Grupa o nazwie Spin One Two to studyjni wirtuozi. Oto ich nazwiska i rekomendacje (wybrane):
Paul Carrack - Mike & The Mechanics, Nick Lowe, Squeeze (wokal)
Steve Ferrone - Duran Duran, Tom Petty (bebny)
Rupert Hine - Tina Turner, Rush (klawisze)
Tony Levin - Peter Gabriel, King Crimson, Yes, Pink Floyd, John Lennon, Dire Straits, Joan Armatrading, Paul Simon (wiadomo – bas)
Phil Palmer - Eric Clapton, Dire Straits, Tears for Fears, Tina Turner, George Michael, Elton John, Bryan Adams, Pete Townshend, Robbie Williams (gitary)
Razem Ci szacowni panowie nagrali jedna plyte w roku 1993 o pretensjonalnym tytule ‘Spin 1ne 2wo’.
Kiedy przychodzi pora na takie wlasnie przedsiewziecia zawsze obawiam sie nudy. Sesyjni muzycy czesto marnie sprawdzaja sie jako samodzielne gwiazdy. Po czesci jest tak i tym razem. Repertuar mamy zdrowy – kawalki Dylana, Hendrixa czy Led Zeppelin gwarantuja dobra baze. Do gry i wokalu nie mozna miec zadnych zastrzezen ale w sumie sytuacja patowa. Jakos calosc nie porywa a zaangazowanie muzykow idzie raczej w kierunku nie popelniania bladow niz poszalenia. Owszem, czasami czuje sie chec blysniecia ale tylko czasami. W sumie remis. Moze nie 0:0 ale bez entuzjazmu.