Skocz do zawartości
IGNORED

Co ma realny wpływ na brzmienie systemu?


biniek

  

287 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co ma realny wpływ na brzmienie?

    • Wszystko tj. min bezpieczniki, listwy, kable, kondycjonery itd
      70
    • System i okablowanie w tym sieciówki, IC, głośnikowe, zworki
      63
    • System a z kabli tylko głośnikowe
      21
    • Liczą się koluny, wzmacniacz i źródło - inne gadżety nie mają wpływu
      122
    • Słychać tylko kolumny (wzmacniacze grają tak samo)
      25


Rekomendowane odpowiedzi

Co to jest element najsłabszy, w porównaniu do czego?

 

Do pewnego pułapu cenowego, powiedzmy w obrębie hi-fi, każda wydana dodatkowa kwota na dany element poprawia jego brzmienie ( zakładamy, że dokonujemy obiektywnie dobrych wyborów) Tylko ta poprawa jest różna dla różnych elementów systemu. Podwojenie wartości kolumn to może być nawet subiektywnie poprawienie brzmienia systemu o 50% ( umownie bo przecież nie da się zmierzyć jakości brzmienia) podwojenie wartości wzmacniacza to już wyraźnie mniejsza korzyść, może 30%, przy źródle to już 10-20% maksymalnie. Więc KOLUMNY

 

W praktyce nie zakłada się zakupu kolumn słabszych niż docelowe, ale jeśli jednak tak, to się zgadzam...jak potem się okaże, że wzmacniacz nie da rady, to wymiana.

Gdyby jednak złożyć optymalny system (teoretycznie) i wymienić w nim tylko kolumny na jakieś dziadostwo, to rzeczywiście wymiana czegoś innego od kulumn mija się z celem.

 

Ale OK, takie Twoje zdanie, więc i Accuphase z głośniczkami komputerowymi pewnie wg Ciebie zagra lepiej niż jakiś tani Rotel z np. średnimi Dynaudio

 

To jest ten przypadek - ktoś z systemu z Accu adekwatne kolumny zastąpił głośniczkami...czy to przykład z życia?

A Twój wzmacniacz z tymi 3x droższymi rozumiem, że zagrał też lepiej niż ten inny. Więc jeśli tak to która zmiana więcej wniosła? Podłączenie tych 3x droższych kolumn do Twojego wzmacniacza, czy też podłączenie tego innego ( rozumiem, że gorszego) wzmacniacza do Twoich kolumn?

 

Mieszasz ... systemy.

Mój system z tańszymi kolumnami zagrał lepiej niż system z droższymi.

 

Ale OK, takie Twoje zdanie, więc i Accuphase z głośniczkami komputerowymi pewnie wg Ciebie zagra lepiej niż jakiś tani Rotel z np. średnimi Dynaudio

 

Nie sprowadzaj dyskusji do tego poziomu, proszę.

 

 

A Ty jesteś pewien, że słuchaleś...które to dobre?

 

To było pytanie do kolegi Szpakowskiego, który sugerował wcześniej, że nie słuchałem dobrych wzmacniaczy ale odpowiem: tak słuchałem wielu dobrych kolumn, kilka nawet miałem i te co mam obecnie też do nich należą. Oczywiście wszystko w obrębie swoich klas cenowych.

Mój system wartości przy budowaniu systemu jest taki (w kolejności wagi dla efektu końcowego) Kolumny, Źródło, Wzmacniacz, poprawa jakości prądu (najlepiej aktywna) i Kable (na równi, choć oczywiście kable są o wiele droższe) potem jeszcze raz powtórzyć proces od początku z nowymi klockami ;) a potem zacząć bawić się wszelkimi pierdółkami w stylu bezpieczniki, podkładki itp itd. Akustyki w to nie mieszam bo to przedsięwzięcie podobnej skali do budowania całego systemu jak by się ktoś chciał za to wziąć na poważnie... więc można to wmieszać w proces na dowolnym etapie bo to projekt sam w sobie.

“With age comes wisdom, but sometimes age comes alone.”

― Oscar Wilde

W praktyce nie zakłada się zakupu kolumn słabszych niż docelowe, ale jeśli jednak tak, to się zgadzam...jak potem się okaże, że wzmacniacz nie da rady, to wymiana.

 

Z tą "docelowością" to już wszyscy wiemy jak to zazwyczaj bywa ...

Jak wzmacniacz nie daje rady to się go wymienia i wymienia i wymienia i ... wymienia się również źródło, kable, listwy itd ... i ...i dalej "nie gra" :(

Wiem, sam to przerabiałem ...

 

Zawsze coś nie pasuje, coś przeszkadza i dlatego nie możemy złapać tego króliczka ...

 

To elektronika, jej jakość odpowiada w głównej mierze za barwę, dynamikę, rozdzielczość, wypełnienie, dociążenie, kontrolę basu, jego wielobarwność i konturowość ...

Bez odpowiedniej elektroniki nie dostaniemy selektywnej góry, zróżnicowanej i czystej którą będzie słychać a jednocześnie nie będzie zapiaszczona lub krzykliwa.

Zabraknie również uporządkowanej, precyzyjnej sceny z odpowiednią głębią i gradacją planów.

 

Myślę, że lepiej zacząć od tego, żeby zapewnić w systemie optymalną jakość wzmocnionego sygnału, taką która prawidłowo wysteruje nasze kolumny i wyciśnie z nich maximum możliwości.

..Myślę, że lepiej zacząć od tego, żeby zapewnić w systemie optymalną jakość wzmocnionego sygnału, taką która prawidłowo wysteruje nasze kolumny i wyciśnie z nich maximum możliwości.

 

... wystarczy więc zacząć od sygnału testowego. Będzie zdecydowanie taniej na początek. Przy okazji zamiast za dużo "myśleć", będziemy wiedzieć. :)

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

... wystarczy więc zacząć od sygnału testowego. Będzie zdecydowanie taniej na początek. Przy okazji zamiast za dużo "myśleć", będziemy wiedzieć. :)

 

Gdybyś uważnie czytał wątek to nic byś nie musiał testować ... no może jeden mały teścik nie związany z audio ... ;)

Temat już poruszany:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chodz odgrzebałeś go z innej strony.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wlasnie temat jest zupelnie inny bo tam trzeba sie zdecydowac na ktorys z podanych i wynikiem bedzie ktory z wymienionych ma najwiekszy wplyw a tutaj pytanie jest inaczej skonstruowane "co slyszym a czego nie?"

...tutaj pytanie jest inaczej skonstruowane "co slyszym a czego nie?

Dobra to od innej, "odwrotnej" strony.... :)

Pomijając kwestie czysto teoretyczne dla większości ( poprawna akustyka i poprawnie zbudowane, najlepsze, pełnozakresowe kolumny), to ciekawsze wydaje sie pytanie o to, nie co z całej reszty ma realny wpływ na brzmienie, co słyszymy, a czego nie? Mnie bardziej nurtowałoby pytanie dlaczego istnieją te słyszalne, czasem spore róznice? Czym są podyktowane, co lub kto za tym stoi i dlaczego tak jest? Jak sie to ma do high fidelity? :)

Od razu powiem, że w sprzęcię domowym nie jest to kwestia tzw. "zaawansowania" technologicznego. - To gdyby ktoś chciał te róznice tylko tym usprawiedliwiać. :)

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

moim zdaniem kluczowe są 3 czynniki przy czym nie wiem w jakiej kolejnosci tj. czulość i wrażliwość słuchu, sprzęt na którym słychać te zmiany, umiejętność słuchania (konkretne dobrze znane takty w ktorych rozrozniamy te szczegóły)

Pomijając kwestie czysto teoretyczne dla większości ( poprawna akustyka i poprawnie zbudowane, najlepsze, pełnozakresowe kolumny), to ciekawsze wydaje sie pytanie o to, nie co z całej reszty ma realny wpływ na brzmienie, co słyszymy, a czego nie? Mnie bardziej nurtowałoby pytanie dlaczego istnieją te słyszalne, czasem spore róznice? Czym są podyktowane, co lub kto za tym stoi i dlaczego tak jest? Jak sie to ma do high fidelity? :)

Podpisuje się rękami i nogami pod tym pomysłem.

Branie wszystkich zachodzących zmian w brzmieniu za dobry omen jest wbrew zdrowemu rozsądkowi.

Pierwsza rzecz, którą trzeba zrobić to odróżnić zniekształcenia, zakłócenia, podbarwienia, przesunięcia fazy, i inne tego typu anomalie od realnej i obiektywnie stwierdzonej poprawy dźwięku, czyli tego co zostało nagrane i później odtworzone na naszym sprzęcie.

Od razu powiem, że w sprzęcię domowym nie jest to kwestia tzw. "zaawansowania" technologicznego.

To proszę zdradź sekret, czego ??? Pozdrawiam -:))

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

To proszę zdradź sekret, czego ??? Pozdrawiam -:))

 

Jednym z często pomijanych, marginalnie lub wręcz opacznie traktowanych priorytetów tego forum powinien być aspekt edukacyjny i pewna nad nim zaduma.

 

Swoimi (dośc rzadkimi) wpisami pragnę jedynie zachęcić do samodzielnego myślenia, weryfikacji podawanych tu często, marketingowych lub będących ich nieświadomym pokłosiem opinii, bazujących na nich recept i porad.

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Jednym z często pomijanych, marginalnie lub wręcz opacznie traktowanych priorytetów tego forum powinien być aspekt edukacyjny i pewna nad nim zaduma.

Popieram takie podejście do tematu, bo to co wiemy, lub tak nam się zdaje, to kropla, a to czego ne wiemy to ocean.

Dzięki za zdradzenie tajnego sekretu. Pozdrawiam -:))

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Temat ze strony przedmiotowej czyli obiektywnej a ta obiektywność jest pojmowana oczywiście różnie bo subiektywnie przez człowieka. Ostatnio miałem bardzo ciekawe doświadczenie za sprawą gorączki, nie wiem dokładnie czy to był przez wirus grypy bo i lekarze tego nie potrafili po wynikach badań stwierdzić, więc leczenie było objawowe. Otóż u mnie wraz ze wzrostem temperatury tak przy około 38 C w górę, zacząłem szybciej myśleć, kojarzyć,więcej czuć i słyszeć. Ze słuchem to słyszałem bardziej cichsze dzwięki. Jakoś nigdy płyta Vangelis 1492 Conquest of Paradise nie wzbudzała we mnie zbyt dużych emocji, podczas gorączki z zachwytu mało się nie popłakałem, więcej ją czułem jak i słyszałem. Tak to o różnicach w pojmowaniu tego samego dzwięku przez tego samego słuchacza ale w innym stanie fizjologicznym. Pewnie takie rzeczy jak ciśnieni krwi, ilość cukru, nastrój od wczesniejszych doświadczeń/ różny poziom hormonów też mają wpływ na postrzeganie tego samego. Więc myślę że za każdym razem gdy siada się w fotel to z trochę innym sobą i jak tu ze względu na to recenzenci mogliby określić różne klocki. Być może to już tylko o niuanse chodzi.

arcam 23t > synthesis ensemble el84 > excite x16 (mod.)

gorączka działa własnie w ten sposób. podobne wrażenia po narkotykach ponoć są ;)

posłuchaj kiedyś muzyki na mega kacu - też zupełnie inne doświadczenie :)

No na kacu to nawet takie drażniące, czuję taki niepokój, ale lubię to :) Z kolei po trawce narkotycznej wrażenia nie porównywalne, np gitarę nie to że lepiej słyszałem, ja nią już byłem :)

arcam 23t > synthesis ensemble el84 > excite x16 (mod.)

  • 1 miesiąc później...

Ja powiem tak że względu na zakup domu zmuszony jestem wyprzedac w większości swój sprzęt.

Jak sprzedałem swoje albedo to nie potrafię odnaleźć nawet chęci do słuchania muzyki.

Z ciekawości podłączyłem wczoraj swoje KEF r300 pod onkyo636 bo na razie będę musiał przy tym zostać i to jest jakaś masakra.

Dźwięk wyprany z emocji i barwy.

Na szczęście dopóki nie sprzedam mam jeszcze AGD NFB28 z amanero i wzmacniacz więc ostatnie dni będę się delektować muzyką.

Więc konkluzja jest taka że na brzmienie ma wpływ każdy szczegół niestety chcesz mieć dźwięk to płać

E no chyba aż tak źle z tą kasą nie jest.

Dzisiaj wydałem najlepiej jak do tej pory 57PLN :) Pod względem audio oczywiście.

Zrobiłem w końcu porządek wokół kolumn i ustawiłem jak Bozia nakazała - symetrycznie w pokoju, kupiłem w casto 3 płyty chodnikowe (2 kolumny oraz wzmacniacz, źródło w innym pokoju jest, więc odpuściłem).

Do kompletu pożyczono mi 4 kabelki - jakieś grubaśne i sztywne QED-y, coby wygodniej było ze zwrotnicą kombinować (leży na podłodze i nadal jest kłopot z kablami - sztywniejsze od elementów).

Tak więc co ma wpływ na brzmienie... chyba wszystko po trochu, choć jako inżynier nadal nie mogę się z tym pogodzić :(

Brutalnie najwi3kszy wpływ na brzmienie systemu mają dwa czynniki wiedza oraz kasa .

 

Wiedza jak zarobić kasę chyba, a potem jest za co wpływać na brzmienie.

Brutalnie najwi3kszy wpływ na brzmienie systemu mają dwa czynniki wiedza oraz kasa .

Z ogromnym wskazaniem na ten pierwszy jedank! :)

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Z wiedzą można własnie jak kolega wyżej kupić płyty chodnikowe pod kolumny zamiast drogich standów jak trzeba odizolować od pływającej podłogi kolumny żeby nie dudnił bas zastosować pumex za 2zł zamiast kolców z absorberami za 1000 zł niemniej jednak tych najlepszych podzespołów np bardzo dobrych dźwiękowo lamp czy kondensatorów nie zastąpimy niczym tanim .

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.