Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki 24bity 192 kHz nie poprawiają jakości CD ale są nieco gorsze


Rekomendowane odpowiedzi

Zupełnie nie rozumiesz istoty ślepego testu. W przypadku, kiedy widziałbyś kable to test byłby jawny, bo mógłbyś bez słuchania powiedzieć co to za kabel. W przypadku piwa zabieramy tylko butelki z etykietą widzisz same szklanki, wiec takiej możliwości nie masz:) Oczywiście dałoby się myślę zorganizować taki test, w którym mógłbyś widzieć kable, tylko trzeba by je umieścić w jednakowych otulinach:) tak jak to piwo w jednakowych szklankach.

O, jaki odważny, jak już kolega adwersarza zbanował :)

O, jaki odważny, jak już kolega adwersarza zbanował :)

A co to moja wina niby? Skoro kolega nie umiał inaczej dyskutować dostał bana, choć jak wiesz ja tego nie pochwalam powinien zostać ukarany punktowo.

Polemika z osobą, która nie może zabrać głosu nie ma wiele sensu. W każdym razie zarzucanie tępoty komuś, kto w rewanżu może uniemożliwić dalsze branie udziału w dyskusji nie jest optymalną opcją.

 

Wracając do testów ABX, to jak najbardziej można je zrobić tak, że widzimy wszystko co gra, ale nie wiemy co akurat gra. Kto jeszcze nie czytał

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

A co to moja wina niby? Skoro kolega nie umiał inaczej dyskutować dostał bana, choć jak wiesz ja tego nie pochwalam powinien zostać ukarany punktowo.

Nie chodzi o samego bana, ale o to, ze dyskutujesz ze zbanowanym :)

W swoim wątku, autor ma do tego prawo, i jak mu to pasiuje, to jego wola decyduje.

 

PS. Natomiast dobrze by było, jakby sam autor trzymał się tematu swojego wątku.

Edytowane przez jar1

Nikt w tym wątku nie trzyma się tematu :)

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Nie chodzi o samego bana, ale o to, ze dyskutujesz ze zbanowanym :)

Zawsze może mi odpisać na PW :)

prościej jest napisać na PW, nie ma pewności, że wciąż tu zagląda.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Pisanie, że człowiek odróżnia dźwięki tylko w zakresie 20-20kHz i nic więcej jest totalną bzdurą. Każdy dźwięk ma składowe harmoniczne, które się na siebie wzajemnie nakładają i tworzą prawdziwe brzmienie. Te składowe mogą przekraczać 20kHz i to znacznie, praktycznie bez ograniczeń. 96kHz to częstotliwość, której nie słyszymy, ale nałożona na częstotliwość słyszalną zmieni brzmienie tej drugiej. Fizyka to nauka ścisła, akustyka także i nie poddaje się subiektywnym ocenom jakiś podejrzanych badaczy, których lobbują producenci bardzo drogiego złomu CD. 24 bity to dużo dużo więcej informacji niż 16 bitów i tylko ktoś kto nie umie liczyć, nie będzie wiedział, że to 256 razy lepiej i 256 razy dokładniej. Czy ucho to usłyszy? Tak. Usłyszy. Tylko głuchy może upierać się, że nie słyszy różnicy. Widać głuchych w tym teście było znacznie więcej.

24 bity to dużo dużo więcej informacji niż 16 bitów i tylko ktoś kto nie umie liczyć, nie będzie wiedział, że to 256 razy lepiej i 256 razy dokładniej. Czy ucho to usłyszy? Tak. Usłyszy. Tylko głuchy może upierać się, że nie słyszy różnicy. Widać głuchych w tym teście było znacznie więcej.

 

Nie, źle przeczytałeś — nie głuchych było znacznie więcej, ale SAMYCH głuchych brano do testów ABX. Wiesz, wymóg taki… ;-)

 

Ale nawiązując do tego, co napisałeś wcześniej — może w takim razie (gdyby to była prawda) ktoś byłby w stanie zsyntezować sztuczny dźwięk testowy, który nawet niewierzących przekonałby o słyszalnych różnicach?

Pisanie, że człowiek odróżnia dźwięki tylko w zakresie 20-20kHz i nic więcej jest totalną bzdurą. Każdy dźwięk ma składowe harmoniczne, które się na siebie wzajemnie nakładają i tworzą prawdziwe brzmienie. Te składowe mogą przekraczać 20kHz i to znacznie, praktycznie bez ograniczeń. 96kHz to częstotliwość, której nie słyszymy, ale nałożona na częstotliwość słyszalną zmieni brzmienie tej drugiej. Fizyka to nauka ścisła, akustyka także i nie poddaje się subiektywnym ocenom jakiś podejrzanych badaczy, których lobbują producenci bardzo drogiego złomu CD. 24 bity to dużo dużo więcej informacji niż 16 bitów i tylko ktoś kto nie umie liczyć, nie będzie wiedział, że to 256 razy lepiej i 256 razy dokładniej. Czy ucho to usłyszy? Tak. Usłyszy. Tylko głuchy może upierać się, że nie słyszy różnicy. Widać głuchych w tym teście było znacznie więcej.

Za ten wpis ban. Już i tak zbyt wiele bzdur tu w tym wątku napisano.

Edytowane przez czeczen

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

A może autobahn ? ;-))))))

 

Taki żarcik ;-) Bez bana proszę !

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Pisanie, że człowiek odróżnia dźwięki tylko w zakresie 20-20kHz i nic więcej jest totalną bzdurą. Każdy dźwięk ma składowe harmoniczne, które się na siebie wzajemnie nakładają i tworzą prawdziwe brzmienie. Te składowe mogą przekraczać 20kHz i to znacznie, praktycznie bez ograniczeń. 96kHz to częstotliwość, której nie słyszymy, ale nałożona na częstotliwość słyszalną zmieni brzmienie tej drugiej.

Tylko po co kreować brzmienie przy użyciu mieszania ultradźwięków, skoro można skupić się na odpowiednim opracowaniu tego co jest w paśmie słyszalnym? (już nawet pomijam fakt, ile sprzętu przy tych ultradźwiękach grałoby nieprawidłowo) Inna sprawa, że by odtworzyć dźwięk o częstotliwości 96kHz to próbkowanie 192kHz nie będzie wystarczające (twierdzenie Nyquista to teoria, która w praktyce sprawdziła by się przy założeniu np. idealnego odfiltrowania tego co jest powyżej fs/2, a nie ma takiej technicznej możliwości, by filtr miał nieskończenie wielką stromość, w dodatku przy zerowych zniekształceniach, natomiast to co jest powyżej fs/2 trzeba wyciąć by nie wygenerować jeszcze innych zniekształceń), a już przy próbkowaniu 192kHz DAC generuje większe zniekształcenia niż przy 96kHz (co pokazują pomiary). ... Ty byś musiał użyć więc do fali 96 kHz, próbkowania np. 384 kHz (jeszcze większe zniekształcenia np. THD od tych przy próbkowaniu 192kHz nie wspominając o 96 kHz).

 

24 bity to dużo dużo więcej informacji niż 16 bitów i tylko ktoś kto nie umie liczyć, nie będzie wiedział, że to 256 razy lepiej i 256 razy dokładniej. Czy ucho to usłyszy? Tak. Usłyszy. Tylko głuchy może upierać się, że nie słyszy różnicy. Widać głuchych w tym teście było znacznie więcej.

Oj, żebyś się nie zdziwił. Nie mniej jednak 24 bity mogą pomóc a nie zaszkodzą (po co używać ditheringu, czyli kształtowania szumów przy 16 bit, skoro można dać niezditherowane 24 bit ;) ). Zwiększenie przepustowości 1,5x (16bit vs 24) w dzisiejszych czasach to nie problem. Edytowane przez Kyle

A może autobahn ? ;-))))))

Trans Ojropa Expresss tam ta ta tam ta ta ta ta tam

A nie, to było o ciuchci

Ałtoban

Edytowane przez czeczen

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Ale wiesz, że jest to matematyczny dowód na błędność tych konwersji? ;-)

Tak, tylko teraz pytanie: który program robi ten błąd konwersji? Z jednej strony Audacity, a po przeciwnej stronie Cool Edit Pro, iZotope RX i Voxengo (czy jakoś tak :) ).

Edytowane przez neofozzie

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Użytkownik Mariusz (mr.) dnia 17.05.2015 - 23:00 napisał

Ale wiesz, że jest to matematyczny dowód na błędność tych konwersji? ;-)

Jeśli się chcesz podjąć udowodnienia matematycznego, to proszę uprzejmie. Spodziewam się odpowiedzi w postaci pliku PDF lub serii JPEGów ze zdjęciami kolejnych kart z wypisanymi wzorami dowodu matematycznego. To zresztą chyba lepsza opcja. Napisz dowód na papierze, sfotografuj nazywając poszczególne zdjęcia np. 001, 002 itd, potem wrzuć zdjęcia we właściwej kolejności do posta.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Ale wiesz, że jest to matematyczny dowód na błędność tych konwersji? ;-)

Tak, tylko teraz pytanie: który program robi ten błąd konwersji? Z jednej strony Audacity, a po przeciwnej stronie Cool Edit Pro, iZotope RX i Voxengo (czy jakoś tak :) ).

 

Ach, to widzę mogą być jeszcze jakieś wątpliwości? :)

 

Jeden program (nie powiem który ;) daje wynik, który po odwróceniu równania pozwala na matematycznie idealny powrót do punktu wyjścia:

 

1 + 1 = 2 i 2 – 1 = 1

 

…oraz inne programy (nie powiem jakie), które na to nie pozwalają, tylko tym razem wynik wychodzi zupełnie inny…

 

Jak do konwersji z 192/24 do 44,1/16 użyje się innego programu niż Audacity, to wynik takiego "null testu" wychodzi zupełnie inny.

 

Nie należy wątpić, że „inne programy” mają naprawdę śliczne filtry dośliczniające, dźwięk po konwersji się wygładza, dostaje przestrzeni, scenę 3D, morze szczegółów i w ogóle (a może po prostu kompresują dynamikę żeby brzmiały lepiej od konkurencji i od samego oryginału :) , jednak „null test” to coś troszkę jakby innego…

 

Nie należy komplikować prostych rzeczy ponad konieczność — brzytwa Ockhama się kłania… :)

 

Jeśli się chcesz podjąć udowodnienia matematycznego, to proszę uprzejmie. Spodziewam się odpowiedzi w postaci pliku PDF lub serii JPEGów ze zdjęciami kolejnych kart z wypisanymi wzorami dowodu matematycznego. To zresztą chyba lepsza opcja. Napisz dowód na papierze, sfotografuj nazywając poszczególne zdjęcia np. 001, 002 itd, potem wrzuć zdjęcia we właściwej kolejności do posta.

 

Obawiam się, że dyskutujesz z cytatem całkowicie już oderwanym od oryginalnego posta. :) Całość brzmiała następująco:

 

Jak do konwersji z 192/24 do 44,1/16 użyje się innego programu niż Audacity, to wynik takiego "null testu" wychodzi zupełnie inny. Ja np. używałem Cool Edit Pro i (dzięki znajomym) iZotope RX Advanced. Wtedy wyniki porównania takich plików wychodzą inne.

 

Ale wiesz, że jest to matematyczny dowód na błędność tych konwersji? ;-)

 

 

 

 

Mamy format bardziej i mniej pojemny. Powiedzmy, że pierwszy to beczka, a drugi to wiadro. W beczce leży jabłko.

 

Zadanie: „przekonwertować” jabłko do mniejszego wiadra.

 

Prawidłowo wykonana konwersja pokazuje że tak, że nie ma żadnych różnic – jabłko we wiadrze jest identyczne z tym w beczce.

 

Źle przeprowadzona konwersja — połowa jabłka została ucięta o krawędź wiadra, a reszta rozkwaszona na miazgę. Tym razem wynik wychodzi zupełnie inny…

 

Jak do konwersji z 192/24 do 44,1/16 użyje się innego programu niż Audacity, to wynik takiego "null testu" wychodzi zupełnie inny.

 

Wiesz, zaczynam podejrzewać, że przed napisaniem tego posta nie przeczytałeś jeszcze raz z pełną uwagą wszystkich postów w swoim własnym wątku… :) Zresztą muszę się przyznać, że nigdy w życiu nie stworzyłem pliku PDF, więc i Ty teraz tego nie oczekuj. ;)

Obawiam się, że dyskutujesz z cytatem całkowicie już oderwanym od oryginalnego posta. :) Całość brzmiała następująco:

To ty dyskutujesz z nie wiem kim, bo prośba o dowód matematyczny że null test może wyjść inaczej niż powinien była skierowana do @neofozzie (Użytkownik neofozzie dnia 17.05.2015 - 22:37 napisał). więc @neofozzie jest proszony o dowód matematyczny

 

Poza tym nie czytałem wszystkich postów w tym wątku.... dokładnie. Trochę tego za dużo.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

prośba o dowód matematyczny że null test może wyjść inaczej niż powinien była skierowana do @neofozzie (Użytkownik neofozzie dnia 17.05.2015 - 22:37 napisał)

 

Może i tak, ale w cytowanym fragmencie był tylko i wyłącznie mój tekst, przez co nie wyszło to zbyt jasno. :)

 

 

 

 

prośba o dowód matematyczny że null test może wyjść inaczej niż powinien

 

Dowód jest bardzo prosty: jeśli A jest różne od B, to null test wyjdzie inaczej, niż powinien:

 

2 =/= 1

 

 

 

 

Ciekawszy byłby dowód (od tego zacząłem wątek), że skoro jedna konwersja dała zerowanie w wyniku null testu:

 

1 + 1 = 2 i 2 – 1 = 1

 

(czyli potwierdziła, że sama rzecz jest możliwa), to dawanie różnych wyników „też jest prawidłową konwersją”:

 

1 + 2 =/= 2

 

 

 

 

Z wchodzenia w niuanse: brak różnic w null teście jest matematycznym dowodem na możliwość niewystępowania istotnych różnic między formatami, ale nawet przeciwny wynik (czyli wyjście różnic) nie jest OSTATECZNYM DOWODEM na istnienie istotnych różnic pomiędzy formatami. Kto pomyśli, sam łatwo dojdzie do wiedzy dlaczego. :)

Bzdura. Trzeba mieć nieźle namieszane w głowie, żeby płacić po 400zł na płytę, obojętnie czy vinyl czy SACD

 

A na zakup przewartościowanego sprzętu? Prawie wszystko co drogie jest PRZEWARTOŚCIOWANE.

 

Niektóre wytwórnie wiedząc jacy są odbiorcy formatu SACD zbijają na nich kokosy wydając kolejne wersje tych samych popularnych niegdyś staroci np Brothers In Arms czy Dark Side Of The Moon albo jakiś J.M.Jarre. Każde kolejne wydanie jest niby w czymś tam lepsze, a to multichannel, a to więcej przeszkadzajek czy innych efektów. Ale muzyka ta sama od lat, już do znudzenia

 

Dokładnie tak samo jest z remasterami CD. Co chwila ukazują się nowe, niby lepsze i ludzie kupują, bo myślą, że to prawda.

Jedni są szczęśliwi, bo wydaje im się, że mają lepsze brzmienie, a inni słyszą degradację i pozostają przy pierwszych, najlepszych tłoczeniach.

Dlatego warto skupić się na nowej muzyce w dobrych wydaniach, niż na kolejnych wydaniach staroci. Ale fani SACD nie kupują nowej muzy bo nie ma jej w SACD. Błędne koło.

Na dziś odtwarzacze CD są dopracowane na maxa i z płyty CD wyciągają max możliwości. Z odtwarzaczami plików jest już znacznie gorzej.

 

Bo odtwarzacze plików to taki sam pic jak drogi, przewartościowany sprzęt, który gra gorzej niż dobrze dobrany tańszy.

Wystarczy dobrze skonfigurowany, tani komputer do odtwarzania plików, który zapewni jakość na poziomie "hi-endowych" odtwarzaczy CD.

Ale Tobie przecież nie na rękę ta wiedza, bo uchodzisz tu za krezusa i próbujesz wszystkim tutaj wcisnąć ciemnotę, że tylko drogi sprzęt może zagrać, a to nie jest prawda.

Wystarczy dobrze skonfigurowany, tani komputer do odtwarzania plików, który zapewni jakość na poziomie "hi-endowych" odtwarzaczy CD.

 

Trochę mijasz się z prawdą. Goły komputer nie gra dobrze.

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Ma sens posiadania płyt SACD jeśli ma się super odtwarzacz, który równie dobrze gra CD. I wtedy to co się czasem trafi na SACD to można sobie kupić ale w normalnej cenie, a to czego nie ma na SACD, czyli 99% nowości kupuje się na CD, bo nie ma innej opcji. Takie podejście ma sens ale odpowiedni odtwarzacz jest bardzo drogi

 

Znów bzdury piszesz, bo na większości odtwarzaczach dostosowanych do płyt SACD brzmią one lepiej niż na porównywalnej klasy playerach CD.

Ale Ty cały czas próbujesz wciskać ludziom, że jak kupią super drogi player CD, to płyta CD zabrzmi podobnie do SACD.

Widzisz bezsens takiego rozumowania, czy nie?

 

Trochę mijasz się z prawdą. Goły komputer nie gra dobrze

 

Nie łap mnie za słówka. Wiadomo, że nie goły komputer, tylko z odpowiednimi przystawkami za niewielkie pieniądze.

Edytowane przez soundchaser
Nie łap mnie za słówka. Wiadomo, że nie goły komputer, tylko z odpowiednimi przystawkami za niewielkie pieniądze.

 

I tu się zgodzę ! ;-)

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

 

 

Bo odtwarzacze plików to taki sam pic jak drogi, przewartościowany sprzęt, który gra gorzej niż dobrze dobrany tańszy.

Wystarczy dobrze skonfigurowany, tani komputer do odtwarzania plików, który zapewni jakość na poziomie "hi-endowych" odtwarzaczy CD.

Ale Tobie przecież nie na rękę ta wiedza, bo uchodzisz tu za krezusa i próbujesz wszystkim tutaj wcisnąć ciemnotę, że tylko drogi sprzęt może zagrać, a to nie jest prawda.

 

Nigdy nie miałeś dobrego sprzętu, więc nie masz pojęcia jak on gra. Poruszasz się w taniej budżetówce i na tej podstawie oceniasz sprzęty, które znasz tylko z zdjeć. Twoje tezy to tylko pobożne życzenia. Owszem są sprzęty, które są bardzo drogie a grają przeciętnie. Trzeba wiedzieć czego szukać.

Nigdy nie miałeś dobrego sprzętu, więc nie masz pojęcia jak on gra

 

A Ty nie masz pojęcia jak gra mój sprzęt, bo nigdy go nie słyszałeś.

Kreujesz swoją opinię na podstawie ceny, a nie brzmienia.

A tutaj dowód na to:

 

Poruszasz się w taniej budżetówce

 

A Ty poruszasz się w sferze megadrogich i przewartościowanych sprzętów i z tego powodu udajesz znawcę dobrego brzmienia.

Z jednej strony wciąż usiłujesz wbijać ludziom do głów, że tylko drogi sprzęt może zagrać (przykład toru analogowego), a z drugiej co pewien czas powtarzasz, że wcale nie trzeba mieć drogiego sprzętu, aby mieć dobre brzmienie.

Sam sobie zaprzeczasz co chwila.

Edytowane przez soundchaser

Nie uważam, że sly30 ma przewartościowany sprzęt.

Po prostu za bardzo dobre brzmienie się płaci.

Taniej też można ale zawsze to będzie jakiś kompromis brzmieniowy.

 

Czym pobijesz kolumny sly30 ?

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

A Ty nie masz pojęcia jak gra mój sprzęt, bo nigdy go nie słyszałeś.

Kreujesz swoją opinię na podstawie ceny, a nie brzmienia.

 

To jest nieprawda. Jak wszyscy zaczynałem od tego co było dostępne, od różnych polskich sprzętów, później przeróżne Technicsy, a potem Sony, Onkyo, Denony, Philipsy(CD) itd. Miałem tego dużo przez wszystkie lata. Wiele mieli też moi kumple i sporo się na słuchałem. Wiem dobrze jak te sprzęty grają. One są ok jako sprzęt niedrogi. Gra nieźle za małe pieniądze i można mieć z tego radochę jeśli nie szuka się więcej. Ale patrząc na całą gamę dostępnych na rynku sprzętów to jest to po prostu tania budżetówka.

 

Z jednej strony wciąż usiłujesz wbijać ludziom do głów, że tylko drogi sprzęt może zagrać (przykład toru analogowego), a z drugiej co pewien czas powtarzasz, że wcale nie trzeba mieć drogiego sprzętu, aby mieć dobre brzmienie.

 

Nigdzie, nikomu nic nie wbijam do głowy. Nie jest też prawdą, że grają tylko mega drogie sprzęty. Mam wiele sprzętów i kabli, które są kilka razy tańsze od najdroższych, a uważam że grają od tych najdroższych znacznie lepiej. Ale dla ciebie to i tak kosmos bo nic z tego nie słyszałeś, więc nie wiesz jakie są różnice między tymi sprzętami. Widzisz tylko zdjęcia w necie i metki z cenami. Dużo zer w cenach powoduje, że masz mętlik w głowie i wściekłość. To prawda, że jest na rynku wiele sprzętów przewartościowanych i należy ich unikać. Ale ty nie wiesz, które to są. Dla ciebie każdy drogi sprzęt jest przewartościowany.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.