć rozstrzygnąć, że np. wyższy bas jest lub go brakuje, albo określić jego charakter, to trzeba mieć nagranie (wracamy do początku) niosące przykład tego basu. Wyłąpując dany instrument lub elektroniczny efekt można go analizować. Posłuchać tu, posłuchać tam i na tej podstawie wyciągnąć wnioski. Dlatego bez "wzorcowych" nagrań nie można odpowiedzialnie wyrokować o sprzęcie. Zaczynam się powtarzać? Czyli czas na ostatni fragment.

 

Uważam, że @bikerelb bardzo dobrze słyszy, celnie wyłapuje wszelkie niuanse, wytropi każde odstępstwo i specyficzną cechę. Jeśli ktoś miałby ochotę na wymianę poglądów i wrażeń (dla włąsnych korzyści), to jest to wartościowy trop. Bardzo liczę na to, że @bikerelb pociągnie klubową historię. Dymisjonuję się z pozycji tego, który odpowiada za to zamieszanie. Mam nadzieję, że ten wpis przysłuży się dyskusjom i tak ogólniej pozytywnej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.