Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego wymyślono płytę CD i wdrożono do produkcji?


discokolega

Rekomendowane odpowiedzi

Napisałem o tym . Nowe pliki stare pryki. Dział analiz i rząd pamiętają o seniorach. Dział analiz pamięta też o modach ktore cyklicznie powracają bo zysk jest najważniejszy. Niestety tak to dziala i pisze to stary fan cedeka.

 

Nie zapominajmy o roli radia w tym procederze.

Mam nadzieję, iż jako znawca tematu, podzielisz się z nami tym jak wytwórnie wpływają na repertuar rozgłośni radiowych.

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

A ja słucham z czterech różnych żródeł dżwięku i te wszystkie wynalazki w postaci plików / srików mam , wiecie gdzie mam ? :)

 

To jakie to są poza vinylem i CD?

Gość rydz

(Konto usunięte)

To jakie to są poza vinylem i CD?

 

No jako dinozaur , mam i słucham jeszcze muzyki ze świetnego tunera , i z tegoż nagrywam ukochanego Bluesa na szpulojada . :)

NFZ odmówił leczenia? Beznadziejny przypadek tak? Szkoda im kasy na durnia.

 

No jako dinozaur , mam i słucham jeszcze muzyki ze świetnego tunera , i z tegoż nagrywam ukochanego Bluesa na szpulojada . :)

 

Ok, ale wiesz, ktoś może powiedzieć gdzie ma tuner i magnetofon.

 

 

Nie zapominajmy o roli radia w tym procederze.

Mam nadzieję, iż jako znawca tematu, podzielisz się z nami tym jak wytwórnie wpływają na repertuar rozgłośni radiowych.

Ale to jest jasne . Pisałem przecież o tokujących redaktorach na myśl o zapachu winyla Oczywiście trzeba też polansować parę festiwali. Przecueż radio tez musi zarobić Nie pisałem , że liczy się kasa bo dywidenda musi być ? Wiem ze piszę bzdury ale najpierw choć rzuć okiem na to co napisałem zanim zadasz pytanie na które odpowiedź jest oczywista.

A teraz mozesz mi wierzyć lub nie. Nie dotyczy to stacji w ktorej pracuję i tej w ktorej pracowałem. W ciągu 16 lat pracy dostałem 5 cedeków i jednego winyla. Policzyłem, a płyt w życiu kupiłem trochę więcej. Wyżyć się z tego nie da bo muzyka raczej niszowa czyli to się nazywa prawdziwe hobby.

Kiedyś w Krakowie moja stara stacja nadawała na 101 fm. Jeśli wiesz o czym mówię to wiesz jaka tam była muxyka. Mam gdzieś jeszcze legitymację dziennikarza mogę zrobić zdjęcie i wrzucić jako dowodów :-) A dowdów na to jak kradnę pliki wciąż nie ma

Nie pytaj się mnie tylko jak obsłużyć kaseciaka bo oczywiście mie wiem

Wczasach internetu muzyka jest po prostu darmowa, zaczynają się liczyć ilości odsłon czyt. odbiorców reklamy.

A sporą część profitów artyści zbierają z koncertów live. Ludzie kupujący CD nazwałbym już dinozaurami.

No to ja, kupujący stare winyle - jestem jakaś kreda, lub nawet jura.

I taki już się zedrę!:-)

Ale to jest jasne . Pisałem przecież o tokujących redaktorach na myśl o zapachu winyla Oczywiście trzeba też polansować parę festiwali. Przecueż radio tez musi zarobić Nie pisałem , że liczy się kasa bo dywidenda musi być ? Wiem ze piszę bzdury ale najpierw choć rzuć okiem na to co napisałem zanim zadasz pytanie na które odpowiedź jest oczywista.

A teraz mozesz mi wierzyć lub nie. Nie dotyczy to stacji w ktorej pracuję i tej w ktorej pracowałem. W ciągu 16 lat pracy dostałem 5 cedeków i jednego winyla. Policzyłem, a płyt w życiu kupiłem trochę więcej. Wyżyć się z tego nie da bo muzyka raczej niszowa czyli to się nazywa prawdziwe hobby.

Kiedyś w Krakowie moja stara stacja nadawała na 101 fm. Jeśli wiesz o czym mówię to wiesz jaka tam była muxyka. Mam gdzieś jeszcze legitymację dziennikarza mogę zrobić zdjęcie i wrzucić jako dowodów :-) A dowdów na to jak kradnę pliki wciąż nie ma

Nie pytaj się mnie tylko jak obsłużyć kaseciaka bo oczywiście mie wiem

 

Liczyłem raczej na kilka dykteryjek na temat promowania tzw. artystów i takie tam.

 

Nie wiem co było na 101 w Krakowie, oświeć mnie proszę.

Z radia mam tylko na stałe ustawiony Drugi Program PR, bo niczego innego nie jestem w stanie już słuchać.

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

No to ja, kupujący stare winyle - jestem jakaś kreda, lub nawet jura.

I taki już się zedrę!:-)

 

Pewnie od dawna na tlenie jedziesz. Przyznaj się :)))

Tlen jest drogi!:)

 

Na 'myszowatej', dla pospólstwa łatwo dostępnej; na pracy, która (mimo swych wad) jest mi miła i niezbędna i na fajnej muzyce ze starych (z epoki) płytach winylowych*...

I na sympatii do ludzi.

 

Na tym jadę. I dobrze mi z tym!:)

 

*choć od cd - nie stronię.

Liczyłem raczej na kilka dykteryjek na temat promowania tzw. artystów i takie tam.

Dykteryjjki nich Ci opowieTwój znajomy disco. Ja się na tym nie znam.

 

No to ja, kupujący stare winyle - jestem jakaś kreda, lub nawet jura.

I taki już się zedrę!:-)

Ale Ty jesteś ważnym ogniwem a nie dinozaurem. Między innymi dzięki Tobie można oszacować wartość rynku i czy da się na tym zarobić. Nie wszyscy beďą kupować prudukt z epoki. Podobno jeden właściciel sprzętu za 100 tys, miłośnik winyla jak się dowiedział ze i tak wszystko co kupił na winylu jest z cyfry to bardzo się zmartwił. Może tetaz siedzi, płacze jak Niemiec pod śmietnikiem , i myśli o porzuceniu einyla na rzecz strugania świątk9w. I oczywiście cyfra gra lepiej.

Jeśli to ma dla Ciebie znaczenie ja też lubię ludzi.

 

 

 

Pewnie od dawna na tlenie jedziesz. Przyznaj się :)))

Pamiętasz temat wątku ? Dlaczego wymyślono płytę cd i wdrożono do produkcji. Masz jakąś swoją alternatywą teorię czy tylko potrafisz klepać bez sensu.

A jak tam z moim złodziejstwem w sieci. Wiesz już coś na ten temat ? ha ha.

Ja widzę to tak.

 

Faktycznie pliki pochłaniają rynek, sam po części jestem ofiarą, ale gdzieś z tyłu głowy mam wrażenie, że to jest świetny czas na budowanie kolekcji CD.

 

Dla mnie CD to niezależność!!!

 

Ostatnio dostałem za darmo jakieś 250 albumów, oczywiście jakieś 20% to takie których będę słuchał, ale uwierzcie, ludzie za granicą wyrzucają płyty.

 

W pewnej sieci zajmującej się obrotem używanymi rzeczami kupuję płyty w cenie 10sztuk za 50pln!!!

 

Upycham je gdzie się da!

 

 

Płyta to płyta, dla mnie to coś ważnego!!!

 

 

Nie dajcie się wciągać w gry marketingowe, kupujcie płyty. Warto!!!

 

Zrozum ze niektórym nie sa potrzebne do szczęścia zadne płyty a dodatkowo mogą nawet miejsce zajmować i zagracac. Jedni kolekcjonuja znaczki inni plyty cd a jeszcze inni po prostu słuchają muzyki.

chwilowy brak działalności w audio.

Pytanie tylko na ile godzisz się na wszechobecność zasilaczy impulsowych, które są konieczne aby plik zamienić w grający dźwięk.

Od tego nie uciekniesz gdy wchodzisz w pliki.

Syfek generowany przez impulsiaki jest immanentną częścią dźwięku jaki w efekcie końcowym otrzymujesz.

Przecież nikt nie każe słuchać na sprzęcie z zasilaczem impulsowym. "Impulsiaki" są, jak to ładnie nazywasz, "immanentną częścią" systemów, w których potrzebna jest wysoka sprawność zasilacza, a z zakłóceniami przez nie generowanymi albo się godzimy albo potrafimy je pokonać (btw: ostatnio w AS zorganizowany jest test wzmacniacza OMNI A1 w klasie D ; - )

Wydaje mi się, że to jest taka rozmowa o wyższości świąt....... . Albo zaklinanie rzeczywistości.

Jakie są nasze odczucia i sympatie do poszczególnych nośników to jest jedno. Drugie to są twarde dane sprzedaży i one mówią jednoznacznie, że rynek idzie w kierunku plików. Czy to się komuś podoba czy nie - taki jest trend.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wraz ze zwiększeniem prędkości łącz internetowych, w serwisach streamingowych będą udostępniane coraz lepsze, gęstsze pliki. Robi to Qobuz, przyjdzie pora na innych. Serwisy streamingowe, ze względu na wygodę i powszechność usługi mogą zająć pierwsze miejsce w sprzedaży muzyki. Oczywiście jeśli w pewnym momencie nie przegną z cenami.

Płyta CD oczywiście jeszcze długo będzie, ale będzie produktem niszowym. Po pierwsze - koncerny dopóki się da, będą to rozwiązanie promować, po drugie - zawsze będzie grupa ludzi, którzy wydając pieniądze będzie chciała mieć produkt materialny. No i rynek audiofilski. Tak jak pisałem kilka stron wcześniej. Dopóki producenci nie opracują dedykowanego urządzenia do odtwarzania plików, nieopartego na rozwiązania branży komputerowej, możemy się kłócić o lepszej jakości odtwarzania muzyki z płyt czy z plików. Jeżeli ktoś od podstaw stworzy nowe urządzenie pozbawione wad zasilaczy impulsowych oraz odbiorników (już bardzo dużym krokiem jest tryb asynchroniczny) to pliki, bez błędów odczytu mogą okazać się lepszym rozwiązaniem od płyty CD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Rozumiem "walkę" obrońców CD. Bo to trochę z tym przyznaniem się do przemijania CD jest tak, jak przyznaniem się, że sami przemijamy i przemijają nasze preferencje, styl życia.

Swego czasu o czym większość doświadczonych audiofilów i melomanów pamięta istniała taka sama "wojna". Z jednej strony usilnie broniący płyt vinylowych, z drugiej zapowiadający ich upadek - bo wchodziło na runek "lepsze" i "nowe" - CD.

Jeśli dziś ktoś napiszę, że vinyl stanowi podstawę wydawnictw muzycznych to się osmieszy. Vinyl powraca na fali mody i tworzenia swego rodzaju mitu "lepszości" bez względu na wady samego vinylu. A i tak na dziś głównym elementem dystrybucji jest CD, która wyparła viyl.

Vinyl zagościł ponownie w sklepach nie jako podstawowy nośnik muzyki, ale jako swego rodzaju awangarda dla głównego nurtu. I dobrze się płyta vinylowa sprawdza jako coś "innego" i "modnego". Ale nie osiągnie już tytułu głównego nośnika dystrybucji muzyki.

 

Dlaczego o tym piszę? Bo z CD powoli jest tak samo. Pliki przejmą pełną kontrolę na rynku i staną się głównym nosnikiem treści muzycznej. CD będzie schodzić z piedestału odsuwając się coraz bardziej na margines sprzedaży zajmując w efekcie końcowym kilkanaście % rynku sprzedaży na przeciw kilkudziesieciu % jakie obejmie rynek plików.

 

Zarzuty, że już ileś lat temu weszły pliki, a płyta CD nadal ma się dobrze - chciałbym przypomnieć jedno. Rozwój rynku wydawniczego CD też nie był od początku przyjęty z dużym zainteresowaniem…bo brakowało sporo wydań na rynku w postaci własnie nośnika CD.

 

Pamiętam koniec lat 80 i sklep w Luksemburgu z CD. Było wszystkiego może z 80 płyt CD. A jak wiemy płyta CD już miała za sobą wiele lat obecności na rynku!

Ludzie na dobre zainteresowali się płytami CD w okresie lat 90 by…spowodować zanik płyt vinylowych jako głównego nosnika.

To właśnie wybór łatwiejszego w obsłudze, trwalszego i do tego czesto tańszego nośnika wyparł "przezytek" w postaci "czarnych płyt".

 

Jak to ma się do płt CD i plików? Tak samo. Dziś świat cyfrowy to praktycznie drugie życie każdego z nas. Ludzie po 40 i starsi często wypierają swoimi tezami fakt, że świat cyfrowy to realność dnia jutrzejszego. Wypierają bo ciężko przyjąc przemijanie tego co stanowi niejednokrotnie sens naszego zycia. Przemijanie naszej świadomości o nas samych i naszym życiu.

A niestety lub stety im młodze pokolenie tym wybór bardziej oczywisty - pliki. CD na rynku jako główne źródło? Jakieś 5-7 lat nic więcej. W ciągu dekady rynek wydawniczy przejdzie na platformy cyfrowe mając świadomośc, że tego chca ludzie - ich chlebodawcy.

Najlepsze jest to, że wielu z tych którzy tak utyskują na jakość CD - bronią tego formatu do upadłego. Niestety to się nie da już obronić (piszę to ze świadomością też własnych zmian w wyborze "jak i z czego słuchac muzyki").

Pliki otrzymują zdolność jakiej brakuje płycie CD. Szybkość dystrybucji, koszt dystrybucji, jakość muzyki (HiRes, DSD itp.) itd.

Co ważne sami wykonawcy dochodzą do wniosku, że taka forma sprzedaży i dystrybucji ich własnych dzieł jest dla nich lepsza, bo skutkuje ominięciem wielu pośredników zarabiających na ich twórczości.

 

Nie rozumiem Panowie Wszego sporu w obronie tego, co przemija nieuchronnie. CD na tamten czas kiedy powstawało było swego rodzaju nowum-miało dać jakość, trwałość i prostą dystrybucję. Pliki to kolejny krok -kolejne rozwinięcie muzyki w postaci cyfrowej. Jestem przekonany, że gdyby w latach 80 ktoś miał dzisiejszą technologię, to zamiast CD wybór padłby na pliki.

Dziś dostęp do sieci ma więcej ludzi niż mozliwośc udania się do sklepu po płytę CD. Ludzie kupują też kierowani często impulsem. W sieci łatwiej dokonuje się zakupy pod takim wpływem, bo jest szybciej i prościej. I na tym będa w końcu bazowac wydawcy muzyki. A do sklepu musimy udac się, poświecić na to czas. Młodzi oudzie mają tego czasu niestety coraz mniej. Kochają swoją niezależność i łatwośc wyboru. Kochają prostotę i fakt, że czas na bezcelowe bieganie z czymś co może i jest - a może i nie a na sklepowym regale nie mają czasu.

Dlaczego Allegro jest tak licznie oblegane? Bo ludzie kochają prostotę wyboru i proste zakupy - klik i masz w domu produkt. Z muzyką będzie łatwiej i prościej. Klik i…za kilka sekund masz "towar" w domu.

Bez czekania na kuriera, bez czekania na dotarcie produktu na sklepowe regały.

 

Panowie a kwestia książeczek i "obcowania" z artystą. Zasada będzie prosta. Plik będzie słuzył muzyce i jej słuchaniu, a kto bedzie chciał dowiedzieć się więcej - skorzysta z internetu. Lepszego i bogatszego nośnika informacji niz kilka kartek papieru dołozonego do płyty CD.

Jak widac przechodzimy w świat cyfrowy. Jestem ciekaw ilu z Was mając potrzebę skorzystać z informacji np. encyklopedycznych czy stricte obejmujących jakieś konkretne zagadnienie idzie do księgarni i kupuje encyklopedię, kupuje zbiór pism prawniczych czy kupuje na płytach tak swego czasu "cenne" i ustawiane na półkach w domu wydania encyklopedyczne na CD?

No właśnie - 90% a może i więcej korzysta z internetu i cyfrowej dystrybucjo. Prościej, łatwiej, taniej i materiał bardziej aktualny od tego, co już zostało wydane na papierze.

 

 

Nie da się obronić wymierającego gatunku. Przykre - ale prawdziwe. CD jakkolwiek kochamy dochodzi do okresu "jesieni" swego zywota. Płyty CD nie da się już obronić przed plikiem audio.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Zaklinanie rzeczywistości przez miłośników plików nic nie da. Przeżyliśmy SACD, DVD-Audio - przeżyjemy i to. Płyty mają się dobrze, dostępne są miliony tytułów a serwisy streamingowe póki co nie grzeszą jakością. Są raczej dla mniej wymagających i służą jednemu: żeby kolejny raz wziąć kasę za to samo. Dla mnie są znakomitą opcją do przesłuchania zawartości płyty a potem kupienia jej na CD.

Dykteryjjki nich Ci opowieTwój znajomy disco. Ja się na tym nie znam.

 

Czyżby takie słowo jak PAYOLA było ci obce czy tylko wolisz zamilczeć w tym temacie?

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Zaklinanie rzeczywistości przez miłośników plików nic nie da. Przeżyliśmy SACD, DVD-Audio - przeżyjemy i to. Płyty mają się dobrze, dostępne są miliony tytułów a serwisy streamingowe póki co nie grzeszą jakością. Są raczej dla mniej wymagających i służą jednemu: żeby kolejny raz wziąć kasę za to samo. Dla mnie są znakomitą opcją do przesłuchania zawartości płyty a potem kupienia jej na CD.

Kolego bez urazy, bo mój wpis nie ma na celu urazić Cie, ale nikt z dystrybutorów czy twórców treści audio nie będzie patrzył na Ciebie i Twoje "bo ja lubię". Zdecyduje rynek i portfel, a ten kieruje się zdecydowanie w stronę świata plików.

Jeszcze kilka lat temu gdybys usłyszał, że system komputerowy będzie pobierało się z sieci, oprogramowanie będzie kupowało się w sieci…wszelkie - od specjalistycznego po zwykłą rozrywkę…popukałbys sie w czoło.

Wchodzimy mocniej w świat cyfrowy, wszelkie usługi "chmur" to kolejne objęcie cyfrowego świata wszystkiego, co leży w zainteresowaniu człowiek. Film, muzyka, czasopisma.

Jeszcze 7 lat temu nie znałem w swoim towarzystwie nikogo, kto kupowałby i prenumerowałby czasopisma elektroniczne.

Dziś (na szybko z głowy) znam kilkanaście osób, które nie tylko kupują elektro-prasę. Ale nie kupują już wcale wersji papierowych.

Muzyka na CD to żaden szczyt techniki. To forma kompromisu kiedy powstawała ta płyta.

Wiemy jak to wyglądało, skąd wzięła się pojemność pierwszych CD itd. Mozna o ty poczytać w sieci jak ktos nie wie.

 

A pliki audio- zero ograniczeń wszelkiej maści. Od dystrybucji poprzez jakość.

 

Nie wspomne o najważniejszym. Każdy prawdziwy meloman czy audiofil za swój cel stawia sobie Panowie wiernośc i jakość. Niestety CD jest zaprzeczeniem tych dążeń. Pliki już nie. Plik nie stanowi żadnych ograniczeń. Mogą powstać nowe formaty audio, których jakość przyćmi wszelkie nasze wyobrażenie jak powinna brzmieć muzyka.

 

Po co więc bronić CD? By bronić ułomności tego formatu…bo tak sobie zakodowaliśmy w głowie? Bo mamy kilka set lub kilka tysięcy płyt i nagle stają sie one niemodne?

Nie ma odwrotu. To się zaczeło i nie skonczy tak łatwo

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Przeżyliśmy SACD, DVD-Audio - przeżyjemy i to.

Te formaty zostały skazane na niepowodzenie już na samym starcie. Koncerny błędnie zanalizowały rynek audiofilski i oszacowały, że popyt na muzykę wysokiej jakości jest conajmniej taki sam jak w momencie wprowadzenia płyt CD.

Rzeczywistość okazała się inna, nie mówiąc, że z punktu widzenia typowego słuchacza, ani płyty SACD, ani DVD-Audio niczego nowego nie wnosiły, a ceny zabijały. Odtwarzanie tych płyt na wtedy przeżywających rozkwit odtwarzaczach DVD, tylko potwierdziły to co powyżej napisałem. Dodatkowo polityka cenowa ustawiona była wręcz fatalnie. Nie mówiąc o tym, że dedykowane, audiofilskie urządzenia też były drogie. Dla większości audiofili, posiadających już bogatą płytotekę CD, zakup nowego sprzętu oraz ponad dwukrotnie droższych płyt był czystą abstrakcją.

Jeżeli mówimy o plikach czy serwisach streamingowych, to tutaj powszechność urządzeń do odtwarzania tego nośnika jest (śmiem twierdzić) zdecydowanie wyższa, aniżeli urządzeń do odtwarzania płyt CD.

 

Żeby było jasne i tak jak napisałem kilka stron wcześniej.

Wolę słuchać z odtwarzacza CD, bo uważam, że póki co jest lepiej. Próbowałem wielu ustawień kompa, ale zawsze było (dla mnie) lepiej z CD. Ale tendencje na rynku są takie jakie są i trudno z nimi walczyć. Na razie nie rezygnuję z zakupu płyt i korzystam na przecenach, też nie stronię od kupowanie z drugiej ręki. Ale od pewnego dłuższego czasu ripuję do postaci cyfrowej.

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Nie ma co gloryfikować jakości płyty cd, bo wystarczy wrzucić plik na zdecydowanie lepszy system i wszystko zagra lepiej niż na budżetowym zestawie z nośnika cd.

 

Dla zwolenników srebrnych krążków opowieść o jednym z ostatnich dużych sklepów z płytami. Link ze strony Audio Lifestyle:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Gdyby dzisiaj ktoś podjął decyzję i zamiast wydawać krocie na płyty cd wydał te pieniądze na zestaw plus chciał korzystać ze streamingu, to będzie miał obiektywnie lepszą jakość. Lepszy system zestawi. Nie mówiąc o dostępie do 30 mln utworów.

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

No tak, ale jeśli wrzuci się płytę CD na wysokiej klasy system to znów gra lepiej niż pliki.

 

Może wyjaśnisz za sprawą czego tak się dzieje.

Panowie audiofile…CD jest zaprzeczeniem tego, do czego powinniśmy zmierzać.

Poważnie to czasem Was nie rozumiem. Bijecie się o każdy detal brzmienia, o separację kanałów i instrumentów. O brzmienie w najbliższej możliwej oryginału jakości.

A kiedy macie możliwość za swojego życia zasmakować tego wszystkiego…ograniczacie się do płyty CD, która niezaprzeczalnie ma ogromne swoje wady. A na pewno nie jest w stanie konkurować z plikami w kwestii jakości.

Rozumiem jednak Wasze "boje" o CD. Jak obudzić się następnego dnia i zrozumieć, że te wszystkie banały o kablach, wtyczkach, bezpiecznikach było tylko swego rodzaju hobby i próbą pokazywania w świecie "bo ja mam".

A nagle powstaną systemy audio oparte o cyfrowej dystrybucji audio, które już na pierwszy ogień będa miały wielką przewage jakościową - brak wszelkich ograniczeń.

Proponuję Panowie wyłozyć na zestaw Devialet'a Phantom'a ok. 20K i posłuchac w domu co ma do powiedzenia współczesna technika cyfrowego audio. Tak wiem…świat setki kabli XLR, wtyczek i bezpieczników ulegnie w Waszych głowach zniszczeniu. To tak jakby obudzić się ze świadomością, że nasza matka i ojciec nie są naszymi rodzicami.

Ja doświadczyłem tego wczoraj kiedy obok zestawu wartego ponad 60K postawiłem Phantom'y za 1/3 tej ceny i…to zniszczyło mój świat kabli, wtyczek i wszelkiej maści "bajerów".

Nagle zaczęła się liczyć muzyka bez potrzeby myslenia o tym, że może dołożyć kabel lepszy o 2% srebra by to zagrało "jeszcze lepiej".

 

Wiem, że świat bywa okrutny, ale pora zrozumieć, że kiedyś koń był koniem…dziś mamy też konie mechaniczne wydajniejsze i na pewno spełniające nasze współczesne oczekiwania w sposób zdecydowanie lepszy.

A to dopiero początek świata cyfryzacji audio.

CD zostanie bezwzględnie wyparte i jestem przekonany o tym w 100% - nastąpi to jeszcze na początku przyszłej dekady. I słusznie. Pora iść do przodu. Już BD ma swoje ograniczenia…a w muzyce ciągle chcecie utrzymywać "jakość" na poziomie 16/44.1?

To gdzie ten postęp? We wtyczkach, kablach i bezpiecznikach? No tak, bo to napędza do kolejnych jałowych dyskusji o wszystkim, tylko nie o muzyce.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

A na pewno nie jest w stanie konkurować z plikami w kwestii jakości.

 

Ale skąd takie wnioski? Z czytania reklam? Akurat u mnie mogłem porównać najlepsze granie z CD z możliwie dobrym graniem z plików i z CD gra niestety czy stety lepiej.

 

Proponuję Panowie wyłozyć na zestaw Devialet'a Phantom'a ok. 20K i posłuchac w domu co ma do powiedzenia współczesna technika cyfrowego audio. Tak wiem…świat setki kabli XLR, wtyczek i bezpieczników ulegnie w Waszych głowach zniszczeniu.

 

Jeżeli sztucznie grający, cyfrowy wzmacniacz i boom box są twoimi wzorcami brzmienia to zaczynam rozumieć twoje poglądy. W kategorii dyskotekowego walenia to pewnie masz rację.

 

Ja doświadczyłem tego wczoraj kiedy obok zestawu wartego ponad 60K postawiłem Phantom'y za 1/3 tej ceny i…to zniszczyło mój świat kabli, wtyczek i wszelkiej maści "bajerów".

Nagle zaczęła się liczyć muzyka bez potrzeby myslenia o tym, że może dołożyć kabel lepszy o 2% srebra by to zagrało "jeszcze lepiej".

 

To w audio jeszcze długa droga przed tobą. Fascynacja technicznymi nowinkami i dyskotekowym graniem to początek drogi.

Ale skąd takie wnioski? Z czytania reklam? Akurat u mnie mogłem porównać najlepsze granie z CD z możliwie dobrym graniem z plików i z CD gra niestety czy stety lepiej.

 

 

 

Jeżeli sztucznie grający, cyfrowy wzmacniacz i boom box są twoimi wzorcami brzmienia to zaczynam rozumieć twoje poglądy. W kategorii dyskotekowego walenia to pewnie masz rację.

 

 

 

To w audio jeszcze długa droga przed tobą. Fascynacja technicznymi nowinkami i dyskotekowym graniem to początek drogi.

 

Wiesz co jest przerażające, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Tak, faktycznie - woda w oceanie jest sucha, bo Ty jej nie sprawdziłeś.

Po 1 nie słucham muzyki dyskotekowej, więc Twoje wnioski są wzięte z przysłowiowych 4 liter. Po 2 rozumiem Twoje obawy, że świat cyfrowy zabierze sens zycia i nagle pisanie i opowiadanie głupot jak to kable zasilające grają stanie się bezsensownym czczym gadaniem.

Po 3 miałes ten zestaw w domu…czy tylko tak sobie piszesz? Ja znam odpowiedz…nie miałeś, bo i skąd. To nawet w Twoich myslach Cię "obrzydza"…w końcu nie po to powstało ponad 20K postów z Twojej strony by dziś przyjść i przyznać, że istnieje świat techniki przed którym jest przyszłość. Bo za nim idzie jakość już na dzień dobry JAKOŚĆ zaczynająca się od samych plików. Nie od ułomnego CD.

 

I taka mała prosba, nie oceniaj ludzi i ich gust muzyczny tylko dlatego, bo z czymś nie potrafisz się pogodzić. uwierz mi (lub nie) nie jesteś żadnym guru w temacie audio. Posiadanie, osłuchanie to jedno, a zdolność rozumienia świata i nadchodzących zmian - to 2 różne tematy.

Warto zrozumieć, że tysiące inżynierów dźwięku i sprzętu audio już dawno porzuciła nadzieję w płycie CD. I niestety czy stety taki Sly czy MrArkowski są dla nich mało znaczącym elementem całej układanki w ich pracy.

Wszelkiej maści teorie o "plastikowym" brzmieniu bo zobaczyłeś na prospektach..matko! Jak byłem w Monachium i widziałem 1 raz Phantom'a też mówiłem tak jak Ty. Nawet więcej, byłem gotowy w trakcie prezentacji założyć się o każde pieniadze, że to się nie przyjmie w takiej kwocie o jakiej wtedy mówiono. Bo po 1 nie będzie to w swym brzmieniu warte 1/5 tego, po 2 to nie ma prawa grać.

 

Od wczoraj byłbym bankrutem.

Wyłożyłem te prawie 20K dla czystej frajdy by sobie udowodnić, że świat nie stoi na głowie i to co wyniosłem "od zawsze" z tematu audio i podejścia do tego tematu nie zmieniło się wcale.

Okazało się, że człowiek myli się…bardzo. Wyłozyłem tą kase i nie myśle jej odbierać.

Te 20K za te brzmienie to OKAZJA Panie Sly. Bez względu na fakt ile jeszcze bzdur napiszesz w tym temacie. Wydałem tą kasę z przyjemnością. Ale o tym przekonałem się dopiero kiedy wstawiłem ten sprzęt w pokoju odsłuchowym.

 

 

Może warto więc przestać wciskać kity "to nie gra" tylko zrozumieć, że świat idzie do przodu i wiecznie nie trzeba będzie posiadac w domu 120kg kolumn, 50kg wzmacniaczy i 4km kabla by posłuchać muzyki.

Tyle tylko, że niektórzy do tego jeszcze nie dorosli. Tak..fakt. Kiedyś by zobaczyć film trzeba było mieć TV wielkości regału. a sam kineskop był wielkości śrendiego laptopa. Dziś niestety i stety można to zrobić lepiej na tablecie. I tablet zmieści się do torby…TV z lat 50 niekoniecznie.

Może warto otworzyć oczka? Bo by zadzwonić i porozmawiać nie trzeba Pani Sly szukac budki telefonicznej…świat się zmienił i zmienia…warto może to dostrzec?

I nie oznacza to, że słucha się muzyki disco o jakości boombox'a.

Wiem, wiem. Niszczy to Wasz durny wizerunek wiecznych poszukiwań, przewalania setki kabli i tony sprzętu.

 

p.s.

 

Być może uda się jednej osobie z Forum (pozdrawiam Rafał) jutro podjechać i też posłuchać Phantom'y

Licze na to, że będzie krytyczny do bólu i wypowie sie w temacie tego sprzętu rzetelnie na Forum.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.