Skocz do zawartości
IGNORED

"Od zawsze wiadomo, że bit-perfect to jeden z mitów głoszony przez głuchych"


globtroter1

Rekomendowane odpowiedzi

A powiedzcie mi , jak wygląda sytuacja przy podłączeniu kompaktu w roli napędu do przetwornika i czym się kierować przy wyborze takiego napędu , czy rzeczywiście napęd Philips-a (CD PRO 12 ?) jest znacząco lepszy od np. napędu DVD ze średniego pułapu cenowego i czy dźwięk jest lepszy aniżeli podłączając Komputer lub odtwarzacz sieciowy do DAC-a ? Z góry dziękuję za sugestie i dzielenie się własnymi spostrzeżeniami !

Piotr

Nie wiem jak to jest i dlaczego ale napęd jest bardzo ważny.

Zdecydowanie lepszy jest napęd CD niż DVD.

Robiłem u siebie testy bo mam kilka różnych odtwarzaczy CD,DVD i też się zdziwiłem.

W Denon 3930 jest napęd chyba DVD bo on czyta wszystko, łącznie z SACD.

Po wyjściu cyfrowym nawet na super DAC daje kiepski sygnał.

Może to też kwestia jakości i dopracowania wyjścia cyfrowego.

Potem mam Denon 1512 czy 1520AE, taki CD/SACD i po cyfrze podaje troche lepszy sygnał.

Ale np Lyngorf CD1 po cyfrze dawał wyraźnie jeszcze lepszy sygnał.

Tam był na pewno napęd CD.

A Esoteric K-01 i Accustic Arts Drive II dają sygnał jeszcze dużo lepszy.

Wiem już że wiele zależy od jakości wyjścia cyfrowego.

Jestem innego zdania. Pamiętam jak miałem podłączonego Lyngdorfa CD1 i kiedyś nadszedł czas był go oddać bo on był tylko pożyczony.

Nie uważałem go za jakiś wypas i chciałem coś jeszcze lepszego więc oddałem go ale coś trzeba było włączyć prowizorycznie

żeby w ogóle coś grało.

Było nas wtedy 3 osoby, tak sobie gadaliśmy i postanowiłem podłączyć moje DVD Denon 3930, bardzo porządna maszyna,super jako DVD,

zbudowana jak czołg, dużo lepiej niż ten Lyngdorf.Byłem pewien że nie będzie różnicy i nawet się nad tym niezastanawiałem.

Gadaliśmy o innych pierdołach, odłączyłęm tego Lyngdorfa, włączyłem Denona też po cyfrze, na ten sam wzmacniacz, tym samym kablem

i nagle wszyscy się zdziwliśmy bo nastąpiło załamanie dźiwięku!

Stracił blask, dźwięczność, wszystko zrobiło się matowe i przygaszone.Różnica była zaskakująco duża tym bardziej że w ogóle się jej nie spodziewaliśmy

i nawet przez myśl by mi nie przeszło.W zasadzie w ślepo stawiałbym na tego Denona a tu taka kicha. Byłem w szoku i oni też.

 

Wiem bum ze ciebie to i tak nie przekona na czym zresztą mi nie zależy.Opisałem pewne wydarzenie, które przeżyłem w obecności 2 innych osób.

Wtedy zacząłęm się zastanawiać jak to jest możliwe? Ta sama płyta CD, wyjście cyfrowe RCA/Coax, cała reszta toru taka sama, kable te same

i aż takie załamanie brzmienia systemu? Wydawało się to nie możliwe ale fakty były jakie były.

Bum

Masz dużo racji, ale..........

Wzrok jest zmysłem, który również jest funkcyjny wobec wrażeń słuchowych, dźwiękowych.

 

Wyobraź sobie hipotetyczną sytuację, jesteś na koncercie, na którym renomowany wykonawca gra utwór muzyczny, zapożyczony od niszowej nikomu nie znanej kapeli/zespołu.

Słuchacze przyjmują tą kompozycje, akceptują ją, może nawet spodoba się im.

 

Niech zagra ten sam utwór, nikomu nie znany zespół, efekt będzie taki, że nikt specjalnie nie zwróci na niego uwagi.

/Zakładam oczywiście że utwór jest instrumentalny, np jeden z tego typu zespołu Metallica/

 

 

W podobny sposób wzrok, pomaga przy odsłuchach muzyki ze źródeł wtórnych.

Wzrok jest jednym z elementów percepcji.

 

Podkładki, to podstawa, bez nich nic nie zagra.

Kable cyfrowe są jednym z najwrażliwszych elementów w systemie.

Nie wiem jak to jest i dlaczego ale napęd jest bardzo ważny.

Zdecydowanie lepszy jest napęd CD niż DVD.

Robiłem u siebie testy bo mam kilka różnych odtwarzaczy CD,DVD i też się zdziwiłem.

 

a ja się zdziwiłem ostatnio jakością DATa (jako transportu tylko).

bardziej analogowego dźwięku z cyfry nie slyszałem....

 

A tak to jest, że gdybyś sobie to potestował na ślepo, to okazałoby się, że większość tych rożnic to Twoja wyobraźnia. Spróbuj nagrać sygnał cyfrowy (ten sam utwór, różne napędy) na np. nagrywarkę CD, możesz również użyć różnych kabli. Porównaj potem uzyskane pliki bitowo - okaże się, że są takie same.

 

a ci znowu swoje...

 

mózg sobie porównaj z mózgiem małpy - podobno niewiele się różnią... :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

mózg sobie porównaj z mózgiem małpy - podobno niewiele się różnią... :)

 

 

To jest dobre...porównanie! Twoje zdrówko!

Głupie i mało oryginalne .....

 

do was nie ma jak trafić niż podając głupkowate przykłady - wasze są inne wg ciebie?

:)

 

nie słyszycie - wasza sprawa

 

ale nie opowiadajcie że nie ma różnic, bo wam oscyloskop ich nie pokazuje

takie rzeczy to ja wiedziałem 20 lat temu (że nie pokazuje)

 

i co z tego?

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Ano to z tego, że waść nieuprzejmy i niegrzeczny.....

 

A za 20 lat może Kolega dojrzeje i przekona się, że to wszystko to tylko iluzja

 

 

 

No właśnie, jest. Ale nokturn Chopina grany przez Barenboima różni się znacznie od tego granego np. przez Rubinsteina. I różnice te pozwalają na wskazanie wykonawcy na podstawie fragmentu utworu. Z kablami i transportami jest inaczej. Rozpoznać je można tylko wzrokiem.

do was nie ma jak trafić niż podając głupkowate przykłady - wasze są inne wg ciebie?

:)

 

nie słyszycie - wasza sprawa

 

ale nie opowiadajcie że nie ma różnic, bo wam oscyloskop ich nie pokazuje

takie rzeczy to ja wiedziałem 20 lat temu (że nie pokazuje)

 

i co z tego?

Słyszysz różnicę na ślepo? Tak jak ci, którzy próbowali na słuch odróżnić winyl od vinyl-rip 96/25?

Barenboima od Rubinsteina odróżniam, transporty nie ;-))))

Wiem, pytanie było do audiograde. Coś mi nie wyszło podczas pisania.

ludzie - co z wami....?

 

ja nie muszę (jak wy) wmawiać sobie - że to co słyszę, to mi się wydaje, że słyszę - bo przecież różnic być może...bo coś tam... i w związku z tym, na pewno nie słyszę, tylko mi się wydaje

 

za długo w tym siedzę, żeby dawać się samemu sobie sugerować

 

jeżeli różnica jest na pograniczu percepcji, autosugestii, other - to w ogóle się nią nie zajmuję...

 

to jest naprawdę proste - i nie potrzeba do tego testów potrójnie ślepych :)

 

każdy z tych testów obarczony jest wieloma błędami psychofizjologii - w ogóle nie warto tego analizować na poważnie - a powielanie ilości prób - powiela i multiplikuje tylko ilość możliwych błędów wyniku - nic poza tym,

statystyka... matka wielkiego oszustwa...

 

jeśli ktoś na podstawie tego typu materiałów / wyników chce wyciągać wnioski "naukowe" - to jego sprawa.

 

tu mówimy o WŁASNYCH odczuciach akustycznych w określonych układach odniesienia - odczucia INNYCH to jest całkiem inna sprawa. ICH sprawa

 

dlatego ja nikomu nie wmawiam - że on NIE MOŻE NIE SŁYSZEĆ - byłby to błąd logiczny, który tu wy z uporem maniaka kultywujecie twierdząc, że inni NIE MOGĄ SŁYSZEĆ.

 

ale to wasza sprawa co za dyrdymały twierdzicie... :)

 

logika jest jedna - a nie - że każdy ma swoją :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

mózg sobie porównaj z mózgiem małpy - podobno niewiele się różnią... :)

 

Myślę że twój na pewno. Ja dostrzegam między moim a małpiszona ogromną różnicę. :)

 

A teraz pozwól że wrócę do swojego poziomu wypowiedzi.

 

 

za długo w tym siedzę, żeby dawać się samemu sobie sugerować

 

Grunt to niezłomna wiara we własne zmysły. Nic tylko dalej twierdzić, że to słońce się porusza a ziemia stoi w miejscu.

 

każdy z tych testów obarczony jest wieloma błędami psychofizjologii - w ogóle nie warto tego analizować na poważnie - a powielanie ilości prób - powiela i multiplikuje tylko ilość możliwych błędów wyniku - nic poza tym,

statystyka... matka wielkiego oszustwa...

 

To ja mały nic niewiedzący żuczek chętnie dowiem się jak psychofizjologia wpływa na te ślepe testy.

Większość ludzi jak czegoś nie rozumie to stara się to zdyskredytować. Ty w stosunku do statystyki działasz podobnie.

 

jeśli ktoś na podstawie tego typu materiałów / wyników chce wyciągać wnioski "naukowe" - to jego sprawa.

 

Kolega ma jakiś naukowy dorobek? Chętnie się dowiem na jakiej podstawie wyciąga wnioski we własnych pracach :).

 

tu mówimy o WŁASNYCH odczuciach akustycznych w określonych układach odniesienia - odczucia INNYCH to jest całkiem inna sprawa. ICH sprawa

dlatego ja nikomu nie wmawiam - że on NIE MOŻE NIE SŁYSZEĆ - byłby to błąd logiczny, który tu wy z uporem maniaka kultywujecie twierdząc, że inni NIE MOGĄ SŁYSZEĆ.

ale to wasza sprawa co za dyrdymały twierdzicie... :)

logika jest jedna - a nie - że każdy ma swoją :)

 

Kolega zna takie słowa jak omamy, halucynacje, zwidy, zaburzenie percepcji?

 

Co do błędów logicznych to błąd popełniłeś Ty. Bo tutaj nikt nie sugeruje, że Ty czegoś nie doświadczasz (słyszysz). Raczej osoby sugerują Ci, że są to pewne omamy słuchowe... Wiesz na szczęście jest to nieszkodliwe i nie kwalifikował bym tego jako jednostkę chorobową :). Bo przy poważnych zaburzeniach jednostki mogą zostać poddane przymusowemu leczeniu.

A powiedzcie mi , jak wygląda sytuacja przy podłączeniu kompaktu w roli napędu do przetwornika i czym się kierować przy wyborze takiego napędu , czy rzeczywiście napęd Philips-a (CD PRO 12 ?) jest znacząco lepszy od np. napędu DVD ze średniego pułapu cenowego i czy dźwięk jest lepszy aniżeli podłączając Komputer lub odtwarzacz sieciowy do DAC-a ? Z góry dziękuję za sugestie i dzielenie się własnymi spostrzeżeniami !

Mieszasz transport a wiec zrodlo sygnalu cyfrowego spdif z mechanizmem czytajacym plytki, ktory potrzebuje jeszcze jakiegos nadajnika. Nie mozna tak wrzucac wszystkiego do jednego worka.

W watku o kablach koaksjalnych Edward zamiescil pomiary jakiegos dolnopolkowego dvd pod wzgledem jakosci sygnalu cyfrowego. Sygnal byl tak samo dobry jak w przyzwoitych odtwarzaczach cd. Jakosci sygnalu w wiekszosci urzadzen na rynku jest taka sama. Zakres roznic w tej jakosci, jest daleko poza granicami ludzkiej percepcji. Nie mozna jednak wykluczyc urzadzen calkowicie skopanych, ale to wyjatki.

Reasumujac - kieruj sie wygladem i funkcjonalnoscia. ;)

server unreachable;--

Reasumujac - kieruj sie wygladem i funkcjonalnoscia. ;)

 

ja bym radził jednak - uszami i rozumem :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Gość partick

(Konto usunięte)

Bo tutaj nikt nie sugeruje, że Ty czegoś nie doświadczasz (słyszysz). Raczej osoby sugerują Ci, że są to pewne omamy słuchowe... Wiesz na szczęście jest to nieszkodliwe i nie kwalifikował bym tego jako jednostkę chorobową :)

 

Omamy słuchowe odnoszą się do fałszywych doznań zmysłowych związanych z narządem słuchu.

Należą one do najczęściej występujących halucynacji w psychiatrii.

(wikipedia.pl)

wujek google wszystko przyjmie za dobrą monetę wikipedia tym bardziej!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość partick

(Konto usunięte)

wujek google wszystko przyjmie za dobrą monetę wikipedia tym bardziej!

 

jeżeli się z tym nie zgadzasz, to zmień, czy jest to dla ciebie jakiś problem?

Omamy słuchowe odnoszą się do fałszywych doznań zmysłowych związanych z narządem słuchu.

Należą one do najczęściej występujących halucynacji w psychiatrii.

(wikipedia.pl)

 

Powiedz czego jeszcze dowodzi ten cytat. Tak żebym wiedział do czego się odnieść :)

Omamy są jednostką chorobową w psychiatrii zgoda. Ale łagodne przypadki kiedy nie stanowią bezpośredniego zagrożenie dla osoby chorej lub jej otoczenia nie koniecznie musi być podejmowane leczenie. W tym konkretnym przypadku można podjąć interwencję ale to już zależy od chorego i czy jest skłonny się leczyć. Bo może nie dostrzegać problemu a zmusić go w takim wypadku nie można.

 

Stąd też można słyszeć co się chce i kiedy się chce. :)

 

Podkładki, to podstawa, bez nich nic nie zagra.

Kable cyfrowe są jednym z najwrażliwszych elementów w systemie.

Najważniejszy w systemie jest słuchacz. Bez niego nawet najlepszy hi-end to kupa złomu.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Im większy dyletant zabiera się do klawiatury tym większe dyrdymały wypisuje.

OK. Ale to w końcu zakładka hi-end, czyli podstawki, bezpieczniki, kable, czystość prądu,…

 

Ciekawe na jakich podstawkach i kablach Amerykanie wysłali tą ostatnią sondę na Marsa…?

Ciekawe czy nadaje ona bit perfect…? Widzieliście fotki?

Omamy są jednostką chorobową w psychiatrii zgoda. Ale łagodne przypadki kiedy nie stanowią bezpośredniego zagrożenie dla osoby chorej lub jej otoczenia nie koniecznie musi być podejmowane leczenie. W tym konkretnym przypadku można podjąć interwencję ale to już zależy od chorego i czy jest skłonny się leczyć. Bo może nie dostrzegać problemu a zmusić go w takim wypadku nie można.

 

Stąd też można słyszeć co się chce i kiedy się chce. :)

Farmakologicznie faktycznie niezawsze sie to leczy ale zawsze podejmowane sa proby leczenia niefarmakologicznego. Zeby pozniej nie bylo, ze ktos kupil kabelek za 5kzl bo mu glosy powiedzialy, ze to dobra inwestycja.

Im większy dyletant zabiera się do klawiatury tym większe dyrdymały wypisuje.

OK. Ale to w końcu zakładka hi-end, czyli podstawki, bezpieczniki, kable, czystość prądu,…

 

Ciekawe na jakich podstawkach i kablach Amerykanie wysłali tą ostatnią sondę na Marsa…?

Ciekawe czy nadaje ona bit perfect…? Widzieliście fotki?

Nadawac to ona bitperfect nadaje. Problem, ze lacze "nie trzyma parametrow" i pojawiaja sie przeklamania. To tak jakbys spdif chcial wyslac na pol kilometra. Nadajesz bitperfect, ale co odbierze odbiornik to nawet najstarsi indianie nie wiedza. :)

 

Ty poruszyles bardzo istotna kwestie. Jesli zdefiniuje sie obserwowany uklad jako sam nadajnik sygnalu to bitperfect nie gwarantuje poprawnego odbioru. Jesli Uklad bedzie zawieral takze odbiornik to mamy mozliwosc sprawdzenia czy trasmisja jest poprawna.

server unreachable;--

Transmisja jest tak doskonała jak doskonałe są protokoły transmisyjne.

Mars to małe piwo. Ale sondy latają na obrzeża Układu Słonecznego. Sygnał przez nie nadawany leży poniżej szumów Wszechświata i szumów aparatury. A sygnał się odtwarza.

Wystarczy mieć zsynchronizowane dokładne zegary i wielokrotnie powtarzać ciągi zerojedynkowe. W końcu z tła wydobędzie się sygnał…

 

O ileż prostsza jest sytuacja w naszym audio. Impulsy w kablu miliony razy większe od szumów. Ale zawsze trzeba znaleźć dziurę w całym; np. jitter!

Bo przecież czymś trzeba uzasadnić powstanie kolejnego transportu. Sama oryginalność formy zewnętrznej to za mało. Trzeba udowodnić, że potrafi się coś poprawić, nawet wtedy, gdy nie ma to sensu.

To ja chetnie zobacze dowod, ze jakikolwiek transport cokolwiek poprawia. Ale dowod a nie pobozne zyczenia producenta. :)

 

A tak w kwestii transportow to flatfisha ludzie robili z boomboxow za kilkadziesiat zlotych i byli naprawde zadowoleni. Mozna? Mozna!

server unreachable;--

Dziwną macie ludzie logikę!

Absurdalne stwierdzenie że z jakiegoś kiepskiego sprzetu można coś zrobić i używać np transport z boomboxa!

No pewnie że można. Tylko co z tego ma wynikać i czego ma to dowodzić ?

 

Inny absurd to stwierdzenie że ktoś chciałby zobaczyć dowód na to iż jakiś transport cokolwiek poprawia!

Już na początku w samym założeniu jest błąd.

Transport nie jest od tego żeby coś poprawiać! To nie są przyprawy do zupy!

Po prostu jeden odtwarza płytę CD lepiej a inne gorzej.

Nie ma tu w ogóle mowy o poprawianiu czegoś i nie wiadomo też gdzie jest punkt maksymalnej jakości odtworzenia.

Mamy jakiś transport i gra ok więc myślimy że on gra na 100% a potem okazuje się że inny zagrał jeszcze lepiej czyli ten nasz jednak nie grał na 100%

i pewnie ten lepszy też nie gra na 100%. Wniosek jest prosty. Technika nie wykorzystuje maksymalnych możliwości przesyłu danych z CD

i każdy transport w jakimś stopniu to ogranicza, jeden mniej inny więcej.

Dlatego firmy w każdej dziedzinie techniki i również w audio próbują ciągle przesuwać tą granicę,oczywiście jak najtańszym kosztem

bo takie są prawa ekonomii. Potem przecież trzeba to sprzedać i jeszcze na tym zarobić.

Poprawiają zasilanie, jakość wyjść cyfrowych, modyfikują same napędy, stosują rozwiązania antywibracyjne, dociski płyty CD

i inne bajery żeby było jeszcze lepiej.

 

Tak samo jest np ze wzmacniaczami. Kolega migrena to albo ma 13 lat i zupełnie nie rozumie prostych spraw ale cierpi na permanentną migrenę

i ból głowy zakłóca proces myślowy! Można stwierdzić że przecież żaden wzmacniacz nic nie poprawia bo przecież nawet nie takie ma zadanie

ale jednak wpływ wzmacniaczy na brzmienie systemu jest ogromny.

Swego czasu jakiś dureń bo nie można tego inaczej nazwać niż "po imieniu" stwierdził tu na forum, że każdy poprawnie zbudowany wzmacniacz

brzmi tak samo! Po pierwsze co to znaczy poprawnie zbudowany? Jakie są kryteria owej poprawności ?

Nic takiego nie ma. Każda firma ma swoją receptę na poprawnie zbudowany wzmacniacz i każdy z nich gra inaczej.

Żaden z nich jednak nic nie poprawia bo nie ma dokładnej definicji wzorca i wcale jak się okazuje nie jest nią gra na żywo.

Ci którzy mieli styczność z wybitnymi wzmacniaczami wiedzą że każdy z nich gra muzykę zbliżoną do tej na żywo.

Mówię zbliżoną bo to nigdy nie jest 100% to samo, ale jednak każdy robi to inaczej jednocześnie niczego nie poprawiając.

 

Tak się zastanawiam jak wy ludzie pokończyliście ogólniaki czy studia, jak zdaliście matury przy tak ułomnym rozumowaniu,

skoro nie potraficie pojąć tak prostych rzeczy i doszukujecie się drugiego dna, teorii spiskowych branży audio itd.

 

Pomijając sympatie czy antypatie polityczne to jak bym widział Macierewicza który patrzy do kamery swoim psychopatycznym wzrokiem

i z całą pewnością stwierdza, że na pokładzie Tupolewa były 2 wybuchy a załoga wcale nie chciała lądować!!

Przecież to ręce opadają, czyli te nagrane rozmowy w kokpicie to było chyba zmylenie czarnych skrzynek i udawali że podchodzą do lądowania

a wysynietę podwozie to tak żeby ruskim pokazać jak wyglądają koła....zresztą ich produkcji!!

I takiemu poważnie choremu psychicznie człowiekowi wierzy wiele tysięcy osób, a wystarczy posłuchać co on mówi i spojrzeć mu w oczy

by mieć pewność, że on potrzebuje poważnej pomocy psychiatrycznej i bynajmniej nie mówię tego złośliwie.

 

Mam teraz 4 sprzety do odtwarzania CD i wiem jak różnie one grają. Zapewne każdy z nich w jakimś stopniu degraduje transmisje z CD,

ale jedne bardziej a inne mniej. I tyle w temacie.

Pomijając sympatie czy antypatie polityczne to jak bym widział Macierewicza który patrzy do kamery swoim psychopatycznym wzrokiem

Taaa, a Kaczyński "milczy nienawistnie" itd. Idź Ty "zdrowy" człowieku posłuchać swoich cudownych transportów.

Sly

 

najazd głuchych (ale to jeszcze mały problem) :)

tylko co oni tu robią?

:)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.