Skocz do zawartości
IGNORED

Audiofilskie bezpieczniki


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

Były takie próby wytłumaczenia, tylko że dla zwolenników teorii opartej na nauce i prawach fizyki żadne wytłumaczenie nie będzie logiczne. ;-)

 

Podobnie jest przecież z kablami.

Były takie próby wytłumaczenia, tylko że dla zwolenników teorii opartej na nauce i prawach fizyki żadne wytłumaczenie nie będzie logiczne. ;-)

 

Podobnie jest przecież z kablami.

 

A ja pozwolę się nie zgodzić z pow wypowiedzią kolegi, w szczególności w temacie kabli :)

 

Niektóre kable grają, ja słyszę różnice w interkonektach, słyszę różnice w kablach instrumentalnych gitara<-> piec na ten przykład. Natomiast w tych przypadkach da się te różnice wytłumaczyć fizyką bo zjawiska dotyczące filtrowania przez pojemność kabla są tak duże że mogą być słyszalne.

 

Jestem w stanie przyjąć że sieć energetyczna i wszelki syf z tejże wpływa negatywnie na parametry pracy układu elektronicznego wzmacniacza czy źródła i tym samym na brzmienie. Może być to słyszalne w postaci brumów czy innych zakłóceń czy spadku dynamiki (może). Separacja zasilania, stosowanie niezależnych źródeł (inverter z UPS) może pomóc. Nie wierzę że kabel sieciowy czy bezpiecznik coś doda czy odejmie, a pierniczenie o zmianach w scenie czy separacji instrumentów doprowadza mnie do spazmów śmiechu.

 

Wierzę że rozegrane kolumny (głośniki) będą grały inaczej, bo to da się wytłumaczyć mechanicznie - zwiększenie elastyczności kleju czy membrany - rozruszanie. Ale czy grają lepiej to kwestia gustu. Natomiast nie dam se wcisnąć kitu o wygrzewaniu kabli czy demagnetyzerach do płyt.

 

Generalnie fajnie się te bajki czyta i jak podsuwam kumplom to leją ze śmiechu.

A już najfajniejsze to są recenzje testerów i ich spuszczanie się nad tymi cudami.

Marantz SR5008 + UD5007 + Tonsil Siesta 5.0 + Taga TSW90 v3

Yamaha R-N602 + CD-S300 + Pro-Ject Debut Carbon Esprit SB DC + Pylon Pearl Monitor

Były takie próby wytłumaczenia,

Nie pamiętam tych prób, myślisz że były one logiczne? ;-)

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nie pamiętam tych prób, myślisz że były one logiczne? ;-)

 

Nie mnie to oceniać, bo przecież ja też "tylko słyszę" i nijak tego logicznie wytłumaczyć nie potrafię.

 

A ja pozwolę się nie zgodzić z pow wypowiedzią kolegi, w szczególności w temacie kabli :)

 

Niektóre kable grają, ja słyszę różnice w interkonektach

 

Podobnie jak ja. Tyle, że już przestałem się bawić w testy i porównania.

Zmiany są tak niewielkie, że można je pominąć...na komfort słuchania muzyki z pewnością nie wpływają.

Ciekaw jestem jak bardzo degraduje brzmienie ilość włosów w uchu.

Dla pewności przed każdym odsłuchem należałoby płukać uszy i wycinać szczecinę bo to nigdy nie wiadomo.

 

BTW

 

Taki McIntosh jest już sprzętem HiEnd, więc dlaczego stosuje gniazdo zasilania takie zwykłe jak w komputerze?

Obejrzałem kilka fotek, wszystkie takie same jak w PC mojego dzieciaka.

Przecież tam też płynie prąd i to tak samo jak przez bezpiecznik :)

Wiem, to pewnie jest ukłon w stronę domorosłych tunerów - popraw brzmienie wymieniając tor zasilania na złoty.

 

Skoro producent tej klasy sprzętu się tym nie przejmuje to ja więcej pytań nie mam...

Marantz SR5008 + UD5007 + Tonsil Siesta 5.0 + Taga TSW90 v3

Yamaha R-N602 + CD-S300 + Pro-Ject Debut Carbon Esprit SB DC + Pylon Pearl Monitor

A ja słyszałem że wszystkie iec w elektronice mają na takie wymienić

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czyli bezpiecznik bardziej wpływa niż interkonekt?

 

to zależy w jakim dziale jesteśmy i temacie

 

w tym temacie - tak

 

w temacie o interkonektach - nie

 

ot ,, Hi -fi

 

coż zrobisz ? nic nie zrobisz

 

"trza posłuchać, Panie"

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

To wcale nie zależy od działu. Tylko od wielkości ego. Podobno im większa zmiana czy lepszy element tym mniejsze. Ale to trzeba by dokładnie fachowców z duzym zapytać

 

Edyt piaf

Nie wnikam czy bezpieczniki mają wpływ czy nie. Tak do przemyślenia 2 cm srebrnego drutu 0.25mm laboratoryjnej jakości to koszt ok 0.09 gr. słabszej to 0.07 gr. Platyna nieco więcej. Widać wiec że bezpiecznik za xx zł - 600zł to wał nad wały, bez względu czy ma wpływ czy nie.

Nie mnie to oceniać, bo przecież ja też "tylko słyszę" i nijak tego logicznie wytłumaczyć nie potrafię.

Przynajmniej staraj się to sobie logicznie wytłumaczyć a przynajmniej słuchaj tych co starają się wytłumaczyć albo podpowiedzieć jak to sprawdzić w rzetelny sposób bez voodoo i marketingu.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Były takie próby wytłumaczenia, tylko że dla zwolenników teorii opartej na nauce i prawach fizyki żadne wytłumaczenie nie będzie logiczne. ;-)

 

Podobnie jest przecież z kablami.

 

Nie.

Nie jest podobnie!

Wciąż przypisujesz własne imaginacje i wypaczenia naszych wypowiedzi jako nasze, publikowane przez nas.

Od zawsze twierdze, że kable sygnałowe i głośnikowe maja oczywisty i dokładnie zbadany wpływ na wnoszone przez siebie zmiany w sygnał audio.

Ja cały czas pisze jedynie o bzdetach głoszonych przez marketingowców, domowych skręcaczy kabli i naganiaczy handlowców upłynniających wszelkie badziewie zwane audiovoodoo. A takimi w pierwszej kolejności są brednie o graniu bezpieczników topikowych oraz doniczki i kuwety dla kotów ze żwirem i 2m kabla zasilającego grubości rury od sracza!

Niektóre kable grają, ja słyszę różnice w interkonektach, słyszę różnice w kablach instrumentalnych gitara<-> piec na ten przykład. Natomiast w tych przypadkach da się te różnice wytłumaczyć fizyką bo zjawiska dotyczące filtrowania przez pojemność kabla są tak duże że mogą być słyszalne.

Należy w pierwszej kolejności zastanowić się jakie jest zadanie kabla w systemie. A nie jest to upiększanie dźwięku, a po po prostu przesłanie sygnału. Kabel zrobi to doskonale, gdy sygnał prześle bez zniekształceń. Wniosek stąd prosty, że należy tak dobrać parametry kabla i połączonych nim urządzeń, aby zminimalizować zniekształcenia. Podniecanie się zniekształceniami wprowadzonymi przez kabel i nazywanie ich "poprawą brzmienia" jest po prostu nie na miejscu.

 

Jestem w stanie przyjąć że sieć energetyczna i wszelki syf z tejże...

A nie lepiej zamiast na wyczucie coś przyjmować zapytać się o fakty mądrzejszych (nie mylić z przemądrzałymi) ?

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Widać wiec że bezpiecznik za xx zł - 600zł to wał nad wały

 

ale , jak to ... wał ?

 

a "struktura metali" ?

 

a lata testów ?

 

a "niemierzalne parametry" ?

 

coś w tym musi być ! Coś być musi Panie za zakrętem ! no musi.

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

ale , jak to ... wał ?

Wystarczy policzyć?

a "struktura metali" ?

Struktura metali istnieje i to ona też ma wpływ na sygnał tam gdzie ma /to nie voodoo

a lata testów ?

Czyli że co ? Latami przepalają bezpiecznik?

a "niemierzalne parametry" ?

Są takie. Ale nie dla tego ze nie da sie zmierzyć, tylko dla tego że nikt innych nie bierze pod uwagę.

coś w tym musi być ! Coś być musi Panie za zakrętem ! no musi.

Na to nie odpowiem choć znam odpowiedź

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , nie sczaiłeś sarkazmu :P

to były pytaniea retoryczne

 

:P

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Eee tam panie nie zczaiłeś zaraz. Ja tu wymiękam pod dachem od upału i myślę o hodowli legwanów nie tam pierdołowate bezpieczniki

Osobiście lubię bez zabezpieczenia bo;

1 bardziej naturalnie

2 lepsza przestrzeń na granicy percepcji mimo mniejszej separacji.

A ja jak czytam te bzdury o bezpiecznikach i ich wpływie na dźwięk, pozostaje w przekonaniu, że poziom IQ na świecie jest stały.. ale ludzi przybywa. Serio, zamiast bawić się w kabelki i wiarę, że to przynosi jakieś niesamowite efekty, zacznijcie się bawić w akustyke. Nawet najlepsze kolumny i najlepszy bezpiecznik da wam gó..o a nie brzmienie jak pomieszczenie jest nie odpowiednio przygotowane...

Nie.

Nie jest podobnie!

Wciąż przypisujesz własne imaginacje i wypaczenia naszych wypowiedzi jako nasze, publikowane przez nas.

Od zawsze twierdze, że kable sygnałowe i głośnikowe maja oczywisty i dokładnie zbadany wpływ na wnoszone przez siebie zmiany w sygnał audio.

 

Nie odniosłem się do Twojego zdania na ten temat, tylko do skrajnych sceptycznych opinii, głoszonych tutaj przez wielu userów z technicznym i naukowym podobno doświadczeniem, dla których każdy kabel, który wpływa na brzmienie to kabel uszkodzony. Mało tu takich?

Więc bądź łaskaw znów nie przeinaczać moich słów tak, by pasowały do Twojej atakującej koncepcji zmierzającej jedynie do pogrążenia adwersarza i wyłuszczenia swoich wyimaginowanych racji.

 

Przynajmniej staraj się to sobie logicznie wytłumaczyć a przynajmniej słuchaj tych co starają się wytłumaczyć albo podpowiedzieć jak to sprawdzić w rzetelny sposób bez voodoo i marketingu.

 

Szkoda mi na to czasu. Teraz już nie porównuję, nie testuję niczego tylko słucham muzyki.

Wszystko się kiedyś kończy, ale muzyka będzie zawsze.

...zamiast bawić się w kabelki i wiarę, że to przynosi jakieś niesamowite efekty, zacznijcie się bawić w akustyke. Nawet najlepsze kolumny i najlepszy bezpiecznik da wam gó..o a nie brzmienie jak pomieszczenie jest nie odpowiednio przygotowane...

Jest pewien problem: każda zmiana w systemie, której efektem jest wymierna zmiana dźwięku, może zostać subiektywnie oceniona negatywnie nawet, jeśli obiektywnie rzecz biorąc należałoby ją uznać za poprawę jakości systemu. Co więcej, ponieważ każda płyta zrealizowana jest inaczej, to ta sama zmiana w systemie w zależności od odtwarzanej płyty może zostać sbiektywnie oceniona raz pozytywnie, a raz negatywnie. Bezpiecznik wydaje się być więc bezpieczym zakupem, wszak im więcej kasy wydamy, tym bardziej pozytywna będzie ocena wyimaginowanej zmiany. I to mało, bo ocenę wyimaginowanej zmiany raczej trudno uznać za subiektywną. I myślę, że to jest właśnie klucz do sukcesu.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Szkoda mi na to czasu. Teraz już nie porównuję, nie testuję niczego tylko słucham muzyki.

Wszystko się kiedyś kończy, ale muzyka będzie zawsze.

Bardzo dobra decyzja ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Grzegorz, nie podniecaj się. Spokojnie, bo się spocisz :-) . Sam też jestem elektronikiem ( po 50-tce ) choć od dłuższego czasu już tym się nie zajmuje. Kiedyś sam budowałem wzmacniacze i wtedy nawet do głowy mi nie przyszło, że zwykły bezpiecznik lub kabel zasilający mogą wpływać na jakość, dynamikę i barwę dźwięku. Z technicznego punktu widzenia to faktycznie bzdury. Ale .... czy faktycznie. To dlaczego jedni słyszą a inni nie? Czy to wina "uszu" - możliwe. Możliwe też, że jest coś, dlaczego tak się dzieje. Autosugestię pomijam bo pewnie też występuje. Otóż spotykam się z różnymi opiniami i tak w skrócie - jedne sprzęty reagują a inne nie. Jeżeli faktycznie. To w takim razie dlaczego? I tu jest pole do popisu. Może rozmieszczenie elementów i umiejscowienie gniazda bezpiecznika itd. ma na to wpływ? Przecież przez bezpiecznik płynie jakiś prąd a elektronicy wiedzą jakie inne zjawiska jemu towarzyszą. Ale, że mam otwarty umysł spróbowałem i wymieniłem bezpiecznik na lepszy, miedziany, ( 100zł - kuwa ) - nauka kosztuje. Najgorsze jest to, że nie wiem do końca czy to autosugestia czy fakt. Poczułem minimalną poprawę, na pograniczu percepcji i były to zmiany w takim kierunku w jakim chciałem. Miedź ociepla. Usłyszałem tę różnicę, jednak musiałem wytężyć słuch tak jak się wytęża się wzrok i musiałem się z pół godziny sam się wyciszyć i nastawić na słuchanie. Tak jak przyzwyczaja się wzrok do ciemności - i wtedy coś więcej widzisz. Normalnie, tak z marszu nie słyszę różnicy. Jednak nie kłócę się sam ze sobą, zostawiłem ten bezpiecznik i mam to teraz gdzieś. Staram się zrozumieć ludzi i z normalnymi, na jakimś poziomie, zarówno intelektualnym jak i wiedzy i doświadczenia bo tylko w takim przypadku na to sens lub milczeć bo ..... "głupek zawsze ma rację" i szkoda czasu.

Niestety nie mam milionów ale nawet gdybym je miał, nie nie wydałbym na naciągaczy, oszustów i nieuczciwych ludzi. Raz chciałem zebrać kilka dowodów na oszustwo wobec znanej polskiej firmy. Tu na forum - jednak mój post został bardzo szybko usunięty! Wykonuje inny zawód i wiem o czym mówię.

Gitarzysta raczej nie usłyszy bezpiecznika i wcale nie jest to obraźliwe. Mam brata gitarzystę, który kabelki jednak "słyszy", a nie jest audiofilem. Dziwne.

Sam też jestem elektronikiem

tak ?

Poczułem minimalną poprawę,

 

a nie usłyszałeś czasem moze ,jak ci sie pogarsza dzwięk jak spada napięcie do 200 V

 

a usłyszałes zmiane na lepsze , bo opornosc przed zasilaczem zmalała o 0,02 ohm ?

 

naprawde jestes ...

elektronikiem

?

 

fascynujący wpis, naprawde fascynujący

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Usłyszałem tę różnicę, jednak musiałem wytężyć słuch tak jak się wytęża się wzrok i musiałem się z pół godziny sam się wyciszyć i nastawić na słuchanie. Tak jak przyzwyczaja się wzrok do ciemności - i wtedy coś więcej widzisz.

 

I tu jest pies pogrzebany. Jest efekt McGurka który powoduje że słyszymy inne rzeczy w zależności od tego na co/jak patrzymy. Tutaj jest to fajnie pokazane:

 

Słuch adaptuje się w ułamku sekundy do tego co (i jak) mu "karze" mózg słyszeć, ma bardzo niski priorytet wśród zmysłów (daleko za wzrokiem) i dlatego błyskawicznie poddaje się autosugestii.

 

Jeżeli wierzymy, że zmiana bezpiecznika, sieciówki, czy listwy musi mieć wpływ na dźwięk, to słuch chętnie się do tej wiary przychyli i nam te różnice pokarze. Nawet zrobi to w zgodzie z naszą wiarą że droższe elementy muszą zagrać lepiej. Jak zrobimy sobie ślepy test ABX to jednak w "magiczny sposób" te różnice zanikają.

 

Serio, zamiast bawić się w kabelki i wiarę, że to przynosi jakieś niesamowite efekty, zacznijcie się bawić w akustyke.

 

Akustyka jest trudna i droga, bezpiecznik jest łatwy i tani. Jakby Ci ktoś powiedział że bezpiecznik za 300 zł poprawi brzmienie o 5%, miałbyś ufność dziecka, brak intuicji i deficyt wiedzy to pewnie byś spróbował. Kabelki można się spierać czy słychać, jednak mają mierzalny wpływ (te głośnikowe). Bezpieczniki, sieciówki, listwy to nawet nie audiovoodoo to zwykłe oszustwo.

A ja jak czytam te bzdury o bezpiecznikach i ich wpływie na dźwięk, pozostaje w przekonaniu, że poziom IQ na świecie jest stały.. ale ludzi przybywa. Serio, zamiast bawić się w kabelki i wiarę, że to przynosi jakieś niesamowite efekty, zacznijcie się bawić w akustyke. Nawet najlepsze kolumny i najlepszy bezpiecznik da wam gó..o a nie brzmienie jak pomieszczenie jest nie odpowiednio przygotowane...

Prawda, ale nawet najlepszy bezpiecznik nie zmieni nic w brzmieniu jeśli nawet warunki akustyczne będą idealne... to akurat nie ma znaczenia w tej kwestii. Bezpiecznik działa na słuchacza, a sama podmiana i celebracja tego procesu daje już kompletny obraz jak to będzie grało :)

@malikali, o to chodzi.

Człowiek sam sobie zasugeruje, ja z punktu widzenia (słyszenia) gitary też tak mam.

Przykład - sugestia z sieci że Yamaha THR cyfrowa sypialniana gra jak lampa, jest w miarę tania, bardzo użyteczna i do domu nic więcej nie trzeba. Ma interfejs, symulacje itp. Genialna funkcjonalność i brzmienie lampowca.

Pojechałem ograłem i oczarowany wróciłem z nią do domu. Porównywałem z moim 5W half-stackiem do sypialni i jarałem się jak dziecko. Sprzedałem lampkę i co? Nie żałuje ale po roku z Yamahy zostało tylko to że jest bardzo użyteczna, ma genialną funkcjonalność. Brzmi bardzo fajnie ale lampa to to jednak nie jest. Nie mam zamiaru pozbywać się tego tostera bo jest świetny i robi świetną robotę, brzmi bardzo dobrze - klasowo w cyfrach domowych jest najlepsza, ale do lampy jej daleko.

Oszukały mnie uszy, moje uszy, na moją prośbę. A było tak cudownie w bezpośrednim porównaniu.

 

Co do bezpieczników - jak kogoś stać na system za 50 czy 200kzł niech sobie wsadzi tam bezpieczniki z "mithrilu" za 2000 dukatów, nie mój biznes, nie moja kasa. Niech się tym chwali że ma takie bezpieczniki, bo stać go na to.

Ale pierniczenia o wpływie na brzmienie i to poprawie typu "instrumenty stały się bardziej wyraźne, a scena uzyskała dodatkowy plan" to już robienie idioty z samego siebie.

 

Tylko ślepe testy mogą pokazać prawdę nt tego, czego nie da się zmierzyć - dla innych jest a dla innych nie ma.

 

 

Może rozmieszczenie elementów i umiejscowienie gniazda bezpiecznika itd. ma na to wpływ? Przecież przez bezpiecznik płynie jakiś prąd a elektronicy wiedzą jakie inne zjawiska jemu towarzyszą.

Czy tam płyną jakieś kA że zmiana materiału bezpiecznika może zmienić charakterystykę tak, że będzie oddziaływał na pozostałe elementy? I to w takim stopniu?

 

No bez jaj.

Marantz SR5008 + UD5007 + Tonsil Siesta 5.0 + Taga TSW90 v3

Yamaha R-N602 + CD-S300 + Pro-Ject Debut Carbon Esprit SB DC + Pylon Pearl Monitor

Otóż spotykam się z różnymi opiniami i tak w skrócie - jedne sprzęty reagują a inne nie. Jeżeli faktycznie. To w takim razie dlaczego?

Wszystko było wyjaśniane w różnych wątkach ze szczególnym wskazaniem na wątek o audio mitach. Były nawet prezentowane doświadczenia i pomiary prezentujące różne zjawiska.

Ale, że mam otwarty umysł spróbowałem i wymieniłem bezpiecznik na lepszy, miedziany, ( 100zł - kuwa ) - nauka kosztuje. Najgorsze jest to, że nie wiem do końca czy to autosugestia czy fakt. Poczułem minimalną poprawę, na pograniczu percepcji i były to zmiany w takim kierunku w jakim chciałem.

A czemu nie zrobiłeś tego porównania w sposób jaki był opisany w tym wątku wcześniej? Zwieranie bezpiecznika czyli bezpiecznik jest albo go nie ma. Ta metoda eliminuje wpływ sugestii i wiele innych wpływów jak np. wpływ akustycznej filtracji grzebieniowej, zjawisko które może zmieniać brzmienie na skutek nawet niewielkiej zmiany położenia słuchacza względem kolumn.

 

Gitarzysta raczej nie usłyszy bezpiecznika i wcale nie jest to obraźliwe

Oczywiście że nie usłyszy bo to niemożliwe. To tylko świadczy o zdrowym podejściu do tematu ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.